jak to jest...?czy naprawde razem z rozstaniem kończy się miłość?...znika sentyment?....zapada sie na amnezje...i o tej drugiej osobie można tak łatwo zapomnieć?....można ją wykreślić ze swojego życia?....znika zainteresowanie tą drugą osobą? ; ....co robi...jak się czuje...co myśli...co przeżywa?........czy można w jednej chwili postanowić że już nam przestaje zależeć?...zostawić wszystko ot tak bez walki bo słowo'' żegnaj '' już padło??????...chciala bym poznać wasze opinie na ten temat drogie Netkobiety...co w ogóle sadzicie na ten temat,jakie są wasze spostrzeżenia, lub może znacie odpowiedzi na zadane pytania z autopsji,własnego doświadczenia...z góry dziękuje!
z mojego doswiadczenia wynika, ze milosc nie konczy sie rowno z rozstaniem. czasami troche wczesniej, czesto dopiero po jakims czasie. 'odkochiwanie sie' to raczej proces a nie krotka chwila. sentyment u mnie nie zniknal do zadnego z moich bylych, nadal ich milo wpsominam, nadal jestem ciakawa, co u nich. moze to dlatego, ze nigdy nie rozstawalam sie w klotni?
najlepiej nie utrzymywac kontaktu z bylymi facetami, wtedy jest latwiej wymazac ich ze swojego serca.
o tej drugiej osobie można tak łatwo zapomnieć?....można ją wykreślić ze swojego życia?....znika zainteresowanie tą drugą osobą?
Mishia, to o co pytasz w poście zależy od wielu wielu czynników- jakie kto miał do związku podejście, jaką jest osobą, jaki posiada system wartości, w jakich okolicznościach doszło do rozstania, czy jedna z osób związku w jakiś sposób nadużyła zaufania i naruszyła godność drugiej osoby.
Ale odpowiadając najbardziej wprost na to o co pytasz uważam, że można. Da się kogoś z życia wykreślić i się nim nie interesować.
Moim zdaniem to zależy od powodu rozstania, jeżeli jest nim brak miłości którejkolwiek ze stron to na pewno ta osoba, która już nie kocha może szybko zapomnieć i wymazać ta drugą ze swojego życia
A gdy powód jest inny i osoby rozstające się nadal się kochają a uczucie wciąż płonie, pomimo tego rozstania to zapomnieć, nie utrzymywać kontaktu, wymazać kogoś z pamięci jest bardzo trudno, oczywiście to zależy od siły uczucia, którym się darzyło daną osobę.
Uważam, że to jest bardzo indywidualna sprawa i nie da się w kwestii uczuć nic uogólniać.
5 2011-05-08 21:57:18 Ostatnio edytowany przez Mishia (2011-05-08 22:01:00)
może troche uściśle...chodzi mi o rozstanie dwóch kochających się ludzi..ktorzy wiedzą co może sprawić uśmiech na ustach swojej/swojego ukochanego,a co może ich zaboleć,..gdy maja wspólne plany,chcą dziecka...itd, a powodem rozstania jest jakieś wielkie nieporozumienie,spowodowane brakiem sił/ chęci/ na rowiązanie problemu ,lub zmęczeniem,znużeniem,może jedna ze ston poczula że się mu już nie ufa...moze poczuła że ta druga osoba nie jest w stanie wytrwać w tym związku ,ale nie wchodzi tu w gre zdrada....i w tym kontekście stawiam moje pytania.