Witam.
2 lata temu zrobiłam prawo jazdy. Na kursie wszystko było ok, jeździłam pewnie, nie bałam się. Instruktor nawet bardzo mnie chwalił itp. Bardzo lubiłam jeździć i nie mogłam doczekać się każdej następnej jazdy. Prawko zdałam, nie miałam wtedy własnego samochodu, więc jeździłam samochodem chłopaka. Po zrobieniu prawa jazdy trochę bałam się jeździć, więc na początku jeździłam z chłopakiem, dobrze mi szło, przyzwyczajałam się. Niestety rok po tym mieliśmy z chłopakiem wypadek samochodowy, nie z naszej winy, samochód niestety nie nadawał się do użytku, nam się nic na szczęście nie stało. No ale od tamtego momentu nie chce jeździć, męczy mnie to jak ktoś chce żebym jeździła, bo zapomnę, wyjdę z prawy. Jak mam wsiąść do samochodu to mam straszny lęk, tak bardzo znienawidziłam jeździć.. Oczywiście parę razy przełamałam to i pojechałam, ale wtedy wiadomo jakiś mały błąd itd, kierowca inny od razu trąbi, krzyczy a mnie to od razu zniechęca.. Ale tacy są polscy kierowcy. Na razie skończyło się na tym, że czasem pojadę do pobliskiego sklepu. Zawsze boję się, że źle zaparkuję, że źle coś zrobię, że nie będę wiedziała jak zachować się na drodze. Samochód jest mi bardzo potrzebny, bo mam spory kawałek do pracy i muszę jakoś to przełamać, tylko nie wiem jak. Doradzicie coś????