Witam wszystkich bardzo serdecznie, chciałbym tutaj was prosić o pomoc. Wiem ,że Internet to nie jest miejsce i czas do wylewania swoich żalów i powinno się o tym gadać z przyjaciółmi ale chyba nie umiem albo nie chce bojąc się reakcji ,a Internet daje mi pewien stopień anonimowości. Czytałem ostatnio bardzo fajną książkę T.Marca, nie powiem ,ze jest zła. Opisuje kilka fajnych rzeczy itp. Ale jak wiadomo każda sytuacja życiowa jest inna i nie da się wszystkie ujednolicić. Mój problem polega na zbyt niskim poczuciu własnej wartości. Pamiętam jak poznałem dziewczynę przez pewien portal muzyczny, fajnie nam się rozmawiało itp. ,a dziś od tak zerwała kontakt ze mna?nie wiem dlaczego bo w zwyczaju pytać się itp. Ale może to kwestia sprawdzenia mojej osobowości czy jestem tzw twardy. Mym głupim problemem jest też zbyt szybkie poddawanie się w relacjach z wami szczególnie gdy zauważam ,ze zaczyna być fajnie ,a w pewnym momencie komuś zaczyna brakować pary i chęci do dalszego działania?nie wiem już co z tym wszystkim robić i zastanawiam się czy nie zawiesić tego wszystkiego na kołku i dać sobie spokój. Mój ostatni związek nie był udany ,a dziewczyna zwyczajnie po 3,5 roku mnie olała i poszła do innego?trochę mnie to w sobie zablokowało?.przepraszam za wywody i wylewanie żalów?oraz za błędy. Pozdrawiam.
Witam wszystkich bardzo serdecznie, chciałbym tutaj was prosić o pomoc. Wiem ,że Internet to nie jest miejsce i czas do wylewania swoich żalów i powinno się o tym gadać z przyjaciółmi ale chyba nie umiem albo nie chce bojąc się reakcji ,a Internet daje mi pewien stopień anonimowości. Czytałem ostatnio bardzo fajną książkę T.Marca, nie powiem ,ze jest zła. Opisuje kilka fajnych rzeczy itp. Ale jak wiadomo każda sytuacja życiowa jest inna i nie da się wszystkie ujednolicić. Mój problem polega na zbyt niskim poczuciu własnej wartości. Pamiętam jak poznałem dziewczynę przez pewien portal muzyczny, fajnie nam się rozmawiało itp. ,a dziś od tak zerwała kontakt ze mna?nie wiem dlaczego bo w zwyczaju pytać się itp. Ale może to kwestia sprawdzenia mojej osobowości czy jestem tzw twardy. Mym głupim problemem jest też zbyt szybkie poddawanie się w relacjach z wami szczególnie gdy zauważam ,ze zaczyna być fajnie ,a w pewnym momencie komuś zaczyna brakować pary i chęci do dalszego działania?nie wiem już co z tym wszystkim robić i zastanawiam się czy nie zawiesić tego wszystkiego na kołku i dać sobie spokój. Mój ostatni związek nie był udany ,a dziewczyna zwyczajnie po 3,5 roku mnie olała i poszła do innego?trochę mnie to w sobie zablokowało?.przepraszam za wywody i wylewanie żalów?oraz za błędy. Pozdrawiam.
A w innym temacie wasz związek trwał 2 lata... oj, ściemniamy? Tylko po co?
Nic nie ściemniam tylko po prostu wtedy bylem przekonany iż z nią był koniec ale i tak potoczyło się inaczej.