seks oralny w plenerze - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » seks oralny w plenerze

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 39 ]

1

Temat: seks oralny w plenerze

Pewnie wiekszosc pomysli od razu ze chodzi tylko o to czy to lubicie czy nie, czesciowo tak ale nie dokonca tylko tez o higiene.
Pytanie w wiekszosci do kobiet kieruje, na pewno wiele z was i nie tylko bo faceci tez lubi pieszcoty jak i sex w plenerze i tu jest teraz pytanie czy poddajecie sie chwili i robicie to mimo ze facet sie nie myl przed czy rezygnujecie z tego rodzaju pieszczot mimo wielkiej checi ?. Moze bede zrozumiany co mam na mysli wink. Prosze o powazne podejscie do tematu bo nie znalazlem nigdzie jakos nic takiego.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: seks oralny w plenerze

Ja mam zawsze w torebce chusteczki nawilżane, więc jak naprawdę mam mocną ochotę tu i teraz- chusteczki w ruch plus gumka na sprzęt. Nie wyobrażam sobie, bym miała cokolwiek robić z takim śmierdzielem, a chusteczka też nie zapewnia pełnej higieny, dlatego w plenerze, jeśli tego nie planowaliśmy (bo jak akcja jest zaplanowana, to facet się przed umył, a potem max 30 minut w drodze i jesteśmy na miejscu), prezerwatywa obowiązkowo.

3

Odp: seks oralny w plenerze

Francuz w gumce? No, jakoś nie wyobrażam sobie tego tongue
Jeżeli potrzeba jest naprawdę duża - u mnie zależy to od tego, jak daleko od stacji znajdujemy się big_smile Jeżeli niedaleko, to wiadomo. Jednak jeżeli to łączka, to oral odpada. Niestety trzeba zadowolić się rączką c:

4

Odp: seks oralny w plenerze

No biore pod uwage ze orala nie lubi w gumce, i nie jest to planowane a do jakiego kolwiek sklepu daleko. Chodzi o chwile ktora najdzie czy robicie czy nie.

kareninka czego od razu smierdzielem zeby on smierdzial to naprawde dlugo by musal byc nie myty przy regularnym myciu nie zasmierdzi sie przeciez wink

akaya od jakies stacji masz na mysli ? wink

5

Odp: seks oralny w plenerze

Zdarzyło nam się to parę razy, i nigdy jakoś nie było przykrych sytuacji. Mój TŻ jest bardzo czysty, więc też się nie brzydziłam tego robić w tzw., plenerze. smile

6 Ostatnio edytowany przez Akaya (2015-09-13 19:56:55)

Odp: seks oralny w plenerze

Stacji benzynowej, albo gdzieś, gdzie można się ekhm.. odświeżyć na szybko (coś na zasadzie mycia rączki, ale nie o rączki tutaj chodzi).

Własnie, jeszcze jedno - jeżeli facet wcześniej nie oddawał moczu, to nie mam nic przeciwko. Jestem dość wrażliwa na pewne zapachy i niestety ale taki mnie odrzuca. Ale moje kochanie to wielbłąd, więc zazwyczaj nie ma z tym problemu c:

7

Odp: seks oralny w plenerze
mar3 napisał/a:

No biore pod uwage ze orala nie lubi w gumce, i nie jest to planowane a do jakiego kolwiek sklepu daleko. Chodzi o chwile ktora najdzie czy robicie czy nie.

kareninka czego od razu smierdzielem zeby on smierdzial to naprawde dlugo by musal byc nie myty przy regularnym myciu nie zasmierdzi sie przeciez wink

akaya od jakies stacji masz na mysli ? wink

Nie śmierdzi? U mnie to rodzinne, że mamy bardzo wyczulony węch. Może jestem przesadna, ale naprawdę jak facet się umyje rano, a spotkamy się wieczorem lub nawet po południu, to nie powiem by mi różami pachniało. Smród- jedyne trafne określenie. Ale mi tam czasem śmierdzi nawet jak się umyje, trochę to wkurzające (wkurza i mnie i jego, bo zawsze go do skutku wysyłam do łazienki- o dziwo nie protestuje).

8

Odp: seks oralny w plenerze
kareninka napisał/a:

Nie śmierdzi? U mnie to rodzinne, że mamy bardzo wyczulony węch. Może jestem przesadna, ale naprawdę jak facet się umyje rano, a spotkamy się wieczorem lub nawet po południu, to nie powiem by mi różami pachniało. Smród- jedyne trafne określenie. Ale mi tam czasem śmierdzi nawet jak się umyje, trochę to wkurzające (wkurza i mnie i jego, bo zawsze go do skutku wysyłam do łazienki- o dziwo nie protestuje).


"Kochanie, idź się umyć bo nie mogę przy Tobie leżeć"
Przepraszam, moja wyobraźnia za daleko zabrnęła xD

(oczywiście nie mam nic złego na myśli c:)

9 Ostatnio edytowany przez cslady (2015-09-13 20:07:51)

Odp: seks oralny w plenerze

To zależy. Jeśli rzeczywiście to jest po całym dniu, to najlepiej się odświeżyć. Chociaż nie wiem kto późnym wieczorem chodzi na łąkę czy do parku, by uprawiać seks oralny. A jeśli facet umyje się rano i dba o higienę, to przecież nie śmierdzi po kilku godzinach. Chyba, że nie ma w zwyczaju dbać o higienę po skorzystaniu z toalety i nie myje się, no to rzeczywiście nic apetycznego. Nie miałam jeszcze takich problemów, bo mój jest czyściochem.

10

Odp: seks oralny w plenerze

karenika a moze to nie wyczulony wech i ty okreslasz to smrodem a to moze naturalny zapach tych miejsc i nic na to nie poradzisz wink
no wiadomo raczej sa togodziny poludniowe jak sie gdzies pojedzie i juz lezy smile cslady nie wiem czy dobrze cie rozumiem ze po kazdym sikaniu facet ma sie myc chyba nikt tego nie robi i nie ma warunkow nawet prze caly dzien wink

11

Odp: seks oralny w plenerze
Akaya napisał/a:

"Kochanie, idź się umyć bo nie mogę przy Tobie leżeć"
Przepraszam, moja wyobraźnia za daleko zabrnęła xD

(oczywiście nie mam nic złego na myśli c:)

Hahahaha Niestety nie cechuję się zbytnim taktem, więc serio, mówię wprost, że mi jedzie i nie będzie orala, póki zapach nie przestanie być wyczuwalny. tongue

mar3

Też miewam takie rozkminy, ale miałam 3 facetów. Jednemu walił nawet po umyciu, a dwóm pozostałym już nie. Nie wiem, czy to może wina jakiegoś choróbska czy faktycznie jego naturalny zapach, bo przecież każde ciało jest inne, ale no nie, za miłe to nie było. sad

cslady
Na łące mi się nie zdarzyło. To raczej tak samo wychodziło, gdy latem urządzaliśmy sb spanie pod kocykiem na plaży nad morzem. tongue Za dnia nie-w samochodzie i nie-w pokoju, tylko na świeżym powietrzu z zagrożeniem, że ktoś wyraźnie to zobaczy, a co gorsza sfilmuje, trochę strach.

Odp: seks oralny w plenerze

Sorry za mały offtop, ale gdyby mnie kobieta zaciągnęła w "krzoki" mówiąc, że ma ochotę na szybkiego francuza, a później kazała mi założyć gumkę... To bym jej podziękował.
1. brzydzi się mojego ciała?
2. jeśli nie sprzyjają jej warunki, to nic na siłę, a nie w gumce,
3. w gumce francuza to można oczekiwać, jak się idzie do diwy; w związku czasem trzeba komuś pomóc, zmienić opatrunek - ubrudzić sobie ręce.

Reasumując - gdyby estetyka mojej kobiety nie zezwoliła jej na zrobienie tego bez prezerwatywy, to moja estetyka (a i szacunek do siebie samego, ale przede wszystkim dla niej) nie pozwoliłaby mi na taką formę "otrzymania" pieszczot.

13

Odp: seks oralny w plenerze

Nie wiem czemu Panie mają podejście takie do tych spraw... Oczywiście, że zarówno ja jak i partner dbamy o higienę, jednak taki spontaniczny seks jest najlepszy. Osobiście spędzam wakacje na wsi i czasem z partnerem najdzie Nas ochota na seks francuski smile. Wiadomo, że naturalny zapach jest, jednak śmieszy mnie jak Panie piszą, że nie dotknęłyby swoich mężczyzn, jeśli tak to w gumce, lub umytych big_smile. Wiadomo te miejsca nie pachną różami. Mój chłopak uwielbia mój naturalny zapach, po kąpieli zawsze mówi gdy robi mi minetę, że czuję jakby w ustach miał mydło i chce czuć moje naturalne piękno. Akceptujemy siebie w pełni. Nie mam problemu robić mu to po kilkugodzinnej przerwie od ostatniej kąpieli. Jestem wrażliwa na zapach, jednak nie popadam w paranoję. Uwielbiam taką bliskość, połączenie i absolutnie nic mnie nie odtrąca. Piękne widoki, atmosfera, i On smile. Więcej do szczęścia mi nie potrzeba ! smile.

14 Ostatnio edytowany przez kareninka (2015-09-13 22:10:59)

Odp: seks oralny w plenerze

Nie wiem skąd to obruszenie. Przecież oral w gumce- normalna sprawa. Każdy ginekolog zaleca, zeby się nie zarazić żadnym choróbskiem. Uprzedzając Wasze oburzenie, że przecież oral ze stałym partnerem nie grozi syfem: Wyznaję zasadę ograniczonego zaufania z racji tego, że były mnie zdradzał.
A to też dobry sposób na pokonanie smrodka i obrzydzenia, sposób na danie upustu swoim i partnera popędom nawet w niesprzyjających warunkach. Zaraz będziecie pewnie krzyczeć "jak się go brzydzisz to go nie kochasz" itp. xD Zrobienie loda brudnemu facetowi bez jakiegokolwiek zadbania wcześniej o higienę mogłabym porównać do lizania czegoś, co leży opodal wacka i to tuż po wyjściu z toalety. Zresztą był oddzielny temat o tym, że dziewczyna się zmuszała. Ktoś trafnie zacytował dowcip o bacy i prostytutce która robiła mu długo loda, zniecierpliwiła się, więc zapytała, kiedy on dojdzie. Okazało, że bacy nie o dojście chodziło tylko o to, żeby penis był czysty.
Oczywiście wszystko to kwestia gustu. Ja mam taki pogląd, ktos ma inny. Zdania zmieniać nie zamierzam. Zresztą żaden z moich byłych nigdy mi się w tej sprawie nie sprzeciwił.

15

Odp: seks oralny w plenerze

Dziewczyny, nie zmuszajcie sie do niczego. Jak ci taka zabawa nie odpowiada, powiedz prawde. Ze lubisz lody, ale pachnace...poziomkami. Dalabys sie komus polizac po calym dniu? ja nie. Nigdy.

16

Odp: seks oralny w plenerze
kareninka napisał/a:

Nie wiem skąd to obruszenie. Przecież oral w gumce- normalna sprawa. Każdy ginekolog zaleca, zeby się nie zarazić żadnym choróbskiem. Uprzedzając Wasze oburzenie, że przecież oral ze stałym partnerem nie grozi syfem: Wyznaję zasadę ograniczonego zaufania z racji tego, że były mnie zdradzał.
A to też dobry sposób na pokonanie smrodka i obrzydzenia, sposób na danie upustu swoim i partnera popędom nawet w niesprzyjających warunkach. Zaraz będziecie pewnie krzyczeć "jak się go brzydzisz to go nie kochasz" itp. xD Zrobienie loda brudnemu facetowi bez jakiegokolwiek zadbania wcześniej o higienę mogłabym porównać do lizania czegoś, co leży opodal wacka i to tuż po wyjściu z toalety. Zresztą był oddzielny temat o tym, że dziewczyna się zmuszała. Ktoś trafnie zacytował dowcip o bacy i prostytutce która robiła mu długo loda, zniecierpliwiła się, więc zapytała, kiedy on dojdzie. Okazało, że bacy nie o dojście chodziło tylko o to, żeby penis był czysty.
Oczywiście wszystko to kwestia gustu. Ja mam taki pogląd, ktos ma inny. Zdania zmieniać nie zamierzam. Zresztą żaden z moich byłych nigdy mi się w tej sprawie nie sprzeciwił.

Co do wierności swojego partnera jestem pewna, dla mnie higiena to podstawa, do ginekologa też chodzę... Dla mnie oral w gumce to jak lizanie cukierka w papierku. Dość często te słowa padają. Nie zmuszałabym się do seksu gdyby mój facet był nie umyty, nie zadbany za żadne skarby, ale kiedy mija kilka godzin od ostatniej kąpieli to nie popadajmy w paranoje O.o. Kiedy piszesz, że po kilka razy wysyłasz partnera do łazienki by się umył to chyba problem leży w nieodpowiedniej higienie penisa... penis mojego chłopaka zaraz po umyciu, nie śmierdzi niczym. Co do pisania o dziewczynie, która się zmuszała do seksu z chłopakiem to jak dobrze pamiętam on się wgl nie mył i miał resztki spermy na penisie-.-. Przecież nawet podczas seksu u kobiet czy u mężczyzn pojawia się naturalny zapach... Dla mnie to jest piękne, takie intymne... Moje oburzenie wynika z takiego przedmiotowego pisania i dość aroganckiego. Byłabym strasznie wkurzona gdyby mój facet powiedział: Słuchaj z seksu nici, jak się umyjesz to pogadamy O.o. Atmosfera w związku na pewno byłaby nieciekawa, a ochota na seks spadłaby do zera.

17

Odp: seks oralny w plenerze
Gosia1962 napisał/a:

Dziewczyny, nie zmuszajcie sie do niczego. Jak ci taka zabawa nie odpowiada, powiedz prawde. Ze lubisz lody, ale pachnace...poziomkami. Dalabys sie komus polizac po calym dniu? ja nie. Nigdy.

Mój mężczyzna to uwielbia, nie zbyt często daję mu jak to mówią tą przyjemność ... Mówi, że kocha mnie taką jaką jestem, NATURALNA - nie śmierdząca wink

18 Ostatnio edytowany przez Lwica_ (2015-09-14 01:35:39)

Odp: seks oralny w plenerze

Nie mam z tym najmniejszego problemu. U nas wystarczy, że mój luby po prostu dba o codzienną higienę i nawet po kilku godzinach aktywności fizycznej, gdy najdzie nas ochota na małego lodzika, z chęcią się do tego zabieram. Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek odrzucił mnie jego zapach. Co więcej, taki naturalny zapach mężczyzny podnieca mnie podwójnie. Ale, jak już wspominałam, to kwestia tego, że swojego chłopaka nie muszę nigdy gonić pod prysznic tongue
Poza tym zabawy w plenerze stokrotnie przewyższają te uprawiane w domu/hotelu.

19

Odp: seks oralny w plenerze
Lwica_ napisał/a:

Nie mam z tym najmniejszego problemu. U nas wystarczy, że mój luby po prostu dba o codzienną higienę i nawet po kilku godzinach aktywności fizycznej, gdy najdzie nas ochota na małego lodzika, z chęcią się do tego zabieram. Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek odrzucił mnie jego zapach. Co więcej, taki naturalny zapach mężczyzny podnieca mnie podwójnie. Ale, jak już wspominałam, to kwestia tego, że swojego chłopaka nie muszę nigdy gonić pod prysznic tongue
Poza tym zabawy w plenerze stokrotnie przewyższają te uprawiane w domu/hotelu.

Mam dokładnie tak samo wink. Pozdrawiam smile

20

Odp: seks oralny w plenerze

Jestem mocno zdziwiona, że są kobiety, które w stałych związkach używają gumek do francuza i ich mężczyzna im śmierdzi yikes

21

Odp: seks oralny w plenerze
Ślimaczyca napisał/a:

Jestem mocno zdziwiona, że są kobiety, które w stałych związkach używają gumek do francuza i ich mężczyzna im śmierdzi yikes

Mnie też to dziwi, choć jestem w stanie zrozumieć, że kogoś może to odrzucać czy obrzydzać. Przykre, ale prawdziwe.

22

Odp: seks oralny w plenerze

Bardzo przykre! Gdyby mnie mój chlopak lizał tylko świeżo po kąpieli i jeszcze przez woreczek, to byłoby to dla mnie upokarzające. Jakbym byla brudna i śmierdząca i do tego niegodna zaufania... Na szczęście u nas w sypialni gumek prawie nie ma wink

23

Odp: seks oralny w plenerze
Ślimaczyca napisał/a:

Bardzo przykre! Gdyby mnie mój chlopak lizał tylko świeżo po kąpieli i jeszcze przez woreczek, to byłoby to dla mnie upokarzające. Jakbym byla brudna i śmierdząca i do tego niegodna zaufania... Na szczęście u nas w sypialni gumek prawie nie ma wink

Dla mnie to by było upokarzające, gdyby mnie tam lizał bez kąpieli, taką brudną po całym dniu. Ble Nie dałabym się.

24

Odp: seks oralny w plenerze

Co do tego jak ktos chhce w gumce to ok mozna i tak. Ale uwzam ajk tu tez osoby ze naturalny zapach jest podniecajacy i nawet po wielu godzinach moge to spokojnie robic i wole naturalny zapach niz taki jakis zel czuc czy co tam. Ale najwyrazniej niektorzy nawet natury nie lubia tylko musi byc bezposredsnio po myciu. Zreszta jak ktos sie myje codziennie to niue bedzie zadnego smrodu chyba nie wiadomo ilw musialby sie nie myc. A fakt faktem ze spontan jak czasem sie zdarzy w plenerze to odmowic sobie czy specjalnie takie cos planowac to nie zawsze to samo.

Zgadzam sie z nadzieja89 i lwica , moze starsze osoby inaczej do tego podchodza albo to juz bardzo indywidualna kwestia i trzeba trafic na podobna osoibe zeby takie spontaniczne zdarzenia nie byly przerywane wink

karenika ja atm nic nie widze upokazajacego gdzi ty sie az tak tam wybrudzisz wink co najwyzej w leie spocisz bardziej

25

Odp: seks oralny w plenerze
mar3 napisał/a:

Co do tego jak ktos chhce w gumce to ok mozna i tak. Ale uwzam ajk tu tez osoby ze naturalny zapach jest podniecajacy i nawet po wielu godzinach moge to spokojnie robic i wole naturalny zapach niz taki jakis zel czuc czy co tam. Ale najwyrazniej niektorzy nawet natury nie lubia tylko musi byc bezposredsnio po myciu. Zreszta jak ktos sie myje codziennie to niue bedzie zadnego smrodu chyba nie wiadomo ilw musialby sie nie myc. A fakt faktem ze spontan jak czasem sie zdarzy w plenerze to odmowic sobie czy specjalnie takie cos planowac to nie zawsze to samo.

Zgadzam sie z nadzieja89 i lwica , moze starsze osoby inaczej do tego podchodza albo to juz bardzo indywidualna kwestia i trzeba trafic na podobna osoibe zeby takie spontaniczne zdarzenia nie byly przerywane wink

karenika ja atm nic nie widze upokazajacego gdzi ty sie az tak tam wybrudzisz wink co najwyzej w leie spocisz bardziej

Czy ja wiem czy to od wieku zależy:) może od podejścia po prostu do tych spraw. Nie lubię jak ktoś pisze, że mężczyzna czy kobieta ,, tam" śmierdzi. Cóż jeśli dbamy o higienę, myjemy się to dla mnie dziwne jak ktoś tak pisze. Uważam, że to nie smród a nasz naturalny zapach, taka nasza natura, biologia. Oczywiście jak ktoś z higieną jest na bakier, to śmierdzi... Ja nie mam problemu z seksem oralnym wiedząc, że mój partner to czyścioch i jeśli porwie nas chwila to czemu tego nie zrobić. Lasy, łąki, jeziorka piękna sprawa ! smile

26

Odp: seks oralny w plenerze
kareninka napisał/a:

Nie wiem skąd to obruszenie. Przecież oral w gumce- normalna sprawa. Każdy ginekolog zaleca, zeby się nie zarazić żadnym choróbskiem. Uprzedzając Wasze oburzenie, że przecież oral ze stałym partnerem nie grozi syfem: Wyznaję zasadę ograniczonego zaufania z racji tego, że były mnie zdradzał.
A to też dobry sposób na pokonanie smrodka i obrzydzenia, sposób na danie upustu swoim i partnera popędom nawet w niesprzyjających warunkach. Zaraz będziecie pewnie krzyczeć "jak się go brzydzisz to go nie kochasz" itp. xD Zrobienie loda brudnemu facetowi bez jakiegokolwiek zadbania wcześniej o higienę mogłabym porównać do lizania czegoś, co leży opodal wacka i to tuż po wyjściu z toalety. Zresztą był oddzielny temat o tym, że dziewczyna się zmuszała. Ktoś trafnie zacytował dowcip o bacy i prostytutce która robiła mu długo loda, zniecierpliwiła się, więc zapytała, kiedy on dojdzie. Okazało, że bacy nie o dojście chodziło tylko o to, żeby penis był czysty.
Oczywiście wszystko to kwestia gustu. Ja mam taki pogląd, ktos ma inny. Zdania zmieniać nie zamierzam. Zresztą żaden z moich byłych nigdy mi się w tej sprawie nie sprzeciwił.

No ja używam z facetem prezerwatywy w seksie jako zabezpieczenia, kiedyś pigułki, ale krótko, jednak szkodziły mi i to oba rodzaje, już nie miałam do nich siły, mój facet to rozumie, normalna sprawa i dla zdrowia lepiej nie brać. No to seks w gumce i ok, czasem może są gorsze doznania dla faceta, ale często mamy raczej cienkie gumki, nie te najgrubsze, więc jest ok. Niemniej oral już bez gumki, bo wtedy jednak chociaż niech wtedy czuje całkiem moje usta, to na pewno bardzo fajne wink No i nawet przyjmując zasadę ograniczonego zaufania, to jednak przez stosunek łatwo się zarazić, więc gumka jest, to spore zabezpieczenie przed tym też (ja ufam facetowi, a gumki dlatego, że nam odpowiadają, a nie z nieufności, ale jak ktoś ma tak ograniczone zaufanie, to też się sprawdzą, bo dobrze chronią przed chorobami). No, a przez seks oralny też można się zarazić, ale ryzyko jest jednak dużo mniejsze z tego co czytałam, wręcz chyba naprawdę bardzo małe, dlatego tutaj bez gumki to jeszcze nic strasznego. Jak przed chorobami, to seks tak w gumce, ale oral nie musi być "w", to już jednak ryzyko dużo mniejsze.

27

Odp: seks oralny w plenerze

Prezerwatywy są przecież po to, by ich używać, niemniej seksu oralnego w gumce (ze stałym partnerem ofc) sobie nie wyobrażam, tak samo jak niewyobrażalne dla mnie jest, by partner zadowalał mnie językiem przez jakiś papierek, kawałek lateksu albo folię spożywczą tongue

28

Odp: seks oralny w plenerze

Wyrażę swoje skromne zdanie.
jeżeli chodzi o spontan, gdzieś np. w podróży, w pkp, na wycieczce rowerowej i naszła by nas ochota, to zwyczajnie pokochalibyśmy się, nie zwracając uwagi na to, czy coś pachnie tak albo i nie pachnie. Nie ma to nic ze spntaniczności, a jak dla mnie pokazuje, że sam fakt nie jest aż tak istotny.
Sorry Kareninko, ale jak dla mnie to co wypisujesz to kosmos. mogę zrozumieć że jak facet pcha się z łapami, albo i baba po całym dniu i nie odwiedzi łazienki to może być halo.
Ale jak byś mi wyjechała z tekstem przy spontanie, "kochanie skocz do biedronki po chusteczki nawilżające bo sa w promocji i przy okazji kup gumki to ci cos tam zrobię..." Sorry. I naprawdę, nie ma tutaj tłumaczenia że były ciebie zdradzał.

Sam seks oralny w plenerze jest ekscytujący dla obojga partnerów i nie zastanawiam się nigdy nad tym, czy żona jest przepocona czy też nie. Naprawdę, śmieszne to dla mnie.

29

Odp: seks oralny w plenerze
facetJAKwielu napisał/a:

Wyrażę swoje skromne zdanie.
jeżeli chodzi o spontan, gdzieś np. w podróży, w pkp, na wycieczce rowerowej i naszła by nas ochota, to zwyczajnie pokochalibyśmy się, nie zwracając uwagi na to, czy coś pachnie tak albo i nie pachnie. Nie ma to nic ze spntaniczności, a jak dla mnie pokazuje, że sam fakt nie jest aż tak istotny.
Sorry Kareninko, ale jak dla mnie to co wypisujesz to kosmos. mogę zrozumieć że jak facet pcha się z łapami, albo i baba po całym dniu i nie odwiedzi łazienki to może być halo.
Ale jak byś mi wyjechała z tekstem przy spontanie, "kochanie skocz do biedronki po chusteczki nawilżające bo sa w promocji i przy okazji kup gumki to ci cos tam zrobię..." Sorry. I naprawdę, nie ma tutaj tłumaczenia że były ciebie zdradzał.

Sam seks oralny w plenerze jest ekscytujący dla obojga partnerów i nie zastanawiam się nigdy nad tym, czy żona jest przepocona czy też nie. Naprawdę, śmieszne to dla mnie.

Dla Ciebie to śmieszne, dla mnie nie, bo mam inne poczucie estetyki i higieny. Każdy ma prawo do własnego zdania.

30

Odp: seks oralny w plenerze
kareninka napisał/a:
facetJAKwielu napisał/a:

Wyrażę swoje skromne zdanie.
jeżeli chodzi o spontan, gdzieś np. w podróży, w pkp, na wycieczce rowerowej i naszła by nas ochota, to zwyczajnie pokochalibyśmy się, nie zwracając uwagi na to, czy coś pachnie tak albo i nie pachnie. Nie ma to nic ze spntaniczności, a jak dla mnie pokazuje, że sam fakt nie jest aż tak istotny.
Sorry Kareninko, ale jak dla mnie to co wypisujesz to kosmos. mogę zrozumieć że jak facet pcha się z łapami, albo i baba po całym dniu i nie odwiedzi łazienki to może być halo.
Ale jak byś mi wyjechała z tekstem przy spontanie, "kochanie skocz do biedronki po chusteczki nawilżające bo sa w promocji i przy okazji kup gumki to ci cos tam zrobię..." Sorry. I naprawdę, nie ma tutaj tłumaczenia że były ciebie zdradzał.

Sam seks oralny w plenerze jest ekscytujący dla obojga partnerów i nie zastanawiam się nigdy nad tym, czy żona jest przepocona czy też nie. Naprawdę, śmieszne to dla mnie.

Dla Ciebie to śmieszne, dla mnie nie, bo mam inne poczucie estetyki i higieny. Każdy ma prawo do własnego zdania.

kobieto, a co ma w tym momencie estetyka i higiena? Jeżeli dla ciebie spontan, to godzina przygotowań, no to wybacz.

31

Odp: seks oralny w plenerze
facetJAKwielu napisał/a:
kareninka napisał/a:
facetJAKwielu napisał/a:

Wyrażę swoje skromne zdanie.
jeżeli chodzi o spontan, gdzieś np. w podróży, w pkp, na wycieczce rowerowej i naszła by nas ochota, to zwyczajnie pokochalibyśmy się, nie zwracając uwagi na to, czy coś pachnie tak albo i nie pachnie. Nie ma to nic ze spntaniczności, a jak dla mnie pokazuje, że sam fakt nie jest aż tak istotny.
Sorry Kareninko, ale jak dla mnie to co wypisujesz to kosmos. mogę zrozumieć że jak facet pcha się z łapami, albo i baba po całym dniu i nie odwiedzi łazienki to może być halo.
Ale jak byś mi wyjechała z tekstem przy spontanie, "kochanie skocz do biedronki po chusteczki nawilżające bo sa w promocji i przy okazji kup gumki to ci cos tam zrobię..." Sorry. I naprawdę, nie ma tutaj tłumaczenia że były ciebie zdradzał.

Sam seks oralny w plenerze jest ekscytujący dla obojga partnerów i nie zastanawiam się nigdy nad tym, czy żona jest przepocona czy też nie. Naprawdę, śmieszne to dla mnie.

Dla Ciebie to śmieszne, dla mnie nie, bo mam inne poczucie estetyki i higieny. Każdy ma prawo do własnego zdania.

kobieto, a co ma w tym momencie estetyka i higiena? Jeżeli dla ciebie spontan, to godzina przygotowań, no to wybacz.

Ciekawe w takim wypadku ile czasu zajmuje zwykły makijaż big_smile.

32

Odp: seks oralny w plenerze

Oj, naśmiewacie się z dziewczęcia, a i tak z jej podejściem nie jest tak najgorzej - znam całą masę kobiet, które mają odruch wymiotny na samą myśl o przybliżeniu ust do penisa (swojego stałego, związkowego partnera). Mam też kolegę, którego obrzydza widok i zapach waginy i nigdy w życiu nie zdobyłby się na to, by dotknąć ją ustami. Pomimo bycia w kilkuletnim związku wink

33 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-09-18 04:31:55)

Odp: seks oralny w plenerze

Hm nieźle, ale faktycznie to nieco dziwne, bo co za każdym razem trzeba dokładnie się umyć, a potem i tak Kareninko możesz stwierdzić, że jeszcze trzeba użyć chusteczek, bo jak twierdzisz masz tak wyczulony węch, że nadal Ci facet śmierdzi? No to jest normalne, ja tam wolę normalne zapachy tych okolic, nie mylić z nieprzyjemnymi już naprawdę od zapachu mydła, tzn jak jest możliwość umyć się i potem seks, to ok, niemniej naturalne zapachy też mi w niczym nie przeszkadzają. A jak facet umyje penisa to piszesz, że też w prezerwatywie i ja rozumiem, że faceci Cię skrzywdzili jak piszesz, ale no nawet jakby na to tak patrzeć, to jak chodzi o seks oralny, to jak pisałam ryzyko zarażenia jest małe. No co innego seks klasyczny, ale chociaż by ten seks oralny miał bez gumki wink

U mnie może było tak, że na początku uprawiania seksem byłam zaskoczona zapachem miejsc intymnych, bo tak to był zdrowy, naturalny zapach, ale wiadomo jak jest się nieprzyzwyczajonym, to początkowo wydaje się dziwny. No i takie mycie się jak jest możliwość to ok, ale zbyt częste to też niedobrze jak chodzi o okolice intymne, bo to może sprawić, że te okolice będą wrażliwsze na działanie bakterii itp i wtedy łatwiej o infekcję tak naprawdę. Tak samo przecieranie się chusteczkami, jak czasem przetrze się chusteczkami, to ok, ale jak ciągle, to niezbyt, no chyba, że to naturalne chusteczki, nie ma zbyt wiele zbędnej chemii, ale też nie warto popadać w przesadę.

34

Odp: seks oralny w plenerze

Kareninko, wybacz, ale to jest absurdalne.

Zgadza się, że są ludzie którzy unikaja pieszczot ustami miejsc intymnych partnera. Jeżeli druga strona ma tak samo, jest ok. Ale jeżeli ktoś tego pragnie w obie strony??
Zacznie szukać gdzie indziej.

To jest dla mnie nie do przeskoczenia hmm

35

Odp: seks oralny w plenerze

Mnie zastanawia fakt jak niektórm może przeszkadzać naturalny zapach stref intymnych mężczyzny a smak i zapach prezerwatywy już nie. Ja nienawidzę zapachu gumek a co dopiero lizanie ich zamiast penisa mojego męża.

36

Odp: seks oralny w plenerze
facetJAKwielu napisał/a:

Kareninko, wybacz, ale to jest absurdalne.

Zgadza się, że są ludzie którzy unikaja pieszczot ustami miejsc intymnych partnera. Jeżeli druga strona ma tak samo, jest ok. Ale jeżeli ktoś tego pragnie w obie strony??
Zacznie szukać gdzie indziej.

To jest dla mnie nie do przeskoczenia hmm


??? Ale jak to się ma do moich wypowiedzi? Albo nie odpowiadaj, bo znowu będzie gówno-burza...

37

Odp: seks oralny w plenerze
dadada87 napisał/a:

Mnie zastanawia fakt jak niektórm może przeszkadzać naturalny zapach stref intymnych mężczyzny a smak i zapach prezerwatywy już nie. Ja nienawidzę zapachu gumek a co dopiero lizanie ich zamiast penisa mojego męża.

Przecież są smakowe. hmm

truskaweczka19
Jak jest możliwość się umyć to po co chusteczki?

38

Odp: seks oralny w plenerze

Przecież są smakowe. hmm

Smakowe też mnie nie przekonują. Dla mnie guma to guma poprostu. Każda z nas lubi co innego i tyle

39

Odp: seks oralny w plenerze

No właśnie. Więc po kija wszyscy się tu rozwodzą na temat tego jakie to moje upodobania się ble, nielogiczne i niezrozumiałe? <Pytanie retoryczne, nie zamierzam dalej dyskutować>

Posty [ 39 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » seks oralny w plenerze

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024