Byłam molestowana. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Byłam molestowana.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

1 Ostatnio edytowany przez fragola33 (2015-03-13 09:49:32)

Temat: Byłam molestowana.

Witam,
w dzieciństwie byłam molestowana przez swojego ojca, po dwóch latach odważyłam się powiedzieć o tym mojej mamie. Ojciec się z dnia na dzień wyprowadził, mama zablokowała mu wszelkie kontakty ze mną, była sprawa w sądzie itp. itd. Minęło już 12 lat. Od tamtej pory ani ja, ani mój brat nie mieliśmy z nim kontaktu.
Jednak w zeszłym roku stało się coś, co było dla mnie ogromnym szokiem. Mój brat postanowił nawiązać z nim kontakt. Ja osobiście nie miałam nic przeciwko, wiedziałam, że jemu jako młodemu mężczyźnie brakuje ojca.
Strasznie źle na mnie to wpłynęło, były często rozmowy o ojcu, gadki... Co wywołało u mnie nawrót wszystkich wspomnień. Dodatkowo upomniał się sam w moim życiu wytaczając mi sprawę w sądzie, o to, że alimenty już mi się nie należą.
Sprawa się ciągnęła pół roku, byłam wykończona. Na żadnej rozprawie oczywiście go nie było(był jego adwokat). W między czasie zadzwoniłam do niego żeby się dowiedzieć, dlaczego on mnie tak bardzo skrzywdził i dlaczego teraz muszę walczyć w sądzie o kilkaset złoty....
Dużo osób mnie namawia, abym mu wybaczyła, nauczyła się z nim rozmawiać. Jak ja mam to zrobić?! Na samą myśl o nim robi mi się nie dobrze.... Czy jest jakiś sposób, aby wybaczyć coś takiego własnemu ojcu? Czy jest w ogóle sens?!

Dziękuję.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Byłam molestowana.

Na myśl o ojcu i tym co zrobił, jest Ci niedobrze? Nic dziwnego, wspomnienia i bardzo trudne emocje, starannie upchnięte w najgłębsze zakamarki dają o sobie znać.


Czy jest sposób na uporanie się z tym koszmarem? Tak. Własna terapia pod okiem dobrego terapeuty.
Czy można wybaczyć swemu oprawcy? Można. Nie po to, by utrzymywać z nim kontakty (choć też można), ale dla siebie samej.

3

Odp: Byłam molestowana.

Nie jestem w stanie uzyc slowa - wybaczyc. To jest dla mnie  moda terapii dla przeintelektualizowanych.
Ojciec, ktory molestuje corke, nie zasluguje na jakakolwiek uwage.  Ten " czlowiek" Cie tylko splodzil.  Wybacz sobie, te twoja slabosc, ze mozesz myslec o nim jak o swoim ojcu. Sprowadz go tylko do roli plemnika, bo na nic innego nie zasluguje.

4

Odp: Byłam molestowana.

elfina: ja nie mam sobie czego wybaczać... Po terapiach wiem, że to w żaden sposób nie była moja wina! Miałam 9 lat, on około 45- jak miałam się bronić?

5

Odp: Byłam molestowana.
fragola33 napisał/a:

elfina: ja nie mam sobie czego wybaczać... Po terapiach wiem, że to w żaden sposób nie była moja wina! Miałam 9 lat, on około 45- jak miałam się bronić?

jest jeden sposób,uznaj go za martwego,pochowaj go w myślach,jego nie ma......

idiota nazwę każdego kto sugeruje ci naprawienie stosunków ,kontakty i rozmowe z katem, dla mnie takie cos to nie człowiek tylko padlina i tak ja nalezy traktowac,nie mogę nadziwić  sie twojemu bratu ze mając wiedze co to jest chce z tym czymś kontaktu

6

Odp: Byłam molestowana.

Oczywiscie, ze nie masz powodu sobie wybaczac. To byla przenosnia do uzywania przez ciebie slowa ojciec.

7

Odp: Byłam molestowana.

Jasne rozumiem.

On zawsze się będzie przewijał w moim życiu, choćby dlatego, że brat ma z nim kontakt, że dostaję od niego alimenty....

Chciałabym mu wybaczyć, ale nie wiem jak..

8 Ostatnio edytowany przez różyczka (2015-03-13 15:28:08)

Odp: Byłam molestowana.
Wielokropek napisał/a:

Czy jest sposób na uporanie się z tym koszmarem? Tak. Własna terapia pod okiem dobrego terapeuty.
Czy można wybaczyć swemu oprawcy? Można. Nie po to, by utrzymywać z nim kontakty (choć też można), ale dla siebie samej.

Można własnie jak powiedział Wielokropek wybaczyć dla siebie samej , dla własnego spokoju duszy.

Mój oprawca tez jest z bliskiej rodziny, wiele lat gryzłam się wspomnieniami tego co się działo. Miałam juz własna rodzinę a tak jakbym ciągle stała przyklejona w miejscu.
Życie płynęło a ja ciągle w miejscu.
Terapia pomogła mi dać tym wspomnieniom przykryć się kurzem, pozwoliłam odejść tej małej dziewczynce we mnie która domagała się zadośćuczynienia. Nigdy nie zapomnę tamtych spraw ale teraz już nie muszę o nich myśleć cały czas, zrozumiałam że czasu nie da się cofnąć.
Ten człowiek nigdy nie przeprosi bo w swojej chorej głowie wypiera swoje winy, a ja muszę żyć dalej.

Teraz po terapii nie powiem dość trudnej mogę cieszyć się własna rodziną, życiem, spotykając ostatnio na uroczystości rodzinnej tego gnoja nic nie czułam. Jakby go nie było bawiłam się w najlepsze.
Ten człowiek niema już nade mną żadnej władzy.
Autorko to co cie dręczy nie minie jeśli się z tym nie rozprawisz do końca. Przepracuj z dobrym psychologiem swoje sprawy i uwierz że można żyć nawet po takiej traumie szczęśliwie.

9

Odp: Byłam molestowana.

Znam ten ból. Jestem nawet pewna, że to, co mi się przytrafiło miało znaczący wpływ na moje toksyczne relacje z mężczyznami. Ale w pewnym momencie przestałam żyć przeszłością i zaczęłam skupiać się na tym, co jest teraz. Tu nawet nie chodzi o wybaczenie, ale o czysty egoizm - chce żyć dobrze bez względu na to, co mnie spotkało. A żeby to zrobić, musiałam ruszyć do przodu. Dziś już nawet nie wspominam, nie patrzę na tego kogoś jak na wstrętnego oprawcę, ale jak na kogoś, kto popełnił błąd i mimo tego błędu również stara się dobrze żyć. Nasze relacje nigdy nie będą idealne, ale możemy liczyć na siebie - szkoda, że tak późno...
Ja poradziłam sobie bez terapii, ale Ty, droga autorko, skorzystaj z pomocy specjalisty, żeby się uwolnić od tego, co było. Powodzenia smile

10

Odp: Byłam molestowana.

Możecie na siebie liczyć ???? aż mnie ciarki przeszły

11

Odp: Byłam molestowana.

Jestem po kilku rozmowach z ojcem... Powiem Wam, że wmawianie sobie, że to nie ten człowiek, który mnie tak skrzywdził, nie jest może dla mnie do końca dobre, ale póki co mi pomaga.
Już nie czuję się tak źle po tych rozmowach, nawet mogę powiedzieć, że dobrze.... Nie planuję mieć z nim jakiegoś cudownego kontaktu jak córeczka z tatusiem, bo jestem pewna ,że to nierealne, ale czasami jestem w stanie z nim rozmawiać.
Mimo wszystko nadal czekam na to zwykłe ,,przepraszam,,....

12

Odp: Byłam molestowana.
fragola33 napisał/a:

Jestem po kilku rozmowach z ojcem... Powiem Wam, że wmawianie sobie, że to nie ten człowiek, który mnie tak skrzywdził, nie jest może dla mnie do końca dobre, ale póki co mi pomaga.
Już nie czuję się tak źle po tych rozmowach, nawet mogę powiedzieć, że dobrze....

Nie planuję

Jeśli pomaga to kontynuuj.

Nie planuj.

Człowiek który miał być dla Ciebie wsparciem, tym na kogo zawsze możesz liczyć, ten kto miał chronić przed złem sam tego zła był sprawcą.
Nie masz obowiązku wybaczania jeśli czujesz że to jest teraz ponad twoje siły.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Byłam molestowana.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024