Sama nie wiem co robić. Chodzi o mojego ojca a dokładnie o małżeństwo moich rodziców
Małżeństwem są od 20 lat, nigdy to nie było taki związek jak w filmach, raczej jesteśmy razem i nic więcej.Problem zaczął pojawiać się ok 3 lat temu ale ostatnie dwa lata a w szczególności ostatni rok to już istny koszmar.
Zawsze było tak, że mój ojciec uważał swoją rodzinę( siostry i brata) za coś ważniejszego niż żona i dziecko. Od zawsze zdarzały mu się ,,ciche dni'' nie odzywał się do nikogo tzn do mnie i do mamy ale po jakimś miesiącu wszystko wracało do normy. Od dwóch lat jedna z jego sióstr przeprowadziła się niedaleko od nas i wtedy się wszystko zaczęło. Wszystkie sprawy były konsultowane tam, nawet podczas świąt potrafili wychodzić i rozmawiać na boku. Widziałam jak moja mama cierpi przez takie traktowanie. Postanowiłam więc ok. roku temu napisać do niego list, bo jak się próbowało rozmawiać to nie słuchał żadnych argumentów.Po jego przeczytaniu wpadł w furię, pobił naczynia zaczął wrzeszczeć itp. Już wtedy mama chciała podać o rozwód jednak prosiłam, płakałam, aby tego nie robić, bo za co będziemy żyć itp. Jakiś miesiąc temu sytuacja się powtórzył również wpadł w szał pobił lustro zaczął wrzeszczeć i grozić samobójstwem.Byłam tak przerażona że zaczęłam przepraszać, i w końcu się uspokoił. Następnego dnia stwierdziłam, że tak żyć nie można i trzeba złożyć pozew o rozwód.
Najgorsze jest to, że teraz jest idealnie, idealny mąż ojciec tylko nie wiem na jak długo zapewne na krótko bo teraz robimy z mamą wszystko to co chce.
Proszę o pomoc bo naprawdę nie wiem co dalej.
Czy Tobie się coś nie pomyliło? To jest małżeństwo Twojego ojca i matki, nie Twoje! To Ty stwierdzasz, że ma być rozwód?
Co dalej? Zajmij się sobą, a nie małżeństwem rodziców.
To nie tak, źle się wyraziłam. Poparłam mamę w sprawie rozwodu. Ciężko jest zająć się swoim życiem jak widzisz, że osoba najbliższa ci sercu cierpi a na dodatek jak mieszka się pod jednym dachem.
Widac, ze Ci zalezy na szczesciu rodziny. To ze sie mieszasz w sprawy rodzicow to nic zlego . W koncu Ciebie tez sie to tyczy, bo jestes ich dzieckiem , wiesz co sie dzieje na codzien w Twoim domu.
Twoj ojciec jest bardzo zzyty ze swoim rodzenstwem co widac jak na zalaczonym obrazku. Ale zdecydowanie przesadza idana pobocze i szepta z siostra... w koncu jest zwiazany z Twoja mama i ona tez powinna uczestniczyc albo chociaz byc informowana o tematach , na ktore Twoj tato i jego siostra rozmawiali.
Mowisz,ze teraz wszystko sie zmienilo . Ale szkoda, ze tylko dlatego, bo robicie z.mama wszystko by dogodzic ojcu. Niech sie przyzwyczai do tego a potem stopniowo oddalajcie sie od tej mega dobroci . Stopniowo by nie wrocily te napady agresji.
Przekichane masz powiem szczerze
Miesiąc strojenia fochów? A kopnąć gada! Znęca się nad Wami psychicznie. Możesz mu założyć niebieską kartę. Czy mama pracuje? Alimenty się będą należały Tobie i jej.
Teraz nie pracuję, ale intensywnie szuka pracy. Najbardziej się denerwuję tym co będzie dalej, rozwodem........
Nie wiem już co robić, znowu ojciec zaczyna się o wszytko czepiać, ledwo daję już rady mam napady leku, zaczynają mi się trząść ręce i łzy same napływają do oczu. Do mamy to odnosi się gorzej ni do psa, dogryza na każdym kroku a jak coś się próbuje powiedzieć nie po jego myśli to zaczyna denerwować tak, że nie wiadomo co znowu wpadnie mu do głowy.
valerverda, przykro mi mówić, ale Twój ojciec znęca się nad wami psychicznie!!!
Powinnyście z mamą w trakcie takiej awantury wezwać policję i zażądać założenia niebieskiej karty - http://www.niebieskalinia.pl/.
Kiedy mówi, że się zabije - ależ Wami manipuluje i zrzuca na Was odpowiedzialność za własne czyny.
Musicie z mamą iść do psychologa bo popadniecie w nerwicę lub depresję i nie czekajcie na lepsze czasy.
Niech mama zakaże wstępu jego rodzinie jeżeli nie szanują Jej i Ciebie.
Konieczny adwokat i niestety, moim zdaniem, rozwód jest pożądany.
Nie chcę Cię straszyć, ale może dojść też z jego strony do rękoczynów, ponieważ przestaje się kontrolować.
Nie zamiatajcie tego problemu pod dywan, bo może być jeszcze gorzej.
9 2012-11-02 10:49:42 Ostatnio edytowany przez Anhedonia (2012-11-02 10:51:25)
Niebieska karta jak najbardziej i pomoc w kwestiach prawnych oraz psycholog dla Ciebie i mamy (argument w sądzie, prócz WSPARCIA, jak znalazł). Porozmawiać z dzielnicowym, podzielić się obawami, opowiedzieć o aktach agresji... Jeżeli zachowanie ojca uległo zmianie OSTATNIO i przedtem tak nie było, to może to jakaś choroba ojca dotknęła?
Dzięki za wsparcie:)
Tak, mamy już umówioną wizytę z psychologiem do prawnika też się wybieramy.
Sama nie wiem, może to jakaś choroba ale jak dla mnie to bardziej szantaż emocjonalny. Tak jak już pisałam teraz jest nawet w porządku bo przytakujemy na każdym kroku. Najbardziej się martwię tym, że puki co mama nie ma pracy i samym okresem rozwodu.
Nie wiem już co robić.Ojciec dzisiaj się o wszystko czepia, nie mam siły już przytakiwać, odzywać się a nawet patrzeć w jego stronę. Boję się, że dzisiaj znowu będzie awantura, nie wiem czy wzywać w razie czego policję, bo co będzie potem.
Policja w razie awantury jak najbardziej. Ja sama jako nastolatka wzywalam policje nie raz gdy ojciec awanturowal sie i zdarzalo mu sie nawet uderzyc mame. Tez balam sie co dalej ale jakos nigdy nie mialam z tego powodu wiekszych problemow, najczesciej ojciec po prostu sie do mnie nie odzywal jakis czas.
Nie boj sie policji, w razie czego dzwon. A moze po interwencji ojciec sie uspokoi, moze teraz robi to co robi bo widzi ze was zastraszyl,ma nad wami wladze a wy nic z tym nie robicie.
I super ze tak wspierasz mame w tej sytuacji. To wazne ze nie jest z tym sama.
valerverda, jeśli ojciec w czasie awantury jest agresywny i boicie się co może zrobić, to jak najbardziej należy wezwać policję. A co będzie potem...? Może się wystraszy...i zobaczy że już nie czujecie się bezsilne, że zaczynacie się bronic i że już nie jest tak bezkarny jak wcześniej (bo może sam ponieść konsekwencje)...
Dzisiaj wszystko mnie przytłacza, patrzę na tę sytuacje to płakać mi się chce. Wiem, że rozwód jest konieczny ale zastanawiam się gdzie będziemy mieszkać podczas trwania całej procedury( dodam, że nie jest możliwe skorzystanie z pomocy rodziny ;-( ) za co będziemy żyć. Jeszcze mama akurat w tym momencie straciła pracę............szkoda gadać świat mi się wali na głowę.
NIE MARTW się tym, składasz wniosek do sądu jeżeli ojciec jest agresywny o nakaz opuszczenia mieszkania na czas trwania rozwodu, to powinien zrobić Wasz adwokat. Valerverda jakie miasto w Twoim wypadku wchodzi w rachubę, wtedy jesteśmy w stanie podać konkretne adresy lub nawet nazwiska.
Jeżeli mama jest bez pracy, a Ty jeszcze się uczysz to alimenty od ojca.
Jestem z okolic Białegostoku.
Jeżeli nie macie innej możliwości na poradę prawną, proponuję zasięgnąć porady telefonicznej lub mailowej Centrum Praw Kobiet lub Ruch Wspierania Kobiet; poszukajcie wsparcia w lokalnych organizacjach.
Znowu powtórka z rozrywki. Dzisiaj była awantura, znowu straszył, że coś sobie zrobi tylko tym razem przez telefon. Teraz nie ma go w domu ale aż strasz pomyśleć co będzie jak on wróci