Znalazlam sie na tym forum bo mam problem. W sumie nie ja ale moj chlopak. Jestesmy ze sobą dwa lata. Cos tam zawsze narzekał na to, ze sadzi iż ma za małego (15 cm) Ale ostatnio podczas stosunku nagle wyszedł ze mnie i sie przestał odzywać. Pojechalam do domu bo nie moglam wyciagnac z niego o co chodzi. Dopiero pozniej mi napisał ze nie moze przestać o tym myslec. Dla mnie- jest kochankiem idealnym, nie sadzilam nawet ze mozna miec takiego swietnego faceta w lozku, zawsze mu o tym mowilam. Jednak on ma maskrycznego doła z tego powodu juz trzeci dzien... Probowalam wszystkego, rozmów itp. Tylko pogarszam tym sytuacje on tak mowi. Co byscie zrobily na moim miejscu? Za kilka dni sylwester przyjezdzaja do nas znajomi, mielismy sie tak swietnie bawic, a poki co on z domu nie wychodzi i sie dołuje... Dodam ze ma 25 lat i jest niesamowicie dojrzalym i madrym czlowiekiem- tylko ta jedna kwestia wykazuje dziwną dziecinnosc... Co mam robic?
Nic 15 cm to dobry rozmiar .Jak mu malo to niech sie nie kocha lub przedukawszy Powodzenia
Faceci zawsze boją się swoich rozmiarów gdyby było to takie ważne.. powiedz mu, że nie ważny jest rozmiar tylko ważne jest zaspokojenie partnerki jeśli daje radę to czym się dołuje??
pokaż mu wyniki badań http://www.penisinfo.republika.pl/rozmiary.htm
Chyba nie jest dojrzały, skoro myśli o takich rzeczach.
Jedni mają 175 cm wzrostu, a inni 190cm wzrostu, inni mają oczy niebieskie, inni ciemne.
Może coś mu powiedziałaś przypadkiem?
już
niesamotny dzięki forum
netkobiety

Znalazlam sie na tym forum bo mam problem. W sumie nie ja ale moj chlopak. Jestesmy ze sobą dwa lata. Cos tam zawsze narzekał na to, ze sadzi iż ma za małego (15 cm) Ale ostatnio podczas stosunku nagle wyszedł ze mnie i sie przestał odzywać. Pojechalam do domu bo nie moglam wyciagnac z niego o co chodzi. Dopiero pozniej mi napisał ze nie moze przestać o tym myslec. Dla mnie- jest kochankiem idealnym, nie sadzilam nawet ze mozna miec takiego swietnego faceta w lozku, zawsze mu o tym mowilam. Jednak on ma maskrycznego doła z tego powodu juz trzeci dzien... Probowalam wszystkego, rozmów itp. Tylko pogarszam tym sytuacje on tak mowi. Co byscie zrobily na moim miejscu? Za kilka dni sylwester przyjezdzaja do nas znajomi, mielismy sie tak swietnie bawic, a poki co on z domu nie wychodzi i sie dołuje... Dodam ze ma 25 lat i jest niesamowicie dojrzalym i madrym czlowiekiem- tylko ta jedna kwestia wykazuje dziwną dziecinnosc... Co mam robic?
Skoro Twój mężczyzna jest doskonałym kochankiem, to absolutnie nie powinien mieć powodów do zmartwień. Na Twoim miejscu porozmawiałabym z Nim; powiedziałabym, że najważniejsza jest bliskość i to, co razem przeżywacie. Rozmiar penisa to dla mężczyzn diablo ważna sprawa, bo schemat wielkich fujar wybudowali sobie na podstawie dobrze wyposażonych aktorów porno. A nie ma co się tak zadręczać- nie ma bowiem znaczenia wielkość czy grubość, a... jakość! Jeśli Twój partner potrafi świetnie się z Tobą bawić w łóżku, nie ma powodów do zmartwień. Taka urocza terapia rozmową powinna pomóc
widac,ze nie jest dojrzaly,skoro Ty tlumaczysz mu,ze jest dobry w lozku,
a on nadal swoje.
Rozmiar ma znaczenie(!)i nie piszcie ze nie ma,bo nie oszukujmy sie,
gdyby mial 10 cm i mniej,to moglby byc problem.A 15 cm,to przeciez normalny penis.
Pogadaj z nim,wytlumacz raz jeszcze.Jezeli nie poskutkuje,to trudno.
Ja innego wyjscia nie widze.Jezeli on sam nie zrozumie,ze jest z 'nim'
wszystko ok,to na nic sie zdadza Twoje tlumaczenia.Powodzenia.
Może po prostu odciągnij go od myślenia od tego? Bawcie się dobrze na sylwestra, cieszcie sobą... Ochota na seks bez żadnych kompleksów powinna przyjść sama
Asiu... Takie chamsko-brzmiące pytanie, ale robisz mu czasem "loda"?
Patrzyłem na tą tabelkę, bo czasem faktycznie można się zdołować. Ale moje 17,4 cm to i tak niezły wynik. Niemniej nie ważny jaki, ważne jak się nim kręci jak mawiają ludzie z gór
i już zostaje
oj... mały lepiej się mieści w spodniach, a na zawodach pływackich lepiej jak nic nie wystaje - wtedy opór jest mniejszy ;-)
już
niesamotny dzięki forum
netkobiety

Czy ja wiem czy rozmiar ma znaczenie! Mój Jacek ma tylko 17 centymetrowego, ale jego technika jest tak cudowna, że daje mi zawsze wielokrotne orgazmy. Raczej ważniejsza jest właśnie technika niż rozmiar.

Mój Jacek ma tylko 17 centymetrowego
TYLKO...? Jeśli 17 centymetrów to według Ciebie mało, to znaczna większość mężczyzn chyba ma naprawdę małego... A wiele kobiet taki rozmiar już boli
A co taki Zulus ma powiedzieć? Jak ma 23 cm to mówi, że ma najmniejszego w całej wiosce
już
niesamotny dzięki forum
netkobiety

Może niesłusznie, ale założyłam, że mówimy tu o białym kaukaskim mężczyźnie...
ja jednak sprecyzuję - mężczyźnie zamieszkałego w Europie Centralnej
już
niesamotny dzięki forum
netkobiety

Może być Tak czy inaczej, europejska średnia długości penisa to ponoć 14-16 cm, a w moim osobistym odczuciu mały jest na pewno dopiero poniżej tych 14, więc jak jakaś kobieta mówi, że 17 czy 18 to mało, to aż nie mogę uwierzyć
Chyba, że jest to kobieta po porodzie/-ach, to wtedy jeszcze zrozumiem... Choć podejrzewam, że akurat poród może mieć co najwyżej wpływ na odczuwanie grubości penisa, nie długości.
dokładnie liczy się technika.....
Nie liczy się długość a szerokość.
Polecam książkę " Wielka Księga Siusiaków" - Dan Hojer, Gunilla Kvarnstrom.
i szerokośc... racja ;P
liczy się też kąt nachylenia, czas reakcji oraz certyfikat zderzeniowy NCAP
już
niesamotny dzięki forum
netkobiety

Powiem ci,ze neijako rozumiem twojego chlopaka,bo mam podobny do niego problem - jesli mozna tak rzec
Tez doluje sie swoim wygladem (czasem baaaaardzo..),mimo ze chlopak mowi mi,ze jestem ladna i mu sie podobam.
Co ci poradzic odnosnie twojego chlopaka.. Powiedz mu,ze a)penis nie jest najwazniejszy b)i tak uwazasz,ze ma idealnego,bo wiekszy powodowalby bol,i c)w PELNI cie zaspokaja. Chwal go. Powtarzaj mu to,okaz duzo czulosci i cierpliwosci (moze podejrzewac,ze udajesz albo sobie to wmawiasz-przynajmneij ja tak mam).
Poza tym jesli go stac,niech uda sie do psychologa, bo ten problem siedzi gleboko.
Co uważacie jeśli penis ma 10 cm. Czy wtedy jest problem z seksem. Czy w pewnych pozycjach da się uprawiać seks czy nie? Jak podejść psychicznie do takiego faceta? Czy można czerpać zadowolenie z seksu w przypadku takich rozmiarów. Proszę o podpowiedzi.
Co uważacie jeśli penis ma 10 cm. Czy wtedy jest problem z seksem. Czy w pewnych pozycjach da się uprawiać seks czy nie? Jak podejść psychicznie do takiego faceta? Czy można czerpać zadowolenie z seksu w przypadku takich rozmiarów. Proszę o podpowiedzi.
Podejscie faceta jest najwazniejsze. Jesli on akceptuje siebie to w sumie problemu nie ma choc niestety wielu facetow z malym penisem ma kompleksy. Aczkolwiek seks z facetem z penisem 10cm jest mozliwy jak najbardziej (choc nie we wszystkich pozycjach). Ma nawet zalety, bo nawet jak facet zaszaleje to kobiete nie boli
Sa oczywiscie pozycje ktore umozliwiaja wieksza penetracje. Ale przeciez sama penetracja w seksie nie jest najwazniejsza. Moj mezczyzna ma malego penisa aczkolwiek nie narzekam wcale.
Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.
nika 22
Ale jak przełamać barierę psychiczną, jesli facet ma duże kompleksy z tego powodu i nie akceptuje tego? Twój mezczyzna ma tak małego penisa 10 cm?
Czy nie miał kompleksów, obaw przed tym czy ciebie zaspokoi?
Sorry za nicka, jestem kobietą:)
25 2010-01-08 13:05:44 Ostatnio edytowany przez nika22 (2010-01-08 13:13:21)
nika 22
Ale jak przełamać barierę psychiczną, jesli facet ma duże kompleksy z tego powodu i nie akceptuje tego? Twój mezczyzna ma tak małego penisa 10 cm?
Czy nie miał kompleksów, obaw przed tym czy ciebie zaspokoi?Sorry za nicka, jestem kobietą:)
nigdy nie mierzylam aczkolwiek jest malutki, na oko niewiele ponad 10cm. Niestety nie wiem co ci poradzic, co do jego kompleksow, no ale pewnie tak jak z wszystkimi innymi potrzebuje poczucia akceptacji. Musisz mu wytlumaczyc, ze to nie rozmiar jest najwazniejszy przeciez.
moj mezczyzna to akurat mial spore doswiadczenie przede mna i teraz wie doskonale jak sobie radzic, jakie pozycje wybierac, z reszta nawet jak czasem cos nie wychodzi to nie ma problemu
i kompleksow raczej nie ma z tego powodu
choc jak sie zastanowie to pewnie wszystko przyszlo zczasem i kiedys pewnie miewal jakies kompleksy ale raczej sie ich wyzbyl (bo przeciez nie zapytam go czy mial kompleksy z powodu malego)
aczkolwiek ja jestem zadowolona i on tez co swiadczy o tym, ze nie jest rozmiar az tak wazny a technika (choc jesli chodzi o szcerosc to wiadome ze przy wiekszych rozmiarach kobieta ma wieksze doznania jesli chodzi o ruchy wloz-wyjmij
ale to przeciez nie wszystko)
a czy Ty juz wspolzylas z nim? czy on mial juz jakies doswiadczenia seksualne?
czy ma jakies negatywne doswiadczenia czy martwi sie na zapas?
Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.
Nie, nie współżyliśmy. Ja wogóle boję się przejać inicjatywę w jego przypadku (choć nie bałabym się w przypadku innego faceta, bo mam już spore doświadzcenie w seksie),gdyż nie wiem jak do niego podejść. On boi się chyba braku akceptacji. Ja boję się, że jeśli nie będzie mnie satysfakcjonował seks to odejdę i oboje się poranimy. Błędne koło.
On na pewno ma doświadczenie seksualne, bo wiem że był z kilkoma kobietami. Ale zwiazki sie rozpadły. Nie pytałam dlaczego. A jesli rozpadły sie z powodu seksu?
Dodam, że on jest bardzo spięty i nie wiem jak przelamac te bariere. Jak moglibysmy miec udany seks skoro on jest tym tak zaabsorbowany, spięty?
tu problemem chyba nie jest rozmiar a raczej blokada psychiczna...
coz, najlepszym rozwiazaniem jest zawsze rozmowa ale wiem, ze to nie zawsze jest latwe
wiec moze na poczatek nie boj sie go DOTYKAC tam, niech widzi, ze nie jest to dla Ciebie problemem i ze Ci sie podoba, staraj sie mu sprawic przyjemnosc
a przede wszystkim Ty tez musisz sie przestac spinac i myslec o tym, ze jest maly wiec Cie nie zadowoli, bo rzeczywiscie tak bedzie jak sie nastawisz
bliskosc, delikatnosc jest rownie wazna
przyjemnosc mozecie sobie sprawiac na rozne sposoby
a jesli boisz sie ze zwiazek sie rozpadnie z powodu seksu, to raczej nie z powodu rozmiaru a podejscia
no ale w koncu seks w zwiazku jest raczej nieunikniony wczesniej czy pozniej...
Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.
wiec moze na poczatek nie boj sie go DOTYKAC tam, niech widzi, ze nie jest to dla Ciebie problemem i ze Ci sie podoba, staraj sie mu sprawic przyjemnosc
Mało tego - pokaż mu, że jego penis bardzo, bardzo Cię podnieca, nawet jeśli to nie do końca prawda Seks oralny jest chyba najlepszym na to sposobem, pokaż mu po prostu że Ci bardzo smakuje...
Faceci są wyczuleni na tym punkcie, jak zobaczy, że naprawdę uwielbiasz jego penisa niezależnie od jego rozmiaru, powinien poczuć się swobodniej i pewniej.
Mówi się że nie ważna jest długość tylko jakość. Jeśli Twój partner w 100% zadowala Cię seksualnie i Ty dajesz mu to wyraźnie do zrozumienia to na prawdę nie ma powodu do dołowania się. Nie wiem czy rozmawiacie ze sobą "po" o tym jak wam było, ale możesz mu szepnąć do uszka że było Ci wspaniale i myśle że jego nastawienie całkowicie się zmieni. Rozmawiajcie na te tematy bo wtedy jest o wiele prościej.
Wszystko co mówicie ma sens. Zgadzam się, że należy o tym rozmawiać. Tylko że bardzo trudno jest mówić o czyichś brakach, niedoskonałościach
31 2010-01-10 20:03:23 Ostatnio edytowany przez nika22 (2010-01-10 21:51:16)
Wszystko co mówicie ma sens. Zgadzam się, że należy o tym rozmawiać. Tylko że bardzo trudno jest mówić o czyichś brakach, niedoskonałościach
no wlasnie mysle ze facet to raczej nie chcialby rozmawiac o tym, ze jego penis jest maly, wiec mysle, ze najlatwiej bedzie przekonac go czynem do tego, ze jest ok
A MOZE JAKIS PAN BY SIE WYPOWIEDZIAL? BO MY KOBIETY MOZEMY SIE TYLKO DOMYSLAC...
Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.
Pokaż mu ten link i po kłopocie. Facet się wyleczy w wszelkich kompleksów.
http://www.trendz.pl/najmniejszy-penis- … nowy-trend
marcin_rc10 dzięki za radę A nie pomyśli że się naśmiewam z niego ?
marcin_rc10 dzięki za radę
A nie pomyśli że się naśmiewam z niego ?
Nie . Tylko powiedz mu " Ty masz małego ??? " to on ma małego !!! Ty jesteś idealny !
Paru moich kumpli jak zobaczyli ten filmik , to pozbyło się kompleksów. W porównaniu z nimi , to ich sprzęty są... niewyobrażalnie duże.
Ten gość na filmiku nie ma sprzetu wogole;) Świetna rada, ale chyba sie nie odwaze...;)
36 2010-01-11 14:02:10 Ostatnio edytowany przez marcin_rc10 (2010-01-11 14:18:59)
Ten gość na filmiku nie ma sprzetu wogole;) Świetna rada, ale chyba sie nie odwaze...;)
To się odważ i będziesz miała po problemie. To leczy wszelkie kompleksy związane z rozmiarami penisa.Problemy kogoś , kto ma kompleks są niczym w porównianiu z problemem faceta z filmiku...Ten to dopiero ma powód mieć kompleksy !
tu lepiej widać :
http://www.wykop.pl/link/203574/najmnie … -swiata-18
Ci faceci to wręcz kaleki, są niezdolni do współżycia.
marcin_rc10 jakbyś miał jakiś filmik z humorem to jeszcze bym wysłała, lecz takie sa zbyt drastyczne....
Pajączku...! Chcesz pomóc facetowi,czy wolisz,żeby się dołował? Uważasz,że ma powód do kompleksów po obejrzeniu tego filmiku? Nie sądzę. Uwierz mi,że to postawi go na nogi w ekspresowym tempie. Napisz jak zareagował. Pomóż mu. Wiesz przecież jak!
39 2010-03-24 12:30:59 Ostatnio edytowany przez Beznamietnosc (2010-03-24 12:39:31)
Coraz bardziej podoba mi się to forum . Na wstępię życzę takich problemów przez całe życie. Generalnie proponuję hahahaha nie komentować rozmiarów męskich penisów w obecności panów drażliwych na tym punkcie
.
Chyba czułbym się dziwnie, gdyby moja partnerka rzucała liczbami na babskim forum . Ale do rzeczy. Miałem kumpla na studiach. Chcąc nie chcąc pod prysznicem po jakimkolwiek wysiłku fizycznym (kosz, piłka, siatka) - pomimo, że nie posiadam tenedencji homoseksualnych, kolega X (bez imion, anonimowość całkowita musi być zachowana) zwracał uwagę małym (by nie rzec mizernym) przyrodzeniem.
Komentarze oczywiście padały, zwłaszcza wypowiadane przez kolegę Y wyposażonego przez naturę o wiele, wiele bardziej hojnie. Reszta była normą, a przynajmniej mi sie tak wydywało, bo nie zwracałem uwago co komu dynda między orzeszkami. Nie jest to moje hobby. I jak to na studiach....akadmiki, imprezy hahahahaha. I co się okazało? X, który nie dysponował armatą zaliczył większośc panienek z roku (uśmieszki koleżanek były nad wyraz szczere - nie dałem rady sie powstrzymać i jedną zapytałem; powiedziała tylko tyle, że szkoda, że nie mogłem zobaczyć co X wyprawa - ja tam nie żałuję), pan Y okazał się ciekawostką i niczym więcej od kiedy fama poszła, ze czeka na spełnienie i mało ruchawy, do tego chyba trafił na ciaśniejsze rozmiary i na tym się skończyło.
Sumując to wszystko - duży - dobrze dla lubiących duże, średni penis, średni seks, wszystko średnie , czyli nijakie. A mały okazał się uniwersalny hahahaha i najlepszy. Zaliczam się niestety do tych normalnych (średnich- chyba no nie zastanawiałem się nad tym). I tak sobie myslę, jak mnie ten temat rozbawia.....że wolałbym mieć wilekiego bo to wow usłyszeć - bezcenne, ale hahahahahaha za ten błysk w oku tych panien zamieniłbym się z kolegą X na małego wraz z Jego umiejętnościami.
Także, głowy do góry Panowie i Panie. Ja tam nie wiem czy długość ma czy nie ma znaczenia. A i zapytałem kolegę X czy nie ma kompleksów, że jak się rozbierze to laska zacznie się śmiać. On z uśmiechem na twarzy odpowiedział, że zawsze jest pewnym siebie sk....nem i śmieje to się On, ale po......
Także Ci co lubią niech mierzą, Ci co nie lubią niech wojują.
Pozdrówka
40 2010-04-10 23:02:41 Ostatnio edytowany przez Yoanna7 (2010-04-10 23:10:32)
Jak to u nas mówią " Mały ale byk'
Hold me, wrap me up, unfold me
I am small and needy
Warm me up and breathe me..."
Może to okrutne, co napiszę... dla mnie w jakimś stopniu ma top znaczenie. Oczywiście jeśli facet jest dla mnie ważny bo np. kocham go, to nie będzie powód do rozstania. Ale - jeśli mimo to stara się być dobry... jakiś czas temu wdałam się w "romans" z facetem, który ani nie miał zbyt dużo, ani nie miał polotu... to było straszne... W każdym razie, być może decyduje o tym, jaki rozmiar miał pierwszy facet. Mój pierwszy miał naprawdę dużego. Potem kilku miało też dość pokaźnego penisa, ale mimo to moje doświadczenia z "wielkością" były jak graficzne przedstawienie spadku notowań na giełdzie - z tym, że był wyjątek - niczym skok giełdowy( i był to świetny seks, szczerze jak zdjęłam mu slipy to uśmiechnęłam się w duszy;p). Jednak wiem, że po prostu dużo w środku jest bardziej przyjemne.
Wielkość wobec UCZUCIA nie jest dla mnie jednak priorytetem.
Spotykałam się kiedyś z mezczyzną który miał podobny problem.Nie miał ani dużego ani szerokiego i jeszcze do tego miał pretensje bo mu rąk brakowało.Był wspaniałym kochankiem,cierpliwym,delikatnym i często pytał ''czy tak jest dobrze''
Dojrzałość nie ma nic do tego, raczej niepewność siebie. Prawdopodobnie jesteś jego pierwszą kochanką, lub wcześniej miał taką, której było z nim źle. Najlepiej po prostu go chwal i sprawiaj, żeby czuł się dobrze, kochaj się z nim często i nigdy nie udawaj orgazmu, bo się zorientuje. Generalnie to delikatna sprawa. A i nie jest to kwestia pokazywania statystyk, tylko tego że on chce wiedzieć czy go akceptujesz i czy jest Ci dobrze. Rozumiesz? Nie przekonuj go logicznie, rozmawiając z nim.
Takie pytanie nietypowe: Co byście wybrały: facet z ładną twarzą i małym penisem czy facet z brzydką twarzą i dużym penisem?
Z ładną twarzą i małym penisem. Zaspokoić mnie może czym innym niż penisem, a twarz gazetą trudniej przykryć
Znalazlam sie na tym forum bo mam problem. W sumie nie ja ale moj chlopak. Jestesmy ze sobą dwa lata. Cos tam zawsze narzekał na to, ze sadzi iż ma za małego (15 cm) Ale ostatnio podczas stosunku nagle wyszedł ze mnie i sie przestał odzywać. Pojechalam do domu bo nie moglam wyciagnac z niego o co chodzi. Dopiero pozniej mi napisał ze nie moze przestać o tym myslec. Dla mnie- jest kochankiem idealnym, nie sadzilam nawet ze mozna miec takiego swietnego faceta w lozku, zawsze mu o tym mowilam. Jednak on ma maskrycznego doła z tego powodu juz trzeci dzien... Probowalam wszystkego, rozmów itp. Tylko pogarszam tym sytuacje on tak mowi. Co byscie zrobily na moim miejscu? Za kilka dni sylwester przyjezdzaja do nas znajomi, mielismy sie tak swietnie bawic, a poki co on z domu nie wychodzi i sie dołuje... Dodam ze ma 25 lat i jest niesamowicie dojrzalym i madrym czlowiekiem- tylko ta jedna kwestia wykazuje dziwną dziecinnosc... Co mam robic?
Jedyne co mi przychodzi na myśl to metoda perswazji słownej,skoro ma do Ciebie zaufanie to w końcu powinien uwierzyć,że wszystko jest ok...
Ja się tak wypowiem, dziękuj że ma małego. Mój chłopak ma 18cm do tego jest szeroki. Często odczuwam ból zwłaszcza gdy nie kontroluje siły pchnięć. Małe może być piękne i przyjemne
TO NIE WIELKOSC LECZ TECHNIKA CZYNI ZE MNIE ZAWODNIKA-to tekst mojego szfagra i jak tez tak uwazam:P
dokładnie...mój kochany ma no niestety jak dla mnie i dla niego dosyć małego...13 cm we wzwodzie .Jemu nie jest z tym dobrze maił depresje po pierwszym naszym współżyciu gdyż nadzywczajniej w świecie nie doszłam.
Nauczyliśmi się odpowiedniej dla nas techniki i jest dobrze...tylko czasami chce być tak dobry,że jest za silny,przyśpiesza za bardzo ruchy chcąć mi dogodzić.Kochany skupia się najbardziej na łechtaczce dzięki czemu mam wspaniałe orgazmy. Gdy ja nie mam ochoty na seks masturbuje się i to przy mnie.
Znalazlam sie na tym forum bo mam problem. W sumie nie ja ale moj chlopak. Jestesmy ze sobą dwa lata. Cos tam zawsze narzekał na to, ze sadzi iż ma za małego (15 cm) Ale ostatnio podczas stosunku nagle wyszedł ze mnie i sie przestał odzywać. Pojechalam do domu bo nie moglam wyciagnac z niego o co chodzi. Dopiero pozniej mi napisał ze nie moze przestać o tym myslec. Dla mnie- jest kochankiem idealnym, nie sadzilam nawet ze mozna miec takiego swietnego faceta w lozku, zawsze mu o tym mowilam. Jednak on ma maskrycznego doła z tego powodu juz trzeci dzien... Probowalam wszystkego, rozmów itp. Tylko pogarszam tym sytuacje on tak mowi. Co byscie zrobily na moim miejscu? Za kilka dni sylwester przyjezdzaja do nas znajomi, mielismy sie tak swietnie bawic, a poki co on z domu nie wychodzi i sie dołuje... Dodam ze ma 25 lat i jest niesamowicie dojrzalym i madrym czlowiekiem- tylko ta jedna kwestia wykazuje dziwną dziecinnosc... Co mam robic?
nie martw się, powiedz mu, że to nie ma znaczenia, że fizjologia i fizyczność to tak naprawdę pewne dodatkowe elementy liczy się tak naprawdę wnętrze i nie jest to banał przecież nie jesteście ze sobą tylko dla seksu, że przecież łączy was wiele innych rzeczy, pokaż mu, że jest dla ciebie ważny w innych aspektach, pokaż, że kompleksy związane z penisem są niewłaściwe i wynikają tylko z niskiej samooceny
daj mu poczuć się męskim, że jest takim pełnym facetem i czujesz się przy nim bezpiecznie, niech jego penis nie będzie dla niego jedynym elementem was łączącym... to nie seks jest spajającą podstawą związku, jest pięknym jego dopełnieniem i o tym myślę, że warto pamiętać
Może niesłusznie, ale założyłam, że mówimy tu o białym kaukaskim mężczyźnie...
To jak z tym kaukaskim mężczyzną? Ma poniżej czy powyżej normy ?Ciekawa jestem niezmiernie....
Hej ja mialam podobny problem. Ciage mowil ze ma malego... najpierw kazalam u sie ogolic ( zeby sie czul lepiej ) to powieksza optycznie czlonka. Ciage mowilam mu ze wyglada na duzo wiekszego. potem pokazywalam jak bardzo Go kocham i ze wcale nie ejst maly... zabawialam sie z nim coraz czesciej, czul sie cosraz lepiej i lepiej
a co byscie zrobiły jakby miała naprawde małego - 6/7 cm, bo te rozmiary o jakich mowicie to nie jest jakis problem -12 - 14 cm cm...
a co byscie zrobiły jakby miała naprawde małego - 6/7 cm, bo te rozmiary o jakich mowicie to nie jest jakis problem -12 - 14 cm cm...
Nie wiem, co bym zrobiła. Trudno mi postawić się w takiej sytuacji, bo nie mając doświadczeń z takimi rozmiarami naprawdę nie wiem, czy miałabym jakiekolwiek doznania przekraczające pieszczenie palcami.
I co najważniejsze - liczy się też psychika takiego faceta. Jeżeli się załamał, jeśli penis to dla niego źródłem kompleksów, to nie sądzę, żeby był w tym seksie stroną aktywną czy odczuwającą przyjemność zamiast się zadręczać. A wtedy seks nie będzie wiele ponad przeciętną...
Beznamietnosc wspomniał o facecie, który mimo małych rozmiarów był całkiem niezłym kochankiem. Dlaczego? No właśnie źródło leży w ludzkiej psychice. Jeden facet kompletnie nie będzie się przejmował, za to da z siebie wszystko w sypialni, a inny całe życie będzie z siebie robił ofiarę losu.
REGULAMIN Forum Netkobiety.pl - przeczytaj

Miałam do czynienia z facetem z małym penisem - nie mierzyłam, ale był bardzo malutki. Natomiast właściciel penisa w mojej prywatnej klasyfikacji kochanków znalazł się bardzo wysoko. On nie miał żadnych kompleksów i świetnie ten niedostatek nadrabiał innymi zaletami. Zaryzykuję więc stwierdzenie, że faceci z mniejszymi penisami (mówię wyłącznie o tych niezakompleksionych) są lepszymi kochankami od panów z maczugami między nogami. Ci bogato wyposażeni przez naturę często uważają, że kobieta powinna mdleć z rozkoszy na sam widok ich sprzętu i zapominają użyć czegokolwiek innego w trakcie łóżkowych igraszek.
56 2010-08-28 11:12:27 Ostatnio edytowany przez pajak (2010-08-28 12:04:07)
No właśnie to jest taki cios dla faceta, ze raczej bedzie ofiara losu............trzeba byc naprawde silnym zeby nie miec kompleksow z tego powodu i czuc sie w rywalizacji z innymi facetami, normalnie obdarzonymi okay. Zawsze bedzie myslal ze Oni sa lepsi od niego a on ma braki.........No chyba ze tak jak mowi vinnga potrafi to pokonac w swojej psychice i bedzie dobrym kochankiem. A tak propo naprawde bylo Ci z nim tak dobrze jak z innymi facetami o normalnych penisach?
nie liczy się długość lecz objętość penisa..... ot taka nowa teoria, ale tak jest.
facet może mieć krótkiego penisa i dobrze nim wywijać, ale jeśli ma objętościowo dużego to już jest mega
czuje się wtedy wszystko dużo lepiej mocniej i wyraźniej. z mojego doświadczenia mogę powiedzieć tak, WOLĘ MIEĆ FACETA WYPOSAŻONEGO W NORMALNĄ PRZECIĘTNĄ DŁUGOŚĆ ALE OBJĘTOŚCIOWO GRUBSZEGO, NIŻ DŁUGIEGO ALE CIENKASKA KTÓRY TYLKO UDERZA W ŚCINĘ KOŃCZĄCA POCHWĘ
Tak zgadzam sie liczy sie grubosc nie dlugosc. Ja mowilam raczej o psychice, o kims kto nawet nie jest wstanie sprobowac ..........
59 2010-08-30 09:55:47 Ostatnio edytowany przez młody777 (2010-08-30 09:58:19)
No właśnie to jest taki cios dla faceta, ze raczej bedzie ofiara losu............trzeba byc naprawde silnym zeby nie miec kompleksow z tego powodu i czuc sie w rywalizacji z innymi facetami, normalnie obdarzonymi okay. Zawsze bedzie myslal ze Oni sa lepsi od niego a on ma braki.........
a do tego np mając doświadczoną partnerkę dochodzi lęk przed porównywaniem do innych...nieważne co ona by mówiła,że jaki to on jest wspaniały w łóżku itp-zawsze jest myśl,że robi to tylko z żeby nie zranić faceta
tzn co? powinna udawac ze nie miala zbyt wielu partnerow? Mnie chodzi raczej na odp na pytanie co zrobic z facetem ktory nawet nie chce probowac?