Nadchodzi długo oczekiwany urlop. Pakujecie walizki i wyjeżdżacie na wczasy, czy wstajecie z samego rana i zabieracie się za mały remoncik w domu/mieszkaniu i na podwórku? Wydaje mi się, że myślenie w tym temacie nieco się zmieniło. Pokolenie rodziców uważa, że urlop jest po to, żeby na spokojnie zrobić remoncik w domu, może coś na podwórku na wsi zrobić, działkę posprzątać. Młodzi myślą trochę inaczej ? zbliża się urlop, to pakują już rzeczy i od razu wyjeżdżają na kilka dni odpocząć. Oczywiście i w pokoleniu rodziców i tym młodszym są wyjątki. Jak wy się do tego odnosicie?
Moi rodzice uważają dodatkowo, że szkoda wydawać pieniędzy na wycieczki, skoro można za to kupić nowe meble do domu czy położyć po raz kolejny inne płytki w łazience. W sumie lepiej nawet odłożyć na ?ciężkie czasy? niż spędzić miło tydzień gdzieś w fajnym miejscu
Moje mieszkanie odkąd się do niego wprowadziłam było remontowane w minimalnym stopniu- tak,żeby się nie zabić.Teraz jestem na etapie budowy domu więc remont nie ma sensu- sprzedam je takie jakie jest.Mimo,że budujemy wielki budynek to na wakacje i tak pojedziemy:)
No i bardzo dobrze, jak umiecie połączyć jedno z drugim. Wiele młodych osób jeśli już decyduje się na budowę domu, to o wczasach na najbliższe 10 lat zapomina. Mam znajomych w wieku około 30 lat, on pracuje za granicą, a ona wychowuje dziecko. Już 3 lata budują dom i przez to "nie stać ich" nawet na to, żeby ona go odwiedziła za granicą na parę dni - nawet przed urodzeniem dziecka. Jak dla mnie to zupełnie niezrozumiałe, bo dom poczeka, a związek nie zawsze
Nie rozumiem podejścia: "Wycieczki są głupie, lepiej mieć nowe meble". Nic tak nie cieszy, kształci i rozwija, jak podróże, a wypoczynek jest konieczny do zachowania higieny psychicznej.
Ale:
Jak ktoś robi remont/buduje dom, to zwyczajnie może mu nie starczyć pieniędzy na wakacyjny wyjazd. A wtedy, rzeczywiście, remont czy budowa są ważniejsze, bo mieszkać gdzieś trzeba, a wycieczki nie są konieczne do życia.
Istnieją też osoby, dla których majsterkowanie/sprzątanie działki i sadzenie kwiatów to właśnie wymarzony wypoczynek, a w hotelu na Krecie/na safari umrą z nudów i poczucia bezsensu I takie, dla których podróże nie mają żadnego znaczenia, a po co wynajmować domek nad jeziorem z wyżywieniem za kupę kasy, skoro i dom, i leżak mają swoje, chlebak napełniony. I takie, które nie wypoczną na wyjeździe, bo i tak będą myśleć o tym niewyremontowanym domu/zaniedbanej działce...
5 2013-07-15 17:37:02 Ostatnio edytowany przez Bubuś (2013-07-15 18:04:19)
U nas jest pół na pół - przynajmniej w tym roku, pierwszy tydzień urlopu jedziemy odpocząć, w drugim planujemy nadgonić zaległości wokół domu i w urzędach
Od stycznia zaczynamy komisyjne zaciskanie pasa, bo budowa naszego własnego prywatnego domku ruszy pełną parą, także przez najbliższe 5-8 lat mogę zapomnieć o wakacjach
Bezdyskusyjnie wczasy a nie remont.
Trzeba się oderwać od codzienności przynajmniej raz na jakiś czas.
BabaOsiadła fajnie poruszyła jedną kwestię - może zwyczajnie zabraknąć kasy na wycieczkę kiedy buduje się dom. To zrozumiałe i oczywiste, ale mając do wyboru wczasy a nowe meble - to już podobnie jak wy nie rozumiem osób wybierających meble!
Jeśli dla niektórych wczasy oznaczają porządki na działce, leżenie na podwórku na hamaku, czy spacerowanie po lasku za domem i to ich odpręża i relaksuje - to super. Tanie wczasy Ale mimo tego taką rodzinę, która woli spędzić wolny czas wokół domu na siłę wysłałabym gdzieś w turystyczne miejsce, żeby po prostu poczuli inny klimat, mieli co wspominać i na starość nie marudzili, że nic nie zwiedzili
Ale mimo tego taką rodzinę, która woli spędzić wolny czas wokół domu na siłę wysłałabym gdzieś w turystyczne miejsce, żeby po prostu poczuli inny klimat, mieli co wspominać i na starość nie marudzili, że nic nie zwiedzili
Obawiam się, że tacy ludzie nie będą żałowali, że nic nie zwiedzili, tylko będą dumni, że "pożytecznie spędzili swój czas na ziemi". Mam taką teściową. Zapraszamy ją do restauracji - "Nie, no po co, zrobię Wam kanapki, skoro nie macie obiadu". Chcemy ją zabrać nad jezioro, świeże powietrze, słonko, z wnuczką się pobawi - "No co Wy, po co nad jezioro? U mnie w salonie sobie możemy usiąść, wpadnijcie." Chcemy ją zabrać na wycieczkę - to samo. Praca, dom, sen - pożytecznie, bez "fanaberii"
ZAlezy.
JA np potrafie odpoczac robiac remont. Lubie robic remonty
JAk planuje wyjazd to planuje wyjazd a jak planuje remont to jest remont
Oba rozwiazania sa dobre.
10 2013-07-16 06:06:27 Ostatnio edytowany przez chaber05 (2013-07-16 06:33:45)
Dopóki nie mam naprawdę wolnej gotówki nigdzie nie wyjadę. Tak jest i teraz, no może będzie wycieczka. Mamy jeszcze trochę kredytu za działkę, którą kupiliśmy. Nie umiem odpoczywać gdy wiem, że jakiś tam dług jest.
Możecie sobie wyobrazić, że dopóki nie wykończyliśmy domu, nie wyściubiliśmy nosa nawet na weekend. Tacy jak my też się zdarzają. Straszne, co nie?
Zupełnie inaczej postępuje szwagierka globtroterka. Uważa, że to co sobie użyje to jej i zwiedza świat jak szalona. Mąż twierdzi, że to trochę egoistyczne, bo dzieciom trzeba pomóc na starcie i stąd nasze działki. Brat męża twierdzi, że nikt nam za to nie podziękuje. Pewnie tak będzie, może i mają rację, może trzeba używać życia póki czas? Mamy po prostu dylemat, bo gdybyśmy byli naprawdę kasiaści, to nikt by tu mnie nie zobaczył piszącej, zwiedzałabym świat ze szwagierką.
Wszystko zależy od tego kto co woli, ale póki jest się młodym warto pozwiedzać i poszaleć po świecie, a jak się wszystko mądrze zorganizuje, to wcale nie trzeba na to majątku wydawać. W epoce tanich linii lotniczych i Polskiego Busa można się naprawdę tanio przemieścić z miejsca na miejsce.
Zupełnie inaczej postępuje szwagierka globtroterka. Uważa, że to co sobie użyje to jej i zwiedza świat jak szalona. Mąż twierdzi, że to trochę egoistyczne, bo dzieciom trzeba pomóc na starcie.
Szwagierka madrze prawi.
Nie ma przymusu pomagania dzieciom. Bozia dala im raczki i rozumy to jazda robic z nich uzytek a nie zerowac na rodzicach
No i bardzo dobrze, jak umiecie połączyć jedno z drugim. Wiele młodych osób jeśli już decyduje się na budowę domu, to o wczasach na najbliższe 10 lat zapomina. Mam znajomych w wieku około 30 lat, on pracuje za granicą, a ona wychowuje dziecko. Już 3 lata budują dom i przez to "nie stać ich" nawet na to, żeby ona go odwiedziła za granicą na parę dni - nawet przed urodzeniem dziecka. Jak dla mnie to zupełnie niezrozumiałe, bo dom poczeka, a związek nie zawsze
Nie jesteśmy już tacy młodzi- ja pod czterdziestkę mój mąż już po:)
Nie stać nas na budowanie przez trzy lata.Budowa zaczęła się wiosną a skończy się w połowie sierpnia.Poza tym to nie tylko dom- to ma być inwestycja przynosząca pieniądze:przychodnia i restauracja w jednym budynku.
U mnie rodzice raczej odróżniają odpoczynek od dbania o dom i urlop to urlop, a jeśli co kilka lat trzeba, to remont, ale nie tak, że każdego roku coś nowego kosztem wyjazdu.
U mnie rodzice raczej odróżniają odpoczynek od dbania o dom i urlop to urlop, a jeśli co kilka lat trzeba, to remont, ale nie tak, że każdego roku coś nowego kosztem wyjazdu.
I to jest chyba najzdrowsze podejście!
Dopóki nie mam naprawdę wolnej gotówki nigdzie nie wyjadę. Tak jest i teraz, no może będzie wycieczka. Mamy jeszcze trochę kredytu za działkę, którą kupiliśmy. Nie umiem odpoczywać gdy wiem, że jakiś tam dług jest.
Istnieją i tacy jak wy i jeśli jest wam z tym dobrze - spoko. Ale jak już ktoś wspomniał - dzieci wam mogą za to nie podziękować, a wy możecie pożałować. Ale wszystko ma swoje priorytety, a każdy uważa inaczej
Ja sądzę, że to co wybierzemy zależy od .... naszej nagłej potrzeby Nie ma się co oszukiwać: czy pytamy "wczasy czy remont?" mamy na myśli fundusze. No i również okrojony urlop, bo co to są 2 tygodnie.
Rok temu bym się na urlop nie wybrała, bo nasze potrzeby były inne. W tym roku zamierzam wyjechać
Wolałabym wyjechac, co prawda nie na 2 tygodnie, bo wolę aktywny wypoczynek. Niestety na przeszkodzie stoją fundusze. Mając dwóch studentów i ten piekielny kredyt nie mamy większego pola manewru. Poczuwamy się też do opieki ( na miarę naszych możliwości czasowych) nad naszymi rodzicami. Częsc urlopu jest zajęta na cele wyższego rzędu.
Właściwie to jak planowaliśmy urlop, zależało od wielu czynników. Tak jak pisze Catwoman mogą nas ograniczac finanse, malutkie dzieci, ilosc urlopu, bądź jak to jest w naszym przypadku, starzy lub chorzy rodzice. Im też trzeba trochę czasu poświęcic.
Dokładnie - to czy wybierzemy remont, spędzenie urlopu w domu, czy wczasy decydują aktualne czynniki. Ale i styl życia ma tu duże znaczenie. Np. rodzice mojego chłopaka mają już prawie "odchowane" dzieci, kredyty spłacone, dom od parunastu lat stoi niewyremontowany, jedno piętro skończone, reszta do gruntownego remontu, ale jednak ani myślą się za to zabierać. Gdy przychodzą wakacje wolą pojechać gdzieś na dzień lub dwa wypocząć, a dom stoi "w surowym stanie". Dla mnie jest to naturalne i na ich miejscu postąpiłabym tak samo, jednak spotkałam się z opinią, że "zamiast kostkę przed domem wyłożyć, to jeżdżą"
podroze, zadne remonty. No chyba, ze naprawde sypie sie cos na glowe. Ale nowe meble zawsze przegraja z kretesem z podrozą.
Kiedys zapewne wybralabym meble i upiekszanie domu.
Wole inwestowac w siebie. Co zobacze, co przezyje, czego doswiadcze, to moje. Nikt mi tego nie odbierze, nie ukradnie, zaden pozar, powodz ani wojna nie zrujnuje. No moze tylko Alzheimer
Kocham podrozowac, poznawac nowe miejsca, ich historie, ludzi. Marze o wyprawie do Japonii. I do Kenii.
Ja bym wybrała remont. Wczasy się skończą i trzeba będzie wrócić do domu... w takim stanie, jakim jest.
21 2017-12-04 02:18:34 Ostatnio edytowany przez Olinka (2017-12-04 22:50:12)
Nadchodzi długo oczekiwany urlop. Pakujecie walizki i wyjeżdżacie na wczasy, czy wstajecie z samego rana i zabieracie się za mały remoncik w domu/mieszkaniu i na podwórku? Wydaje mi się, że myślenie w tym temacie nieco się zmieniło. Pokolenie rodziców uważa, że urlop jest po to, żeby na spokojnie zrobić remoncik w domu, może coś na podwórku na wsi zrobić, działkę posprzątać. Młodzi myślą trochę inaczej ? zbliża się urlop, to pakują już rzeczy i od razu wyjeżdżają na kilka dni odpocząć. Oczywiście i w pokoleniu rodziców i tym młodszym są wyjątki. Jak wy się do tego odnosicie?
Moi rodzice uważają dodatkowo, że szkoda wydawać pieniędzy na wycieczki, skoro można za to kupić nowe meble do domu czy położyć po raz kolejny inne płytki w łazience. W sumie lepiej nawet odłożyć na ?ciężkie czasy? niż spędzić miło tydzień gdzieś w fajnym miejscu
Jeżeli masz takie dylematy to uciekaj:) Lepiej wyjedź na wakacje:) Urlop to wymagająca spraw, pochłania sporo czasu.. sama widzisz, że ja nie spie tylko szukam sobie informacji o [nieregulaminowy link] bo chce poprzerabiać kilka miejsc. W sumie szkoda by mi było urlopu, dlatego nie śpię i obmyślam plan nocami i szukam informacji. Z drugiej strony czasami może warto zmarnować wolne na takie sprawy, jednak w mieszkaniu spędza się najwięcej czasu i powinno się tam czuć dobrze.
Po co trzymać temat, kiedy autorka już dawno, nie ma tego dylematu
A co to komu przeszkadza? I skąd wiesz, że nie ma? Zdarza się, że właśnie wraz z upływem czasu coraz częściej zastanawiamy się co wybrać, kiedy na wszystko nie starcza czasu i/lub pieniędzy. Poza tym warto zauważyć, że pytanie zadane przez redaktorkę było pytaniem ogólnym i skierowanym do wszystkich, nie dotyczyło konkretnej sytuacji Nemezys.
Po co trzymać temat, kiedy autorka już dawno, nie ma tego dylematu
![]()
![]()
Autorka nigdy nie miała takiego dylematu
Czytanie ze zrozumieniem
Czyli: raz jeszcze przeczytaj pierwszy post.
Temat został założony by podyskutować bo zapewne wiele osób mierzy się z takim dylematem.
Ależ dylemat był
....Chciała wiedzieć, czy ludzie pakują się w remont na wolnym, czy jadą na odpoczynek
Zawsze uśmiecham się, gdy śmierdzi trupem.A i tak znajdą się.....
Jeśli wszystko mamy w domu na odpowiednim poziomie tak jak chcemy mieć to jasne ze wczasy.
Ja osobiście wybieram zawsze pół na pół.
Nie wszystko mamy zrobione i nie zawsze nas stać na wczasy ale zawsze gdzieś w ciągu roku wypad robimy na tydzień.
27 2018-02-16 11:15:34 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-02-16 11:15:45)
Wczasy po remoncie. Ciężkie pytanie, bo miło tak po miłym wypoczynku wejść do świeżych, pięknych pomieszczeń
Wczasy po remoncie. Ciężkie pytanie, bo miło tak po miłym wypoczynku wejść do świeżych, pięknych pomieszczeń
Czyli i wczasy i remont
Ja już nic nie remontuję i planuję najdłuższe wakacje świata
Ogródek mi pewnie nieco zejdzie na marne ale co tam!
Też staliśmy przed taką samą decyzją i powiem jedno: jedź na wczasy, remont nie ucieknie My pojechaliśmy do naszych wymarzonych Indii z biurem Konsorcjum.pl. Istna petarda. Ciekawi przewodnicy, bezpośredni lot z polskim pilotem. Najbardziej dech w piersiach zaparł nam Mumbaj. Wybierzcie się na wczasy bez zawahania!
A może uda się połączyć jedno z drugim? Ja bardzo polecam z podróż z Konsorcjum.pl do Gwadelupy! Odkryliśmy rajskie plaże i bogactwo kultury, a nocleg w hotelu La Creole był naprawdę super. Mamy niesamowite wspomnienia i choć my akurat postawiliśmy na wakacje to nie żałujemy. Remont poczeka, a wspomnienia zostaną na zawsze!
A może uda się połączyć jedno z drugim?
Ja bardzo polecam z podróż z Konsorcjum.pl do Gwadelupy! Odkryliśmy rajskie plaże i bogactwo kultury, a nocleg w hotelu La Creole był naprawdę super. Mamy niesamowite wspomnienia i choć my akurat postawiliśmy na wakacje to nie żałujemy. Remont poczeka, a wspomnienia zostaną na zawsze!
NIGDY w życiu NIE pojadę nigdzie z Konsorcjum.pl. Dzięki spamerom takim jak Ty, mdli mnie powoli od samej nazwy
marti382 napisał/a:A może uda się połączyć jedno z drugim?
Ja bardzo polecam z podróż z Konsorcjum.pl do Gwadelupy! Odkryliśmy rajskie plaże i bogactwo kultury, a nocleg w hotelu La Creole był naprawdę super. Mamy niesamowite wspomnienia i choć my akurat postawiliśmy na wakacje to nie żałujemy. Remont poczeka, a wspomnienia zostaną na zawsze!
NIGDY w życiu NIE pojadę nigdzie z Konsorcjum.pl. Dzięki spamerom takim jak Ty, mdli mnie powoli od samej nazwy
Ciekawe, dlaczego Konsorcjum musi się tak reklamować tutaj? Mam zgadnąć?
Ciekawe, dlaczego Konsorcjum musi się tak reklamować tutaj? Mam zgadnąć?
Tu chyba nawet nie trzeba zgadywać, to się rozumie samo przez się
Remont domu wybierz
No ja narazie wykanczam powoli nowe mieszkanie, ale latem i tak planuje wyjazd nad morze
Remont domu wybierz
Zdecydowanie. Wspomnienia są ulotne, a potem wraca się do zapuszczonej chałupy, więc remont i tak trzeba w końcu zrobić, a może już nie być za co
Wiadomo, że każda sytuacja jest inna, ale warto też korzystać z okazji do wyjazdu - moim zdaniem Ja polecam każdemu wyjazd do Turcji z Konsorcjum.pl! Nowa objazdówka z przelotem do Stambułu, świetne hotele i widoki Kapadocji, które zapierają dech. Komfort i organizacja na najwyższym poziomie!
Wiadomo, że każda sytuacja jest inna, ale warto też korzystać z okazji do wyjazdu - moim zdaniem
Ja polecam każdemu wyjazd do Turcji z Konsorcjum.pl! Nowa objazdówka z przelotem do Stambułu, świetne hotele i widoki Kapadocji, które zapierają dech. Komfort i organizacja na najwyższym poziomie!
Tez bym chciala do Turcji poleciec
marti382 napisał/a:A może uda się połączyć jedno z drugim?
Ja bardzo polecam z podróż z Konsorcjum.pl do Gwadelupy! Odkryliśmy rajskie plaże i bogactwo kultury, a nocleg w hotelu La Creole był naprawdę super. Mamy niesamowite wspomnienia i choć my akurat postawiliśmy na wakacje to nie żałujemy. Remont poczeka, a wspomnienia zostaną na zawsze!
NIGDY w życiu NIE pojadę nigdzie z Konsorcjum.pl. Dzięki spamerom takim jak Ty, mdli mnie powoli od samej nazwy
To tak jak ja z firmą "Pudliszki". Musiałam kiedyś napisać bardzo szybko jakieś zaległe sprawozdanie, bo czekało mnie wiele nieprzyjemności jak do godz. "0" nie zdążę. Spanikowana usiadłam do kompa i jazda... Niestety, nic nie mogłam napisać, bo ciągle wyskakiwała mi reklama "Pudliszek" którą musiałam ręcznie zamykać. Jak to w takich przypadkach, coś gdzieś ponaciskałam, zamknęło mi się wszystko co napisałam i skasowało...:D
Od tej chwili na widok produktów "Pudliszki" robiło mi się niedobrze i omijałam je szerokim łukiem. Nie wiem czy do dziś ta firma istnieje i nie chce wiedzieć, zapisała mi się w pamięci chyba na zawsze jako spamer i powód problemów.
Tak to bywa czasami z nachalną reklamą, odnosi skutek odwrotny od zamierzonego.
To tak jak ja z firmą "Pudliszki". Musiałam kiedyś napisać bardzo szybko jakieś zaległe sprawozdanie, bo czekało mnie wiele nieprzyjemności jak do godz. "0" nie zdążę. Spanikowana usiadłam do kompa i jazda... Niestety, nic nie mogłam napisać, bo ciągle wyskakiwała mi reklama "Pudliszek" którą musiałam ręcznie zamykać. Jak to w takich przypadkach, coś gdzieś ponaciskałam, zamknęło mi się wszystko co napisałam i skasowało...:D
Od tej chwili na widok produktów "Pudliszki" robiło mi się niedobrze i omijałam je szerokim łukiem. Nie wiem czy do dziś ta firma istnieje i nie chce wiedzieć, zapisała mi się w pamięci chyba na zawsze jako spamer i powód problemów.
Tak to bywa czasami z nachalną reklamą, odnosi skutek odwrotny od zamierzonego.
Haha, niezła historia, spamerki powinny ją uważnie przeczytać
Przy tym zupełnie się nie dziwię, że masz obrzydzenie i... uprzedzenie do Pudliszek.