Witam. Jestem matką czternastoletniej dziewczyny, która jest inna, niż wszyscy jej znajomi.
Lena uwielbia samotność. Rzadko kiedy wychodzi z domu, a jak już to tylko ze swoją przyjaciółką. Potrafi całymi dniami siedzieć i czytać książki, słuchać muzyki, pisać coś w swoim sekretnym zeszycie. Często płacze. Podejrzewam, że oprócz Sary nie ma innych znajomych. Nie wychodzi na spacery, nie pisze smsów, nie rozmawia przez komórkę. Nie dba o siebie - ciągle chodzi w tej samej fryzurze (a włosy ma długie i bardzo gęste), nie dobiera starannie ubrań.
Gdy przychodzi do niej Sara (przyjaciółka) zamykają się w pokoju, szepczą i płaczą... Od Sary dowiedziałam się, że Lena boi się ludzi oraz ich dotyku... Faktycznie - na spotkaniach rodzinnych moja córka z nikim się nie przytula, po przywitaniu się ucieka w pole ze swoją kuzynką.
Uważa, że kieszonkowe lepiej wydać na ukochanego kota niż nowe ubranie, ponieważ to drugie = wyjście na miasto.
Wszyscy w rodzinie uważają ją za dziwną osobę, bo przecież młode dziewczyny uwielbiają się stroić, poznawać nowych ludzi i czerpać 100% życia, a nie siedzieć pod kocem całymi dniami i czytać książki.
Znajomi ze szkoły uważają ją za osobę nudną, dziwną, sztywną i bardzo skrytą.
Nie wiem co powoduje takie zachowanie - wychowywałam ją i jej starszego brata w taki sposób, by mieć ich zaufanie i staram się być dla nich kumpelą, niż zacofaną matką. Moja córka nie przyjmuje jednak pomocnej dłoni - gdy zaczynam temat, spuszcza głowę, jej oczy zakrywają się łzami i ucieka do swojego pokoju.
Boje się o jej relacje z ludźmi w przyszłości. Wkracza w taki wiek, że jej rówieśniczki będą miały pierwszych chłopaków, przeżywać pierwsze pocałunki... a moja córka?
Kiedyś chętniej wychodziła ze mną na miasto, ale rok temu się to zmieniło. Domyślam się, że chodzi o jej wygląd - Lena zaczęła bardzo szybko dojrzewać i niektórzy mężczyźni zwracają uwagę na jej walory.
Córka nie sprawia mi żadnych kłopotów, zdobywa wysokie wyniki w szkole, nie wagaruje, nie pali, nie pije, nie zażywa narkotyków, jednak jej zachowanie nie daje mi spać po nocach.
Co się stało z moim radosnym, uśmiechniętym dzieckiem? Gdzie się ono podziało? Proszę o pomoc. Chcę odzyskać Lenę taką, jaką była jeszcze trzy lata temu. Tą aktualną chciałabym wymazać z pamięci.
Weronika