Nie wiem co mam zrobić, dlatego napisałam do was. Przyjaźniłam się z Krzychem ponad rok. Mogłam mu o wszystkim powiedzieć, żaliłam mu się z moich problemów z moimi facetowi i wgl. Byliśmy naprawdę dobrymi przyjaciólmi. Po jakims czasie gdy zaczynal częściej proponować spotkania, zaczęłam się martwić, ze może jednak być cos więcej z jego strony. Pytalam, ale zaprzeczal. Kiedy po jakims czasie moje serce zaczęło coraz bardziej bić w jego kierunku oznajmiłam mu to. On wzajemnił to uczucie. Byliśmy ze sobą 2 miesiące. Bardzo się od siebie roznimy. Praktycznie nie ma nic co nas liczy oprócz miłości. Po pewnym czasie stwierdził, ze mi nie zależy, ze mam się bardziej starać. Stwierdził, ze chce przerwy. Chce pomyśleć co tak faktycznie do mnie czuje. Ja od samego początku wiedziałam, ze jeśli chcę on przerwy to między nami będzie koniec, bo wiem z doświadczenia. Nie chcial mnie stracić pisał do mnie spotykaliśmy się, przytulal mnie, calowal jak dawniej. Po tyg. Chciał do mnie wrócić, ale ja nie potrafiłam mu zaufać. teraz kiedy mi zależy to On chce być ze mną. Jednak denerwuje mnie to ze ma kontakt z byla dziewczyna i dziewczyna,która chce z nim chodzic:(. Nie wiem co mam zrobić bo on nie chce z nimi zerwać kontaktu. Co o tym myślicie?
A czy to nie tak wgl Dr. Jekyll and Mr. Hyde ? (patrz wątek: Gdy chłopak zwątpi w miłość.. przez kasiaczek )
Ach te młodzieńcze abrewiacje...
Nie wiem co mam robić, bo faktycznie czasami zachowuje się jak 7 latek. Jednak kiedy przychodzi co do czego to potrafi być prawdziwym mężczyzna.
Znaczy sie w seksie?
Nie wiem co mam robić, bo faktycznie czasami zachowuje się jak 7 latek. Jednak kiedy przychodzi co do czego to potrafi być prawdziwym mężczyzna.
Tzn nie byliśmy ze sobą długo i trochę chciałam z tym poczekać. Teraz wiem ze jestem na to gotowa, kiedy zaproponował przerwę
7 2014-07-20 19:16:45 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-20 19:17:49)
Aha, tonący brzytwy sie chwyta.
A na pytanie nie odpowiedziałaś.
Poza tym nic was nie łączy oprocz milosci. To nie ma prawa bytu w dluzszej perspektywie.
Byly jakies tam igraszki. Jednak kiedy juz miały być konkrety to balam się ze pozwolę mu a za chwilę cos pójdzie między nami cos nie tak. I głupia bylam bo powinnam się na to wczesniej zdecydować.
Bardzo często mam na niego ochotę i to wielką kiedy jesteśmy razem. Jednak zawsze mialam przy nim taką barierę. Bywa ze taką wielką jak go przy mnie nie ma ze muszę sobie sama z tym poradzić.
I myslisz, ze seksem bys go zatrzymała?
Ja juz sama nie wiem. Juz wszystkie mozliwosci rozwazam:(
Jak go przekonać zeby zakończył znajomość z tamtymi dziewczynami?
Przepraszam ale... ile wy macie lat?
Jeśli juz teraz przeszkadza Ci, że piszą do niego koleżanki to no cóż... Masz problem.
Ty sama ze sobą
A to wedlug cb mam olać go bo do niego się laski kleją. on o tym wie ale chyba nie potrafi być ją nich chamski
15 2014-07-20 20:33:56 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-20 20:35:45)
Jak one będą chciały sie z nim pieprzyć to też nie odmowi, bo nie potrafiłby byc takim chamem i ich skrzywdzic. Biedny.
Jeśli jest facetem na poziomie i rzeczywiście coś do Ciebie czuje, to powinien kontrolować dystans. Jeśli natomiast jesteś jedną z opcji...
Domyślam się, że jesteś młodą osobą. Całe życie przed Tobą. Nie ten to będzie inny. Rzuć dziada i znajdź takiego, który doceni Ciebie taką jaka jesteś.
Pomyslże dziewczyno.
Jak facetowi zalezy to choćby codziennie po 500 (słownie pińćset) wiadomości dostawał to bedzie widział tylko Ciebie.
A jak nie jesteś tą najważniejszą to no coz... chocbyś go w obroże przywdziała i przywiazala na smyczy i tak się zerwie i poleci.
A tu widzę bluszczyk ładny rośnie . Nie razem jeszcze ale zerwij kontakty z koleżankami.
Nie rozumiem takich dziewczyn/kobiet.
A to wedlug cb mam olać go bo do niego się laski kleją. on o tym wie ale chyba nie potrafi być ją nich chamski
Wczoraj do mnie przyjechal. Przywitałam się z nim jak z kolega, bo nie wiedziałam jak zareaguje na inne. Nasza rozmowa na początku byla beznadziejna.
Rozmawialiśmy o pogodzie, o o odprawionej drodze i wgl. W pewnym momencie zaczął mnie delikatnie przytulić. W tym momencie cala zesztywnialam. Zblizyl się do mnie i chciał mnie pocałować, bln nie wiem dlaczego odwrócilam głowę. On po chwili wziął rękę i odwrócil moją twarz ku jego i calowal niesamowicie. Tak czuje jak dawniej. Wziął mnie za rękę i szedl ze mną i stanął i zapytal się czy chciałabym zęby on przy mnie byl. Ja jak kupić nie potrafilam nic odpowiedzieć. Przytulilam się do niego i go po calowalam. A on taka odpowiedź tez mi się podoba. Po chwili powiedziałam, ze go kocham, żeby zostal ze mną . I pozniej pod koniec spotkania pozniej mnie calowal i się odwrócilam i patrzę a tutaj za nami idzie ta kolezanka, która chce być z Krzychem. Powiedzieli sobie tylko czesc, ale trzeba mieć tupet. Żeby specjalnie kolo nas chyba z 5 razy przechodzić. Kiedy się zegnalismy , dosć namiętnie zalowalam ze jej wtedy tam nie bylo. Ale dobra. Najlepsze z tego wszystkiego jest to ze 20 kwietnia wyznaliśmy sobie uczucia. 28 czerwca mieliśmy przerwę a wczoraj znowu 20 lipca wrócilismy do siebie.;)
Cała sytuacja jest taka niesamowita, ze zapiera mi dech w piersiach, z tego co wyczytałem po prostu brakuje Ci bliskiej osoby, i chcesz sie dowartościować lub zaimponować rówieśnikom, ze jestes z chłopakiem, za ktorym oglądają sie dziewczyny, jeżeli chłopakowi, bynajmniej z mojej perspektywy zależy, nie oczekiwalby od Ciebie przerwy, jak było widac, byłaś Tylko opcja, nad ktora musi sie zastanowić, oceniając wówczas inne kandydatki, życzę powodzenia i szczęścia, w związku.
Pachnie mi tutaj pseudozwiazkiem. On trzyma Cię jako jedną z wielu opcji, Ty probujesz sie dowartosciowac tym calym zwiazkiem. Nie wroze Wam stabilnosci i dlugotrwalosci w zwiazku.
Może macie rację. Jednak od tych paru dni jest naprawdę tak jak trzeba.chciałabym, żeby nam się udało, bo bardzo go kocham. Teraz wyjeżdzam za granicę na 3 dni. Gdyby nie to ze mam miesiączke. Spędzili byśmy wczoraj wieczór jeszcze cudownej, ale i tak bylo super.. pożegnaliśmy się, ale tylko na dni 3 dni. Myślę, ze jak wrócę nic się między nami nie zmieni. Chciałabym wkońcu zyc z nim normalnie;)