Potrzebuje sie wygadac.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

Temat: Potrzebuje sie wygadac..

Hej, nie oczekuje od nikogo poklepania po plecach lub milego slowa. Sama wiem, ze wszystko zalezy ode mnie, ale musze sie wygadac.
Mam 21 lat. Mieszkam od 11 lat w Niemczech w poludniowej czesci. Wyjechalam tam z moim ojcem, on jednak rok temu zdecydowal sie wrocic do Polski.
Ja zdecydowalam sie zostac bo w sumie i tak te najmlodsze lata spedzilam tutaj, mam narzeczonego, prace. Niby wszystko sie uklada a jednak.
3 lata temu skonczylam mature w technikum ekonomicznym. Niestety po niej moge studiowac tylko kierunki zwiazane z ekonomia na uniwersytetach a w szkolach wyzszych sprawa wyglada nieco inaczej ale niestety potrzebne sa roczne praktyki, ktorych nie jestem w stanie zrobic, poniewaz pracuje na pelen etat. Mieszkam sama i musze sie jakos utrzymac. Po za tym nigdy nie chcialam robic nic w tym kierunku, ze wzgledu na rozne sytuacje i namawianie ze stron najblizszych, ze "praca w biurze jest najlepsza", "masz cieplo, nie musisz pracowac na dworzu" i tego typu teksty zdecydowalam sie pojsc ta droga, niestety kierunek byl kompletnie nie dla mnie. Odkad pamietam chcialam robic cos w kierunkach kreatywnych. Uwielbiam rysowac, malowac, tworzyc. Niestety majac wtedy 16 lat i rozmawiajac z moim tata, ze chce robic cos kreatywnego on zazwyczaj zartowal z tego i uwazal, ze to nie ma przyszlosci no i oczywiscie ze praca w biurze najlepsza. Skonczylam ta mature i od 1,5 roku pracuje w sklepie. Ogolnie nie mam problemu z praca sama w sobie, uwazam, ze lepiej miec jakokolwiek prace niz jej nie miec, ale jednak nudzi mnie to okropnie i gdzies marze o zmianie.
Ale o co chodzi mi najbardziej:
Mam znajoma, ktora zyje, takim zyciem jakim ja bym chciala zyc.Jest w moim wieku. Jest zadbana, pracuje odkad skonczyla 16 lat, chodzi na silownie, skonczyla mature a teraz studiuje wlasnie kierunek kreatywny. Ma mase znajomych, przyjaciolki. Zadnych problemow z nawiazywaniem kontaktow. Pieknie rysuje i maluje. Ta chec do robienia czegos po prostu z niej sie wylewa.

Ja niestety znajomych nie mam. I to doslownie. Praktycznie kazda osoba, z ktora mialam kontakt i checi aby stworzyc jakas wiez, zazwyczaj uzywala mnie jako dobrego ucha do opowiadania o swoich problemach. I nie bylo innych tematow. Ja zawsze sluchalam kazdego, staralam sie pomoc. Niestety, w momencie kiedy wszystko bylo juz w porzadku, te kontakty sie urywaly. Pomimo, ze sama staralam sie dalej gdzies to utrzymac. Jestem zapisana na silownie od 1,5 roku, i ani razu tam nie bylam. 2 lata temu przytylam dosc mocno. W sensie nie wygladam zle, nosze rozmiar 38/40 ale teskno mi do rozmiaru 34/36, ktory nosilam kiedys. Ciezko mi schudnac. Raz mam motywacje, a pare dni pozniej zalamka kompletna. Caly czas zmieniam pomysl na to, w jakim kierunku konkretnie chcialabym isc. Raz mysle, ze na pewno kreatywny bo to kocham, pozniej jak dopadnie mnie marazm to mysle, ze w sumie wszystko bedzie lepsze niz praca w sklepie, a jak juz jest kompletny koniec, to dochodze do wniosku, ze mi wszystko jedno i w sumie w tym sklepie moge zostac. Nie mam zadnej motywacji do czegokolwiek. Widze ta znajoma na instagramie i mysle caly czas o tym, ze chcialabym miec takie zycie jak ona. Niby mamy tyle samo godzin w ciagu dnia, ale ona potrafi je lepiej zagospodarowac. Ja potrafie siedziec w pizamie caly dzien grac w jakies bezsensowne gry albo ogladac seriale.

Tak jak pisalam, nie oczekuje milych odpowiedzi. Ale po napisaniu tego wszystkiego, jest mi troche lzej. Wiem, ze wszystko zalezy ode mnie. Ale ostatnie pare lat, zyje z dnia na dzien. Nie robie nic, nie mam planow. A jak mam, to zmieniam je co miesiac. Nie moge sie na nic zdecydowac. A to sprawia, ze jest mi jeszcze gorzej.
Nie mam depresji ani tym podobnych. Ale czuje sie, jak taki najwiekszy len, ze wszystkich ludzi na swiecie. Nie wiem jak to zmienic, jak zaczac.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Potrzebuje sie wygadac..

Hej . Pisałaś na początku , że masz narzeczonego ? gdzie on się w tym wszystkim znajduje ?

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024