Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26 ]

Temat: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Witam

Rozważam wizytę u psychologa, chociaż powiem szczerze, że nie wiem, czy jest sens. Pierwszy raz około 6 miesięcy temu koleżanka zasugerowała mi, że powinnam zgłosić się do specialisty.
Mogę powiedzieć tylko tyle, że przez ostatnie kilka lat ( ok 2) strasznie się zmieniłam. Ja tłumaczyłam sobie, że dorosiłam i wszyscy ludzie się zmieniają. Kiedyś byłam wesołą osobą, duszą towarzystwa. Łaną zadbaną dziewczyną. A teraz? Teraz wszystko jest mi obojętne. To jak wyglądam, co myślę i co czuję. Ciągle jak coś zrobię powiem, pomyślę to później mam wyrzuty sumienia. Ciągle przechodzi mi przez myśl, że jestem przecież taka beznadziejna. Jak w ogóle można ze mną się zadawać. Mam wrażenie, że wszystko co najlepsze mnie w życiu spotkało mam już za sobą. Jak oglądam zdjęcia, filmiki i widzę tą uśmiechniętą ładną dziewczyne to się zastanawiam co się z nią stało. Nie lubie chodzić na imprezy w mieście rodzinnym, bo boje się, że jak ludzie mnie zobaczą jak się zmieniłam to będą w szoku. Zamknęłam się w sobię, Nie potrafie rozmawiać z przyjaciółmi których od siebie odsunęłam. Nie dziwie się, że nie lubią ze mną rozmawiać skoro na pytanie " jak u ciebie" potrafie odpowiedzieć, że wszystko okej, albo spoko. W końcu przestali się pytać a jak pytali to sami odpowiadali bo przecież wiedzieli co odpowiem. Jak moja przyjaciółka stara się dowiedzieć co się ze mną stało, to niepotrafię z nią rozmawiać. Mam łzy w oczach, chce mi się płakać i w ogóle masakra. Ciągle się obwiniam za wszystko co mi się przytrafiło albo innym. Chciałabym móc innym pomóc,ale nie potrafię i to też jest powodem mojego płaczu. Wszystko mnie przytłacza. Jeszcze ostatnio dowiedziałam się od mojej przyjaciółki, że zaczęła korzystać z pomocy psychiatry. Ja się załamałam, że ja jej przyjaciółka nie byłam w stanie jej pomóc, nie wiedziałam, że jej problemy aż tak ją przytłoczą. Nic nie sprawia mi przyjemności naprawdę. Siebie widze w ciemnych barwach. Po co mam coś kupić sobie nowego? nie widze w tym sensu. W niczym nie widze. To co robie codziennie robie raczej mechanicznie. Bo studiować, pracować trzeba, z przyjaciółmi też się spotykać. Ostatnio ta sama przyjaciółka zadała mi pytanie jak odbieram rozczarowanie np. kimś. Odpowiedziałam jej, że nie odbieram bo mam to gdzieś. Nie potrafię  odpowiedzieć na pytanie ( a często powtarzam frazę, że kiedyś było inaczej, fajniej) czemu? co się zmieniło. Dla mnie wzystko i to chyba najbardziej mnie boli. Moja przyjaciółka powioedziała mi wczoraj, żebym pamiętała, że ja jestem najważniejsza i dla siebie też powinnam. Tylko, że ja mam to gdzieś. Jednak mając to gdzieś chciało mi się płakać.

Myślicie, że powinnam odwiedzić psychologa, czy to tylko zwykłe moje gadanie, albo się zmieniłam

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Witaj, każdy z nas ma inną odporność na stres, problemy.Spróbuj może określić ten moment, kiedy przestało ci zależeć na samej sobie, co takiego stało się w twoim życiu.Być może chwilowe obniżenie nastroju, różne niefajne myśli przerodziły się w depresje.Nie możesz obwiniać się za całe zło tego świata, choćbyś nie wiem jak się starała nie masz wpływu na to, czy wszyscy wokół będą szczęśliwi.A to, czy ty będziesz szczęśliwa zależy tylko i wyłącznie od ciebie.Myślę, że rozmowa ze specjalistą pomogłaby Ci odnaleźć tę fajną, roześmianą dziewczynę sprzed dwóch lat.
Jeszcze do niedawna przejmowałam się wszystkim i wszystkimi wokół, a bo brat ma problemy w pracy, babcia ciężko zachorowała, mama ma ciężkie życie z ojcem alkoholikiem, koleżanka ma długi, więc przecież muszę jej pożyczyć pieniądze.Tylko gdzieś w tym wszystkim zapomniałam o sobie i swojej rodzinie, czyli mężu i córce.Fakt, warto słuchać innych ludzi, być przyjacielem, ale trzeba zdać sobie sprawę, że nie możemy zbawić całego świata.Cieszę się, że dostrzegłaś, że życie w smutku, niechęci to nic fajnego, więc prędziutko do psychologa.Trzymam za ciebie kciuki.Pozdrawiam smile

3 Ostatnio edytowany przez ZosiaB (2013-01-17 09:24:51)

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

witaj na pewno nikt z nas tutaj nie da Ci diagnozy i recepty, to jest bardzo indywidualne. Ja jak miałam taką sytuację to dostałam od mamy książkę "W dżungli życia - Beata Pawlikowska" czy pomogła nie wiem ale pokazała że to jest coś normalnego mieć problemy.  Tata zawsze mi mówił że problemy są po to aby je rozwiązywać. 3m się pozdrawiam

4

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Dziekuje za taki post. ja mam podobnie, moze nie az tak - bo ja na razie jednak szukam jeszcze kontaktu z innymi, szukam pomocy, otwieram sie rozmawiam, ale sama zauwazam ze niektorych juz zaczynam unikac. A inne zachowania, mam dokladnie takie jak Ty. Jak ktos jest zly dla mnie to ja nie moge tego pojac? zamiast po prostu to olac to ja sie tym zalamuje, ze to na pewno ja zrobilam cos nie tak.. ze to moja wina i wyrzuty sumienia. o siebie nie dbam w ogole, wstyd sie przyznac czasami. Chcialabym wszystkim pomoc - takie mam poczucie ze gdyby wszyscy byli szczesliwi to ja tez. A z drugiej strony gdy widze osoby ktore sa szczesliwe to ja WIEM O TYM, ze ja taka nie bede, ze to nie jest dla mnie. Mam jeszcze taka sile wsobie, ze np chce mi sie isc do fryzjera na zakupy.. CHCE mi sie, ale nic z tego, bo od razu mam inne, glupie mysli, ze po co? ze na co mi to? ze bede wydawac kase a za chwile cos sie na pewn ostanie a ja nie bede miec tej kasy:/ ze w sumie po co ma se ktos na mnie patrzec, nie uwazam ze jestem brzydka czy glupia. Kiedys bylam zadbana dziewczyna, usmiechnieta, wszyscy mowili ze ja jestem taka az zarazajaca humorem. Czasami mam tego 'objawy' ale ogolnie sama z soba nie umiem dojsc do porozumienia. Chcetnie bym z Toba porozmawiala. Albo bede po prostu czytac ten watek. Pozdrawiam Cie, dobrze ze masz ta przyjaciolke, ona tez potrzebuje pomocy moze pomagajac jej pomozesz tez sobie? a co do psychologa - ja NA RAZIE uwazam ze moglby mi bardziej namieszac niz pomoc..ale pewnie dlatego, ze nasluchalam sie roznych opowiesci. Z drugiej strony oni po to sa, zeby pomagac.

5

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Witaj ,uważam że powinnaś pójść do psychologa,to nic złego ani wstydliwego.Myśle że jesli trafisz na dobrego specjalistę bedzie Ci łatwiej sie otworzyć niz przed znajomymi,czy chociażby przyjaciółką .Wierzę w to ze Ci się uda i trzymam mocno kciuki,dobrze ze dotarło to do Ciebie i mysle że chcesz to zmienić .A więc do dzieła.Pozdrawiam.

6

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Klasyczne objawy depresji. Ja bym na Twoim miejscu pomaszerowala do psychiatry, ale nawet lekarz pierwszego kontaktu bedzie pomocny. Powodzenia smile

7

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Wiesz ja chciałam ci wytłumaczyć, że nie jesteśmy w stanie zbawić całego świata, nie zawsze możemy pomóc, choć bd się staramy.Tak mi jeszcze przyszło do głowy, robiłaś może ostatnio jakieś kontrolne badania?Może problemy zdrowotne wpływają na twoje samopoczucie.Jeśli to wykluczasz, naprawdę szczerze polecam ci wizytę u psychologa, pomoże spojrzeć na twój problem obiektywnie, z przyjaciółmi jest trochę inaczej.Pozdrowionka smile

8

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Dziękuje wszystkim za komentarza. Czy to depresja? nie jestem do końca przekonana chociaż czasami się nad tym zastanawiałam. Owszem nigdy nic mi sie nie chce,ale zawsze jednak się ruszam z tego łóżka, żeby "odbębnić" to co muszę w ciągu dnia. Psychologa może odwiędzę, ale na razie nie mam niestety na to czasu

9

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

czytam twojego posta i jakbym czytała o samej sobie . Jeżeli znajdziesz jakies rozwiazanie to daj znać , bo tez nie mam pojęcia co z tym wszystkim zrobić( powiem ci tylko tyle ze ja byłam u psychiatry ,przepisał mi antydepresanty które nic mi nie dały ). Jedyne co udało mi sie ustalić to przyczyną mojego stanu były pewne nawarstwiające sie problemy , jeden za drugim . Przez długi czas dawałam sobie rade z każdą " kłodą pod nogami" ale od jakiegos roku juz po prostu nie mam na to wszystko siły. Z dnia na dzien zostałam sama ... Moze u ciebie tez tak jest ? Jakies wydarzenie z którym nie mozesz sobie poradzic i od którego wszystko sie zaczeło ?

10

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Moje życie jest dosyć bardzo skomplikowane. Myślęm, że wiem dokładnie co mnie tak "złamało". I też choć na dzień dzisiejszy moge powiedzieć, że jest mi to obojętne, że czas leczy rany, to jednak powinnam była z kimś przegadać ten temat, pogodzić się z pewnymi sprawami a tego nie zrobiłam. I myślę, że to miało wpływ na moje dalsze życie, które wygląda jak wygląda. Najlepsze jest to, że fraza " u mnie wszystko dobrze" spowodowała, że moi bliscy zdają sobie sprawę, że chyba nic nie jest dobrze.

11

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Też chciałabym znaleźć złoty środek na to wszystko..

12

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

myśle ze i mi i tobie potrzebna jest pomoc fachowa ,ja zaczynam sie juz rozgladac bo nie żyje tylko egzystuje. Tak jak powiedziałas wszystko mi jest obojetne ale podejrzewam ze to tylko sposób na niedopuszczanie do siebie bólu. Łatwiej "nic nie czuć" niz czuć rozczarowanie własnym życiem. U mnie problem polega równiez na tym ,ze popełniłam pare błędów w życiu o których nigdy nie chce nikomu powiedziec i tym bardziej dusze wszystko w sobie. Moze u Ciebie tez tak jest ? Ze nie chcesz zeby ludzie wiedzieli co na prawde sie u ciebie dzieje w życiu ,wstydzisz sie czegos ,że ludzie będa cie oceniać a nie pomagac . Ale troche mnie pocieszył wbrew pozorom twój temat , bo myslałam ze tylko ja mam takie problemy ,ze żyje bo musze a nie chce.

13

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Masz klasyczną depresję. Odpowiedź na twoje pytanie jest tylko jedna TAk. Im szybciej tym lepiej

14

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?
niteczka91 napisał/a:

Psychologa może odwiędzę, ale na razie nie mam niestety na to czasu

Niestety to bardzo częsta wymówka zeby po prostu  nie isc do psychologa czy terapeuty.
Zyc w takim marazmie jest ciezko, a szkoda zycia....
Mamy je tylko jedno .
Mozna sobie zadac pytanie :Czy faktycznie nie mam czasu dla siebie?Ja człowiek nie zadba o siebie sam to nikt za niego tego nie zrobi.

15

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Wiem, że życie jest tylko jedno. Tylko ja cierpie na ciężki przypadek choroby " nie wiem". Wczoraj byłąm u przyjaciółki mojej ktora teraz też się leczy u psychiatry. I na każde pytanie jej odpowiadałam nie wiem. Co ci sie nie podoba? - nie wiem. Co chcesz zmienić- nie wiem. Wczoraj jak byłam u niej to powiedziała mi, że czuje wewnętrzną misje, żeby mi pomóc. Patrzy na mnie i mówi, że jest mi potrzebna pomoc. Ostatnio rozmawiałam z moim chłopakiem, który nic ine zauważa... powiedziałam mu wprost, że jest mi chyba potrzebna pomoc a on " tak jak A.?" i pomyślałam sobie, że on chyba myśli, że jak ona ma taki problem to ja też.. i że ją naśladuje? zaczęłam się nad tym zastanawiać i ja nie odbieram tego tak jak mu się chyba wydaje. I co pójdę do psychologa i on stwioerdzi, że wymyślam sobie wszystko... problemy.
U mnie w życiu też działo się bardzo wiele. Owszem mówiłam o tym co mnie boli,ale to było 5 lat temu i chyba ja ani nikt inny nie myślał, że to będzie mieć taki wpływ na moje dalsze życie. W sumie sama nie wiem od czego to się zaczęło.. ile to trwa. To jest ze mną po prostu i tak od kilku lat sobie żyje. Żyje bo żyje. Robie wszystko codziennie bo tak wygląda życie. Moje przyjaciółki, ktore mieszkały ze mną dwa lata nie były w stanie powiedzieć mojej koleżance co u mnie. Tylko tyle, że "spoko" bo tylko to potrafiłam powiedzieć.

Owszem przyjaciółka powiedziała mi, że poszuka ze mną jakiegoś psychologa dla mnie. Tylko ja nie widze w niczym sensu. Jak to ma wyglądać? czy dam rade się owtorzyć na rozmowę i w ogóle.
Najpierw to jednak musze sie udać do lekarza zrobić sobie wszystkie wyniki bo moje zdrowie kompletnie siadło. Ciągle choruje. W przeciągu miesiąca byłam chora, później miałam zapalenie pęcherza, ostre zapalenie gardła i tak ciągkle coś.

16

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Mój wątek chyba umarł. Jeśli ktoś z was tu jeszcze zagląda, to prosze o odpowiedź. Jak wyglądała wasza pierwsza wizyta u psychologa? Chodzi mi tu bardziej o to czy płakaliście... jak się w ogóle zachowywaliście ? Ja boje się tego, że jak przekroczę próg gabinetu, to zacznę ryczeć i na tym się skończy moje leczenie ( o ile psycholog uzna, że jest potrzebne)

17

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

ja byłam u psychologa 2 razy , może zle trafiłam ale byłam bardzo niezadowolona. Pani psycholozka w wiekszości tylko kiwała głową i próbowała wyciagac wnioski z mojej paplaniny ( byłam zawstydzona ,nie mówiłam wszystkiego bo sie wstydziłam, przyczepiała sie zupełnie nie tych rzeczy które dla mnie były wazne a ona jakies pierdoły interpretowała) ogólnie tez ryczałam cały czas i to tylko wystarczyło pierwsze jej pytanie. Jak dla mnie psycholog jest osoba z wyzszym wykształceniem psychologicznym ( a czego ich tam uczą? nazwisk twórców psychologii i innych pierdol . Niby pózniej jakies kursy maja konczyc praktyczne po studiach ale tez jakos w nie nie wierze) Jak dla mnie juz w takim wypadku lepiej porozmawiac z kolezanka bo umiejetnosci psychologiczne (a wiec empatie własciwie i umiejetnosc suchania innych ) ma kazdy człowiek. Polecam od razu PSYCHOTERAPIE . Chyba ze chcesz stracic czas u psychologów. To jest tylko moja opinia i nikogo nie chce nią urazic

18

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Misia wydaje mi się, że trafiłaś na złego psychologa. Mogłaś zmienić. Ja wychodzę z założenia, że po coś psycholodzy są. Niektórzy lepsi a niektórzy gorsi i trzeba trafić na dobrego. Jeśli chodzi o psychoterapię to chyba najpierw psycholog musi zadecydować/ zaproponować jaka psychoterapia byłaby najlepsza. Ja sama np. nie jestem w stanie zdiagnozować siebie i wybrać się na dowolną terapię. Wtedy nie rozważałabym takiej wizyty:) dziękuje za odpowiedź. Już myślałam, że tylko ja mam reakcję płaczu kiedy zaczynam się otwierać.

PS

Wiem, że od jakiegoś czasu do słownika języka polskiego trafiła forma psycholożka i jest ona całkowicie poprawna. ( feministki wywalczyły, nie wiem po co:/) Jednak mega mnie to razi heh tongue taka już jestem ( nikogo sie nie czepiam smile

19

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Nie potrzebny wam psycholog lecz psychoterapeuta...to brew pozorom spora różnica. Psycholog zajmuje się zagadnieniami z dziedziny psychiki ludzkiej, lecz nie musi być odpowiednią osobą do prowadzenia terapii, jest tylko niejako naukowcem, badaczem...Psychoterapeta to osoba, która podejmuje sie leczenia zaburzeń, prowadzi terapię opierając się na wiedzy psychologicznej a często również sama ma wiele doświadczenia życiowego.

20

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Dziękuje za oświecenie mnie smile jednak wielu rzeczy nie wiem. Zobacze jeszcze jak to wszystko wyjdzie.

21

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?
MariannaM napisał/a:

Nie potrzebny wam psycholog lecz psychoterapeuta...to brew pozorom spora różnica. Psycholog zajmuje się zagadnieniami z dziedziny psychiki ludzkiej, lecz nie musi być odpowiednią osobą do prowadzenia terapii, jest tylko niejako naukowcem, badaczem...Psychoterapeta to osoba, która podejmuje sie leczenia zaburzeń, prowadzi terapię opierając się na wiedzy psychologicznej a często również sama ma wiele doświadczenia życiowego.

No ale chyba zanim zostanie skierowana na terapię potrzebuje opinii czy tej terapii w ogóle potrzeba, tak? Diagnozy jednym słowem.

22

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?
Vian napisał/a:

No ale chyba zanim zostanie skierowana na terapię potrzebuje opinii czy tej terapii w ogóle potrzeba, tak? Diagnozy jednym słowem.

Żeby udać się po poradę do psychoterapeuty nie trzeba mieć żadnego skierowania...Jeśli zaś idzie się bezpłatnie, to też zalezy...są różne ośrodki które serwują terapię bezpłatną lecz czeka się w długej kolejce na swoją kolej, zazwyczaj terapię poprzedza jedno spotkanie z psychiatrą, który ocenia czy problemy są natury somatycznej czy emocjonalnej. A to czy potrzebuje terapii jest moim zdaniem oczywiste...

23

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Ja chyba przechodzę jakieś załamanie nerwowe, od kilku dni chodze i rycze i nawet nie wiem czemu. Często mam takie napady np. jednego dnia nie radze sobie z tym a drugiego jest okej. KIedy tak rycze to ciągle sobie powtarzam, że pódję do tego psychologa..a jak na drugi dzien jest lepiej to mam już na to wylane, że tak powiem:/

24

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Mam momenty, że chce wykrzyczeć całemu światu jak jest mi źle, że czuje, że umieram w środku a nie moge. Przez co serce wali mi jak oszalałe zaczynam sie dusić i nie mam siły na nic. Czuje sie taka samotna. Mam to na co zasłużyłam... Jest mi źle a zarazem nic mnie nie interesuje...

25

Odp: Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

W środku czuję pustke.. mam żal do ludzi, że zostałam z tym wszystkim sama a przecież sama chciałam świętego spokoju, żeby nie pytali o nic.. a chyba jednak potrzebuje kogoś kto weźmie mnie za ręke i wyprowadzi z tegi wielkiego bagna, gówna w jakim tkwie od kilu lat. Tylko, że jeszcze jakiś czaas temu nie myślałam o tym kim się stałam. Grafik miałam cały zawalony, żeby nie myśleć.. nie mieć na to czasu a teraz czasu wolnego jest więcej a ja szaleje

Posty [ 26 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Czy potrzebna jest mi pomoc psychologa?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024