...jego byłą. Jestem z Misiem już rok i trochę. Baaaardzo go kocham. Z resztą wiecie o co chodzi. Miś nie jest już z Żmiją już 2, 3 lata już coś... Na początku związku było ok, do póki się nie dowiedziałam, że byli 5 lat ze sobą, ze pierwszy raz przeżyli, co robili, gdzie byli bla, bla, bla... Jak wiecie, ciekawość kobieca jest wieeeeelka zatem... dowiedziałam się jak ma na imię, nazwisko, skąd jest, gdzie mieszka, takie tam. Śledztwo. Oczywiście chciałam wiedzieć czy jest ładniejsza ha wiecie przecież
Lecz nie jest. Cieszę się, że jestem chudsza
Dobra, do tematu... Jednak jakaś iskierka w moim mózgu ciągle mi miesza i ZAZDROŚĆ nie daje mi spokoju. A najbardziej teraz... Gdy załozyła FB i go zaczepiła i zaprosiła do znajomych. Miś jednak jej nie przyjął, nie odczepił ( pierwsza wiedziałam, że go zaczepiła, bo na fb mu wchodze jak sie nie wyloguje czy cuś:)). Sam mi potem powiedzial, żę go zaczepiła itd, ale ma to w dupie. Niby wszystko ok, nie? Ale ta pierdo...ona iskierka... Napisała jeszcze do niego smsa, że jest tak zakochany, że nawet zaproszenia nie przymie. Usunał. Zaciskałam pięści... Mało tego. Byłam dzisiaj w urzędzie pracy. I musiała Żmija też tam być. Siedziała na przeciwko mnie... Zmierzyłyśmy się. Normalne. I jeszcze razem w pokoju siedziałyśmy żeby z radcami rozmawiać. Słyszałam jak gada... skończyła tylko gimnazjum... Dziewczyny no zrozumiecie mnie oczywiście jak JEGO była jest GORSZA. Stąd moja uciecha. Tylko znowu iskierka. Na domiar złego mam jutro z nią spotkania grupowe... Żal. Ale z jednego się ciesze. Usunęła FB. Ale mój Miś się ciągle denerwuje na mnie, bo zna mnie i wie, że ciągle o niej myślę... Jestem głupia. Ale sam fakt, że byli 5 lat, on ją kochał.. Może jeszcze kocha...? Nic nie zrobił, nic nie robi, ma normalnie wylane. Ale... Iskierka. Ciągle jest w głowie. Jak się jej pozbyć! Jak żyć! Mam jednego wielkiego gula w gardle po tym zdarzeniu dzisiejszym. Jak sobie jej ryj przypomne za przeproszeniem... Zastanawiam się czy nie jestem chorobliwie zazdrosna. Jeszcze wiem od jego przyjaciela, że on ciagle za nią latał, taka niewolnica Isaura... Rozstali się, bo chyba się znudzili, czy on juz mial jej dość, nie wiem. Ale jak byli jeszcze ze sobą to ciagle ze sobą zrywali, ale wracali. I zawsze to ona go prosiła a on ulegał. Dodam, że mój chłopak ma 24 lata i jest rozsądny, ale skąd mam wiedziec czy do niego uczucia nie wrócą?
Dziewczyny... Na poważnie. To mnie wyniszcza. Boli mnie serce i nie, to nie jest przenośnia...
Brakuje mi ze strony Misia tego zapewnienia, wstrząśnięcia "DAJ JUŻ SPOKÓJ JESTEM Z TOBĄ!!!"...
Gdy zaczynam z nim o tym rozmawiać to przerywa i się wkurza na mnie, wpadam w ryk, że nie gada ze mną itd. Normalka. Czuję, że ma mnie już dość, ale do poki to ze mnie nie wyjdzie to ciągle bedzie zle. Nie mam prawdziwej przyjaciółki. Mam nadzieje, że w was bede miala oparcie.
Dzieki laski.