Tak jak w temacie. Wiem ze w sieci jest mnóstwo tego typu tematow , ale ja mam taki problem , że mam niewiarygodnie niski próg bólu. Własciwie przez cala ciąze odczuwam ból w okolicy lędźwiowej , podbrzuszu , biodrach , pod żebrami .Dosc czesto nie spie po nocach . staram sie tak nie brać tabletek przeciwbólowych ale czasami nie daje rady . i wlasnie problem jest w tym , że skoro czuje caly czas czuje ból to jak odroznic go od tego porodowego ??boje sie ze porod bedzie wczesniej bo od tygodnia sie czuje gorzej niż zwykle poza tym lekarz stwierdzil ze skraca mi sie juz szyjka a dziecko jest wyjatkowo nisko, a skonczylam 33 tydzien dopiero.
Hehe... ja nie zauwazylam, ze rodze wszelkie bole wstepne byly u mnie tak nieznaczne, ze je ... przespalam. Nie zauwazylam tez kiedy odeszly mi wody plodowe Dopiero w ktoryms momencie skurc byl tak silny, ze sie pode mna kolana ugiely i kleknelam na srodku pokoju. I wtedy juz wiedzialam, ze rodze.
Bol porodowy to skurcz - po prostu caly brzuch sie jakby sciska od srodka i po chwili mija, a potem po jakims czasie pojawia sie znowu. To nie jest jak bol krzyza czy nerek - to sa fale. Poza tym nie da sie tego pomylic - w pewnym momencie juz WIESZ ze rodzisz