Nie chodzi mi tutaj o tuczenie się na siłę,czy odchudzanie alkoholem broń Boże. Chciałam tylko zapytać jak to jest z Wami?Nie ma reguły na to czy alkohol tuczy czy zabiera kilogramy. Każdy człowiek chyba reaguje na niego inaczej.Jak to jest z Wami? Czy jest jakaś reguła dlaczego jeden człowiek reaguje taka drugi inaczej.?(Ja kiedyś piłam piwo lubię do teraz strasznie po nim tyłam i nadal tyję ale teraz piję piwo rzadko.a papierosów nie palę na całe szczęscie.)
Ekspertem nie jestem ale pierwszy raz słyszę skojarzenie a żeby alkohol sprzyjał odchudzaniu.
Piwo wiem,ze nawadnia organizm ale nie słyszałam aby wspomagało odchudzanie
3 2011-02-08 01:12:06 Ostatnio edytowany przez Emilia (2011-02-08 01:15:01)
Piwo generalnie jest bardzo kaloryczne, niewinna wódeczka zresztą też . Alkohol nie ma nic wspólnego z odchudzaniem, a nałogowe alkoholiczki na ogół są chude nie dlatego, że dużo piją, tylko mało przy tym jedzą, łatwo sobie to zresztą wyobrazić
.
Ja osobiście preferuję wino czerwone w ilościach przyzwoitych, ale nie sądzę, żeby moja waga utrzymywała się na normalnym poziomie dlatego że je piję. To raczej kwestia zdrowego odżywiania (pełnoziarnisty makaron, kasze, owsianka, jogurty, musli, świeże warzywa i owoce) i ruchu, a nie rodzaju alkoholu.
ja znam dużo osób które bardzo schudły przezpicie... ale tak jak juz wyzej napisała kolezanka to raczej przez to że ktos zajmuje sie głownie piciem i mało je itp... ale znam równiez osoby które puchły na twarzy przez picie.. także ALKOHOLOWI tak czy siak mówie NIE !!! jest to najgorsze co moze byc na swiecie, bo alkohol niszczy wszystko... co do papierosów tez kiedys słyszałam że niby odchudzają.. No własnie NIBY ... wydaje mi sie że to nie papierosy aaa stres tak wychudza.. ale sa rózni ludzie i może inaczej reaguja na tego typu używki...
1 gram alkoholu etylowego ( w różnych trunkach jego ilość jest różna) daje nam 7 kcal. Alkohol jest kaloryczny, mało tego piszesz, że prędzej pijesz piwo niż wódkę. Piwo zawiera słód jęczmienny, czyli maltozę. Maltoza składa się z glukozy, dokładniej to glukoza+glukoza. Taki rodzaj cukru jest bardzo łatwo przyswajalny i szybko się odkłada w postaci tkanki tłuszczowej. Wódka, ma bardzo dużo kalorii... poza tym każda dieta odchudzająca ma nacelu zdrowe żywienie+ćwieczenia czyli zdrowy tryb życia. Alkohol nie jest tego przejawem i jego wpływ na nasz organizm jest trujący.
Oczywiście ludzie wykształcili sobie sposoby na pobudzenia naszego trawienia wypijając np. 1 kieliszek dziennie czerwonego wina, co dodatkowo poprawi krążenie. Jednak czy to daje efekty odchudzające? Wątpię. Odchudzanie to systematyczność i dyscyplina względem siebie.
Jeżeli chudniesz przez alkohol, znaczy że jesteś alkoholiczką i ten zepsuł mechanizmy Twojego ciała. Alkoholicy rzadko czują potrzebę głodu, częściej potrzebę napicia się.
Malinko, a z papierosami wydaje mi się, że chodzi o to, ża jak ludzie rzucają stają się nerwowi i nie mają co zrobić z rękoma, więc zaczynają podjadać i stąd tycie...
Piwo wiem,ze nawadnia organizm ale nie słyszałam aby wspomagało odchudzanie
Piwo ODwadnia organizm, tak jak każdy inny alkohol. Dlaczego na kacu chce nam się pić? Bo tracimy ogromne ilości wody z tkanek, dzięki czemu na drugi dzień po zakrapianej imprezie możemy ważyć nawet o 1-2 kg mniej, ale to tylko utrata wody.
Zgodzę się z poprzedniczkami, alkohol bynajmniej nie sprzyja odchudzaniu, po pierwsze dlatego że sam w sobie jest dość kaloryczny, po drugie dlatego, że często zwiększa apetyt.
Co do kaloryczności - najmniej kaloryczna jest czysta wódka, bardziej od niej wino, a najbardziej - piwo.
orszulik napisał/a:Piwo wiem,ze nawadnia organizm ale nie słyszałam aby wspomagało odchudzanie
Piwo ODwadnia organizm, tak jak każdy inny alkohol. Dlaczego na kacu chce nam się pić? Bo tracimy ogromne ilości wody z tkanek, dzięki czemu na drugi dzień po zakrapianej imprezie możemy ważyć nawet o 1-2 kg mniej, ale to tylko utrata wody.
Zgodzę się z poprzedniczkami, alkohol bynajmniej nie sprzyja odchudzaniu, po pierwsze dlatego że sam w sobie jest dość kaloryczny, po drugie dlatego, że często zwiększa apetyt.
Co do kaloryczności - najmniej kaloryczna jest czysta wódka, bardziej od niej wino, a najbardziej - piwo.
,,Nawodnienie
Myślisz, że alkohol zawarty w piwie odwania organizm? Niekoniecznie. Badania przeprowadzone przez Uniwersytet Grenada w Hiszpanii dowiodły, że w niektórych przypadkach piwo lepiej nawadnia organizm niż woda ? np. po treningu. Profesor Manuel Garzon, kierownik eksperymentu, kazał grupie studentów spocić się w temperaturze 40 st. C. Po intensywnym ćwiczeniu pierwszej grupie podano do picia wodę, a drugiej piwo. Test wykazał, że studenci, którzy wypili kufelek byli nieznacznie bardziej nawodnieni, niż ci, którym podano czystą wodę.
Czy znaczy to, że po ćwiczeniu warto sięgnąć po szklankę zimnego piwka? Raczej nie. Podczas gdy piwo zawiera 93% wody i wydaje się, że lepiej nawadnia organizm niż zwykła H2O, to nie jest najlepszym rozwiązaniem po treningu. Zamiast tego lepiej napić się wody i zjeść świeży owoc.
Mimo to, nie unikaj piwa w noc przed treningiem, w obawie przed odwodnieniem organizmu ? większość piw nie wysuszy cię tak jak myślałeś."
Przepraszam Anemonne ale wystarczy pierwszy lepszy artykuł na temat piwa.
8 2011-02-08 14:13:12 Ostatnio edytowany przez CookieBitch (2011-02-08 14:14:00)
Fakt, zaleca sie picie piwa ale po bieganiu i jest pół szklanki. Ale z tego co pamiętam to nie chodzi o nawadnianie organizmu tylko o energię. Nasz organizm czerpie energię m.in. z glukozy a jak pisałam wcześniej maltoza zawarta w piwie to glukoza+glukoza bardzo łatwo przyswajalna. Jeśli chodzi o nawadnianie to możliwe, że sens w tym taki, że nawadnia szybciej niż woda. Ale alkohol powoduje hamowanie uwalniania wazopresyny, przez co sikamy, po alkoholu dużo, więc jak juz pisałam może nawadnie szybciej ale na pewno nie długo.
Ja od czasu do czasu lubie poprostu wypic sobie piwo i sie nie przejmuje czy od niego przybiore troszke na wadze czy nie ... zreszta otylosc jest mi daleka hehe
Ja bardzo mało piję i ngdy się nie zastanawiałam nad właściwościami alkoholi.Nie jestem też ekspertem w tej dziedzinie.
To że piwo nawadnia organizm lepiej niż woda obiło mi się o uszy jako anegdota przy okazji wykładu o uzależnieniach.
Nie jestem zwoleniczką łączenia odchudzania z piciem alkoholu czy ogólnie traktowania alkoholu jako środka do osiągnięcia jakiegokolwiek celu.
Alkohol wzmaga apetyt, to potężna dawka kcal.
Proponuję zrezygnować z piwa, na rzecz 2-3 mocnych drinków. Ale przed imprezą zjedz coś pożywnego, zaś w trakcie i po - nie.
Pomimo że alkohol pod względem tuczenia wygląda niewinnie, wcale niewinny nie jest, jest to bomba pustych kalorii. Łatwo policzyć: podczas gdy gram białka i cukru mają po cztery kilokalorie (kcal) - mililitr spirytusu ma ich aż siedem, więc sporo. Setka czystej wódki to ok. 280 kcal, a pół litra piwa Guinness - o 100 więcej. Ponieważ rzadko kiedy kończy się na jednym kieliszku (czy kuflu), można przyjąć, że uczestnik zakrapianej imprezy wypija istne morze kalorii - już 1 tys. kcal to równowartość pięciu pączków, lukrowanych bomb energetycznych.
Można sobie porównać te alkohole, zwróćmy jednak uwagę, że wódka w poniższym zestawieniu to tylko 20 ml.
kufel jasnego piwa - 150 kcal;
kieliszek czerwonego wina (125 ml) - 50 kcal;
kieliszek białego wina (125 ml) - 75 kcal;
kieliszek sherry (50 ml) - 50 kcal;
kieliszek wódki (20 ml) - 55 kcal;
kieliszek nalewki domowej (35 - 45 ml) - 100 kcal;
kieliszek ginu (30 ml) - 75 kcal;
kieliszek ajerkoniaku, likieru (2 cl) - 51 kcal;
kieliszek likieru kawowego (2 cl) - 85 kcal;
kieliszek malagi (5 cl) - 80 kcal;
kieliszek martini wytrawnego (5 cl) - 60 kcal;
kieliszek koniaku (4 cl) - 112 kcal;
porcja koktajlu "cuba libre" (2 cl rumu i 0,2l coli) - 162 kcal;
kieliszek ginu z tonikiem (2 cl) - 170 kcal.
,,Nawodnienie
Myślisz, że alkohol zawarty w piwie odwania organizm? Niekoniecznie. Badania przeprowadzone przez Uniwersytet Grenada w Hiszpanii dowiodły, że w niektórych przypadkach piwo lepiej nawadnia organizm niż woda ? np. po treningu. Profesor Manuel Garzon, kierownik eksperymentu, kazał grupie studentów spocić się w temperaturze 40 st. C. Po intensywnym ćwiczeniu pierwszej grupie podano do picia wodę, a drugiej piwo. Test wykazał, że studenci, którzy wypili kufelek byli nieznacznie bardziej nawodnieni, niż ci, którym podano czystą wodę.
Czy znaczy to, że po ćwiczeniu warto sięgnąć po szklankę zimnego piwka? Raczej nie. Podczas gdy piwo zawiera 93% wody i wydaje się, że lepiej nawadnia organizm niż zwykła H2O, to nie jest najlepszym rozwiązaniem po treningu. Zamiast tego lepiej napić się wody i zjeść świeży owoc.
Mimo to, nie unikaj piwa w noc przed treningiem, w obawie przed odwodnieniem organizmu ? większość piw nie wysuszy cię tak jak myślałeś."
Przepraszam Anemonne ale wystarczy pierwszy lepszy artykuł na temat piwa.
"Pierwszy lepszy" artykuł raczej nie jest wiarygodnym źródłem informacji
Naukowcy naukowcami, bzdety z internetu to inna sprawa. Nie wiem, być może piwo tuż po wypiciu nawadnia (ale na pewno nie lepiej, niż czysta woda, która zawiera prawie 100% wody, a nie 93%), ale wystarczy je wypić, zaobserwować reakcję swojego organizmu i wyciągnąć wnioski. Po wypiciu, po kilkunastu/kilkudziesięciu (w zależności od organizmu) minutach zaczynamy siusiać na potęgę, dzięki czemu - logika na to wskazuje - pozbywamy się wody. Na drugi dzień, jeśli wypijemy odpowiednio dużo piwa, mamy kaca i chce nam się pić - niezbity dowód na to, że pozbyliśmy się dużej ilości wody z tkanek. Nasza skóra po uszczypnięciu nie wraca od razu do stanu poprzedniego, ale pozostaje przez chwilę "zmarszczona" - kolejny dowód na odwodnienie. Wchodzimy po takiej piwnej uczcie na wagę rano - ważymy mniej. Czy schudliśmy? Nie, po prostu straciliśmy dużo wody.
14 2011-02-16 11:10:18 Ostatnio edytowany przez yessa (2011-02-16 11:11:25)
Jeśli o mnie chodzi to główny problem z alkoholem i kaloriami wygląda tak...
sam alkohol chyba mnie nie tuczy, nawet dodaje energii, ale niestety po piciu staję się baaaaaardzo głodna i potrafię nawet w nocy się obżerać (czasem śmieciowym jedzeniem:() wtedy o tym nie myślę ale na 2 dzień żałuję, całe moje starania idą na marne, głównie dlatego przybywa mi kilogramów. Na 2 dzień też mam 2 razy większy apetyt choć powinno być na odwrót.
orszulik napisał/a:,,Nawodnienie
Myślisz, że alkohol zawarty w piwie odwania organizm? Niekoniecznie. Badania przeprowadzone przez Uniwersytet Grenada w Hiszpanii dowiodły, że w niektórych przypadkach piwo lepiej nawadnia organizm niż woda ? np. po treningu. Profesor Manuel Garzon, kierownik eksperymentu, kazał grupie studentów spocić się w temperaturze 40 st. C. Po intensywnym ćwiczeniu pierwszej grupie podano do picia wodę, a drugiej piwo. Test wykazał, że studenci, którzy wypili kufelek byli nieznacznie bardziej nawodnieni, niż ci, którym podano czystą wodę.
Czy znaczy to, że po ćwiczeniu warto sięgnąć po szklankę zimnego piwka? Raczej nie. Podczas gdy piwo zawiera 93% wody i wydaje się, że lepiej nawadnia organizm niż zwykła H2O, to nie jest najlepszym rozwiązaniem po treningu. Zamiast tego lepiej napić się wody i zjeść świeży owoc.
Mimo to, nie unikaj piwa w noc przed treningiem, w obawie przed odwodnieniem organizmu ? większość piw nie wysuszy cię tak jak myślałeś."
Przepraszam Anemonne ale wystarczy pierwszy lepszy artykuł na temat piwa.
"Pierwszy lepszy" artykuł raczej nie jest wiarygodnym źródłem informacji
Naukowcy naukowcami, bzdety z internetu to inna sprawa. Nie wiem, być może piwo tuż po wypiciu nawadnia (ale na pewno nie lepiej, niż czysta woda, która zawiera prawie 100% wody, a nie 93%), ale wystarczy je wypić, zaobserwować reakcję swojego organizmu i wyciągnąć wnioski. Po wypiciu, po kilkunastu/kilkudziesięciu (w zależności od organizmu) minutach zaczynamy siusiać na potęgę, dzięki czemu - logika na to wskazuje - pozbywamy się wody. Na drugi dzień, jeśli wypijemy odpowiednio dużo piwa, mamy kaca i chce nam się pić - niezbity dowód na to, że pozbyliśmy się dużej ilości wody z tkanek. Nasza skóra po uszczypnięciu nie wraca od razu do stanu poprzedniego, ale pozostaje przez chwilę "zmarszczona" - kolejny dowód na odwodnienie. Wchodzimy po takiej piwnej uczcie na wagę rano - ważymy mniej. Czy schudliśmy? Nie, po prostu straciliśmy dużo wody.
Owszem napisałam pierwszy lepszy artykuł gdyż nie chciałam się wdawać w szczegółowe szukanie materiałów na siłę a jest ich na ten temat naprawdę dużo.
Nie wszystko w internecie jest bzdetami, bo internet to też zródło wiedzy i unikałabym generalizowania.
Nie snułam żadnych rozważań napisałam tylko że wiem, że nawadnia gdybym chciała podważyć czyjąś wypowiedz sięgnełabym po rzeczowe argumenty a nie tylko swoje domysły.
Wydawało mi się, że do tego jest właśnie to forum by podzielić się jakąś wiedzą, jeśli jednak kogoś poprawiasz to mniej na to argumenty, że tak w 100 lub przynajmniej 80% nie jest.
Ja mam np. tak, że jak "mocno" popije, zwłaszcza wodki to na nastepny dzień ważę mniej... Serio, może dziwne, ale alkohol tak wypłukuje wszystko, że po wodce waże mniej
Owszem napisałam pierwszy lepszy artykuł gdyż nie chciałam się wdawać w szczegółowe szukanie materiałów na siłę a jest ich na ten temat naprawdę dużo.
Nie wszystko w internecie jest bzdetami, bo internet to też zródło wiedzy i unikałabym generalizowania.Nie snułam żadnych rozważań napisałam tylko że wiem, że nawadnia gdybym chciała podważyć czyjąś wypowiedz sięgnełabym po rzeczowe argumenty a nie tylko swoje domysły.
Wydawało mi się, że do tego jest właśnie to forum by podzielić się jakąś wiedzą, jeśli jednak kogoś poprawiasz to mniej na to argumenty, że tak w 100 lub przynajmniej 80% nie jest.
Jak już wspomniałam, nie będę się powoływać na internetowe artykuły, bo w internecie można napisać wszystko, a do tekstów typowo naukowych nie ma tak łatwego dostępu. Dlatego przytoczyłam argumenty logiczne - to, co da się zaobserwować i z czego można wyciągnąć rozsądne wnioski. Zapytaj jakiegokolwiek lekarza - na 99% powie Ci, że alkohol odwadnia. Tyle
Alkohol ogólnie jest tuczący, ma dużo kalorii, więc jeśli ktoś się odchudza, to nie jest wskazane picie alkoholu, a poza tym później straszny apetyt jest
19 2011-02-21 14:42:34 Ostatnio edytowany przez orszulik (2011-02-21 17:08:21)
orszulik napisał/a:Owszem napisałam pierwszy lepszy artykuł gdyż nie chciałam się wdawać w szczegółowe szukanie materiałów na siłę a jest ich na ten temat naprawdę dużo.
Nie wszystko w internecie jest bzdetami, bo internet to też zródło wiedzy i unikałabym generalizowania.Nie snułam żadnych rozważań napisałam tylko że wiem, że nawadnia gdybym chciała podważyć czyjąś wypowiedz sięgnełabym po rzeczowe argumenty a nie tylko swoje domysły.
Wydawało mi się, że do tego jest właśnie to forum by podzielić się jakąś wiedzą, jeśli jednak kogoś poprawiasz to mniej na to argumenty, że tak w 100 lub przynajmniej 80% nie jest.Jak już wspomniałam, nie będę się powoływać na internetowe artykuły, bo w internecie można napisać wszystko, a do tekstów typowo naukowych nie ma tak łatwego dostępu. Dlatego przytoczyłam argumenty logiczne - to, co da się zaobserwować i z czego można wyciągnąć rozsądne wnioski. Zapytaj jakiegokolwiek lekarza - na 99% powie Ci, że alkohol odwadnia. Tyle
Niewiem po co ta dyskusja między nami, wydawało mi się że każdy ma prawo do własnego zdania.
Ja mam swoje a Ty swoje.
Niestety myliłam się
Więc o czym tu rozmawiać?
Natomiast wracając do tematu ,, Czy alkohol- czy wyszczupla"
Dr Zenon Jastrzębski z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego w Warszawie współprowadził badania w kierunku piwo- odchudzanie
w których to wykazuje że mylące jest myślenie iż piwo powoduje przybieranie na wadze. Tzw piwny brzuszek to wdg niego efekty spożywania kiełbasek, chipsów czy golonek przy piciu piwa.
,,Z naszych badań wynika, że piwo nie tuczy, lecz odchudza. Choć trzeba uczciwie powiedzieć, że nie badaliśmy pełnego piwa, ale jego liofilizat, a więc to, co zostaje po odparowaniu wody i alkoholu, bo sam alkohol jest - jak wiadomo - wysokokaloryczny."
Dla bardziej wnikliwych raport na temat piwnej kuracji w wydaniu ,,Food and Chemical Toxicology.''
20 2011-03-19 20:29:20 Ostatnio edytowany przez Olinka (2011-03-19 21:06:10)
Ekspertem nie jestem ale pierwszy raz słyszę skojarzenie a żeby alkohol sprzyjał odchudzaniu.
Piwo wiem,ze nawadnia organizm ale nie słyszałam aby wspomagało odchudzanie
No co ty!! Piwo jest moczopedne.... Czyści nerki i to jest plus.
Ja np. duzo jem na drugi dzien... załącza mi się ssanie i pochłaniam wszystko. Plus ten alkohol, ktory ma swoje kcal.
Sami podsumujcie.
Cocojambo, nie pisz, proszę, posta pod postem, a jeżeli chcesz coś dopisać użyj opcji "edytuj", o czym mówi pkt 11 naszego Regulaminu. (Moderatorka Olina)
O tak, jak pije alkohol to zawsze mi się chce jeść.. także mnie na pewno nie wyszczupla.
Nie niestety nie wyszczupla
ja mam tendencje do chudnięcia po alkoholu... jak wstanę rano to brzuch mam wklęsły .... i zaraz ubrania wiszą na mnie....
mam koleżankę co od alkoholu wygląda jak anorektyczka... bo jak się pije to nie je i ona nie je wtedy i tylko pije
drogie panie niestety jak się coś je i pije to tłuszczyku szybko przybywa
jestem zaskoczona tym pytaniem w temacie :]
alkohol jest bardzo kaloryczny. spójrzmy na piwo. dodatkowo po piwie - zawsze, ale to zawsze - człowiek ma ochotę na coś bardzo kalorycznego.
a kolorowe drinki? też bomby kaloryczne.
martini? tak wyżej.
ehhhh... dziewczynki, na diecie można wybić sobie od czasu do czasu lampę (jedną!) wina czerwonego półwytrwanego. i nic poza tym
Owszem alkohol wyszczupla,ale Portfel.
No i jeszcze mózg wyszczupla o setki padniętych szarych komórek.
Niestety alkohol jest niezdrowy i kaloryczny jak widać , poza tym wypita kobieta to najgorszy dla mnie widok pod słońcem.
Jeśli chodzi o kwestie wpływu alkoholu na masę ciała (wykluczając picie patologiczne w dużych ilościach) - alkohol pity regularnie powoduje odkładanie się tkanki tłuszczowej ze wzgledu na jego skład czyli same węglowodany. W moim przypadku działo się tak zawsze kiedy piłam częściej, np. w okresie wakacyjnym w czasie studiów lub w zimowe wieczory. Podstawowym powodem był rozregulowany (czytaj: spowolniony) metabolizm. Jestem szczupła, lecz nie z natury, tylko poprzez dbałość o prawidłową dietę i w moim przypadku (ale i w przypadku większości kobiet) folgowanie sobie z alkoholem w czasie urlopu zawsze powodowało przybranie 2-3 kilo w czasie urlopu nawet przy umiorkowanej diecie. Mówiąc wprost - wieczór z alk blokuje wypróżnianie i dezorganizuje pracę organizmu, pozbawia minerałów, odwadnia, zaburza gospodarkę elektrolitową. Skutkiem ubocznym jest też lekka opuchlizna, spowodowana odwodnieniem. Od kilku lat pozwalam sobie na drinkowanie raz w tygodniu dla zresetowanie się. Przede wszystkim również dlatego, że z wiekiem coraz trudniej znoszę 'następny dzień'. Podobne obserwacje mają zresztą wszyscy znajomi. Jakiś czas temu znajomy neurochirurg zdradził mi mały patent. Można przed zaśnięciem, w dniu w którym wypiło się kilka drinków wziąć lek przeciwzapalny, tzn taki klasyczny przeciwbólowy jeśli ma się w domu. To może pomóc bo trochę blokuje pojawienie się stanu zapalnego czyli tak zwanego kaca
No właśnie, też mi się nie wydaje, żeby alkohol wpływał korzystnie na odchudzanie... chyba jedynie portfela;) Chociaż, ponoć kobiety we Francji pijące wino są szczupłe...
Pozdrawiam:)
Kolania
Ja zawsze po alkoholu mam ogromny apetyt, a że człowiek jest trochę niespełna rozumu to wsuwa co popadnie.
Na pewno nie wyszczupla.
Parę miesięcy temu, lubiłam sobie wypić z 4 piwa na tydzień i na pewno nie pomagało to mojemu brzuchowi. Stawał się wydęty, większy, twardszy. Dlatego teraz staram się nie pijać żadnego alkoholu, okazyjnie.
Nie chodzi mi tutaj o tuczenie się na siłę,czy odchudzanie alkoholem broń Boże. Chciałam tylko zapytać jak to jest z Wami?Nie ma reguły na to czy alkohol tuczy czy zabiera kilogramy. Każdy człowiek chyba reaguje na niego inaczej.Jak to jest z Wami? Czy jest jakaś reguła dlaczego jeden człowiek reaguje taka drugi inaczej.?(Ja kiedyś piłam piwo lubię do teraz strasznie po nim tyłam i nadal tyję ale teraz piję piwo rzadko.a papierosów nie palę na całe szczęscie.)
Alkohol jest mega kaloryczny. Poczytaj sobie w necie.
A ci co chudna po nim, to pijaki w stanie wycienczenia, ktorym organizm wysiada.
Ale to stan prowadzacy do śmierci jest juz...
Na pewno nie wyszczupla.
Parę miesięcy temu, lubiłam sobie wypić z 4 piwa na tydzień i na pewno nie pomagało to mojemu brzuchowi. Stawał się wydęty, większy, twardszy. Dlatego teraz staram się nie pijać żadnego alkoholu, okazyjnie.
jedno piwo to jakies 500 kalorii. jak dolejesz do niego soku, to masz dodatkowe 100.
poza tym on wydyma. od czego tym wasatym facetom tak brzuchy wywala? na pewno nie od za malej ilosci kalorii...
Nie pisz posta pod postem. Użyj opcji edytuj.
Moderatorka-apoteoza
Osobą które się odchudzają nie zaleca się picia alkoholu.
Zawiera on dużo kalorii
Stwierdzenie , że po alkoholu się chudnie może wzięło się stąd , że podczas gdy często (nałogowo) spożywamy alkohol , nie jemy , nie chce nam się jeść albo po prostu nie jesteśmy w stanie sobie nic przygotować. Efektem czego jest spadek wagi
Tak,alkohol dobry na wszystko.Ja nie piję -ale gdy pije mój mąż ....Mówię Wam jaką mam figurkę!!!
Dokładnie, facetom po kilku piwach zdecydowanie zwiększa się tolerancja brzydoty i wtedy istotnie można schudnąć - w jego oczach
Raczej nie wyszczupla, piwo z pewnością, a wódka ma 55kcal (mały kieliszek, 20ml) więc co dopiero jak pije się drink+ jeszcze cola czy jakiś słodki sok i nie jeden, dwa, tylko więcej.
samo piwo pół biedy, ale co nie co do tego piwa, raczej nie zawiera 2 kcal . ja mogłabym pewnie wlewać hektolitry alkoholu, a nie przytyłabym ani grama? a znam osoby, które po zwykłym obiedzie tyją. hmm?
No właśnie, nie tyle alko co to gastro, które mamy po wypiciu piwa czy wódki - potem następuje wzmożony apetyt i podgryzanie.
No właśnie, nie tyle alko co to gastro, które mamy po wypiciu piwa czy wódki - potem następuje wzmożony apetyt i podgryzanie.
Ja mam to samo
Jeżeli chodzi o alkohol to nawet nie jego kaloryczność jest najgorsza jeśli chodzi o wagę, tylko właściwosci polegające na zaburzeniach i zatrzymaniu metabolizmu tłuszczu, osoba prawidłowo odżywiająca się i nawadniająca od alkoholu puchnie ponieważ nagle zostaje zaburzony prawidlowy metabolizm. Piwo zawiera wodę, witaminy i minerały ale zawiera również słód, picie piwa zapobiega zakwasom ale niweluje również wysiłek fizyczny. Jesli ma się problemy z zakwasami najlepiej pójsc do apteki po środek na odkwaszanie:-)
jeśli chodzi o picie alkoholu to dla organizmu im rzadziej tym lepiej, picie kieliszka wina dziennie powoduje spory naukowców (dobre działanie kontra złe) ale umówmy się, alkohol żaden dobry nie jest.
Co do szczupłości alkoholiczek to tu działanie głónie opiera się na nieregularnym odżywianiu, niedożywieniu i odwodnieniu, każda z nas chce byc w dobrej formie i szczupła ale czy za każdą cene;-)?
W życiu nie polecałabym picia alkoholu na odchudzanie. Niszczymy tym swój organizm. Na dodatek przecież alkohol szkodzi zdrowiu. A Ci co piją alkohol to raczej szczupli nie są tylko z tego powodu. Bo z tym różnie bywa.
43 2012-04-22 17:37:55 Ostatnio edytowany przez Catwoman (2012-04-22 17:43:21)
weszłam sobie na ten wątek, poczytałam wszystkie posty i dodam swoje : jak byłam młodsza, to chudłam po winie wytrawnym- uważałam, ze chudnę, więc starałam się regularnie pijać czerwone wino
Oczywiście okazało się z czasem że się odwadniam, a nie chudnę
Odwodnienia nie są bezpieczne i powinno się ich unikać.
Ja pijam jedynie wino czerwone półwytrawne i raczej dobrze jest zachować wskazany umiar: 150 ml (jeden, nawet niepełny kieliszek) dziennie o ile ktoś chce pijać wino codziennie. Wieksza ilość nie przyczynia się ani do trawienia, ani figury ani zdrowia, ale powoduje miażdżycę tudzież alkoholizm .
Co do szczupłych Francuzek: Francuzi dlatego nie mają problemów z utrzymanie dobrej figury bo mają sprzyjającą temu dietę:)