żona alkoholika - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » POZNAJMY SIĘ ... » żona alkoholika

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

Temat: żona alkoholika

Witam! Od kilku dni podjęłam decyzje o odejściu od męża alkoholika. Jestem na etapie szukania dla siebie mieszkania. Już kilka razy mamił mnie zmianą trybu życia, obiecywał zmianę, mówił jak bardzo mu zależy na naszym małżeństwie, nawet dla zamydlenia mi oczu podjął terapię, z której po pół roku zrezygnował. Wiem, że od podjęcia terapii cały czas pił nie w takich ilościach jak wcześniej ale w dalszym ciągu pił. Twierdził, że tylko się czepiam bo on i tak już wiele zrobił. Mam dość ratowania go! Przecież ja za niego nie wytrzeźwieję. Niszczy mnie każdego dnia. Nie wiem czy moja decyzja jest słuszna i boję się jak ja z tym wszystkim sobie poradzę.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: żona alkoholika

Witaj. Twoja decyzja jest słuszna. Uwierz w siebie :-), dasz radę! Po co masz sobie niszczyć życie u boku kogoś kto i tak sie nie zmieni. Alkoholizm to choroba by się z niej wyleczyć trzeba samemu chcieć a on widocznie nie chce....

3

Odp: żona alkoholika

jak najbardziej sluszna decyzja smile

daalas juz mu szanse na zmiane, nie skorzystal wiec odejdz, zyjesz dla siebie przde wszystki i nikt inny sie Toba nie zaopiekuje jak nie ty sama. alkoholikowi nie pomozesz na sile jesli nie bedzie chcial sam, nie dasz rady go uleczyc.

jesli Cie naprawde kocha (ale chyba bardziej kocha %) to sie zmieni i nie wazne cz bedziesz u jego boku cz odejdziesz. zmieni sie zeby Ciebie odzyskac. odejdz i ciesz sie zyciem i wiedz ze jeszcze wiele przed Toba.

4

Odp: żona alkoholika

Znalazłam mieszkanie, dziś podpisuję umowę. On jeszcze o niczym nie wie. Bardzo się boję. To trudna decyzja. Ponad ćwierć wieku wspólnego życia muszę zostawić za sobą. Wiem, że będzie bolało i to jeszcze długo. Obym sobie z tym wszystkim poradziła. Dziękuję za te ciepłe słowa otuchy.

5

Odp: żona alkoholika

Gratuluję odwagi, determinacji i stanowczości. I podziwiam za to. Mimo wątpliwości jesteś bardzo silna kobietą. Życzę wytrwałości i wszystkiego najlepszego na "nowej drodze życia".

6

Odp: żona alkoholika

Witam jestes bardzo odważna , podziwiam Cię za to ja taka nie jestem męczę  sie już długo , i stale mam nadzieję ze  się cos zmieni. Dzis znowu dowiedziałam  sie ze ma dlugi .Ale nie potrafie  jeszcze o tym pisać ,

7

Odp: żona alkoholika

Jesteś mądrą i silną kobietą. Zacząć na prawdę żyć , można w każdym momencie. Ty już zaczelas swoje życie dla siebie. Podjęłas najtrudniejsza decyzję. Wiem co mówię bo sama to przerobiłam i nie miej złudzen ,ze on się kiedyś zmieni, Mój zastąpił picie  , graniem w automaty. Coś zamiast czegoś bo jak jest się już wpodeszłym wieku , to nie da się zbyt wiele wypić. 3maj się, wszystko będzie dobrze chociaż niezbyt łatwo.

8

Odp: żona alkoholika

Trzymam kciuki, żeby się udało. Czasem lepiej odejść i zacząć żyć niż tkwić w nieudanym związku bez żadnych perspektyw. Kluczem do zerwania z nałogiem nie jest poświęcenie bliskich tylko chęć i wola samego uzależnionego. Żaden alkoholik, narkoman czy hazardzista nie zrywa z nałogiem dla kogoś tylko dla siebie, jeśli zrozumie i sam przed sobą przyzna się do nałogu.

9

Odp: żona alkoholika

Jesteście wspaniali. Jak wiele dają takie słowa wsparcia w bardzo trudnych momentach życia. Łzy ciekną mi po policzkach, obudziłam się w nowym miejscu z nadzieją na nowe lepsze życie.

10

Odp: żona alkoholika

Dasz radę! I podjęłaś bardzo dobrą decyzję. W zasadzie ratujesz swoje życie.
Uważam jednak, że powinnaś trochę zgłębić temat współuzależnienia. Chyba, że go znasz. To pozwoli Ci odkryć jakimi manipulacjami byłaś poddawana i przede wszystkim jak ich uniknąć na przyszłość.

11

Odp: żona alkoholika

Chciałam Tobie napisać jeszcze - że na początku będzie Tobie bardzo ciężko. Sama mam za sobą rozwód rodziców (po blisko 30latach) i wiem jak czasem jedna strona może obrzydzać życie drugiej. Mój ojciec wiele lat temu olał rodzinę (zdradzał Mamę na potęgę), ale jak doszło rozwodu to nagle zaczął robić problemy. Nigdy tego nie mogłam zrozumieć, co nim kierowało? Nagle zaczęło mu strasznie zależeć na rodzinie, nawet złożył apelację, od wyroku I instancji. Po rozwodzie też nie mógł pogodzić się z porażką. Chciałyśmy aby się wyprowadził (mieszkanie komunalne) - skoro całe życie szukał szczęścia poza domem, niech odejdzie w swoją stronę - nigdy na to się nie zgodził. Każda próba rozmowy kończyła się awanturą. Niszczył meble, przecinał kable elektryczne, robił problemy z wszystkim, nie dokładał się do rachunków.
 
Teraz z perspektywy czasu wiem - że rozwód to najlepszy wynalazek od czasów koła, nie znam nikogo kto by na tym źle wyszedł. Nam na początku było bardzo ciężko (odwróciła się od nas rodzina, bo to był pierwszy i jak na razie jedyny rozwód w rodzinie), ale teraz to my jesteśmy niezależne finansowo. Mamy dom, a po rozwodzie dorabiałyśmy się z Mamą wszystkiego od łyżeczek, po kino domowe. Najtrudniej było zrobić ten pierwszy krok i uświadomić sobie że rozwód to jedyne sensowne wyjście. Mama się odważyła i jest teraz szczęśliwa, ja zaś jestem szczęśliwą singielką z wyboru.

Wiem że życie zamykając przed nami jedne drzwi, otwiera inne i tylko od nas samych zależy czy skorzystamy z tej szansy.

Dam Tobie jedną radę - skonsultuj się jeszcze z prawnikiem żebyś nie musiała płacić długów za męża alkoholika.

12

Odp: żona alkoholika

Witam! To drugi piękny poranek w moim nowym życiu. Za oknami piękne słońce, które daje mi nadzieję. Nadzieję na ukojenie bólu jaki niewątpliwie mi towarzyszy w każdej chwili. Wczoraj były u mnie moje dzieci. Jak dobrze, że je mam. Motywują mnie i utwierdzają w tym, że podjęłam słuszna decyzję. Niepotrzebnie tylko tak długo czekałam. Ale i tak cierpię. Mimo wszystkich upokorzeń jakie zafundował mi mój mąż kocham go i pewnie na zawsze pozostanie gdzieś w moim sercu. Dlaczego???????

13

Odp: żona alkoholika

Bo jesteś współuzależnona?

14

Odp: żona alkoholika

tak to prawda ja miałam to samo. takim osobom jest najtrudniej odejść od osoby uzależnionej. mi to zajęło sporo czasu. wiedziałam że trzeba to zrobić że nie ma już odwrotu. mój mąż z domu zrobił istne piekło. gdy odeszłam trochę mi było go żal . jak sobie poradzi w nowej sytuacji. czy da radę. z czasem otrząsnęłam się i wtedy dopiero zrozumiałam jak byłam współuzależniona. teraz nie jest mi go już żal. stał się dla mnie obcym człowiekiem. teraz dopiero wiem że żyję!!!

15

Odp: żona alkoholika

Witaj

Życzę dużo siły ,bardzo dobrze zrobiłaś.
Ja zbyt długo wierzyłam że będzie lepiej.
Na obiecankach się kończyło i od nowa piekło.


Będzie dobrze smile  Tego życzę z całego serca.
Pozdrawiam

16

Odp: żona alkoholika

Witam. Dopiero zarejestrowałam się na forum podziwiam Cię że masz na to siłę.               Pozdrawiam i trzymam kciuki.

17 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2013-11-07 23:09:07)

Odp: żona alkoholika
czarnaperla123 napisał/a:

Witam! Od kilku dni podjęłam decyzje o odejściu od męża alkoholika. Jestem na etapie szukania dla siebie mieszkania. Już kilka razy mamił mnie zmianą trybu życia, obiecywał zmianę, mówił jak bardzo mu zależy na naszym małżeństwie, nawet dla zamydlenia mi oczu podjął terapię, z której po pół roku zrezygnował. Wiem, że od podjęcia terapii cały czas pił nie w takich ilościach jak wcześniej ale w dalszym ciągu pił. Twierdził, że tylko się czepiam bo on i tak już wiele zrobił. Mam dość ratowania go! Przecież ja za niego nie wytrzeźwieję. Niszczy mnie każdego dnia. Nie wiem czy moja decyzja jest słuszna i boję się jak ja z tym wszystkim sobie poradzę.

Alkoholizm to straszna choroba. A najgorsze, ze niszczy życie nie tylko uzależnionemu , ale także jego rodzinie. Uwierz w siebie i na pewno dasz radę. Spróbuj także terapii odwykowej. Może jest jeszcze nadzieja. We Wrocławiu jest całkiem fajny ośrodek, który pomaga alkoholikowi i jego rodzinie. spam
Pracuje tam sztab fachowców, którzy gotowi sa pomóc. Nie wiem z jakiego miasta jesteś ale nie raz zmiana otocznia dla uzależnionego  wpływa pozytywnie na terapię odwykową.

18

Odp: żona alkoholika
czarnaperla123 napisał/a:

Witam! Od kilku dni podjęłam decyzje o odejściu od męża alkoholika. Jestem na etapie szukania dla siebie mieszkania. Już kilka razy mamił mnie zmianą trybu życia, obiecywał zmianę, mówił jak bardzo mu zależy na naszym małżeństwie, nawet dla zamydlenia mi oczu podjął terapię, z której po pół roku zrezygnował. Wiem, że od podjęcia terapii cały czas pił nie w takich ilościach jak wcześniej ale w dalszym ciągu pił. Twierdził, że tylko się czepiam bo on i tak już wiele zrobił. Mam dość ratowania go! Przecież ja za niego nie wytrzeźwieję. Niszczy mnie każdego dnia. Nie wiem czy moja decyzja jest słuszna i boję się jak ja z tym wszystkim sobie poradzę.

witam;)
podjęłaś dobrą decyzję. mam nadzieję ze będziesz się jej konsekwentnie trzymać. nie ma sensu poświęcać się dla kogoś kto tego nie docenia i nie umie tego docenić.
trzymam kciuki. POWODZENIA

19

Odp: żona alkoholika

Jestem na tym forum nowa,ale mam podobny problem.Jestem mężatką od prawie 9 lat,mam dwoje wspaniałych dzieci i niestety problem z mężem alkoholikiem.Na początku nie było tak źle,ale od pewnego czasu mój mąż pije regularnie i się awanturuje.Niestety ciężko mi od niego odejść,ponieważ nie pracuje nawet nie mogę podjąć pracy,gdyż nie mam nikogo kto by się zajął dziećmi.Tak naprawdę nie mam nikogo oprócz nich.Chciałabym się od tego uwolnić,ale nie mam dokąd pójść.Proszę o jakąkolwiek rade kobiet,które były w podobnej sytuacji.

20

Odp: żona alkoholika

ja byłam mężatką przez 18 lat. nie miałam rodziny czy bliskich znajomych. mimo że byłam sama tylko z córką udało mi się odejść od męża alkoholika. nie było łatwo ale dałam radę. pokazała mu że on nie jest tu panem i władcą. że nie będzie mnie dalej bił i poniżał. nie raz miałam chwile zwątpienia. wiele razy płakałam w poduszkę z bezsilności. jednak mimo tego udało się. czego i tobie życzę. pozdrawiam

21

Odp: żona alkoholika

Witam jakieś dwa lata temu na wasze posty zareagowałabym bym opryskliwie że aż do grobowej deski ale....teraz popieram decyzje alkohollik musi zrozumieć że robi żle żadne manipulacje nie wchodzą w grę oni są mistrzami w manipulacji i okłamywaniu nie tylko nas ale przede wszystkim samych siebie .Najgorsze jest to że wieża w to co mówią Np. Wychodząc na kolacje mozesz tysiac razy powtarzac że na mój znak wychodzimy ,zawsze znajdą tysiąc powodów dla których nie wyjdą bo muszą zaliczyć zgon.A potem nie ma obowiązków bo jest delikwent chory -leczy kaca i następny dzień do tyłu -ile można ?

Nie chodziłam nigdy na terapie dla współuzależnionych mieszkam daleko od najbliższego miasta 30km i to jest dla mnie problem.

Dzisiaj chcę iść z nim do kina na :POD MOCNYM ANIOŁEM: ale czy to coś da nie wiem .

Trzymam kciuki i myślę że separacja to nie zbrodnia ale daje przemyślenia nad swoim życiem -tylko wszystko zależy na jakim etapie picia jest mąż zaczną się wyzwiska i obwinianie żony o wszystko tylko nie siebie .

Alkoholizm jest gorszy od narkomani a może na równi każda z używek niszczy o wokół tak samo nie wspomnę o samych alkoholikach i narkomanach -TYLKO wiedząc to wszystko i tak ich kochamy za co ?dobre pytanie Wpadek każda z nas może wymienić 100 ale znam małżenstwa którym się udało ,choć drogi ich do sukcesu nie picia były ciężkie i opirały się nawet do założenia niebieskiej karty jak trzeba było ale wygrali i to mnie napawa optymizmem że jednak można powalczyć o siebie i innych ojców naszych dzieci .

Ale moze się mylę chce widzieć dobro w każdym człowieku i zrozumieć dlaczego jest taki a nie inny myślę że to szereg zdarzeń i nie radzenie sobie z problemami popycha ich do picia .

Pozdrawiam Tamara

22

Odp: żona alkoholika

Chciałabym mieć tyle siły na odejście,ale ciągle powstrzymuje mnie brak finansów na rozpoczęcie nowego życia.Mam nadzieję,że uda mi sie pokonać ten koszmar i ułożyć życie bez hałasów,poniżania i obietnic bez pokrycia.

23

Odp: żona alkoholika
czarnaperla123 napisał/a:

Witam! To drugi piękny poranek w moim nowym życiu. Za oknami piękne słońce, które daje mi nadzieję. Nadzieję na ukojenie bólu jaki niewątpliwie mi towarzyszy w każdej chwili. Wczoraj były u mnie moje dzieci. Jak dobrze, że je mam. Motywują mnie i utwierdzają w tym, że podjęłam słuszna decyzję. Niepotrzebnie tylko tak długo czekałam. Ale i tak cierpię. Mimo wszystkich upokorzeń jakie zafundował mi mój mąż kocham go i pewnie na zawsze pozostanie gdzieś w moim sercu. Dlaczego???????

Witaj, podjełaś najważniejszą decyzję w swoim życiu bo o Twoje życie chodzi. Zacznij się nim cieszyć, dbaj o siebie. Uwież że nikt lepiej tego za Ciebie nie zrobi. Może zastanów się co chciałabyś zrobić, o czym zawsze marzyłaś. Daj sobie czas, minie pół roku, rok i uwolnisz się od tych myśli. Nie oglądaj się za siebie. Pozdrawiam smile

24

Odp: żona alkoholika

Brawo, to bardzo trudna decyzja ale wszystko co najlepsze jest właśnie przed Tobą: )
Ja ciągle tkwię w miejscu... Mam jednak nadzieję, że też się w końcu odważę na jakąś decyzję.

Trzymam kciuki!

25

Odp: żona alkoholika

Podziwiam Was naprawdę. Nie wiem co zrobiłabym w podobnej sytuacji. Próbowałabym zapewne uciec, no ale dokąd? za co? itd. Żeby żyć w spokoju trzeba mieć wszystko ogarnięte i w miarę zaplanowane. Z drugiej strony tkwienie w takiej relacji powinno jak najszybciej sieskończyć. Koszmarna sytuacja, ciężko z niej wybrnąć.

26

Odp: żona alkoholika

Brawo brawo bardzo dobra decyzja podziwiam i zazdroszcze odwagi ktorej nie stety mi brakuje nie dosc ze moj maz jest alkoholikiem to jeszcze mnie zdradza z alkoholiczka i na dodatek jest czrna nigdy nie bylam rasistka ale szczerze  jej nie znosze i uwazm ze afryka to najlepsze miejsce dla dzikusow NIE poddawaj sie i wytrwaj w swojej decyzji moze powinnas znalesc grupe wsparcia dla osob wspoluzaleznionych to bardzo pomaga kiedys korzystalam

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » POZNAJMY SIĘ ... » żona alkoholika

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024