Jak zagadywać do dziewczyn? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Jak zagadywać do dziewczyn?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 44 ]

Temat: Jak zagadywać do dziewczyn?

Siema, Chciałbym się zapytać jak powinno się zagadywać do dziewczyn w miejscach publicznych typu ulica, autobus, park ale także jakieś publiczne wydarzenia, żeby nie wyjść na desperata albo creepa, a także gdzie najlepiej powinno się to robić. Pytam się ponieważ chciałbym wreszcie poznać jakieś dziewczyny z perspektywą że kiedyś może uda mi się znaleźć partnerkę. Wobec tego nie chce też żeby dziewczyna na wstępie pomyślała sobie że ją podrywam ponieważ mogło by ją to wystraszyć (nie jestem przystojny) a poderwanie nie jest nawet moim bieżącym celem, wole się na początku nastawić na znajomość. Wielu z Was by napisało pewnie że najlepiej poznawać ludzi w szkole/pracy na zajęciach, poprzez znajomych czy na domówkach jednak ja żadnej z tych możliwości nie mam, (szkoła odpada bo chodzę do męskiej, znajomych mam tylko kolegów a oni także nie mają koleżanek, imprez też nie robią, na różne zajęcia czy kółka próbowałem chodzić jednak nie znalazłem żadnych na które by mnie zaciekawiły a jednocześnie byłyby na nich dziewczyny, itd) i proszę nie piszcie też nic o poznawaniu dziewczyn przez neta(też długo próbowałem i kategorycznie odpada) więc miejsca publiczne (ew. jakieś eventy) to jedyne co mi pozostaje. Byłbym wdzięczny za wszelkie rady. ps mam 18 lat i mieszkam w Warszawie

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?

dziwne, ze warszawa i nic nie ma

3

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?

Jakie dziewczyny chcesz poznawać na ulicy?

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
piotrek67 napisał/a:

Chciałbym się zapytać jak powinno się zagadywać do dziewczyn w miejscach publicznych typu ulica, autobus, park ale także jakieś publiczne wydarzenia, żeby nie wyjść na desperata albo creepa,

Wobec tego nie chce też żeby dziewczyna na wstępie pomyślała sobie że ją podrywam ponieważ mogło by ją to wystraszyć (nie jestem przystojny)

Jak nie potrafisz się wykazać nawet przez neta, to stracona sprawa.


Idź na jakiś trening umiejętności społecznych, bo o ile nie wyglądasz jak Ghul z Fallouta, to problem nie tkwi w wyglądzie, ale w tym co i jak mówisz.

5

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?

Wobec tego nie chce też żeby dziewczyna na wstępie pomyślała sobie że ją podrywam ponieważ mogło by ją to wystraszyć (nie jestem przystojny)
Jak nie potrafisz się wykazać nawet przez neta, to stracona sprawa.


Idź na jakiś trening umiejętności społecznych, bo o ile nie wyglądasz jak Ghul z Fallouta, to problem nie tkwi w wyglądzie, ale w tym co i jak mówisz.

Ale ja nie mam problemu z kontaktami międzyludzkimi, po prostu nie wiem jak i gdzie poznawać dziewczyny żeby nie wyjść na podrywacza; natomiast w naturalnych warunkach dobrze sobie radzę z poznawaniem kolegów

6 Ostatnio edytowany przez niel (2024-04-29 08:25:28)

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?

Na przystanku, można wtedy zapytać, czy jakiś autobis już był/poprosić o wskazówki dojazdu, a potem kontynuować rozmowę. Zazwyczaj ludzie wtedy się nudzą, jednak trzeba szybko uzyskać numer, bo mogą odjechać.

Będąc na jakimś tłocznym wydarzeniu, najlepiej plenerowym, idąc w tym samym kierunku, co ktoś nieznajomy/grupa można zacząć swobodną rozmowę na temat eventu.

W galerii handlowej, zapytać gdzie jest dany sklep, najlepiej drogeria, potem się uśmiechnąć, zapytać czy trochę odprowadzi.

W parku, wprowadzając psa, zagadać do innej osoby z psem lub kogoś siedzącego na ławce na temat tego co robi zwierzak.

W drogerii, zapytać o to, czy podoba się dany zapach perfum.


Kilka z powyższych zostało z powodzeniem użyte w moim kierunku lub też przeze mnie.

Jednak jeśli nie powalasz urodą, to musisz nadrabiać bardzo dużą pewnością siebie, zdecydowaniem i jednocześnie olewactwem.

7

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
niel napisał/a:

Będąc na jakimś tłocznym wydarzeniu, najlepiej plenerowym, idąc w tym samym kierunku, co ktoś nieznajomy/grupa można zacząć swobodną rozmowę na temat eventu.

To nie działa, jeśli nie jest się przystojnym, próbowałem wielokrotnie.

8

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
niel napisał/a:

Na przystanku, można wtedy zapytać, czy jakiś autobis już był/poprosić o wskazówki dojazdu, a potem kontynuować rozmowę. Zazwyczaj ludzie wtedy się nudzą, jednak trzeba szybko uzyskać numer, bo mogą odjechać.

Będąc na jakimś tłocznym wydarzeniu, najlepiej plenerowym, idąc w tym samym kierunku, co ktoś nieznajomy/grupa można zacząć swobodną rozmowę na temat eventu.

W galerii handlowej, zapytać gdzie jest dany sklep, najlepiej drogeria, potem się uśmiechnąć, zapytać czy trochę odprowadzi.

W parku, wprowadzając psa, zagadać do innej osoby z psem lub kogoś siedzącego na ławce na temat tego co robi zwierzak.

W drogerii, zapytać o to, czy podoba się dany zapach perfum.

Dodam do tego:

Swego czasu, jak jeszcze dojeżdżałam do szkoły, bardzo dużo osób poznawałam w pociągu. Jeśli ktoś codziennie jeździł tą samą trasą, to siłą rzeczy wpadało się na siebie i rozmawiało.

Dobrym miejscem na wzajemne poznawanie się są wszelkiego typu kursy tańca, które zwykle połączone są z imprezami, na których można w praktyce wykorzystać, czego nauczyło się od instruktora, a przy okazji bliżej się poznać.

Powtórzę za Niel, że mnóstwo osób poznaje się podczas spacerów z psem, ale podobnie jest, jeśli jeździ się na rowerze, a ścieżki mają na swojej drodze punkty, w których można się zatrzymać.

Latem do dyspozycji masz basen odkryty, zimą lodowisko - jeśli potrafisz dobrze zagadać, to wszędzie możesz kogoś poznać.


Prawdą jest jednak, że rozmowa musi być intrygująca, błyskotliwa, w jakiś sposób wzbudzająca zainteresowanie i interakcję. Jeśli dziewczyna wyczuje, że to jest kiepski podryw, a sama nie znajduje się w sytuacji podobnej do Twojej, to szybko może się wycofać.

9

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Priscilla napisał/a:

Dobrym miejscem na wzajemne poznawanie się są wszelkiego typu kursy tańca, które zwykle połączone są z imprezami, na których można w praktyce wykorzystać, czego nauczyło się od instruktora, a przy okazji bliżej się poznać.

Powtórzę za Niel, że mnóstwo osób poznaje się podczas spacerów z psem, ale podobnie jest, jeśli jeździ się na rowerze, a ścieżki mają na swojej drodze punkty, w których można się zatrzymać.

Latem do dyspozycji masz basen odkryty, zimą lodowisko - jeśli potrafisz dobrze zagadać, to wszędzie możesz kogoś poznać.

Z basenu i z lodowiska nie skorzystam bo nie lubię, psa nie mam, na kurs też nie mogę się zapisać, ale zagadać mogę np w autobusie czy w parku

Priscilla napisał/a:

Prawdą jest jednak, że rozmowa musi być intrygująca, błyskotliwa, w jakiś sposób wzbudzająca zainteresowanie i interakcję. Jeśli dziewczyna wyczuje, że to jest kiepski podryw, a sama nie znajduje się w sytuacji podobnej do Twojej, to szybko może się wycofać.

no to własnie jest mój główny problem - jak zagadać żeby wyszło to tak jak piszesz: czyli interesująco i nie nastawione na podryw?

10

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?

Nie musisz być przystojny, ale ważne, abyś był czysty, schludny, zadbany i dobrze ubrany. Ciuchy w rozmiarze i stylu pasującym do twojej budowy i temperamentu. To samo z perfumami.

Żeby zagadywać naturalnie to trzeba mieć ciekawą osobowość i poczucie humoru. I trzeba próbować w różnych sytuacjach. Wraz z doświadczeniem przychodzi to łatwiej, naturalniej i płynniej. Najważniejsze to się nie poddawać i nie zrażać.

11

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Jack Sparrow napisał/a:

Nie musisz być przystojny, ale ważne, abyś był czysty, schludny, zadbany i dobrze ubrany. Ciuchy w rozmiarze i stylu pasującym do twojej budowy i temperamentu. To samo z perfumami.

Żeby zagadywać naturalnie to trzeba mieć ciekawą osobowość i poczucie humoru. I trzeba próbować w różnych sytuacjach. Wraz z doświadczeniem przychodzi to łatwiej, naturalniej i płynniej. Najważniejsze to się nie poddawać i nie zrażać.

Po pierwsze jak mam znaleźć swój styl jak kompletnie nie mam do tego głowy; a po drugie jak sprawić żeby mieć ciekawą osobowość i poczucie humoru?

12

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?

Jedno słowo: stylista.

Podpowiedzi w tym zakresie na necie jest od metra i jeszcze trochę. Wystarczy pogrzebać. Szczególnie na stronach anglojęzycznych.


Osobowość rozwija się czytaniem, oglądaniem filmów/seriali/wystaw sztuki/ eksponatów muzealnych, dyskusją z innymi na te tematy.

13

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
piotrek67 napisał/a:

Wobec tego nie chce też żeby dziewczyna na wstępie pomyślała sobie że ją podrywam ponieważ mogło by ją to wystraszyć (nie jestem przystojny)
Jak nie potrafisz się wykazać nawet przez neta, to stracona sprawa.


Idź na jakiś trening umiejętności społecznych, bo o ile nie wyglądasz jak Ghul z Fallouta, to problem nie tkwi w wyglądzie, ale w tym co i jak mówisz.

Ale ja nie mam problemu z kontaktami międzyludzkimi, po prostu nie wiem jak i gdzie poznawać dziewczyny żeby nie wyjść na podrywacza; natomiast w naturalnych warunkach dobrze sobie radzę z poznawaniem kolegów

A jak chcesz poderwać dziewczynę skoro ona nie będzie wiedziała, że ją podrywasz?:) Poza tym kobiety z reguły są lepsze w emocje i lepiej czytają sygnały niewerbalne. Więc będą to odbierać w kategorii "koleś się czai". To źle wróży bo jedną z cech, którą musisz pokazać to pewność siebie. Jeśli zaczniesz i potem cały czas będzie z nią rozmawiał jak z koleżanką to szybko wrzuci Cię do friendzone.

14

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Jack Sparrow napisał/a:

Osobowość rozwija się czytaniem, oglądaniem filmów/seriali/wystaw sztuki/ eksponatów muzealnych, dyskusją z innymi na te tematy.

No ale żeby prowadzić z kimś dyskusję na jakikolwiek temat, to najpierw trzeba mieć z kim, czyli wracamy do punktu wyjścia wink

15

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
rakastankielia napisał/a:

No ale żeby prowadzić z kimś dyskusję na jakikolwiek temat, to najpierw trzeba mieć z kim, czyli wracamy do punktu wyjścia wink

nie kontynuuj

16

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
rakastankielia napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Osobowość rozwija się czytaniem, oglądaniem filmów/seriali/wystaw sztuki/ eksponatów muzealnych, dyskusją z innymi na te tematy.

No ale żeby prowadzić z kimś dyskusję na jakikolwiek temat, to najpierw trzeba mieć z kim, czyli wracamy do punktu wyjścia wink


Gadamy, w tym z tobą już od wielu miesięcy, a w niektórych przypadkach i lat. Jak nie potrafisz tego przekuć w praktykę, to już twój problem.

17

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Jack Sparrow napisał/a:

Osobowość rozwija się czytaniem, oglądaniem filmów/seriali/wystaw sztuki/ eksponatów muzealnych, dyskusją z innymi na te tematy.

Ostatni fragment jest kluczowy. Każdy coś ogląda, czyta chodzi od czasu do czasu do miejsc związanych z kulturą i sztuką. Nawet gry czy anime też tu zadziałają. Jednak nie ważne jak dużą wiedzę ktoś posiada czy jak bardzo ma rozwiniętą osobowość jeśli nie ma takiego zwykłego odbycia w rozmowie i nie trenuje tego reguralnie. Tu jest cały problem, że ludzie nie mają z kim rozmawiać bo dziś każdy jest zajęty sobą lub smartfonem.

18

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Jack Sparrow napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Osobowość rozwija się czytaniem, oglądaniem filmów/seriali/wystaw sztuki/ eksponatów muzealnych, dyskusją z innymi na te tematy.

No ale żeby prowadzić z kimś dyskusję na jakikolwiek temat, to najpierw trzeba mieć z kim, czyli wracamy do punktu wyjścia wink


Gadamy, w tym z tobą już od wielu miesięcy, a w niektórych przypadkach i lat. Jak nie potrafisz tego przekuć w praktykę, to już twój problem.

Piszę o realu.

19

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Shinigami napisał/a:

Każdy coś ogląda, czyta chodzi od czasu do czasu do miejsc związanych z kulturą i sztuką. Nawet gry czy anime też tu zadziałają.


Chuja zdziałają. Już z tobą rozmawiałem na ten temat kilka miesięcy temu. Twierdziłeś, że nikt z tobą nie chce rozmawiać nawet na grupach na FB czy w innych miejscach, a i w sumie ci to na rękę, bo.... wiesz więcej od większości ludzi na ten temat. I zawiesiłeś się na biernym, powierzchownym przyswajaniu treści, bez absolutnie żadnej krzty chęci podjęcia jakiejkolwiek analizy tytułu/gatunku/twórcy. To samo było jak ci pisałem, żebyś spróbował pobawić się w jakieś fanarty, co ludzie robią nagminnie, to stwierdziłeś, że tobie to niepotrzebne, bo wystarczy ci samo oglądanie. Nawet nie byłeś w stanie podać ulubionych tytułów za bardzo, ani gatunku/stylu/kreski, a jak zarzuciłem kilkoma tytułami jako przykładem/metaforą to wyraźnie dałeś dowód tego, ze kompletnie nie rozumiesz tego, co oglądasz (vide Bleach skoro już nawiązuję do twojego nicku). Tak samo jak nie rozumiesz i wiecznie się dziwisz wszystkiemu, o czym rozmawiamy. Ta sama zasada i ten sam schemat.

20 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-05-09 16:21:10)

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Shinigami napisał/a:

Ostatni fragment jest kluczowy. Każdy coś ogląda, czyta chodzi od czasu do czasu do miejsc związanych z kulturą i sztuką. Nawet gry czy anime też tu zadziałają. Jednak nie ważne jak dużą wiedzę ktoś posiada czy jak bardzo ma rozwiniętą osobowość jeśli nie ma takiego zwykłego odbycia w rozmowie i nie trenuje tego reguralnie. Tu jest cały problem, że ludzie nie mają z kim rozmawiać bo dziś każdy jest zajęty sobą lub smartfonem.

To ciekawe co piszesz, bo jakimś dziwnym trafem w moim otoczeniu ludzie ze mną rozmawiają i ostatnie co mogę napisać, to że KAŻDY jest zajęty sobą lub smartfonem.
I ja niczego nie trenuję, nie staram się do nikogo zagadywać na siłę, po prostu rozmawiam. Widocznie jest to na tyle ciekawe, a ja na tyle dostępna, że ludzie słuchają, ale też sami nawiązują dialog.

21

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Jack Sparrow napisał/a:

Chuja zdziałają. Już z tobą rozmawiałem na ten temat kilka miesięcy temu. Twierdziłeś, że nikt z tobą nie chce rozmawiać nawet na grupach na FB czy w innych miejscach, a i w sumie ci to na rękę, bo.... wiesz więcej od większości ludzi na ten temat. I zawiesiłeś się na biernym, powierzchownym przyswajaniu treści, bez absolutnie żadnej krzty chęci podjęcia jakiejkolwiek analizy tytułu/gatunku/twórcy. To samo było jak ci pisałem, żebyś spróbował pobawić się w jakieś fanarty, co ludzie robią nagminnie, to stwierdziłeś, że tobie to niepotrzebne, bo wystarczy ci samo oglądanie. Nawet nie byłeś w stanie podać ulubionych tytułów za bardzo, ani gatunku/stylu/kreski, a jak zarzuciłem kilkoma tytułami jako przykładem/metaforą to wyraźnie dałeś dowód tego, ze kompletnie nie rozumiesz tego, co oglądasz (vide Bleach skoro już nawiązuję do twojego nicku). Tak samo jak nie rozumiesz i wiecznie się dziwisz wszystkiemu, o czym rozmawiamy. Ta sama zasada i ten sam schemat.

Czy ty na prawdę nie potrafisz znaleźć inaczej pisać? Nigdzie nie napisałem nic o sobie, użyłem słowa "każdy", a nie "ja". Po co robisz te dramy? Żeby potem się do mnie przyjebać, że przejmuję kolejny temat? Grupy na FB nie działają i będę to powtarzał każdemu kto o coś takiego zapyta. Że niby nie rozumiem anime, których oglądam? No to jest ciekawe.

Priscilla napisał/a:

To ciekawe co piszesz, bo jakimś dziwnym trafem w moim otoczeniu ludzie ze mną rozmawiają i ostatnie co mogę napisać, to że KAŻDY jest zajęty sobą lub smartfonem.
I ja niczego nie trenuję, nie staram się do nikogo zagadywać na siłę, po prostu rozmawiam. Widocznie jest to na tyle ciekawe, a ja na tyle dostępna, że ludzie słuchają, ale też sami nawiązują dialog.

Ja to widzę w większości miejsc publicznych. Na ulicach Warszawy każdy się spieszy albo właśnie siedzi w telefonie. W kawiarniach, sklepach czy centrach handlowych to samo, albo ktoś jest z kimś albo też w telefonie. Nikt nie nawiązuje dialogu ani nawet nie zwraca uwagi.

22

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Shinigami napisał/a:

Ja to widzę w większości miejsc publicznych. Na ulicach Warszawy każdy się spieszy albo właśnie siedzi w telefonie. W kawiarniach, sklepach czy centrach handlowych to samo, albo ktoś jest z kimś albo też w telefonie. Nikt nie nawiązuje dialogu ani nawet nie zwraca uwagi.

Proszę Cię, wczoraj byłam w Warszawie i siedząc w miejscach, które nie sprzyjają towarzyskim pogaduchom, wymieniłam po kilka zdań z co najmniej kilkoma osobami, z czego jedna trwała prawie pół godziny. Jutro też wybieram się do stolicy i dam sobie rękę uciąć, że będzie podobnie.

23

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Priscilla napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Ja to widzę w większości miejsc publicznych. Na ulicach Warszawy każdy się spieszy albo właśnie siedzi w telefonie. W kawiarniach, sklepach czy centrach handlowych to samo, albo ktoś jest z kimś albo też w telefonie. Nikt nie nawiązuje dialogu ani nawet nie zwraca uwagi.

Proszę Cię, wczoraj byłam w Warszawie i siedząc w miejscach, które nie sprzyjają towarzyskim pogaduchom, wymieniłam po kilka zdań z co najmniej kilkoma osobami, z czego jedna trwała prawie pół godziny. Jutro też wybieram się do stolicy i dam sobie rękę uciąć, że będzie podobnie.

Ja akurat mieszkam na co dzień w Warszawie i owszem większość ludzi się gdzieś spieszy czy siedzi w telefonie, ale to są często pozory. Nie raz byłam zagadywana przez różne osoby w różych miejscach i sytuacjach. Mi samej też zdarza się do kogoś obcego zagadać. Ważny jest jednak kontekst i wyczucie. Tak jak sobie myślę, to najczęsciej ta rozmowa zaczyna się pytaniem o jakąś informację czy radę albo komentarzem na jakąś zaistniałą tu i teraz sytuację. I mówię tu jak najbardziej o miejsach publiczych. Np. ostatnio w sklepie ogrodniczym pewna osoba mnie zagadała o rośliny, które kupowałam, czy już je miałam, jak mi się spradzają, o pielęgnację itd. Rozmowa była tak miła, że prawie razem robiliśmy zakupy, stalśmy do kasy i szliśmy na parking. Podobnia sytuacja miała miesce przed majówką, kiedy wiedziałam, że spotkam z chrześniakiem, który jest małym dzieckiem i chciałam mu coś kupić, jednak kompletnie nie wiem, co jest teraz na topie i czym się najlepiej dzieci w tym wieku bawią. Oczywiście tak jak ta osoba ze sklepu ogrodniczego, mogłam poprosić kogoś z obsługi o radę, ale zobaczyłam w sklepie osobę, ktora była z dzieckiem w podobnym wieku co mój chrześniak i ją zapytałam. Skończyło się tym, że ostatecznie to to dziecko wybrało mi prezet, który okazał się bardzo trafiony. Takie sytuacje w sklepach są częste. Jeszcze częstrze są takie, kiedy ktoś pyta o drogę, jakieś turystyczne miejsca, wydarzenia itd. Nie zawsze, ale zdarza się, że takie zagadanie przeradza w dłuższą rozmowę. O ile jest przyjemna i ciekawa. Ja sama swego partnera poznałam czy też pierwszy raz spotkałam w sklepie, kiedy wywarliśmy na sobie pozytywne wrażenie. Potem drugi na stacji benzynowej i już był punkt zaczepienia i zaczęsliśmy rozmawiać, a że rozmowa kleiła i to bardzo, to wymieniliśmy się nr tel i umowili na kawę, bo jak to w Wawie się spieszyliśmy gdzieś i tak to zaczęło. 
Także poznać, porozmawiać z kimś można zawsze i wszędzie, nawet w Wawie, gdzie podobno wszyscy zabiegani, tylko trzeba wiedzieć jak i być naturanym.
Ja zwykle poświęcę choćby chwilę dla osoby, która mnie zaczepi/zagada, o ile jest kulturalna i nie czuję jakegokolwiek dyskomfortu w zwiąku z tym. Oczywiście wiele zaczepek ignoruję, ale to dlatego, że po prostu z różnych powodów nie mam ochoty, jak np. sposób w jaki to robi czy też wygląd, bo są po prostu odpychające czy w delikatnej wersji - niezachęcające.

24

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Roxann napisał/a:
Priscilla napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Ja to widzę w większości miejsc publicznych. Na ulicach Warszawy każdy się spieszy albo właśnie siedzi w telefonie. W kawiarniach, sklepach czy centrach handlowych to samo, albo ktoś jest z kimś albo też w telefonie. Nikt nie nawiązuje dialogu ani nawet nie zwraca uwagi.

Proszę Cię, wczoraj byłam w Warszawie i siedząc w miejscach, które nie sprzyjają towarzyskim pogaduchom, wymieniłam po kilka zdań z co najmniej kilkoma osobami, z czego jedna trwała prawie pół godziny. Jutro też wybieram się do stolicy i dam sobie rękę uciąć, że będzie podobnie.

Ja akurat mieszkam na co dzień w Warszawie i owszem większość ludzi się gdzieś spieszy czy siedzi w telefonie, ale to są często pozory. Nie raz byłam zagadywana przez różne osoby w różych miejscach i sytuacjach. Mi samej też zdarza się do kogoś obcego zagadać. Ważny jest jednak kontekst i wyczucie. Tak jak sobie myślę, to najczęsciej ta rozmowa zaczyna się pytaniem o jakąś informację czy radę albo komentarzem na jakąś zaistniałą tu i teraz sytuację. I mówię tu jak najbardziej o miejsach publiczych. Np. ostatnio w sklepie ogrodniczym pewna osoba mnie zagadała o rośliny, które kupowałam, czy już je miałam, jak mi się spradzają, o pielęgnację itd. Rozmowa była tak miła, że prawie razem robiliśmy zakupy, stalśmy do kasy i szliśmy na parking. Podobnia sytuacja miała miesce przed majówką, kiedy wiedziałam, że spotkam z chrześniakiem, który jest małym dzieckiem i chciałam mu coś kupić, jednak kompletnie nie wiem, co jest teraz na topie i czym się najlepiej dzieci w tym wieku bawią. Oczywiście tak jak ta osoba ze sklepu ogrodniczego, mogłam poprosić kogoś z obsługi o radę, ale zobaczyłam w sklepie osobę, ktora była z dzieckiem w podobnym wieku co mój chrześniak i ją zapytałam. Skończyło się tym, że ostatecznie to to dziecko wybrało mi prezet, który okazał się bardzo trafiony. Takie sytuacje w sklepach są częste. Jeszcze częstrze są takie, kiedy ktoś pyta o drogę, jakieś turystyczne miejsca, wydarzenia itd. Nie zawsze, ale zdarza się, że takie zagadanie przeradza w dłuższą rozmowę. O ile jest przyjemna i ciekawa. Ja sama swego partnera poznałam czy też pierwszy raz spotkałam w sklepie, kiedy wywarliśmy na sobie pozytywne wrażenie. Potem drugi na stacji benzynowej i już był punkt zaczepienia i zaczęsliśmy rozmawiać, a że rozmowa kleiła i to bardzo, to wymieniliśmy się nr tel i umowili na kawę, bo jak to w Wawie się spieszyliśmy gdzieś i tak to zaczęło. 
Także poznać, porozmawiać z kimś można zawsze i wszędzie, nawet w Wawie, gdzie podobno wszyscy zabiegani, tylko trzeba wiedzieć jak i być naturanym.
Ja zwykle poświęcę choćby chwilę dla osoby, która mnie zaczepi/zagada, o ile jest kulturalna i nie czuję jakegokolwiek dyskomfortu w zwiąku z tym. Oczywiście wiele zaczepek ignoruję, ale to dlatego, że po prostu z różnych powodów nie mam ochoty, jak np. sposób w jaki to robi czy też wygląd, bo są po prostu odpychające czy w delikatnej wersji - niezachęcające.

Ja też zawsze poświęcę chwilę, ale jeśli ktoś do mnie zagaduje o takie rzeczy, to zawsze są to mężczyźni xd jeśli już ja zagaduję (np. o zrobienie zdjęcia w jakimś turystycznym miejscu), to zazwyczaj do kobiet, ale raczej nie w swoim wieku.

25 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-05-09 20:55:09)

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Roxann napisał/a:

Ja akurat mieszkam na co dzień w Warszawie i owszem większość ludzi się gdzieś spieszy czy siedzi w telefonie, ale to są często pozory. Nie raz byłam zagadywana przez różne osoby w różych miejscach i sytuacjach. Mi samej też zdarza się do kogoś obcego zagadać. Ważny jest jednak kontekst i wyczucie. Tak jak sobie myślę, to najczęsciej ta rozmowa zaczyna się pytaniem o jakąś informację czy radę albo komentarzem na jakąś zaistniałą tu i teraz sytuację. I mówię tu jak najbardziej o miejsach publiczych. Np. ostatnio w sklepie ogrodniczym pewna osoba mnie zagadała o rośliny, które kupowałam, czy już je miałam, jak mi się spradzają, o pielęgnację itd. Rozmowa była tak miła, że prawie razem robiliśmy zakupy, stalśmy do kasy i szliśmy na parking. Podobnia sytuacja miała miesce przed majówką, kiedy wiedziałam, że spotkam z chrześniakiem, który jest małym dzieckiem i chciałam mu coś kupić, jednak kompletnie nie wiem, co jest teraz na topie i czym się najlepiej dzieci w tym wieku bawią. Oczywiście tak jak ta osoba ze sklepu ogrodniczego, mogłam poprosić kogoś z obsługi o radę, ale zobaczyłam w sklepie osobę, ktora była z dzieckiem w podobnym wieku co mój chrześniak i ją zapytałam. Skończyło się tym, że ostatecznie to to dziecko wybrało mi prezet, który okazał się bardzo trafiony. Takie sytuacje w sklepach są częste. Jeszcze częstrze są takie, kiedy ktoś pyta o drogę, jakieś turystyczne miejsca, wydarzenia itd. Nie zawsze, ale zdarza się, że takie zagadanie przeradza w dłuższą rozmowę. O ile jest przyjemna i ciekawa. Ja sama swego partnera poznałam czy też pierwszy raz spotkałam w sklepie, kiedy wywarliśmy na sobie pozytywne wrażenie. Potem drugi na stacji benzynowej i już był punkt zaczepienia i zaczęsliśmy rozmawiać, a że rozmowa kleiła i to bardzo, to wymieniliśmy się nr tel i umowili na kawę, bo jak to w Wawie się spieszyliśmy gdzieś i tak to zaczęło. 
Także poznać, porozmawiać z kimś można zawsze i wszędzie, nawet w Wawie, gdzie podobno wszyscy zabiegani, tylko trzeba wiedzieć jak i być naturanym.
Ja zwykle poświęcę choćby chwilę dla osoby, która mnie zaczepi/zagada, o ile jest kulturalna i nie czuję jakegokolwiek dyskomfortu w zwiąku z tym. Oczywiście wiele zaczepek ignoruję, ale to dlatego, że po prostu z różnych powodów nie mam ochoty, jak np. sposób w jaki to robi czy też wygląd, bo są po prostu odpychające czy w delikatnej wersji - niezachęcające.

Od jakiegoś czasu w Warszawie bywam regularnie - w różnych miejscach i okolicznościach, dlatego z całą pewnością nie zgadzam się z tym, co napisał Shini, za to podzielam Twoją opinię, że nawiązanie konwersacji nie jest żadnym wyczynem, o ile jest się kontaktową, otwartą osobą. Sama jestem zagadywana i zagaduję, a ludzie naprawdę nie mają problemu z wymianą kilku spostrzeżeń czy podzieleniem się opinią. I żeby nie było - gdziekolwiek jestem jest taka samo, a nawiązuję do stolicy, bo to Shini tak demonizuje jej mieszkańców, jakby byli kompletnie niedostępni.

26

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
rakastankielia napisał/a:

Ja też zawsze poświęcę chwilę, ale jeśli ktoś do mnie zagaduje o takie rzeczy, to zawsze są to mężczyźni xd jeśli już ja zagaduję (np. o zrobienie zdjęcia w jakimś turystycznym miejscu), to zazwyczaj do kobiet, ale raczej nie w swoim wieku.

smile Ostatio jakaś starsza Pani poprosiła mnie bym jej zribiła zdjęce, bo chce wysłać córce. Oczywiście zrobiłam, nawet kilka. Ale to był wyjątek.

27 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2024-05-10 09:25:37)

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?

Większość z tego co piszecie to jest dla mnie totalną abstrakcja. Też bywam na mieście, w kawiarniach, sklepach czy wydarzeniach typu jakieś targi i nigdy nikt do mnie nie zagaduje. Kiedy ja do kogoś zagadam to rozmowa jakoś idzie, nikt nie ucieka, nie odrzuca, nie ignoruje ale dosłownie nigdy nikt nie zagaduje do mnie pierwszy nie licząc osób roznoszących ulotki, pracujacych w wyżej wymienionych miejscach itp.

28

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Shinigami napisał/a:

Czy ty na prawdę nie potrafisz znaleźć inaczej pisać? Nigdzie nie napisałem nic o sobie, użyłem słowa "każdy", a nie "ja". Po co robisz te dramy? Żeby potem się do mnie przyjebać, że przejmuję kolejny temat? Grupy na FB nie działają i będę to powtarzał każdemu kto o coś takiego zapyta. Że niby nie rozumiem anime, których oglądam? No to jest ciekawe.

Bo pierdolisz farmazony i co kilka tygodni/miesięcy zmieniasz wersje licząc chyba na to, że nie pamiętamy co pisałeś wcześniej.

Tak, uważam, ze anime nie rozumiesz tak samo jak nie kumasz większości spraw i tematów, w jakich zabierasz głos tutaj wiecznie się czemuś dziwiąc. Nie da się być aspołecznym odludkiem, któremu obce są normy i zasady społecznego współżycia, a który jednocześnie rozumiałby treści dotyczące takich spraw i to z uwzględnieniem różnic kulturowych pomiędzy dwoma kompletnie różnymi krajami. A wiesz dlaczego? Bo właśnie nie masz w sobie żadnej ciekawości, nie pogłębiasz swojej wiedzy, nie starasz się dociec pewnych niuansów. To wyszło nawet w kwestiach związanych z treningiem, gdzie nie wiedziałeś, ze kobiety mają inny % tkanki tłuszczowej i tak samo jak nie wiedziałeś jak dieta kartoflano-makaronowa z rozgotowanej papki rujnuje twoje zdrowie i kichy. Choć jako osoba ćwicząca od wielu, wielu lat, powinieneś ogarniać podstawy diety, bo stanowi ona ~80% sukcesu w sporcie.

29

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Priscilla napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Ja to widzę w większości miejsc publicznych. Na ulicach Warszawy każdy się spieszy albo właśnie siedzi w telefonie. W kawiarniach, sklepach czy centrach handlowych to samo, albo ktoś jest z kimś albo też w telefonie. Nikt nie nawiązuje dialogu ani nawet nie zwraca uwagi.

Proszę Cię, wczoraj byłam w Warszawie i siedząc w miejscach, które nie sprzyjają towarzyskim pogaduchom, wymieniłam po kilka zdań z co najmniej kilkoma osobami, z czego jedna trwała prawie pół godziny. Jutro też wybieram się do stolicy i dam sobie rękę uciąć, że będzie podobnie.


Zależy od miejsca. Są takie, które są typowymi przelotówkami z miejsca A do B.

30 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-05-10 09:43:07)

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Roxann napisał/a:

Np. ostatnio w sklepie ogrodniczym pewna osoba mnie zagadała o rośliny, które kupowałam, czy już je miałam, jak mi się spradzają, o pielęgnację itd. Rozmowa była tak miła, że prawie razem robiliśmy zakupy, stalśmy do kasy i szliśmy na parking.


No właśnie - w sklepie. A spróbuj z kimś tak pogadać na patelni wink


Ja też często zagaduję lub jestem zagadywany, ale to w piekarni, sklepie, w kolejce po coś tam, albo jak coś się wydarzyło. Ale nie każde miejsce i okoliczności takie są. Niby logiczne, ale Shiniemu to trzeba tłumaczyć jak dziecku w przedszkolu, ze jak ktoś pędzi, wręcz biegnie, to nie jest moment, aby taką osobę zaczepiać. Albo jak na wspomnianej patelni czy innych 'przelotówkach'.

31

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Priscilla napisał/a:

nawiązanie konwersacji nie jest żadnym wyczynem, o ile jest się kontaktową, otwartą osobą.

A jak się nią nie jest?

32 Ostatnio edytowany przez Roxann (2024-05-10 19:16:47)

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Shinigami napisał/a:

Większość z tego co piszecie to jest dla mnie totalną abstrakcja. Też bywam na mieście, w kawiarniach, sklepach czy wydarzeniach typu jakieś targi i nigdy nikt do mnie nie zagaduje. Kiedy ja do kogoś zagadam to rozmowa jakoś idzie, nikt nie ucieka, nie odrzuca, nie ignoruje ale dosłownie nigdy nikt nie zagaduje do mnie pierwszy nie licząc osób roznoszących ulotki, pracujacych w wyżej wymienionych miejscach itp.

Masz tą przewagę nad Raką, że jak zagadasz, to nikt nie ucieka. wink
Myśłę, że aparycja, to jak ktoś wygląda i się zachowuje, ma znaczenie. Zarówno w jedną, jak i drugą stronę. Jeśli ja kogoś zagaduję, to wybieram osoby, które swoją aparycją wzbudzają moje zaufanie. Jeśli ktoś wygląda i/czy zachowuje dziwnie, ignoruję.
Np. miałam taką sytuację, że ktoś (facet) na ulicy podszedł do mnie i zaprosił na kawę, mówiąc, że padłam mu w oko. Oczywiście odmówiam, mówiąc, że się spieszę, mimo, że wcale nie speiszyłam, tak jak kiedyś inny facet zagadał mnie w parku, jak siedziałam na ławce pytając czy możemy porozmawiać? O czym? O czym chcesz. wink No nie... Brakowało tyko by powiedział, pytaj o co chcesz, ja odpowiem, ew możemy pogadać o anime. wink

33

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Ryzyk Fizyk napisał/a:
Priscilla napisał/a:

nawiązanie konwersacji nie jest żadnym wyczynem, o ile jest się kontaktową, otwartą osobą.

A jak się nią nie jest?

To chyba szuka osób podobych do siebie.

34

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Roxann napisał/a:

To chyba szuka osób podobych do siebie.

Z tym jest problem, bo one są nieśmiałe i nie tak łatwo je poznać.

35

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Ryzyk Fizyk napisał/a:
Priscilla napisał/a:

nawiązanie konwersacji nie jest żadnym wyczynem, o ile jest się kontaktową, otwartą osobą.

A jak się nią nie jest?

To można w sobie wykształcić te cechy.

36 Ostatnio edytowany przez Ryzyk Fizyk (2024-05-10 21:08:40)

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Robsonpl napisał/a:

To można w sobie wykształcić te cechy.

No tak, to przecież takie proste, wystarczy ściągnąć apkę, albo obejrzeć kilka filmików na youtube...

37

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Ryzyk Fizyk napisał/a:
Robsonpl napisał/a:

To można w sobie wykształcić te cechy.

No tak, to przecież takie proste, wystarczy ściągnąć apkę, albo obejrzeć kilka filmików na youtube...


To dla takich ludzi jest coś takiego:

https://www.centrumnowa.pl/trening-umie … mu-pomoze/

38

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Jack Sparrow napisał/a:


Zależy od miejsca. Są takie, które są typowymi przelotówkami z miejsca A do B.

Oczywiście, że są i oczywiście, że to nie jest ani odpowiednie miejsce, ani moment, żeby kogoś zagadywać w celu nawiązania konwersacji wink

Ryzyk Fizyk napisał/a:

A jak się nią nie jest?

To nie ma innej metody jak się przełamywać i próbować. Najlepiej metodą małych kroków. Inaczej się prostu nie da.

39

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Priscilla napisał/a:

nie ma innej metody jak się przełamywać i próbować. Najlepiej metodą małych kroków. Inaczej się prostu nie da.

Zgadza się.  Trzeba jednak zaakceptować fakt, że nigdy się nie będzie duszą towarzystwa, która rozkręci każdą imprezę.  Należy być realistą, dążyć do jakiegoś realnie osiągalnego poziomu, a nie porywać z motyką na słońce, a potem przeżywać rozczarowanie.  Jeżeli nie dostało się czegoś w genach, a doświadczenia z dzieciństwa i młodości jeszcze pogorszyły sprawę, to postęp będzie bardzo powolny, zajmie całe dekady.

Problem wielu ekstrawertyków polega na tym, że oni nie rozumieją, że to co dla nich jest podłogą, dla kogoś innego może być sufitem i wyżej już ta osoba nie podskoczy, żeby nie wiem jak się starała, na nie wiem jakie kursy chodziła.

40

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Ryzyk Fizyk napisał/a:
Robsonpl napisał/a:

To można w sobie wykształcić te cechy.

No tak, to przecież takie proste, wystarczy ściągnąć apkę, albo obejrzeć kilka filmików na youtube...

Muszę cię zmartwić bo żadna apka nie zastąpi doswiadczenia. Za to filmiki mogą być dobrym wzorcem jak to robić jako punkt wyjścia.

41

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Ryzyk Fizyk napisał/a:
Priscilla napisał/a:

nie ma innej metody jak się przełamywać i próbować. Najlepiej metodą małych kroków. Inaczej się prostu nie da.

Zgadza się.  Trzeba jednak zaakceptować fakt, że nigdy się nie będzie duszą towarzystwa, która rozkręci każdą imprezę.  Należy być realistą, dążyć do jakiegoś realnie osiągalnego poziomu, a nie porywać z motyką na słońce, a potem przeżywać rozczarowanie.  Jeżeli nie dostało się czegoś w genach, a doświadczenia z dzieciństwa i młodości jeszcze pogorszyły sprawę, to postęp będzie bardzo powolny, zajmie całe dekady.

Problem wielu ekstrawertyków polega na tym, że oni nie rozumieją, że to co dla nich jest podłogą, dla kogoś innego może być sufitem i wyżej już ta osoba nie podskoczy, żeby nie wiem jak się starała, na nie wiem jakie kursy chodziła.

Tu też się z tobą nie zgodzę. Znam ludzi co byli totalnymi młotami jeśli chodzi o odbycie towarzyskie ale w sobie wykształcili te cechy poprzez przebywanie w określonym środowisku. Czas liceum i imprez bardzo temu sprzyjał. Zauważ, że dużo osób nie ma problemu w nawiązywaniu kontaktów po alkoholu. A to znaczy, że w nich jest potencjał ale blokują ich hamulce.

42

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Ryzyk Fizyk napisał/a:

Zgadza się.  Trzeba jednak zaakceptować fakt, że nigdy się nie będzie duszą towarzystwa, która rozkręci każdą imprezę.  Należy być realistą, dążyć do jakiegoś realnie osiągalnego poziomu, a nie porywać z motyką na słońce, a potem przeżywać rozczarowanie.  Jeżeli nie dostało się czegoś w genach, a doświadczenia z dzieciństwa i młodości jeszcze pogorszyły sprawę, to postęp będzie bardzo powolny, zajmie całe dekady.

Problem wielu ekstrawertyków polega na tym, że oni nie rozumieją, że to co dla nich jest podłogą, dla kogoś innego może być sufitem i wyżej już ta osoba nie podskoczy, żeby nie wiem jak się starała, na nie wiem jakie kursy chodziła.

Ale nawet jeśli jest się otwartym i nie ma problemu z nawiązywaniem rozmów z zupełnie obcymi ludźmi, to nie każdy ma potrzebę być duszą towarzystwa. Skąd ten pomysł, że to jest konieczne?

I pewnie Cię zaskoczę, ale nie tylko ekstrawertycy są otwarci. Mnie dla przykładu bliżej jest do introwertyczki, a mimo to doskonale odnajduję się wśród ludzi i mogę porozmawiać dosłownie z każdym. Tutaj pomaga jednak pewność siebie i tzw. inteligencja emocjonalna, dzięki czemu nie narażam się na porażki.

43 Ostatnio edytowany przez Ryzyk Fizyk (2024-05-11 19:02:57)

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Robsonpl napisał/a:

Znam ludzi co byli totalnymi młotami jeśli chodzi o odbycie towarzyskie ale w sobie wykształcili te cechy poprzez przebywanie w określonym środowisku. Czas liceum i imprez bardzo temu sprzyjał.

Ale Ty piszesz o bardzo młodych ludziach, których psychika się dopiero kształtuje.  Wielkie przemiany nie są niczym dziwnym.
Gdy jednak weźmiemy mocno introwertycznego i skrajnie nieśmiałego 30-latka, który w życiu nie rozpocznie rozmowy z kimkolwiek przypadkowym, wtedy dopiero zaczynają się schody i żadne "przebywanie w określonym środowisku" nie przemieni tych ludzi magicznie w ekstrawertyków.  Postęp jest możliwy (a nawet jest wskazany), ale będzie on powolny i będzie miał on ograniczony zakres.

44 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-05-12 08:44:29)

Odp: Jak zagadywać do dziewczyn?
Ryzyk Fizyk napisał/a:

Problem wielu ekstrawertyków polega na tym, że oni nie rozumieją, że to co dla nich jest podłogą, dla kogoś innego może być sufitem i wyżej już ta osoba nie podskoczy, żeby nie wiem jak się starała, na nie wiem jakie kursy chodziła.


Ekstra- i introwertyzm nie ma żadnego związku z byciem osobą społeczną lub nie. To są osobne kwestie.

Podajesz za przykład osobę ASPOŁECZNĄ. Pytanie - po co ona stawać się duszą towarzystwa? To nie jest nikomu potrzebne do szczęścia. Taka osoba MUSI nauczyć się pewnych zachowań, a jak ma już te 30 lat czy więcej, to zrobi to u psychologia/psychoterapeuty/psychiatry, który wspomoże proces farmakologicznie.

Posty [ 44 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Jak zagadywać do dziewczyn?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024