Wiesz faceci tacy już są mam wrażenie ze bawi ich jak zawracają nam w głowie, wiesz ja tez to przeżyłam i minął rok a miedzynami jest tak jak na początku czyli nic a też jak sie spotkamy to się patrzy uwodzi wzrokiem sprawia wrażenie ze mu zależy zawsze jak rozmawiamy mówi ze musimy pogadać ze zadzwoni ale nigdy nie zadzwonił. Prowokuje sytuacje w których mamy szanse sie spotkać czaruje i dalej nic ja już sie z tym pogodziłam ale powiem ci szczerze ze nie wiem jak to rozumieć
Wiesz to nie jest proste wiele łez wylałam z bezradności na jego zachowanie, na zmianę go nienawidziłem za to ze tak mnie zbałamucił bo to on sie do mnie doczepił i teraz sam nie wie czego chce, ale mino jego zachowania a może właśdnie przez to zachwianie zależało mi na nim coraz bardziej. Wiesz kiedy uświadomiłam sobie to ze nie mam wpływu na niego to zaczęłam go unikać starać sie o nim nie myśle np ostatnio czyli wczoraj kiedy sie spotkaliśmy na oficjalnym spotkani oczywiście nie spuszczał ze mnie wzroku uśmiechał sie i chciał ze mną pogadać to jak tylko spotkanie sie skończyło to ja uciekłam nie dając mu szansy na rozmowę, w samochodzie popłakałam się ale nie pozwoliłam aby znowu rozdarł mi ranę która jeszcze sie nie zagoiła. Wiedzałam ze zrobiłam dobrze może pomyślisz ze powinnam z nim pogadać ale po co gdyby naprawdę chciał sie ze mną spotkać to zadzwonił ma telefon ale on nigdy nie zadzwonił
Rozumię ja jak go widzę to też omało mi serce niewyskoczy ale co mogę jak on nieche choć tak jak u ciebie zachowuje się tak jakby mi zależało jego stary tekst "jeśli ty chcesz to i ja chcę" i co ja chce a on nic
Myślę ze jakiś mężczyzna powinien tu wyrazić swoje zdanie, zdanie mężczyzny dlaczego się tak zachwują i jak to rozumieć
Jak to dlaczego? Dlatego, że na was to działa. Takie typowo drańskie zachowanie. Rozbudzanie, schładzanie i tak w kółko, aż wariacji dostajecie.
Są faceci których bawi takie coś, dawanie nadziei a później jej odbieranie. Zazwyczaj tych, którzy sami tak zostali kiedyś potraktowani i się odgrywają akurat na was
Dobrze może to i na nas działa ale o co tak naprawdę chodzi wam facetą bo to jest problemem jak was zrozumieć chcecie czy nie chcecie
Zabawic sie chcemy i posmiac z tego jak łatwo wami manipulować. Jak komus zalezy to nie czeka miesięcy, lat. Troche pomyślunku.
9 2014-05-10 18:52:03 Ostatnio edytowany przez blank (2014-05-10 18:54:40)
O co chodzi nam facetom? To już chyba zależy od konkretnego faceta
edit: dokładnie, niektórzy chcą zabawić się, podbudować swoje ego podobaniem się jakiejś kobiecie i skłonieniem jej do latania za nimi, zazwyczaj tak samo jak oni kiedyś latali za jakąś inną kobietą Wiele kobiet robi to samo
Jak zapomnieć..?
Klina klinem.Spotykać się z innymi.Tak to już jest, że każdy zachwyt przechodzi jak się ma porównanie na żywo do innych.
Ale po co jakby nie można tego normalnie po ludzku załatwić! A my głupie się na to nabieramy jakbyśmy nie mogły oddać się w ramiona kogoś normalnego no cóż tak nas natura stworzyła.. Ale myślę że prędzej czy później o nich zapomnimy i to oni będę żałować a nie my
No przecież autorka miała normalnego chłopaka, to go zostawiła - więc o co chodzi?
Czyli naszą głupotą jest to ze traktujemy was uczciwie? Ale wiem jedno ze po takim zachartowniu już żaden facet się mną nie zabawi i czy o to wam chodzi?
Nic nie wiesz. To że coś sobie postanowisz, nie znaczy, że tak będzie. Co najwyzej sie bardziej odizolujesz, będziesz sie bronić przed uczuciami przez co krzywda przyjdzie jeszcze większa. Coraz lżejsze bodźce zainteresowania będą na Ciebie dzialać przez tą obronę "na siłe". Taki schemat.
Czy ja wiem czy to uczciwosc? Raczej pochopna ocena, brak poszanowania siebie. Czyny mowią, że mają was gdzieś, a wy sie uganiacie i rozmyslacie. To nie ich wina.
Może my lubimy takich facetów co nas tak traktują i to ze są niedostępni tak nas kręci
Wiesz to jest racja my za szybko pokazujemy ze nam zależy i to jest błąd dlatego ja teraz nie pokazuje mi zależy tylko staram się go olać zobaczymy czy to coś da a może masz kilka rad czym można was najbardziej wkurzyć
Taki tekst Bogusia Lindy z "Psów" bym tutaj wypowiedział, ale sie wstydzę.
Podpowiedź, na literkę "W".
a może masz kilka rad czym można was najbardziej wkurzyć
wlać mi majonez do skrzynki z narzędziami.
no dokładnie może mężczyźni się wypowią co zrobić aby on poczuł że ja mam go gdzieś? Żeby on potęsknił ? Co zrobić jak napiszę ? Żeby on zatęsknił ?
Ale nie rozumiem, po co te gierki? Po co ta zemsta? Przejdź obojętnie i zajmij się swoim życiem. Idź na kurs tańca, poznaj nowych ludzi, zrób coś dla siebie...
Facet wygląda na niezdecydowanego, no trudno, jego sprawa.
Wiesz łatwo się mówi ale skoro oni chcieli sie zabawić naszym kosztem to dlaczego my nie możemy ich, do autorki ja też mam wielką ochotę odpłacić mu pięknym za nadobne ale ponieważ do tej pory traktowałem go uczciwie to jeszcze nie wiem co zrobię aby się odzwięczyć ale sastanowię sie nad tą strategą - chciał zabawy to ją będzie miał
Po co ta zemsta - proste jak chciał się pobawić to mógł sobie kupić zabawkę na jego poziomie a nie bawić sie ludzkimi uczuciami a jeśli zabawili sie w ten sposób to niech zobaczy ze za takie postępowanie ponosi się konsekwencje
Po co ta zemsta - proste jak chciał się pobawić to mógł sobie kupić zabawkę na jego poziomie a nie bawić sie ludzkimi uczuciami a jeśli zabawili sie w ten sposób to niech zobaczy ze za takie postępowanie ponosi się konsekwencje
Jak ktoś nie ma klasy to nie znaczy że w jego towarzystwie mamy się zachowywać na jego poziomie.
Mną też się zabawiła jedna dziewczyna, kiedyś, dawno temu. Nigdy się nie mściłem. To że ona musi przebywać ze sobą 24h na dobę jest wystarczającą karą za to co zrobiła
To przykre że porządny facet musiał to przeżyć a wiesz czasami trzeba w życiu postąpić inaczej niż tego jesteśmy nauczeni, jak widzisz ja jakoś sobie z tym radzę ale są kobiety które gorzko za to płacą wiec jeśli moje zejście do jego poziomu ochroni choć jedna to uważam ze warto był - a może on miał właśnie trafić na mnie zeby coś zrozumieć , zobaczymy
Ja powiem tak to jest bawienie sie w kotka i myszke nie wiadomo po co zamiast konkrety mowic i robic, nie kazdy facet czy kobieta taka jest. Jak facetowi zalezy to si ebedzie chcial spotykac czesto i to widac a nie raz na tydzien czy zadziej. Po drugie po co takie zabawy w niedostepnosc z jednej czy drugoej strony ze niby to kreci mnie by to wkurzlao jetsem konkretny i tyle jak mi zalezy to zalezy i chce wiedziec ze dziewczynie tez a nie zebyu si ebawila ze mna w niedostepna i mialbym ja ciagle zdobywac to sie robi pozniej nudne ilez mozna jestesmy dorosli mowmy wprost. To na konie cjescze jendo przeciez ta dana para zacznei mieszkac ze soba tak i co wtedy tez maja sie bawic w taka niedostepnosc ciekawe jak ktos niebedzie spal w ich wlasnym domu przeciez to idiotyczne, wtedy sie beda widziec bardzo czesto i nie ma bawienia sie.
Mszczenie sie nie ma sensu a zwlascza no nowo poznanych osobach nie rozumiem takich osob to ze ktos kogos zostawil nie znaczy ze trzeba potem innych zle traktowac bo z jakiego powodu ani on nie jest winny tego ze poprzedni zwoazek nei wypalil. I moze byc porzdana osoba a przez takie zachowanie mozna stracic poznac kogos fajnego przez zle podejscie i mszczenei sie na facetach czy kobietach po wlasnym nieudanym zwiazku.
A kto powiedział ze mamy się mścić na nowo poznanych nam chodzi tylko o zagranie z tymi co zagrali z nami i tyle , nie widzę nic złego w tym ze zamiast przez gościa popadać w depresje poprostu powalczę jego brobią i jeśli mi się uda to nie ukrywam ze będę zadowolona a jeśli nie to przynajmniej będę wiedziała i on tez ze taka zabawi koże zaboleć . To nie my zaczełyśmy my tylko chcemy zeby oni poczuli jak to jest być czyjomś zabawką i wiesz mi to pomaga bo zamiast cierpeć ze on mnie tak zranił to jajęta jestem myślami jak dać mu popalić i mi to pomaga
Myślisz ze mi jest łatwo to wiedz ze nie ale muszę się jakoś pozbierać i to mi pomaga
Z tą nie będącą łatwowierną - sama w to nie wierzysz.
Thepass masz wiele racji ale ty masz ten komfort ze patrzysz na ta sytuacje obiektywnie i bez emocji nam jest gorzej nas to za bardzo boli aby być tak obiektywne
Nawet w związku nie jesteś, a juz nie chcesz być obiektywną "bo boli". To jak myslisz, co by było w związku? Bolałoby 100x bardziej.
Wiesz ja nie myślałam o nas jako o związku to trochę za daleko na razie raczej zależałoby mi na spotkaniu sie i poznaniu bo tak naprawdę to my sie nie znamy wiec związek to daleka droga
O tym mowie, nie ma niczego poważnego, a juz Cie boli, więc jaki sens...? Same nakręcacie sobie ten ból, zamiast go uciąć.
Jak nawet zwiazku nie bylo to o czym mowic toz to dwie obce osoby ktore sie poznaja i jeszce im nie zalerzy tak na sobie.