W jaki sposób dziewczyna daje znaki że ma ochotę być poderwana na sex? - Netkobiety.pl

widać w oczach, ale to trudno napisac, po czym poznać.
Oko jest obrazem duszy.

Zagadaj do dziewczyny z zaskoczenia- zaczep, gdy np stoi tyłem w kolejce.
Jak pierwszą, automatyczną reakcją jest uśmiech + powiększenie źrenic to jest na tak.
W ogóle dziwne te ''przypadkowe'' spotkania o jednej porze.Też grubo szyte.
Jak kobieta pierwsza wyjeżdża z pytaniami o imię/pracę/łotewa to jest na tak.
Jak koleś pozostaje drewniany, to panna odpuści- nie będzie sama popychać znajomości.
Z tym że jak mi się koleś podoba to go pierwsza zaproszę- za cholerę nie działa w praktyce; tylko na forum wszystkie takie wielce odważne i wyzwolone.
Jakikolwiek dotyk typu pacnięcie w ramię też mocno na tak.
Możesz wyjechać z wulgarnym żartem.Jak się zacieszy też jest na tak.
Urywasz rozmowę a ona stoi dalej jak kołek i widać że się nie pali żeby iść- jest na tak.
Klasyka: bierzesz za rękę pod byle pretekstem, rozluźniasz uścisk powoli i czekasz czy sama zabierze łapę.Jak nie, to możesz od razu ją rzucać na podłogę i brać w dowolny sposób.

Pitagoras wydaje mi się, że jesteś zbyt dużym optymistą i chyba się mylisz.
No ale ciekawe co na to dziewczyny??

A ja coś tam na początku wyczytałam, ze autor ma dziewczynę i się żeni niedługo
Więc nie rozumiem, po co te rozkminy

Ehmmmm...ok

Autor ma dziewczynę, ale drugą spotyka codziennie w sklepie i nie może zrozumieć, czy ona jest po prostu miła i się do niego uśmiecha, czy chce coś więcej, a on by skorzystał, tylko się boi, bo nie umie odczytać jej intencji .
Ot cała tajemnica .

Sprawa dotyczy konkretnego przypadku: dziewczyny widywanej sporadycznie, czyli rzecz dzieje się między osobami praktycznie nieznajomymi.
W tej sytuacji wszystkie opisane przeze mnie symptomy oznaczają wstępne bycie na tak.
Te same zachowania wobec znajomych tudzież kolegów mają już inne znaczenie, a raczej go nie mają.

Podyskutuje trochę, to co autor opisał raczej bardziej mi pasuje do opcji nieśmiała dziewczyna chciałaby by mężczyzna wykazał inicjatywę . Niż opcję jestem na ciebie napalona , poderwij mnie i zaciagnij do łóżka.

Ogólnie, to autor dość karkołomnie postawił sprawę w samym tytule.
To raczej męski przywilej, że po pierwszym spojrzeniu wiadomo, czy ma się ochotę na sex z kimś.
Mądrzej byłoby się zastanowić czy dziewczyna w ogóle ma ochotę na zawarcie znajomości.Ew. seks to jedna z możliwości jej późniejszego rozwoju.
Sęk w tym, że autor wyraźnie pisze, że jest sparzony, więc najpewniej może sobie pozwolić jedynie na stukanko po kryjomu- nie może się nawet spotkać z rzeczoną dziewczyną na legalu, typu piwo, kino itp.
To duże utrudnienie, bo jednak kobiet z założenia chętnych na rolę cichodajki jest mało.

Tyle tylko, że po takich to z odległości widać, że płeć przeciwną znają tylko z internetu.

No dla kobiet to może być irytujące. Choć z drugiej strony desperatkii są strasznie upierdliwe i nawet upodlenie ich do granic czasami nie skutkuje.

Wszystko pięknie i ładnie, kompletnie ślepym... prawda, sex jakoś przychodzi instynktownie, ale przeczytałem kilka twoich archiwalnych wypowiedzi:

i jak tym członkom które poczułaś dałaś znak, że tego chcesz ?

Jak widać z tego wątku o wiele łatwiej wymienić sygnały które wskazują, że dziewczyna na pewno nie ma ochoty na seks.

Ja mam tylko jeden wyznacznik -- czy kobieta jest facetem zainteresowana.

Pytam przyjaciółki "A faceci się na Ciebie gapią w sklepie, w pracy?", na co ona odpowiedziała "Tak. Ale ja się na nich nie gapię, więc znaczy to, że nie jestem zainteresowana.".

Można z kobietą żartować cały wieczór, uśmiechać się, siedzieć blisko jak króliki przy ognisku, ale przez ten czas ona może nie dać ani jednego sygnału, że jest zainteresowana.

Można z obcą laską siedzieć przy stole, a jej się wymsknie niechcący pytanie zupełnie personalne...

Zbliżanie się do siebie jest tylko i wyłącznie na drodze zainteresowania drugą osobą... nie kawały, nie wspólne zainteresowania, nie wspólne problemy, podobieństwa... -- wyłącznie jeśli osoba A jest ciekawa czegoś w osobie B.

Jak odczytać takie "sygnały" zainteresowania... hmmm... no i tutaj też jest odpowiedź... pytam "Jak się podyrwa kobiety?", a ona mi mówi -- "Kobiety podrywa się rozmawiając z nimi..." ehhehehehe! No w mordę jeża -- to takie oczywiste. Ale trzeba podjeść i mówić... a to już nie jest proste, chociaż gdzieś trener podrywu twierdził, iż nie ważne co się mówi, ważne aby mówić...

Cóż w takim przypadku to tylko kwestia tego ile chcesz wydać.

To ciekawe, co piszesz, bo mnie akurat czyjś portfel mało obchodzi - zawartość mojego jest satysfakcjonująca.
Ładne ciało to ładne ciało - grubość bicepsa też nie jest kluczowa.
A intelekt owszem, cenię. Nawet w kontaktach na jedną noc. Jak się człowiek rano obudzi to fajnie jak jest o czym porozmawiać zanim się każde rozejdzie w swoją stronę, no i zawsze większa szansa, że z seksu na jedną noc może wyjść seks koleżeństwo, a to jest układ wygodny dla obu stron, a przynajmniej ja sobie cenię.

Oczywiście hehe .

Nie, nie... Źle interpretujesz. Może przyjść profesor i robić wykład o astronomii i dziewczyna może się tym interesować, być oświecona jego intelektem, ale może KOMPLETNIE nie być zainteresowana profesorem. Rozumiesz? Dziewczyna i profesor mogą pochylić się razem nad tym samym problemem, ale ona może NIE być zainteresowana profesorem.

Może przyjść mięśniak, przystojniak, inteligentny... I ona też może nie być zainteresowana...

Ale profesor i przystojniak mogą zrobić coś, co spowoduje, że ona podniesie oczy znad problemu, znad przedmiotu o którym się mówi i spojrzy na faceta -- wtedy może się pojawić zainteresowanie osobą faceta. Takie bezpośrednie... emocjonalne, ciekawskie.

Hmmm... nie wiem jak to mogę lepiej wytłumaczyć... oto realny przykład z bloga Marcina Adepta Szabelskiego o uwodzeniu:

"Poszedłem niedawno na randkę z Pauliną i wg mnie poszło nam świetnie. Rozmawialiśmy 3 godziny o wszystkim. Poruszaliśmy nawet takie tematy, że chyba z żadną dziewczyną nigdy tak szczerze nie rozmawiałem. Tak się zagadaliśmy, że nie zauważyłem że zrobiła się 22 i zamykają restaurację.
Ale problem jest taki, że jak wsiadała do tramwaju to na pożegnanie nie chciała się pocałować tylko nadstawiła policzek.
Następnego dnia minąłem się z nią na uczelni (studiujemy zaocznie), ale była jakaś chłodna. Energia i wibracja ze spotkania gdzieś się ulotniła."

No i coooooo? Gadali, gadali... a ona nie jest zainteresowana... pizza była, rozkminiali tematy... i kooooniec!

Po prostu słyszałem historię, gdzie młoda dziewczyna lat 20+ spotykała faceta i była dla niego miła sympatyczna, zawsze zagadała, , znaki wskazywały na to, że ma ochotę na znajomośc z nim, a gdy ten zaproponował spotkanie wycofała się i wręcz powiedziała, że na pewno nie. On też naprostował, że chodziło mu o coś zupełnie innego niż zdecydowanej większości facetów.
Jak w takim razie zachowa się taka dziewczyna ? Czy jeśli jednak ten facet jej sie podoba, to w naturze kobiet jest spróbować kontaktu ponownie ?

Tak się zastanawiam, bo może moja dziewczyna nagle się wycofa, i jeśli tak to ja jej powiem, że w zasadzie nie traktowałem związku jak związek, spotykałem się z nią bo ona nie widziała przeszkód.
I czy ona będzie próbowała wrócić ?
Pytam kobiet, bo chcę wiedzieć jak to jest w naturze kobiet, jeśli kobieta przemyśli, że popełniła błąd, niesłusznie spławiła faceta, to czy będzie próbowała go z powrotem nawrócić na dotychczasowe relacje

Wręcz przeciwnie, zdecydowana większość facetów właśnie zaprzecza sobie w taki sposób, wypiera się swoich prawdziwych intencji.

Z moich obserwacji wynika, że odpowiednio doświadczony i wyrachowany mężczyzna będzie potrafił doprowadzić do seksu z większością napotkanych kobiet, jeśli tylko zechce. Oczywiście, po wszystkim dołączą one do licznego grona narzekających na takich

Miałem znajomych posiadających takie zdolności, a i moja siostra na takiego trafiła.