Czym jest związek.... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czym jest związek....

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

1

Temat: Czym jest związek....

Witajcie

Mam dziś konkretny temat do poruszenia. Podyskutowałem z moją ?Psychobabką? i jakoś nie mogę się z nią zgodzic. Dlatego założyłem ten wątek by poznać wasze zdanie na ten temat.
Czym jest związek miedzy kobieta a mężczyzną, na czym polega, co jest filarem takiego związku? Pytanie nie dotyczy związków przyjacielskich lub ?sexulanych?. Mam na myśli poważna związki, małżeńskie również.

Wiele osób pewnie napisze że podstawowym filarem związku jest miłość. Że to na niej jest oparty związek. Ale czy można opierać związek na czymś co nie jest zdefiniowane? Bo nie ma przecież definicji miłości. Czy związek ma polegać na wzajemnym wsparciu, bezpieczeństwie, zaufaniu itp.? A co jeśli tego nie ma, a jest miłość. Czy to już nie jest związek? Czy nie ma racji bytu? Co musi być w związku i czy w ogóle coś musi być by nazwać to związkiem?
Piszcie i zadawajcie pytania. Mam nadzieje ze wyjdzie z tego niezła dyskusja.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czym jest związek....
lakers napisał/a:

Co musi być w związku i czy w ogóle coś musi być by nazwać to związkiem?

Mówiąc o poważnym związku i dwóch osobach chcących pozostać w nim jak najdłużej, wymieniłabym dopasowanie - ta sama definicja związku, miłości oraz te same wartości i podobne postrzeganie życia.

3

Odp: Czym jest związek....

Ale jakie dopasowanie, zwiazki bywaja zawsze dopasowane? Czy jak wybieramy kogos to po to by do nas pasował?
Podobne postrzeganie, ale podobno to przeciwieństwa sie przyciągaja.
Sama miłość też nie jest opisana, bo niby czym jest?
A co ze zwiazkami gdzie facet pije i bije kobiete a ta pomimo tego go kocha? Gdzie tu dopasoawnie i postrezganie świata?

Czy można mowic ze coś MUSI być w zwiazku spełnione?

4 Ostatnio edytowany przez Emilia (2012-06-11 20:59:47)

Odp: Czym jest związek....

Dla mnie miłość to: wzajemne zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, akceptacja inności drugiej osoby, gotowość do poświęcania uwagi, szacunek, darowanie osobie prawa do posiadania własnego życia, hobby, pasji, przyjaciół itp. Jeśli do tego dochodzą wspólne zainteresowania, uzupełnianie się charakterów i osobowości, dojrzałość i akt woli bycia razem, a przede wszystkim akt woli do bycia sobie wzajem wiernymi to mamy związek.

Innymi słowy związek to dla mnie przyjaźń i partnerstwo na całe życie i wszystkie pozytywne wartości, które niosą za sobą te dwa pojęcia.

Edit:

lakers napisał/a:

A co ze zwiazkami gdzie facet pije i bije kobiete a ta pomimo tego go kocha? Gdzie tu dopasoawnie i postrezganie świata?

To nie miłość, to współuzależnienie. Taka kobieta zgadza się na poniżenie, bo jest współuzależniona, nie jest zdolna do poczynienia zmian w swoim życiu. To nie ma nic wspólnego z miłością.

5

Odp: Czym jest związek....
Emilia napisał/a:

Dla mnie miłość to: wzajemne zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, akceptacja inności drugiej osoby, gotowość do poświęcania uwagi, szacunek, darowanie osobie prawa do posiadania własnego życia, hobby, pasji, przyjaciół itp. Jeśli do tego dochodzą wspólne zainteresowania, uzupełnianie się charakterów i osobowości, dojrzałość i akt woli bycia razem, a przede wszystkim akt woli do bycia sobie wzajem wiernymi to mamy związek.

Skąd te definicje? Czy jeśli coś nie bedzie spełnione, lub większosc, to nie można stworzyć związku?
Ile razy ktoś za mało poświeca nam swój czas, nie szanuje nas, i nie do końca nas akceptuje a pomimo tego jestesmy z nim.
Mowi sie ze miłość jest pomimo a nie dlatego...
Przecież można kochac nie mając tych wszystkich wartości w durgiej osobie.


Emilia napisał/a:

Innymi słowy związek to dla mnie przyjaźń i partnerstwo na całe życie i wszystkie pozytywne wartości, które niosą za sobą te dwa pojęcia.

Jak może być na całe życie? Przecież sami nie jesteśmy pewni swoich uczuć za kilka lat.
Chcemy by nasz partner/ka był taki jak nam pasuje jak sobie to wyobrazimy, jak spełnia nasze definicje miłości, ale czy jak nie pasuje to znaczy ze nie kocha? 
Czy jakakolwiek definicja musi być spełniona?

6

Odp: Czym jest związek....
lakers napisał/a:

Ale jakie dopasowanie, zwiazki bywaja zawsze dopasowane? Czy jak wybieramy kogos to po to by do nas pasował?

W swojej wypowiedzi, po myślniku zawarłam krótką moją definicję dopasowania.
Dla mnie prawdziwy związek, to taki gdy ludzie do siebie pasują, bo dzięki temu są w stanie podążać za sobą i żyć ze sobą a nie koło siebie.

lakers napisał/a:

Podobne postrzeganie, ale podobno to przeciwieństwa sie przyciągaja.

Dla mnie to bzdura. Oczywiście, że nie możemy być tacy sami, bo nie jesteśmy rodzeństwem, czy klonami. Natomiast, żeby wszystko grało powinniśmy mieć podobne temperamenty, zapatrywania, poglądy. Podobne, aby gdzieś się spotykały. Nie znaczy to, że takie same.

lakers napisał/a:

A co ze zwiazkami gdzie facet pije i bije kobiete a ta pomimo tego go kocha? Gdzie tu dopasoawnie i postrezganie świata?

Mówimy o normie, czy o jakiejś patologii? Ja opisuję swoją wizję normalnego związku.

lakers napisał/a:

Czy można mowic ze coś MUSI być w zwiazku spełnione?

Kiedyś dla mnie nie MUSIAŁO, teraz gdy jestem bardziej doświadczona już MUSI.

7

Odp: Czym jest związek....
Emilia napisał/a:
lakers napisał/a:

A co ze zwiazkami gdzie facet pije i bije kobiete a ta pomimo tego go kocha? Gdzie tu dopasoawnie i postrezganie świata?

To nie miłość, to współuzależnienie. Taka kobieta zgadza się na poniżenie, bo jest współuzależniona, nie jest zdolna do poczynienia zmian w swoim życiu. To nie ma nic wspólnego z miłością.

Wg mnie to nie prawda, wiele z tych kobiet na prawde kocha tych facetów. To samo z żonami przestępców, alkoholików i innych drani.
Czemu kobiety wchodzą w zwiazek z facetami siedzącymi w wiezieniu? Czy ci faceci pasują do ich definicji zwiazku?

8 Ostatnio edytowany przez Leila01 (2012-06-11 21:43:38)

Odp: Czym jest związek....
lakers napisał/a:

Podobne postrzeganie, ale podobno to przeciwieństwa sie przyciągaja.

Podobno....Jednak nie na długi czas.
Wychodzą później różnice i porozumienie gdzieś się zaciera.

Czym jest miłość?
Miłość jest w każdym człowieku. Tylko szukamy odpowiedniej osoby, którą możemy obdarować naszym uczuciem.
I tutaj szukamy już, brzydko mówiąc, jednostki, która będzie spełniała nasze wyobrażenia, potrzeby, która będzie naszym uzupełnieniem, dzięki której będziemy czuli się lepiej. Z taką osobą nawiązujemy pewną nić porozumienia, wspólny język, dzielimy się poglądami, zainteresowaniami, czujemy potrzebę dawania czegoś od siebie ale z wzajemnością/nie może to być wymuszone bo to się czuje i zresztą to nie byłoby to:)/.
Nachodzą nas myśli, mamy świadomość tego, że TA osoba spełnianasze "umysłowe"/intelektualne / i emocjonalne potrzeby.
Potrafimy razem śmiać się i płakać, kłócić i godzić.
Potrafimy wspólnie rozwiązywać problemy.
Potrafimy ze sobą ROZMAWIAĆ co jest najważniejsze.
Musimy patrzeć w tym samym kierunku i idąc dalej do przodu musimy się wzajemnie wspierać.
Powinny być też WSPÓLNE chęci budowania tej więzi, tego związku bo bez pracy nad nim wszystko runie...

A co wtedy?
Wtedy przychodzi cierpienie. Człowiek zamyka się w sobie i wydaje mu się, ze umiera.
Jednak mija czas, blizny pozostają, a ta nieszczęśliwa istota zaczyna jednak czuć.
Tylko, że jedni boją się ponownie odnaleźć tę miłość w sobie, inni wycierają ją z kurzu i znowu bacznie się rozglądają:)

9 Ostatnio edytowany przez Emilia (2012-06-11 22:22:03)

Odp: Czym jest związek....
lakers napisał/a:
Emilia napisał/a:

Dla mnie miłość to: wzajemne zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, akceptacja inności drugiej osoby, gotowość do poświęcania uwagi, szacunek, darowanie osobie prawa do posiadania własnego życia, hobby, pasji, przyjaciół itp. Jeśli do tego dochodzą wspólne zainteresowania, uzupełnianie się charakterów i osobowości, dojrzałość i akt woli bycia razem, a przede wszystkim akt woli do bycia sobie wzajem wiernymi to mamy związek.

Skąd te definicje? Czy jeśli coś nie bedzie spełnione, lub większosc, to nie można stworzyć związku?
Ile razy ktoś za mało poświeca nam swój czas, nie szanuje nas, i nie do końca nas akceptuje a pomimo tego jestesmy z nim.
Mowi sie ze miłość jest pomimo a nie dlatego...
Przecież można kochac nie mając tych wszystkich wartości w durgiej osobie.

Skąd? Z 15 lat doświadczeń, z dwóch długich związków (jeden z nich trwa mimo burz spokojnie i szczęśliwie), z mnóstwa kryzysów, z rozwodu, z terapii, z obserwacji życia. Nie wiem, jak mają inni. Napisałam, jak jest dla mnie. Jeśli ktoś ma inaczej, to ok, jego sprawa, nie mnie oceniać. Ja żyję swoim życiem i moja miłość jest taka, jak opisałam smile.
Jeżeli ktoś mnie nie szanuje, to znaczy, że mnie nie kocha. To jest dla mnie proste i zrozumiałe. Nie kocha mnie, to po co mam marnować cenne chwile mojego życia na oszukiwanie się? Jeśli ktoś mnie nie akceptuje, to znaczy, że nie kocha.


lakers napisał/a:
Emilia napisał/a:

Innymi słowy związek to dla mnie przyjaźń i partnerstwo na całe życie i wszystkie pozytywne wartości, które niosą za sobą te dwa pojęcia.

Jak może być na całe życie? Przecież sami nie jesteśmy pewni swoich uczuć za kilka lat.
Chcemy by nasz partner/ka był taki jak nam pasuje jak sobie to wyobrazimy, jak spełnia nasze definicje miłości, ale czy jak nie pasuje to znaczy ze nie kocha? 
Czy jakakolwiek definicja musi być spełniona?

Uczucie to nie miłość. Nad związkiem trzeba pracować i to ciężko. Jeśli nie mamy pewności, to nie zakładamy, że będziemy razem iść przez życie. Więc po co w takim razie w to inwestować, po co się angażować? Ja nie chcę, żeby partner spełniał definicję. To nie tak. Moje życie to nie ramka, w którą wkładam partnerów i sprawdzam czy pasują. To by było nieetyczne. Pasowanie do siebie się czuje. I na wyczucie tej drugiej osoby jest czas w momencie luźnego spotykania się z nią.

lakers napisał/a:

Wg mnie to nie prawda, wiele z tych kobiet na prawde kocha tych facetów. To samo z żonami przestępców, alkoholików i innych drani.
Czemu kobiety wchodzą w zwiazek z facetami siedzącymi w wiezieniu? Czy ci faceci pasują do ich definicji zwiazku?

Ja miałam męża drania. Nie będę wchodzić w szczegóły, już to wszystko opisywałam kiedyś na forum, a dziś nie czas i miejsce na to. Nie kochałam go. To nie była miłość, a toksyczne uzależnienie emocjonalne, choć myślałam że kocham. Byłam w stanie w imię "miłości" znieść brak szacunku i wiele innych rzeczy tego typu. Uświadomiłam to sobie najpierw sama, a potem kiedy weszłam głęboko w temat podczas terapii. Tak mają te kobiety, o których piszesz. To się nawet nazywa: "kobiety kochające za bardzo". Nie miałam definicji związku i inne kobiety, te które żyją w różnych chorych układach, też nie mają. To ma źródło w niskiej samoocenie i różnych nieciekawych przeżyciach. Ale to nie miłość.

10

Odp: Czym jest związek....
lakers napisał/a:
Emilia napisał/a:
lakers napisał/a:

A co ze zwiazkami gdzie facet pije i bije kobiete a ta pomimo tego go kocha? Gdzie tu dopasoawnie i postrezganie świata?

To nie miłość, to współuzależnienie. Taka kobieta zgadza się na poniżenie, bo jest współuzależniona, nie jest zdolna do poczynienia zmian w swoim życiu. To nie ma nic wspólnego z miłością.

Wg mnie to nie prawda, wiele z tych kobiet na prawde kocha tych facetów. To samo z żonami przestępców, alkoholików i innych drani.
Czemu kobiety wchodzą w zwiazek z facetami siedzącymi w wiezieniu? Czy ci faceci pasują do ich definicji zwiazku?

...tak czytam i czytam te niektóre posty i zauważyłam, że bije z nich niesamowita ilość zatraconych charakterów. MASA.
Ludzie okropnie uzależniają własne szczęście od innych osób. Zapominają o własnych potrzebach, często o szacunku do samych siebie, tracą poczucie wartości, skazują się na "męczennicze" życie i  to z absolutną świadomością. A potem jest żal, pretensja do całego świata, że ktoś jest nieszczęśliwy, nie układa się. Ale jak ma się układać skoro każdy odpowiada za swoje własne życie, los, przyszłość, a postępuje tak, że niszczy szanse na tę radość bytu. Po co godzić się na coś, co nie sprawia nam satysfakcji, nie daje poczucia bezpieczeństwa, takiej ..."błogości"? Rozumiem, że nie zawsze jest lekko, że życie nie jest proste, jednak gdyby ludzi nie gubili własnej tożsamości, własnego JA to nie byłoby tyle tego dramatu, tych klęsk życiowych.
Dobrze... Jeżeli już komuś potoczył się żywot tak, ze była zdrada, rozstanie to dlaczego od razu ma to być KONIEC ŚWIATA???
Wiem, że musi być okres"żałoby", ból, strata...ale nie wolno się zamykać. Nie można nie wierzyć w przyszłość, w lepsze jutro bo ta apokalipsa to tylko pretekst, usprawiedliwienie żeby nie walczyć,  żeby nie odnaleźć z powrotem tego własnego JA.

Czasami widać po prostu, że ludzie ślepną. Ale to taki typ ślepoty, że widzą co chcą, a nie widza tego co trzeba.


Kiedyś napisałam to w innym poście i myślę, ze dlatego te Kobiety są z ludźmi, którzy je "uszczęśliwiają".

11

Odp: Czym jest związek....

Co musi być w związku i czy w ogóle coś musi być by nazwać to związkiem?

Aby był związek - wystarczy dwoje ludzi.
Pytanie tylko czy szukamy definicji samego związku, czy udanego związku wg własnych wyobrażeń.. (;
Jak dla mnie nie da się zbudować udanego związku bez wzajemnego szacunku. Sama też nie jestem w stanie zgodzić się na związek bez uczuć. Wiem jednak, że są osoby którym z łatwością przychodzi dzielenie wspólnych dni z przyzwyczajenia czy z obawy przed samotnością... i rozumiem ich wybór.

12

Odp: Czym jest związek....

Związek to relacja dwóch osób połączona uczuciem, mówimy, że to miłość. Wojcisze B. wyróżnia trzy składniki miłości
- intymność
- namiętność
- zaangażowanie
Rozwój związku miłosnego:
- zakochanie
- romantyczne początki
- związek kompletny
- związek przyjacielski
- związek pusty i jego rozpad.

W każdej fazie związku miłosnego relacja nabiera innych cech, czasami może się zakończyć "pustym związkiem", kiedy dwojga ludzi już nic nie łączy. Na związek, moim zdaniem, składają się różne czynniki m.in. wspólne zainteresowania, kompromisy itp. Związki mogą przetrwać wszystkie próby czasu, jeśli relacja składa się z odpowiedzialnych, odrębnych jednostek. Dlaczego odrębnych? Bo każdy z nas posiada różne cechy osobowości, charakteru, temperamentu i każdy powinien pielęgnować je w sobie, a nie w drugim człowieku. Uważam, że najpierw trzeba pokochać siebie, by móc kochać innych.

13

Odp: Czym jest związek....

Zgadzam się całkowicie. Jestem po 16 letnim małżeństwie, nie udało się bo oboje patrzyliśmy inaczej i zresztą do tej pory tak jest, nie potrafimy rozmawiać ze sobą a jest 7 lat po rozstaniu, nie możemy nawet patrzeć na siebie bez nienawiści.
Brat jest 20 lat po ślubie, są całkowicie inni, on ją kocha nad życie ale cóż z tego , skoro bratowa dusi się w tym związku, nie może słuchać w jego obecności swojej muzyki, ustępuje mu , no ale cóż mają dzieci , dom itd, ale czy tak jest jej dobrze ?
Myślę, że nie .
Poznałam faceta, i to jest TO - myślimy i czujemy tak samo, mamy takie same poglądy na życie, jesteśmy partnerami, przyjaciółmi  i co jest bardzo ważne- Pragniemy siebie nawzajem, i każde robi dla drugiego coś co sam chciałby mieć lub dostać. Zważamy na swoje potrzeby i pragnienia.On zauważa mnie a ja  Jego - i tak powinno być

14

Odp: Czym jest związek....
lakers napisał/a:

Witajcie

Mam dziś konkretny temat do poruszenia. Podyskutowałem z moją ?Psychobabką? i jakoś nie mogę się z nią zgodzic. Dlatego założyłem ten wątek by poznać wasze zdanie na ten temat.
Czym jest związek miedzy kobieta a mężczyzną, na czym polega, co jest filarem takiego związku? Pytanie nie dotyczy związków przyjacielskich lub ?sexulanych?. Mam na myśli poważna związki, małżeńskie również.

Wiele osób pewnie napisze że podstawowym filarem związku jest miłość. Że to na niej jest oparty związek. Ale czy można opierać związek na czymś co nie jest zdefiniowane? Bo nie ma przecież definicji miłości. Czy związek ma polegać na wzajemnym wsparciu, bezpieczeństwie, zaufaniu itp.? A co jeśli tego nie ma, a jest miłość. Czy to już nie jest związek? Czy nie ma racji bytu? Co musi być w związku i czy w ogóle coś musi być by nazwać to związkiem?
Piszcie i zadawajcie pytania. Mam nadzieje ze wyjdzie z tego niezła dyskusja.

Miłość, przyjaźń, zrozumienie, wspólny język, wyrozumiałość, cierpliwość... To chyba tyle ode mnie, ale ja definicji książkowej nie znam.

15

Odp: Czym jest związek....
alfaalfa napisał/a:

Aby był związek - wystarczy dwoje ludzi.
Pytanie tylko czy szukamy definicji samego związku, czy udanego związku wg własnych wyobrażeń.. (;

O tym samym pomyślałam, kiedy przeczytałam pierwszy post tego tematu smile Wobec tego, jeśli mówimy o udanym, fajnym związku, to według mnie są trzy podstawowe filary:
- chęć bycia razem (w związku "romantycznym", nie przyjacielskim)
- wzajemny szacunek
- wyznawanie podobnych wartości (uwaga: nie mylić z podobieństwem charakterów czy temperamentów).

Moim zdaniem to są trzy czynniki, spośród których wystarczy, że zabraknie jednego, a związek się sypie. A jeśli są spełnione wszystkie trzy, to zazwyczaj reszta (miłość, intymność, zaangażowanie, radość ze wspólnego spędzania czasu, rozmowa, zaufanie, bliskość itd.) przychodzi sama. Zazwyczaj, bo oczywiście są wyjątki, jak wszędzie.

16

Odp: Czym jest związek....

Ja wychodze z założenia że aby człowiek w ogóle mógł dojrzeć potrzebny mu jest do tego drugi człowiek. Tak wiec dwoje ludzi to juz podstawa zwiazku. Tych dwoje ludzi po za tym że mają siebie powinni mieć równiez własne nienaruszalne terytoria, na których ustawiają swoje granice. Dzieki temu czują się wolni pomimo więzi jakie ich łączą.Nie przekraczanie granic i ich podtrzymywanie buduje i rozwija zwiazek i pozwala na tolerancję, wzajemny szacunek i zaufanie do siebie.

17

Odp: Czym jest związek....

A czy może istnieć związek bez wspolnego oparcia? Bez dzielenia sie smutkami i radosciami życia codziennego?

18

Odp: Czym jest związek....
lakers napisał/a:

A czy może istnieć związek bez wspolnego oparcia? Bez dzielenia sie smutkami i radosciami życia codziennego?

Może istnieć, oczywiście, że może, ale tu znów musimy wrócić do pytania czy mówimy o związku jako takim, czy o związku szczęśliwym, opartym na zdrowych zasadach? Jeśli o tym drugim, to wzajemne oparcie i szczera rozmowa plus chęć dzielenia się codziennością są warunkami, które - moim zdaniem - koniecznie powinny zostać spełnione. Zdrowy związek to życie ze sobą, nie obok siebie.

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czym jest związek....

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024