Hej wszystkim, potrzebuję kupić żelazko, tylko chciałabym takie lepsze, żeby posłużyło mi jednak trochę . Dawno nie interesowałam się tematem, bo mój poczciwy predom dzielnie przeprasował swoje ?kilka? lat . Niespodziewanie przy okazji przeprowadzki pomyślałam że można by w końcu zmienić i żelazko ;p! Widziałam w sklepie, że teraz w tych nowych jest strasznie dużo opcji (nie wiem sama co się faktycznie może przydać a co jest tylko zbędnym bajerem -ktoś? coś? ;p). Marek na rynku od groma a ceny od podłogi do sufitu, więc. proszę o jakieś porady. Czy warto waszym zdaniem inwestować w te nowoczesne wynalazki (jak generatory pary) czy lepiej kupić po prostu jakieś tradycyjne markowe żelazko?
ja bym kupiła z generatorem mimo że to wydatek spory jak na żelazko,a jeśli już bez to napewno nie tańsze niz za 300 zł,połakomiłam sie kiedyś na BOscha za 180 zł,badziewie i nic więcej
Witam,
Ja również polecałabym generator. Jeśli chodzi o przydatne funkcje, to zwróć uwagę na to, czy tym urządzeniem które chcesz kupić można prasować w pionie, bo to na pewno dodatkowa oszczędność czasu kiedy możesz na szybko podprasować chociażby powieszoną sukienkę. Poza tym ważna jest też siła uderzenia pary (na to musisz patrzeć jak chcesz wybrać dobry generator). Dzięki silnemu strumieniowi pary będziesz mogła łatwo wyprasować grubsze materiały, jak zasłony czy obrusy.Dla zapominalskich fajne jest też zabezpieczenie, że jak z urządzenia nie korzystasz to się samo wyłączy. Moja przyjaciółka, która zawsze wszystko robi na ostatnia chwilę ciągle tego swojego philipsa zostawia pod prądem a dom dalej stoi i zawsze ma prawdziwą wymówkę żeby wcześniej wyjść z nudnego spotkania xD.
Polecam te ze stacją parową, rewelacja, prasuje się szybciej, skuteczniej, nawet grube materiały. Mi udało się kupić stacje parową za trochę ponad 200 zł tefala z jakiejś śmiesznej biedronkowej wyprzedaży, pomimo tego iż to najsłabsza stacja tej firmy prasuję rewelacyjnie a jej rynkowa cena jest dwukrotnie wyższa niż ta, którą zapłaciłam.
Polecam te ze stacją parową, rewelacja, prasuje się szybciej, skuteczniej, nawet grube materiały. Mi udało się kupić stacje parową za trochę ponad 200 zł tefala z jakiejś śmiesznej biedronkowej wyprzedaży, pomimo tego iż to najsłabsza stacja tej firmy prasuję rewelacyjnie a jej rynkowa cena jest dwukrotnie wyższa niż ta, którą zapłaciłam.
Fajnie, że udało Ci się upolować taką promocję. Szkoda tylko, że nie każdy załapie się na coś takiego. Tefale generalnie są dość popularne, ale na tle konkurencji nie wypadają wcale najlepiej. Szukałam dla siebie niedawno żelazko i porównywałam w internecie produkty 3 firm, mniej więcej w tej samej cenie: tefala, electroluxa i philipsa. Brałam pod uwagę moc, strumień pary i czas nagrzewania. Moc wszystkie miały podobną, czas nagrzewania też ? 6min philips i electrolux, 8 minut tefal. Zdziwiłam się porównując najważniejszą ,wg mnie, cechę czyli wyrzut pary. Generator philipsa ma 110g/minutę, tefal do 90g a electrolux tylko 75g. A mówimy o sprzęcie za te same pieniądze! Dlatego myślę, że przede wszystkim warto zwracać uwagę na opis produktu i nie mówię już koniecznie o żelazkach, ale ogólnie, bo sztuką nie jest kupić tanio a mądrze
Tefal faktycznie potrzebuje 7 minut na rozgrzanie się ale tylko i wyłącznie gdy zbiornik na wodę jest pełny, jeśli mam do wypracowania 5 koszulek i naleje trochę wody to 3-4 minuty i jest gotowe do pracy.
Ogólnie warto zwrócić jeszcze uwagę na opinie w internecie, odnośnie awaryjności danego sprzętu, jakości serwisu gwarancyjnego. Uważać też należy na okazje w sklepach internetowych. Należy sprawdzić jaką gwarancje oferuję sklep, jeśli producenta to wszystko jest ok, jeśli gwarancja dystrybutora to należy liczyć się, że gdy coś się zepsuję dystrybutor może wymienić nam te część na używaną, tani odpowiednik itd, sprzęt ma po prostu działać dwa lata, natomiast producent zawsze wymienia części na nowe i oryginalne.
A interesowałaś się Braunem? Ja mam Precision Style SI 18896 z tej firmy i jestem baaaardzo zadowolona
Mam od 3lat zelazko parowe...wspaniala sprawa.
9 2013-08-07 13:34:23 Ostatnio edytowany przez YOGI bear (2013-08-07 13:41:27)
Dziewczyny : dlaczego piszecie wyłącznie o parametrach technicznych, a nie wspominacie zupełnie o wygodzie trzymania w ręku takiego żelazka?
Jako mężczyzna używam żelazka w kontakcie z moimi koszulami i wyraźnie zauważam różnicę w "dojściu" w niektóre miejsca "dziubkiem" konkretnego żelazka. Niektóre są tak toporne, że wyprasowanie pojedynczych szczegółów, przy pominięciu innych jest po prostu niemożliwe. Również wyważenie żelazka odgrywa dużą rolę. Jedno z moich nie przeżyło nawet roku bo... regularnie wywracało się (niestabilna i zbyt mała podstawa do postawienia pionowo).
Również sam uchwyt żelazka powinien być ergonomiczny. Osobiście mam wielką łapę, ale nawet mnie było niewygodnie posługiwać się żelazkiem mojej koleżanki. O tym, ze nawet wg mnie było zbyt ciężkie, już nawet nie wspomnę .
Może przed zakupem w necie udacie się na wycieczkę do klasycznego marketu i weźmiecie "potencjalnego partnera na kilka lat" w dłoń.
Chociaż co ja gadam , przecież Wy nawet buty kupujecie bez przymierzania .
Ps. Kiedyś kupiłem małe, turystyczne żelazko parowe no name. Raz musiałem z niego awaryjnie skorzystać. Nalałem wody, rozgrzałem, pochyliłem nad koszulę i... zobaczyłem wspaniały wytrysk... oleju. Zabiłbym chińczyka, który ten olej w komorze na wodę zostawił .
Bo parametry to przecież też jednak jest wygoda . Powiedzmy sobie szczerze, od mocy wyrzutu pary zależy to jak skutecznie prasuje żelazko (a to przekłada się wprost na to ile czasu będę musiała spędzić nad deską). O tym ?dzióbku? w stopie żelazka masz rację. W niektórych urządzeniach można z niego dodatkowo puścić więcej pary, wtedy prasowanie w trudnych miejscach idzie dużo sprawniej .
Napisałam posta i gdzieś mi go wcięło ja mam od ponad roku tefala, kosztował 150zł. Własnie jedynym kryterium dlaczego go wybrałam była waga tego żelazka, jako chuda kobitka muszę mieć w miarę lekkie żelazko i dlatego wygrało to.
Bo parametry to przecież też jednak jest wygoda . Powiedzmy sobie szczerze, od mocy wyrzutu pary zależy to jak skutecznie prasuje żelazko (a to przekłada się wprost na to ile czasu będę musiała spędzić nad deską).
Pamiętam parowe żelazko, do którego musiałem lać wodę destylowaną .
Natomiast żelazko jednej koleżanki ma funkcję samooczyszczania, polegającą na "pluciu" kamieniopodobnym szlamem w najmniej spodziewanym momencie .
Widziałem też żelazko, w którym pozostawiona w zbiorniczku "zraszacza" woda powoduje po dwóch dniach stania, blokowanie dysz parowych .
Yogi moje żelazko też ma tę funkcję samoczyszczącej się stopy ( fajnie się nazywa ) ale jeśli pluje kamieniem, to znaczy że trzeba oczyścić stopę z kamienia tak jak pisze w instrukcji- też tak miałam, zastosowałam i było ok.
A co do drugiego problemu w instrukcji mojego żelazka napisano, że po każdym użyciu wodę trzeba wylać, przecież to normalne, że zastana woda w dodatku twarda zostawia kamień.
Yogi moje żelazko też ma tę funkcję samoczyszczącej się stopy ( fajnie się nazywa ) ale jeśli pluje kamieniem, to znaczy że trzeba oczyścić stopę z kamienia tak jak pisze w instrukcji- też tak miałam, zastosowałam i było ok.
Ja tam nie wiem. Swojego żelazka czyścić nigdy nie musiałem, a tamto "załatwiło" mi koszulę, w której miałem za chwilę wystąpić.
A co do drugiego problemu w instrukcji mojego żelazka napisano, że po każdym użyciu wodę trzeba wylać, przecież to normalne, że zastana woda w dodatku twarda zostawia kamień.
Znowu napiszę, ze się nie znam . Często zostawiam w swoim żelazku trochę wody i jeszcze nigdy nie miałem z tego powodu problemów. Pewnie miałem szczęście :
Jeśli chodzi o żelazko to tylko Rowenta DW 9240. Fakt tanie nie jest na allegro ok410zł ale jest boooskie ja sie czaje na zakup musze tylko narzeczonego przekonać:) Moja siostra ma i kurde zakochałam sie:)
16 2014-04-09 12:04:10 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2014-05-09 17:27:48)
Ja polecam żelazko Philips. Tylko bron boze nie mozna do niego wlewac innej wody niz destylowana, bo od razu sie knoci. Swoją dorgą, warto pamiętać, że wiele odpowiedzi w takich wątkach, to "komentarze sponsorowane". Dlatego, zanim się coś kupi, warto sprawdzić opinie na link usunięty . Tam piszą tylko o wadach danych produktów, więc na sponsorowanie czegokolwiek nie ma miejsca.
Szukam właśnie podpowiedzi dotyczące nowego żelazka(dokładniej generatora pary) odświeżam wątek. Opcji jest tak wiele na rynku, że wybór staje się bardzo trudno. Sama pochylam głowę nad boschem lub philipsem. Jednak do generatora pary należy mieć odpowiednią deskę i tak powiększa się koszt zakupu. Zakup planuje za lata, bardzo zależy mi na niskiej awaryjności sprzętu.
Szukam właśnie podpowiedzi dotyczące nowego żelazka(dokładniej generatora pary) odświeżam wątek. Opcji jest tak wiele na rynku, że wybór staje się bardzo trudno. Sama pochylam głowę nad boschem lub philipsem. Jednak do generatora pary należy mieć odpowiednią deskę i tak powiększa się koszt zakupu. Zakup planuje za lata, bardzo zależy mi na niskiej awaryjności sprzętu.
Sprzętów coraz więcej na rynku, funckje podobne, ceny podobne. Ja mam Zelmera i jestem zadowolona. Zelmer często ma akcje, że jak coś kupisz to inną rzecz masz za free. Musisz zobaczyć na stronce Czysta Inicjatywa Zelmer.
To fakt, szukałam właśnie info o żelazku zelmera (takim z funkcją prasowania w pionie) i faktycznie teraz dorzucają dzbanek filtrujący. Zawsze wlewałam zwykłą wodę do żelazka a podobno lepiej wlać właśnie taką filtrowaną, co przedłuża jego ?życie?. Poprzednie właśnie muszę wymienić bo woda już mi plami ubrania .
Akurat się też rozglądam za nowym żelazkiem.
Nasze już kilka razy zlądowało na ziemię i pora zacząć czegoś szukać.
Ale upatrzyłam sobie jedno z Electroluxa które ma funkcję wyłączenie po czasie nieużytkowania.
Ja często pracuję, ktoś mnie zawoła i zapominam, o żelazku..
Jednak podobają mi się też te które mają tą funkcję generowania pary
Ja polecam żelazko Philips. Tylko bron boze nie mozna do niego wlewac innej wody niz destylowana, bo od razu sie knoci. Swoją dorgą, warto pamiętać, że wiele odpowiedzi w takich wątkach, to "komentarze sponsorowane". Dlatego, zanim się coś kupi, warto sprawdzić opinie na link usunięty . Tam piszą tylko o wadach danych produktów, więc na sponsorowanie czegokolwiek nie ma miejsca.
Ja mam żelazko Philipsa (dokładnie Philips GC 3340) i służy mi już dobre 6 lat. Dałam za nie ponad 300zł.
Nigdy nie lałam do niego wody destylowanej tylko zwykłą z kranu. Jak coś się z niego sypie (zapewne kamień) to ze 2 razy przeczyszczę go tą funkcją do czyszczenia i jest znowu ok. Jedyne co to staram się, żeby woda w nim nie stała.
Mąż jak prasuje to nie zwraca niestety uwagi na naklejki a i żelazko i naklejki całe, więc mogę polecić te żelazka z czystym sumieniem (choć na rynku agd to mój konkretny model to przeżytek )
U mnie bardzo ważną sprawą jeśli chodzi o żelazko jest długość kabla bo niestety nie mam kontaktu tam gdzie bym go potrzebowała najbardziej pod tym względem. Moim marzeniem jak już będę wymieniać jest żelazko z generatorem pary, bardzo dużo prasuję więc się przyda. Teraz może trochę zaleci dziwactwem, ale ja kupując agd, wybierając markę patrzę również na to ile serwisów mam w pobliżu.
Teraz może trochę zaleci dziwactwem, ale ja kupując agd, wybierając markę patrzę również na to ile serwisów mam w pobliżu.
Nie wiem czy uznałabym to za dziwactwo. Może pierwszorzędnie bym się tym nie kierowała, ale uważam to za rozsądne podejście jednak. Wiadomo że obecnie agd jest zrobione z mniej trwałych części - nawet jak z zewnątrz wygląda na nowe w środku może być już ruiną. Takie realia.
Ja gdy kupowałam żelazko około rok temu nadziałam się na wadliwy model. Od tego momentu przed kupnem jakiegoś sprzętu sprawdzam opinie ludzi na temat danych sprzętów na [nieregulaminowy link]. Już kilka razy uratowała mnie.