Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » KULTURA » Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 32 ]

Temat: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Tak, mamy dobę internetu i maile oraz smsy zamiast listów. Mamy Ctrl+C i Ctrl+V które tak ułatwiają życie. Okno na świat w postaci pulpitu!

A jak to wpłynęło i wpływa na Waszą komunikację ze znajomymi? Teraz bardzo często już nawet nie pisze się maili, ale smsy; jesteśmy dostępni cały czas nawet dla długo nie widzianych osób (powiedzmy: kolegów z podstawówki czy nawet przedszkola) a one dla nas.

Lubiłam dostawać listy, ale dziś wkurzałoby mnie czekanie. Zresztą.... dziś gdy dostaję list to wiem, że coś naprawdę pilnego (zwykle z urzędu) - nikt o głupotach w listach nie rozprawia.
A i maile wyglądają jak smsy.
Plusem jest szybkość, łatwy dostęp - o tym marzyłam jako dziecko; że koleżanka napisze list we wtorek i dojdzie on tego samego dnia. Teraz pisze o 8.00 i kilka sekund później już jest na mojej skrzynce.

Dajecie temu łapkę w górę? wink

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Wszystkie te wynalazki mogą być dobrodziejstwem albo przekleństwem ,zależy w jakich rękach się znajdą ..
Dziecko, jeśli uczy się Języka przed komputerem to Ok .Ale jak (kopiuj wklej)  zamiast napisać samemu wypracowanie to już łapka w dół.
Czytanie papierowych listów miało swój urok ,do dzisiaj mam gdzieś w szufladzie listy i walentynki od dziewczyn ze szkoły smile Miło czasem poczytać po latach ,uśmiechnąć się smile
A teraz? maile i smsy archiwizujesz? I zgrywasz na dysk?:D
Pomijam że jak ktoś pisał list papierowy ,to dłużej zastanawiał się nad tekstem,wiedząc że nie będzie można szybko sprostować ,cofnąć itp. Więc bardziej się przykładał. A jak się fajnie czytało jak ktoś miał ładne pismo wink
Dziś to wszystko jednolite ,pochopne,nijakie.. Oryginalność ,urok szeleszczącej kartki,kaligrafia i wiele wile innych zalet kosztem szybkości .. Dla mnie ani w dół ani w górę  Musimy połykać jak pelikan wszystko co życie zmienia ,przynosi ,nie ma rady hmm

3

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?
Paweł-1979 napisał/a:

Musimy połykać jak pelikan wszystko co życie zmienia ,przynosi ,nie ma rady hmm

No właśnie do tego samego wniosku doszłam. Postępu nie powstrzymasz.....
Ale jak dla mnie: łapka w dół za tempo, z jakim ten postęp działa, który napędza nasze całe życie, godzina po godzinie; jak piszesz: na list trzeba było poświęcić czas, przemyśleć go, ba, nawet nie było emotikonów, wszystko trzeba było nazwać słowami, zatem "cieszę się" zamiast " smile " (że też tego wcześniej nie wymyślono?!).
Łapka w górę: właśnie za prędkość dostarczania informacji.....które mogę odczytać sobie kiedy tylko chcę ale..... często oczekuje się ode mnie, że zrobię to natychmiast.

Umiem pisać listy, wyrażać się w słowach. I robiłabym to chętniej, gdyby moi znajomi również to robili. Tymczasem zwyczajowy e-mail od znajomej wygląda mniej więcej tak:

"hej co u ciebie? u nas wszystko OK, mały idzie do przedszkola od września, ja mam dużo pracy, wojtek też zagoniony. jesteśmy zdrowi, na wakacjach byliśmy w łebie, a co u was?" - i przyznaję, że nie podoba mi się to - FOCH.

4

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

To samo odczuwam. Kiedyś to było coś - dostać list, czekałam na nie, sprawdzałam skrzynkę, a dzisiaj... list to znaczy spam albo coś poważnego z jakiegoś urzędu.

Za to... konsekwentnie wysyłam pocztówki z wakacji smile

5

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?
Paweł-1979 napisał/a:

maile i smsy archiwizujesz? I zgrywasz na dysk?:D

Tak big_smile Właśnie dlatego że:

Paweł-1979 napisał/a:

Miło czasem poczytać po latach ,uśmiechnąć się

6

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?
Catwoman napisał/a:

Umiem pisać listy, wyrażać się w słowach. I robiłabym to chętniej, gdyby moi znajomi również to robili. .

Dokładnie smile
Ja się kiedyś przełamałem i napisałem długopisem do koleżanki z którą od czasu do czasu sobie rozmawiamy.
Jak dostała list zadzwoniła i:
-Jak nie masz na telefon lub internet to ci pożyczę ,nie musisz aż tak owijać w bawełnę lol

Ponoć też mam ładne pismo i chciałbym się nim pochwalić ,tylko gdzie? W URZĘDZIE??? yikes

Catwoman napisał/a:

..byliśmy w łebie, a co u was?" - i przyznaję, że nie podoba mi się to - FOCH.

HHahha big_smile
Też to uwielbiam, i mam ochotę szybko odpisać :
-Macie kasę i czas snoby to się cieszcie , i nie zawracajcie mi du*y mad
A na papierku po dłuższym zastanowieniu i ochłonięciu:
Cieszę się że sobie odpoczęliście ,pewnie wam pogoda sprzyjała ,przyślijcie fotkę z opalenizną  cool

-

7

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Ja już też się ograniczam do minimum - nie dziwota, że na forum tyle się udzielam big_smile Tu przynajmniej można się "wypisać" za wsze czasy.

Nie wiem jak sobie poradzą z wyrażaniem młodsze pokolenia - bo po pierwsze wychowane tak praktycznie od zawsze, po drugie, Facebook rulezzz wink A FB to jest właśnie - najczęściej - skrót myślowy. Ktoś zapodaje fotkę, o której nic pisać nie musi, no czasem podpisuje np. "Chorwacja" i jakiś ładny widoczek i wyczerpujące komentarze: "spx", "LoL", "zajefajne" big_smile  Tak, tak - i ja jestem za upraszczaniem sobie życia jak to tylko możliwe. Jestem za prostotą. Ale w takim tempie obawiam się, że przerodzi się to wkrótce w prostactwo. Język kształtuje kulturę.

8

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Catwoman ,ja tylko dodam że to wcale się nie przerodzi..To już jest na moje a postępować będzie ,do jakich rozmiarów? Strach pomyśleć..

9

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Są plusy i minusy... Sprzęt zawsze może zawieść, zepsuć się i wtedy jakąś część wspomnień szlag trafi...  No i sms-y zwykle pisze się 'na szybko', nie dbając o poprawną składnię, ortografię, gramatykę... Przez to język polski zanika. Ale z pewnością jest to potrzebny sposób porozumiewania się i wiele ułatwia. Pisząc maila nie czuję tej atmosfery intymności, jednak kilka lat temu korespondując listownie z koleżankami z liceum (popołudniami, kiedy nie mogłyśmy się z jakichś względów widywać, przekazywałyśmy sobie te listy następnego dnia w szkole) czułam, że te listy jednak pozostawią jakiś ślad; to jednak mój styl pisma, moje koślawe litery (mam okropny charakter pisma), ja sobie zostawiłam listy od moich koleżanek na pamiątkę i zdarza mi się do nich wracać. Gdyby była taka możliwość, nadal chętnie  bym to robiła, jednak nie ma z kim.

  Niemniej jednak droga mailowo-smsowa jest zdecydowanie szybszym sposobem komunikacji, no i tańszym - zamiast np.dzwonić do jakiegoś urzędu i przebijać się przez osiem sekretarek i 20 minut słuchać muzyczki, można napisać maila z odpowiednim wyprzedzeniem, a jeśli to nie pomoże, to wtedy można zadzwonić.

Za to nadal jestem wielką zwolenniczką pocztówek i nie wyobrażam sobie nie wysłać jakiejś będąc na wakacjach, sprawia mi to autentyczną przyjemność smile

10

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?
Melancholy napisał/a:

No i sms-y zwykle pisze się 'na szybko', nie dbając o poprawną składnię, ortografię, gramatykę...

Nic do Ciebie osobiście, ja tylko tak z ciekawości, bo bardzo często to słyszę i pojąć nie mogę: dlaczego błędy tłumaczy się szybkością pisania? Czemu niby smsa/post na forum piszemy szybciej niż np. listę zakupów, goni nas ktoś? No i dlaczego niby, pisząc szybko, mielibyśmy nagle drastycznie głupieć i pisać np. "curka"? Szybkie walenie w klawiaturę może usprawiedliwić tylko literówki, ale przecież nie błędy!

11

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Baba, to spójrz teraz na większość postów na forum i zwróć uwagę ile osób używa dziś znaków diakrytycznych.
To że mam "zagramanicznego" laptopa, dla mnie to żadna wymówka.Sposobów jest masa.
Jest jakieś ciche przyzwolenie na błędy ,skróty ,angielszczyznę, pod przykrywką "ja w biegu" A ludzie szybko do wygody się przyzwyczajają ..

12

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Jest dużo plusów moim zdaniem ale jest jeden minus nad którym sie zastanowiałam ostatnio(bo wakacje).Kiedys dostawało się kolorowe widokówki z różnych stron Polski(ew.świata), od rodziny, przyjaciól.A teraz albo jest SMS albo mejl ze zdjęciami.
Tych pocztówek to mi brakuje.

13 Ostatnio edytowany przez Melancholy (2013-09-09 19:20:52)

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?
BabaOsiadła napisał/a:
Melancholy napisał/a:

No i sms-y zwykle pisze się 'na szybko', nie dbając o poprawną składnię, ortografię, gramatykę...

Nic do Ciebie osobiście, ja tylko tak z ciekawości, bo bardzo często to słyszę i pojąć nie mogę: dlaczego błędy tłumaczy się szybkością pisania? Czemu niby smsa/post na forum piszemy szybciej niż np. listę zakupów, goni nas ktoś? No i dlaczego niby, pisząc szybko, mielibyśmy nagle drastycznie głupieć i pisać np. "curka"? Szybkie walenie w klawiaturę może usprawiedliwić tylko literówki, ale przecież nie błędy!

Może nie tyle chodzi o ortografię, ale np. o interpunkcję - więcej czasu zajmuje napisanie, przykładowo:

No i dlaczego niby, pisząc szybko, mielibyśmy nagle drastycznie głupieć i pisać np. "curka"?

niż No i dlaczego niby piszac szybko mielibysmy nagle drastycznie glupiec i pisac np. curka

Mnóstwo razy spotkałam się z pytaniami zadanymi w formie twierdzenia, kiedy to później wynikały z tego różne nieporozumienia i brałam coś za fakt, kiedy okazywało się to być pytaniem... Będąc, przykładowo, na zakupach, nie chce się komuś zastanawiać, gdzie zrobić przecinek, a gdzie kropkę, czy średnik, prościej napisać byle jak, byle napisać. Jeśli o mnie chodzi, w sytuacjach, gdy sms wymaga skupienia, czy też ma to być dłuższa wypowiedź, przystaję na chwilę (gdy mam czas) albo odpowiadam po powrocie do domu (gdy go nie mam). Ponadto, moim zdaniem, sms to bardziej forma nieoficjalna, więc, mówiąc kolokwialnie, wiele osób ma w dupie to, jak pisze, byle zachować sens i przekazać to, co ma się do przekazania.

14

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Kochana Ciocu!

   Na wstępie mojego listu chciałam Ciocię serdecznie pozdrowić i o zdrowie zapytać.

   Mam nadzieje, że u Cioci wszystko dobrze, bo u nas tak.
   
   Na tym kończę mój list i jeszcze raz przesyłam Cioci gorące pozdrowienia i ucałowania!



No nie wmówicie mi, ze kiedyś ludzie pisali lepiej listy tylko dlatego, ze na papierze big_smile
Kto pisze dobrze to mu wszystko jedno czy to papier, czy klawiatura, a jak ktoś dawniej pisać stylistycznie nie potrafił, to zazwyczaj w ogóle listow nie pisywał tongue

Że z błędami? Jak sięgam pamięcią, to na każdym dyktandzie, bez względu na klasę i szkołę, było przynajmniej kilka osób, które się na interpunkcji wykładały tongue


Ja tam maile lubię, zdecydowanie bardziej jak jakieś GG itp.

15

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?
BabaOsiadła napisał/a:

dlaczego błędy tłumaczy się szybkością pisania? Czemu niby smsa/post na forum piszemy szybciej niż np. listę zakupów, goni nas ktoś? No i dlaczego niby, pisząc szybko, mielibyśmy nagle drastycznie głupieć i pisać np. "curka"? Szybkie walenie w klawiaturę może usprawiedliwić tylko literówki, ale przecież nie błędy!

Dokładnie. Mi się wydaje, że ludziom się po prostu nie chce jeszcze raz przeczytać tego, co napisali, tylko od razu "enter" i po sprawie. A potem się to wszystko razem kupy nie trzyma big_smile Ja zwykle czytam swoje wypowiedzi zanim je opublikuję, a zwykłego smsa potrafię czasem 5 minut pisać, jeśli nie jestem pewna jak się do danej osoby zwrócić i jak dyplomatycznie ująć pewne sprawy.

Paweł-1979 napisał/a:

Baba, to spójrz teraz na większość postów na forum i zwróć uwagę ile osób używa dziś znaków diakrytycznych.
To że mam "zagramanicznego" laptopa, dla mnie to żadna wymówka

To mnie akurat zawsze śmieszyło jak się ludzie tłumaczyli, że "nie mają polskich znaków na komputerze". Przecież wystarczy zmienić język klawiatury i (ta-dam!) mamy naszą polską klawiaturę.

16 Ostatnio edytowany przez Metyl (2013-09-10 20:52:42)

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Smsy, maile - to wszystko jest naturalną (?) konsekwencją rozwoju cywilizacji i sposobów komunikacji. Nie warto popadać ze skrajności w skrajność tak jak ma to miejsce często gęsto gdy w mediach przewala się kupa materiałów ( zwłaszcza po jakiejś tragedii / prawie tragedii gdzie rzekomo 'gry komputerowe/internet/cokolwiek nowoczesnego doprowadziły do tragedii x'). A g...ucio prawda. Większość problemów winni są ludzie i ich brak odpowiedzialności, rozumu i rozsądku. Gry komputerowe są złe? Więc w co grali Stalin, Hitler czy Pol Pot pani redaktor? wink

Wracając stricte do tematu. Komórkę mam bodajże od 2/3 klasy szkoły średniej. Nie jestem ani smsowym maniakiem ani telefonicznym gadułą, powiedziałbym że korzystam mniej niż typowy człowiek. Telefon to dla mnie bardziej lokalizator, budzik i urządzenie do muzyki a w daaalszej mierze komunikator. Z gg korzystam, z maili również. Obie formy lubię bo są szybkie, praktyczne i dają możliwość kontaktu z kimś do kogo nie mam nr tel lub nie mam obecnie środków na koncie etc etc etc. Szybkie, praktyczne, pożyteczne. Bo winni są ... ludzie. Tak, ludzie a nie to czym się posługujemy.

A lajki? Fejsbuczki? Nie posiadam, nie używam, nie zamierzam. Zło zło zło. Poza tym źródło wieeelu danych dla postronnych osób i wielkie bagno hejterstwa, trollingu, pozerstwa i pustactwa. Wystarczająco jest w sieci takich miejsc by jeszcze walić sobie na kark dodatkowe.

17

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Może w ogóle powinno być tak, że dla osób niewykształconych, bez minimum dobrej oceny z polskiego, powinien obowiązywać zakaz pisania czegokolwiek przy użyciu narzędzi elektronicznych? tongue

Skoro kogoś tak bardzo rażą błędy innych to albo sam powinien przestać korzystać z internetu etc., albo zakazać tego wszystkim niedouczonym.
No bo innego wyjścia nie ma tongue  Nie da się wszystkich zadowolić jednocześnie wink

18 Ostatnio edytowany przez sweil (2013-09-10 21:54:43)

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Kiedy czytałam ten wątek przypomniało mi się, jak jeszcze w szkole podstawowej pisałam listy z moją przyjaciółką. Nieistotne było dla nas to, że mieszkamy od siebie jakieś 150m, kupowałyśmy kolorową papeterię i pisałyśmy o tym, o czym nie miałyśmy odwagi powiedzieć sobie w oczy smile Fajne to było, mam je do dzisiaj, teraz już rzadziej, ale czasami na poprawę humoru czytam te nasze nastoletnie rozterki smile

Mimo wszystko, cieszę się, że dzisiaj łączność jest tak prosta. Korzystam z różnych komunikatorów: gg, skype itp., z maila zazwyczaj służbowo, telefon (niestety) mam cały czas przy sobie, ale zobowiązuje mnie do tego poniekąd praca, chociaż nie będę się oszukiwała, jestem gadułą i jak zacznę rozmawiać to ... ciężko mi skończyć wink, smsy piszę rzadko, bo nie za bardzo lubię. Szczerze nie wyobrażam sobie, żebym miała wrócić do papierowej formy komunikacji, wiele bliskich mi osób wybrało życie na obczyźnie, dzięki rozwiniętej technice, mogę codziennie się z nimi kontaktować i widzieć - co bardzo mnie cieszy. Jakbym miała czekać na list od siostry, która mieszka daleko stąd to chyba bym zwariowała, a tak możemy się zgadać w każdej chwili - jestem o nią spokojniejsza smile 

Ktoś pisał, że z wczasów wysyłamy smsy czy mmsy z pozdrowieniami, ja jednak dalej pozostaję wierna kolorowym pocztówką i ślę pozdrowienia na papierze smile Życzenia świąteczne też staram się wysyłać tradycyjną pocztą, szczególnie do "starszej" części rodziny smile

Ode mnie zdecydowanie łapka w górę dla dzisiejszych sposobów komunikacji wink

19

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Maile, facebook itp mają swoje plusy. Wiadomo, tak jak Internet one stają się złem dopiero jak są w rękach niemądrego użytkownika czy takiego, który chce je w zły sposób wykorzystać. Wiele się mówi, że dla wielu dzieci teraz komputery zastępują bieganie z kolegami na podwórku- ja na szczęście tak bardzo tego nie obserwuje, bo nadal na podwórkach widzę sporo dzieci. Choć wiadomo, skoro nie było tak komputerów jak byłam mniejsza, to fakt, nikt tak mojej uwagi nie odwracało i na podwórku po prostu spędzało się całe dnie. Na pewno było to dobre smile ALE.. wiele też zależy od rodziców, którzy mądrze pokażą jak tym gospodarować.

W mailach czy na facebooku, i tak dbam o to, by moja pisownia była jak najbardziej poprawna. Wolę coś napisać dłużej, ale dokładniej. Tak samo w smsach. Owszem w smsach piszę bez znaków "ą, ę", ale tutaj wiele osób też ich nie obsługuje, dlatego uważam, że byłoby to bez sensu. Jednak o to, by było ogólnie bez błędów- dbam. Sama wtedy lepiej się czuję, o to, że dbam o poprawną polszczyznę. To dla mnie dorobek kulturowy.

Na święta zaś staram się do dalszej rodziny wysyłać kartki i np z wakacji do rodziny czy do przyjaciółki wysyłam kartkę. Uważam, że jest to bardzo osobiste i miłe. Sms kiedyś trzeba skasować, bo skrzynka się zapcha, a taka kartka to świetna pamiątka, napisana odręcznie smile

Jeszcze z 5 lat temu pisałam z koleżanką, która mieszka 60 km listy. To nie tak daleko, ale oprócz spotkania się lubimy tak popisać i wysyłałyśmy to pocztą. W sumie ostatnio już parę ładnych lat nie pisałyśmy, jakoś tak wyszło, ale chyba wznowię tę "tradycję". To bardzo przyjemne smile

20

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?
Iceni napisał/a:

Skoro kogoś tak bardzo rażą błędy innych to albo sam powinien przestać korzystać z internetu etc., albo zakazać tego wszystkim niedouczonym.

Zakazuję! tongue

A serio - nie przeszkadza mi, jak ktoś na swojej prywatnej komórce/w swoich prywatnych mailach pisze z błędami - jego sprawa, jego sprzęt, jego rozmowy. Ale owszem, przeszkadza mi, jak ktoś pisze z błędami gdzieś, gdzie to zostaje na wieki wieków amen, ponieważ inni się potem na tym wzorują i społeczeństwo głupieje w zastraszającym tempie. Wystarczy porównać czasopisma z roku, powiedzmy, 1995, i te "dzisiejsze" - wychowane w internecie dzieciaki zostały dziennikarzami, redaktorami, felietonistami, reporterami...

21

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

To znaczy ja w zasadzie niechęć do błędów rozumiem. Na błędy interpunkcyjne zwracam uwagę tyle o ile - póki brak interpunkcji nie sprawia, ze tekst staje się niezrozumiały, to pal licho - sama mam z tym problemy - innym wytykać nie będę big_smile

Ale z błędami ortograficznymi jest tak, że one rozpraszają moją uwagę. Zamiast koncentrować się na treści to ja widzę same błędy tongue
Kiedyś przeczytałam, że niektórzy ludzie tak mają. Nie wszyscy - i nie chodzi tu o znajomość ortografii - bo wiadomo, że temu, kto ortografii nie zna błędy przeszkadzać nie będą, ale o jakąś ogólną predyspozycję mózgu do skupiania się na nieprawidłowościach w tekście. Zupełnie nie przeszkadza mi pomylona kolejność liter, a błędy owszem.


No i tak, owszem - poziom dziennikarstwa spada. Tylko kto dziś kupuje czasopisma? big_smile Skoro rynek się kurczy to i jakość usług spada, bo z czego zapłacą dziennikarzom z prawdziwego zdarzenia? Ale gazety takie jak "Newsweek", "Wprost", czy chociażby dobre magazyny kobiece, branżowe czy hobbystyczne  jakoś się bronią. Ale za to się płaci! One zarabiają na siebie naszym kosztem big_smile Musza dbać o pewien poziom, bo jak stracą czytelnika, to stracą dochód - i end of the story tongue
Zostaje dziennikarstwo internetowe.
Weźmy taki Onet - kiedyś to był portal w pewien sposób elitarny - mało kto miał internet w domu, większość korzystała w pracy, a i to nie na wszystkich stanowiskach - więc i Onet musiał dostosować swoje treści do odbiorcy. A kto dziś czyta wiadomości na Onecie? Przecież nie wykształcona część społeczeństwa o wyrobionym, wyrafinowanym smaku i szerokim światopoglądzie. Teraz tam pisuje "odrzut" z innych redakcji. Trochę wiadomości a tak to sensacja, bo tej było widać sutek, tamten się rozwiódł zanim ożenił, a ta ma więcej silikonu od tamtej.  No i jeszcze wiadomości podawane za "Faktami" . Upadek upadku tongue Ale do kogo Onet trafia teraz? Ano właśnie do takich czytelników "Faktów" . Bo im nie zależy na czytelniku, który będzie czytał artykuł przez pół godziny - to ma się kręcić - kliknąć w zdjęcie , bo cycki, bo jej się kiecka podwinęła, bo ten był pijany a tamten utył - trzeba klikać, żeby reklamami na Onet zarobić - to MY stworzyliśmy tego potwora (jednego z wielu zresztą), on się taki nie urodził tongue

22

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?
Iceni napisał/a:

Tylko kto dziś kupuje czasopisma? big_smile Skoro rynek się kurczy to i jakość usług spada, bo z czego zapłacą dziennikarzom z prawdziwego zdarzenia? Ale gazety takie jak "Newsweek", "Wprost", czy chociażby dobre magazyny kobiece, branżowe czy hobbystyczne  jakoś się bronią. Ale za to się płaci! One zarabiają na siebie naszym kosztem big_smile Musza dbać o pewien poziom, bo jak stracą czytelnika, to stracą dochód - i end of the story tongue

Jasne, za jakość się płaci, to nie ulega wątpliwości. Ale skoro nie ma kasy, to czemu zamiast prawdziwego dziennikarza nie zatrudni się chociażby w miarę ogarniętego licealisty, który umie pisać, a wystarczy mu niskie kieszonkowe (albo nawet same referencje), tylko kogoś, kto nie odróżnia "chodź" od "choć"? Dlaczego nikt nawet nie spojrzy na to, co idzie do druku? Jest jakaś taka bylejakość i społeczne przyzwolenie na błędy, już nawet nie o te pieniądze chodzi.

No i dla wielu ludzi Google jest i będzie autorytetem. Jeśli Google pokaże 150 trafień dla "nie mam" i 250 dla "niemam" oznacza dla nich, że "niemam" jest poprawne...

23

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Ja kupuję czasopisma, jak mam czas je czytać (czyli nie w okresie zaliczeń i sesji) Jednakże nie podoba mi się tabloidyzacja tygodników opiniotwórczych na przykładzie "Newsweeka". Zresztą, bez obrazy, ale dostrzegam pewną zależność - tam gdzie Lis jest redaktorem naczelnym, tam i wartość merytoryczna gazety spada. Identyczne obrazki można było zaobserwować we "Wprost" jeszcze nie tak dawno. Liczy się szokowanie i krzykliwe tytuły. Lis tak narzeka na wszelkie "Fakty" i inne cuda, a sam nie robi lepszej gazety (zresztą obie pochodzą z tego samego wydawnictwa prasowego). Ale to taka dygresja ;p

A zauważyłyście jak wygląda 90% magazynów kobiecych? Same zdjęcia, najlepiej na całą stronę z mikroskopijnymi opisikami, ew. jakiś artykuł czy wywiad jakby na kolanie był pisany ;/ Całe szczęście, że istnieją jeszcze takie miesięczniki jak "Twój Styl", czy "Pani".


Co do smsów to ja już się gdzieś o tym wypowiadałam niedawno. Że nienawidzę, unikam jak tylko mogę i wolę zadzwonić, bo więcej informacji zawrę w krótkiej rozmowie, a i czas zaoszczędzę. Gorzej jak ludzie nawet nie dzwonią, bo wolą na czacie na fejsie poklikać. Czasy listów odchodzą w niebyt... ja co prawda mam z nimi do czynienia w pracy, ale tak jak już ktoś napisał, mają charakter formalny, a nie prywatny. Jedynie pocztówki z wakacji wysyłam dziadkom. Mama wysyła kartki do rodziny i najbliższych przyjaciół na święta/urodziny, ale ja chyba nie będę już nawet tego kontynuować. Z moimi kuzynami prędzej wyślemy sobie życzenia smsem, do przyjaciół wolę zadzwonić. Zresztą to takie niepotrzebne nikomu składowisko makulatury ;p

24 Ostatnio edytowany przez YOGI bear (2013-09-11 01:30:59)

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?
Catwoman napisał/a:

mamy dobę internetu i maile oraz smsy zamiast listów.

Dla mnie mail jest aktualną formą listu, a SMS krótkiej notatki. Sens został zachowany, zmieniła się tylko forma tworzenia i przekazywania.
List w postaci maila dociera do odbiorcy szybciej, za to łapka w górę smile.
List w postaci maila może zostać przeczytany i łatwo skopiowany przez osoby postronne, za to łapka w dół sad.

marchewa91 napisał/a:

Co do smsów ... nienawidzę, unikam jak tylko mogę i wolę zadzwonić, bo więcej informacji zawrę w krótkiej rozmowie, a i czas zaoszczędzę.

Dzięki SMS-om, mogę krótką wiadomość przesłać znajomemu na końcu świata, w ciągu kilku sekund. Rozmawiając z nim przez telefon, nie zdołałbym przekazać pewnych danych (np. pięciu numerów kont bankowych) w czasie kilku minut rozmowy. Dlatego za SMS łapka w górę smile.

Catwoman napisał/a:

Mamy Ctrl+C i Ctrl+V które tak ułatwiają życie.

Bardzo ułatwiają smile. Dzięki nim mogę błyskawicznie upiększyć swój list (mail) ciekawym cytatem, albo pasującym do treści obrazem smile. Za to zdecydowanie łapka w górę smile.

Catwoman napisał/a:

jesteśmy dostępni cały czas nawet dla długo nie widzianych osób (powiedzmy: kolegów z podstawówki czy nawet przedszkola) a one dla nas.

Prawdę mówiąc za nic nie jestem w stanie zrozumieć: po co mi odgrzewanie znajomości z lat przedszkola roll big_smile.
Do dzisiaj mam kontakt z kolegami nawet z podstawówki, ale tylko z tymi, których lubiłem. Reszta była mi obojętna kiedyś i nie wiem: po co dzisiaj miałbym tracić czas na kontakty z nimi.

Catwoman napisał/a:

Lubiłam dostawać listy, ale dziś wkurzałoby mnie czekanie. Zresztą.... dziś gdy dostaję list to wiem, że coś naprawdę pilnego (zwykle z urzędu) - nikt o głupotach w listach nie rozprawia.
A i maile wyglądają jak smsy.

To zależy od człowieka. Mam przyjemność wymieniać maile z osobami, dla których ważna jest forma i treść smile. Sam także piszę konkretne, zamknięte formy smile.
Muszę jednak przyznać, że już kilka razy korespondentka stwierdziła, że: pierwszy raz w życiu dostała tak długiego maila big_smile big_smile big_smile.

25 Ostatnio edytowany przez YOGI bear (2013-09-11 02:01:57)

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?
kaisa_malene napisał/a:

Dokładnie. Mi się wydaje, że ludziom się po prostu nie chce jeszcze raz przeczytać tego, co napisali, tylko od razu "enter" i po sprawie. A potem się to wszystko razem kupy nie trzyma big_smile Ja zwykle czytam swoje wypowiedzi zanim je opublikuję, a zwykłego smsa potrafię czasem 5 minut pisać, jeśli nie jestem pewna jak się do danej osoby zwrócić i jak dyplomatycznie ująć pewne sprawy.

Tylko 5 minut sad ? Ja najdłuższego SMS-a pisałem półtorej godziny smile. Wprawdzie komórka przekształciła go w MMS-a, ale całość była krótka, zwięzła i bardzo czytelna.

kaisa_malene napisał/a:

To mnie akurat zawsze śmieszyło jak się ludzie tłumaczyli, że "nie mają polskich znaków na komputerze". Przecież wystarczy zmienić język klawiatury i (ta-dam!) mamy naszą polską klawiaturę.

Dla chcącego, nie ma nic trudnego big_smile. Rozumiem, że pisząc z telefonu może brakować polskich znaków, ale widząc tekst osoby piszącej na komputerze odbieram brak polskich znaków, jako brak szacunku dla rozmówców. Niektórzy wolą sobie w stopce dopisać, że nie mają polskich znaków, zamiast nacisnąć równocześnie dwa klawisze i je przywołać big_smile.

Iceni napisał/a:

z błędami ortograficznymi jest tak, że one rozpraszają moją uwagę. Zamiast koncentrować się na treści to ja widzę same błędy tongue
Kiedyś przeczytałam, że niektórzy ludzie tak mają. Nie wszyscy - i nie chodzi tu o znajomość ortografii - bo wiadomo, że temu, kto ortografii nie zna błędy przeszkadzać nie będą, ale o jakąś ogólną predyspozycję mózgu do skupiania się na nieprawidłowościach w tekście. Zupełnie nie przeszkadza mi pomylona kolejność liter, a błędy owszem.

Ja potrafię sklecić czasami sensowne zdanie, ale jestem prawdziwym antytalentem ortograficznym sad. Pisząc na komputerze ZAWSZE korzystam z wbudowanego słownika. Chyba w trzecim dniu używania internetu odkryłem, że każda przeglądarka ma również dostęp do słownika i opcji korekty. Oczywiście natychmiast je włączyłem smile. Nie mogę pojąć: dlaczego ludzie mający problemy z ortografią tego nie zrobią roll roll roll sad sad sad.

26 Ostatnio edytowany przez Catwoman (2013-09-11 09:00:16)

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?
YOGI bear napisał/a:
Catwoman napisał/a:

jesteśmy dostępni cały czas nawet dla długo nie widzianych osób (powiedzmy: kolegów z podstawówki czy nawet przedszkola) a one dla nas.

Prawdę mówiąc za nic nie jestem w stanie zrozumieć: po co mi odgrzewanie znajomości z lat przedszkola roll big_smile.
Do dzisiaj mam kontakt z kolegami nawet z podstawówki, ale tylko z tymi, których lubiłem. Reszta była mi obojętna kiedyś i nie wiem: po co dzisiaj miałbym tracić czas na kontakty z nimi.

Po co? Ja Ci sprawę naświetlę; kiedyś, dawno, dawno temu miałam konto na Naszej Klasie. Dla żartu zmieniłam nazwę mojego miasta na nazwę tropikalnej, trudno osiągalnej przez przeciętnego zjadacza chleba wyspy. Nie dalej jak po dobie napisał do mnie Michał - którego za Chiny Ludowe nie kojarzyłam, ale gdy weszłam na jego profil uświadomiłam sobie, że to ten Michaś, z którym to ścigaliśmy się na rowerach i dłubali patykami w parku w poszukiwaniu petów by spróbować papierosa.
Tylko czemu do mnie napisał? Faceci rzadko mają dobrą pamięć do koleżanek z podwórka, a już tym bardziej nie żywią do nich jakiegoś sentymentu.
Po gadce-szmatce, bardzo ogólnej, w której jednak cieszyłam się, że odszukał mnie kolega z czasów przedszkolnych a i on wydawał się równie szczęśliwy, jego następna wiadomość brzmiała:
"A może zabierzesz mnie na swoją tropikalną wyspę? wink ". 
Gdy odpisałam, że był to oczywiście, żart, nie odezwał się nigdy więcej smile

27

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

hahahaha! Jacy ci ludzie są w dzisiejszych czasach interesowni. Śmieszne to, ale i niestety smutne.

28 Ostatnio edytowany przez YOGI bear (2013-09-11 11:56:01)

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?
Catwoman napisał/a:

Po co? Ja Ci sprawę naświetlę; kiedyś, dawno, dawno temu miałam konto na Naszej Klasie. Dla żartu zmieniłam nazwę mojego miasta na nazwę tropikalnej, trudno osiągalnej przez przeciętnego zjadacza chleba wyspy. Nie dalej jak po dobie napisał do mnie Michał - którego za Chiny Ludowe nie kojarzyłam, ale gdy weszłam na jego profil uświadomiłam sobie, że to ten Michaś, z którym to ścigaliśmy się na rowerach i dłubali patykami w parku w poszukiwaniu petów by spróbować papierosa.
Tylko czemu do mnie napisał? Faceci rzadko mają dobrą pamięć do koleżanek z podwórka, a już tym bardziej nie żywią do nich jakiegoś sentymentu.
Po gadce-szmatce, bardzo ogólnej, w której jednak cieszyłam się, że odszukał mnie kolega z czasów przedszkolnych a i on wydawał się równie szczęśliwy, jego następna wiadomość brzmiała:
"A może zabierzesz mnie na swoją tropikalną wyspę? wink ". 
Gdy odpisałam, że był to oczywiście, żart, nie odezwał się nigdy więcej smile

I ja myślę, że tylko do tego big_smile sad.
Prowadziłem kiedyś dużą firmę z kilkoma sklepami. Nie musiałem zakładać sobie konta na Naszej Klasie, by nagle stać się bardzo "lubianym" przez wszelkich znajomych z dzieciństwa big_smile.
Nawet "polski Niemiec", który potrzebował prezentów, dla rodziny na święta, przypomniał sobie o mnie po 15-stu latach big_smile.
Hitem był dla mnie nauczyciel, który z premedytacją uszkodził kiedyś moją pracę dyplomową, by uniemożliwić obronę w normalnym terminie. Nie mogłem przez to zdawać matury i wg jego koncepcji musiałbym powtarzać ostatnią klasę (w której on był wychowawcą roll), aby normalnie zakończyć technikum i pójść na studia.
Po ostrym "programie rozrywkowym", w którym brało udział m.in. kuratorium i cały szkolny samorząd, udało mi się obronić pracę w  terminie poprawkowym (i naprawić na poczekaniu program, który ten "pedagog" po raz kolejny uszkodził, gdy ja odpowiadałem na pytania komisji). Straciłem przez to b.dlę rok czasu, ale wymyśliłem sposób, jak zdać maturę w innym miejscu big_smile.
Po dziesięciu latach odwiedziłem swoją byłą wychowawczynię. Wychodząc, spotkałem to b.dlę. Zaciągnęło mnie do gabinetu, zaczęło częstować alkoholem (na terenie szkoły roll roll roll) i dyskutować, jak doskonale nadaje się do zarządzania jedną z moich firm big_smile big_smile big_smile.
Jeżeli z takimi ludźmi mam odnawiać kontakty, to uprzejmie dziękuję big_smile big_smile big_smile.

29

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

No właśnie..... Internet jasno potrafi zweryfikować znajomości smile

30 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2013-09-11 16:55:46)

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Mnie też rażą liczne błędy ortograficzne, zwłaszcza, że obecnie mamy tyle programów, które sprawdzają pisownię itp. Ja sama rzadko robię błędy ortograficzne, ale jak mi się coś zdarza, to np nawet tu na forum podkreśla mi ten błąd i od razu poprawiam smile Nie ma w tym żadnej filozofii. Najgorszy jest jednak chyba tekst, gdzie nie ma praktycznie ani jednego przecinka czy kropki, a i takie się zdarzają big_smile Moim zdaniem pisać tak w dorosłym wieku to wstyd, a zrozumieć autora tego tekstu jest po prostu bardzo trudno.

Marchewa91, nie zgadzam się, że kartki świąteczne itp to niepotrzebna makulatura. Ja jak pisałam wolę je od smsów i mają dla mnie o wiele większą wartość. Do bliskich mi osób staram się tak wysyłać, no chyba, że mieszkają w tym samym mieście to nie. No, ale wtedy właśnie wolę chociaż zadzwonić niż sms.

Sms też mi się zdarzy, ale uważam i tak, że kartka jest lepsza, bardziej osobista, mnie cieszy i dla mnie nie jest zbędną makulaturą. Dlatego staram się to kontynuować i tak samo chyba namówię tę koleżankę z innego miasta, byśmy znów pisały do siebie listy, na pewno nie będzie miała nic przeciwko. A ja bardzo chcę do tego naszego zwyczaju wrócić smile Dla mnie to wielka przyjemność pisać list i otwierać list. Owszem, obecne media się przydają, ale z listów/pocztówek i tak całkiem nie zrezygnuję smile Na pewno też czasem będę pisać listy i pocztówki, oprócz wszechobecnych maili itp.

31

Odp: Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Ja kiedyś bawiłem się fotografią i w swojej ciemni sam naświetlałem różne ciekawe "pocztówki". To były takie małe dzieła sztuki big_smile. Potem wysyłałem je pocztą do przyjaciół. Zawsze byłem "dumny i blady", gdy podczas odwiedzin widziałęm moje "obrazki" na honorowych miejscach smile.
W dobie programów graficznych i drukarek kolorowych w każdym domu można opracować na prawdę piękne i niepowtarzalne pocztówki big_smile.

Posty [ 32 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » KULTURA » Sposoby dzisiejszej komunikacji: łapka w górę?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024