Hej wszystkim.
Mam 24 lata i pewien problem.
Praktycznie od zawsze cierpię na suchość w pochwie, czasami jest tak że jestem wilgotna tylko przez chwilę gdy kocham się z moim facetem, a później nie ma możliwość żeby to robić bez użycia dodatkowego nawilżenia.
Znacie jakieś sposoby żeby to uległo zmianie?
Mój facet oczywiście bardzo mnie podnieca, dba o mnie, stara się o super grę wstępną, seks oralny itp, ale niestety to praktycznie nic nie zmienia.
Rozmawiałam kiedyś o tym z lekarzem to po badaniach powiedział że on nie widzi nic niepokojącego i żeby stosować żel nawilżający jeśli nie czujemy się komfortowo podczas stosunku.
Miesiąc temu zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne i jest jeszcze gorzej.
Męczy mnie to strasznie gdyż praktycznie nie ma możliwości na spontaniczny, szybki seks gdyż zawsze trzeba zrobić przerwę w celu nałożenia żelu, w innej sytuacji można "nabawić" się strasznych i bolących obtarć o ile w ogóle uda się mojemu facetowi we mnie wejść.
Czytałam też że przez suchość mogę mieć kiedyś problemy z zajściem w ciąże, słyszał ktoś o tym?
Proszę o rady, dziękuje ;-)