sex na pierwszej randce - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » sex na pierwszej randce

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 51 ]

Temat: sex na pierwszej randce

Witajcie

Chcę zapytać o wasze opinie na temat sex-u na pierwszej randce? No dobra to była trzecia randka. Spotkaliśmy się dwa razy na herbacie w pubie. Na trzecie spotkanie zaprosił mnie do siebie. W zasadzie przeczuwałam o co chodzi, ale miałam nadzieję, że po prostu to moja wyobraźnia. Zaproszenie brzmiało tak niewinnie. Postanowiłam zignorować ostrzegawcze sygnały pojechałam ładnie się ubrałam w delikatna bieliznę i ... chciałam wierzyć, że starczy mi odwagi (tylko nie wiedziałam na co odmowę czy sex). Wyjeżdżając na randkę miałam kilka przygód spóźniłam się co najmniej godzinę. Sama ranka na początku było fajnie, cudownie potem zakładany scenariusz. W porę uświadomiłam sobie, że to nie mój styl sex bez uczucia. Wycofałam się. Mój adorator zachował się tak jakby spadł na niego kubeł zimnej wody. Po chwili jednak przybrał "maskę" "nic się nie stało" przytulił mnie oglądaliśmy film i znów było cudownie. Na następny dzień poinformował mnie, że nie chce więcej spotkań, takich sytuacji gaszenia pożaru wodą gdyż zostaje kupa dymu i smrodu. Nie pomogło tłumaczenie że bardzo się mi podoba, ale dla mnie to za wcześnie że szukam związku opartego na uczuciu i na sex-ie, a nie tylko na sex-ie.
Pierwsza wiadomość była bardzo subtelna, ale uświadomiła mi, że to moja wina bo nie chciałam dokończyć. Odpowiedziałam na nią najpierw subtelnie, ale rzeczowo.
Kolejne wiadomości były bardziej przykre, że to ja mam problem z sex-em, ogólnie ze sobą. Ogólnie to kieruję się przestarzałymi głupimi zasadami. Dziś wielu ludzi uprawia sex na pierwszej randce.
Cały czas zadaję sobie pytanie poco wdawałam się w tę dyskusję może miałam nadzieję, że coś "ugram".

Czy faktycznie świat się aż tak zmienił że potrzeba uczucia odeszła na plan dalszy i kobieta która chce najpierw uczucia później sex-u (później inaczej się to nazywa) nie ma szans?
Co by było gdyby (głupie pytanie) ale odważy się ktoś "przepowiedzieć"?
Czy ja trafiłam na nieodpowiedniego faceta?
A może ze mną jest coś nie tak?
Jakby trzeba było określić procentowo ile facetów szuka czystego sex-u?

Ostatnio dużo tych nieodpowiednich albo ja się komuś nie podobam albo ktoś mnie, albo trafiam na faceta który chce sex-u i nie mówi o tym otwarcie zaraz na początku.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: sex na pierwszej randce

Jeżeli facetowi zależy na Tobie to z seksem wytrzyma i dodatkowo nie będzie naciskać gdy widzi, że Ty jeszcze nie jesteś gotowa. To co Cię spotkało to przykład faceta szukającego tylko i wyłącznie jednorazowych przygód. Zagrał bardzo typowo i przewidywalnie wobec Ciebie: zegnał całą winę na Ciebie, żebyś to teraz Ty się czuła źle, że jesteś staromodna, że nie idziesz z duchem czasu, ogólnie rzecz biorąc, że to z Tobą jest coś nie tak. Siebie oczyścił a Ciebie w ten sposób zdołował. Nie martw się, nie był wart Twojej uwagi.

3

Odp: sex na pierwszej randce

To nie tak. Przyjmując zaproszenie do domu, w zasadzie zaakceptowałaś sex. W zasadzie. Wycofałaś się, uszanował. Ale poczuł się oszukany. Gdybyś dała się zaprosić na spacer, do kina, do opery, teatru, na obiad, może czasem sama gdzieś  zaprosiła, byłoby jasne, że jesteś zainteresowana nim a seksu nie będzie.

Nie możesz wysyłać sprzecznych sygnałów. A to były sprzeczna sygnały.

Mnie uczono: jest zasada - nie wsiadam z obcym do auta, nie idę z obcym do domu (ani jego, ani mojego, ani hotelu, nie spędzam z nim nocy). Żeby sobie nie pomyślał, że będzie seks. Będzie - jeśli ja zechcę, na moich zasadach. Bo to ja ryzykuję ciążę, a on jest silniejszy.

Nie przejmuj się - nic nie straciłaś (poza okazją na złapanie hiva, syfa, chlamydiozy itp. To nie był partner dla Ciebie. Możliwe, że dałoby się go reedukować, ale po co? Znajdziesz lepszego.

4

Odp: sex na pierwszej randce

prawienieznajoma40 - tak to ewidentnie z tobą jest coś nie halo. Jego przekaz był bardzo jasny, bo wiedziałaś o co chodzi. Zaakceptowałaś to i się wycofałaś. Miał w takim razie poczuć się oszukany. Nie - nie miał prawa ci robić jakichś pretensji, ale sytuacja faktycznie wyszła niesmacznie. I to na twoje własne życzenie.

A tak na marginesie - nie demonizowałbym. Seks na pierwszej randce czy wskakiwanie od razu do łóżka to nie jest norma.

5 Ostatnio edytowany przez alfaalfa (2012-11-11 20:15:49)

Odp: sex na pierwszej randce

Czy faktycznie świat się aż tak zmienił że potrzeba uczucia odeszła na plan dalszy i kobieta która chce najpierw uczucia później sex-u (później inaczej się to nazywa) nie ma szans?

To że świat się zmienia - to fakt.
Pytanie jednak brzmi: chcesz podążać z tym trendem bo to "modne" czy chcesz sexu wtedy gdy tak czujesz?

Czy ja trafiłam na nieodpowiedniego faceta?

hmm on chciał TYLKO sexu - jeśli wcześniej nie mówił o tym, to tak.

A może ze mną jest coś nie tak?

tzn, co konkretnie?
Niepotrzebnie do niego poszłaś - jak dla mnie masz nauczkę aby wcześniej myśleć potem działać a nie na odwrót. Nie ma jednak ludzi nieomylnych.

6

Odp: sex na pierwszej randce

trafiłaś na nieodpowiedniego faceta, a w tych czasach ciężko znaleźć normalnego faceta; kolesiowi zależało tylko na sexie i nie masz się czym przejmować:) na pewno jesteś 100% kobieta która ma szacunek do siebie i bardzo dobrze ze mu odmówiłaś:)
pozdrawiam:)

7 Ostatnio edytowany przez prawienieznajoma40 (2012-11-11 20:48:51)

Odp: sex na pierwszej randce

No tak przypuszczałam o co Panu chodzi. Poniekąd zaakceptowałam tą sytuację. Teraz układa się mi wszystko w jedną całość. Miałam jednak nadzieję, że może nad interpretuję pewne rzeczy. Wiem, że dziś dzieje się wszystko szybciej i chyba nie było by w tym sex-ie nic złego gdyby nie dotarło do mnie, że on będzie najprawdopodobniej jednorazowy, bez przyszłości.  Pan w ogóle nie zadawał sobie trudu by mnie poznać. Na pierwszych dwóch spotkaniach jak koledzy, trzecie spotkanie sex to dlatego się wycofałam. Pan pytał czego oczekuję po tej znajomości odpowiedziałam czegoś więcej niż sex.
Głupio się z tym wszystkim czuję trochę oszukana i zraniona i to na własne życzenie.
Dziękuję za obiektywną ocenę tej sytuacji  nie jest mi lepiej, ale dzięki tej sytuacji nauczyłam się czegoś nowego nie pchać kija w mrowisko.
Po raz pierwszy spotkała mnie taka sytuacja.
Facet naprawdę się mi podobał a po kilku ostatnich nie udanych znajomościach myślałam, że to już nie możliwe.
Czasami człowiek czuje się tak samotny, że przytuliłby się nawet do jeża i jest ślepy!!!

8

Odp: sex na pierwszej randce

To prawda, że wysyłałaś sprzeczne sygnały, ale przecież nawet jak byś szła do niego z zamiarem uprawiania sexu, to miałaś prawo się rozmyślić. Jak by facetowi chodziło o coś więcej, to by zrozumiał. Lepile, że tak się skończyło, bo jak byś z nim poszła do łóżka i potem Cie olał to dopiero był by kac! A do sexu na pierwszej randce też nic nie mam! Jeśli ma się na to ochotę, to czemu nie smile

9

Odp: sex na pierwszej randce

Miałam podobną sytuacje. Dwie randki były w kawiarni na kawe. Potem zaprosił mnie do domu. Wiedział wcześniej, bo mówiłam że sex u mnie to tak szybko nie jest,najpierw uczucie potem sex. Zaproszenie do domu brzmiało zobaczysz jak mieszkam, po rozmawiamy. Tu od razu okazało się że liczył na sex. Napalił się tak, że jak powiedziałam nie to już na poczatku wkurzył się, niby udawał że nic się nie stało.Mówie poczekajmy po kolej nie tak szybko,poznajmy się lepiej potem sex. Powiedział to rozmawiajmy. Za nie całe 15 minut mnie spławił, bo kolege musi odwiedzić  pomóc mu w remoncie. Na drugi dzień przez telefon usłyszałam od niego, że jestem nie dzisiejsza, mam zasady stare. Jak byś mnie kochała to byś kochała się od razu, ile czasu na ciebie zmarnowałem, twoja miłość nic nie jest warta, nie dałaś mi dowodu miłości. Zapewniał mnie że szuka stałego związku po 40 facet. Szukał przygody. Oczywiście na mnie wine zrzucił że to ja jestem wina że się rozstaliśmy. Ile miał czekać, żaden normalny facet tego nie wytrzyma. Myśle że jak facet kocha i mu załeży to poczeka ile trzeba. Wy jak myślicie?

10 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2012-11-12 03:08:55)

Odp: sex na pierwszej randce

Moim zdaniem sytuacja jest dość prosta- chłopakowi zależało tylko na seksie.
Jeżeli świat miałby wyglądać, jak on opisuje i każdy szedłby do łóżka na pierwszej czy drugiej randce, to ja wolałabym np zostać samotna, bo to nie w moim stylu smile Też nie dla mnie tak prędko i nie chodzi o uprzedzenia, po prostu niektórzy potrzebują więcej czasu, a na 1 randce to bardzo szybko (nie potępiam, tylko stwierdzam fakty).
Miałaś pełne prawo zmienić zdanie. Każdy ma do tego prawo. Chłopak, który byłby zainteresowany powinien zrozumieć, on po prostu miałby na uwadze Twoje dobro.

Masz szanse, ale u kogoś innego. Dla mnie ten facet chciał tylko seksu, przykro mi.

Nie zgadzam się, że randka w domu równa się przystaniu na seks. Ja gdy już chciałam zaprosić swojego chłopaka do siebie, to jeszcze wtedy nie było planowania seksu, po prostu było zimno, a nie stać nas było na żadne knajpy. Jasne, tutaj w sumie było wiadomo dlaczego spotykają się u niego, ale miała prawo zmienić zdanie i jak chłopakowi zależy, to nie skreśla z takiego powodu znajomości, bo jest dla niego ta relacja czymś ważnym.

Nicola, ten 40 letni facet zagrał jak 15 latek big_smile To aż śmieszne. Wiadomym jest przecież, że nie będziesz go kochała po 2-3 spotkaniach, dlatego no sorry big_smile Poza tym "dowód miłości", haha. Bardzo dobrze, że go spławiłaś. Nie jesteś staromodna, rozumiem jakby facet czekał rok czy parę lat na seks, ale skoro mu się znudziło po 2- spotkaniach, to od razu wiadomo, że nie jest wart funta kłaków. W relacji, gdy ludziom zależy, to raczej naturalne jest, że ludzie najpierw się poznają, a potem dopiero seks albo i wcześniej, ale gdy oboje tego chcą, bez żądnych szantażów tego typu. Zakochany chłopak raczej robi wszystko, by kobiety nie urazić, więc w życiu nie palnąłby takiego tekstu, że oczekuje dowodu miłości.

11

Odp: sex na pierwszej randce

Czy faktycznie świat się aż tak zmienił że potrzeba uczucia odeszła na plan dalszy i kobieta która chce najpierw uczucia później sex-u (później inaczej się to nazywa) nie ma szans?

Oczywiście, że ma szanse. Powinna tylko zadawać się z panami, którzy jej podejście rozumieją i podzielają (lub przynajmniej akceptują). Takich, którzy mają inne oczekiwania należy odrzucać na wstępie i nie marnować czasu na rozmyślania o tym czy wszyscy tacy są. Bo nie są.

Co by było gdyby (głupie pytanie) ale odważy się ktoś "przepowiedzieć"?

Ja odważę się przepowiedzieć. Wróciłabyś do domu z ogromnym kacem moralnym i przez najbliższe dni gapiłabyś się w milczący telefon.

Czy ja trafiłam na nieodpowiedniego faceta?

Tak, trafiłaś na nieodpowiedniego DLA CIEBIE faceta. Dla kogoś innego byłby odpowiedni.

A może ze mną jest coś nie tak?

Tak, z Tobą jest coś nie tak. Bo jeden przypadek nie powinien podważać Twojego światopoglądu, priorytetów i zasad. To "coś nie tak" sama sobie zdiagnozowałaś. Nazywa się desperacja. Nie przytulaj się do jeża, a wszystko będzie ok.

Jakby trzeba było określić procentowo ile facetów szuka czystego sex-u?

Nie ma takich statystyk. Zresztą nie wiadomo, gdzie kończy się "czysty seks" wink

Ale przypadek Nicoli i tak jest lepszy smile Bo ona określiła swoje stanowisko, ale pan najwyraźniej miał kłopoty z rozumieniem smile Strasznie mnie śmieszy określenie "staromodna". Zgodnie z modą to można kupić sobie kieckę. Tym co pod kiecką rozporządza się zgodnie ze swoimi zasadami, nie modą smile

12 Ostatnio edytowany przez Animus (2012-11-12 10:37:08)

Odp: sex na pierwszej randce

Aż się dziwię, wbrew moim zwyczajom, że są jeszcze takie przestarzałe osoby, co to stosują archaiczne i przedpotopowe metody obwiniania Kobiety za to, że nie chce seksu bez uczucia.

Dowód miłości? No, właśnie, najpierw postaraj się o dowód miłości, a potem żądaj dowodu od Kobiety. Otocz opieką, daj bezpieczeństwo, bądź Mężczyzną, a nie fircykiem w zalotach.

Właściwie, prawienieznajoma40 ma prawo cieszyć się, że nie trafiła na bardziej nowoczesnego "facia", "facetona", "faceta", bo taki nowoczesny wcale by  Jej nie wypominał kubła zimnej wody (nota bene, to bardzo hartuje), tylko dołożył tabletkę do napoju i obudził rano...

Poznawanie jest sztuką. Seks też jest sztuką. Uwodzenie jest sztuką i życie jest sztuką. Sztuka wymaga czasu.

Seks na pierwszej randce to rzemiosło, które czasami obnaża okrutny brak kultury, ludzkich uczuć, przedmiotowe traktowanie i partactwo. Partactwa nie trzeba się uczyć, wystarczy zastosować metodę prób i błędów. I tak to właśnie się robi, na chybił trafił.

Prawienieznajoma40, porzuć dyskomfort i ciesz się.

13

Odp: sex na pierwszej randce

Hipotetycznei idziecie do łóżka jest super dla Ciebie... on może miał lepsze... i tak spotykacie sie i chodzice do tego łóżka no bo jak już zaczęliście to głupi tak nagle przestać. Ale co was łączy? nic. On sie wypala i szuka następnej ty się wypalisz i albo trwasz albo szukasz dalej.

A przyzwolenie...

Czy my kobiety rozliczamy facetów z tego "ale przecież chciałeś stworzyć poważny związek" "seks ponoć nie jest najważniejszy"

Nie bo przecież tak sie utarło. Poza tym my się nagle mamy domyślać ze on chciał i dawał nam to do zrozumienia ale faceci nie musza się niczego domyślać.

skoro facet nie ma obowiązku dwac Ci zapewnień to czemu ty masz mu od razu dawać... du... smile

Jeżeli szukasz innego podejścia to nie przejmuj sie facetami, którzy sa w innym życiowym miejscu maja inne priorytety bo się rozminiecie... Szukaj dalej.
Może lepiej go poznaj.... czytaj słuchaj między wierszami smile

14

Odp: sex na pierwszej randce

Może nie bedę już czytała wszystkiego wystarczy pytanie główne o sexie na pierwszej randce wink

Otóż ja z moim obecnym chłopakiem kochaliśmy się po tygodniu od zapoznania,wiem nieźle ale cóż,dlaczego faceci rżną co popadnie a kobiety nie mogą?Taka polityka niestety,ale powiem Wam śmieszną historię mojej koleżanki wink

Kiedyś po imprezie koleżanka strasznie podekscytowana opowiadała mi jak to "wyrwała" sobie chłopaka,że niby to żadna piękność ale po rozstaniu z chłopakiem który ją zdradził chciała "poczuc" jak to jest zdradzić mimo tego iż już nie byli parą ale mniejsza o to wink
Tak sobie gadałyśmy w kuchni gdy nagle wszedł jej brat z moim kolegą któego nie widziałam od wieków,wyobraźcie sobie że ten kolega był tą samą osobą którą "wyrwała" sobie moja koleżanka,najlepsze jest to że koleżanki brat zaczął opowiadać to samo co ona mi parę chwil wcześniej,koleżanka i kolega zostali parą wink

Dlatego dziewczyny ja proponuję się bawić ale z umiarem bo przecież jeśli jest jakaś wolną istotką i umawia się na randki często to jednak nie popierała bym sypiania z każdym,ale raz na jakiś czas? Dlaczego nie? Tak samo potrzebujemy jak i faceci wink

15

Odp: sex na pierwszej randce
Animus napisał/a:

Aż się dziwię, wbrew moim zwyczajom, że są jeszcze takie przestarzałe osoby, co to stosują archaiczne i przedpotopowe metody obwiniania Kobiety za to, że nie chce seksu bez uczucia.

Dowód miłości? No, właśnie, najpierw postaraj się o dowód miłości, a potem żądaj dowodu od Kobiety. Otocz opieką, daj bezpieczeństwo, bądź Mężczyzną, a nie fircykiem w zalotach.

Właściwie, prawienieznajoma40 ma prawo cieszyć się, że nie trafiła na bardziej nowoczesnego "facia", "facetona", "faceta", bo taki nowoczesny wcale by  Jej nie wypominał kubła zimnej wody (nota bene, to bardzo hartuje), tylko dołożył tabletkę do napoju i obudził rano...

Poznawanie jest sztuką. Seks też jest sztuką. Uwodzenie jest sztuką i życie jest sztuką. Sztuka wymaga czasu.

Seks na pierwszej randce to rzemiosło, które czasami obnaża okrutny brak kultury, ludzkich uczuć, przedmiotowe traktowanie i partactwo. Partactwa nie trzeba się uczyć, wystarczy zastosować metodę prób i błędów. I tak to właśnie się robi, na chybił trafił.

Prawienieznajoma40, porzuć dyskomfort i ciesz się.

Nic dodać, nic ująć. Fajnie że są faceci którzy mają właśnie takie podejście jak Ty.

Moim zdaniem kobieta ma prawo przerwać zabawę jeśli coś zaczyna jej nie pasować w trakcie, bądź nagle rozmyślić się mimo że wcześniej była zdecydowana.
Za to dziwi mnie postawa niektórych "nowoczesnych" facetów, którzy nie potrafią uszanować decyzji kobiety.

16

Odp: sex na pierwszej randce

To nie tak. Przyjmując zaproszenie do domu, w zasadzie zaakceptowałaś sex.

Nie zgadzam sie z tam do konca ale wielu facetow tak niestey widzi...


Nie jestem za sexem na 1 randce...
Na ktoes kolejnej ok-- gdy obie strony sa na to gotowe i nie ma takich sytuacji o , ktorych opowiada autorka.

17

Odp: sex na pierwszej randce

To kobieta zaprasza. Nawet jesli mężczyźnie wydaje sie inaczej. Każda z nas podejmuje jakąś decyzję. Pójść do łóżka czy nie. Czasami, tak naprawdę chyba nie warto tak sie nad tym zastanawiać i oceniać. Są chwile potrzeby wyższej, spontaniczności i chęci, gdzie kultura dwojga jest na tyle wysoka, że nie podejmuje sie po tym zdarzeniu próby oceny dlaczego ktoś to zrobił.

18

Odp: sex na pierwszej randce

Jak czytam wpisy w stylu - On zaprasza do swego domu, kobieta się zgadza, więc seks - to mi śmiać się chce. Wielokrotnie zapraszałem do domu swojego i nie liczyłem na seks. Można powiedzieć - jakiś dziwny jestem, ale nie sądzę. Zapraszałem, bo w moim domu jest okazja na spokojnie pobyć sam na sam, by była intymna atmosfera - nie chodzi o seks, a choćby przytulenie się, pocałunek, wspólne oglądanie filmu, czy robienie kolacji... Proste sprawy, ale inne niżeli iść do pubu czy kawiarni. To również okazja, by kobieta zobaczyła jak mieszkam, na żywo przekonała jakie mam zainteresowania... W życiu nie namawiałem na seks u siebie, ani nie byłem zawiedziony, że taki a nie inny wieczór.
Jedyna sytuacja gdy namawiam na wspólne poleżenie sobie, to gdy jestem w obcym miejscu, bo wtedy nie mogę sam zasnąć... wink

19

Odp: sex na pierwszej randce

Dla mnie to też jakieś dziwne założenie, że przyjmując zaproszenie do domu chłopaka to tym samym zgadzam się na seks. To jakieś nieporozumienie. Kiedy kogoś poznaję, spotykam się na randki w kawiarni, na piwie, gdzie z facetem rozmawiam, gdzie on zachowuje się wobec mnie normalnie - w sensie nie obłapuje, niczego nie sugeruje to czemu miałabym go odebrać jako kolesia, który chce ode mnie jedynie seksu? Zresztą jeśli te randki są sympatyczne, odbierane przez nas obu jako Ok, to czemu nie miałabym przyjąć zaproszenia do domu?

Prawda jest taka, że po jakimś czasie zaczynają męczyć takie randki na mieście. Przyznaję, że czasem bardzo chce własnie spotkać się z chopakiem u niego w domu aby własnie móc na luzie pogadać, lepiej go poznać, zobaczyć jak mieszka. Wspólnie obejrzeć film, czy nawet zwyczajnie sie przytulić. I kiedy odwiedzam w domu faceta na jego zaproszenie to dla mnie nie oznacza to seksu. Czułabym się bardzo rozczarowana gdyby on tak to odebrał i coś próbował wymusić - po prostu bym wyszła.


Jednak kiedy facet proponuje spotkanie u siebie to czasem ogarniają mnie takie wątpliwości, żeby przypadkiem on nie podchodził do tego inaczej niż ja.

Prawdą jest to, że wielu facetów zaproszenie do siebie nie traktują wcale jako zaproszenia do łózka, tylko chcą faktycznie poznać daną dziewczynę, pogadać itp. Inni oszukują siebie i dziewczynę, że nie takie są ich intencję jednak mimo to liczą na to, że coś się wydarzy. Jeszcze inni zapraszają do siebie tylko w celach konsumpcyjnych.

20

Odp: sex na pierwszej randce

Dla mnie zaproszenie kobiety do domu =/=seks... Ale to też zależy od typu faceta, w większości przypadków są po prostu podli...

21

Odp: sex na pierwszej randce
WujekRada napisał/a:

Dla mnie zaproszenie kobiety do domu =/=seks... Ale to też zależy od typu faceta, w większości przypadków są po prostu podli...

Jeśli zaproszenie do domu = seks to co z szacunkiem do Kobiet?

22 Ostatnio edytowany przez WujekRada (2013-01-02 08:17:30)

Odp: sex na pierwszej randce

Animus... Ty masz coś z sobą? Bo ja juz odrzuciłem to założenie w powyższym poście. Jeżeli się kobietę zaprasza do domu to znaczy ze nam na niej zależy, powinniśmy wtedy "rozkochac" Ją w sobie a nie nalegac na jakieś współżycie...


Ps : Zapomniałeś wstawić przeciek czy nie? Bo przeciek zmienił by sens twojej wypowiedzi.

23

Odp: sex na pierwszej randce

Nie popieram zdania, że to twoja wina, że zgodziłaś się na wizytę w domu! Dlaczego to ma być jakaś wina, zgoda na coś? Gdyby powiedział ci wprost, jakie ma wobec ciebie zamairy a ty byś się zgodziła to co innego.

24

Odp: sex na pierwszej randce

Dobrze zrobiłaś, nic na siłę. Przecież go dobrze nie znałaś i masz prawo się rozmyślić. Ja też tak miałam kilka razy z pewnym kolegą i ostatecznie nigdy do niczego nie doszło. Właśnie nie potrafiłam się przełamać i zdałam sobie sprawę, że potrzebuję uczucia, a nie seksu (a najlepiej uczucia + seksu). Bardzo się obecnie cieszę, że się wtedy nie zdecydowałam (chociaż nadal jesteśmy kumplami i się spotykamy czasem na kawę). Na dodatek rozmawiałam raz z moim facetem i spytałam go co by było, gdybyśmy się przespali ze sobą od razu. Powiedział mi, że na pewno patrzyłby na mnie inaczej i nie brał na tyle poważnie, nie myślałby o mnie w kategoriach "dobry materiał na dziewczynę" wink Choć nie wykluczał, że i tak byśmy się zeszli, ale nastawienie miałby automatycznie inne. Myślę więc, że z seksem zawsze lepiej jest poczekać, a nie działać szybko i później żałować.

25

Odp: sex na pierwszej randce

Ja mialam podobnie ,spotkalam sie z kims dwa razy w knajpie ,spodobala mi sie ta osoba bardziej ,wczesniej duzo gadalismy przez internet jakies 2 miesiace codziennie i na 3 spotkaniu przespalismy sie bo przyjelam jego zaproszenie na mieszkanie do niego,ale nie planowalam sexu ,znaczy wiedzialam ze moze sie to stac ,ale chcialam poczekac ,milo bylo sie przytulac i calowac ,ale uleglam mu i przespalismy sie ......i juz jest po znajmosci hmm teraz nie wiem czy kiedykolwiek przespie sie z kims na kim bedzie mi zalezec,jesli nie bedzie zalezec to sie przespie.

26

Odp: sex na pierwszej randce

Temat wprawdzie wygasły, ale skoro spamer go odświeżył...

Lekko dziwi mnie, że dla niektórych z Was zaproszenie do domu to OCZYWISTE zaproszenie na seks.

Mnie uczono: jest zasada - nie wsiadam z obcym do auta, nie idę z obcym do domu (ani jego, ani mojego, ani hotelu, nie spędzam z nim nocy). Żeby sobie nie pomyślał, że będzie seks.

Mnie też tego uczono, ale w założeniu miało to chronić przed gwałtem. Wiadomo - nie znam kogoś, nie ufam mu, nie wchodzę na taki grunt, który stwarza dla mnie ryzyko. Ale jeśli kogoś znam, ufam mu na tyle, żeby wierzyć, że mnie nie napadnie i nie zgwałci, a jednocześnie jeszcze nie chcę z nim uprawiać seksu to... nie wolno iść do niego do domu..? Dziwne to dla mnie jest.

27

Odp: sex na pierwszej randce

Niestety prawda jest taka ,ze wiekszosc facetow odbiera zgode na przyjscie do domu jako zgode na sex;/ przykre to ,pomimo tego ze komus ufasz i z nim rozmawiasz na te tematy to i tak potrafia to wykorzystac......

28

Odp: sex na pierwszej randce

To ja znam jakichś dziwnych facetów.
Dla mnie to kosmos, żeby facet zrobił halo o to, że kobieta go odwiedziła w domu, a nie chce się kochać z automatu. Nie mówię o tym przypadku, bo tu faktycznie autorka się nie popisała - wiedziała o co chodzi, ba, chyba nawet zaczęła jakieś pieszczoty, a w trakcie stwierdziła, że jednak nie. Ale ogólnie..? To głupie.

W takim razie nie dziwię się, że niektórzy mówią, że NIE STAĆ ICH na szukanie sobie dziewczyny czy faceta. Jeśli mam bardzo mało kasy i nie stać mnie po prostu na kina, opery i restauracje co rusz, a jest zwyczajnie za zimno na dłuższe spacery po parku, to co mam zrobić? Umarł w butach?

29

Odp: sex na pierwszej randce

Ja juz nie wiem o co chodzi i co ja robie zle ,ze kazdy facet w ten sposob mnie odbiera ,nie latam z golym tylkiem,ani z cyckami na wirzchu ,nie jestem glupia ,mozna ze mna porozmawiac na wiele tematow ,a to ,ze mam w miare ladna buzie ,i jestem w miare atrakcyjna ,mam wrazenie ,ze kazdy patrzy tylko na to i ciagnie mnie do lozka sad( ja jestem zalamana postepowaniem facetow

30

Odp: sex na pierwszej randce

Może jesteś ZA ŁADNA ;-) A raczej nie tyle chodzi stricte o fizyczną urodę co... hm... po prostu niektóre kobiety mają w sobie coś takiego, że emanują seksapilem. Mężczyźni to czują, wyłącza się im myślenie i kombinują tylko, jak namówić je na seks, więc chcąc nie chcąc paradoksalnie te kobiety mają problem ze znalezieniem partnera.

31

Odp: sex na pierwszej randce

NIe wiem ,ale to jest porazka ,a ja naprawde ani ich nie uwodze ,ani nie ubieram sie wyzywajaco ,nawet nie chodze w butach na obcasie ,tylko popierdalam w baletkach i w sukieneczkach z kolnierzykami tongue i nie wiem co mam robic ,zeby ktos popatrzyl na mnie nie myslac o tym ze chce sie ze mna przespac .........jak ostatnio uslyszalam od faceta ,ze go "krece" to wiedzialam ,ze to sie zle skonczy .........bardzo chcialabym sobie kogos znalezc na powaznie ,ale to jest chyba nierealne

32 Ostatnio edytowany przez adlernewman (2013-02-21 15:56:02)

Odp: sex na pierwszej randce

Kochana Moni, niektore kobiety juz tak maja. Ja moge w dzinsach i wielkim swetrze kuzyna siedziec w pubie, a faceci jak ze mna rozmawiaja to mowia "taka dirty jestes". Czy ja cos robie, czy sie wyzywajaco zachowuje? Otoz nie, ale mam zwyczaj patrzec ludziom prosto w oczy, klepnac ich po ramieniu, nie ucinac ryzykownych zartow... Chyba wiesz o co chodzi? Nie raz musialam czyjes zapedy ucinac mowiac, ze chlopak na mnie w domu czeka. Moze masz tak samo?

Chce dodac, ze nie jestem jakas super laska, z nogami do sufitu. Wygladam ladnie, ale zupelnie przecietnie.

33

Odp: sex na pierwszej randce

Chyba nie ,ja w sumie wstydze sie patrzec tak prosto w oczy i nawet jak sie patrze to szybko uciekam wzrokiem ,ale czesto usmiecham sie bo lubie;) no i maluje sie czasem czerwona szminka tongue a oni pewnie odbieraja to za wyzywajce,naprawde nie wiem w czym jest problem , nie jestem wstydliwa i sie nie pesze jesli ktos cos mowi na temat sexu ,ale sama nie wyskakuje z takimi tematami,a jesli ktos wyskoczy to staram sie to zignorowac zeby nie pomyslal,ze jestem zainteresowana

34

Odp: sex na pierwszej randce

No to ja nie wiem. Moze masz taki flirtujacy usmiech? wink Mnie faceci mowia, ze po prostu dobrze sie ze mna gada, na luzie, i to bardzo atrakcyjne. Ja tam z tematem seksu nie wyskakuje, ale nie obruszam sie gdy gosciu jakis zart powie. Ehem, pamietam jak dzielilam dom z dwoma gostkami i jeden z nich lubil sie poduszkami za mna bic kiedy ogladalismy telewizje- musialam mu powiedziec kilka razy, zeby przestal wciskac w moje udo swoja erekcje, bo ja nie drzewo a on nie piesek- nie wybieglam z pokoju, nie zmieszalam sie, ale go obsmialam. W sumie facet byl OK, a fizjologii zmienic nie moze. Moze troche z Ciebie takiej przyjaciolki- latki?

35

Odp: sex na pierwszej randce

Ja nie mam pojecia co jest ze mna nie tak ,a widze ,ze zaczyna mi to sprawiac cholerny problem ........jakbym sie przestala malowac i ubierac to znacznie stracilabym na atrakcyjnosci to pewne , ale ja przeciez lubie siebie taka jaka jestem i nie bede robic z sibie zakonnicy , a najlepsze jest to ,ze facet z ktorym rozmawialam przez 2 miesiace  na fb ani razu nie wspomnial o sexie ,ani nie robil zadnych aluzji do tego ,az mnie to dziwilo,ze taki porzadny .....widzial mnie tylko na zdjeciu smile do momentu naszego pierwszego spotkania ,bylo bardzi milo i kulturalnie ,z racji ze jestem strasznym zmarzluchem i jak sie spotkalismy to mowie ,ze zimno bo wiedzial ,ze nie lubie zimy,to juz po spotkaniu w drodze powrotnej do domu dostalam od niego smsy ,ze chetnie by mnie ogrzal:/

36

Odp: sex na pierwszej randce

Dwa miesiace gadania na fejsie, i ty sie dziwisz? Facet sobie apetytu narobil... Nie obruszaj sie, ze sie komus podobasz. Mysle, ze faceci Cie odbieraja jako "kusicielke", taka cicha, ktora udaje, ze nic, ale sie usmiecha w specjalny sposob. Zadna dziwota, ze sa zaskoczeni gdy Ty nagle im wywalasz "mnie seks nie interesuje". Mowie z doswiadczenia znania wielu osobnikow plci meskiej. Rada: badz bardziej asertywna i od randki numer jeden mow o co Ci chodzi.

37

Odp: sex na pierwszej randce

widzisz wlasnie ja mu mowilam ,wiele rzeczy ,on byl po przejsciach ,a ja tez i wiedzial ,ze nie interesuje mnie znajmosc na sex ( choc uwielbiam sex tongue ) bylo wiele obietnic i zapewnien ,ale ja caly czas czulam ,ze cos jest nie tak ,pisalam mu o tym ,wiec kazal mi wylaczyc zle mysli i wywalic moja intuicje do kosza bo mnie zawodzi,teraz juz wiem ,ze nie warto wierzyc w slowa ,bo mowil to co chcialam uslyszec , as js w niedzielny poranek zbieralam szczeke z podlogi kiedy uslyszalam to ja ide wziasc prysznic i odwioze Cie do domu.........i od tego czasu kontakt byl znikomy a on zimny jak lod,jak pytalam co jest nie tak to mowil ,ze wszystko ok,naciskalam wiec w koncu sie przyznal.....

38 Ostatnio edytowany przez marzena7 (2013-02-21 20:01:51)

Odp: sex na pierwszej randce
prawienieznajoma40 napisał/a:

A może ze mną jest coś nie tak?

KOBIETO Z TOBA JEST COS SOLIDNIE NIE TAK !!!!!!!
Trafilas na palanta, ktory mial ochote potraktowac jak prostytutke, starczylo ci rozumu by sie wywinac....a teraz sie zastanawiasz czy z toba cos nie tak?

No sorry! To o co tobie w ogole w zyciu chodzi ?
Chcesz by ktos cie pokochal czy robic dobrze kazdemu napalonemu kretynowi... a potem miec nadzieje ze zechce ci choc pare cieplych slow do uszka powiedziec...

Powinnas teraz GORZKO ZALOWAC...czasu na gadanie z takim kretynem i tej kasy co wydalas na smsy!

Nad pajacami sie nie zatrzymuj..... jesli masz choc troche szacunku do samej siebie.

Rety, czemu sie dziwic ze tyle jest postow na temat w stylu "co najgorszego zrobil lub powiedzial wam wasz facet" i kur..wy, dziw..ki i szma..ty to najlagodniejsze okreslenia jakich mezczyzni uzywaja w stosunku do kobiet z ktorymi zyja lub sie spotykaja. 

Ten swiat kompletnie oszalal !!!

39

Odp: sex na pierwszej randce

Widzisz droga kolezanko ja nie oceniam mezczyzn w kategori ch......a kobiet w kategorii szm..... i dziw.......Nie wiem czy byl palantem ,moze byl......byl nim napewno w niedzielny poranek ,wczesniej nie ,trudno ,zaufalam ,przejechalam sie na tym i tyle ,poboli ,ale minie ,ale nie bede z tego powodu mscic sie na facetach tylko dlatego ,ze kolejny z nich mnie zranil,i nie robie kazdemu dobrze ,bo poszlam z nim do lozka po rocznym celibacie,a forum to jest po to zeby dobrze radzic i wspierac a nie krytykowac i wyzywac ludzi !!!

40

Odp: sex na pierwszej randce
Moni255 napisał/a:

Widzisz droga kolezanko ja nie oceniam mezczyzn w kategori ch......a kobiet w kategorii szm..... i dziw.......Nie wiem czy byl palantem ,moze byl......byl nim napewno w niedzielny poranek ,wczesniej nie ,trudno ,zaufalam ,przejechalam sie na tym i tyle ,poboli ,ale minie ,ale nie bede z tego powodu mscic sie na facetach tylko dlatego ,ze kolejny z nich mnie zranil,i nie robie kazdemu dobrze ,bo poszlam z nim do lozka po rocznym celibacie,a forum to jest po to zeby dobrze radzic i wspierac a nie krytykowac i wyzywac ludzi !!!

Wiec ja ci dobrze radze Moni ...jesli zalezy ci na tym by kogos znalezc to nie zaczynaj od d..y strony....Niestety takie jest zycie ze mezczyzni rzadko najpierw proponuja czysty sex a potem siegaj po zareczynowy pierscionek i para zyje dlugo i szczesliwie do konca swoich dni. Mezczyzni zazwyczaj sa w tej kwestii konkretni i rzadziej sie wiklaja w jakies dziwne gierki milosne w przeciwienstwie do kobiet.
Oczywiscie sa tez wyjatki, ale one tylko potwierdzaja pewna regule..... ze jak facetowi zalezy na seksie to mu zalezy na seksie ...i tyle. A prawdziwa milosc musi miec jakies podstawy i budowanie jej na samym seksie nie ma sensu.

A tak poza tym to ja cie w zaden sposob nie obrazam, po prostu zacytowalam teksty, ktore przeczytalam w postach dziewczyn skarzacych sie na to ze ich mezczyzni ich nie szanuja i obrzucaja blotem i niewybrednymi wyzwiskami.

Taki jest zycie...jesli sama siebie nie bedziesz szanowac to on tez cie sznowal nie bedzie.
Jesli facet ci mowi lub od razu okazuje ze chce od ciebie tylko sexu to go sluchaj...on wie o co mu chodzi...
Jak sie z nim umawiasz na sex to nie oczekuj ze dostaniesz cos wiecej....

41

Odp: sex na pierwszej randce

Widzisz wlasnie w tym problem ,ze ja nie umawialma sie na sex,to byl facet ,ktory o sexie w ogole nie rozmawial ze mna ....mielismy mnostwo innych tematow ,a ja sie zastanawialam wrecz czy gejem nie jest.......dlatego jestem zla na to wszystko bo nic nie wskazywalo na to ,ze zachowa sie jak palant,po prostu nie moge w to uwierzyc ,ze mozna tak klamac zeby sie z kims przespac.....widzisz ja jakbym go nie traktowala powaznie to tez bym poszla a nim do lozka odrazu......wolalam poczekac ,no ,ale fakt wyszlo jak wyszlo,i uleglam mu......i po czesci masz racje ,ze chyba siebie nie szanuje.....ale nie mam pojecia jak to zmienic,tak bardzo chcialabym byc kochana ,ze to mnie czasem zaslepia. Nie wiem czy mam pecha do facetow czy to ja wybieram palantow......byli w moim zyciu faceci ,ktorym zalezalo na mnie widzialam to ,ale mnie na nich nie ......zawsze podobaja mi sie Ci ,ktorzy zle mnie traktuja ......to jest chore ,ale ja nie umiem tego zmienic

42

Odp: sex na pierwszej randce

Chcialabym znalezc kogos na powaznie ,ale ja chyba nawet nie wiem jak to zrobic ,nie wiem jak sie zachowywac zeby ktos nie pomyslal ze zalezy mi tylko na sexie ,im dluzej tu siedze i czytam wypowiedzi " kolezanek " tym bardziej widze jaka jestem glupia i latwowierna hmm teraz chyba kazda randke bede poddawala analizie na forum bo nie wiem co robic kompletnie hmm

43

Odp: sex na pierwszej randce
Moni255 napisał/a:

zawsze podobaja mi sie Ci ,ktorzy zle mnie traktuja ......to jest chore ,ale ja nie umiem tego zmienic

No jak to właśnie jest? W rozmowach z dziewczynami często to poruszam i bardzo różne opinie na ten temat słyszę. Jedne by chciały takiego, a u innych podstawą jest spokojna sytuacja w związku.

44

Odp: sex na pierwszej randce

To jest prawdopodobnie efekt dysfunkcji rodzinnych mówiąc fachowo.
Idźcie na terapię, poznajcie dobrego faceta i cieszcie się szczęśliwym związkiem resztę życia.

45 Ostatnio edytowany przez marzena7 (2013-02-22 00:04:45)

Odp: sex na pierwszej randce
Moni255 napisał/a:

Widzisz wlasnie w tym problem ,ze ja nie umawialma sie na sex,to byl facet ,ktory o sexie w ogole nie rozmawial ze mna ....mielismy mnostwo innych tematow ,a ja sie zastanawialam wrecz czy gejem nie jest.......dlatego jestem zla na to wszystko bo nic nie wskazywalo na to ,ze zachowa sie jak palant,po prostu nie moge w to uwierzyc ,ze mozna tak klamac zeby sie z kims przespac.....widzisz ja jakbym go nie traktowala powaznie to tez bym poszla a nim do lozka odrazu......wolalam poczekac ,no ,ale fakt wyszlo jak wyszlo,i uleglam mu......i po czesci masz racje ,ze chyba siebie nie szanuje.....ale nie mam pojecia jak to zmienic,tak bardzo chcialabym byc kochana ,ze to mnie czasem zaslepia. Nie wiem czy mam pecha do facetow czy to ja wybieram palantow......byli w moim zyciu faceci ,ktorym zalezalo na mnie widzialam to ,ale mnie na nich nie ......zawsze podobaja mi sie Ci ,ktorzy zle mnie traktuja ......to jest chore ,ale ja nie umiem tego zmienic

Takich facetow co klamia by sie z kims przespac jest cala masa zwlaszcza przy obecnej modzie, ale i takich ktorzy nie klamia, ale jakims cudem juz po lozku szacunek do dziewczyny im spada i juz im przestaje zalezec na dalszym utrzymywaniu zwiazku... a zasada jest prosta ......jesli facetowi naprawde na TOBIE zalezy to poczeka ...chocby mial nawet czekac cale lata....
Tylko faceci, ktorzy nie traktuja dziewczyny powaznie lub juz kilkakrotnie zmienili partnerki na "inny model" pchaja sie szybko dziewczynie do lozka.....ci ktorym zalezy na stalym zwiazku zazwyczaj zachowuja dystans najpierw obserwujac czy dziewczyna jest warta tego by sie z nia zwiazac....

46

Odp: sex na pierwszej randce

A wracajac do seksu na pierwszej (pierwszych) randkach to wg mnie jest to obdarcie relacji z czegos co jest miedzmi ludzmi jak stopniowo sie poznaja i dopiero po jakims czasie wspolnie decyduja sie na seks.

Dla mnie ten krok jest czyms co nastepuje dopiero po jakims czasie i jest zwienczeniem, przypieczentowanie pewnego etapu. Okresu w ktorym mimo roznic bedacych miedzmi ludzmi udalo sie cos stworzyc a nie od razu przez pewne bariery konczyc relacje.

47

Odp: sex na pierwszej randce
malyksiaze2 napisał/a:

A wracajac do seksu na pierwszej (pierwszych) randkach to wg mnie jest to obdarcie relacji [...]

Małyksiąże2, co Ty robisz z seksem, jak się wybierasz na pierwszą randkę? Gdzie go zostawiasz?

48

Odp: sex na pierwszej randce
Animus napisał/a:
malyksiaze2 napisał/a:

A wracajac do seksu na pierwszej (pierwszych) randkach to wg mnie jest to obdarcie relacji [...]

Małyksiąże2, co Ty robisz z seksem, jak się wybierasz na pierwszą randkę? Gdzie go zostawiasz?

Nigdzie nie zostawiam smile Zawsze i wszedzie jest w glowie ale wg mnie pewne zasady, przemyslenia wobec siebie i innych nalezy miec. Bedzie seks na pierwszej randce i co on niby da? Zabawe moze tak ale uwazam, ze wazniejsze jest zbudowanie czegos miedzy ludzmi na samym poczatku. Jesli jakies fundamenty juz beda to na zabawe tez przyjdzie czas.

49

Odp: sex na pierwszej randce
malyksiaze2 napisał/a:
Animus napisał/a:
malyksiaze2 napisał/a:

A wracajac do seksu na pierwszej (pierwszych) randkach to wg mnie jest to obdarcie relacji [...]

Małyksiąże2, co Ty robisz z seksem, jak się wybierasz na pierwszą randkę? Gdzie go zostawiasz?

Nigdzie nie zostawiam smile Zawsze i wszedzie jest w glowie ale wg mnie pewne zasady, przemyslenia wobec siebie i innych nalezy miec. Bedzie seks na pierwszej randce i co on niby da? Zabawe moze tak ale uwazam, ze wazniejsze jest zbudowanie czegos miedzy ludzmi na samym poczatku. Jesli jakies fundamenty juz beda to na zabawe tez przyjdzie czas.

Ale seks to nie do zabawy służy.

Jak pisał Marian Załucki: "Płeć jak telewizor, telewizor jak płeć, można nie używać, ale trzeba mieć."

Seks traktuję jako nierozłączny od Osoby. A taki seks, co nic nie daje, to, faktycznie, lepiej - zgodnie z zasadami gender - zostawić sobie w kulturalnym miejscu, najlepiej w lodówce, żeby się nie zepsuł.

50

Odp: sex na pierwszej randce

Widzicie ja uwazam podobnie jak Wy ,ze sex jest fantastyczny i piekny ,zwlaszcza jak robimy to z osoba,ktora kochamy i ktora kocha nas......i warto na cos takiego poczekac ,bo nie ma porownania z takim normalnym , i ja rowniez rozmawialam o tym z tym facetem i wiedzial jakie jest moje zdanie na to i poglad i ,ze wole poczekac ......jak widac te 2 miesiace rozmow z nim to byly same klamstwa bo ja zaufalam zupelnie innemu facetowi ,a obudzilam sie rano kolo jakiegos zimnego palanta,ktory nawet nie potrafil mi powiedziec ,ze tylko mu o to chodzilo,zwykly tchorz,ktory sie odgrywa za to ,ze poprzednia laska go zdradzala i bila.......

Posty [ 51 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » sex na pierwszej randce

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024