Poczucie życiowego zastoju - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Poczucie życiowego zastoju

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Poczucie życiowego zastoju

Witam,
od dawna obserwuję forum.  Dziś postanowiłam napisać trochę o sobie i swoich rozterkach... Otóż od jakiegoś czasu męczy mnie poczucie marnowania swojego życia, jakiegoś zastoju. Mam 21 lat, nie pracuję, studiuję zaocznie. Już sam fakt braku pracy i poleganiu na rodzicach (są zdecydowanie dla mnie zbyt dobrzy) coraz bardziej mnie irytuje. Problem jednak tkwi w tym, że boję się ruszyć z miejsca żeby o nią zawalczyć. Jestem dość nieśmiała, oczywiście dokucza mi niska samoocena.
Chyba wynika to z dzieciństwa, gdy byłam trochę "przy kości" i zdarzały się przezwiska, a że byłam i do dziś zresztą jestem dość wrażliwa, to przepłakanych nocy trochę było. Do dziś wolę wtopić się w tłum, niż być w centrum uwagi. Nie powiem, że się nic nie zmieniło. Schudłam, zaczęłam siebie bardziej akceptować no i jestem w trakcie walki ze swoim największym kompleksem, który chyba znacząco wpływa na moje kontakty z ludźmi (zbawienna moc aparatu na zęby;)).
W głowie też mi się trochę poukładało, wiem, że są w życiu większe problemy. Jednak ten mój "problem" czasami urasta do tak dużej rangi... Bywa, że ogarnia mnie olbrzymia bezradność, smutek - dokładnie tak jak dzisiaj... Z jednej strony wiem, że nie chcę tak żyć, że trzeba wyjść z domu i się przełamać, zawalczyć o siebie. Z drugiej, boję się porażki, wyśmiania. Nigdy nie byłam typem imprezowym, wolę posłuchać ukochanej muzyki i poczytać książkę. Ale przecież i tacy ludzie potrafią cieszyć się życiem, spędzać je ciekawie. Ja  często zamykam się w sobie, a moje spokojne życie jeszcze to utrudnia.
Wiem, że to błędne koło, mam tego dużą świadomość, ale co z tego, skoro cały czas tkwię w martwym punkcie. Brakuje mi jakiegoś impulsu, żeby postawić kropkę nad i.

Właśnie zdałam sobie sprawę, jaką ulgę przynosi nawet taka forma wyżalenia się smile. Dziękuję, jeśli ktoś z Was to przeczytał i choć trochę mnie zrozumiał. Może sami z powodzeniem zmierzyliście się z takim problemem? Będę wdzięczna za jakieś wskazówki.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Poczucie życiowego zastoju

wiesz tak jak  czytam  Twoje słowa  to jednak  widac  że pracujesz nad sobą  jełżi chodiz  o zaleznośc od  rodziców  to obys jak najdłużej miała  w życiu kogos do kogo mozesz zwrócić się o pomoc ....
Myśle że powinnaś  zacząć wychodzić do ludzi  na imprezy dyskoteki  Tak po prostu  , zacznij bywac  Wcale nie musisz byc gwiadą  na  każedej  imprezie   po prostu baw się dobrze uśmiechaj   od nikogo nic nie wymagaj a sama staraj się być słowna ,wiarygodna , pewna... Po pewnym  czasie  ludzie sposrzega Cięjako sobe  na której mozna polegac  z którą możńa pogadać z  zaufaniu  i życie się  jakos potoczy
  Podobnie z dyskoteką  wcale nie znaczyże na każdej  dyskotece   musisz poznac jakiegos  chłopaka  nie na każdej  dyskotece  musisz  zatanczyc z chłopakiem (chociaż teraz chyba sięnei tańczy w parach  to za duży obciach smile )  po prostu baw się dobrze na nic nie licz a samo to przyjdzie.....

3

Odp: Poczucie życiowego zastoju

Dziękuję  za opinię.
Zdaję sobie sprawę, że mam za sobą rodzinę, na którą zawsze mogę liczyć. Nie wszyscy mają ten komfort.
Tak jak piszesz, w moim przypadku najważniejsze to małymi kroczkami to przodu. To co niektórym przychodzi lekko, naturalnie, dla mnie czasem jest wyzwaniem smile. Ale co zrobić, jak się uda, to przynajmniej radość jest większa. Nie obiecuję, że od razu pójdę na dyskotekę smile, ale do ludzi jak najbardziej wyjść trzeba (chociaż czasem i z tym są problemy).

Pozdrawiam

4

Odp: Poczucie życiowego zastoju

Witam Cię.

Najwidoczniej zmagasz się z panicznym lękiem przed odrzuceniem. Panicznym dlatego, że utrudnia Ci to życie.

Pracujesz nad sobą - to świetnie. Widocznie jest jeszcze coś co Ci nie pozwoli siebie zaakceptować. Spróbuj zastanowić się nad tym, co to może być.

Masz jakieś marzenia?

5

Odp: Poczucie życiowego zastoju

Autorko - tak jak napisał Tango, przede wszystkim świetnie, że masz wspierających Cię rodziców. To bardzo ważne, ile osób nie ma takiej sytuacji, a wręcz rodzice ich dołują.
Po drugie - musisz rzeczywiście "wyjść do ludzi". To niekoniecznie musi być dyskoteka skoro nie jesteś osobą, którą to bardzo kręci.
Spróbuj po linii swoich zainteresowań: literackich, muzycznych, sportowych etc.
Jest mnóstwo osób, które podobnie jak Ty postrzegają życie, trzeba ich tylko spotkać.
Jednak sami nie przyjdą - trzeba do nich wyjść.

6

Odp: Poczucie życiowego zastoju
sinngleladdy napisał/a:

Witam Cię.

Najwidoczniej zmagasz się z panicznym lękiem przed odrzuceniem. Panicznym dlatego, że utrudnia Ci to życie.

Pracujesz nad sobą - to świetnie. Widocznie jest jeszcze coś co Ci nie pozwoli siebie zaakceptować. Spróbuj zastanowić się nad tym, co to może być.

Masz jakieś marzenia?

Witaj,
jeżeli chodzi o odrzucenie, to pewnie jest coś na rzeczy. Tak mi się wydaje, że wiem co mnie teraz bardzo blokuje, nawet już o tym wspominałam. Właśnie nad tym pracuję i liczę, że ta zmiana znacznie poprawi moją samoocenę.
Marzenia - szczerze mówiąc nie mam jakichś nadzwyczajnych smile. Przede wszystkim chciałabym ukończyć studia, później zacząć coś nowego, może jakiś kurs językowy... No i oczywiście w przyszłości mieć fajnego męża, któremu mogłabym gotować, bo bardzo to lubię smile

7

Odp: Poczucie życiowego zastoju
luc napisał/a:

Autorko - tak jak napisał Tango, przede wszystkim świetnie, że masz wspierających Cię rodziców. To bardzo ważne, ile osób nie ma takiej sytuacji, a wręcz rodzice ich dołują.
Po drugie - musisz rzeczywiście "wyjść do ludzi". To niekoniecznie musi być dyskoteka skoro nie jesteś osobą, którą to bardzo kręci.
Spróbuj po linii swoich zainteresowań: literackich, muzycznych, sportowych etc.
Jest mnóstwo osób, które podobnie jak Ty postrzegają życie, trzeba ich tylko spotkać.
Jednak sami nie przyjdą - trzeba do nich wyjść.

Dziękuję za wszystkie słowa. Dla mnie osobiście są bardzo budujące, aż chce się człowiekowi wziąć w garść.
Ostatnio wybrałam się na koncert, co dotychczas było nie do pomyślenia smile. Jestem też fanką siatkówki. Problemem jest jednak miejsce zamieszkania - mała miejscowość. Wszędzie trzeba dojeżdżać, żeby móc uczestniczyć w życiu kulturalnym, sportowym...

8

Odp: Poczucie życiowego zastoju

Też tak czesto miałam że odczuwałam tracony czas, ze stoję w miejscu ja zostałąm do tego inaczej pchnięta tylko ze nie jestem nieśmiała czy nie podejmuję aktywności to własnie rodzice często mnie ograniczali. Ciesz się ze ich masz, że Cię wspierają. Skoro dojeżdzasz na studia bo pewnie nie w tym małym mieście to może warto pomyśleć o tym by zakręcić się wokół tego miasta. To że studiujesz zaocznie nie stoi na przeszkodzie by działać w jakiejś organizacji studenckiej by zacząć się realizować. Kim chcesz być za 3 lata? Co musisz zrobić by to osiągnąć? To jest wg mnie dobry czas by zacząć to robić.
Musisz się czymś zająć bo wpadniesz w letarg z którego się nie wyrwiesz!  Na ilu rozmowach byłaś? Jakieś szkolenia? Znajomi? Pasje? praca dorywcza pozwoli Ci to realizować.

9 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2012-11-10 17:12:50)

Odp: Poczucie życiowego zastoju

Mój syn też nie był typem imprezowicza, nie pił alkoholu w twoim wieku i miał problemy natury towarzyskiej. Skończył studia i oczywiście szukał pracy, ale ktoś z rodziny zaprowadził go na spotkanie wspólnotowe do Jezuitów i tam się odnalazł, po prostu znalazł ludzi akceptujących go. Poznał swoją żonę i mają teraz 2-ch synków, z pracą było różnie, ale brał obojętnie jaką a w międzyczasie wysyłał cv. Teraz pracuje u Holendrów i jest zadowolony. Masz dopiero 21lat, jak uczysz się zaocznie, to idź na 1\2 etatu obojętnie gdzie, byle do ludzi////

10

Odp: Poczucie życiowego zastoju

puki masz siłe (a teraz masz) to bierz sie w garść i czymś się zajmij. najlepiej to właśnie chyba praca z ludźmi.

z letargu jest się bardzo ciężko wyrwać. ja już wegetuję długo długo i sie wziąć nie umiem do niczego.

11

Odp: Poczucie życiowego zastoju

Dziękuję za rady. Rzeczywiście, muszę szukać kontaktów z ludźmi. Może w końcu gdzieś się odnajdę...

12

Odp: Poczucie życiowego zastoju
zielonykwas napisał/a:

puki masz siłe (a teraz masz) to bierz sie w garść i czymś się zajmij. najlepiej to właśnie chyba praca z ludźmi.

z letargu jest się bardzo ciężko wyrwać. ja już wegetuję długo długo i sie wziąć nie umiem do niczego.

Zdaję sobie z tego sprawę. Mam nadzieję, że i Tobie uda się z tym uporać.
Pozdrawiam

13

Odp: Poczucie życiowego zastoju

To mamy troszkę podobny problem smile Też byłam kiedyś przy kości, też jeszcze studiuję i jestem zależna od rodziców. Plus ostatnio trauma sercowa smile
Zawsze miałam problemy z otwarciem się na ludzi i wciąż mam poczucie, że stoję w miejscu, nie wiem co zrobić z życiem. Jak mówili moi przedmówcy - korzystaj z faktu, że masz wspaniałych rodziców wink Bo ja np całe życie chciałam, żeby mnie wspierali... a tymczasem moje problemy wzięły się właśnie z domu, bo różnych rzeczy się nasłuchałam.

Skoro studiujesz zaocznie, znajdź pracę, byle taką z ludźmi. Jak pracowałam w wakacje wśród ludzi to było mi lepiej. Teraz nie mam niestety czasu, bo studiuję dziennie...

14

Odp: Poczucie życiowego zastoju
tbr napisał/a:

To mamy troszkę podobny problem smile Też byłam kiedyś przy kości, też jeszcze studiuję i jestem zależna od rodziców. Plus ostatnio trauma sercowa smile
Zawsze miałam problemy z otwarciem się na ludzi i wciąż mam poczucie, że stoję w miejscu, nie wiem co zrobić z życiem. Jak mówili moi przedmówcy - korzystaj z faktu, że masz wspaniałych rodziców wink Bo ja np całe życie chciałam, żeby mnie wspierali... a tymczasem moje problemy wzięły się właśnie z domu, bo różnych rzeczy się nasłuchałam.

Skoro studiujesz zaocznie, znajdź pracę, byle taką z ludźmi. Jak pracowałam w wakacje wśród ludzi to było mi lepiej. Teraz nie mam niestety czasu, bo studiuję dziennie...

Fajnie, że się tu wypowiedziałaś. Jest mi raźniej wiedząc, że ktoś zna ten problem z autopsji i służy radą (choć oczywiście wolałabym, żebyś też nie musiała się z tym zmagać smile )
Pozdrawiam

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Poczucie życiowego zastoju

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024