Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Strony 1 2 3 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 376 ]

Temat: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Cześć wszystkim. Zarejestrowałem się tutaj, aby o to zapytać. Mam prawie 21 lat i jestem sam i w sumie mi się nie śpieszy ze znalezieniem dziewczyny, choć coraz częściej o tym myślę. Ogólnie myślę, żeby dużo. Do tej pory nie prawie nie miałem nigdy dziewczyny, bo albo miałem za duże wymagania, albo się wstydziłem. Za czasów gimnazjum mogłem (:P) miałem kilka okazji na związek, ale zawsze to ja tego nie chciałem, bo po prostu nic do nich nie czułem.

Jeżeli chodzi o mój wygląd to myślę, że nie jest najgorzej, wysoki, dobrze zbudowany, ale i tak najwięcej zyskuje przy bliższym poznaniu, bo np. koleżanki mnie lubiły, ale mam trudność z rozpoczynaniem znajomość z obcymi, bo koleżanki z kasy lub znajome to mnie znają mimo tego że nie rozmawiamy, wiedzą jaki jestem itp. a obce nie wiedzą o mnie nic i głównie kierują się wyglądałem, a tu jest nieco gorzej. Poza tym bardzo się stresuje i jestem nieśmiały w stosunku do obcych. Z koleżankami nie mam problemu rozmawiać, żartować itp.

Mój problem polega na tym, że już od kilku lat uważam, że jeżeli się kogoś  naprawdę nie kocha to nie powinno się z nim być i lepiej być samemu. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym być z kimś kto mi się nie podoba z obawy przed samotnością. Zastanawiam się z z biegiem czasu moje wymagania się obniża podświadomie tzn czy za kilka lat będą mi się podobać dziewczyny które mi sie teraz nie podobają ?

Z moich obserwacji wynika, że tak się dzieje u 90% dziewczyn, bo boją się samotności, bo to wstyd nie mieć chłopaka i zadają się z nieciekawymi typami.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:

Zastanawiam się z z biegiem czasu moje wymagania się obniża podświadomie tzn czy za kilka lat będą mi się podobać dziewczyny które mi sie teraz nie podobają ?

Może tak być. Z tego względu, że z wiekiem nabiera się rozumu. I się wie, że ładna buzia i zgrabna figura to nie wszystko, żeby stworzyć udany i trwały związek.
Zresztą, jak się zakochasz, to ta akurat będzie dla Ciebie najpiękniejsza.

3

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
bbasia napisał/a:

Zresztą, jak się zakochasz, to ta akurat będzie dla Ciebie najpiękniejsza.

jassne big_smile

4

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:

Mój problem polega na tym, że już od kilku lat uważam, że jeżeli się kogoś  naprawdę nie kocha to nie powinno się z nim być i lepiej być samemu. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym być z kimś kto mi się nie podoba z obawy przed samotnością. Zastanawiam się z z biegiem czasu moje wymagania się obniża podświadomie tzn czy za kilka lat będą mi się podobać dziewczyny które mi sie teraz nie podobają ?

Zdajesz sobie sprawę, że na początku jest zauroczenie, które ewentualnie może przerodzić się w miłość?
Jeśli chodzi o same wymagania to nie widzę problemu, aby je mieć. Tylko, aby one nie dotyczyły wszystkich aspektów życia (chodzi o to,  by nie robić szkicu Swojego ideału od A do Z, tylko wybrać najważniejsze cechy itp.), bo Swojego klona płci przeciwnej nie znajdziesz tongue.

Tajemniczy Pan napisał/a:

Z moich obserwacji wynika, że tak się dzieje u 90% dziewczyn, bo boją się samotności, bo to wstyd nie mieć chłopaka i zadają się z nieciekawymi typami.

To chyba zależy jak bardzo dana osoba ulega presji otoczenia.

5

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
pitagoras napisał/a:
bbasia napisał/a:

Zresztą, jak się zakochasz, to ta akurat będzie dla Ciebie najpiękniesza.

jassne big_smile

pitagoras, jak by tak nie było, to nadal bym wianeczek nosiła smile
I parę moich koleżanek również....

6

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Ale Ty nie masz żadnych wygórowanych wymagań. Dziewczyna ma Ci się podobać i nie widzisz sensu trwania w związku jeśli nic nie czujesz. To najniższe wymagania jakie w życiu widziałam XD

7

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Może trochę nie dokładnie napisałem. To, że ma mi się podobać to oznacza że musi być bardzo ładna tongue Spróbuje jeszcze raz.
Ja siebie oceniam na 6.5-7/10, a mi się podobają dziewczyny tylko bardzo ładne np. 8+/10, ale z kolei takie dziewczyny zadają się z facetami na swoim poziomie. Nie uważam się za bóg wie co, za najlepszego i wgl. bo wiem, że Ci ich faceci są lepsi ode mnie pod wieloma względami np. wyglądu czy charakteru i w sumie się nie dziwię że wolą ich, a nie mnie tongue
Oczywiście wygląd to jeszcze nie wszystko. Może być nawet 10/10 z wyglądu, ale jak pali albo co chwile przeklina to automatycznie ma 0/10. Miła, urocza, z szacunkiem do ludzi itp

i jak te wszystkie cechy się skumulują to praktycznie nikt mi nie pasuje tongue

W ogóle jak widzę jakiegoś w miarę faceta na ulicy, który idzie z grubą dziewczyną to zastanawiam się co on w niej widzi i nabieram obrzydzenia. Już nawet nie chodzi o to, że jak by wyglądala nago, ale to też świadczy o jej charakterze.
Czasami widzę też nawet ładnie dziewczyny z chłopakami, których oceniam dużo gorzej od siebie (nie chciałbym się z nim zamienić), ale takie dziewczyny znowu np. się słabo uczą i są no... głupie ;/ Nie mają swojego zdania, ciężko z nimi o czymś fajnym porozmawiać, a już nie mówiąc o tym że nie wiedza co się na świcie dzieje tongue

Czasami tak sobie myślę, że gdybym tyle nie rozmyślał i był głupszy to może by mi to nie przesadzało, znalazłbym dziewczynę bez ambicji itd. ale przynajmniej byłbym z nią szczęśliwy ;/

W dodatku jest jeszcze jedna pewna, bardzo ważna rzecz, ale chyba nie powiem, bo się wstydze, bo mnie wyślecie czym prędzej do psychologa tongue

ps. sorry za błędy i znaki

8

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:

Może trochę nie dokładnie napisałem. To, że ma mi się podobać to oznacza że musi być bardzo ładna tongue Spróbuje jeszcze raz.
Ja siebie oceniam na 6.5-7/10, a mi się podobają dziewczyny tylko bardzo ładne np. 8+/10, ale z kolei takie dziewczyny zadają się z facetami na swoim poziomie. Nie uważam się za bóg wie co, za najlepszego i wgl. bo wiem, że Ci ich faceci są lepsi ode mnie pod wieloma względami np. wyglądu czy charakteru i w sumie się nie dziwię że wolą ich, a nie mnie tongue
Oczywiście wygląd to jeszcze nie wszystko. Może być nawet 10/10 z wyglądu, ale jak pali albo co chwile przeklina to automatycznie ma 0/10. Miła, urocza, z szacunkiem do ludzi itp

i jak te wszystkie cechy się skumulują to praktycznie nikt mi nie pasuje tongue

W ogóle jak widzę jakiegoś w miarę faceta na ulicy, który idzie z grubą dziewczyną to zastanawiam się co on w niej widzi i nabieram obrzydzenia. Już nawet nie chodzi o to, że jak by wyglądala nago, ale to też świadczy o jej charakterze.
Czasami widzę też nawet ładnie dziewczyny z chłopakami, których oceniam dużo gorzej od siebie (nie chciałbym się z nim zamienić), ale takie dziewczyny znowu np. się słabo uczą i są no... głupie ;/ Nie mają swojego zdania, ciężko z nimi o czymś fajnym porozmawiać, a już nie mówiąc o tym że nie wiedza co się na świcie dzieje tongue

Czasami tak sobie myślę, że gdybym tyle nie rozmyślał i był głupszy to może by mi to nie przesadzało, znalazłbym dziewczynę bez ambicji itd. ale przynajmniej byłbym z nią szczęśliwy ;/

W dodatku jest jeszcze jedna pewna, bardzo ważna rzecz, ale chyba nie powiem, bo się wstydze, bo mnie wyślecie czym prędzej do psychologa tongue

ps. sorry za błędy i znaki

Ty chyba masz obsesję na punkcie wyglądu innych ludzi. Chyba jeszcze nie ustabilizowały Ci się pewne hormony tongue. A czym jest dla Ciebie miłość?

9

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

no jak to co ? Że dba się o drugiego człowieka, pomaga, spędzić razem miły wieczór, przytulić i świata nie wiedzieć poza nią tongue

Jeżeli masz ma myśli te hormony to wcale nie chodzi mi tylko o seks.

10

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:

no jak to co ? Że dba się o drugiego człowieka, pomaga, spędzić razem miły wieczór, przytulić i świata nie wiedzieć poza nią tongue

Jeżeli masz ma myśli te hormony to wcale nie chodzi mi tylko o seks.

Nie, hormony nie wpływają tylko na popęd seksualny. Ale mniejsza z tym.
Czy Ty uważasz, że osoba wg. Ciebie brzydka gorzej kocha, niż ta atrakcyjna? Pytam się, bo w młodości niestety spotkałam się z osobnikami, którzy twierdzili, że wnętrze również ma znaczenie. Jednak traktując mnie jak atrakcyjną dopasowywali się (charakterem i zachowaniem) do mnie. Co było słabe. Więc radzę przestać być jednoosobowym jury w konkursach piękności. Piękno jest kruche i szybko przemija. Jak zakochasz się w pięknej zołzie to niestety będziesz miał problem tongue.

11

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Co myślisz na temat faceta, który idzie z piękną, atrakcyjną kobietą?

Co myślisz jeżeli taki sam facet idzie z dziewczyną z nadwagą i brzydkimi włosami?

Jak myślisz, co pomyśleliby twoi koledzy gdyby zobaczyli cię z taką dziewczyną 9/10?

A jak myślisz, co sądziliby o tobie koledzy gdybyś zaczął się umawiać z "grubym pasztetem"?

Gdybś miał do wyboru wolałbyś dziewczynę brzydszą, ale zdrową, czy wolałbyś, żeby nawet miała jakąś chorobę, ale była piękna byś mógł patrzeć na nią z zachwytem?

12 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2014-12-29 17:04:06)

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:

Może trochę nie dokładnie napisałem. To, że ma mi się podobać to oznacza że musi być bardzo ładna tongue Spróbuje jeszcze raz.
Ja siebie oceniam na 6.5-7/10, a mi się podobają dziewczyny tylko bardzo ładne np. 8+/10, ale z kolei takie dziewczyny zadają się z facetami na swoim poziomie. Nie uważam się za bóg wie co, za najlepszego i wgl. bo wiem, że Ci ich faceci są lepsi ode mnie pod wieloma względami np. wyglądu czy charakteru i w sumie się nie dziwię że wolą ich, a nie mnie tongue
Oczywiście wygląd to jeszcze nie wszystko. Może być nawet 10/10 z wyglądu, ale jak pali albo co chwile przeklina to automatycznie ma 0/10. Miła, urocza, z szacunkiem do ludzi itp

i jak te wszystkie cechy się skumulują to praktycznie nikt mi nie pasuje tongue

W ogóle jak widzę jakiegoś w miarę faceta na ulicy, który idzie z grubą dziewczyną to zastanawiam się co on w niej widzi i nabieram obrzydzenia. Już nawet nie chodzi o to, że jak by wyglądala nago, ale to też świadczy o jej charakterze.
Czasami widzę też nawet ładnie dziewczyny z chłopakami, których oceniam dużo gorzej od siebie (nie chciałbym się z nim zamienić), ale takie dziewczyny znowu np. się słabo uczą i są no... głupie ;/ Nie mają swojego zdania, ciężko z nimi o czymś fajnym porozmawiać, a już nie mówiąc o tym że nie wiedza co się na świcie dzieje tongue

Czasami tak sobie myślę, że gdybym tyle nie rozmyślał i był głupszy to może by mi to nie przesadzało, znalazłbym dziewczynę bez ambicji itd. ale przynajmniej byłbym z nią szczęśliwy ;/

W dodatku jest jeszcze jedna pewna, bardzo ważna rzecz, ale chyba nie powiem, bo się wstydze, bo mnie wyślecie czym prędzej do psychologa tongue

ps. sorry za błędy i znaki

Hehe, mój facet jest przystojny, szczupły, a ja mam sporą nadwagę - 85 kg przy 170. No tak, co on we mnie widzi! Słuchaj, takie myślenie nic nie da. Ja się odchudzam, ale wiesz, różnie ludzie dobierają się w pary i nawet szczupłemu jak mój facet ja po prostu odpowiadałam. Naprawdę różni są ludzie i nie każdy ma takie spojrzenie jak Ty. Nie przeczę, że moja duża nadwaga wynika z lenistwa i braku kontroli co i ile jem, ale to zmienię wink Niemniej takie ocenianie innych jest bez sensu, w związkach liczy się sporo więcej. Ty może byś nie mógł być z grubą, a ktoś inny tak i nie musi sam być gruby, różnie bywa. Choć wiadomo jakby mój facet miał ileś kg więcej, to też bym go kochała, chciała z nim być, bo mi bardzo jego charakter pasuje. No, ale wiadomo jak już ja schudnę, będę po prostu szczupła, bez nadwagi to lepiej dla zdrowia, no i będę zadowolona, że jestem szczuplejsza. No, ale nie oceniaj tak ludzi, jestem grubsza, ale mam też dobre cechy, lenistwo owszem złe, ale będę nad nim pracować i osiągnę wiele myślę, a poza tym mam fajne cechy. Nic Tobie do tego kto jest z kim smile Nie to, że jestem zła, że tak piszesz, ale jednak jest to przykre, że ktoś tak pisze o innych, ocenia, jakby nie rozumiał, że np ten chłopak może kochać grubą dziewczynę, bo ona ma też wbrew temu co myślisz też zalety.

Widzę zamiast skupiać się na sobie, to oceniasz niesprawiedliwie innych. Tak jakbyś myślał, że każdy powinien mierzyć Twoją miarą. To nie jest fajne. Mówisz, że te ładne dla Ciebie, ale nie bardzo ładne już nie odpowiadają Ci jako partnerki? A miałeś ogólnie dotychczas dziewczynę? Nie mówię, że to coś złego, taki masz gust, niemniej jak pisałam nie powinieneś tak samo innych oceniać tak, że są dziwni, bo są z grubą dziewczyną i ten post jak pisałam piszę gruba ja tongue Co do dziewczyn spotykałeś się z jakimiś na randki już itp? Może wtedy będzie można coś więcej powiedzieć. Jasne, że każdy wybiera sobie kogo chce, ale coś może więcej będzie można doradzić.

13

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Iceni napisał/a:

Co myślisz na temat faceta, który idzie z piękną, atrakcyjną kobietą?

Zależy od faceta. Jeżeli jest na jej poziomie to, że się dopasowali i pewnie trochę zazdrości wyglądu, bo wiadomo, że ładnemu łatwiej. Jeżeli jest przeciętny jak ja lub gorzej, to albo ma zajebisty charakter, albo ona jest nie specjalnie wymagająca. Zależy też jaka jest ta dziewczyna.

Co myślisz jeżeli taki sam facet idzie z dziewczyną z nadwagą i brzydkimi włosami?

To zależy od faceta. Jeżeli brzydal to, że pewnie "ciągnie swój do swego". Jeżeli przystojniak to, się zastanawiam co w niej widzi, albo że jest z nią bo nikogo lepszego nie mógł znaleźć i zadowala się półśrodkami.

Jak myślisz, co pomyśleliby twoi koledzy gdyby zobaczyli cię z taką dziewczyną 9/10?

"wow, fajną ma dziewczynę"

A jak myślisz, co sądziliby o tobie koledzy gdybyś zaczął się umawiać z "grubym pasztetem"?

"Jak można być aż tak zdesperowanym"

Gdybś miał do wyboru wolałbyś dziewczynę brzydszą, ale zdrową, czy wolałbyś, żeby nawet miała jakąś chorobę, ale była piękna byś mógł patrzeć na nią z zachwytem?

To zależny od choroby i od charakteru. Gdyby była na wózku to nie wiem czy dałbym radę, bo bym pomyślał, że tak naprawdę jej się nie podobam, ale wie, że wózek nie jest sexy i nikt inny by się nią nie zainteresował. Wtedy bym mnie może nie kochała, tylko była z wygodny. Jeżeli np. miałby wypadek i była na wózku podczas gdy byliśmy razem i oboje byśmy się kochali to myślę, że na 100% był bym z nią dalej, bo gdybym ją zostawił w momencie kiedy mnie najbardziej potrzebuje to bym sobie tego nie wybaczył do końca życia. (mam dosyć duże sumienie ;/)


Nie wiem czy te pytania mają coś wnieść do dyskusji ?

14

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:

Nie wiem czy te pytania mają coś wnieść do dyskusji ?

Zastanów się teraz czy nie traktujesz urody kobiety jako potwierdzenia męskości? Czy nie jest tak, że nie jesteś w stanie zakochać się w dziewczynie brzydszej, właśnie z tego powodu, że wydaje ci się , ze znajomi zaczęliby uważać ciebie za cieniasa i desperata, który nie potrafi zainteresować sobą pięknej kobiety?

Czy osiągasz sukcesy w jakichś innych dziedzinach?

Czy twoi koledzy liczą się z twoim zdaniem, masz opinię twardego faceta, lub uważają, że jesteś w czymś naprawdę dobry?

Czy nie jest tak, że czujesz się przeciętniakiem, a piękna kobieta ma być dowodem twojej "zajebistości"?

Czy czasem nie jest tak, że nie masz "wysokich wymagań" ale kompleksy, że nie jesteż aż taki fajny i nie aż taki piękny, i chciałbyś je w taki sposób zamaskować? Czy uroda kobiety nie ma być w jakiś sposób rekompensatą twoich braków?
(Nie jestem zbyt mądry, nie jestem zbyt przystojny, ale  t a a a kiej dziewczyny zazdroszczą mi wszyscy kumple)

15

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Ale męczysz...

Nie, ładna dziewczyna nie bedzie lekarstwem na moje kompleksy, nie obchodzi mnie zdanie innych. Sam nie wiem. Po prostu nie potrafiłbym pokochać takiej dziewczyny, nic bym do niej nie czuł, więc po co z nią być ? Dla szpanu to już mogłem mieć dziewczyne dużo wczesniej, ale nie chciałem, bo mi się nie podobała.

16

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Męczę? .. No to sorry, dla mnie to możesz i umrzeć prawiczkiem w oczekiwaniu na swą księżniczkę big_smile

17

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:
Iceni napisał/a:

Co myślisz na temat faceta, który idzie z piękną, atrakcyjną kobietą?

Zależy od faceta. Jeżeli jest na jej poziomie to, że się dopasowali i pewnie trochę zazdrości wyglądu, bo wiadomo, że ładnemu łatwiej. Jeżeli jest przeciętny jak ja lub gorzej, to albo ma zajebisty charakter, albo ona jest nie specjalnie wymagająca. Zależy też jaka jest ta dziewczyna.

Czyli super laska dla przystojniaka? A pusta dla przeciętniaka? tongue

Tajemniczy Pan napisał/a:
Iceni napisał/a:

Co myślisz jeżeli taki sam facet idzie z dziewczyną z nadwagą i brzydkimi włosami?

To zależy od faceta. Jeżeli brzydal to, że pewnie "ciągnie swój do swego". Jeżeli przystojniak to, się zastanawiam co w niej widzi, albo że jest z nią bo nikogo lepszego nie mógł znaleźć i zadowala się półśrodkami.

No bo przystojniak z dziewczyną z nadwagą to... coś nie hallo? Pewnie żadna inna go nie chciała? tongue

Tajemniczy Pan napisał/a:
Iceni napisał/a:

Jak myślisz, co pomyśleliby twoi koledzy gdyby zobaczyli cię z taką dziewczyną 9/10?

"wow, fajną ma dziewczynę"

Jak maja takie wyobrażenia jak Ty, to jedni pomyślą - ale zajebista lakę wyrwał, drudzy - matko, co ona w nim widzi, a jeszcze inni - chyba nikt inny jej nie chciał, pewnie jakaś pusta big_smile

Tajemniczy Pan napisał/a:
Iceni napisał/a:

A jak myślisz, co sądziliby o tobie koledzy gdybyś zaczął się umawiać z "grubym pasztetem"?

"Jak można być aż tak zdesperowanym"

albo - trafił swój na swego big_smile tongue

Tajemniczy Pan napisał/a:
Iceni napisał/a:

Gdybś miał do wyboru wolałbyś dziewczynę brzydszą, ale zdrową, czy wolałbyś, żeby nawet miała jakąś chorobę, ale była piękna byś mógł patrzeć na nią z zachwytem?

To zależny od choroby i od charakteru. Gdyby była na wózku to nie wiem czy dałbym radę, bo bym pomyślał, że tak naprawdę jej się nie podobam, ale wie, że wózek nie jest sexy i nikt inny by się nią nie zainteresował. Wtedy bym mnie może nie kochała, tylko była z wygodny. Jeżeli np. miałby wypadek i była na wózku podczas gdy byliśmy razem i oboje byśmy się kochali to myślę, że na 100% był bym z nią dalej, bo gdybym ją zostawił w momencie kiedy mnie najbardziej potrzebuje to bym sobie tego nie wybaczył do końca życia. (mam dosyć duże sumienie ;/)

Inaczej może smile co byś wolał - dziewczynę przeciętną, ale inteligentną? Czy super laskę, ale pusta?
Ps. Pewnie ta drugą, bo koledzy będą zazdrościć big_smile tongue bo to przecież ich zdanie jest najważniejsze big_smile

18 Ostatnio edytowany przez Lara200 (2014-12-29 18:00:24)

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

W sumie niestety tak jest że u nas w Polsce nadal jest presja by kogoś mieć bo jak ciągle jesteś singlem to znaczy że coś z tobą nie tak, a często niewiele osób ma szczęście spotkać właściwą osobą a zwykle tak jest że spotyka się ją w nieodpowiednim miejscu i czasie, albo ta osoba nie jest tobą zainteresowana, to już nawet nie chodzi o wygląd bo każdemu podoba się co innego i często to jest kwestia feromonów, tego czegoś. Albo to czujesz albo nie, ale jak ktoś od początku cie nie pociąga to zwykle nie ma to sensu. Chyba że ktoś nie potrafi żyć sam to zawsze sobie kogoś tam znajdzie a to czy będzie z tą osobą naprawde szczęśliwy, czy nie będzie miał tej świadomości że to nie jest jednak to, to już inna sprawa. Jednym udaje się zakochać z wzajemnością innym nie, więc zostaje im tylko albo iść przez życie samotnie, albo odrzucić swoje mżonki o prawdziwej wielkiej miłości i uniesieniach i znależć sobie kogoś na kim można polegać i iść przez życie w tym samym kierunku...

19

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Nie da się tak powiedzieć. Zalezy cos masz na myśli pisząc przeciętna. Jeżeli ładna z twarzy, ale TROCHĘ przy kości to przecież może schudnąć i będzie git.
Nie wiadomo, też co masz na myśli pisząc pusta. W sumie sam się zastanawiam, bo może gdyby była miła, fajna, ale np. nie miała głowy do nauki i była bez studiów to też myślę, żeby się nadała. Przecież nie musi zarabiać nie wiadomo ile. A co powiesz na takie zobrazowanie ?

Jeżeli przeciętna dziewczyna ma wyższe wykształcenie i pracuje na poważnym stanowisku np. kancelaria, szpital ( w obu przypadkach nie sprzątaczka tongue) i jest druga, bardzo ładna dziewczyna, ale jest tylko po szkole średniej i pracuje np. jako fryzjerka to myślę, że wybrałbym tą drugą.

Zakładamy, że charaktery mają identyczne. Różnią się tylko wyglądem i wykształceniem/pracą.

20

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:

Nie da się tak powiedzieć. Zalezy cos masz na myśli pisząc przeciętna. Jeżeli ładna z twarzy, ale TROCHĘ przy kości to przecież może schudnąć i będzie git.
Nie wiadomo, też co masz na myśli pisząc pusta. W sumie sam się zastanawiam, bo może gdyby była miła, fajna, ale np. nie miała głowy do nauki i była bez studiów to też myślę, żeby się nadała. Przecież nie musi zarabiać nie wiadomo ile. A co powiesz na takie zobrazowanie ?

Jeżeli przeciętna dziewczyna ma wyższe wykształcenie i pracuje na poważnym stanowisku np. kancelaria, szpital ( w obu przypadkach nie sprzątaczka tongue) i jest druga, bardzo ładna dziewczyna, ale jest tylko po szkole średniej i pracuje np. jako fryzjerka to myślę, że wybrałbym tą drugą.

Zakładamy, że charaktery mają identyczne. Różnią się tylko wyglądem i wykształceniem/pracą.

Nie wiem smile nie jestem chłopakiem smile Z perspektywy swojej (czyt. dziewczyny) facet ma być przystojny, wykształcony i bogaty ! wink tongue

21

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Tylko to drugie się jako tako zgadza.

Własnie przez takie jak ty jestem sam ;(

22

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
majka1986 napisał/a:

Z perspektywy swojej (czyt. dziewczyny) facet ma być przystojny, wykształcony i bogaty ! wink tongue

Z perspektywy autora kobieta ma być tylko piękna i w miarę wykształcona. Czyli wymagania o 50% mniejsze.

23

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Iceni napisał/a:
majka1986 napisał/a:

Z perspektywy swojej (czyt. dziewczyny) facet ma być przystojny, wykształcony i bogaty ! wink tongue

Z perspektywy autora kobieta ma być tylko piękna i w miarę wykształcona. Czyli wymagania o 50% mniejsze.

to i tak nieźle big_smile

24

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

"W ogóle jak widzę jakiegoś w miarę faceta na ulicy, który idzie z grubą dziewczyną to zastanawiam się co on w niej widzi i nabieram obrzydzenia. Już nawet nie chodzi o to, że jak by wyglądala nago, ale to też świadczy o jej charakterze."

Mysle ze jesteś autorze skrajnie nietolerancyjny. Twój glowny problem to twoje myslenie. Moim zdaniem dobrze ze z nikim nie jesteś bo bylbys w związku osoba toksyczna. Inni po prostu potrafią być ze sobą szczęśliwi, sa godni podziwu bo to ma wartość. Zwlaszcza ten w miare facet i gruba dziewczyna. To jeden z odcieni szczęścia.

25

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

z czasem życie pokaże ci, że nie wszystko złoto co się świeci tongue

26

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
maniek_z_maniek napisał/a:

"W ogóle jak widzę jakiegoś w miarę faceta na ulicy, który idzie z grubą dziewczyną to zastanawiam się co on w niej widzi i nabieram obrzydzenia. Już nawet nie chodzi o to, że jak by wyglądala nago, ale to też świadczy o jej charakterze."

Mysle ze jesteś autorze skrajnie nietolerancyjny. Twój glowny problem to twoje myslenie. Moim zdaniem dobrze ze z nikim nie jesteś bo bylbys w związku osoba toksyczna. Inni po prostu potrafią być ze sobą szczęśliwi, sa godni podziwu bo to ma wartość. Zwlaszcza ten w miare facet i gruba dziewczyna. To jeden z odcieni szczęścia.

Myślę niestety maniek z maniek, że autor ma jeszcze poważniejszy problem od Swojej nietolerancji. On utożsamia zauroczenie z miłością! Przypuszczam, że jak będzie przemijać zauroczenie to będzie odstawiać dziewczynę na bok.

27

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Iceni napisał/a:
majka1986 napisał/a:

Z perspektywy swojej (czyt. dziewczyny) facet ma być przystojny, wykształcony i bogaty ! wink tongue

Z perspektywy autora kobieta ma być tylko piękna i w miarę wykształcona. Czyli wymagania o 50% mniejsze.

z perspektywy realisty nieskromnie zauważę, że piękność w odpowiedniej dawce całkowicie neutralizuje brak wykształcenia.

28 Ostatnio edytowany przez majka1986 (2014-12-29 23:33:29)

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
pitagoras napisał/a:
Iceni napisał/a:
majka1986 napisał/a:

Z perspektywy swojej (czyt. dziewczyny) facet ma być przystojny, wykształcony i bogaty ! wink tongue

Z perspektywy autora kobieta ma być tylko piękna i w miarę wykształcona. Czyli wymagania o 50% mniejsze.

z perspektywy realisty nieskromnie zauważę, że piękność w odpowiedniej dawce całkowicie neutralizuje brak wykształcenia.

o ile brak wykształcenia nie koliduje z zawartością konta wink  big_smile znaczy się, w przypadku faceta big_smile

29

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:

To, że ma mi się podobać to oznacza że musi być bardzo ładna tongue Spróbuje jeszcze raz.
Ja siebie oceniam na 6.5-7/10, a mi się podobają dziewczyny tylko bardzo ładne np. 8+/10, ale z kolei takie dziewczyny zadają się z facetami na swoim poziomie. Nie uważam się za bóg wie co, za najlepszego i wgl. bo wiem, że Ci ich faceci są lepsi ode mnie pod wieloma względami np. wyglądu czy charakteru i w sumie się nie dziwię że wolą ich, a nie mnie tongue
Oczywiście wygląd to jeszcze nie wszystko. Może być nawet 10/10 z wyglądu, ale jak pali albo co chwile przeklina to automatycznie ma 0/10. Miła, urocza, z szacunkiem do ludzi itp

Nie ma to tamto, poprzeczki trzeba stawiać sobie wysoko i nie zadowalać się byle czym.Tak trzymaj ! Jako, że podobne przyciąga podobne, to w tzw. "międzyczasie" popracuj może nad swoim "poziomem", bo aktualnie z tym 6,5/10 dość skromnie wypadasz... wink

30

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

a mnie zastanawia coś innego: dlaczego faceci często patrzą bardziej na wygląd, niż na charakter?
Mam kolegę, fantastyczny człowiek, który miał w swoim życiu same piękne dziewczyny, niestety jedna głupsza od drugiej. Potem się dziwił, że nie mogli się dogadać, że się nie rozumieją, że wszystko się sypie...
To, że ciągnie swój do swego, i że nie należy zaniżać poziomu zdecydowanie się zgadzam, ale w kwestii charakteru i inteligencji i sama nie zdecydowałąbym się na związek z kimś, kto mnie nie pociąga inteligencją. Wolę kogoś brzydszego ale z lepszym charakterem i inteligentniejszego, niż przystojnego buraka.

31

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

To kwestia ewolucyjna. Kobieta jeszcze do niedawna miala tylko eygladac, ladnie pachniec i dawac potomstwo, a to mezczyzna byl tym od myslenia.

32

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
pitagoras napisał/a:
Iceni napisał/a:
majka1986 napisał/a:

Z perspektywy swojej (czyt. dziewczyny) facet ma być przystojny, wykształcony i bogaty ! wink tongue

Z perspektywy autora kobieta ma być tylko piękna i w miarę wykształcona. Czyli wymagania o 50% mniejsze.

z perspektywy realisty nieskromnie zauważę, że piękność w odpowiedniej dawce całkowicie neutralizuje brak wykształcenia.

Tak jak u faceta odpowiedni stan konta brak urody big_smile

Natura wie jak utrzymywać równowagę  tongue

33

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Iceni napisał/a:
pitagoras napisał/a:
Iceni napisał/a:

Z perspektywy autora kobieta ma być tylko piękna i w miarę wykształcona. Czyli wymagania o 50% mniejsze.

z perspektywy realisty nieskromnie zauważę, że piękność w odpowiedniej dawce całkowicie neutralizuje brak wykształcenia.

Tak jak u faceta odpowiedni stan konta brak urody big_smile

Natura wie jak utrzymywać równowagę  tongue

Także autorze, jesli jestes bogaty to nie musisz się martwic o to czy jesteś przystojny czy wykształcony tongue big_smile twoja nota i tak wzrośnie przynajmniej do 8/10 big_smile

34

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Uroda i wykształcenie nie ma nic wspólnego z miłością. Wybranka będzie dla niego najpiękniejsza, a dla innych być nie musi, bo każdy ma swój niepowtarzalny gust i to co dla jednego jest piękne dla innego może być niespecjalne, inaczej tylko ładne miałyby mężów, a przecież tak nie jest. Podobno podobają nam się osoby o tych samych rysach twarzy (gdzieś czytałam). Dla mnie najważniejsze jest dopasowanie charakterów, co z tego że będzie gruby, niski i biedny skoro będzie góry przenosić aby mnie uszczęśliwić? Pieniądze szczęścia nie dają, a jak oboje będziemy pracować to sobie spokojnie poradzimy. Kiedyś znajdę tego jedynego dla którego będę najpiękniejszą i najwspanialszą na świecie i on dla mnie również.

35

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

tylko ładne miałyby mężów, a przecież tak nie jest.

Bo może wolą być z byle kim niż samemu.

Także autorze, jesli jestes bogaty to nie musisz się martwic o to czy jesteś przystojny czy wykształcony tongue big_smile twoja nota i tak wzrośnie przynajmniej do 8/10

Więc chyba trzeba będzie zdobyć jakiś dobry zawód i ciągnąć niezły hajs, kupić mieszkanie, mercedesa, ale to trochę potrwa o ile w ogóle tak by mi się ułożyło ;/

a mnie zastanawia coś innego: dlaczego faceci często patrzą bardziej na wygląd, niż na charakter?

To jest tak samo jak kobiety patrzą na portfel faceta i wygląd. My po prostu mamy inne priorytety, a wy inne. Może gdybym był mega przystojniakiem ale tępym to bym pytał czemu dziewczyny lecą na charakter a nie na wygląd. Chociaż myśle, że gdybym takim był to nie miałbym problemu zainteresować ładna laskę tongue

wygląd > charakter

"międzyczasie" popracuj może nad swoim "poziomem"

To nie takie proste oszukać geny tongue

36

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Ślimaczyca napisał/a:

a mnie zastanawia coś innego: dlaczego faceci często patrzą bardziej na wygląd, niż na charakter?
.

Bo tak jest i koniec.

37

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
pitagoras napisał/a:
Ślimaczyca napisał/a:

a mnie zastanawia coś innego: dlaczego faceci często patrzą bardziej na wygląd, niż na charakter?
.

Bo tak jest i koniec.

Sam grecki Pitagoras nie powstydziłby się takiej odpowiedzi! big_smile

38

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Ślimaczyca napisał/a:
pitagoras napisał/a:
Ślimaczyca napisał/a:

a mnie zastanawia coś innego: dlaczego faceci często patrzą bardziej na wygląd, niż na charakter?
.

Bo tak jest i koniec.

Sam grecki Pitagoras nie powstydziłby się takiej odpowiedzi! big_smile

Ślimaczyco, czasami najprostsze odpowiedzi są najlepsze.
A dlaczego mężczyznom podobają się kobiece piersi?
Trochę skóry, tłuszczu i gruczoły.WIelkie halo.Na logikę tego nie weźmiesz.Więc po co zaprzątać sobie głowę jałowymi rozkminami.Zdecydowanie lepiej zaakceptować rzeczywistość i iść do przodu.
Możesz napisać doktorat o wyższości charakteru nad wyglądem, dać facetowi do przeczytania, a on i tak pójdzie za fajnym tyłkiem a nie boską osobowością.

39

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
pitagoras napisał/a:

Możesz napisać doktorat o wyższości charakteru nad wyglądem, dać facetowi do przeczytania, a on i tak pójdzie za fajnym tyłkiem a nie boską osobowością.

pitagoras, to w takim razie skąd tyle obiektywnie nieatrakcyjnych kobiet jest w szczęśliwych związkach?
Coś jednak musi być z ta osobowościową i charakterem....

40

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

myślę Autorze, że z biegiem lat Twoje wymagania mogłyby się obniżać pod wpływem desperacji i presji. każdemu facetowi marzy się piękna i inteligentna kobieta o świetnej osobowości, ale nie każdy ma odwagę się do tego przyznać. wiadomo, że jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma smile przeciętny facet nie ma przecież szans u modelki, więc wybiera sobie kobietę na miarę swoich możliwości. zresztą odsetek na prawdę pięknych kobiet to wg mnie jakieś 10-20% % może z ogółu, więc nie starczyłoby dla wszystkich facetów. no i te 10-20% kobiet nie dałoby rady urodzić tyle dzieci, żeby gatunek ludzki przetrwał:D

41 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2014-12-30 13:17:06)

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Tajemniczy Pan, z tych odpowiedzi na pytania Iceni wynika dla mnie, że Ty uważasz, że jak dziewczyna ma brzydszego chłopaka to może on ma np świetny charakter, a czemu w drugą stronę jak chłopak z brzydszą, to uważasz, że dlatego, że jest zdesperowany? Czemu tutaj nie dopuszczasz do siebie opcji, że ona ma świetny charakter i po prostu on ją kocha, jest z nią szczęśliwy? Nie widzisz tu sprzeczności, że w jedną stronę jakby dopuszczasz, a w drugą nie?

maniek_z_maniek, dobrze napisałeś. Też uważam, że nie jest fajne, że autor tak ocenia. Ja jestem grubsza, schudnę, ale twarz mam średnią raczej. Jednak to nie skreśla osoby jako partnera. Mogę nie być w typu wielu osób, ale z tym jednym jestem szczęśliwa wink

42

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

faceci są tragiczni... i to widzę poniekąd też po sobie, bo wystarczy że jestem szczupła to nagle wokół się pojawia się chmara, licząca na szybki seks, nim się obejrzę i przytyję, staję się niewidzialna... truskaweczka mnie zrozumie, bo pamiętam, że obie mamy podobne problemy zdrowotne i mam w sumie gdzieś czy ktoś w to wierzy, czy nie, ale naprawdę ciężko utrzymać wagę w ryzach, gdy jej wahania nie do końca tak zależą od nas... gdybym chciała ją utrzymywać w nieskończoność, to musiałabym być na wiecznej diecie i męczyć się codziennie po min. 2 h na siłowni, a na to zwyczajnie brakuje czasu (pieniędzy poniekąd na dozwolone jedzenie też). Efekt? Wieczna sinusoida, objawiająca się tym, że w okresie wiosna-lato waga pikuje w dół, po to tylko by jesienią lecieć do nieba. Sorry za to narzekanie, ale mamy koniec roku, okres podsumowań, itd.

A co do pytania autora, tak zmieni ci się to za parę lat, gdy nabierzesz oleju w głowie i zdobędziesz trochę doświadczenia. Też kiedyś patrzyłam na wygląd, obecnie jest on u mnie na trzecim miejscu.

43

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

To prawda marchewa. Chociaż u mnie to po prostu dużo tak przytyłam i taka nadwaga duża przez lenistwo i przez to, że nie kontrolowałam się nic, mocno przesadzałam z jedzeniem, bez umiaru żadnego, ale no tak, będę musiała się choć trochę pilnować. Póki nie problemy hormonalne, to mogłam jeść tak jak jadłam teraz bez umiaru, wiecie o co chodzi, a nie tyłam. Teraz niestety nie i przeholowałam, wiem, że dużo i mojej winy. Niemniej problemy hormonalne też są niefajne, czasem i pewnie mogłabym i dobrze jeść, a i tak czasem wyglądam jak balon. Nie jest łatwo, wiem. No, ale nic, schudnę, a jak ktoś jest chamski, to taki będzie. Nie podoba mi się podejście autora do osób brzydszych i grubszych, no cóż.

Racja, autorowi może się zmienić.

44 Ostatnio edytowany przez Tajemniczy Pan (2014-12-30 14:54:47)

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

tzn. ja wiem, że takie ocenianie jest złe i zdaje sobie sprawę że to ja mam problem, dlatego tutaj napisałem. Ja jestem tak "zaprogramowany" i nie mogę tego przezwyciężyć. Nie zakochałbym się w dziewczynie, która mi się nie podoba (a podobają mi się TYLKO ładne, nie średnie, nie przeciętne). Na dzień dzisiejszy wolałbym bym sam niż z kimś kogo nie kocham, a nie jest tak łatwo mi kogoś pokochać i kółko się zamyka. Myślałem, że może kiedyś za 10-15 lat moje wymagania się zmniejszą podświadomie.

Ogólnie to nie tylko z tym mam problem. Jeżeli mam coś kupić gorszego, bo nie mam pieniędzy na lepsze to już wole poczekać, uskładać kase i kupić od razu coś dobrego. Tak samo mam z filmami.  Jeżeli nie ma filmu w dobrej jakości to wolę go w ogóle nie oglądać. To są akurat pierdoły, ale takich przykładów mógłbym podać wiele i może pozwolą wam mnie lepiej zrozumieć.

Nawet gdybym mieszkał w złotym pałacu, a na środku byłoby nasrane (wykluczam możliwość posprzątania), to bym wolał mieszkać w normalnym domu, bo ten szczegół bo wszystko zepsuł. Tak samo mam własnie z dziewczynami. Może miec same 6, być miała, mieć fajny charakter, poczucie humory, ale jeżeli będzie gorzej z wyglądem to psuje wszystko ;/

@up

Problemy z wagą to najmniejszy problem, bo wystarczy tyle nie jeść.

45 Ostatnio edytowany przez marchewa91 (2014-12-30 15:12:56)

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

a moim zdaniem, po prostu nie trafiłeś na właściwą dziewczynę... i nie zasłaniaj się tu wybieraniem lepszych jakościowo rzeczy czy oglądaniem filmów w dobrej wersji (to mnie szczególnie rozbawiło, jako że jestem kinomanką i kompletnie nie rozumiem zachowań niektórych ludzi w sieci, ale to zupełnie inny temat)

jestem sama z wyboru, bo rzadko kiedy się zakochuję i o dziwo, wszystkie moje dotychczasowe obiekty westchnień, uwierz lub nie, totalnie nie byli w moim typie, tzn. patrząc na wygląd, o który takie halo robisz... naprawdę, jeszcze żaden z moich długodystansowych nie miał cech, które sprawiają, że uważam kogoś za atrakcyjnego z wyglądu, a jednak z jakiegoś tam powodu kochałam ich na swój sposób, bo mieli to coś, z czym ty się najwyraźniej nie spotkałeś

natomiast nie tak dawno miałam, powiedzmy że "przygody", z mężczyznami, którzy spełniali wszystkie moje wymagania i z charakteru i z wyglądu (nie będę tu oceniać w skali 10stopniowej, zresztą gdybyś mnie zobaczył z jednym z nich pewnie też byś pomyślał co taki facet robi z takim pasztetem, nie uważam siebie za paszteta, dla jednego i drugiego byłam atrakcyjna, ale ja już nie wiem, jaki ty masz gust), tak czy siak nic z tego nie wyszło, bo chcieli tylko seksu, a mnie takie relacje nie interesują, bo nie potrafiłabym pójść do łóżka z kimś, kogo nie kocham, a ich nie kochałam - podobali mi się, byli bardzo przystojni i dopadło mnie coś w rodzaju zauroczenia, ale to nie była miłość. I wydaje mi się, że nie potrafisz właśnie oddzielić tych dwóch spraw - zauroczenie a miłość, bo to nie to samo, zresztą nie zawsze zauroczenie jest pierwsze. Ale nie przejmuj się, zrozumiesz to w końcu... ja jeszcze parę lat temu, też miałam inne przekonania.

46

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
truskaweczka19 napisał/a:

To prawda marchewa. Chociaż u mnie to po prostu dużo tak przytyłam i taka nadwaga duża przez lenistwo i przez to, że nie kontrolowałam się nic, mocno przesadzałam z jedzeniem, bez umiaru żadnego, ale no tak, będę musiała się choć trochę pilnować. Póki nie problemy hormonalne, to mogłam jeść tak jak jadłam teraz bez umiaru, wiecie o co chodzi, a nie tyłam. Teraz niestety nie i przeholowałam, wiem, że dużo i mojej winy. Niemniej problemy hormonalne też są niefajne, czasem i pewnie mogłabym i dobrze jeść, a i tak czasem wyglądam jak balon. Nie jest łatwo, wiem. No, ale nic, schudnę, a jak ktoś jest chamski, to taki będzie. Nie podoba mi się podejście autora do osób brzydszych i grubszych, no cóż.

Racja, autorowi może się zmienić.

truskaweczka, nie uprawiaj mi tu samobiczowania :* święta były, każdy sobie pofolgował, teraz będzie tylko lepiej

47

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:

@up

Problemy z wagą to najmniejszy problem, bo wystarczy tyle nie jeść.

mało wiesz o życiu, jak widać


P.S. napiszesz, o co tam ci chodziło, że masz jeszcze jakiś problem? nikt cię tu nie będzie oceniał przez pryzmat twego zdrowia psychicznego... jeśli się jeszcze nie zorientowałeś to jedno z najprzyjemniejszych forum, większość ludzi chce pomóc i zazwyczaj im się to udaje

48

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Tajemniczy Pan Ty nie osiagnales takiej zdolnosci jak czytanie ze zrozumieniem czy mi sie wydaje. Czasami tycie nie jest zalezne od jedzenia czy niejedzenia a od innych czynnikow np chorobowych. Co do dziewczyny sa trzy mozliwosci. Albo z czasem dojrzejesz i zobaczysz to wszystko z doroslej perspektywy i bedziesz z czasem szczesliwy albo zostaniesz starym, zgorzknialym, wybrednym i samotnym dziadem albo trzecia mozliwosc zostaniesz sponsorem.

49 Ostatnio edytowany przez Tajemniczy Pan (2014-12-30 15:40:51)

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Tylko mi nie mówcie, że macie takie geny tongue Ja gdybym jadł do "pełna" to też byłbym mega gruby i mógłbym to zwalić na geny, ale jem tylko tyle żeby brzuch mnie nie bolał i żeby nie zasłabnąć i wcale nie wyglądam jak worek z kości, a bardziej jak "kawał chłopa". Ale oczywiście złe geny same każą wam jeść pół bochenka chleba na śniadanie hehe

50 Ostatnio edytowany przez marchewa91 (2014-12-30 15:43:03)

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

ale czego ty tu oczekujesz? nawet nie mam ochoty tracić energii na odpisywanie... poczytaj o chorobach endokrynologicznych, immunologicznych i autoagresji, to wtedy możemy dyskutować... geny nie mają tu nic do rzeczy

51 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2014-12-30 15:53:01)

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
marchewa91 napisał/a:
truskaweczka19 napisał/a:

To prawda marchewa. Chociaż u mnie to po prostu dużo tak przytyłam i taka nadwaga duża przez lenistwo i przez to, że nie kontrolowałam się nic, mocno przesadzałam z jedzeniem, bez umiaru żadnego, ale no tak, będę musiała się choć trochę pilnować. Póki nie problemy hormonalne, to mogłam jeść tak jak jadłam teraz bez umiaru, wiecie o co chodzi, a nie tyłam. Teraz niestety nie i przeholowałam, wiem, że dużo i mojej winy. Niemniej problemy hormonalne też są niefajne, czasem i pewnie mogłabym i dobrze jeść, a i tak czasem wyglądam jak balon. Nie jest łatwo, wiem. No, ale nic, schudnę, a jak ktoś jest chamski, to taki będzie. Nie podoba mi się podejście autora do osób brzydszych i grubszych, no cóż.

Racja, autorowi może się zmienić.

truskaweczka, nie uprawiaj mi tu samobiczowania :* święta były, każdy sobie pofolgował, teraz będzie tylko lepiej

Ok, jednak nie chodzi mi konkretnie święta tylko bardziej te kilka lat, przez które przesadzałam i teraz mam dużą nadwagę. Tylko mówię jak jest u mnie. Niemniej choroby endokrynologiczne to ciężki kawałek chleba, zgadzam się z Tobą tak czy siak, wpływa to na nas, na nastrój i różne aspekty. Także rozumiem Cię jak najbardziej.

Tajemniczy Pan, nie zawsze chodzi o to, by mniej jeść. U mnie tak pewnie to wystarczy, że w końcu będę kontrolować co jem i ile jem, a nie tak jak wcześniej, ale nie zawsze jest tak dobrze. Do tego i tak dużo więcej pracy i tak będę musiała włożyć niż zdrowa osoba. Dużo ciężej też utrzymać wagę. Po prostu nie znasz pewnych chorób i ich aspektów, naprawdę nie jest to usprawiedliwienie, ale wystarczy na człowieka spojrzeć choć z minimalną dawką empatii, a nie tak jak Ty. Ja jeszcze i tak mam "dobrze", że ograniczę to, zacznę jeść z umiarem i powinno być lepiej, a są osoby, które właśnie z takimi samymi problemami hormonalnymi jak ja lub jeszcze innymi nawet jedząc mało nie mogą schudnąć zbyt wiele i nadal ważą za dużo. Naprawdę, ja też kiedyś sobie nie zdawałam sobie sprawy, ale odkąd zaszwankowały mi hormony, to wiem.  A dużo gorzej mają też np dziewczyny chore na niedoczynność tarczycy, ja chyba nie mam, tylko co innego mam (niemniej tu też muszę badania zrobić, jasne, dla pewności tak), ale dziewczyny z chorą tarczycą np to sami lekarze Ci powiedzą, że mają dużo wolniejszy metabolizm i często nawet jedząc w normie nie zawsze osiągną szczupłą sylwetkę, to jest różnie. No, ale fakt, co ja tu będę pisać, skoro masz takie podejście. Przy czym nie chodzi o usprawiedliwienie, tylko pokazanie, że to nie zależy jak pisze Jacenty tylko od ilości jedzenia, ale czasem też od hormonów, od choroby, choroby też mają wpływ, czasem niemały. To nie znaczy, by nic z tym nie robić, bo ja zrobię tak czy siak, ale o pokazanie, że nie jest to czasem takie proste jak Ci się wydaje. Trochę empatii w tym temacie choćby naprawdę się przydaje.

52

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

"Nawet gdybym mieszkał w złotym pałacu, a na środku byłoby nasrane (wykluczam możliwość posprzątania), to bym wolał mieszkać w normalnym domu, bo ten szczegół bo wszystko zepsuł. Tak samo mam własnie z dziewczynami."


Już dawno nie czytałam podobnej wypowiedzi. Nie spotkałam się z podobnym doborem słów. Porównywanie ludzkiego ciała z ekskrementami. Może być ono chore, skaleczone albo w jakimś stadium rozkładu. Czy nawet wówczas można je nazwać odchodami? Możliwe, że kiedyś dojrzejesz, może ktoś naleje Ci kiedyś oleju do głowy, może przestaniesz pleść wtedy takie farmazony.

53

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Szkoda klawiatury na dalsza dyskusje.

54

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Chłopak mysli, ze znajdzie, zgrabną dziewczynę rodem z magazynu CKM, do tego inteligentną, wykształconą z super charakterem, a w łóżku z nia będzie tak jak w filmach porno... big_smile
A ja myślę, że żadna taka by Ciebie nie chciała. I nie dlatego, że jesteś przeciętniakiem, nie masz super wykształcenia, ekstra samochodu i dużo zer na koncie... tylko dlatego, że (to moje zdanie) jesteś burakiem, którego nic poza wyglądem dziewczyny i opinia kolegów nie obchodzi

55 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2014-12-30 16:37:54)

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
marchewa91 napisał/a:

faceci są tragiczni... i to widzę poniekąd też po sobie, bo wystarczy że jestem szczupła to nagle wokół się pojawia się chmara, licząca na szybki seks, nim się obejrzę i przytyję, staję się niewidzialna...

No niestety taka prawda. Dlatego w pewnym okresie swojego życia zrezygnowałam z noszenia ubrań eksponujących atuty mojej sylwetki (zazdrościłam koleżance, że pomimo nadwagi ma takiego chłopaka hmm). Bo po co? Jak i tak przyciągnę umysłowych przeciętniaków z odrobiną pewności siebie, a nie daj Boże z poglądami jak u autora tekstu.

marchewa91 napisał/a:

ale czego ty tu oczekujesz? nawet nie mam ochoty tracić energii na odpisywanie... poczytaj o chorobach endokrynologicznych, immunologicznych i autoagresji, to wtedy możemy dyskutować... geny nie mają tu nic do rzeczy

Podam przykład, aby nie musiał zbytnio się "wysilać": problemy z tarczycą. Tyle wystarczy.

majka1986 napisał/a:

Chłopak mysli, ze znajdzie, zgrabną dziewczynę rodem z magazynu CKM, do tego inteligentną, wykształconą z super charakterem, a w łóżku z nia będzie tak jak w filmach porno... big_smile
A ja myślę, że żadna taka by Ciebie nie chciała. I nie dlatego, że jesteś przeciętniakiem, nie masz super wykształcenia, ekstra samochodu i dużo zer na koncie... tylko dlatego, że (to moje zdanie) jesteś burakiem, którego nic poza wyglądem dziewczyny i opinia kolegów nie obchodzi

Kolejna spaczona osoba trendami XXI wieku narzuconymi m.in. przez media. Tylko (albo aż) powiem na temat autora i Jego problemów.

56

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:

W ogóle jak widzę jakiegoś w miarę faceta na ulicy, który idzie z grubą dziewczyną to zastanawiam się co on w niej widzi i nabieram obrzydzenia. Już nawet nie chodzi o to, że jak by wyglądala nago, ale to też świadczy o jej charakterze.

Możesz tę myśl rozwinąć? Co Twoim zdaniem łączy nadmierną ilość kilogramów z charakterem?

I kolejne pytanie: czy dopuszczasz do siebie myśl, że kobieta w trakcie trwania związku może się wizualnie zmienić, a ta zmiana niekoniecznie działać na jej korzyść? Co wtedy?

57 Ostatnio edytowany przez ApoteozaPrawdy (2014-12-30 17:56:55)

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Żadna szanująca się panna nie potraktowałaby poważnie kogoś, kto pisze/mówi, że wygląd jest najważniejszy i cała reszta mogłaby się nie liczyć, kiedy ma się urodę, bo to pokazuje, że ten ktoś sam ma coś nie tak pod kopułą. I to mocno nie tak.
Dla mnie facet mógłby być pięknym adonisem, mieć kupę forsy, ale i tak bym się go brzydziła, gdyby okazał się powierzchownie oceniającą innych szumowiną (to dotyczy też takich ocen: ktoś jest ładny, to ma się go za np. głupiego lenia, który miał w życiu dużo łatwiej). Co z tego, że wygląd ma atrakcyjny, skoro wewnętrznie jest "syf, kiła i mogiła"?

58

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Olinka napisał/a:

I kolejne pytanie: czy dopuszczasz do siebie myśl, że kobieta w trakcie trwania związku może się wizualnie zmienić, a ta zmiana niekoniecznie działać na jej korzyść? Co wtedy?

O tym nie pomyślał smile

59

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Nie szata czyni króla królem.
Autorze sam kiedyś będziesz starym dziadem i może sobie wtedy przypomnisz, jakim byłeś kiedyś durniem. big_smile

60

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Olinka napisał/a:
Tajemniczy Pan napisał/a:

W ogóle jak widzę jakiegoś w miarę faceta na ulicy, który idzie z grubą dziewczyną to zastanawiam się co on w niej widzi i nabieram obrzydzenia. Już nawet nie chodzi o to, że jak by wyglądala nago, ale to też świadczy o jej charakterze.

Możesz tę myśl rozwinąć? Co Twoim zdaniem łączy nadmierną ilość kilogramów z charakterem?

I kolejne pytanie: czy dopuszczasz do siebie myśl, że kobieta w trakcie trwania związku może się wizualnie zmienić, a ta zmiana niekoniecznie działać na jej korzyść? Co wtedy?

No jak to co? zmieni na lepszy model, idąc za przykładem obsranego pałacu, z którego by się wyprowadził

ja jestem ciekawa, co autor sam robi, żeby zasłużyć na miano atrakcyjnego, bo jak już wiemy dziewczyna powinna mieć szczupłą sylwetkę (bo taka jest uznawana przez mężczyzn za atrakcyjna), a on sam jest wysportowany? ma zarysowane mięśnie? Zarysowane, nie mówię o pakowaniu niczym pudzian

61

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Dla mnie nie świadczy o autorze może jeszcze to, że chce mieć bardzo ładną dziewczynę. No każdy jest inny i nie ma co tutaj myślę co mówić, że to źle. Jeden zwraca bardziej uwagę na to, drugi na tamto. Jednak takie odnoszenie się z brakiem szacunku, zamiast skupić się na sobie, to myślenie czemu on z nią jest lub odwrotnie - dla mnie to jest niefajne. Tym bardziej, że oni mogą być szczęśliwi, a autor stoi w miejscu tylko tak myśląc tongue

62

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Możesz tę myśl rozwinąć? Co Twoim zdaniem łączy nadmierną ilość kilogramów z charakterem?

I kolejne pytanie: czy dopuszczasz do siebie myśl, że kobieta w trakcie trwania związku może się wizualnie zmienić, a ta zmiana niekoniecznie działać na jej korzyść? Co wtedy?

Chodziło mi o to, że jak jest gruba to pewnie i leniwa i ciężko by było ją wyżywić.

Zależy jak by się zmieniła. Jeżeli by przytyła to próbowałbym ją zachęcić na jakiś rower, bieganie czy coś w tym stylu. Zmarszczki to wiadomo - normalne z wiekiem.

on sam jest wysportowany? ma zarysowane mięśnie?

Zarysowane może nie, ale na pewno nie ma się czego wstydzić. Dodam, że żeby facet miał 6ciopak trzeba DUŻO treningu, a kobieta żeby nie była gruba wystarczy, żeby nie jadła jak hipopotam, a to chyba nie jest trudne ? No dobre, wykluczając skraje przypadki jak choroby.

Dla mnie facet mógłby być pięknym adonisem, mieć kupę forsy, ale i tak bym się go brzydziła, gdyby okazał się powierzchownie oceniającą innych szumowiną

W relacjach koleżeńskich jestem przecież bardzo tolerancyjny. Nie przeszkadzają mi grube koleżanki czy przeciętne, jestem dla nich taki jak dla wszystkich, miły, uprzejme, ale nie da rady się zakochać.

63

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:

Zarysowane może nie, ale na pewno nie ma się czego wstydzić. Dodam, że żeby facet miał 6ciopak trzeba DUŻO treningu, a kobieta żeby nie była gruba wystarczy, żeby nie jadła jak hipopotam, a to chyba nie jest trudne ? No dobre, wykluczając skraje przypadki jak choroby.

nie tak dużo... smile dbania o kondycje, od czasu do czasu odwiedzenie siłowni i DIETY!

64

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

W sumie to coś w tym kierunku, mam hantle, ławeczkę, jeszcze tylko sztangi potrzebuje, ale się nie mogę zebrać do kupna tongue Myśle, że jakbym się wziął w garść i przypakował to może dodałbym sobie te 0,5 pkt tongue

65

Odp: Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?
Tajemniczy Pan napisał/a:

W sumie to coś w tym kierunku, mam hantle, ławeczkę, jeszcze tylko sztangi potrzebuje, ale się nie mogę zebrać do kupna tongue Myśle, że jakbym się wziął w garść i przypakował to może dodałbym sobie te 0,5 pkt tongue

to i tak za mało, żeby zdobyć modelkę smile rodem z filmu porno :-)

Posty [ 1 do 65 z 376 ]

Strony 1 2 3 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy z czasem moje wymagania względem kobiet się zmniejszą ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024