Właśnie otrzymałam taką informację od lekarza, co dalej? Czy ktoś z Was choruje?
Reumatoidalne zapalenie stawów tzw RZS moja Mama choruje ... ;( podczas tej choroby tworza się ubytki w kosciach ,niestety jest to choroba nieuleczalna mozna lekami ewentualnie zachamowac jej rozwoj ;/ sa dni gdy moja Mama czuje sie calkiem ok ale sa tez takie gdzie nie moze ruszyc reka bo ma w stawie lokciowym stan zapalny,narzeka na problemy z chodzeniem a dokladniej na bol dolnych konczyn.Przy dobrej terapii farmakologicznej da sie normalnie funkcjonowac ale trzeba liczyc sie z tym,ze juz nie bd tak jak dawniej...Moja Mama zawsze byla twarda kbieta,ze wsyztskim radzila sobie sama teraz czasem narzeka na bol ale jakos trzeba dawac sobie rade,bierze leki m.in. sterydy od tego przytyla ale zdrowie najwazniejsze....trzeba myslec pozytywnie zawsze jakos to bedzie...musi byc...
jesssu to choroba nieuleczalna ale ja mam dopiero 30 lat....
mnie tez to przerazilo fakt nieuleczalna ale pamietaj,ze mozna zahamować jej rozwoj...jak moja Mama byla w szpitalu na wszytskch badaniach to gdy bylam u niej to lezaly z nia dziewczyny,ktore mialy po 16-17 lat a jedna 22 i byla w 4 miesiacu ciazy ;( niestety choroba nie wybera i nie patrzy na wiek....:(
Revelka nie przejmuj sie tak ,nie bierz tego tez tak do siebie-mysl pozywtywnie:)wiadomo,ze kazdy inaczej przez RZS przechodzi raz jest gorzej raz lepiej ale najwazniejsze jest pozytywne myslenie i nastawienie
Musisz uważać na to ile ważysz, ponieważ nadwaga i otyłość obciążają stawy. No i może być problem w przypadku kiedy planujesz dzieci, wtedy musiałbyś skonsultować się z lekarzem i być pod stałą opieką.
ściskam będzie dobrze
Musisz uważać na to ile ważysz, ponieważ nadwaga i otyłość obciążają stawy. No i może być problem w przypadku kiedy planujesz dzieci, wtedy musiałbyś skonsultować się z lekarzem i być pod stałą opieką.
ściskam będzie dobrze
siłą rzeczy jeżeli przyjmujesz leki ( a w przypadku tej choroby )
czesto są to sterydy to siła rzeczy tyjesz mimo,że jesz tyle ile dotychczas lub mniej....apoteoza-popieram!!!będzie dobrze -nie ma innej opcji:)
Revelko, ja choruję na toczeń - bliskiego krewniaka Twojej choroby... Niektórzy mówią, że odwrotność: RZS najpierw atakuje stawy, potem narządy wewnętrzne, a toczeń robi to w drugą stronę. W trakcie wielu pobytów w szpitalu widziałam wielu chorych na RZS. Pamiętaj, że to choroba z gatunku tych, które u każdego chorego mają inny przebieg. Więc nikt Ci nie odpowie co będzie za kilka czy kilkanaście lat. Musisz być pod stałą opieką lekarza i...zaakceptować chorobę. Z doświadczenia wiem, że najgorszy dla autoimmunologicznych jest stres. A generalnie można prawie normalnie żyć. A więc poszukaj dobrego specjalisty (jeśli jesteś z okolic Warszawy to Instytut Reumatologii na Spartańskiej) i nie martw się na zapas.
Dziękuje Kochane jesteście, aż miło tutaj zaglądać.
Przede mną seria badań i wtedy ostateczne wyniki. Najbardziej obawiam się o potomstwo, mam już córę ma 8 lat ale chciałabym jeszcze mieć dziecko. Boję się, że to może przekreślic moje marzenia. Ale macie rację, choroba nie wybiera.
Najbardziej dokuczają mi nadgarstki, nawet teraz jak pisze to lewy mnie tak boli, że ledwo pisze. Co to za diabelne paskudztwo.
Ehhh będzie dobrze, liczę na to, że u mnie będzie to łagodny przebieg choroby i jakoś się to wszystko poukłada.
Na jakiej podstawie postawiono Ci tę diagnozę?
Dzieci możesz mieć, ale to ryzykowne. Najpierw oswój się z chorobą, a potem podejmiesz decyzję. Na razie nie musisz się tym zajmować.
Bywają okresy remisji, kiedy będziesz czuła się zupełnie zdrowa. Bywają okresy zaostrzenia, kiedy nie będziesz wiedziała jak wstać z łóżka. Ze mnie choroba zrobiła silną kobietę. Dużo jej zawdzięczam, naprawdę. A też bywało, że stałam nad bochenkiem chleba i ryczałam, bo nadgarstki tak mnie bolały, że w żaden sposób nie mogłam tego chleba ukroić... Ty też możesz nauczyć się patrzeć pozytywnie na to, co Cię spotkało.
11 2011-09-27 21:09:33 Ostatnio edytowany przez karolajjjna_? (2011-09-27 21:10:14)
Dziękuje Kochane jesteście, aż miło tutaj zaglądać.
Przede mną seria badań i wtedy ostateczne wyniki. Najbardziej obawiam się o potomstwo, mam już córę ma 8 lat ale chciałabym jeszcze mieć dziecko. Boję się, że to może przekreślic moje marzenia. Ale macie rację, choroba nie wybiera.Najbardziej dokuczają mi nadgarstki, nawet teraz jak pisze to lewy mnie tak boli, że ledwo pisze. Co to za diabelne paskudztwo.
Ehhh będzie dobrze, liczę na to, że u mnie będzie to łagodny przebieg choroby i jakoś się to wszystko poukłada.
Revelka nie wiem czy na pocieszenie czy po prostu zeby ''ujrzec'' na Twojej twarzy uśmiech powiem Ci,ze moja Mama w wieku 39 lat (podczas choroby) urodzila blizniaczki :)dwie najpiekniejsze i najukochansze ,zdrowe istostki czyli moje siostry ,tylko byla pod stala opieka lekarza
Revelka napisał/a:Dziękuje Kochane jesteście, aż miło tutaj zaglądać.
Przede mną seria badań i wtedy ostateczne wyniki. Najbardziej obawiam się o potomstwo, mam już córę ma 8 lat ale chciałabym jeszcze mieć dziecko. Boję się, że to może przekreślic moje marzenia. Ale macie rację, choroba nie wybiera.Najbardziej dokuczają mi nadgarstki, nawet teraz jak pisze to lewy mnie tak boli, że ledwo pisze. Co to za diabelne paskudztwo.
Ehhh będzie dobrze, liczę na to, że u mnie będzie to łagodny przebieg choroby i jakoś się to wszystko poukłada.
Revelka nie wiem czy na pocieszenie czy po prostu zeby ''ujrzec'' na Twojej twarzy uśmiech powiem Ci,ze moja Mama w wieku 39 lat (podczas choroby) urodzila blizniaczki :)dwie najpiekniejsze i najukochansze ,zdrowe istostki czyli moje siostry ,tylko byla pod stala opieka lekarza
Dziękuję, uśmiechnęłam się ja wiem, że będzie dobrze. Chwilowo mam takie załamanie ale tak już jestem, ze wpierw mega załamka a potem już dobrze. Cieszę się, że znalazłam to forum, że mogę się wygadać i nikt mi nie powie, eeee no Ewela Ty się łamiesz... Dziękuję, że jesteście
To całkiem dobrze z Tobą, bo niektórzy jak wpadną w załamkę to się z niej nigdy nie wygrzebują...
To ja też "ku pokrzepieniu":
osobą, która zrobiła na mnie największe wrażenie, chyba w całym życiu, była pewna Ania, chora na RZS. Anię poznałam w szpitalu. Miała wtedy 35 lat, wyglądała na 25. W czasie choroby urodziła 2 dzieci. Była to osoba tak radosna, tak optymistyczna, że nigdy wcześniej ani później nikogo takiego nie spotkałam. Ania robiła wrażenie na każdym. Twierdziła, że przed chorobą nie byłą taką radosną osobą. Twierdziła, że optymizm chorobę hamuje.
I jeszcze coś: osoby chore na choroby autoimmunologiczne zazwyczaj młodo wyglądają. Nie wiem, czy jest to potwierdzone naukowo, ale moje obserwacje są jednoznaczne w tym temacie Owa Ania wyglądała przynajmniej 10 lat młodziej, niż mówiła jej metryka. Ja jeszcze kilka miesięcy temu kilka razy słyszałam pytanie o dowód, kiedy chciałam kupić papierosy. I kilka innych znanych mi osób teorię potwierdza. Więc uśmiechnij się, bo od tej pory będziesz się wolniej starzeć
Revelka będzie dobrze, musi być dobrze.:) Dbaj o siebie i uważaj na siebie
my powiemy eee Evelka jak sie bd lamac to po prostu zajrzyj tu i napisz ,my Cie wszystkie pocieszymy i nie damy Ci sie zalamac:)
nie łamię się tzn jeszcze nie.... hahaha
Jessssu boli mnie wszystko umylam okna zawiesilam firanki i chyba dzisiaj padne. Czas na kawę drogie Panie
I bardzo dobrze To się chwali I trzymaj tak codziennie, jak w reklamie " bez endu"
nie przemeczaj sie tylko
19 2012-02-10 14:35:24 Ostatnio edytowany przez anna2 (2012-02-10 14:36:21)
Revelka ja też mam reumatoidalne zapalenie stawów.dowiedziałam sie nie dawno Może znacie jakieś metody co zrobic żeby mniej bolało?
Witam,
ja też choruję na rzs ( mam 28 lat) , zaczęło się od początku tego roku, trudno było chodzić, nie pamiętam już jak się klęczy w kościele,mąż zapinał mi jeansy, ale najgorzej płakałam, że nie byłam w stanie nawet zapleść włosków mojej córeczce dziś jest już lepiej, mogę już zginać bardziej palce u rąk, stawy nie są już takie opuchnięte, ręce czerwone, da się żyć, tylko "trochę" boli. Chciałam się leczyć z początku solami złota, ale z badań wynikało, że mogę mieć uszkodzone nerki więc nie zdecydowałam się ich brać, za to pomógł mi Trexan, choć jak przeczytałam ulotkę, to ręce mi opadły, no ale cóż...
W związku z powyższym mam do sprzedania jedno całe opakowanie Tauredonu 20 mg (10 ampułek) ważnych do października 2012 r, mogę je sprzedać w całości lub na sztuki. Jeśli miałybyście Kobietki kogoś chętnego, to proszę Was o pomoc w pośrednictwie, bo bardzo mi zależy, żeby się ich pozbyć. mój kontakt to 531 761 506. dziękuję.
Karolina
21 2012-09-07 10:28:49 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2012-11-11 18:52:18)
nie jest chorobą nieuleczalną, tzn też tak myślałąm przez 3 lata do moemntu aż trafiłam na usunięte przez moderatora. 4 miesiące się nim leczyłam i jestem jak nowo narodzona.
Hej, weszłam na to forum szukając jakiegoś wyjaśnienia moich dolegliwości i znalazłam Was. Niestety widzę, że większość postów z tego wątku jest sprzed roku... ale spróbuję. Boli mnie kciuk u jednej dłoni. Od kilku tygodni. Ale mam wrażenie, jakby coraz bardziej. Dziś boli już non stop od rana, a jest późny wieczór Poza tym też od (chyba?) kilku tygodni mam co rano takie jakby zastane stopy w stawach skokowych, muszę je rozchodzić i za chwilę jest ok, jednak zanim je rozchodzę idę z łóżka na wpół skulona. Mam 39 lat, czy to już starość? A może właśnie reumatyzm - RZS? Czy ktoś z Was może mi pomóc? Nie byłam z tym jeszcze u lekarza - trochę mi głupio iść i powiedzieć: palec mnie boli... Czy stopy, ale tylko rano. Albo nie chcę usłyszeć: starość - nie radość Co myślicie? Pozdrawiam!
Shocka, faktycznie pierwsze objawy RZS mogą być podobne, ale jest wiele mniej poważnych powodów, dla których może Cię boleć kciuk i pojawić się sztywność stóp. Jeśli Ci to dokucza lub niepokoi - idź do lekarza, poproś o skierowanie na badania. Dlaczego akurat od razu podejrzewasz tę paskudną chorobę?
24 2012-09-07 22:13:45 Ostatnio edytowany przez shocka (2012-09-07 22:15:18)
O, bardzo Ci dziękuję za tak szybką odpowiedź, Vinnga
Dlaczego to podejrzewam? Nie tylko to... myślałam już o paru innych też, włącznie z rakiem, o którym myśl zawsze się u mnie pojawia gdy coś zaczyna być nie tak ze zdrowiem, jestem przewrażliwiona, ale staram się to odganiać od siebie. Po prostu nie mam pojęcia co to jest, a coś musi być, bo chyba nikogo nie boli kciuk tak bez powodu? Nie mogę odkręcić dziecku butelki z wodą, dzisiaj nie mogłam nawet otworzyć czajnika, a wystarczyło nacisnąć guzik... I ok, zrobiłam to lewą ręką (bo boli prawa), ale niepokój jest: co to, skąd się wzięło, i co dalej?
Nie mam wiary w lekarzy... czy zwykły rodzinny w przychodni będzie wiedział, na jakie badania ma mnie skierować? Czy mam najpierw sama poszukać, a potem nalegać na skierowanie na te konkretne badania?
Jeszcze raz dzięki, ciepło pozdrawiam.
PS: Aha, to pewnie ważne, moja mama w dzieciństwie chorowała na reumatyzm, opowiada, że prawie rok przeleżała w łóżku... ale szczegółów nie znam.
Jeśli masz genetyczną skłonność do reumatyzmu to może faktycznie Twoje dolegliwości mają podłoże reumatyczne. Ale niekoniecznie RZS. RZS to choroba autoimmmunologiczna, związana z reakcjami własnego układu odpornościowego, który atakuje stawy zamiast tego co powinien. Znacznie częściej zdarzają się "zwykłe" zwyrodnienia stawów, które bywają przykre, ale nie są specjalnie niebezpieczne. Owszem, lekarz rodzinny będzie wiedział co zbadać Są różne czynniki reumatyczne, które ukazuje badanie krwi. Można zrobić prześwietlenie bolącego stawu. Można nawet sprawdzić w pospolitej morfologii czy są jakieś odchylenia, które świadczą o tym, że coś się w organizmie dzieje. Idź i przedstaw to lekarzowi w taki spanikowany sposób jak nam a nie będzie miał sumienia Cię zbyć
Vinnga: dzięki Trochę mnie uspokoiłaś, nie znam się zupełnie na tych dolegliwościach. Wydawało mi się, że RZS i reumatyzm to prawie to samo Pójdę do lekarza. Pozdrawiam!
Nie jestem reumatologiem ale pozwole sobie dodać kilka cennych uwag:
- same RZS nie ma związku z ryzykiem wystąpienia powikłań u matki i płodu a w pierwszym trymestrze ciąży u ok 75% kobiet zmniejsza się nasilenie objawów. Niestety, nie dotyczy to okresu połogu, kiedy objawy mogą się nasilić.
- shocka - nie martw się na zapas. Przyczyn stanu który opisujesz może być bardzo wiele: radzę udać się do zaufanego lekarza i zrobić ( nawet prywatnie ) odpowiednie badania diagnostyczne. Uważaj na niektórych lekarzy rodzinnych którzy lubią tnąć koszta i oszczędzać na pacjencie- taka serdeczna uwaga
Cadere - dzięki. A do jakiego lekarza najlepiej? Od razu do reumatologa? Czy do internisty? Może mógłbyś kogoś polecić? Mieszkam w Warszawie.
Studia skończyłem w Poznaniu więc nie mam żadnych znajomości w Warszawie. Polecałbym od razu reumatologa- oszczędzisz czas i nerwy na "optymistycznych" specjalistów a reumatolog ( prywatnie ) z pewnością wykona komplet badań immunologicznych oraz obrazowych i postawi odpowiednie rozpoznanie.
ok, dziękuję za pomoc!
witam wszystkich ja też borykam się z tym samym problemem. trudno dojść mi do równowagi psychicznej.mam 35 lat , choroba zaatakowała mnie tydzień temu . bardzo ostry przebieg bo w przeciągu doby spuchła mi prawa dłoń , ból niesamowity . lekarz przepisał anapran tego samego wieczoru ból się tak nasilił że wylądowałam w szpitalu na ostrym dyżurze . zrobiono prześwietlenie . zbadał mnie reumatolog i ze wstępnych oględzin postwił diagnozę RZS. MAM już tak zwane nadżerki. włożono mi dłoń w szynę gipsową przpisano silne leki i sterydy . jestem załamana ponieważ całe życie byłam sprawna fizycznie nie było rzeczy z ktorymi mogłabym sobie nie poradzic a teraz nawet problem sprawia mi uczesanie mojej 5 letniej córki. i te skutki uboczne po lekach , zawroty i ból głowy otępienie .
Witam,mam 27 lat i od 10 lat choruję na RZS ,nie jest to łatwa choroba,ale do zaakceptowania.najważniejsze to się nie załamywać i walczyć z nią,owszem nie jest mi łatwo w życiu ale się nie poddaję.mam nadzieję że poznam tu więcej osób chorych na rzs i aktywnych by móc po narzekać na to choróbsko jak też pogadać o zwykłej codzienności.:)
Zareiestrowałem się aby przekazać tę informację.W miesięczniku NEXUS Wrzesień-Pazdziernik którego czytam od kilku lat ukazał się artykuł "SPISEK W SPRAWIE BORAKSU" -Jak nieumożliwiono leczenia zapalenia stawów.Okazuje się że Boraks,kwas borowy boron(allegro),boron pierwiastek,bor pierwiastek,boraks,borax tani środek (pierwiastek) którego jest o połowe mniej w chorych stawach niż w zdrowych jest skutecznym środkiem leczenia zapalenia stawów,osteoporozy,likwiduje grzyby candida,pleśniawki,łupież.Artykuł w NEXUSIE jest wart przeczytania zachęcam do własnego myslenia i samoleczenia.
google;
Bor ( B )
Jest to pierwiastek podobny do aluminium. Badania medyczne i naukowe wykazują, że należy on do podstawowych pierwiastków śladowych, których potrzebują zarówno zwierzęta, jak i rośliny.
Gdzie znajduje się bor
Pierwiastek ten możemy dostarczać naszym organizmom z pomidorów, gruszek, suszonych śliwek, rodzynek, daktyli, jagód, jabłek, owoców cytrusowych i awokado. Bogate w bor są również potrawy z soi, wino, orzechy i miód.
Obecnie nie ma jeszcze ustalonego dziennego zapotrzebowania dla boru, ale ocenia się, że dawki rzędu 1-2 mg, jakie spożywa większość ludzi, mogą je pokrywać.
W niektórych rejonach świata podaż boru wynosi tylko 0,25 mg, gdyż jego zawartość w owocach i warzywach zależy od ilości tego minerału w glebie. Poziom minerału we krwi i tkankach zmienia się codziennie w zależności od diety, np. dieta wegetariańska ze względu na dużą zawartość warzyw wpływa na wysoki poziom boru we krwi.
Co nam daje bor
Niestety funkcje boru w organizmie nie są obecnie znane, ale prawdopodobnie pełni on ważną rolę w zapobieganiu i leczeniu osteoporozy i reumatoidalnego zapalenia stawów. Badania wykazały, że chorzy cierpiący na te i podobne choroby mają znacznie niższy poziom boru w kościach niż osoby zdrowe.
Odkryto, że bor leczy zapalenie stawów u bydła, psów i koni.
Tezę na temat roli boru w organizmie może potwierdzić fakt,że w takich krajach, jak Izrael, gdzie zawartość boru w glebie jest wysoka, właściwie nie spotyka się przypadków zapalenia stawów, w przeciwieństwie do Jamajki i Mauritiusa, gdzie w glebie jest mało boru i te przypadki występują często.
Wszystkie przeprowadzane badania potwierdzają pogląd, że niedobór boru w diecie może być przyczyną osteoporozy u kobiet.
Dodatkowe dawki boru mogą też działać korzystnie w leczeniu alergii, jako że ludzie cierpiący na wysypki alergiczne mają na ogół niski poziom boru w skórze.
Biologiczne działanie wybranych pierwiastków
Bor- symbol B; liczba atomowa 5; jeden z mikroelementów występujący w wodzie. Łatwo się wchłania w przewodzie pokarmowym oraz szybko zostaje usuwany przez układ wydalniczy, nie gromadzi się w organizmie. Ludzkie zapotrzebowanie na ten pierwiastek wynosi około: 0,3-20 mg/dzień. Jest bezpośrednio związany ze zmniejszeniem utraty wapnia przez kobiety w okresie pomenopauzalnym i chroni przed osteoporozą. Największe jego zgromadzenie jest w komórkach mózgowych. Nadmiar boru jest toksyczny i powoduje symptomy chorobowe takie jak: spadek hemoglobiny, zmiany na skórze, zaburzenie trawienia, niszczenie nerek. Najbardziej zagrożony jest centralny układ nerwowy, wątroba, nerki, przewód pokarmowy, błony śluzowe oraz skóra. Objawy zatrucia to: wymioty, konwulsje, biegunka, anemia. Pierwiastek ten jest na tyle niezbędnym elementem, iż powinno się uwzględnić jego dobowe zapotrzebowanie w codziennej diecie. Bor to pierwiastek niezbędny w prawidłowym funkcjonowaniu procesu wzrostu roślin. Jest odpowiedzialny za transportowanie związków organicznych w łyku (cukry) oraz wpływa za prawidłowy wzrost łagiewki pyłkowej (brak wywołuje zahamowanie wzrostu). Bor wpływa także powstawanie elementów płciowych u roślin. Dosyć trudno przemieszcza się w roślinie.
Źródła boru:
- Orzeszki ziemne
- Krewetki
- Rodzynki
- Miód
- Wino.
witam choruje na juz 4 lata,na poczatku chciałam uciec przed ta chorobą,ponieważ miałam pracę fizyczną-ciężką,niestety,nie dało rady,ona po prostu postępowała,musiałam pójść do szpitala,i teraz intensywnie się leczę,biore leki chyba takie jak wiekszość chorych na rzs,mam dwóch wspaniałych synów i żyje dla nich...po za tym jestem sama.....ze swoim bólem nadgarstków i dłoni czasem bardzo boli....pozdrawiam wszystkich,ciesze się że znalazłam to forum ,życzę wszystkim,dużo siły,ciepła,miłości i abyście nigdy się nie poddawali i nie wontpili...pozdrawiam Kasia
Witam,
nazywam się Monika, jestem studentką pielęgniarstwa UM w Lublinie, piszę pracę magisterską na temat: "Zapotrzebowanie na wsparcie pacjentów z reumatoidalnym zapaleniem stawów". Zwracam się do Pań z uprzejmą prośbą o pomoc w badaniach poprzez wypełnienie ankiety. Z góry dziękuję za pomoc.
RZS jest chorobą dokuczliwą i nieuleczalną, czy macie sprawdzone leki ziołowe by dawać sobie radę z bólem. Ja przez 20 lat walki mam kilka sposobów, które trzeba modyfikować, bo organizm się po jakimś czasie uodparnia na dany specyfik, np diabelski pazur w kapsułkach. Byłabym wdzięczna za osobiste wypróbowane sposoby.
Witam! Jestem studentką fizjoterapii. Piszę pracę magisterską na temat "Ocena skuteczności zabiegów fizykoterapeutycznych pacjentów z RZS". Jest to praca badawcza
dlatego też, potrzebuję chętnych do wypełnienia ANONIMOWEJ ankiety. Warunkiem jest
tylko, że ankietowany musi być chory na RZS.
Chętnych proszę o kontakt na numer gg 47075664.
BARDZO PROSZĘ O POMOC, to dla mnie bardzo ważne, będę
naprawdę Wam wdzięczna za poświęcenie mi 5 minut. Potrzebuję 100 osób do obydwu ankiet, więc każda jedna uzupełniona przez Państwa ankieta spowoduje że o jeden krok zbliżam sie do ukończenia mojej pracy magisterskiej.
Ja nie stosuję żadnych środków ziołowych. Głównie są to leki przeciwzapalne. Dobiera mi je lekarz i ostatnio są to głownie te na bazie naproxenu.
Witam Zwracam się do Państwa z wielką prośbą, jestem studenta 4 roku i już przymierzam się do pisania pracy magisterskiej odnoście rzs. Potrzebuje oczywiście wypełnionych ankiet, gdyby była możliwość prosiłabym osoby cierpiące na to schorzenie o wypełnienie ankiety, osoby które chciały by mi pomóc prosze o kontakt karolcia91xxx gmail. com
Witam - w wieku ok. 18 lat zaczęły się moje pierwsze, poważne kłopoty z reumatyzmem.
Mam za sobą i sterydy i enkorton. Nie miałam wtedy robionych żadnych badań w kierunku RZS, ale od razu otrzymywałam NLP. Badania zrobiłam prywatnie (na RZS i Tocznia) dopiero teraz nic bardzo poważnego nie wykazały, ale bóle dręczą mnie do tej pory.
Mam kilka "babskich" sposobów na złagodzenie bólu, bo NLP niszczą przewód pokarmowy
- śpię w rękawiczkach - palce już tak mnie nie bolą,
- na stawy w ramionach i łokciach zakładałam naramienniki gorczycowe (do kupienia w sklepach zielarskich). Egzamin zdawały tylko te na ramiona, bo te z łokci spadały. Na łokcie sama zrobiłam sobie taką pomoc z gorczycy wsypanej do el. pończochy. Gdyby kogoś to zainteresowało, opiszę sposób.
- prawie codziennie teraz stosuję tzw. "ssanie oleju" z oliwek i o dziwo - mam na razie spokój z nawrotem stanu zapalnego i bólu. Któraś z forumowiczek wspomniała, że ten sposób zatrzymał
u niej postępujący reumatyzm, ja wypróbowałam to na sobie i jak do tej pory (3-4 m-ce) to działa,
chociaż nadal nie mogę mocniej się oprzeć łokciami o blat.
- jest jeszcze jeden sposób , opisany przez p. Słoneckiego - zjedzenie 4 żelków dziennie
B"ore, czyt.beere. Ale to pomaga chyba tylko ludziom starszym przy zwapnieniach w stawach.
Jeśli którejś z Was chociaż trochę to pomoże, będę się cieszyć.
Nie wiem czy to istotne, ale takie dolegliwości można wyleczyć na podstawie kodu metabolicznego, a odpowiednio dobrana dieta na podstawie badań krwi może wyleczyć to schorzenie. Ja robiłam takie testy i okazało się, ze jestem uczulona na kilka moich ulubionych potraw, po leczeniu poczułam się jak nowo narodzona.
42 2014-04-09 22:55:21 Ostatnio edytowany przez Olinka (2014-04-11 19:52:56)
też choruję na RZS, ale ostatnio trafiłam na odpowiednią stronę, gdzie opisane jest dokładnie w jaki sposób powinno się leczyć tą chorobę, oraz jakie leki powinno się brać. opisane są również badania w tym kierunku. ta strona to : spam
43 2014-05-08 12:54:56 Ostatnio edytowany przez ewpus (2014-05-08 14:53:53)
dobra diagnostyka i rehabilitacja zawsze pomaga. W stolicy warto polecić forus mają naprawdę dobre zaplecze i miły personel. Sama korzystam i to nie jest reklama i dlaczego moderacja uniemożliwia wymianę informacji między osobami , które poszukują takiej wiedzy? Ten link z posta powyżej też byłby dla mnie interesujący. Czy autor postu mógłby go zapisać w taki sposób, żeby nadgorliwość moderacji go nie usunęła lub na priv?
janja, ja korzystałam z takiej diety i nie było poprawy innej dolegliwości także jestem sceptyczna. a co do bólu to ostatnio słyszałam o takim xeni - ubrań produkujących podczerwień i tak się zastanawiam czy to skuteczne?
moja znajoma ma zapalenie stawów(ma zaledwie 30 lat) i niestety zbytnio to jej nie pomagalo,ulga jakas była ale nie na dluzsza chwile... mysli nad jakimis bezpiecznymi, naturalnymi lekami i tak sie zastanawiam czy w ogole można mowic ze istnieja jakies bezpieczne leki na tego typu chorobe??bo mi jakos nie chce sie w to wierzyc.. przeciez wiadome jest ze KAZDE leki szkodza!
Moja koleżanka miała podobnie i też mogę napisać, że od paru lat z uśmiechem znosi chorobę, powiększyła rodzinę. Nie wiem, jaka była skala jej bólu, ale pamiętam, że uśmierzała je nutraceutykami z małż, bezpiecznymi produktami z żywności
hej, mam rzs - diagnoza 6 lat temu ale świetnie znam tę chorobę, moja mama na nią chorowała
sposób jest jeden, żyć pomimo, jak długo się da...
leczyć się u reumatologa, przyjmować systematycznie leki - niestety agresywne,
i nie wierzyć w żadne cuda, diety, suplementy ...
to jest choroba nieuleczalna, można opóźniać jej przebieg i tyle
dbać o siebie, dużo odpoczywać, nie zaziębiać się a poza tym dużo uśmiechać
48 2014-08-04 11:07:45 Ostatnio edytowany przez optymistyczna33 (2014-08-04 11:47:01)
Racja. Zaakceptowanie choroby nie jest łatwe, ale człowiek prędzej czy później dochodzi w tym chorowaniu do takiego momentu, że staje pod ścianą i ma dwa wyjścia:
- zaakceptować swoje dolegliwości i starać się dbać o siebie;
- poddać się, użalać nad swoim losem i boleściami.
Ta druga opcja jest bez sensu, bo i tak nie zmieni sytuacji.
Nie choruję na RZS, jednak problemy zdrowotne ze stawami mam od zawsze. Ktoś tu pisał, by nie wierzyć w suplementy diety. Ok, tyle, że moje doświadczenia w tej dziedzinie są takie, że gdyby nie paromiesięczna kuracja suplementami (plus oczywiście leki) to wyłabym z bólu wchodząc o schodach (dosłownie). I tak apropo - pierwszy suplement diety został mi zapisany przez zaufanego lekarza - nie pamiętam co to było, ale wydałam wtedy ponad 8 dych na miesiąc - dla studentki kawał grosza. Nie reklamuję tu suplementów - zawsze traktuję je jako swego rodzaju uzupełnienie diety. Potem parę lat później pojawiłam się u niego ze stabilizatorem kolana - żeby zobaczył, czy to ustrojstwo mogę nosić. I się okazało, że dobrze zrobiłam - bo stabilizator jako taki musi być w moim przypadku wykonany na indywidualne zamówienie. No a teraz czytam tu różne kwestie dotyczące chorób stawów - wiele pewnie mi się przyda. Również czytałam w necie o odzieży z włóknami emitującymi podczerwień - traktowałabym to jako wspomagacz terapii. A interesuje mnie taki nakolannik: http://xeniapolska.com/produkty-xenia-nakolannik/. Ciekawa jestem, czy ktoś tu korzystał z tego typu produktów? Nawet jeśli miałoby ulżyć na chwilę. Oczywiście zakup skonsultuję jeszcze z lekarzem, ale jestem ciekawa opinii.
Moja znajoma ma również RZS i mawia: "boli jak ch...a, ale życie mimo to potrafi być piękne". I tego staram się trzymać
Zaskoczyło mnie powiedzenie tegoż lekarza - "bez przesady, dzisiejsza medycyna rozwija się tak, że pacjent nie musi się zwijać z bólu". Może jest w tym trochę racji, ale mam wrażenie, że rozsądnych życiowych lekarzy u nas jak na lekarstwo, niestety.
Brawo za Twoje podejście, na pewno sobie z tym poradzisz co do tego nakolannika oczywiście lepiej skonsultować z lekarzem, choć nie wydaje mi się, że mogłoby to zaszkodzić więc warto spróbować. Jak przetestujesz możesz napisać czy Ci pomogło. Jestem po operacji więzadeł i kolano boli mnie naprawdę często i mocno, więc jeżeli produkt będzie skuteczny sama chętnie skorzystam.
To będę królikiem doświadczalnym chyba. Ale postęp bez doświadczeń nie miałby racji bytu. W każdym razie chętnie podzielę się doświadczeniami w walce z bólem kolan.
moja znajoma ma zapalenie stawów(ma zaledwie 30 lat) i niestety zbytnio to jej nie pomagalo,ulga jakas była ale nie na dluzsza chwile... mysli nad jakimis bezpiecznymi, naturalnymi lekami i tak sie zastanawiam czy w ogole można mowic ze istnieja jakies bezpieczne leki na tego typu chorobe??bo mi jakos nie chce sie w to wierzyc.. przeciez wiadome jest ze KAZDE leki szkodza!
Właśnie dlatego trzeba rozmawiać i się dowiadywać, bo właśnie niektórzy myślą, ze leki to same szkodliwe. Otóż nie. mam w rodzinie osobę, która od bardzo długo zmagała się z chorobą. Jeździła po lekarzach, przepisywali różne środki. Ciaganie od jednego specjalisty do drugiego. W końcu jeden zaproponował preparat na bazie składników naturalnych. I poważnie, regularne przyjmowanie uśmierzyło bole, które były wczesniej nie do zniesienie. Wiadomo niektorzy podchodzą do nutraceutyków z niedowierzaniem, i w moim przypadku pewnie tez by tak było, gdyby to nie miało miejsca gdzieś obok mnie.
Ale tak jak ktoś powiedział, nastawienie też jest ważne:)
52 2014-08-07 10:43:11 Ostatnio edytowany przez natalaa (2014-08-07 10:44:09)
Leki potrafią być szkodliwe, ale bez nich nie można byłoby normalnie funkcjonować. Ważne, by były dopasowane na miarę pacjenta. Czasem wspomagam się "nielekowymi" sposobami walki z przypadłościami, szukam nowinek medycznych. Ostatnio odkryłam na własnej skórze dobrodziejstwo kriokomory (super sprawa), masażu. Kiedyś za to kupiłam pas gorczycowy - po jego noszeniu kręgosłup bolał mnie jeszcze bardziej. I teraz mam problem ponieważ odczuwam bóle w piersiowej części kręgosłupa (następstwo skoliozy) i szukam rozwiązania tego problemu. Pasa na kręgosłup piersiowy nie znalazłam jeszcze , ale może jakaś specjalna odzież gdzieś jest (tylko nie gorset). Mam na myśli coś w stylu koszulki ze wzmocnieniami po bokach czy z jakiegoś specjalnego materiału. Szczerze zaciekawiła mnie ta odzież w z włókna na podczerwień (pierwszy raz o tym słyszę, przytoczono w tym wątku Xenię, a nie szukałam jeszcze innych producentów) - któraś z Was używała takiej odzieży z tego włókna?
Dziewczyny, opaskę na tę podczerwień używała moja mama. Czasami jeszcze założy jak coś tam się zaczyna dziać, ale tylko na noc.
Przeczytała o tych opaskach jakiś artykuł w gazecie, co jakiś czas pojawiała się jej woda w kolanie, kolano puchło, nie mogła chodzić.
Co pół roku do ortopedy, oczywiście prywatnie, zastrzyki, maści, i tak w kółko, końca nie było. Opaskę kupiła przez internet, ale dzwoniła do firmy i pytała co i jak. Kazali jej nosić cały czas, w dzień i w nocy, mówili, że gdyby bóle się nasiliły to trzeba zdjąć - odczekać i znowu nałożyć, że to też jest efekt jej działania, na szczęście mamie bóle się nie zwiększyły, mówiła, że ulgę odczuła już po pierwszej nocy, nosiła jakieś 2-3 tygodnie, cały czas (oczywiście z przerwą na pranie ) - to było jakiś rok temu, od tamtej pory kolano jej nie puchnie i nie zbiera się woda.
No to pięknie. I obyło się bez leków? Brzmi nieźle. Tzn. nie chodzi mi o to by leków nie brać w ogóle. Sęk w tym, by jeśli to możliwe - zminimalizować liczbę leków przeciwbólowych. Na moje kolano ketonal już nie działa, a jakoś nie mam za bardzo ochoty na dalsze eksperymentowanie z prochami, tudzież słuchanie słów lekarza "tak już musi być". Czasem mam wrażenie że mnie za hipochondryczkę biorą - ale obraz RTG i USG mówi sam za siebie, że problem jednak jest.
55 2014-10-19 20:15:31 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2014-10-19 20:16:51)
Nooo leki to jest dno?az się boje o moja watrobe, ketonal tez przerabiałam, masakra ja teraz próbuje krioterapii w spam bo slyszalam o nich ze się przykladaja do sprawy, na razie jestem po kilku wizytach i musze powiedzieć ze jest lepiej .
Krioterapia - dobra sprawa, ale efekt (przynajmniej w moim przypadku) krótkotrwały. Ale jeśli do tego dołożyć neuromobilizacje - to już coś z tego może wyjść. Tylko jest jedno ważne ale: jak w leczeniu każdego przypadku - zaleca się cierpliwość i regularność ćwiczeń.
Doszłam do takiego etapu, w którym nie myślę o tym, że mi się kolano sypie. Bo samym myśleniem bólu nie wyleczę. Ostatnio słyszałam o iniekcjach dostawowych. Tylko czy muszę być lekarzem i sama szukać dla siebie info i odpowiedniego preparatu??
Więc jest jak jest, żyję tym, co jest teraz. Pozdrawiam.
d 2009 r jest lyprinol -olej z perna caniculus -gasi stan zapalny stawów-opatentowany -przebadany w szpitalach w Anglli ,Niemczech wraz z nim była przebadana maczka z perna caniculus -
efekt ten sam -gasi stan ,ból zapalny stawów\
cena 150% niższa -do kupienia pod nazwą green lipped mussel ,grunlippmuschel -Polskiego producenta nie ma ,łykać z tranem -EPA ,Dha -tak podawali pacjentom lekarze niemieccy -stan zapalny mijał
możńa kupić na eperna.pl
sprowadzam dla siebie i małe ilości sprzedaję --po kosztach prawie
maśc też z perna canciculus -poczytać ----------------na eperna.pl
prosżę nie kasować tego postu jako reklamy --ja biorę ten lek sama -nie będę płacic 120zł za lyprinol
jak tu mam po 55 zł to samo ----------polecam z bólow nocnych zeszłam do 3 kapsułek dziennie i tran ----------------
Szanowne Panie,
jestem studentką V roku psychologii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II. Obecnie prowadzę badania do mojej pracy magisterskiej, dotyczącej funkcjonowania osób chorujących na reumatoidalne zapalenie stawów. W związku z tym zwracam się do Pań z prośbą o poświęcenie ok. 20- 30 minut na wypełnienie ankiety. Badania są w pełni anonimowe. Może Pani wycofać się na każdym etapie badania. Osoby chętne proszę o podanie w odpowiedzi swojego maila, wtedy wyślę link do ankiety
Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam serdecznie.
Właśnie otrzymałam taką informację od lekarza, co dalej? Czy ktoś z Was choruje?
Co prawda temat stary, ale musze się podzielic swoim doswiadczeniem. Jak rok temu wykryto u mnie RZS to sie załamałem. Wpadłem jednak w wir poszukiwania informacji o tym o co w tej chorobie chodzi (bo moj lekarz nic mi nie mowił). Trafiłem na bloga rezasta.net - osoby chorej na RZS, która po ludzku tłumaczy jak to wszystko wygląda, jak się ją leczy i jak wygląda jej każdy dzień z bólem. Komus kto się dopiero dowiedział, ze jest chory/chora podejrzewam ze sie przyda.
Moja mam choruje od wielu lat na RZS,metotrexat w zastrzyku25 mgci pelno przeciwbolowych oraz steryd,ja mam pocztki ŁZS .....bardzo nam opmaga olej CBD,zamawiamy z Holandii naprawde polecam
Mi (poczatki ŁZS) i_mama od wielu lat RZS metotreksat metypred i garc przeciwbolowych.Jest ktos kto mial doswiadczenie z olejem CBD,nam pomaga bardzo,zamawiam z Holandii,naprawde polecam
Ja też ostatnio głównie takie leki biorę. Mam nadzieję, że lekarz wie co robi
Tez się obawiam ze będę na to chorowac, bo bracia i mamy chorują…
Witajcie, od 6 m-cy też mam RZS- bolą mnie stawy rąk i mam nadżerki. Brałam Metypred , a teraz biorę Metotab i jego skutki uboczne mnie wykańczają. Bóle głowy i skurcze/bóle nóg, biorę magnez, ale mało pomaga. Nie wspomnę o mrowieniu na całym ciele. Czy ktoś miał wymienione skutki uboczne, jak sobie radził? Może ktoś napisze? Pani reumatolog mówiłam, ale skwitowała - no tak to czasem jest, a myślałam, że może zmieni mi na inny lek :(Pozdrawiam wszystkich chorujących na RZS.......... i na inne choroby też
Witajcie.I ja dołączyłam do waszego grona.Do reumatologa chodze już 3 rok w mièdzy czasie byłam chora na raka piersi i z tego wzglèdu żadnej kuracji lekarz nie robił.
Raka pokonałam i po kolejnych wizytach przepisywał tylko ibu 500 po 100sztuk i kazał czekać tylko nie wiem na co? Mam 54 lata.
Poszukałam innego reumatologa i od razu postawił diagnose po badaniu krwi i normè przekraczających 500% .Dziś Rtg rąk i stőp żeby stwierdzić postèpy choroby.Muszè siè zdecydwoać na leczenie Kortyzonem i MTX.Pracujè w Berlinie i tu też jak widać wcale nie łatwo o szybką diagnozè.Mam seropozytywne chroniczne zapalenie stawőw.Pozdrawiam walecznych.