Dom samotnej matki - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dom samotnej matki

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

Temat: Dom samotnej matki

Zastanawiam się nad załatwieniem sobie mieszkania po rozstaniu w domu samotnej matki moze ktos kiedys mieszkał w takim domu i moze mi poradzic jak tam jest czy warto ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dom samotnej matki

Czy twoja sytuacja rodzinna pozwala na to, żebyś mogła starać się o taki rodzaj pomocy? Nie masz dokąd pójść z dzieckiem? To nie jest darmowy hotel, tylko miejsce w którym samotna matka bez dochodów lub o niskich dochodach może znaleźć tymczasowy dach nad głową i schronienie. I co to twoim zdaniem znaczy "warto"?

3

Odp: Dom samotnej matki

W domu samotnej matki są pewne reguły, których trzeba przestrzegać. U mnie w mieście są ograniczone godziny wyjść, cisza nocna np od 22 czasem 21, określone pory generalnie na mnóstwo rzeczy w tym przyjmowanie gości. Jeżeli jesteś osobą która powiedzmy byłaby mało pokorna względem narzuconych zasad to ciężko by Ci było tam wytrzymać.

4 Ostatnio edytowany przez myszka50 (2014-02-09 21:42:49)

Odp: Dom samotnej matki

Jak bylam jeszcze w Polsce moja kolezanka byla w Kole w takim domu .opowiadala ze jest czas na poszukanie pracy ,masz fachowa pomoc prawna .
Jedno z czym nie mgla sobie poradzc to ze w godzinach wieczornych wchodzono jej do pokoju sprawdzano czystosc sprawdzano czy podala dzieciom jogurty ,owoce (puste opakowania po np,jogurtach musiala pokazac ).ale tak ogolnie nie narzekala na warunki .masz mozliwosc by pomogli ci zlozyc dokumenty by uzyskac mieszkanie z komuny .nie mozesz tam przyjmowac mezczyzn .z tego co ona opowiadala to zaden facet nie mogl progu tego domu przekroczyc .jedna drugiej pilnowala dzieci by mogly pochodzic w poszukiwaniu pracy.
Widze ze probujesz chwytac sie brzytwy jak tonacy deski .czy rozwazalas zeby isc do urzedu miasta u siebie i prosic o jakies lokum z powodu przeludnienia na m2 u matki?
Na jakiej podstawie chcesz sie starac o dom samotnej matki ???tam sa przewaznie kobiety co musialy uciekac ze swoich domow od tyranow ?!?!pomysl nad tym urzedwm miasta .wiem ze ciezko ci u matki bo i zapewne ona ma dosyc twojej nieodpowiedzialnosci .w takim domu samotnej matki jest naprawde rygor .
Czy ty masz prace i w jakim regionie Polski mieszkasz ?? Moze bede ci wstanie pomoc .pozdrawiam

5

Odp: Dom samotnej matki

Ja byłam w domu samotnej matki przez półtorej miesiąca.
Oczywiście regulamin każdego domu jest inny, atmosfera również.
Duże ma też znaczenie dyrekcja takiego domu (prowadzenie przez cywila czy też siostry albertynki)

Opowiem troszkę moją historię (pobytu w domu samotnej matki)
Ja trafiłam do DSM prowadzonego przez s. Albertynki
W regulaminie było zaznaczone że po kolacji trzeba się iść kąpać i siedzieć w pokoju, kobiety (samotne matki nie mogły po tym czasie przebywać w innym niż w swoim pokoju)

Teoria
-Wyjścia za zgodą:

O każde wyjście czy to do sklepu, czy do urzędów lekarzy itp. trzeba było prosić o zgodę siostry przełożonej, nie zawszę się ją dostawało, często się trzeba było prosić itp. Osobiście miałam sytuację, że miałam pilnego swojego lekarza umówioną wizytę na 9:00 siostrze się to nie spodobało nie chciała mnie wypuścić, z dyżuru musiałam dzwonić do przełożonej na komórkę która była na pilnym spotkaniu w kurii by Ta przypomniała siostrze kucharcę że mogę wyjść z dyżuru.
Sytuację podobną miałam z MOPSem tym razem to przełożona stwierdziła że ona decyduje kiedy ja wychodzę i czy a dzień wcześniej jej mówiłam że muszę wyjść.

-odwiedziny raz w tygodniu najczęściej w weekend tylko za zgodą:

Odwiedziny rodziny, tylko za zgodą siostry, i w określonym czasię (ja osobiście wybierałam sobotę czas dyżurów stałych gdzie prócz generalnego sprzątania dyżuru tygodniowego musiałam dyżur stały i przynajmniej miał kto na oku moją pociechę) wychodne raz w tygodniu również za zgodą na godz. góra dwie

-w nabożeństwach przymusowe uczestnictwo, modlitwy przed posiłkami.

co tydzień msza święta, w naszym przypadku w miejscowej kapliczce, czasem codziennie jak się trafi jakiś okres np. różańce, majówki itp.

-raz w tygodniu pomoc psychologa:

Pomoc psychologa w moim przypadku nic nie warta publiczka by zdobywać informacje co się myśli itp a potem przekazać przełożonej

-każda samotna matka ma dyżury tygodniowe i stałe

Dyżur tygodniowy to
a) kuchnia (wiadomo gotowanie)
b) bawialnia (pilnowanie dzieci wraz z pedagogiem podczas dyżurów mam)
c) podłogi (mycie podłóg 3x dziennie)
d) jadalnia (rozkładanie i składanie talerzy itp)
e)gary (mycie garów obieranie ziemniaków, przynoszenie warzyw,)

do tego co rano na zmianę jedna matka idzie z wózkiem i siatkami przez całe miasto do piekarni  i wraca obładowana chlebem (DSM ma do dyspozycji samochód ale po co niech dziewczyna się męczy kombinuje jak tu oblecieć całe miasto by dziecko nie zdążyło się obudzić a i jeszcze nie ukrywam że tych chlebów jest naprawdę masa ciężkie i wogóle)

-pomoc prawna

Wszelkie porady prawne, pisanie pozwów rozwodowych, o alimenty itp.

-pobyt płatny, dofinansowany bądź nie odpłatny

koszt pobytu to 250 matka + 50zł każda pociecha,
istnieje możliwość sfinansowania przez opiekę społeczną ale uwaga jest kruczek o czym napiszę potem

-cisza nocna od 22:00 do 6:00

pojęcie względne bo po prysznicu masz obowiązek pozostać w pokoju, zakaz przesiadywania w innych pokojach o 21 chodziła siostra kazywała gasić światła, o laptopach nie wspomnę


-Nie wolno zostawiać dzieci pod opieką innej matki poza bawialnią w określonym czasie

inna matka nie może zajmować się twoim dzieckiem a ty jej bez podpisanej zgody że w razie wypadku nie będziesz od nikogo rościć prawa do odszkodowania, poniesienia konsekwencji itp... jednym słowem źle zaufasz (a kobietom tam nie można bo to walka o przetrwanie o tym też napiszę) i możesz zastać dziecko pobite a nic z tym nie zrobisz....

-nie ma możliwości pracowania jeżeli dziecko ma mniej niż 9 lat

właśnie dlatego że brak możliwości pozostawiania dziecka pod opieką innej matki a osobą trzecim zakaz wstępu.

-do dsm przyjmowane są matki które mają dzieci nie starsze niż 10 lat

- wiadome, zakaz spożywania alkoholu, narkotyków palenie w wyznaczonych miejscach

-drzwi na pole zamykane o 19:00 otwierane o 5:00

-zakaz przekazywania swojej historii innym matkom samotnym

nie możesz z nimi rozmawiać o niczym co cię spotkało (zresztą nie polecam),

-zakaz bezwzględny (podpisujesz to oczywiście prawnie) opowiadania co jak działa taki dom, co się dzieje za ścianami budynku, komukolwiek z zewnątrz oraz nowym mieszkanką




Wszystko zależy od DSM-u ja chociażbym miała trafić pod most trafię ale tam nie pójdę bo kobieta której życie się dopiero złamało wiadomo, nie ma swoich pieniędzy i wgl jest traktowana jako nikt.... mops czepia się, mało tego często można usłyszeć tekst od dyrektorki mopsu "wie Pani, no ciężko jest tu nie przytułek a skoro my miasto nie mamy mieszkań i prędko nie będziemy mieć gdzie pani ulokować może warto zrzec się tymczasowo praw rodzicielskich" ach państwo które woli ładować rodzinie zastępczej 2tyś miesięcznie zamiast chociaż na początek pomóc w najmie mieszkania (taniej by wyszło).

Ja nie jestem awanturnicza jestem pokorna lecz są granicę, owszem życie mi się posypało źle skończyło, musiałam zwrócić się o pomoc do takiej instytucji ale to nie znaczy że mogą mieć nade mną przewagę psychiczną i poniżać na każdym kroku (zdażyło mi się że siostra mną poszarpała bo zrobiło mi się na kuchni słabo i by nie upaść usiadłam na krześle), zarzyło się że zostałam wyzwana od wariatek.....

znam przypadek gdzie kobiecie zabrali dziecko bo miała szok poporodowy....

Mi na dzień dobry powiedziano że jak będę donosić co która robi itp to będzie mi się lepiej żyło....


A teraz zaznaczam co kraj to obyczaj, każdy dom inny regulamin, ja trafiłam tam, gdzie nagminnie odbierano mi prawo człowieka, (pytałam prawnika, niezaprzyjaźnionego z nimi) mieliśmy podsłuchy w pokojach.... itp.


Z wiadomych celów (ostatni podpunkt) nie powiem gdzie mój dsm się znajdował a traumę po pobycie mam do dzisiaj, do dzisiaj zachwycam się widokiem gwiazd, zdarza mi się otworzyć drzwi na dwór i krzyknąć jest 23 a ja jestem za drzwiami widzę gwiazdy smile
Moje dziecko do dzisiaj a ma 6 lat (mijają 2 lata) jak widzi zakonnicę chwyta się kurczowo mojej nogi i w panice się za mną chowie...

Ma któraś pytania odpowiem na PW

6

Odp: Dom samotnej matki

Wkurza mnie, że żyjemy w takim kraju. Wkurza mnie, że są takie wredne baby i w ogóle, że w Polsce tak są traktowane kobiety i dzieci.
W rodzinie zastępczej tyle kosztuje miesięczne utrzymanie dziecka, a alimenty na dziecko to są przyznawane "kosmiczne".
I do tego często plują się o to kobiety.
Nie rozumiem tego wszystkiego.
A Ciebie Cassey podziwiam, oby się Tobie i dziecku wiodło jak najlepiej:)

7

Odp: Dom samotnej matki
Cassey napisał/a:

Ja byłam w domu samotnej matki przez półtorej miesiąca.
Oczywiście regulamin każdego domu jest inny, atmosfera również.
Duże ma też znaczenie dyrekcja takiego domu (prowadzenie przez cywila czy też siostry albertynki)

Opowiem troszkę moją historię (pobytu w domu samotnej matki)
Ja trafiłam do DSM prowadzonego przez s. Albertynki
W regulaminie było zaznaczone że po kolacji trzeba się iść kąpać i siedzieć w pokoju, kobiety (samotne matki nie mogły po tym czasie przebywać w innym niż w swoim pokoju)

Teoria
-Wyjścia za zgodą:

O każde wyjście czy to do sklepu, czy do urzędów lekarzy itp. trzeba było prosić o zgodę siostry przełożonej, nie zawszę się ją dostawało, często się trzeba było prosić itp. Osobiście miałam sytuację, że miałam pilnego swojego lekarza umówioną wizytę na 9:00 siostrze się to nie spodobało nie chciała mnie wypuścić, z dyżuru musiałam dzwonić do przełożonej na komórkę która była na pilnym spotkaniu w kurii by Ta przypomniała siostrze kucharcę że mogę wyjść z dyżuru.
Sytuację podobną miałam z MOPSem tym razem to przełożona stwierdziła że ona decyduje kiedy ja wychodzę i czy a dzień wcześniej jej mówiłam że muszę wyjść.

-odwiedziny raz w tygodniu najczęściej w weekend tylko za zgodą:

Odwiedziny rodziny, tylko za zgodą siostry, i w określonym czasię (ja osobiście wybierałam sobotę czas dyżurów stałych gdzie prócz generalnego sprzątania dyżuru tygodniowego musiałam dyżur stały i przynajmniej miał kto na oku moją pociechę) wychodne raz w tygodniu również za zgodą na godz. góra dwie

-w nabożeństwach przymusowe uczestnictwo, modlitwy przed posiłkami.

co tydzień msza święta, w naszym przypadku w miejscowej kapliczce, czasem codziennie jak się trafi jakiś okres np. różańce, majówki itp.

-raz w tygodniu pomoc psychologa:

Pomoc psychologa w moim przypadku nic nie warta publiczka by zdobywać informacje co się myśli itp a potem przekazać przełożonej

-każda samotna matka ma dyżury tygodniowe i stałe

Dyżur tygodniowy to
a) kuchnia (wiadomo gotowanie)
b) bawialnia (pilnowanie dzieci wraz z pedagogiem podczas dyżurów mam)
c) podłogi (mycie podłóg 3x dziennie)
d) jadalnia (rozkładanie i składanie talerzy itp)
e)gary (mycie garów obieranie ziemniaków, przynoszenie warzyw,)

do tego co rano na zmianę jedna matka idzie z wózkiem i siatkami przez całe miasto do piekarni  i wraca obładowana chlebem (DSM ma do dyspozycji samochód ale po co niech dziewczyna się męczy kombinuje jak tu oblecieć całe miasto by dziecko nie zdążyło się obudzić a i jeszcze nie ukrywam że tych chlebów jest naprawdę masa ciężkie i wogóle)

-pomoc prawna

Wszelkie porady prawne, pisanie pozwów rozwodowych, o alimenty itp.

-pobyt płatny, dofinansowany bądź nie odpłatny

koszt pobytu to 250 matka + 50zł każda pociecha,
istnieje możliwość sfinansowania przez opiekę społeczną ale uwaga jest kruczek o czym napiszę potem

-cisza nocna od 22:00 do 6:00

pojęcie względne bo po prysznicu masz obowiązek pozostać w pokoju, zakaz przesiadywania w innych pokojach o 21 chodziła siostra kazywała gasić światła, o laptopach nie wspomnę


-Nie wolno zostawiać dzieci pod opieką innej matki poza bawialnią w określonym czasie

inna matka nie może zajmować się twoim dzieckiem a ty jej bez podpisanej zgody że w razie wypadku nie będziesz od nikogo rościć prawa do odszkodowania, poniesienia konsekwencji itp... jednym słowem źle zaufasz (a kobietom tam nie można bo to walka o przetrwanie o tym też napiszę) i możesz zastać dziecko pobite a nic z tym nie zrobisz....

-nie ma możliwości pracowania jeżeli dziecko ma mniej niż 9 lat

właśnie dlatego że brak możliwości pozostawiania dziecka pod opieką innej matki a osobą trzecim zakaz wstępu.

-do dsm przyjmowane są matki które mają dzieci nie starsze niż 10 lat

- wiadome, zakaz spożywania alkoholu, narkotyków palenie w wyznaczonych miejscach

-drzwi na pole zamykane o 19:00 otwierane o 5:00

-zakaz przekazywania swojej historii innym matkom samotnym

nie możesz z nimi rozmawiać o niczym co cię spotkało (zresztą nie polecam),

-zakaz bezwzględny (podpisujesz to oczywiście prawnie) opowiadania co jak działa taki dom, co się dzieje za ścianami budynku, komukolwiek z zewnątrz oraz nowym mieszkanką




Wszystko zależy od DSM-u ja chociażbym miała trafić pod most trafię ale tam nie pójdę bo kobieta której życie się dopiero złamało wiadomo, nie ma swoich pieniędzy i wgl jest traktowana jako nikt.... mops czepia się, mało tego często można usłyszeć tekst od dyrektorki mopsu "wie Pani, no ciężko jest tu nie przytułek a skoro my miasto nie mamy mieszkań i prędko nie będziemy mieć gdzie pani ulokować może warto zrzec się tymczasowo praw rodzicielskich" ach państwo które woli ładować rodzinie zastępczej 2tyś miesięcznie zamiast chociaż na początek pomóc w najmie mieszkania (taniej by wyszło).

Ja nie jestem awanturnicza jestem pokorna lecz są granicę, owszem życie mi się posypało źle skończyło, musiałam zwrócić się o pomoc do takiej instytucji ale to nie znaczy że mogą mieć nade mną przewagę psychiczną i poniżać na każdym kroku (zdażyło mi się że siostra mną poszarpała bo zrobiło mi się na kuchni słabo i by nie upaść usiadłam na krześle), zarzyło się że zostałam wyzwana od wariatek.....

znam przypadek gdzie kobiecie zabrali dziecko bo miała szok poporodowy....

Mi na dzień dobry powiedziano że jak będę donosić co która robi itp to będzie mi się lepiej żyło....


A teraz zaznaczam co kraj to obyczaj, każdy dom inny regulamin, ja trafiłam tam, gdzie nagminnie odbierano mi prawo człowieka, (pytałam prawnika, niezaprzyjaźnionego z nimi) mieliśmy podsłuchy w pokojach.... itp.


Z wiadomych celów (ostatni podpunkt) nie powiem gdzie mój dsm się znajdował a traumę po pobycie mam do dzisiaj, do dzisiaj zachwycam się widokiem gwiazd, zdarza mi się otworzyć drzwi na dwór i krzyknąć jest 23 a ja jestem za drzwiami widzę gwiazdy smile
Moje dziecko do dzisiaj a ma 6 lat (mijają 2 lata) jak widzi zakonnicę chwyta się kurczowo mojej nogi i w panice się za mną chowie...

Ma któraś pytania odpowiem na PW

Coś okropnego- to chyba więzienie było a nie dom samotnej matki.....

8

Odp: Dom samotnej matki

Cassey, to co napisałaś jest przerażające. Szczególnie to zmuszanie do podpisywania pisma, że nic nie wyjdzie poza dom, to jak w jakiejś sekcie, nie wiem też, czy to jest zgodne z prawem. I tak długo tam wytrzymałaś, a siostrzyczki widzę że lubią się znęcać psychicznie i kontrolować matki. Może z nieuświadomionej zawiści? Bo w końcu wy jesteście matkami, a one nie, a przecież niemal każda kobieta pragnie mieć dziecko. Dziwię się, że takie miejsca są dotowane przez państwo, naprawdę zamiast przeznaczyć środki na małe mieszkania komunalne, na jakieś kawalerki dla samotnych matek to dają je takim wrednym babom. Współczuję ci, że musiałaś przejść taki koszmar, a dziecko lepiej zaprowadź do psychologa, jak widać ma traumę.

9

Odp: Dom samotnej matki
bet napisał/a:

Wkurza mnie, że żyjemy w takim kraju. Wkurza mnie, że są takie wredne baby i w ogóle, że w Polsce tak są traktowane kobiety i dzieci.
W rodzinie zastępczej tyle kosztuje miesięczne utrzymanie dziecka, a alimenty na dziecko to są przyznawane "kosmiczne".
I do tego często plują się o to kobiety.
Nie rozumiem tego wszystkiego.
A Ciebie Cassey podziwiam, oby się Tobie i dziecku wiodło jak najlepiej:)

Bet...możesz sprecyzować o co "plują" się kobiety?

10

Odp: Dom samotnej matki

Boszzzz szok.

11

Odp: Dom samotnej matki

Dziecko było u psychologa smile
Od pierwszej klasy nie będzie uczęszczało na religię.
I mi by się psycholog przydał ale tu koło się zapętla, gdyż została mi obawa, że jak zrobię coś nie tak mogę mieć plakietkę patologii i mogą chcieć mi dziecko zabrać, ograniczyć prawa czy coś, niby bezpodstawnie nie mogą, zabrać, ograniczyć, jednakże powiedzmy sobie szczerze
Nie mamy meldunku ja pracuje na czarno czyli teoretycznie nie więc mogą mieć podstawę że nie potrafię zapewnić dachu nad głową dziecku.
Aczkolwiek na szczęście kilka asów w rękawie do walki mam smile

Nie wiem jak jest w innych DSMach ja trafiłam do takiego, mogłabym książkę wydać na temat co się dzieję, naświetliłam sytuacje Uwadze, ta stwierdziła, że "Nie uderza w Kler bo sprawa ciężka"

Dlatego moja rada, jeżeli jesteś samotnie wychowującą matką, masz taką sytuację upewnij się, że taki DSM to ostateczność bo jedyny plus jaki mnie spotkał to chyba to że pismo o alimenty było napisane przez prawnika, reszta to złamana psycha moja i dziecka no i monitoring mojej osoby i dziecka przez MOPS z naciskiem czy aby napewno dobrze się nim zajmuję, na szczęście zmieniłam adres zamieszkania bez podania im (nie ukrywam się łatwo mnie znaleźć pobieram świadczenia rodzinne mają mój nr, tel i adres)

12

Odp: Dom samotnej matki
Cassey napisał/a:

...DSM to ostateczność

I tego warto się trzymać.
Bo jak się wejdzie między wrony... to można się narazić na "zadziobanie" sad Wszak ONE są u siebie. Stanowią swoje prawa. Tak jak im się podoba, niestety.
A podopieczne - wszak widać, że nie umiały sobie samodzielnie "ułożyć" egzystencji, bo... nie musiałyby korzystać z takich przybytków.
Straszne. Lepiej omijać z daleka.

Odp: Dom samotnej matki

Ja obecnie mieszkam w DSM i wiem, że nic lepszego mnie nie mogło teraz spotkać. Mam 4 miesięczną córkę którą jeszcze przez rok będę wychowywać sama. Jest nas tu 10 dziewczyn z różnych społeczności wiadomo. Ale każda ma swój pokój z łazienką i aneksem kuchennym . Wiadomo każda ma dyżur. Ja np myje korytarz raz dziennie po śniadaniu. Ale jak nie mam czasu po śniadaniu mogę go umyć też wieczorem. Chodzi o to by było zrobione. Czasem zdarzy się nawet nie zrobić to i wtedy siostry nie patrzą krzywo tylko pilnują by było zrobione na następny dzień. Co tydzień mamy wydawana higiene. Np pampersy papier płyny żele do mycia szampony i dla mnie i dla dziecka. Wszystko czego potrzebujemy zapewnia nam DSM. I nie że pampersy jakieś gowniane za przeproszeniem tylko firmy pampers i chusteczki tak samo. Potrzebujesz sudocrem czy tormentiol nie ma problemu mówisz dla sióstr i Ci kupia. Jedzenie Cię nie obchodzi bo lodówka w kuchni jest zawsze pełna. Ubrania dla dziecka - nie masz dostaniesz. Mało tego wszystko jest nowe, są sponsorzy którzy pilnują czy to jest nam wręczane. Ja dostalam od mopsu pobyt tu na rok. Za rok mój narzeczony wyjdzie z więzienia a do tego czasu zalatwiamy z siostrami dla mnie mieszkanie komunalne. W każdym DSM jest inaczej ją dzięki Bogu trafilam na wspaniałych ludzi i cieszę się że tu trafilam.

14 Ostatnio edytowany przez magma1993 (2017-03-26 12:35:25)

Odp: Dom samotnej matki

Agnieszka.vanessa Witam, czy mogłabym się dowiedzieć w jakim domu samotnej matki byłaś?

Odp: Dom samotnej matki

Agnieszka Vanessa czy nie byloby problemem jakbys napisala mi w jakim dsm jesteś. Szukam azylu dla siebie i dzieci. Pozdrawiam

16

Odp: Dom samotnej matki

Witam. Mam takie pytanie, jestem samotna matka. Mam dwójkę dzieci 9 i 6 lat. Po rozstaniu z partnerem nie mam gdzie mieszkać.  Moi rodzice nie żyją,  nieam zadnej rodziny która mogła by mi mogła pomóc.  Czy mogę się starać o chwilowy pobyt w domu samotnej matki? Proszę o odpowiedź i pomoc.

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dom samotnej matki

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024