Chodzi o to czy ktoś z was był w związku że starszym o np o 7lat bądź 10?15,20? CZY mieli wielkie uprzedzenia co do waszego młodego wieku?mój napisał ze jest mu ze mną dobrze ale jego ulrzedzenia co do wieku nie dają mu spokoju. Ze jestem młoda wiele razy jeszcze znajdę facsta,że jestem za młoda na związek ze wiele razy zmienię zdanie. I cisza.ja mu pisalam a on nic na to.. wiem ze on miał te uprzedzenia ale to nie znaczy ze nie ma to sensu na dłuższa metę.było wszystko ok,ale jak jego znajomi wydali opinie to się zmieniło trochę.Ktoś był w podobnej sytuacji?czy mogę to jeszcze uratować?czy mogę mu cos jeszcze napisać,cos takiego by zrozumiał ze naprawdę wiem czego chce,ze mi zależy...dodam że ostatnio mieliśmy przerwę ale się spotkalismy ivmielismy próbować. Minęły 3yyg.ale jak można wywnioskować ze próba się nie udała skoro widzieliśmy się zaledwie 4razy w ciągu 3tyg i było dobrze.. Pomozcie,kto może.
1 2015-12-14 07:04:00 Ostatnio edytowany przez elizas9 (2015-12-14 08:48:06)
Co za pytanie.Jest bardzo duzo takich zwiazkow.
Ale jesli jemu to przeszkadza, jest mniej sprawny fizycznie, boi sie, ze Ci nie dorowna, ze i tak w koncu poszukasz sobie mlodszego, to Wam sie nie uda.
Ale problemem jest nie roznica wieku, ale jego postawa.
Ale problemem jest nie roznica wieku, ale jego postawa.
Dokładnie i własnie daltego odpuść sobie autorko tego pana. Nic z tego nie będzie i wcale nie dlatego, że jesteś młodsza. To tylko taki pretekst pana niezdecydowanego. Nie pchaj się w to, bo nie ma sensu, żebyś uszczęśliwiała kogoś na siłę i non stop udowadniała komuś, że nie jesteś wielblądem.
Latając za tym gościem skończysz jako jego podnóżek, a nie jako jego równorzędna partnerka, którą ceni się, kocha i szanuje.
Odpuść sobie tego pana.
Moj pierwszy partner był 11 lat starszy, ale tej róznicy wieku jakos sie nie dostrzegało ani po wyglądzie ani po zachowaniu. No i oboje bylismy otwarci na zwiazek, wiedzielismy na co sie piszemy.
Nie ma takiej rzeczy której mozesz mu powiedziec, upewnic go, czy udowodnic ze to ma sens - skoro on sam nie daje ci szansy, watpi w to, kieruje sie zdaniem znajomych. Nie wiem tez czy to nie jest po prostu wymowka zeby sie wycofac z niewygodnej dla niego sytuacji,ot tyle. Daj sobie spokoj z tym Panem.
Jeśli facet jest starszy to nawet lepiej.
Starsi faceci lepiej znają życie, swoje przeszli. Są bardziej cierpliwi i rozsądni.
Sądzę, iż wiek nie ma większego znaczenia.
Oczywiście są pewne granice, jednak 10 lat np. to jeszcze nie tragedia .
Wszystko zależy od podejścia do sprawy, związku i życia.
Moj ex jest starszy ode mnie o 10 lat i z perspektywy czasu dwa razy bym sie zastanowila. Mnie meczyla roznica wielku nie pomiedzy nami, a pomiedzg mna a reszta jego rodzony - byl najmlodszy z rodzenstwa, pomiedzy mna a nimi to bylo juz cale pokolenie - i jedyny kontakt z rodzina to mialam wlasnie z ich dziecmi. To bylo idiotyczne uczucie kiedy mnie na kazdwj imprezie rodzinnej ciagnelo do "dzieciakow" bo ze "swoimi" czulam aie jak w klubie emeryta
To samo bylo z jego znajomymi ja przwd 30 a tamci wszyscy juz dobrze po 40.
Takich rzeczy nie bierze sie pos uwage przed zwiazkiem, a potem niestety - nie zawsze jest tak, jakby sie chcialo
Ja mam kobiete mlodsza 8 lat
Zaczalem z nia chodzic gdy byla w liceum
Na poczatku bylo trudno najbardziej balem sie reakcji ziomkow
ale okazalo sie ze sa za + jeszcze mi zazdroszcza
Mloda madra atrakcyjna czego chciec wiecej
Mozna sobie lekko wychowac to ulatwia zycie = chyba panowie wiedza o co chodzi he :-)
mój jest 6 lat starszy. to nie tak dużo. moja kolezanka jest z facetem 15 lat starszym i jest ok. jeśli obie strony tego chcą to jest szansa. jeśli nie jest się tez nastolatkiem, jest łatwiej.