Cześć
W ostatnim czasie interesuje się podrywem dziewczyn w miejscach publicznych, zwłaszcza na ulicy. Moje doświadczenie w tego typu podrywie nie jest jakieś wielkie, ale staram się zagadać chociaż do kilku dziewczyn w tygodniu.
Zauważyłem, że podejścia bezpośrednie czyli takie, w których facet mówi od razu po podejściu po co podszedł nie działają.
Tekst w stylu:
Cześć
Mógłbym Ci zająć chwilę?
Spodobałaś mi się, masz piękne włosy/nogi/oczy, itd.
Chciałbym Cię poznać.
Sprawdziłem to na kilkunastu dziewczynach i w żadnym przypadku nie zadziałało. Pewnie chodzi o to, że po 30 sekundach rozmowy facet proponuje poznanie się, a nie ma tu żadnej dłuższej rozmowy i dziewczyna nie czuje się na tyle komfortowo, żeby się umówić.
Chciałbym spróbować tekstów pośrednich czyli takich gdzie facet nie mówi od razu po co podszedł, tylko zaczyna rozmowę na neutralny temat i pozornie nie wykazuje zainteresowania dziewczyną.
Tekst, który wymyśliłem jest pewnie połączeniem tych dwóch sposobów.
Brzmi on mniej więcej tak:
Cześć
Chciałbym Ci zadać pytanie. Masz chwilę?
Wyobraź sobie, że jesteś chłopakiem, zauważyłaś bardzo ładną dziewczynę i chciałabyś Ją poderwać.
Jakbyś to zrobiła?
Tutaj Ona powie, np. żeby podeszła, przedstawiła się i zaproponowała kawę. To ja mogę wtedy zapytać czy Ona by się umówiła z chłopakiem, który podszedłby do Niej z takim tekstem. Ona znowu odpowie tak albo nie. Później mogę znowu zapytać jak Ją najczęściej podrywają faceci, Albo jaki najlepszy albo najgorszy tekst słyszała. I co ogólnie myśli o podrywie na ulicy. I później można znowu mówić dalej o podrywie albo zmienić temat.
I wtedy pogadać z 5-10 minut i zaproponować poznanie się.
Wydaję mi się, że szanse są tutaj dużo większe niż w przypadku pierwszego pomysłu.
Co myślicie o tym pomyśle?
Jest dobry czy raczej słaby?
Może macie pomysł jak go zmodyfikować?
Albo znacie coś lepszego?
Dzięki za pomoc
Pozdrawiam