Wiem, że to śmieszne i pewnie infantylne, ale wpadłem na swoje dyktando w pewną śmieszną sytuację i nie wiem co z tym zrobić.
Otóż będąc przypadkiem na uczelni widziałem taką dziewczynę szła dość blisko, ja jakoś zakaszlałem i ona się popatrzyła (chyba myślała, że chcę zwrócić uwagę). Nic do niej nie zagadałem, bo byłem zamyślony, trochę wkurzony a też mam problem z zagadywaniem na ulicy.
Podobała mi się była bardzo fajna. Później tak sobie myślałem, że mogłem jakoś zagadać i po chwili domyśliłem się że to przyszła studentka i szła z dokumentami. Napisałem spotted na stronie naszej uczelni i mną drugi dzień taka dziewczyna polubiła, może głupie, ale tak poznałem swoją byłą dziewczynę.
Miałem mieszane uczucia, bo wydawało mi się, że to nie ona, a też nie podobała mi się jakoś mocno. Napisałem do niej czy to ona tam była i odpisała mi że to nie ona. Po chwili dostałem wiadomość od innej (jej znajomej), że to chyba ją chyba szukam.
Zobaczyłem jej profil i znowu wydaje mi się, że to chyba nie ona, chociaż już chyba bliżej. Najlepsze jest to że ma faceta, jeszcze z mojego wydziału niby od 6 lat, dlatego odpuściłem i nie odczytałem tej wiadomości (jest dalej nie przeczytana).
A dzisiaj po 3 dniach patrzę a tutaj zaproszenie do grona znajomych od niej.
Co z tym zrobić, bo gdyby nie to, że ma faceta to bym się z nią z marszu spotkał, ale tak to trochę bez sensu?
Dodam tylko że mam bardzo dobrą profilówkę.