Z moim ostatnim partnerem miałam taką sytuację, że on się bardzo intensywnie dopytywał ilu miałam dotychczas partnerów seksualnych. Na początku nie chciałam odpowiedzieć, mówiłam, że to przecież nie ma znaczenia, ważne jest to co jest teraz między nami, a nie co było kiedyś i takie tam standardowe teksty.. On mi powiedział od razu, że jestem jego trzecią partnerką seksualną. Ponieważ mnie bardzo długo i uparcie przekonywał, że to nie wpłynie w żaden sposób na nasze relacje, jak mu powiem o swoim dotychczasowym doświadczeniu, że po prostu jest ciekawy, itd., no to... w końcu powiedziałam. Odpowiedź brzmiała "dwunastu".. Od tamtej pory wszystko się "rypnęło" w naszym związku i po jakimś miesiącu zerwaliśmy. Teraz pytanie...
Ilu partnerów to dużo, bądź za dużo, żeby się do tego przyznać w wieku 26-ciu lat? No wiadomo przecież, że dziewicę w tym wieku ciężko znaleźć i każdy już tam jakiś bagaż doświadczeń ma na swoim koncie...
I druga sprawa: czy warto się do tego przyznać? Czy lepiej unikać odpowiedzi na tego typu pytanie za wszelką cenę, nawet jeżeli partner naciska?