Chory związek, ciąża- dać szanse czy odejść? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Chory związek, ciąża- dać szanse czy odejść?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: Chory związek, ciąża- dać szanse czy odejść?

Mam ogromny problem, jestem w wielkiej rozterce.
Otóż mój związek od dawna się nie układa, jest bardzo źle, wyzwiska, agresja, brak zaufania ze strony partnera i zazdrość. Partner w sumie już zerwał ze mną, że niby to ja go wykończyłam, a on przecież nie robi nic złego tylko ja się czepiam w kółko,że on ma dość i chce to zakończyć. Niestety partner jest tak zapatrzony w siebie, że nie widzi nic, że mnie rani.
No i nagle kiedy już prawie się rozstaliśmy, okazało się że jestem w ciąży. Szok.... nie byłam jeszcze u lekarza, mam termin za 2 tygodnie dopiero, ale testy i brak miesiączki chyba mówi wszystko. Do tego źle się czuję i brzuch boli.
W kłótni pokazałam facetowi test , rzucił nim i tyle. Stwierdził, że udaję, że nie jestem w ciąży, że chcę go zatrzymać ciążą, no i powiedział że to na sto procent nie jego, że żąda testów DNA. Szok, jak facet może coś takiego mówić, skoro ja wiem że jest jego. Boli mnie to bardzo, zaraz zaalarmował moją matkę, że niby ja ściemniam, tak się pokłócili że moja matka powiedziała że nie chce go już widzieć na oczy.
Od kilku dni żyje w mega stresie co ja mam zrobić. On cały czas się upiera przy swoim, cały czas dogaduje, rani, ale oczywiście uważa że nie. Ze czemu ja się burzę tak testami, że każdy robi. Że to nie jego , bo przecież by wiedział, że zdążył za każdym razem, bo wtedy akurat był stosunek przerywany. Ja nie wiem czy mam  z nim zostać, czy odejść, A odejść nie mam gdzie, mieszkamy razem, on mówi że mnie nie wyrzuci, wow łaskę robi ciężarnej. Mówi że jak nie będę w ciąży to koniec a jak będę to on nie wie, heh śmieszne, co okaże się że to jego i wtedy będziemy tworzyć szczęśliwą rodzinkę aż mu się znudzimy? to co on robi nam łaskę, z litości ze mną będzie?

Zostaje mi starać się o mieszkanie socjalne, ale tez jak się utrzymam, z samych alimentów? Mam już jedną córkę , nie jego.
Boję się też że były mąż zabierze mi córkę, jak się dowie np że żyje w socjalnym i klepie biedę. Albo że obecny też zabierze mi dziecko, bo ja nie mam warunków i nie utrzymam się z samych alimentów, do pracy tez nie pójdę teraz, a po porodzie od razu też nie, mam taki mętlik w głowie. Zaraz mi głowa wybuchnie.
Dwa dni temu partner spytał się mnie czy chcę się godzić, dało mi to sygnał, że może jednak chce powalczyć, ale wczoraj znowu zaczął, że teraz mam wymówkę by do pracy nie iść i że ciąża mi na rękę, że się cieszę.
Zamiast się cieszyć tym stanem błogosławionym , to żyje w takim stresie , że zaraz mnie rozsadzi. Przykro mi że maleństwo urodzi się w takiej rodzinie, ale będę je kochać całym sercem, bo nie jest niczemu winne.
Co robić? sad

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Chory związek, ciąża- dać szanse czy odejść?

Plemniki wydostają się z penisa podczas całego trwania stosunku, nie tylko na samym końcu. Materiałów na ten temat jest wszędzie mnóstwo, można sobie poczytać.
Testy genetyczne, jak sobie szanowny pan życzy, oraz pozew o alimenty.
Mieszkanie z matką na jakiś czas wykluczone?

Odp: Chory związek, ciąża- dać szanse czy odejść?

No ale przeciez uprawiajac seks w okresie plodnym bez zabezpieczenia wiedzialas jak sie to moze skonczyc?

4

Odp: Chory związek, ciąża- dać szanse czy odejść?
Nadine_ napisał/a:

, jest bardzo źle, wyzwiska, agresja, brak zaufania ze strony partnera i zazdrość.

Masz już jedno dziecko, jakie życie mu fundujesz?

Nadine_ napisał/a:

Zostaje mi starać się o mieszkanie socjalne, ale tez jak się utrzymam, z samych alimentów?

...no właśnie jak? W końcu alimenty są dla dziecka, a nie dla Ciebie, ale pierwszy pomysł jest dobry, choć trudny do zrealizowania.
mieszkań socjalnych nie rozdają jak świeże bułeczki (chyba, że mieszkasz za granicą), a już na pewno nie osobom, które nie maja dochodu, czyli nie pracują.

Nadine_ napisał/a:

Boję się też że były mąż zabierze mi córkę, jak się dowie np że żyje w socjalnym i klepie biedę.

Raczej na własne życzenie

Nadine_ napisał/a:

Albo że obecny też zabierze mi dziecko, bo ja nie mam warunków i nie utrzymam się z samych alimentów, do pracy tez nie pójdę teraz, a po porodzie od razu też nie, mam taki mętlik w głowie. Zaraz mi głowa wybuchnie................ ale wczoraj znowu zaczął, że teraz mam wymówkę by do pracy nie iść i że ciąża mi na rękę, że się cieszę.

Wygląda na to, że facet ma rację

Nadine_ napisał/a:

Przykro mi że maleństwo urodzi się w takiej rodzinie, ale będę je kochać całym sercem, bo nie jest niczemu winne.
Co robić? sad

Zgadza się, dzieci nie są winne, one tylko cierpią z powodu niedojrzałości i braku odpowiedzialności rodziców. To Ty sama stwarzasz swoim dzieciom takie warunki.
CO ROBIĆ? dojrzeć, stanąć wreszcie na własnych nogach, sprawdzić PESEL, a z pewnością okaże się, że od dawna jesteś dorosła.
Masz już jedno dziecko i Twoim obowiązkiem jest pracować, żeby zapewnić godne warunki życia jemu i sobie.
Sama widzisz, że żerowanie na innych (nawet własnych dzieciach) nie jest dobrym sposobem na życie.
Sponsorowi skończyła się cierpliwość, trudno dziwić się jego złości, chciał się pozbyć bluszcza, a tu masz...ciąża.
CO ZROBIĆ? Znaleźć PRACĘ i to w trybie natychmiastowym, zamiast szukać dziesiątków wymówek na NIE.
Praca, to podstawa.
Domyślam się, że należysz do tych kobiet, którym dobrze w domu, nie mają specjalnych ambicji zawodowych, uważają, że należy im się wikt i opierunek, za pranie, sprzątanie i ciepły obiad na stole, tylko jak widzisz nie wszystkich facetów to satysfakcjonuje.
Niestety, nie masz innego wyjścia, jak zacząć wreszcie zarabiać na siebie i swoje dzieci.
Chyba , że znajdziesz następnego chętnego (na chwilę) do utrzymywania Was , ewentualnie zostaniesz z aktualnym, w końcu robi Ci tę łaskę i nie wyrzuca z domu, a wtedy zafundujesz sobie i swoim dzieciom ciężkie życie...a wystarczy iść do pracy.

5

Odp: Chory związek, ciąża- dać szanse czy odejść?

JOSZ co to w ogóle za ocena??
Po pierwsze wiem że alimenty są na dziecko i przeznaczam je dla niego, co Ty myślisz, że ja tą kasę przepijam czy coś a dziecko chodzi brudne i podarte??
Na własne życzenie mam to wszystko? po części zapewne tak, bo mogłam odejść już wcześniej, a nie tolerować jego zazdrość, sprawdzanie, nawet nie mogłam do koleżanki na kawę pojechać. Ale sama sobie dziecka nie zrobiłam!!
Myślisz że sponsora szukam? kolejna bzdura!! Za nim przeprowadziłam się do innego miasta, do niego, pracowałam, ale najlepiej oceniać nie znając sytuacji.
A co do pracy, to chętnie pójdę, cały czas szukałam, a jak jesteś taka mądra to proszę bardzo zatrudnij do sklepu ciężarną, no śmiało, powiedz jaki pracodawca przyjmie ciężarną, bo ciąża to nie choroba i chętnie pójdę do pracy!!

CZARNA KOTKA ja to wiem wszystko, że można zapłodnić bez wytrysku, ale weź to wytłumacz komuś kto jest mega uparty i przecież on wie lepiej, a nie jakieś tam artykuły....

Od dwóch dni jest znośnie, partner stwierdził że brakuje mu mnie, ok, ale przepraszam nie usłyszałam.. a zaraz potem chciał seksu, ja odmówiłam, no kurde, takie rzeczy mi wygaduję, moją mamę obraził i tak pro prostu mamy się kochać, jak ciągle jest wielki znak zapytania. A teraz wielce obrażony, ehh...
Każdy doradza inaczej, przyjaciółka radzi odejdź, a ja sama nie wiem, z jednej strony dziecko musi mieć pełną rodzinę, a z drugiej, żyć w stresie co będzie jutro....

6

Odp: Chory związek, ciąża- dać szanse czy odejść?

ja bym jednak odradzała ci pozostac z partnerem

tez mialam takie myslenie jak ty ze dla dzieci bede z eks mezem, zaczelo sie tez od takich gadek jak twoj gada, ale niestety z biegiem czasu bylo coraz gorzej a nawet potrafil uderzyc, a dzieci? syn do dzis ma traume i nie chce ojca znac (12 lat) na same slowo o nim od razu blady sie robi

bedzie jeszcze gorzej i wcale nie jest powiedziane ze dziecko bez pelnej rodziny czuje sie nieszczesliwe, moje dzieci odzyly dopiero jak zostalam sama i wtedy dopiero poczuly sie szczesliwe

7

Odp: Chory związek, ciąża- dać szanse czy odejść?
Nadine_ napisał/a:

JOSZ co to w ogóle za ocena??
Po pierwsze wiem że alimenty są na dziecko i przeznaczam je dla niego, co Ty myślisz, że ja tą kasę przepijam czy coś a dziecko chodzi brudne i podarte??

Nigdzie nie napisałam, że przepijasz alimenty, a Twoje dziecko jest zaniedbane. Skomentowałam informacje jakie podałaś.
Obowiązek utrzymania dziecka spoczywa na obydwojgu rodzicach, więc gdzie Twój wkład?
Z tego co napisałaś wynika, że od dawna jesteś na utrzymaniu człowieka z którym żyjesz.
Absolutnie nie usprawiedliwiam jego chamstwa i agresji wobec Ciebie, nie rozumiem tylko, dlaczego znajdując się w takiej właśnie sytuacji, do tego z dzieckiem z innego ojca, nie podjęłaś jakiejkolwiek pracy, żeby się uniezależnić od tyrana, a jednocześnie zapewnić lepsze warunki życia swojemu dziecku i sobie.
Teraz jesteś w kolejnej ciąży, ale to dopiero początek. Oczywiście znalezienie pracy na pełen etat byłoby bardzo trudne w Twojej sytuacji, ale praca dorywcza, na umowę zlecenie, cokolwiek, żeby zarobić. Przecież kobiety w ciąży pracują, często niemalże do końca.
Nie twierdzę, że zaszłaś w ciążę celowo, ale...

Nadine_ napisał/a:

ale wczoraj znowu zaczął, że teraz mam wymówkę by do pracy nie iść i że ciąża mi na rękę, że się cieszę.

Domyślam się że temat podjęcia przez Ciebie pracy, był wielokrotnie przez niego przerabiany, można się domyślać, że miał dosyć dźwigania ciężaru utrzymywania Was wszystkich.
Masz dwa wyjścia, zacząć wreszcie żyć na własny rachunek, spokojnie, z godnością, zapewnić spokój swoim dzieciom, lub za wikt i opierunek pozwalać sobą poniewierać, a dzieciom zgotować traumatyczne dzieciństwo.

8

Odp: Chory związek, ciąża- dać szanse czy odejść?

Mam nadzieje,ze nie wierzysz w ten zwiazek.Ze nie karmisz sie utopijnymi myslami,ze nagle stanie sie cud i on sie odmieni?Jesli tak ,to juz pierwszy sukces.Po pierwsze powinnas wyjsc z tego upadlajacego ukladu-nie martw sie ,ze jestes sama z dzieckiem-z nim mialabys jeszcze gorzej.

9

Odp: Chory związek, ciąża- dać szanse czy odejść?
Czarna Kotka napisał/a:

Plemniki wydostają się z penisa podczas całego trwania stosunku, nie tylko na samym końcu. Materiałów na ten temat jest wszędzie mnóstwo, można sobie poczytać.
Testy genetyczne, jak sobie szanowny pan życzy, oraz pozew o alimenty.
Mieszkanie z matką na jakiś czas wykluczone?


Zaczynam rozumieć dlaczego partnerzy używają prezerwatywy podczas seksu i w dodatku nie do końca podczas gdy kobieta stosuje również antykoncepcje hormonalną. Nie wiem gdzie Ty się takich głupot naczytałaś, że plemniki wydostają się z penisa podczas całego stosunku bo jeśli chodzi Ci o preejakulat to według naukowców może zawierać plemniki których jest zdecydowanie mniej i są upośledzone ruchowo, zdania w tej kwestii są podzielone.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Chory związek, ciąża- dać szanse czy odejść?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024