Na początek pragnę przeprosić za to, że piszę to na forum kobiecym natomiast może tutaj znajdę jakąś poradę....
Witam, mam nadzieję że tutaj znajdę pomoc w kwestii, która mi dolega. Otóż brak mi motywacji do działania. Konkretnie chodzi mi o studiowanie.
Opiszę może trochę siebie. Wiosną będę kończył 21 lat. Rok temu skończyłem technikum elektronicznie i za namową dziadków (jestem pół sierota) poszedłem na studia zaoczne trudny kierunek na politechnice poznańskiej. Przyjeżdżam na studia w sobotę rano i wracam w niedziele wieczorem. Bo od Poznania mieszkam dwie godziny jazdy pociągiem. Prace mam ogólnie spoko natomiast bardzo mało zarabiam bo około 1200 zł na rękę. Pracuje od pon do pt 7-15.
No i tutaj jest lekki problem bo po pracy zamiast się uczyć to włączam komputer i siedzę na nim do wieczora i potem idę spać. I tak dzień w dzień. Jestem juz uzależniony od gier i ogólnie kompa. Znajomych miałem ale większość ćpa i kontakty się trochę pourywaly.
Bez nauki przez te studia nie przebrne. A ja w ogóle nie wiem jak się ZMOTYWOWAC... za studia płacą mi dziadki to jest 1500 zł za semestr czyli na pół roku.
Proszę o jakieś rady. Może pozostała mi tylko jedna opcja czyli psycholog? Nie wiem czekam za Waszym odpowiedziami.