Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt?? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

1

Temat: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Od 6 lat jestem w drugim związku /nieformalnym/ z pierwszego związku mam dorosłego już syna/21 lat/ który nadal mieszka z nami. Niestety pomiedzy moim partnerem i synem nie było nigdy chemii w pozytywnym sława znaczeniu , ale od jakiegoś roku atmosfera w domu jest nie do zniesienia.Ja chyba jestem zbyt słaba, aby radykanie jakoś zadziałać. Wydaje mi sie, ze każdy ma swoje racje, ale nie potrafie zając jasnego stanowiska. Ponieważ oboje są mi bardzo bliscy , chyba ze strachu, że mogłabym któregoś stracić nie potrafię nic z tym zrobić. Może jest wśód Was ktoś o podobnych problemach, a może ktoś zechce mnie jakos naprowadzić na właściwe tory??

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez zakłamani (2012-05-03 02:36:29)

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Ja kiedyś miałam podobnie jak Ty, tzn. był konflikt pomiędzy synem i moim partnerem, mój syn też jest teraz dorosły i niestety w którymś momencie musiałam wybrać mimo że ich obu kochałam....wybrałam syna ale wtedy miał 18 lat....Nie ma innej metody, naprawdę nie ma.....chyba, że chcesz doprowadzić do poważniejszych kłopotów. Musisz zrozumieć jedno, to są dwaj dorośli mężczyźni, samce.....nie ma miejsca do rządzenia na jednym terytorium dla dwóch samców, na swoim terytorium rządzi tylko jeden samiec.........Mężczyźni inaczej całkowicie rozumują, niż kobiety......jeżeli jest konflikt pomiędzy synem a partnerem......powinnaś wybrać syna, chyba że ma syn szansę wyprowadzki, np. może wynająć sobie pokój lub mieszkanie??? w końcu jest dorosły. Mój miał niecałą 18 tkę, to nie chciałam mu jeszcze mówić że ma się wyprowadzić.....ale 21 latkowi można delikatnie powiedzieć, że jest już dorosłym mężczyzną i może woli mieszkać osobno?? po co ma się męczyć z twoim partnerem skoro się nie dogadują??? ale jeżeli syn nie ma pieniędzy na wynajęcie pokoju, jest biedny, to powinnaś opuścić tego faceta (nie ma znaczenia że jesteś z nim 6 lat, on źle traktuje twoje dorosłe dziecko) i znaleźć sobie innego faceta który normalnie bedzie z nim rozmawiał, chyba że chcesz żeby młody chłopak się załamał i sobie coś zrobił, np się powiesił??? bo i o takim czymś słyszałam....... Nie dawno w Polsce był wypadek, że konkubent nie dogadywał się właśnie z 23 latkiem i przy którejś awanturze no pozbawił chłopaka życia.....Daj sobie spokój z tym partnerem i znajdź sobie faceta z którym syn dogada się.....na pewno jest facet z którym syn znajdzie wspólny język....z tym obecnym mężczyzną konflikt między nimi będzie tylko bardziej narastał, nie opanujesz tego, to są mężczyźni....musisz zmienić faceta i tyle chyba,że chcesz stracić syna....wybór jest twój...Pewnie cie dziwi,że taka dałam ci może myślisz drastyczną radę, bo koniec związku z konkubentem ale sama napisałaś że nawet jak syn był mały to nie było między nimi chemii......to czyja to jest wina, że konflikt narasta z upływem lat, gdy syn stał się mężczyzną??? oczywiście twojego konkubenta i twoja, że na to tak długo pozwalasz. ...a potem słuchamy w telewizji jak to konkubent w czasie kłótni pozbawil życia 23 latka....skoro matka nie potrafi zostawić wrednego konkubenta , bo jest wielce zakochana w tyranie..... to wlaśnie tak kończą dzieciaki, że giną z rąk konkubentów........

3

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??
kaja45 napisał/a:

od jakiegoś roku atmosfera w domu jest nie do zniesienia.

Na czym polega konflikt między mężczyznami?

4 Ostatnio edytowany przez Vuk (2012-05-03 09:57:40)

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??
zakłamani napisał/a:

to czyja to jest wina, że konflikt narasta z upływem lat, gdy syn stał się mężczyzną??? oczywiście twojego konkubenta i twoja, że na to tak długo pozwalasz. ...a potem słuchamy w telewizji jak to konkubent w czasie kłótni pozbawil życia 23 latka....skoro matka nie potrafi zostawić wrednego konkubenta , bo jest wielce zakochana w tyranie..... to wlaśnie tak kończą dzieciaki, że giną z rąk konkubentów........

Bosze, czy na tym forum odbywa się festiwal bzdur?

Poza tym w sprawach związkowych Zakłamani to na pewno dobry doradca (byłam w trzech związkach stałych (mieszkałam z mężczyznami trzema) i wszyscy trzej ode mnie odeszli.........po prostu mnie porzucili...) big_smile big_smile big_smile big_smile big_smile

5 Ostatnio edytowany przez zakłamani (2012-05-03 10:09:31)

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Po tym jak piszesz: Bosze......dużo mi daje do myślenia.....a może ja wszystkich trzech zostawiłam? znasz mnie??...pisze co chce i co mi się podoba, oczywiście że powinna zrezygnować z konkubenta który nigdy nie potrafił dogadać się z jej synem.

6 Ostatnio edytowany przez Vuk (2012-05-03 10:08:45)

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??
zakłamani napisał/a:

Po tym jak piszesz: Bosze......dużo mi daje do myślenia.....a może ja wszystkich trzech zostawiłam? znasz mnie??...pisze co chce i co mi się podoba.

Jasne, raz piszesz "zostawili mnie", a raz "ja zostawiłam" - czyli twoja wiarygodność równa się ZERO. Ot tworzysz sobie jakieś historyjki nie mające nic wspólnego z faktami. Ale coś mi się kojarzy, że takie osoby są tu przez moderację uznawane za trolle i banowane smile

7 Ostatnio edytowany przez zakłamani (2012-05-03 10:22:19)

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

To nie są historyjki.......po prostu jak rozpada się jakiś związek wina jest często po obu stronach i nikt mnie  nie ściemni, że jest inaczej.......ja akurat jestem świadoma co robiłam nie tak za każdym razem ale nikt na siebie nie napisze,nie??? każdy tu tylko pisze jaki jest nieszczęśliwy,bo facet odszedł i czarna rozpacz..... a samemu co się wyprawiało nikt nie napisze, bo nie wierzę że część kobiet nie popełniała jakiś błędów swoim zachowaniem......i nie wierzę że każda z nas tutaj to święte Maryje.....

8

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Zakłamani
NIe wiem o czym teraz do mnie piszesz, bo akurat wątek nie o tym. Co do wątku - nie przyszło ci do głowy, że niekoniecznie to konkubent jest "terrorystą", lecz może syn? Że nie konkubent źle traktuje pasierba, lecz odwrotnie? A może obaj są OK, tylko zwyczajnie na siebie źle działają - czasem tak jest. I niby dlaczego matka ma poświęcać swoje życie w imię opieki nad dorosłym dzieckiem? Nie pasuje mu ojczym? Proste - zarobić na siebie i się wyprowadzić.

9 Ostatnio edytowany przez zakłamani (2012-05-03 10:34:46)

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Oczywiście, że możliwe iż tak jest że syn doprowadza do konfliktów ale trzeba to przeżyć takie właśnie kłótnie pomiędzy konkubentem i synem żeby zrozumieć dlaczego dałam tej kobiecie taką radę aby odeszła od konkubenta bo suma sumarum i tak to się właśnie tak skończy, że przegra ona swój związek mieszkając z synem pod jednym dachem............jeśli chce ratować jeszcze swój związek syn powinien zamieszkać osobno, może to jeszcze uratuje jej związek........ale i tak czarno to widzę, będzie musiała jako matka pójść za synem.

10

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Dlaczego Kaja4 ma się pozbyć partnera dla dorosłego syna to nie rozumiem. Syn jest dorosły i tak predzej czy pozniej sobie pojdzie i nie sadzę żeby zacząl sie przejmować pozniej matką że została sama wlasnie przez niego. Załoze sie ze i teraz nie przebywa zbyt często w domu, ale takie ma przeciez prawo. Najlepszym rozwiązaniem było by gdyby syn się wyprowadził jeżeli ma taka mozliwość. Rozumiem że jesteś rozdarta, ale niestety syn nie jest malutkim chłopcem. Co innego jak by nie był dorosły to niestety decyzja powinna być inna. Dlaczego ty masz zostawić faceta tylko dlatego że syn go nie lubi. Nie chodzi mi o to żebyś wyrzucała syna z domu bo to tylko pogorszy sytuacje i wtedy syn będzie miał pretensje jeszcze do ciebie. Porozmawiaj z synem, że ty jesteś szczęsliwa z partnerem i jego też kochasz, ale wytłumacz mu też że on prędzej czy pózniej sobie pójdzie z domu i Ty zostaniesz sama. Nie może być aż takim egoistą i myślec wyłącznie o sobie

11

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Witam.:)

kaja45 napisał/a:

Niestety pomiedzy moim partnerem i synem nie było nigdy chemii w pozytywnym sława znaczeniu , ale od jakiegoś roku atmosfera w domu jest nie do zniesienia.Ja chyba jestem zbyt słaba, aby radykanie jakoś zadziałać.

kaja45, dopowiedz, na jakim tle dochodzi do nieporozumień między Twoim partnerem, a synem. Określenie, że między nimi nigdy nie było dobrej chemii niewiele daje informacji, o ich wzajemnej relacji. Proszę o konkrety, żeby móc obiektywnie ocenić, ciągnący się latami konflikt między dwiema bliskimi Ci osobami. Dlatego też, mnie na ten moment, nawet trudno cokolwiek Ci doradzić.

Pozdrawiam.:)

12 Ostatnio edytowany przez zakłamani (2012-05-03 13:58:05)

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??
Dussia napisał/a:

Dlaczego Kaja4 ma się pozbyć partnera dla dorosłego syna to nie rozumiem. Syn jest dorosły i tak predzej czy pozniej sobie pojdzie i nie sadzę żeby zacząl sie przejmować pozniej matką że została sama wlasnie przez niego. Załoze sie ze i teraz nie przebywa zbyt często w domu, ale takie ma przeciez prawo. Najlepszym rozwiązaniem było by gdyby syn się wyprowadził jeżeli ma taka mozliwość. Rozumiem że jesteś rozdarta, ale niestety syn nie jest malutkim chłopcem. Co innego jak by nie był dorosły to niestety decyzja powinna być inna. Dlaczego ty masz zostawić faceta tylko dlatego że syn go nie lubi. Nie chodzi mi o to żebyś wyrzucała syna z domu bo to tylko pogorszy sytuacje i wtedy syn będzie miał pretensje jeszcze do ciebie. Porozmawiaj z synem, że ty jesteś szczęsliwa z partnerem i jego też kochasz, ale wytłumacz mu też że on prędzej czy pózniej sobie pójdzie z domu i Ty zostaniesz sama. Nie może być aż takim egoistą i myślec wyłącznie o sobie

Między jej synem a partnerem zawsze już będą konflikty, nawet jak syn się wyprowadzi i założy swoją rodzinę ale są jeszcze spotkania przy jednym stole w czasie świąt wielkanocnych, Bożego Narodzenia itd. i jak te spotkania będą wyglądać??? przy jednym stole będzie siedzieć dwóch mężczyzn, którzy się nienawidzą?? Nie wiadomo czy Kaja45 jest tak naprawdę szczęśliwa z konkubentem, tego nie wiemy........bo nam tego nie napisała, ale jak można być szczęśliwym z mężczyzną który nie akceptuje syna od wielu lat?? wspomniała, że nie ma między nimi jak to ujęła chemii od wielu lat.....a czyja to jest wina, że nie ma chemii od wielu lat? myślę, że konkubenta bo gdy zaczynał życie z Kaja45 syn miał tylko 15 lat, więc czemu nie udało mu się "dotrzeć" do chłopaka aż przez 6 długich lat?? gdyby dopiero teraz partner zaczynał z nią związek i doszłoby do konfliktów, to można przepuszczać, że winę za  kłótnie ponosi dorosły już syn. Powinna Kaja45 nam napisać, na jakim tle były te wieloletnie konflikty między nimi??? i kto nie chciał poprawić między nimi relacji??? ale z moich obserwacji mi jest wiadomo, że winę zawsze ponoszą konkubenci, bo są zazdrośni o synów i to bardzo są zazdrośni. Nie rozumiem mężczyzn czemu w nich jest taka zazdrość o syna.....

13

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Odnoszę wrażenie Zakłamani, że bardzo byś chciała, by związek Kaji się rozpadł...

14 Ostatnio edytowany przez zakłamani (2012-05-03 14:18:13)

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Nie prawda jeżeli jest z nim naprawdę szczęśliwa ze swoim partnerem, musi zrobić "porządek"....jeżeli nie jest to wina jej partnera, że nie dogadują się z synem przez tak wiele lat musi za wszelką cenę doprowadzić do pogodzenia się obu panów...bo tak nie da się żyć, że jednego mężczyznę wyrzuci się z domu np. swojego syna a z drugim będzie się udawało, że jest wszystko ok....ale Kaja45 jest też matką i jeżeli wyrzuci syna z domu to mimo wszystko będzie ją serce bolało, że nie ma między nimi zgody.....musi doprowadzić do zgody pomiędzy nimi, jeżeli chce żyć ze swoim partnerem, oni nie mogą być dla siebie wrogami.....tylko my nie wiemy czy Kaja45 jest szczęśliwa ze swoim partnerem przez te 6 lat, dlaczego przez te 6 lat nie było tej chemii pomiędzy mężczyznami, gdy konkubent wkroczył w życie matki i syna, chłopak był w trudnym okresie, bo buntu ale naprawdę moim mężczyzną nie było trudno wcale się dogadać z moim synem, On ich bardzo lubił a oni jego ale w nagle w jakimś momencie zaczynali być makabrycznie zazdrośni o mojego syna, który był wtedy tylko dzieckiem a nie dorosłym mężczyzną i widziałam jak on przytulał się do nich a oni nie odwzajemniali tej jego dobroci.......także mężczyźni też ponoszą czasami winę, że chłopak zaczyna się denerwować, bo przecież czuje że jest odpychany, mi konkubent otwarcie mówił że jest zazdrosny o mojego syna, co wg. mnie jest chore bo jak można być zazdrosnym o dziecko??? Kaja45 nam nie podaje szczegółów swoich relacji z partnerem.......kim on jest? i jak traktuje jej syna przez te 6 lat???

15

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

A moze teraz niech Kaja sie wypowie bo my możemy tylko gdybać w takim razie i w niczym jej nie pomozemy dyskutując i gdybając

16 Ostatnio edytowany przez zakłamani (2012-05-03 17:13:31)

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

No właśnie nic nie wiemy o jej konkubencie......bo jest bardzo ważne jak on traktuję ją i jej syna lub na odwrót jaki jest jej syn?

17

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

nie sądze, że powinna zostawiac konkubenta, tylko dlatego że nie układa mu się z z jej synem. ja radze zaprowadzic ich obojga do psychologa żeby zasięgli porady jak życ w zgodzie, dla szczescia ukochanej a tym samym mamy:)

18

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Psycholog możliwe że to jest jakieś rozwiązanie, ale pogodzić dwóch dorosłych mężczyzn hmmmmmmmm no jedna kobieta wspólnie z drugą kobietą-psychologiem????  ma tego dokonać????, no nie lada wyczyn.....jeśli tego dokonają to należy im się obu Nagroda Nobla.

19

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

zakłamani, to, że w Twoim życiu była to rzekomo zawsze wina konkubentów nie oznacza, że tak samo jest w tym przypadku i nie wiem po co te wywody skoro nie mamy konkretniejszych danych. Ja z kolei bym raczej powiedziała, że w większości przypadków to dziecko nie akceptuje nowego partnera matki i zachowuje się okropnie, by go zniechęcić i mieć znowu matkę tylko dla siebie. A partner zwykle się stara być dobrym ojczymem, jednakże przechodzi często ciężkie chwile, porównania z biologicznym ojcem etc. To jest zwykle problemem, zazdrość mężczyzny o dziecko to jakiś skrajny przypadek. Jak dla mnie oni oboje powinni to między sobą rozwiązać, są przecież dorośli. A ona nie powinna się uginać w żadną stronę i "rezygnować" z jednego z nich, niech się nie zachowują jak małe dzieci...

20

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Kaja u mnie również był konflikt pomiędzy mężczyznami: moim tatą a moim mężem (wówczas narzeczonym). Mieszkaliśmy razem (ani tata sam by się nie utrzymał ani my, więc wyprowadzka nie wchodziła w grę dla żadnej ze stron), moja Mama zmarła (ona nas akceptowała i dopóki żyła w domu było normalnie).

To nie prawda, że w 1 domu nie może mieszkać 2 "samców" tak jest raczej w przypadku kobiet. Moi panowie się "jakoś" dogadali. Trochę to trwało, ja również nie wiedziałam czyje stanowisko mam zająć - kocham ich obu i żadnego nie chcę stracić.

U nas sytuacja zmieniła się za sprawą 2 faktów:
1. męska rozmowa w której mój wówczas narzeczony uzmysłowił mojemu tacie, że przecież oboje chcą żebym była szczęśliwa a ich kłótnie mnie nie uszczęśliwiają - i tata przyznał rację.
2. i to wtedy głównie zmieniła się sytuacja - wzięliśmy ślub. O ślubie wszyscy wiedzieli ponad rok wcześniej kiedy i gdzie się odbędzie ale spór zakończył się w dniu ślubu - tata zrozumiał że już klamka zapadła jesteśmy rodziną i tego już nie zmieni. Mój mąż odnosi się do taty z szacunkiem (wcześniej również, ale teraz jak widzi że zaczyna się ciężki temat to poprostu nie podejmuje dyskusji). Odpukać na razie jest ok.

życzę Ci żeby Twoi mężczyźni również się dogadali. Nie wiem jaki oni mają ze sobą problem u mnie chodziło o światopogląd, religię.

21

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Moi drodzy, dziekuje za Wasze wypowidzi, sa dla mnie bardzo cenne.
A co do wątpiliwości o mojej sytuacji, hmm, według mnie/chociaz ja chyba nie mogę byc tu obiektywna/ problem lezy w tym, iz moje dziecko nie spełniło oczekiwań mojego partnera to znaczy nie jest takim mężczyzna jakiego on sobie wymarzył. Dla niego typowy facet powinien być "fizolem", może to brzydkie określenie, ale tak to wygląda. Mój syn nie jest osiłkiem, po zdaniu matury niestety nie poszedł na studia tylko do 2-letniej szkoły policealnej na kierunek nie bardzo męski według mojego partnera"Organizacja Reklamy". Nie można wymagac od dzieci aby spełniały nasze marzenia i pragnienia, bo każdy jest indywidualistom i sam wybiera sobie drogę zyciowa. Uważam, ze mój syn nigdy ma prawo do decydowania o sobie. Chcę dodac, że mój partner ma własne dzieci, dwie cóerki jedna dorosła mieszkająca poza Polska i gimnazjalistkę, sprawiająca duże problemy wychowacze/ ucieczki z domu, alkohol, złe towarzystwa/ Dodam,. ze ja nigdy nie miałam z własnym dzieckiem takich problemów, chociaz jego ojcice nie mógł byc dla niego wzrocem, i tak naprawde to długie lata wychowywałam go sama. Prawda jest , że na początku mojego obecnego związku chyba nie tak pokierowałam naszym współnym "nowym" życie, ale tez wydaje mi się patrząc na wszystko z prespektywy czsu, że dużo winy jest w moim partnerze, który nie potrafił zjenać sobie mojego syna. Teraz stoje jakby na rozdrozu, ale uważam, ze rostanie z partnerem to nie jest rozwiązanie do końca właściew, i chyba mało dojżałe, bo ja akurat nie jestem stworzona do zmiany partnerów jak rękawiczki, za bardzo zależy mi na stabilności. Jeszcze raz dziękuje bo kazda wypowiedź czy krytyka czy tez pozytywna może pomódz mi podjąć słuszna decyzję.

22

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

I jeszcze jedna waża sprawa. Ktoś zapytał jak mój konkubent traktuje mnie i syna. Niestety muszę przynac, że ostatnie źle. Stał sie bardzo złośliwy, prze co prawie ze soba nie rozmawiamy.
Ponieważ jest osoba po 50 zastanawiam się, czy nie ma to związku z andropauzą. Bo jedna prawa jest, ze nigyd moi faceci nie potrafili się dogadać, a inną, że obecna sytuacja jest trudna do zniesienia.

23

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Jeżeli faktycznie jest tak jak teraz piszesz, to Twój facet powinien zmienić swoje nastawienie. Jakie on ma prawo dyktować Twojemu synowi jak on ma żyć, jaką szkołę powinien skończyć? No żadne!! Piszesz że sam nie potrafił wychować swoich dzieci (problemy z alkoholem i ucieczkami). Myślę, że w tej sytuacji powinnaś jasno stanąć po stronie syna (może on potrzebuje poczucia, że dla Ciebie jest kimś bez względu na to jaką szkołę skończył - wiem, że jest dorosły, ale to nie oznacza że nie potrzebuje Twojej akceptacji). A Twojemu partnerowi wara od Twojego dziecka, mają się odnosić do siebie z wzajemnym szacunkiem bo tylko tak Ty będziesz szczęśliwa.  Ja - choć to pewnie dziecinne wypomniałabym takiemu, że sam wychował dziecko stwarzające problemy, a moje nigdy takich rzeczy nie wyprawiało więc niech się zamknie.
Nawet jeśli przechodzi andropauze to nie powód żeby z waszego życia urządzać piekło!!

Kochana, życzę Ci dużo siły i tego, żebyś potrafiła stanąć w obronie swojego dziecka - NIE KAŻDY MUSI PRACOWAĆ W KAMIENIOŁOMACH (tym bardziej że chłopak pewnie jest zdolny smile ). A facet - jeśli nie zrozumie to znaczy że nie warto - nie każdy nadaje się do związków i relacji między ludzkich - niestety. A po co się dusić w chorym układzie?

24

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Na pewno taka sytuacja jest trudna zarówno dla twojego partnera, jak i syna. Kochasz obydwóch, jest ci ciężko, ale wydaje mi się, że powinnaś im obojgu pozwolić na nawiązanie jakiegoś kompromisu, może szczera rozmowa między twoim partnerem a synem. Syn jest dorosły, ma prawo nie zgadzać się z twoim partnerem. To bardzo delikatna sprawa, trudno coś poradzić. Może usiądźcie razem i na spokojnie pogadajcie, niech każdy powie, co na sercu leży smile. Pozwodzenia

25 Ostatnio edytowany przez zakłamani (2012-05-06 01:21:54)

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Kaja45 nikt nie jest stworzony do zmiany partnerów jak rękawiczki, każdy myślę woli stabilność niż huśtawkę emocjonalną....ale czasami w życiu jest tak a nie inaczej, że trzeba wybierać mniejsze zło....ja gdy wybierałam partnera patrzyłam nie tylko jak traktuje mnie ale też mojego syna i jeśli mężczyzna nie lubił
Go lub chociaż trochę nie starał się Go polubić po prostu nie zaczynałam związku...Ty po prostu zrobiłaś błąd już od początku na starcie, bo to jest bardzo ważne jak mężczyzna traktuje nas, ale też i nasze dziecko może po prostu nie zwracałaś na to uwagi przy wyborze mężczyzny? sama widzisz,że gdy nie zwraca się na to uwagi, następuje potem tylko eskalacja konfliktu pomiędzy dwoma mężczyznami, których kochasz...ale partner musi zrozumieć, że syna też kochasz tylko że inną miłość....Nie zmieniaj partnera na lepszy model ale spróbuj porozmawiać ze swoimi mężczyznami, że przez ich kłótnie unieszczęśliwiają Cię......że skoro naprawdę Cię kochają i im zależy na Tobie, to mają przestać się kłócić i żyć w zgodzie, bo przez nich tylko cierpisz.......ciekawa jestem, czy by mieli się tak odwagę kłócić ze sobą gdyby mieszkali bez Ciebie Kaja45?? Podejrzewam, że gdyby tak było nie byliby do siebie tacy odważni i na pewno nie kłóciliby się ze sobą.......współczuję Ci bo domyślam się co musisz przechodzić....Musisz powiedzieć partnerowi, że ma się uspokoić bo syn nie ma 50-lat i ma inną psychikę niż mężczyźni 50-letni i powinien to zrozumieć, nie jest dzieckiem a dojrzałym mężczyzną.

26

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Kochani bardzo dziekuje, za Wasze wypowiedzi napewno bardzo mi pomogly, niby to wszystko wiedzialam juz wczesniej, ale to Wz uđwiadomiliscie mi wiele spraw.Jeszcze raz dzeiki.

27 Ostatnio edytowany przez kaja34 (2014-06-26 04:36:51)

Odp: Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Mam podobny problem co autorki tego tematu sprzed dwóch lat, tylko że mój dorosły syn nie przyjmuje całkowicie do wiadomości że jego matka mogłaby kogoś w przyszłości mieć, nie jest dzieckiem bo ma już 22 lat i ma partnerkę. Nie próbuję z tym "walczyć" bo widzę że nie zmieni zdania, może ktoś miał podobny problem?? winię za to moje nieudane związki,  sama już nie wiem co o tym myśleć.

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozdarcie pomiędzy dorosłym symen i partnerem życiowym-konflikt??

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024