Piękno i brzydota - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Piękno i brzydota

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 148 ]

1

Temat: Piękno i brzydota

Dużo tematów się przewija: 'Jestem brzydka', 'Jestem brzydki'. Czy wierzycie w to co piszą użytkownicy? Jaki obraz pojawia się przed Waszymi oczami gdy czytacie takie wynurzenia?

Czym jest wg Was piękno/brzydota?

Jakich ludzi (sławnych)i uważacie za 'arcydzieła' (natury, kosmetyki, i stylizacji wink )?

Co sądzicie o swojej urodzie?

Czy zgadzacie się ze mną że piękno żeby być pięknem powinno mieć w sobie coś dziwacznego, osobliwego? Że bez tego będzie tylko ładnym?

Inna sprawa: czy nie macie podobnież jak ja wrażenia że piękno (tu już nie chodzi tylko o urodę ludzką) powstaje zawsze z czegoś bolesnego, z jakiejś tragedii? Grzyby atomowe, obrazy inspirowane powodziami, katastrofami, przykrymi przeżyciami autora.

Czy znacie coś pięknego (podkreślam pięknego, nie ładnego) co jest JEDNOCZEŚNIE sielskie, 'dobre', wypływa z czystej radości? Przyznam się że ja czegoś takiego nie znajduję, mam nadzieję że pomożecie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Piękno i brzydota

Przykleję coś z innego tematu:
"Jest bardzo mała liczba tzw. klasycznych piękności które podobają się praktycznie wszystkim, a jeśli nawet nie do końca są w ich typie to powiedzą "no nie jest w moim typie, ale trzeba przyznać, że jest ładna". Ale tak jak piszę jest bardzo mała liczba takich osób. Podobnie jest z tymi naprawdę brzydkimi, którzy nie podobają się praktycznie nikomu."
Co do ludzi sławnych to się nie wypowiem za bardzo bo nie jestem totalnie w temacie kto jest teraz sławny, a kto nie jest. Mi się podoba konkretny typ urody. Włosy długie i proste, najlepiej czarne. Krótkie włosy na "chłopczycę" to od razu -50%:P Owszem niektóre wyglądają w nich ładnie, ale krótkie włosy to nie jest jednak to. Gdy zobaczę jednak na ulicy kobietę z długimi ciemnymi włosami to od razu zwrócę na nią uwagę. O coś jak Stephanie:
https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/p526x296/17822_354523844738528_7427434131482743884_n.jpg?oh=da59aa605d2cba82611cb73930f9a3fd&oe=55D3678C
Bardo mi się też podoba moja żona i uważam ją za bardzo atrakcyjną kobietę;) Nie tylko ja zresztą. Prawie wszyscy mi mówią, że mam bardzo dobry gust;)
Co do siebie to uważam się za niezbyt urodziwego i poniżej przeciętnej.

3 Ostatnio edytowany przez Excop (2015-04-23 08:44:52)

Odp: Piękno i brzydota
lilly25 napisał/a:

Dużo tematów się przewija: 'Jestem brzydka', 'Jestem brzydki'. Czy wierzycie w to co piszą użytkownicy? Jaki obraz pojawia się przed Waszymi oczami gdy czytacie takie wynurzenia?

Czym jest wg Was piękno/brzydota?

Jakich ludzi (sławnych)i uważacie za 'arcydzieła' (natury, kosmetyki, i stylizacji wink )?

Co sądzicie o swojej urodzie?

Czy zgadzacie się ze mną że piękno żeby być pięknem powinno mieć w sobie coś dziwacznego, osobliwego? Że bez tego będzie tylko ładnym?

Inna sprawa: czy nie macie podobnież jak ja wrażenia że piękno (tu już nie chodzi tylko o urodę ludzką) powstaje zawsze z czegoś bolesnego, z jakiejś tragedii? Grzyby atomowe, obrazy inspirowane powodziami, katastrofami, przykrymi przeżyciami autora.

Czy znacie coś pięknego (podkreślam pięknego, nie ładnego) co jest JEDNOCZEŚNIE sielskie, 'dobre', wypływa z czystej radości? Przyznam się że ja czegoś takiego nie znajduję, mam nadzieję że pomożecie.

Piękno uniwersalne, bo chyba o takie Ci chodzi, raczej nie istnieje.
Każdy człowiek odbiera to samo inaczej.
Istnieją kanony piękna, np. kobiecego ciała, co widać, m. in. w sztuce lub na wybiegu pokazów mody. Ale one są zmienne i bazują na opiniach osób uważających się za uprawnione do kształtowania ludzkich gustów.
Dla mnie takim pięknem zbliżonym do tego idealnego, nie wypływającego z magnetyzmu grozy jest widok dalekich gór majaczących na horyzoncie z wierzchołkami skrytymi w chmurach i przytulonych do nich  zalesionych wzgórz poprzecinanych szachownicą pól i łąk.
Gdy dotrze się w te rejony, pojawia się swojskość, zwyczajność podobieństwa do innych miejsc.
I choć mamy świadomość, że to tylko oddalenie sprawia, że jest tak pięknie, za każdy razem taki widok wzbudza we mnie nieopisany zachwyt.

4

Odp: Piękno i brzydota

Nie istnieje jeden uniwersalny kanon urody, chociaż media, telewizja i kolorowe pisemka każą nam wierzyć, że jest inaczej i "urobić" według Jedynego Słusznego Wzoru. W naszej kulturze atrakcyjne są kobiety szczupłe, a np. w takim Maroku za najbardziej atrakcyjne uznawane są panie otyłe. Są kultury, w których piękna kobieta nosi krążek w dolnej wardze znacznie deformujący jej usta, w innej musi mieć niebotycznie długą żyję, wydłużaną przez noszenie specjalnych obręczy. Niejedna klasyczna piękność z Polski w innym kraju byłaby uznana za kobietę brzydką. Dlatego w mojej opinii nie ma co się przejmować i na siłę starać dostosować do nieistniejącego ideału. Myślę, że mogę na forum przyznać się do pewnej rzeczy - od lat cierpię na hirsutyzm, to jest nadmierne, typowo męskie owłosienie ciała na klatce piersiowej, brzuchu czy rękach. Przeciętna kobieta zapewne spędzałaby codziennie w łazience długie godziny, starając się usunąć całe zbędne owłosienie. Ja nie. Lubię je. Ta wada jest częścią mnie. Nie zamierzam się depilować ani regulować sobie brwi, które są czarne, grube i zachodzą nawet na powieki - uwielbiam je.

Osobiście uważam, że idealne ciała są nudne, ponieważ nie posiadają tajemnic do odkrycia i słabości, które można byłoby pokochać. Zawsze podobali mi się mężczyźni, którzy przez większość moich koleżanek byli określani jako brzydcy - nie przeszkadzało mi to. W swoim czasie straciłam głowę dla chłopaka ze zdeformowaną twarzą, kiedy indziej zakochałam się na zabój w mężczyźnie, który był albinosem. Nie musiałam wcale nic o nich wiedzieć, by uderzyła mnie strzała Amora. Obecnie również jestem zakochana w mężczyźnie, który jest raczej zaprzeczeniem klasycznego ideału męskiej urody, a dla mnie jest niesamowicie pociągający, piękny i nie zamieniłabym go na żadnego Brada Pitta czy innego Davida Beckhama.

5 Ostatnio edytowany przez ZrezygnowanaSky (2015-04-24 02:35:49)

Odp: Piękno i brzydota

Dla mnie prawdziwe piekno to:

charakter styl bycia,czlowiek z  historia

Bo co z tego ze dana osoba z wierzchu  lada/ladny,jak w srodku  brzydka/brzydki...

Idealnosc zewnetrzna jest nudna..


"Nie istnieje jeden uniwersalny kanon urody, chociaż media, telewizja i kolorowe pisemka każą nam wierzyć, że jest inaczej i "urobić" według Jedynego Słusznego Wzoru. W naszej kulturze atrakcyjne są kobiety szczupłe, a np. w takim Maroku za najbardziej atrakcyjne uznawane są panie otyłe"

W Mauretani,a nie w samym Maroku wink tam gdzie najwiecej ludzi otylych,tam wiecej ludzi"robi mode na ich cialo;) np Ameryka..


Nie kazdy potrafi dostrzec piekno..

Afganskie-dzieci wojny,glodu,ulicy..Czesto przemocy krzywdy..Niesprawiedliwosci


http://c300221.r21.cf1.rackcdn.com/portrait-of-an-afghan-girl-1357760998_b.jpg

http://s.ngm.com/afghan-girl/images/afghan-girl-615.jpg

http://advocatesaz.org/wp-content/uploads/2014/09/afghan-girl.jpg

http://40.media.tumblr.com/f880f46a938518224556f7ab4bfdb7ee/tumblr_mkuqozXDyp1r565g4o1_500.jpg

http://jaholtom.com/wp-content/uploads/2012/04/Liara-post-710x461.jpg



http://img4.demotywatoryfb.pl//uploads/201306/1372503771_1i2uxb_600.jpg

lilly25 napisał/a:

Czy zgadzacie się ze mną że piękno żeby być pięknem powinno mieć w sobie coś dziwacznego, osobliwego? Że bez tego będzie tylko ładnym?

Inna sprawa: czy nie macie podobnież jak ja wrażenia że piękno (tu już nie chodzi tylko o urodę ludzką) powstaje zawsze z czegoś bolesnego, z jakiejś tragedii? Grzyby atomowe, obrazy inspirowane powodziami, katastrofami, przykrymi przeżyciami autora.

Kazdy Czlowiek moze zostac w ciagu paru minut,paru sekund oszpecony..  Tragedia nieszczescie-choroba..

6

Odp: Piękno i brzydota

W Mauretani,a nie w samym Maroku wink tam gdzie najwiecej ludzi otylych,tam wiecej ludzi"robi mode na ich cialo;) np Ameryka..

Dzięki wielkie za poprawienie mnie. smile

Osobiście najpiękniejsze kobiety widziałam w UK. Ktoś może zrobić wielkie oczy, ponieważ powszechnie uważa się Brytyjki za brzydkie. Być może mają mniej regularne rysy twarzy i są pulchniejsze, ale zazwyczaj są uśmiechnięte, pewne siebie i szczęśliwe. Nie boją się wychodzić na ulicę, pokazywać swojego własnego stylu. Po prostu nie żyją swoimi kompleksami. Bardzo bym chciała, żeby Polki również przestały oceniać swoją wartość na podstawie fizycznej atrakcyjności.

7

Odp: Piękno i brzydota

Nie ma takiego zjawiska jak piękno i brzydota. Każdy odczuwa subiektywnie i są różne gusta. Mi się podobają blondyni i brunetki, a mojej koleżance odwrotnie. Czasami typ urody, który w założeniu powinien być piękny (duże czarne oczy, ładna buźka, wydajne usta) nie kompletuje się i wychodzi coś niezbyt ładnego, choć powinno. A poza tym, jeśli człowiek się zakocha to brzydota i uroda nie maja tu kompletnie żadnego znaczenia...

8 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2015-04-24 17:57:55)

Odp: Piękno i brzydota

Taa, piękno i brzydota nie istnieją, tak samo jak dobro, i zło. Poczytajcie sobie lepiej 'Ocalony' Różewicza (najlepiej przed 24 rokiem życia) to zobaczycie do czego prowadzą subiektywizmy, i inne subiektów karlenie. Dzieci nasłuchają się takich głupot a potem uważają że można bić niedołężną babcię bo 'wszystko jest względne'. Wg mnie porządek musi być, nawet ubiorem człowiek winien pokazywać że zna swoje miejsce w szeregu (otyły człowiek = czarne, długie suknie, ew. biele jeśli Japończyk bo biały to kolor żałobny w Japonii, człowiek z nadwagą = szarości).
Ja od razu widzę po Waszych postach że młodość Wasza przepita/znarkotyzowana, ile ja takich znałam/znam. Nakirają się kleju, poobłażą wszelkie meliny (zamiast na lekcjach wiersze czytać, rachować) i wpadają w ekstazę na widok zacieków, smyków-gołodupców, usmalonych, usmarowanych po gębach zapłakanych, piorą się po mordach chłopcy malowani jak ta lala, na gnijące rany przedwcześnie zestarzałej, potłuczonej maciory z błyskiem w oku spozierają wykolejeńcy.
Jeśli nie chcecie skończyć jak zwierzęta/bestie zarzynane, albo do końca życia traumę mieć bo milczeliście gdy zabijano owce skończcie z tym 'nie ma obiektywnej brzydoty/piękna' to działa na szkodę ludzką bo popatrzcie: Skrzywieni ludzie którzy albo niedowidzą, albo są zakłamani, albo osobisty stosunek emocjonalny do osoby miesza im się z ocena urody wypisują na naszych klasach bujdy pod fotkami zaniedbanych doszczętnie pań/panów - 'alez śliczności', 'coraz bardziej piękniejesz', a pod zdjeciami wyszykowanych dam - ' ohyda' , 'szkaradztwo' przez co pierwsi zaniedbują się jeszcze bardziej (bo wiedzą że niezależnie od wszystkiego i tak będa mieć szacunek, akceptację), a drudzy wykończą się dietami/staraniami etc. Czy Wy tego nie rozumiecie?

9

Odp: Piękno i brzydota

Nie. Totalnie nie rozumiem o co w tym bełkocie chodzi. Widocznie za mało wypiłem. Jak się sponiewieram to wrócę. Może zrozumiem.

10

Odp: Piękno i brzydota
lilly25 napisał/a:

nawet ubiorem człowiek winien pokazywać że zna swoje miejsce w szeregu .

Nic nikomu nie jestem "winna", sama decyduję o sobie, swoim stroju i swoim miejscu.

Cała reszta tego posta to bełkot.

11

Odp: Piękno i brzydota

Wg mnie porządek musi być, nawet ubiorem człowiek winien pokazywać że zna swoje miejsce w szeregu (otyły człowiek = czarne, długie suknie, ew. biele jeśli Japończyk bo biały to kolor żałobny w Japonii, człowiek z nadwagą = szarości).

Nie przesadzasz trochę? Oczywiście nie twierdzę, że osoby otyłe powinny w imię wolności nosić mini i bluzki do pępka, ale moim zdaniem nie można zabraniać im ładnie się ubierać. Niejedna "grubsza" kobieta ładniej wygląda we wzorzystej, kolorowej sukni, niż smutnym czarnym kompleciku.

Ja od razu widzę po Waszych postach że młodość Wasza przepita/znarkotyzowana, ile ja takich znałam/znam. Nakirają się kleju, poobłażą wszelkie meliny (zamiast na lekcjach wiersze czytać, rachować) i wpadają w ekstazę na widok zacieków, smyków-gołodupców, usmalonych, usmarowanych po gębach zapłakanych, piorą się po mordach chłopcy malowani jak ta lala, na gnijące rany przedwcześnie zestarzałej, potłuczonej maciory z błyskiem w oku spozierają wykolejeńcy.

Nie wiem, co Ty brałaś, ale też chcę trochę. Niezła faza. big_smile

Skrzywieni ludzie którzy albo niedowidzą, albo są zakłamani, albo osobisty stosunek emocjonalny do osoby miesza im się z ocena urody wypisują na naszych klasach bujdy pod fotkami zaniedbanych doszczętnie pań/panów - 'alez śliczności', 'coraz bardziej piękniejesz', a pod zdjeciami wyszykowanych dam - ' ohyda' , 'szkaradztwo' przez co pierwsi zaniedbują się jeszcze bardziej (bo wiedzą że niezależnie od wszystkiego i tak będa mieć szacunek, akceptację), a drudzy wykończą się dietami/staraniami etc. Czy Wy tego nie rozumiecie?

Co za bzdury. Sądzisz, że osoby brzydkie nie zdają sobie sprawy ze swojego wyglądu? Na pewno nieraz słyszały na swój temat różne przykre uwagi. Co nie oznacza, że nie mogą się komuś spodobać, a jeśli tak się dzieje, to są dla niego najpiękniejszymi istotami na świecie. I nie mów mi, że tak nie jest, bo sama tak mam ze swoim umiłowaniem brzydoty. Niskiego, chudego, ale kochanego brzydala nigdy nie zamieniłabym na Davida Beckhama.
I na odwrót - piękni ludzie też nie każdym się podobają. Dla jednego mężczyzny dana kobieta będzie ósmym cudem świata, dla drugiego brzydulą. Różnimy się i właśnie to jest w nas piękne. To sprawia, że każda osoba, nawet brzydka i niepełnosprawna, może liczyć na szczęśliwą miłość.

12

Odp: Piękno i brzydota

Lilly25 nic a nic nie wiem o co ci chodzi i chyba swoim postem zszokowalas kilka osob.

13

Odp: Piękno i brzydota

Ja lubię ludzi tzw. brzydkich,nie wiem dlaczego,może piękno jest dla mnie nudne.Moje koleżanki zawsze śmiały się ze mnie z tego powodu !?
Jest tylko jeden wyjątek od tego, ale sama uważam, że to głupie, wiec nie napiszę.
Uwielbiam przyrodę,potrafię siedzieć na trawie i podziwiać każde źdźbło trawki i kwiatek.I to jest sielskie, dobre i sprawia czystą radość.:)

14

Odp: Piękno i brzydota

Zauważyłam, że często podobają mi się kobiety spoza typowego kanonu urody. Takie, które właśnie nie mają idealnie symetrycznej twarzy, ale mają np. piękne włosy albo oczy. Kobietę z posta M?rtainna oczywiście uważam za bardzo ładną, ale dla mnie to taki nudny typ urody na który chętnie sobie przez pewien czas popatrzę, a potem mam dość. Ideały są dla mnie nudne. Gdybym miała pójść do łóżka z kobietą, to bardziej pociągałaby mnie taka mało idealna. Co nie znaczy oczywiście, że wszystkie kobiety mi się podobają. Prędzej u mężczyzn lubię klasyczne twarze, ciemne włosy i ładnie zarysowaną żuchwę.

A co do nadwagi i sposobu ubierania, to idiotyzmem jest zakładanie ciemnych kolorów i workowatych ubrań (chyba, że ktoś takie lubi). Kobiety otyłe będą dużo ładniej wyglądały w dopasowanym ubraniu (nie obcisłym) i kolorze dopasowanym do swojego typu urody. Poza tym nie tylko kobiety z nadwagą mogą się źle i niesmacznie ubrać. Sporo kobiet podkreśla mankamenty swojej urody, zamiast atuty. Niczym się to dla mnie nie różni, więc niech każdy ubiera się w co chce.

15

Odp: Piękno i brzydota

cslady a Grę o Tron oglądasz?:)
Tam jest taka aktorka, która nie wiem czemu ale mocno mnie pociąga. Ma w sobie coś, chociaż czytam komentarze, że wygląda jak szczur:P O ta:
https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQUAJ1jWZihqvL2EthdFi4vUZATfjh6Ok0wrf-pnZo4eZgwUKuxgg

16

Odp: Piękno i brzydota

M?rtainn tak, znam ją. Jeszcze kiedy występowała w jakimś serialu komediowym przed Grą o tron,  to już jej uroda wywoływała mieszane uczucia i różne komentarze. Ja uważam ją za ładną, a na pewno oryginalną. Ale z Gry o tron i tak najbardziej podobają mi się wszystkie kobiece piersi tam występujące. big_smile I mówię to tak serio, bo np. takie silikonowe rodem z porno mi się nie podobają, więc miło popatrzeć na odmianę.

17

Odp: Piękno i brzydota

Natura zawsze wygra ze sztucznością. Silikony nawet w dotyku są mało przyjemne;)

18

Odp: Piękno i brzydota

Nie macałam, ale wyobrażam sobie. A co do piękna piersi, to też wolałabym takie mniej idealne, lekko obwisłe, nawet z jakimiś rozstępami niż takie super idealne silikony jak w filmach porno. Nie brzydzą mnie po prostu takie rzeczy, podobnie jak "defekty" na ciele w postaci blizn, cellulitu itp. Wiadomo, że lepiej ich nie mieć niż mieć, ale dla mnie to nie decyduje o czyjejś atrakcyjności.

19 Ostatnio edytowany przez ZrezygnowanaSky (2015-04-24 22:56:19)

Odp: Piękno i brzydota
M?rtainn napisał/a:

Natura zawsze wygra ze sztucznością. Silikony nawet w dotyku są mało przyjemne;)

Ale Ty bzdury wypisujesz,pewnie nawet na oczy-na zywo nie widziales  takich piersi,tylko w filmach porno cyki typu XX-   bardzo brzydkie .Ale fantazjuj dalej.

Moja ciocia powiekszyla  sobie biust,ale troche  i wygladaja bardzo ladnie w dotyku  tez ok i prawda jest taka ze wygladaja ladniej niz niejedne niepowiekszane piersi-naturalne   wink
ALE czego to nie wymysla  zlosliwi ludzie...

Jak to mowia nie wszystko to co naturalne,ladnie dobrze wyglada,nie oszukujmy sie;)

i bardzo kiepski gust masz,jak dla mnie... wink

5025 napisał/a:

Sądzisz, że osoby brzydkie nie zdają sobie sprawy ze swojego wyglądu? Na pewno nieraz słyszały na swój temat różne przykre uwagi. Co nie oznacza, że nie mogą się komuś spodobać, a jeśli tak się dzieje, to są dla niego najpiękniejszymi istotami na świecie. I nie mów mi, że tak nie jest, bo sama tak mam ze swoim umiłowaniem brzydoty. Niskiego, chudego, ale kochanego brzydala nigdy nie zamieniłabym na Davida Beckhama.
I na odwrót - piękni ludzie też nie każdym się podobają. Dla jednego mężczyzny dana kobieta będzie ósmym cudem świata, dla drugiego brzydulą. Różnimy się i właśnie to jest w nas piękne. To sprawia, że każda osoba, nawet brzydka i niepełnosprawna, może liczyć na szczęśliwą miłość.

Zgadza sie ,a i czlowiek"Brzydki Naprawde" Przeciez On/Ona nie jest temu winny/winna,ze taki  sie urodzil jest brzydki/brzydka - nie pasuje do promowanego kanonu.....
Tak samo w naturze sa kwiaty ,zwierzeta o przeroznym wygladzie,jednemu podoba sie Roza,drugiemu Tulipan  itp  Skoro to zostalo stworzone przez STWORCE,widoczie jest to  piekne,ale nie kazdy potrafi to dostrzec..

Ale ludzie zlosliwi,podli,zazdrosni bywaja okrutni.. A  przeciez nie wiedza co ich spotka w zyciu..a teraz   dokuczaja,wysmiewaja,odrzucaja takiego czlowieka..

Ale zycie kazdego rozliczy za wyrzadzona krzywde... predzej  czy pozniej..
Wszyscy jestesmy tylko istotami marnymi..

A i Zlosliwi,wredni,zazdrosni ludzie potrafia powiedziec o kims kto ma choc jedna niedoskonalosc widoczna,ze brzydki..Zawsze czegos sie doczepia..ehh
http://i.ytimg.com/vi/B36KlEmjS_4/hqdefault.jpg

https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQveFrZt2LIO82R5JaGfrhUVPSmuyfbhTYS5dqBeUO5SiZam038

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/8f/a1/2d/8fa12d096cc0bfda81302184708f8499.jpg

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/ed/b8/00/edb800c58df1f75f6491a04636a801eb.jpg
http://www.cutehairtrends.com/wp-content/uploads/2014/07/indian-girls-long-hairstyle.jpg

http://1.bp.blogspot.com/-b-V2aPQ32jI/T5b_W08pWGI/AAAAAAAAHpw/i0i5_gMj7WQ/s640/Most+Beautiful+Women+and+Young+Girls+in+Arabic+countries.jpg

https://c1.staticflickr.com/9/8319/8035273336_d23ca97b63.jpg

http://www.fanoos.com/ia/hottest_music_teacher.jpg
http://41.media.tumblr.com/3883997ee940d618738bda5f2f50b04f/tumblr_nc90px2snX1qddzv4o1_500.jpg

20

Odp: Piękno i brzydota

Tam jest taka aktorka, która nie wiem czemu ale mocno mnie pociąga. Ma w sobie coś, chociaż czytam komentarze, że wygląda jak szczur:P O ta:

Podepnę się pod słowa poprzedniczki - masz bardzo nudny, powiedziałabym że wręcz sztampowy gust odnośnie kobiecej urody. Dziwię się, że wklejasz zdjęcia kobiet, które zapewne bardzo często wykonują sobie masę zabiegów upiększających, a nad ich wizerunkiem (przynajmniej w drugim przypadku) pracuje sztab stylistów, makijażystów, oświetleniowców i grafików. A fe.

21

Odp: Piękno i brzydota
lilly25 napisał/a:

Czym jest wg Was piękno/brzydota?

Jakich ludzi (sławnych)i uważacie za 'arcydzieła' (natury, kosmetyki, i stylizacji wink )?

Co sądzicie o swojej urodzie?

1. Piękno raczej traktuję jako wartość ewentualnie do opisywania otoczenia. Piękne jest to jak widzę szczęśliwą rodzinę, bawiące się dzieci, moje ulubione jezioro latem.. Nie ma natomiast nic brzydszego niż patologia, głupota i brak kultury.

2. Chyba nie mam takich idolów, ale zawsze podziwiałem piękny głos wokalistów i wokalistek. Na moje uznanie zawsze zasługiwali Glenn Medeiros, Jennifer Rush i cała grupa Backstreet Boys tongue

3. Nie wiem szczerze mówiąc, Nie mam jakiś kompleksów, jestem wysokim, wysportowanym blondynem. Ogólnie to w życiu sam dawałem "kosze" dziewczynom jak i sam je dostawałem. Pewnie trochę przystojny ale dupy nie urywa. smile

22

Odp: Piękno i brzydota

I tak najpiękniejszy jest Eddie... tongue

23 Ostatnio edytowany przez ZrezygnowanaSky (2015-04-24 23:24:29)

Odp: Piękno i brzydota
ezail napisał/a:

Nie ma natomiast nic brzydszego niż patologia, głupota i brak kultury.

Chamstwo itp Otoz to.

24 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-04-25 03:18:22)

Odp: Piękno i brzydota

Mam dużą nadwagę, będę w końcu zrzucać, ale póki co nie ubieram się na czarno. Co to za pomysł, że ktoś ma nadwagę i musi się ubierać niby na czarno... Nie będę się chować, bo mam nadwagę, nie będę z tego powodu uważać, że jestem gorsza. Zrzucę dla siebie. Poza tym ja akurat bardziej cenię osoby, które nie są zbyt zachowawcze, bawią się strojem i nie przejmują się zanadto opinią innych. Np moja koleżanka jeśli coś lubi, a nawet wygląda w tym dziwnie dla wielu osób, to nie przejmuje się, najwyżej pośmieje się z ich min wink Ja też, jeśli coś mi się nie podoba, to nawet, jeżeli nie do końca mi pasuje, to i tak założę. Może nie to co pokazuje mój spory brzuch, ale nie wiem nie pasuje mi jakiś kolor, ale podoba mi się ta rzecz, to i tak założę no albo rzecz może uznana za ekstrawagancką, ale podoba mi się, to nie zamierzam się przejmować. Właśnie takie przejmowanie się co ktoś pomyśli jest moim zdaniem dużo gorsze.

Ok, to nie jest nic fajnego, jak ktoś dopieka komuś z zazdrości i rozumiem, że taka osoba może czuć się źle. No, ale tak też bywa, wiem, nie ma co się przejmować, warto się uodpornić. Ja z dużą nadwagą też słyszałam niemiłe komentarze. Wygląda to źle, ok, ale czasem po prostu ludzie przesadzają.

Mnie też częściej podoba się uroda oryginalna. Natalie Portman ma klasyczną urodę, ale dla mnie tak nieco nudną, że mnie nie porywa jej uroda. A inne z oryginalną urodą często tak. Pani z drugiego zdjęcia Martainna jak najbardziej moim zdaniem bardzo ładna. Z pierwszego zdjęcia też ładna, ale fakt, brakuje jej czegoś takiego, by miała właśnie urodę jakąś ciekawszą. Dzięki temu ktoś wygląda inaczej, nie jest to klasyczna uroda, ale podoba mi się. Czasem same elementy twarzy wydają się nie jakieś super atrakcyjne, ale razem bardzo mi się podobają. A czasem każdy element ładny, jest to osoba ładna, ale mnie nie porywa aż tak.

Myślę, że jestem raczej przeciętna, ani brzydka, ani piękna. No nie każdego uwagę przyciągam wyglądem, nie byłam chyba przez to zaczepiana, podrywana na ulicy, prócz jednego razu tak nigdy ani raczej nie oglądali się, no ale brzydka myślę nie jestem. Nie mam chyba zwykłej urody, klasycznej raczej nie, ale jakiejś wyjątkowej też nie. Po prostu jednak trochę inną mam, bo mam jasną cerę, no dosyć mocno jasną, średni brąz włosy, zielono-szare oczy. To nie jest też chyba aż tak częste. No i rysów klasycznych takich też raczej nie mam. Teraz mam dużą nadwagę, no ale poza tym chyba u mnie jest ok, wiadomo psuje mi to wygląd, ale zrzucę, mam też bardzo krzywe zęby, diastemę 4 mm to dużo ale i to skoryguje, jak będę mieć pieniądze. No, ale poza tym wyglądam ok.

Więcej napiszę jutro.

25

Odp: Piękno i brzydota
lilly25 napisał/a:

Dużo tematów się przewija: 'Jestem brzydka', 'Jestem brzydki'. Czy wierzycie w to co piszą użytkownicy? Jaki obraz pojawia się przed Waszymi oczami gdy czytacie takie wynurzenia?

Nie. Nic sobie nie wyobrazam i nie wierze w ta brzydote. No chyba, ze ktos pokaze w takim watku brzydki charakter.

lilly25 napisał/a:

Czym jest wg Was piękno/brzydota?

Piekno wynika glownie z charakteru. Brzydota tez. Nie znam glupich i podlych ludzi, ktorzy byliby piekni. Widac to na ich twarzach.
Jesli chodzi o cialo to rzeczy nieperfekcyjne tworza piekno.

lilly25 napisał/a:

Jakich ludzi (sławnych)i uważacie za 'arcydzieła' (natury, kosmetyki, i stylizacji wink )?

Cate Blanchett jest piekna.

lilly25 napisał/a:

Co sądzicie o swojej urodzie?

Uwazam, ze jestem piekna.


lilly25 napisał/a:

Czy zgadzacie się ze mną że piękno żeby być pięknem powinno mieć w sobie coś dziwacznego, osobliwego? Że bez tego będzie tylko ładnym?

Tak i nie. Sa rozne rodzaje piekna.

lilly25 napisał/a:

Inna sprawa: czy nie macie podobnież jak ja wrażenia że piękno (tu już nie chodzi tylko o urodę ludzką) powstaje zawsze z czegoś bolesnego, z jakiejś tragedii? Grzyby atomowe, obrazy inspirowane powodziami, katastrofami, przykrymi przeżyciami autora.

Nie. Nie zawsze.

lilly25 napisał/a:

Czy znacie coś pięknego (podkreślam pięknego, nie ładnego) co jest JEDNOCZEŚNIE sielskie, 'dobre', wypływa z czystej radości? Przyznam się że ja czegoś takiego nie znajduję, mam nadzieję że pomożecie.

Letni poranek w pieknym miejscu, kiedy jest sie jednoczesnie zdrowym i zywym i szczesliwym i nie dzieje sie nic zlego.

26

Odp: Piękno i brzydota

Co do ludzi, to mam tak, że jak kogoś polubię, a raczej spodoba mi się jako człowiek, w środku, to i zewnętrznie mi się wydaje ładniejszy. To jest wprost proporcjonalne do siebie, czyli jak mnie ktoś wewnętrznie zachwyci, to zewnętrznie jest dla mnie piękny w każdym stanie, a jak stwierdzę, że to ktoś obmierzły w środku, to i zewnętrznie się brzydzić będę, choćby obiektywnie nie wiem jak ładny/a była.

Poza ludźmi to różnie bywa i bardzo różne rzeczy mi się  podobają. Zachwycam się i turpizmem, i nocnym niebem z gwiazdami i muzyką i, i, i...

27 Ostatnio edytowany przez Martainn (2015-04-25 07:11:04)

Odp: Piękno i brzydota
ZrezygnowanaSky napisał/a:
M?rtainn napisał/a:

Natura zawsze wygra ze sztucznością. Silikony nawet w dotyku są mało przyjemne;)

Ale Ty bzdury wypisujesz,pewnie nawet na oczy-na zywo nie widziales  takich piersi,tylko w filmach porno cyki typu XX-   bardzo brzydkie .Ale fantazjuj dalej.

Moja ciocia powiekszyla  sobie biust,ale troche  i wygladaja bardzo ladnie w dotyku  tez ok i prawda jest taka ze wygladaja ladniej niz niejedne niepowiekszane piersi-naturalne   wink
ALE czego to nie wymysla  zlosliwi ludzie...

Za wróżkę się nigdy nie zatrudniaj bo kiepsko Ci to idzie.
Jesteś krótko na forum i wszystkich tematów zapewne nie czytasz, ale gdybyś czytała to byś wiedziała, że takie piersi to ja widzę codziennie. Moja była miała sztuczne piersi, siostra mojego kolegi ma sztuczne piersi. Wybacz ale mi się to nie podoba. Od razu widać, kto ma sztuczne, a kto naturalne.
Co do mojego gustu to mi on odpowiada. A że waszym zdaniem jest słaby. Trudno. Wisi mi to;)

28

Odp: Piękno i brzydota

Mam dużą nadwagę, będę w końcu zrzucać, ale póki co nie ubieram się na czarno.

Bez obrazy, ale przeglądam to forum od kilku lat i odchudzasz się, odkąd pamiętam. Masz do zrzucenia 100 kilogramów, że tak długo Ci to zajmuje?

29 Ostatnio edytowany przez cslady (2015-04-25 12:20:09)

Odp: Piękno i brzydota
5025 napisał/a:

Mam dużą nadwagę, będę w końcu zrzucać, ale póki co nie ubieram się na czarno.

Bez obrazy, ale przeglądam to forum od kilku lat i odchudzasz się, odkąd pamiętam. Masz do zrzucenia 100 kilogramów, że tak długo Ci to zajmuje?

A czy to Twoja sprawa ile komu czasu zajmuje zrzucanie kilogramów, że ciężko Ci zachowywać się kulturalnie? Boli Cię to czy jak?

A co do sztucznych piersi, to nie macałam co prawda, ale widziałam ich sporo, bo koleżanki sobie porobiły. Z ciekawości oglądałam też zdjęcia w internecie sprzed i po operacji i niestety ani wśród koleżanek, ani wśród zdjęć nie znalazłam ani jednego biustu, który określiłabym jako ładniejszy niż naturalny. Zawsze widać, że to silikony. Być może istnieją kobiety, które miały tak bosko zrobione piersi, że nie zauważyłabym różnicy i efekt nie byłby dla mnie sztuczny. Być może, ale nie widziałam, więc nie wiem. Poza tym to kwestia gustu, jedni wolą silikony, inni naturalne piersi i nie widzę w tym niczego dziwnego.

30

Odp: Piękno i brzydota
M?rtainn napisał/a:

Przykleję coś z innego tematu:
"Jest bardzo mała liczba tzw. klasycznych piękności które podobają się praktycznie wszystkim, a jeśli nawet nie do końca są w ich typie to powiedzą "no nie jest w moim typie, ale trzeba przyznać, że jest ładna". Ale tak jak piszę jest bardzo mała liczba takich osób. Podobnie jest z tymi naprawdę brzydkimi, którzy nie podobają się praktycznie nikomu."
Co do ludzi sławnych to się nie wypowiem za bardzo bo nie jestem totalnie w temacie kto jest teraz sławny, a kto nie jest. Mi się podoba konkretny typ urody. Włosy długie i proste, najlepiej czarne. Krótkie włosy na "chłopczycę" to od razu -50%:P Owszem niektóre wyglądają w nich ładnie, ale krótkie włosy to nie jest jednak to. Gdy zobaczę jednak na ulicy kobietę z długimi ciemnymi włosami to od razu zwrócę na nią uwagę. O coś jak Stephanie:
https://scontent-ams.xx.fbcdn.net/hphot … e=55D3678C
Bardo mi się też podoba moja żona i uważam ją za bardzo atrakcyjną kobietę;) Nie tylko ja zresztą. Prawie wszyscy mi mówią, że mam bardzo dobry gust;)
Co do siebie to uważam się za niezbyt urodziwego i poniżej przeciętnej.

A dla mnie Stephanie przynajmniej na tym zdjęciu ma męską urodę, która mi się wcale nie podoba. (Nie widziałam innych zdjęć- więc oceniam to). Twarz ma rysy męskie, sylwetka też dla mnie niekobieca (strasznie szczupła się wydaje - dla mnie aż za bardzo). Więc ile ludzi,tyle gustów. A jeśli chodzi o ciemne włosy - to też mi się podobają i faktycznie proste przyciągają. Ja mam włosy kręcone (nieważny kolor) i spotkałam się już opiniami mężczyzn, że gdybym miała proste włosy to co innego... Oczywiście z biegiem czasu patrzy się na to inaczej, bo ja sama pokochałam swoje włosy takie jakie są i nikomu się one nie muszą podobać. Sama mogę jedynie potwierdzić, że po wyprostowaniu włosów wyglądam wtedy na swój wiek, który mam. Włosy kręcone odejmują mi lat przez co wyglądam na 17nastkę, a mam 22 lata. Jednak nie będę ich prostować po to by się w jakieś ramy piękności zmieścić. Myślę, że gdybym nad nimi pomyślała i zaczęła bardzo pielęgnować, to mogłabym wyłonić z nich piękne loki, a nie tzw. push up. Jednak mi na tym nie zależy, by codziennie robić fryzurę dla gwiazd. Myślę, że zamiast gonić za ideałem warto spojrzeć w lustro i zastanowić się co nam będzie pasować i w czym same czujemy się dobrze. Niekoniecznie to co jest modne będzie nam pasować. Sztucznością można sobie więcej krzywdy narobić niż pomóc.

Uśmiechajcie się dziewczyny - byle szczerze i od razu będziecie o wiele piękniejsze razem ze swoimi wadami.

31

Odp: Piękno i brzydota

A czy to Twoja sprawa ile komu czasu zajmuje zrzucanie kilogramów, że ciężko Ci zachowywać się kulturalnie? Boli Cię to czy jak?

Nie, ale nudzi mnie biadolenie o tym w dosłownie każdym wątku. Kiedy widzę posty truskaweczki, to myślę sobie od razu: "Oho, będzie o jej nadwadze i odchudzaniu". Rzadko się mylę. Z tego co wiem to dziewczyna ma do zrzucenia jakieś 5-10 kilogramów góra, to jest do załatwienia od dwóch do sześciu miesięcy, mogłaby się w końcu wziąć za siebie i to zrobić, a nie rozpowiadać wszędzie wokół, że jest gruba i musi schudnąć. Takie podejście do własnego ciała świadczy o naprawdę poważnym zaniedbywaniu siebie. W takim wypadku już za bardziej zadbaną uważałabym dziewczynę ważącą 150 kg, ale wytrwale dążącą do zrzucenia wagi.

32

Odp: Piękno i brzydota
lilly25 napisał/a:

Czy zgadzacie się ze mną że piękno żeby być pięknem powinno mieć w sobie coś dziwacznego, osobliwego? Że bez tego będzie tylko ładnym?

W pewnym sensie się zgadzam, ale tylko częściowo. Dziwność bywa niezwykle piękna, ale klasyczna uroda też do mnie przemawia. Podoba mi się zarówno Vivien Leigh (piękne, regularne rysy twarzy) jak i Natalie Dormer, której zdjęcie wstawił już Marcin. Ale Dormer tylko w ciemnych! I jeszcze w jakimś filmie młodzieżowym miała zgolony bok, wyglądała w tej fryzurze obłędnie, tak drapieżnie. wink A wracając do Vivien... U niej dużo daje charyzma i "to coś" w oczach, gdyby nie to, byłaby tylko kolejną ślicznotką, a nawet na zdjęciach widać jej magnetyzm. Zdecydowanie bardziej podoba mi się Viv niż np Audrey Hepburn.

lilly25 napisał/a:

Inna sprawa: czy nie macie podobnież jak ja wrażenia że piękno (tu już nie chodzi tylko o urodę ludzką) powstaje zawsze z czegoś bolesnego, z jakiejś tragedii? Grzyby atomowe, obrazy inspirowane powodziami, katastrofami, przykrymi przeżyciami autora.

Czy znacie coś pięknego (podkreślam pięknego, nie ładnego) co jest JEDNOCZEŚNIE sielskie, 'dobre', wypływa z czystej radości? Przyznam się że ja czegoś takiego nie znajduję, mam nadzieję że pomożecie.

Bo "zło" wzbudza w nas więcej emocji, możesz przeżyć tzw. katharsis. Sielskie momentalnie skojarzyło mi się z opisem chmurek w "Panu Tadeuszu" i fraszkami Kochanowskiego. Nie można im odmówić uroku, ale nie jest to coś, co wzbudziłoby we mnie ogromne uczucia.
"Rzeczy" jednocześnie sielskie i piękne potrafię odnaleźć prędzej w muzyce. Jak chcesz, to mogę załączyć jakiś konkretny "kawałek". smile

Iceni napisał/a:

I tak najpiękniejszy jest Eddie...

Taaaaaak!!!! big_smile

5025 napisał/a:

Nie, ale nudzi mnie biadolenie o tym w dosłownie każdym wątku.

A to lektura szkolna? Ktoś każe Ci czytać?

naiwna92 napisał/a:

Uśmiechajcie się dziewczyny - byle szczerze i od razu będziecie o wiele piękniejsze razem ze swoimi wadami.

Zgadzam się. smile

33

Odp: Piękno i brzydota
5025 napisał/a:

A czy to Twoja sprawa ile komu czasu zajmuje zrzucanie kilogramów, że ciężko Ci zachowywać się kulturalnie? Boli Cię to czy jak?

Nie, ale nudzi mnie biadolenie o tym w dosłownie każdym wątku. Kiedy widzę posty truskaweczki, to myślę sobie od razu: "Oho, będzie o jej nadwadze i odchudzaniu". Rzadko się mylę. Z tego co wiem to dziewczyna ma do zrzucenia jakieś 5-10 kilogramów góra, to jest do załatwienia od dwóch do sześciu miesięcy, mogłaby się w końcu wziąć za siebie i to zrobić, a nie rozpowiadać wszędzie wokół, że jest gruba i musi schudnąć. Takie podejście do własnego ciała świadczy o naprawdę poważnym zaniedbywaniu siebie. W takim wypadku już za bardziej zadbaną uważałabym dziewczynę ważącą 150 kg, ale wytrwale dążącą do zrzucenia wagi.

Kochanie, nikogo nie interesuje co Ciebie nudzi. Lepiej nudzic niz byc chamem pod przykrywka 'szczerosci' .

34

Odp: Piękno i brzydota
NinaLafairy napisał/a:
5025 napisał/a:

A czy to Twoja sprawa ile komu czasu zajmuje zrzucanie kilogramów, że ciężko Ci zachowywać się kulturalnie? Boli Cię to czy jak?

Nie, ale nudzi mnie biadolenie o tym w dosłownie każdym wątku. Kiedy widzę posty truskaweczki, to myślę sobie od razu: "Oho, będzie o jej nadwadze i odchudzaniu". Rzadko się mylę. Z tego co wiem to dziewczyna ma do zrzucenia jakieś 5-10 kilogramów góra, to jest do załatwienia od dwóch do sześciu miesięcy, mogłaby się w końcu wziąć za siebie i to zrobić, a nie rozpowiadać wszędzie wokół, że jest gruba i musi schudnąć. Takie podejście do własnego ciała świadczy o naprawdę poważnym zaniedbywaniu siebie. W takim wypadku już za bardziej zadbaną uważałabym dziewczynę ważącą 150 kg, ale wytrwale dążącą do zrzucenia wagi.

Kochanie, nikogo nie interesuje co Ciebie nudzi. Lepiej nudzic niz byc chamem pod przykrywka 'szczerosci' .

Teraz jest taka moda, że jak jest się najzwyczajniej w świecie chamskim, to się mówi: "ja po prostu jestem szczera". wink W gimnazjum nie odróżnianie tych pojęć można jeszcze zrozumieć, wytłumaczyć...

35

Odp: Piękno i brzydota
NinaLafairy napisał/a:
5025 napisał/a:

A czy to Twoja sprawa ile komu czasu zajmuje zrzucanie kilogramów, że ciężko Ci zachowywać się kulturalnie? Boli Cię to czy jak?

Nie, ale nudzi mnie biadolenie o tym w dosłownie każdym wątku. Kiedy widzę posty truskaweczki, to myślę sobie od razu: "Oho, będzie o jej nadwadze i odchudzaniu". Rzadko się mylę. Z tego co wiem to dziewczyna ma do zrzucenia jakieś 5-10 kilogramów góra, to jest do załatwienia od dwóch do sześciu miesięcy, mogłaby się w końcu wziąć za siebie i to zrobić, a nie rozpowiadać wszędzie wokół, że jest gruba i musi schudnąć. Takie podejście do własnego ciała świadczy o naprawdę poważnym zaniedbywaniu siebie. W takim wypadku już za bardziej zadbaną uważałabym dziewczynę ważącą 150 kg, ale wytrwale dążącą do zrzucenia wagi.

Kochanie, nikogo nie interesuje co Ciebie nudzi. Lepiej nudzic niz byc chamem pod przykrywka 'szczerosci' .

Wow wow no Nina aż tak musisz?

36

Odp: Piękno i brzydota

ochłońcie moje panie ja też jakieś 10 powinienem zrzucić bo ważę 95 kg ale niestety jakoś mi nie wychodzi:)

37

Odp: Piękno i brzydota
daenerys7 napisał/a:
NinaLafairy napisał/a:
5025 napisał/a:

Nie, ale nudzi mnie biadolenie o tym w dosłownie każdym wątku. Kiedy widzę posty truskaweczki, to myślę sobie od razu: "Oho, będzie o jej nadwadze i odchudzaniu". Rzadko się mylę. Z tego co wiem to dziewczyna ma do zrzucenia jakieś 5-10 kilogramów góra, to jest do załatwienia od dwóch do sześciu miesięcy, mogłaby się w końcu wziąć za siebie i to zrobić, a nie rozpowiadać wszędzie wokół, że jest gruba i musi schudnąć. Takie podejście do własnego ciała świadczy o naprawdę poważnym zaniedbywaniu siebie. W takim wypadku już za bardziej zadbaną uważałabym dziewczynę ważącą 150 kg, ale wytrwale dążącą do zrzucenia wagi.

Kochanie, nikogo nie interesuje co Ciebie nudzi. Lepiej nudzic niz byc chamem pod przykrywka 'szczerosci' .

Teraz jest taka moda, że jak jest się najzwyczajniej w świecie chamskim, to się mówi: "ja po prostu jestem szczera". wink W gimnazjum nie odróżnianie tych pojęć można jeszcze zrozumieć, wytłumaczyć...

Coś podobnego naprawdę?a jak ja nie jestem już w gimnazjum i nawet nigdy nie byłem a szczery do bólu jestem to niby też jestem chamem?

38

Odp: Piękno i brzydota
słodko-kwaśny napisał/a:
daenerys7 napisał/a:
NinaLafairy napisał/a:

Kochanie, nikogo nie interesuje co Ciebie nudzi. Lepiej nudzic niz byc chamem pod przykrywka 'szczerosci' .

Teraz jest taka moda, że jak jest się najzwyczajniej w świecie chamskim, to się mówi: "ja po prostu jestem szczera". wink W gimnazjum nie odróżnianie tych pojęć można jeszcze zrozumieć, wytłumaczyć...

Coś podobnego naprawdę?a jak ja nie jestem już w gimnazjum i nawet nigdy nie byłem a szczery do bólu jestem to niby też jestem chamem?

słodko-kwaśny, nie do końca zrozumiałeś co miałam na myśli. Szczerość - ok. Chamstwo - nie. Każdy ma wady, jeden jest leniwy, a drugi chamski. Ale jak ktoś jest chamski, to niech po prostu się do tego przyzna, a nie zasłania się "szczerością". Szczerość to pozytywna cecha charakteru. A szczery do bólu, to zazwyczaj właśnie nic innego jak chamstwo. ZAZWYCZAJ, trudno mi oceniać, bo po prostu Cię nie znam, musiałabym mieć chociaż jakieś przykłady tej twojej szczerodobóluwatości. wink

39

Odp: Piękno i brzydota

Ze 150 kg nieporównywanie łatwiej chudnąć (przynajmniej początkowo) niż wówczas, gdy mamy do zgubienia tylko 5-10 kg, bo jesteśmy blisko swojej prawidłowej wagi. Poza tym każdy przypadek jest złożony i bardzo rzadko nadmierna waga wynika tylko i wyłącznie z lenistwa. Czasami dochodzą do tego przyzwyczajenia związane z nagradzaniem się dobrym jedzeniem, zajadaniem niepowodzeń itp. Gdyby wszystko było takie super proste i oczywiste, to ludzie nie mieliby żadnych nałogów, bo wystarczy nie być leniwym.

40 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-04-25 15:54:55)

Odp: Piękno i brzydota
słodko-kwaśny napisał/a:
daenerys7 napisał/a:
NinaLafairy napisał/a:

Kochanie, nikogo nie interesuje co Ciebie nudzi. Lepiej nudzic niz byc chamem pod przykrywka 'szczerosci' .

Teraz jest taka moda, że jak jest się najzwyczajniej w świecie chamskim, to się mówi: "ja po prostu jestem szczera". wink W gimnazjum nie odróżnianie tych pojęć można jeszcze zrozumieć, wytłumaczyć...

Coś podobnego naprawdę?a jak ja nie jestem już w gimnazjum i nawet nigdy nie byłem a szczery do bólu jestem to niby też jestem chamem?

Dojrzałeś i nie odróżniasz szczerości od chamstwa? Taki przykładzik - jeśli jesteś bardzo szczery względem osoby, która ma kompleksy na pewnym punkcie i pomimo starań lub innych problemów nie może sobie z tym poradzić - jak zareaguje? Może Ty jesteś gruboskórny wink, no ale empatia również jest wskazana. Trzeba wiedzieć komu może pomóc porządny "kop", a komu delikatne podejście/motywacja. Podstawa obserwacji oraz inteligencji emocjonalnej.

41

Odp: Piękno i brzydota

Kochanie, nikogo nie interesuje co Ciebie nudzi. Lepiej nudzic niz byc chamem pod przykrywka 'szczerosci'

Po pierwsze nie jestem Twoim kochaniem. Po drugie nie widzę niczego chamskiego w stwierdzeniu, że to męczące, kiedy ktoś jedynie chodzi wokół i narzeka na swoją wagę, a jednocześnie NIC z nią nie robi - przez kilka lat. Święty straciłby cierpliwość.

Ze 150 kg nieporównywanie łatwiej chudnąć (przynajmniej początkowo) niż wówczas, gdy mamy do zgubienia tylko 5-10 kg, bo jesteśmy blisko swojej prawidłowej wagi.

Jeśli ktoś nie umie PRZEZ KILKA LAT zrzucić 5-10 kg to już dawno powinien wylądować u lekarza, bo byłby to wybitnie patologiczny przypadek zaburzeń hormonalnych.

42 Ostatnio edytowany przez Martainn (2015-04-25 20:28:05)

Odp: Piękno i brzydota

Można być też po prostu leniem. Tak jak ja. Przez wiele lat ćwiczyłem i mi nic to nie dawało, ale się zawziąłem i w kilka tygodni zrobiłem to czego nie mogłem przez poprzedni lata;) Proste;)
A Stephanie jest szczupła bo to fitnesska jest. Chociaż w formie na scenie się mi nie podoba. Ale tu np super. Ideał:
http://www.beautymuscle.net/wp-content/uploads/2014/11/stephanie-davis-1415859809kg48n.png

43

Odp: Piękno i brzydota
5025 napisał/a:

Kochanie, nikogo nie interesuje co Ciebie nudzi. Lepiej nudzic niz byc chamem pod przykrywka 'szczerosci'

Po pierwsze nie jestem Twoim kochaniem. Po drugie nie widzę niczego chamskiego w stwierdzeniu, że to męczące, kiedy ktoś jedynie chodzi wokół i narzeka na swoją wagę, a jednocześnie NIC z nią nie robi - przez kilka lat. Święty straciłby cierpliwość.

Ze 150 kg nieporównywanie łatwiej chudnąć (przynajmniej początkowo) niż wówczas, gdy mamy do zgubienia tylko 5-10 kg, bo jesteśmy blisko swojej prawidłowej wagi.

Jeśli ktoś nie umie PRZEZ KILKA LAT zrzucić 5-10 kg to już dawno powinien wylądować u lekarza, bo byłby to wybitnie patologiczny przypadek zaburzeń hormonalnych.

Kotku, jak ktos traci cierpliwosc z takiego powodu, to ma jakis problem ze soba.
Zrozum, ze to jest Twoj problem, ze Ci sie to nie podoba i brakiem kultury jest to, ze jej to wytknelas.
Moze zajmij sie bardziej swoim zyciem, to przestaniesz tak przezywac co kto na pisze. Ja tez jestem tutaj dlugo i czytam posty truskaweczki i jakos nie zauwazylam takiej prawidlowosci, bo mam zdrowe podejscie do forum.

44

Odp: Piękno i brzydota
M?rtainn napisał/a:
ZrezygnowanaSky napisał/a:
M?rtainn napisał/a:

Natura zawsze wygra ze sztucznością. Silikony nawet w dotyku są mało przyjemne;)

Ale Ty bzdury wypisujesz,pewnie nawet na oczy-na zywo nie widziales  takich piersi,tylko w filmach porno cyki typu XX-   bardzo brzydkie .Ale fantazjuj dalej.

Moja ciocia powiekszyla  sobie biust,ale troche  i wygladaja bardzo ladnie w dotyku  tez ok i prawda jest taka ze wygladaja ladniej niz niejedne niepowiekszane piersi-naturalne   wink
ALE czego to nie wymysla  zlosliwi ludzie...

Za wróżkę się nigdy nie zatrudniaj bo kiepsko Ci to idzie.
Jesteś krótko na forum i wszystkich tematów zapewne nie czytasz, ale gdybyś czytała to byś wiedziała, że takie piersi to ja widzę codziennie. Moja była miała sztuczne piersi, siostra mojego kolegi ma sztuczne piersi. Wybacz ale mi się to nie podoba. Od razu widać, kto ma sztuczne, a kto naturalne.
Co do mojego gustu to mi on odpowiada. A że waszym zdaniem jest słaby. Trudno. Wisi mi to;)

To bardzo sie mylisz,jestem na forum  od bardzo dawna,czytam wiele postow  smile

Ach ta zlosliwosc w stosunku do EX;)  Teraz powoli zaczynam rozumiec dlaczego cie  zostawila  wink

45 Ostatnio edytowany przez ZrezygnowanaSky (2015-04-26 00:41:48)

Odp: Piękno i brzydota

Przepraszam ze pisze post pod postem ale nie moglam edytowac ??


M?rtainn napisał/a:

Można być też po prostu leniem. Tak jak ja. Przez wiele lat ćwiczyłem i mi nic to nie dawało, ale się zawziąłem i w kilka tygodni zrobiłem to czego nie mogłem przez poprzedni lata;) Proste;)



A Stephanie jest szczupła bo to fitnesska jest. Chociaż w formie na scenie się mi nie podoba. Ale tu np super. Ideał:
http://www.beautymuscle.net/wp-content/ … 9kg48n.png

M?rtainn napisał/a:

Od razu widać, kto ma sztuczne, a kto naturalne.

To   malo widziales smile


Jak ktos lepiej sie czuje,z botoxem ,po operacji  nosa,uszow,powiekszenniu ust,po zmniejszeniu żoladka,odsysaniu tluszczu,zmniejszeniu stop ,w tatuazach itp  to niech to robi,wazne jaka ta osoba jest w stosunku do  mnie! A nie  to czy mial/miala operacje nosa,uszow ,odsysanie tluszczu ,tatuaze itp itd ...

OCENIAJMY  Ludzi po tym jacy sa w stosunku do Nas,do czlowieka,zwierzt,a nie po wygladzie !!

NO ale czlowiek  ZLOSLIWY,Wredny,Zazdrosny zaraz sie czegos doczepi...  hmm


Starajmy sie zauwazazac wyszukiwac pozytywow,a  nie wyszukiwac niedoskonalosci.. A Bedziemy SZCZESLIWSI.

46

Odp: Piękno i brzydota
ZrezygnowanaSky napisał/a:

NO ale czlowiek  ZLOSLIWY,Wredny,Zazdrosny zaraz sie czegos doczepi...  hmm

Ale kto tutaj się czepia? Spokojnie rozmawiamy o naszym guście. Nikt nie pisał, że kobieta po powiększeniu piersi jest paskudna i nikt się nią nie zainteresuje. M?rtainn widział dużo powiększonych piersi, co pozwoliło mu wyrobić sobie zdanie, że takie piersi mu się nie podobają i woli naturalne. Co w tym takiego dziwnego i gdzie tutaj zawiść i złośliwość? Złośliwa jesteś Ty, kiedy dogryzasz mu o jego eks. To nie on pokazał brak kultury, tylko Ty.

47 Ostatnio edytowany przez ZrezygnowanaSky (2015-04-26 01:06:00)

Odp: Piękno i brzydota

Nie jestem zlosliwa tylko rowniez wyrazilam swoja opinie smile ,ze nie kazdy biust naturalny jest ladny,bo nie jest..nie oszukujmy sie wink  i widzialam  biust lekko powiekszony ktory wygladal lepiej ladniej niz niejeden naturalny ".. I to nie tylko moja opinia i nie raz widac bylo zazdrosc ukryta,zlosliwosc  w stosuku do danej osoby wink

Mam Koleznke ktora poprawila sobie nos,powiekszyla usta,bardzo fajna,dobra mila osobka i nieraz byla ona ofiara tych  naturalnych zlosnic..
To co opowiadala mi jakie potrafily byc  perfidne,uszczypliwe w stosunku do  niej,to az sie  czlowiek za glowe lapie  mad

48

Odp: Piękno i brzydota
5025 napisał/a:

Jeśli ktoś nie umie PRZEZ KILKA LAT zrzucić 5-10 kg to już dawno powinien wylądować u lekarza, bo byłby to wybitnie patologiczny przypadek zaburzeń hormonalnych.

Martainn napisał/a:

Można być też po prostu leniem. Tak jak ja.

A że komuś nie zależy zwyczajnie bierzecie pod uwagę? big_smile
Ja mam nadwagę i nie chcę chudnąć, mnie tak dobrze.

Serio, nie każdy marzy i śni o ciele modelki, tylko jego słaba wola mu nie pozwala tego osiągnąć, niektórzy mają zwyczajnie inne priorytety. I żeby nie było - ja nie zawsze miałam nadwagę. Przerobiłam każdą wagę od mniej więcej 47kg do 75kg i w żadnej nie czułam się jakoś szczególnie lepiej, ani się nie cieszyłam większym czy mniejszym powodzeniem. No to po co mi to?
Tylko nie piszcie, że dla zdrowia, bo taka nadwaga jak ja mam, to zdrowiu nijak nie szkodzi, kwestia estetyki.

49

Odp: Piękno i brzydota
Vian napisał/a:
5025 napisał/a:

Jeśli ktoś nie umie PRZEZ KILKA LAT zrzucić 5-10 kg to już dawno powinien wylądować u lekarza, bo byłby to wybitnie patologiczny przypadek zaburzeń hormonalnych.

Martainn napisał/a:

Można być też po prostu leniem. Tak jak ja.

A że komuś nie zależy zwyczajnie bierzecie pod uwagę? big_smile
Ja mam nadwagę i nie chcę chudnąć, mnie tak dobrze.

Ja rowniez mam  lekka nadwage,nawet slyszalam zebym sie wziela za siebie za swoja figure ,ale taka JA sie sobie podobam,ale nie rozumieja tego..

50 Ostatnio edytowany przez Fahkir (2015-04-26 01:38:14)

Odp: Piękno i brzydota
M?rtainn napisał/a:

A Stephanie jest szczupła bo to fitnesska jest. Chociaż w formie na scenie się mi nie podoba. Ale tu np super. Ideał

Ladna buzia, ale jej cialo nie jest sexowne, przynajmniej dla mnie. Lubie szczuple kobiety, ale bardziej mieciutkie o delikatnej i subtelnej budowie. Miesnie sa dla mezczyzn, u kobiet budza we mnie lekka odraze tak samo jak otylosc. Oczywiscie cwiczenia na silowni sa ok, ale do momentu ujedrnienia ciala, dalej to pogarszanie sytuacji, chyba ze ktos woli kobiety z szerokimi plecami;-)

Ps. a idealem urody jest oczywiscie moja zona, sliczna jest i pisze to w 100% szczerze. :-)

51 Ostatnio edytowany przez ZrezygnowanaSky (2015-04-26 02:10:29)

Odp: Piękno i brzydota
Fahkir napisał/a:
M?rtainn napisał/a:

A Stephanie jest szczupła bo to fitnesska jest. Chociaż w formie na scenie się mi nie podoba. Ale tu np super. Ideał

Ladna buzia, ale jej cialo nie jest sexowne, przynajmniej dla mnie. Lubie szczuple kobiety, ale bardziej mieciutkie o delikatnej i subtelnej budowie. Miesnie sa dla mezczyzn, u kobiet budza we mnie lekka odraze tak samo jak otylosc. Oczywiscie cwiczenia na silowni sa ok, ale do momentu ujedrnienia ciala, dalej to pogarszanie sytuacji, chyba ze ktos woli kobiety z szerokimi plecami;-)

Ps. a idealem urody jest oczywiscie moja zona, sliczna jest i pisze to w 100% szczerze. :-)

Sliczna,nie oznacza lepsza smile Fajna  moze byc tez kobieta z leciutka nadwaga wink


Warto pamietac ze czlowiek to calosc smile

W TV,w necie  slychac/widac :piekna/piekny,ale juz nie wazne  nie mowia ze ta "pieknosc" w srodku jest brzydka ,bo to  niby nie wazne..URODA-wygld zewnetrzny usypia ich..

A Czlowiek"niby brzydki,niedoskonaly ,nie pasujacy do obecnego  kanonu promownego,inny itp  "   z zewnatrz od razu jest odrzucany,skreslony,pomimo,ze  ma dobry charakter,nie lubie tej niesprawiedliwosci,pustosci.. "BO LADNA/Ladnyy to dobra/y,a brzydka/brzydki to zly,zla,gorszy/a".. CHCEMY Sprawiedliwosci,a sami nie jestesmy sprawiedliwi..

Tez slyszalam,ze wiezniowie przystojni,ladniejsi dostaja nizsze kary....Niz ci    niezbyt ladni,niezbyt przystojni..

52 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-04-26 02:36:48)

Odp: Piękno i brzydota
5025 napisał/a:

Mam dużą nadwagę, będę w końcu zrzucać, ale póki co nie ubieram się na czarno.

Bez obrazy, ale przeglądam to forum od kilku lat i odchudzasz się, odkąd pamiętam. Masz do zrzucenia 100 kilogramów, że tak długo Ci to zajmuje?

Wiem, bo ja odchudzałam się i schudłam do 63 kg jakoś, ale chciałam chyba za szybko, trochę za bardzo ograniczałam jedzenie, a to nie było dobre z etapu, że jem dużo do etapu jedzenia no dużo mniej. Potem odpuściłam i znowu zaczęłam jeść dużo, no i dlatego znowu było 85 kg, a teraz 82 kg, a nie wprowadziłam na razie wiele zmian, a niewielkie, będę teraz stopniowo. Oczywiście od paru lat miałam się odchudzać, a właśnie nie bardzo potem to robiłam, często olewałam to, no ale to moja sprawa. Po prostu byłam leniwa i przyznaję się, dużo jadłam, a do tego problemy hormonalne i tym bardziej szybko tyłam. Po prostu dużo jadłam, bez umiaru, kiedyś tyle mogłam i nie tyłam, ale to jak nie miałam problemu z hormonami, a potem właśnie lenistwo, problemy hormonalne i tyłam, olewałam to, ale wiesz, teraz stopniowo będę zrzucać, dlatego tym razem tak będzie stopniowo. Jak piszę mam 82 kg i 170.

Vian napisałaś: "A że komuś nie zależy zwyczajnie bierzecie pod uwagę? big_smile
Ja mam nadwagę i nie chcę chudnąć, mnie tak dobrze." --> Właśnie dobrze piszesz. Nie ma obowiązku odchudzania się, więc to już osobista sprawa. Niemniej ok, rozumiem, że dużo o tym pisałam, trochę to był miał być mój motywator też, a długo nie był, widocznie wtedy jeszcze nie czułam potrzeby schudnięcia, trudno. Wybacz, że tyle to pisałam, mogło to wydawać się dla Ciebie dziwne 5025, ok. Ok, może to mój błąd, że parę lat chciałam schudnąć, a niewiele z tym robiłam przez te parę lat, bo skoro chciałam, to nie powinnam olewać. No, ale trudno. A teraz schudnę stopniowo. A nie mam do zrzucenia 5-10 kg, bo wtedy jednak będzie jednak trochę za dużo, bo mi dużo idzie w brzuch i przy 72 kg jednak mogę mieć nadal spory brzuch (teraz mam duży, no tak), więc lepiej mniej, bo tutaj jak duży brzuch to groźne i teraz to do mnie dociera i duży brzuch mam. No, ale będzie stopniowo i już. No, ale ok, rozumiem, że tego było za dużo pisania o tym i to przeszkadza, więc mogę pisać dużo mniej niż wcale, już to widzę wink Wtedy chyba nie będzie problemu, skoro nie będę na to narzekała, nie? Sama zrobię w swoim tempie jak chce i nie będę po prostu o tym pisać, by nie było za dużo pisania o tym no i będzie ok wink


A tak w temacie już co do urody jeszcze, to też tak jak Vian jako dużo ładniejsze postrzegam osoby, które lubię, które są sympatyczne, a nie wredne. Oczywiście znam osoby niesympatyczne i ładne, ale nie porywa mnie ich uroda tak, bo jednak widzę za tą twarzą niesympatyczną osobę. Co innego oczywiście aktorzy/aktorki, ich nie znam, więc oceniam tylko wygląd, ale na pewno ma też wpływ ich mimika w roli jaką mają. No ale na samym zdjęciu wiadomo, że wygląd. Niemniej te oryginalne twarze przyciągają bardziej np jak dla mnie Mads Mikkelsen, Cillian Murphy. A jak już widzę aktora w jakiejś roli, to też czasem pewnie podświadomie jak np aktor/aktorka ma ciekawą rolę, to wydaje mi się jeszcze ciekawszy z wyglądu. Chociaż oczywiście może mieć i złą rolę i z wyglądu spodobać się, ale to jednak częściej odwrotnie jak ma te ciekawe, ale dobre role, a nie np ktoś, kto odpycha mnie w filmie postępowaniem. Oczywiście takie role też są ciekawe, ale inaczej chyba wtedy patrzę na urodę tej osoby.

Jak widzę aktora/aktorkę na samym zdjęciu, to jednak rzadziej zachwycam się niż np jak widzę w roli, jednak widzieć gesty itp to co innego. Z wyglądu podobała mi się też egzotyczna uroda np Wenezuelek, zachwyciłam się jak widziałam je w Warszawie, wiadomo uroda egzotyczna, wyróżniają się, ale u nich to chyba jest tak, że robią sobie wiele operacji plastycznych. Wygląda to ciekawie przez to, że są egzotyczne, raczej dlatego, ale mimo wszystko to nie jest raczej takie naturalne, a lepsza moim zdaniem też naturalność. Zrozumiem jak ktoś w sobie coś poprawi, ale one poprawiają chyba bardzo dużo, więc to jednak nie dla mnie. Wtedy i tak nie widzimy ich prawdziwych twarzy, ale mocno zmienione. Wiele aktorek niszczy swoją urodę botoksem, no to szkoda, bo wiele z nich to bez tego piękne kobiety, a z botoksem wyglądają jak ktoś inny, nienaturalnie i moim zdaniem w takim nadmiarze to wygląda źle. Nie każda może ma bardzo napompowane usta, ale wiele z nich po prostu mają dziwną twarz potem i niezbyt dobrą mimikę, co nie wygląda dobrze. Nie potrafią pogodzić się ze zmarszczkami, ale prawda jest taka, że o wiele lepiej by z nimi wyglądały niż po prostu tak zmienione.

53

Odp: Piękno i brzydota

Truskweczko,ale wcale nie musisz sie tlumaczyc,wazne ze  jestes mila sympatyczna kobietka wink

54

Odp: Piękno i brzydota
truskaweczka19 napisał/a:
5025 napisał/a:

Mam dużą nadwagę, będę w końcu zrzucać, ale póki co nie ubieram się na czarno.

Bez obrazy, ale przeglądam to forum od kilku lat i odchudzasz się, odkąd pamiętam. Masz do zrzucenia 100 kilogramów, że tak długo Ci to zajmuje?

Wiem, bo ja odchudzałam się i schudłam do 63 kg jakoś, ale chciałam chyba za szybko, trochę za bardzo ograniczałam jedzenie, a to nie było dobre z etapu, że jem dużo do etapu jedzenia no dużo mniej. Potem odpuściłam i znowu zaczęłam jeść dużo, no i dlatego znowu było 85 kg, a teraz 82 kg, a nie wprowadziłam na razie wiele zmian, a niewielkie, będę teraz stopniowo. Oczywiście od paru lat miałam się odchudzać, a właśnie nie bardzo potem to robiłam, często olewałam to, no ale to moja sprawa. Po prostu byłam leniwa i przyznaję się, dużo jadłam, a do tego problemy hormonalne i tym bardziej szybko tyłam. Po prostu dużo jadłam, bez umiaru, kiedyś tyle mogłam i nie tyłam, ale to jak nie miałam problemu z hormonami, a potem właśnie lenistwo, problemy hormonalne i tyłam, olewałam to, ale wiesz, teraz stopniowo będę zrzucać, dlatego tym razem tak będzie stopniowo. Jak piszę mam 82 kg i 170.

Vian napisałaś: "A że komuś nie zależy zwyczajnie bierzecie pod uwagę? big_smile
Ja mam nadwagę i nie chcę chudnąć, mnie tak dobrze." --> Właśnie dobrze piszesz. Nie ma obowiązku odchudzania się, więc to już osobista sprawa. Niemniej ok, rozumiem, że dużo o tym pisałam, trochę to był miał być mój motywator też, a długo nie był, widocznie wtedy jeszcze nie czułam potrzeby schudnięcia, trudno. Wybacz, że tyle to pisałam, mogło to wydawać się dla Ciebie dziwne 5025, ok. Ok, może to mój błąd, że parę lat chciałam schudnąć, a niewiele z tym robiłam przez te parę lat, bo skoro chciałam, to nie powinnam olewać. No, ale trudno. A teraz schudnę stopniowo. A nie mam do zrzucenia 5-10 kg, bo wtedy jednak będzie jednak trochę za dużo, bo mi dużo idzie w brzuch i przy 72 kg jednak mogę mieć nadal spory brzuch (teraz mam duży, no tak), więc lepiej mniej, bo tutaj jak duży brzuch to groźne i teraz to do mnie dociera i duży brzuch mam. No, ale będzie stopniowo i już. No, ale ok, rozumiem, że tego było za dużo pisania o tym i to przeszkadza, więc mogę pisać dużo mniej niż wcale, już to widzę wink Wtedy chyba nie będzie problemu, skoro nie będę na to narzekała, nie? Sama zrobię w swoim tempie jak chce i nie będę po prostu o tym pisać, by nie było za dużo pisania o tym i ok wink

Nie przejmuj sie jej marudzeniem i nie musisz jej tlumaczyc sie z niczego. Nie pozwalaj komus miec wrazenia, ze nalezy mu sie jakiekolwiek tlumaczenie.

55 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-04-26 02:40:15)

Odp: Piękno i brzydota

Aha spoko smile Dalej jeszcze dopisałam odnośnie tematu wink

ZrerzygnowanaSky, no tak, ale grubsza osoba nie oznacza brzydka, wiadomo.

56 Ostatnio edytowany przez ZrezygnowanaSky (2015-04-26 02:56:05)

Odp: Piękno i brzydota
truskaweczka19 napisał/a:

Z wyglądu podobała mi się też egzotyczna uroda np Wenezuelek, zachwyciłam się jak widziałam je w Warszawie, wiadomo uroda egzotyczna, wyróżniają się, ale u nich to chyba jest tak, że robią sobie wiele operacji plastycznych.

Wygląda to ciekawie przez to, że są egzotyczne, raczej dlatego, ale mimo wszystko to nie jest raczej takie naturalne, a lepsza moim zdaniem też naturalność. Zrozumiem jak ktoś w sobie coś poprawi, ale one poprawiają chyba bardzo dużo, więc to jednak nie dla mnie. Wtedy i tak nie widzimy ich prawdziwych twarzy, ale mocno zmienione.

Wiele aktorek niszczy swoją urodę botoksem, no to szkoda, bo wiele z nich to bez tego piękne kobiety, a z botoksem wyglądają jak ktoś inny, nienaturalnie i moim zdaniem w takim nadmiarze to wygląda źle. Nie każda może ma bardzo napompowane usta, ale wiele z nich po prostu mają dziwną twarz potem i niezbyt dobrą mimikę, co nie wygląda dobrze. Nie potrafią pogodzić się ze zmarszczkami, ale prawda jest taka, że o wiele lepiej by z nimi wyglądały niż po prostu tak zmienione.

Wszystko jest dla ludzi,ale z umiarem.

truskaweczka19 napisał/a:

ZrerzygnowanaSky, no tak, ale grubsza osoba nie oznacza brzydka, wiadomo.

Zgadza sie.  Chudy/a,gruby/a,niedoskonaly/a,Inny/Inna   nie oznacza brzydki/brzydkiej osoby.

JAK Reagujecie gdy ktos kpi-smieje sie z czyjegos wygladu,niedoskonalosci Innosci  ?

57

Odp: Piękno i brzydota

Nie reaguje, bo nie widze tego od lat.

58 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-04-26 03:37:22)

Odp: Piękno i brzydota

Zgadzam się. A z innych krajów to nie widziałam wielu kobiet z zagranicy na żywo. Na filmach na pewno duże wrażenie na mnie robią Hinduski, a ich włosy są piękne. To wiadomo też uroda egzotyczna, inna od naszej, więc na pierwszy rzut oka przyciąga uwagę. Podobno jest też wiele mitów, np mówi się, że Francuzki mają super styl, a podobno w rzeczywistości czytałam jak ludzie pisali, że nie jest tak super. Wiadomo, pewne mity kulturowe są pewnie i tak na wyrost. Tak samo jak o Polkach mówi się, że są takie i takie, a to też uproszczenie. Wiele też Azjatek podoba mi się z urody. Tak jak chodzi o kobiety z zagranicy.

No na żywo to nie widzę tego tak, tzn ze mnie się wyśmiewali kiedyś np podstawówka, a potem z kogoś może tak, ale wtedy byłam nieśmiała, wstydziłam się zareagować. Teraz bym postąpiła tutaj inaczej, ale rzadziej raczej już widzę takie sytuacje, właściwie już nie. Wiadomo, dorośli ludzie czasem inaczej się zachowują. Chociaż w Internecie to więcej ludzi jest pewnych siebie i tam wylewa swoje żale i czasem kogoś obrazi, wtedy staram się reagować, piszę, że moim zdaniem to jest chamskie.

59

Odp: Piękno i brzydota
ZrezygnowanaSky napisał/a:

JAK Reagujecie gdy ktos kpi-smieje sie z czyjegos wygladu,niedoskonalosci Innosci  ?

Ale w sensie ze mnie czy np. z mojej przyjaciółki gdyby ktoś kpił?

Jak ze mnie to zwykle olewam albo sama z siebie kpię i to jakoś zniechęca kpiących.
A jak z przyjaciółki mojej ktoś by kpił, to bym jej broniła zdecydowanie, bo ona jest wrażliwa na tym punkcie i bierze takie rzeczy do siebie.

60 Ostatnio edytowany przez Martainn (2015-04-26 07:59:39)

Odp: Piękno i brzydota
ZrezygnowanaSky napisał/a:

Jak ktos lepiej sie czuje,z botoxem ,po operacji  nosa,uszow,powiekszenniu ust,po zmniejszeniu żoladka,odsysaniu tluszczu,zmniejszeniu stop ,w tatuazach itp  to niech to robi,wazne jaka ta osoba jest w stosunku do  mnie! A nie  to czy mial/miala operacje nosa,uszow ,odsysanie tluszczu ,tatuaze itp itd ...

OCENIAJMY  Ludzi po tym jacy sa w stosunku do Nas,do czlowieka,zwierzt,a nie po wygladzie !!

NO ale czlowiek  ZLOSLIWY,Wredny,Zazdrosny zaraz sie czegos doczepi...  hmm


Starajmy sie zauwazazac wyszukiwac pozytywow,a  nie wyszukiwac niedoskonalosci.. A Bedziemy SZCZESLIWSI.

Póki co to od początku tematu to Ty się czepiłaś mnie. Skoro więc innym radzisz, żeby się nie czepiali to sama przestań się czepiać.
Ja ze swoją ex mam dobry kontakt, więc nie wiem gdzie Ty tu szydzenie widzisz. Ja tylko napisałem, że bardziej mi się podobają naturalne od sztucznych. Co nie mogą mi się podobać? Muszę mieć taki sam gust jak Ty bo jeśli nie mam to się czepiam? Ile Ty masz dziewczyno? 15?

61

Odp: Piękno i brzydota

Wszystko dobrze, pięknie, brzydota/piękno nie istnieją ALE...Nie wydaje Wam się że takie poglądy mogą stać się niebezpieczne?

ROZWODNIENIE, RELATYWIZM, CHAOS.

Wspominałam o 'Ocalonym' Różewicza bo on w tym wierszu ukazuje że skrajne, ekstremalne przeżycia prowadzą do całkowitego pomieszania, i ROZWODNIENIA właśnie.  Słowa zaczynają znaczyć to samo, i co się wtedy dzieje? Wszystko staje się jednym, można robić wszystko co się chce. Buddyjskie 'All is one' to prawdopodobnie prawda, ale wydaje mi się że na tym etapie rozwoju jeszcze dość niebezpieczna, szkodliwa.

Rozważania o pięknie/brzydocie bliskie są rozważaniom o źle/dobru. Można powiedzieć że dobra i zła nie ma, bo co jednemu szkodzi, drugiemu przynosi korzyść, należałoby się jeszcze zastanowić czym jest korzyść czy śmierć jest korzyścią, czy może życie, w jakich wypadkach etc. Ja tu nie będę na takie tematy schodzić, ale tamtym postem chciałam odstraszyć ludzi od czynienia z tego wątku  brodzika dla zakompleksionych ludzi wink Pragnęłam troszkę sprowokować do głębszej dyskusji.


Mnie nadal bardzo interesuje kwestia:
Czy faktycznie istnieje nierozerwalny związek piękna z bólem, tragedią?

Albo taka sytuacja: Jest sobie pan na oko 120 kg, miły pan którego lubicie. Pan ten nie uważa swojej otyłości za brzydką, za coś złego, bo nasłuchał się w TVN-ach że grubość może być fajna. Czy to nie zło mówić mu: ależ sympatycznie/ładnie wyglądasz?
Może to trochę jak patrzenie jak ktoś robi sobie krzywdę?

Czy wierzycie w to że oczy są zwierciadłem duszy?

Pierwsze skojarzenia: bystre, smutne, dużowidzące, przenikliwe
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/8/8a/EvFallencover01.jpg

62

Odp: Piękno i brzydota

Wybacz, ale ja totalnie nie rozumiem co Ty chcesz nam przekazać. Strasznie chaotycznie piszesz.

63

Odp: Piękno i brzydota

No właśnie, ja też nie rozumiem. Co ma duża waga wspólnego ze złem i cierpieniem?

64

Odp: Piękno i brzydota

Chociaż w formie na scenie się mi nie podoba. Ale tu np super. Ideał:

Szanuję Twój gust, ale jak dla mnie (a również jestem osobą, która ćwiczy) jest jednak trochę zbyt chuda, wolałabym gdyby była odrobinę lepiej zbudowana. I mogłaby ogarnąć łóżko przed robieniem zdjęć wink.

Kotku, jak ktos traci cierpliwosc z takiego powodu, to ma jakis problem ze soba.

Kotkiem też nie jestem. Przestań traktować mnie w pejoratywny sposób, bo to nie sprawia, że w Twoich postach jest więcej słuszności. Jest jedynie irytujące.

Zrozum, ze to jest Twoj problem, ze Ci sie to nie podoba i brakiem kultury jest to, ze jej to wytknelas.
Moze zajmij sie bardziej swoim zyciem, to przestaniesz tak przezywac co kto na pisze. Ja tez jestem tutaj dlugo i czytam posty truskaweczki i jakos nie zauwazylam takiej prawidlowosci, bo mam zdrowe podejscie do forum.

Nie wytknęłam jej, że jest gruba, tylko że narzeka i nic ze swoją tuszą nie robi. Zauważ, że nie napisałam nawet nigdzie, że jest leniwa. To trochę tak, jakby ktoś mówił: "Widzę, że mój pokój jest zagracony i chcę, by był czysty, no ale tak jakoś od kilku lat nie sprzątam, a wystarczyłoby tylko zamieść podłogę i wytrzeć kurze". Dla mnie to jest po prostu wyjątkowo paskudna cecha charakteru, nad którą na szczęście też można popracować.

ZrerzygnowanaSky, no tak, ale grubsza osoba nie oznacza brzydka, wiadomo.

Dla znaczej części społeczeństwa jednak tak. Poniekąd wynika to z tego, że tak nam wmówiono, że takie są kanony piękna w naszej kulturze. Ja widziałam sporo fajnie ubranych kobiet z otyłością, ale to nie zmienia faktu, że po zdjęciu ubrań każda z nich wygląda koszmarnie. Wiele zależy rzecz jasna od proporcji i budowy ciała, ale generalnie takie właśnie są realia. Leciutka nadwaga jest ok, ale taka od 7-10 kilo wzwyż jest już niesmaczna i świadczy o zaniedbaniu.

65

Odp: Piękno i brzydota

Mi raczej o twarz chodzi. Mniej o ciało. Jeśli chodzi o ciało to wolę żeby kobieta miała co nieco tu i tu (szczególnie wolę "większe" tyłeczki, w stylu latino), niż zbyt szczupłe. Nie kręcą mnie w ogóle takie kościste. A jak zobaczę taki większy tyłeczek to łohoho. Chociaż idealny to ma moja żona i koniec:D

Posty [ 1 do 65 z 148 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Piękno i brzydota

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024