MASTURBACJA PRZY PORNO,GDY SPIE OBOK W POKOJU!!!! - Netkobiety.pl

Ja bym na twoim miejscu jednak pracę znalazł. Niech sobie ogląda pornole i się masturbuje. Ty stań się piękna i niezależna od niego. Nie pytaj o zdradę, a jak już kontrolujesz to rób tak, aby on o tym nie wiedział.

dokładnie. stań sie niezależna. rób co chcesz, nie interesuj się nim, a on zainteresuje się tobą

Twój mężuś najwyraźniej poczuł się jak pan i władca, bo kasę przynosi.
W dodatku perfidnie zabawia się sam ze sobą...

oj mieszają te pornole facetom we łbach...

sama czasem obejrzę ale wkurza mnie to co porno robi z umysłami niektórych ludzi (facetów), tego co Twój robi nie zaakceptowałabym w życiu i normalne to nie jest

:D:D też na to zwróciłem uwagę cholera przecież przy takiej częstotliwości zatarłby sprzęt na amen a spuchłby biedny...
Wychodzi na to, że tak jak ktoś napisał, albo uzależnienie od porno albo czegoś mu tam brakuje jakiegoś urozmaicenia. Zauważyłaś może czy ogląda jakieś specyficzne porno? Czy jest to zwykłe poczciwe bara -bara?

Ale może się zaczęło właśnie skromnie. "A popatrzę sobie chwilkę na panienki w jakichś fikuśnych fatałaszkach - pończoszki, białe kozaczki itd" a potem coraz więcej coraz więcej i mamy uzależnienie gotowe. Ale 7 h to naprawdę, nigdy takiej historii nie słyszałem Maraton dosłownie.

A w ogóle porno ogląda codziennie?

Z pójściem do pracy i zakończeniem wygód racja, ale demontaż czy chowanie czegokolwiek od komputera to zły pomysł. Jest najprawdopodobniej uzależniony więc domyśl się co się stanie, gdy zabraknie mu narkotyku? Stanie się nieprzewidywalny i zrobi wszystko żeby go zdobyć. Tu raczej trzeba rozwiązać problem na gruncie rozmów i zrozumienia, ale tego nie będzie dopóki będziesz jego służącą.
7 godzin..;D

A mi sie wydaje, ze jest uzalezniony od pornografii, nie ma nic innego do roboty, brak zaintersowan wiec z nudów tak sobie szarpie, oby po tych 7 godzinach sobie nie urwał, bo wtedy lipa. Jak mozesz to sprawdz w czym gustuje, bo moze sie okazac, ze np. lubi nieletnie (dosc nieletnie), a moze co innego np. naoliwionych panów lub inne takie.

Ze swojej strony, jak to ktos zauwazył wczesniej, postaraj sie znalezc prace, albo jakiekolwiek zajecie. Rzadko kiedy facet interesuje sie kobieta, która bardziej przypomina jego matkę lub służącą. Fajnie, ze przynosi kase, ale to nie znaczy, że Ty masz fruwać nad nim i dookoła niego, zeby tylko miał wiecej czasu dla siebie i swojej pasji.
Btw. nagle stał sie takim egoistą czy dało sie to odczuc wczesniej?

A propos uzaleznien, chyba sama wpadłam w Netkobiety.pl, niech to szlag

Nie zadręczaj gopytaniami i podejrzeniami, znajdz najpierw solidne dowody a dopiero potem wytocz dziala, bo nie ma co gdybac, porozmawiaj z nim chcoiaż cie zbywa rozmawiaj! a jak to nie pomoze żyj swoim zyciem, bądz zawsze piękna zadbana też meij tajemnice

Po pierwsze jasno postaw granice!

Naoglądał sie facet pornosów i zaczął wymyślać..trójkąty, za chwile seks grupowy i może jeszcze jakies inne dewiacje!
Co to znaczy, że dojrzał psychicznie? mam wrażenie że nie dojrzał w ogóle do odpowiedzialności za małżeństwo, rodzinę!

Przypomnij mu, czym jest małżeństwo dwojga ludzi... że nie tak sie umawialiście, nie takie zycie wspólnie planowaliście, gdzie szacunek, gdzie miłość!
I niech sie zastanowi, czego oczekuje od życia....czy życie to filmy porno czy może cos więcej!
On juz wpadł po uszy w to uzaleznienie...jak alkoholik w alkohol...terapia konieczna!

O tym ze ,sie masturbuje to wiedzialam ale zeby z "finalem" zawsze, tego nie wiedzialam,bo kiedys powiedzial mi ze taki facet jak ma zone w domu a musi lobic sobie  laske  ,gdy mu zona sexu nie daje.To powinien juz ja dawno zdradzic.Powiedzial to na przykladzie kolegi z pracy ktory non stop musi sobie reka robic bo zona go nie zadowala,nie sypia z nim w cale.ok ta sytuacje rozumiem tego kolegi,ale poczulam sie upokorzona gdy weekend spedzal z tymi babkami z pornuchow trzepiac sie pod nie a ja lezalam w pokoju czekajac az przyjdzie,a on nie mial wcale zamiaru przychodzic.....urazil moje ego,dal mi odczuc ze nie jestem mu potrzebna ,nie odzwywamy sie juz 2 dzien do siebie......a pozatym jak mowi czesto ze bzykna by inna,samym tym daje mi odczuc jak malo jestem dla niego wazna..........;/

Skoro ma takie fantazje to niech sobie założy harem, ale pewnie go nie stać i nie dał by tym babom rady A tak na powaznie, to ja np. nie widze nic złego w seksie grupowym, jezeli samemu jest sie singlem. Spoko, niech ludzie robia sobie co chcą, ale jezeli ktoś decyduje sie na małżeństwo, bawi sie w przysiege itd, nie wspomina o swoich zaawansowanych potrzebach seksualnych partnerowi, a potem stwierdza, ze jego żona to za mało i chce mu sie jakichś hard core`owych dewiacji to tu jest problem. Nie ma tu nawet znaczenia, ze moze przed slubem nie był świadom czego chce. Masz prawo czuc sie oszukana i całkiem naturalne jest, ze jest Ci przykro lub jestes wściekła. Jezeli nie było wspólnej decyzji co do  "otwartego zwązku" to sex z inna osoba niz partner moim zdaniem jest zdradą, a zmuszanie  tej drugiej osoby do seksu grupowego jest przegięciem. Osoboscie znam dwie pary, które miały wieloletni staz, facetom jakoś zaczeło sie nudzić i zaproponowali swoim partnerkom grupowy seks, który miał być kolejnym etapem związku. Swoja droga ci faceci zdradzali swoje dziewczyny na długo przed wyskoczeniem z tą propozycją. Dziewczyny w koncu sie zgodziły, nie wiem czy stwierdziły, by ich zwiazek wreszcie "ewoluował" czy po prostu bały sie zostac same. Rózne seksualne eksperymenty trwały moze kilka miesiecy, potem zwiazki sie rozpadły.

Takie zachowanie nie bierze się znikąd,  moze byc skutkiem przezyć, róznego rodzaju braków emocjonalnych, mysle ze cos tam u niego siedzi w srodku i akurat znalazło takie a nie inne ujście. Fajnie by było gdyby poszedł do seksuologa, a nawet gdybyscie poszli razem,  zawsze to lepiej niz czekac na cud.

Witam wiem ze sie dotykal czesto,wilokrotnie zwracalam mu  uwage,ale nic sobie z tego nie robil!uwaza ze mu sie to nalezy ..........ze to normalka,:(

Tak jak ktos dobrze poradził.....seksuolog!!!!
To co robi nie jest normalne!!!

Kochamy sie ,i to nie podlega mojej watpliwosci,porostu wiele sytuacji toleruje sie z milosci,pozatym mamy bardzo ciezkie charaktery i w wielu kwestiach od zawsze sie nie dogadywalismy,ale nasze uczucie zawsze bylo silniejsze.chodzi mi poprostu o to dlaczego facet bulwersuje sie ,jak sie mu zwroci uwage i powie sie ze mnie to rani,ze mnie urazil i ponizyl w pewien sposob,powiedzialam mu ze jest psychicznym zbokiem i ze koniec takiego traktowania,noi zapadla cisza od 2 dni

odkad siegam pamieciam ogladal czasami jakies galerie erotyczne ,teraz nie siedzi codziennie ale min 2 x w tyg. i to akurat wtedy gdy ma czas dla mnie ,bo normalnie to strasznie dlugo pracuje.wiec tymbardziej wydaje mi sie to dziwne,ze w somu ma wszystko mlode,zgrabne i jedrne,i sie zabawia,to co ja zrobie jak bede miec 50 lat?!

moniaCo, swietny pomysl powtorze to co dziewczyny - seksuolog, terapia. a poki co moze rzeczywiscie sie nie odzywaj. wiem, ze ciezko... ale jesli on nie straci tego co ma (Ciebie) chocby na chwile, to chyba tego nie doceni...
kompletnie nie rozumiem, jak mozna wolec gole baby w pornosach niz piekna zone, obok w pokojju..... ahhh!!!! a podobno faceci to prosty gatunek... ??

Ja napiszę krótko. Ja bym tego nie wytrzymała. Po pierwszej takiej akcji faceta, że ja leżę w łóżku i słyszę jak on ogląda porno w drugim pokoju, ubrałabym się w najlepszą sukienkę z mega dekoltem, szpilki, umalowała się i uczesała, w końcu poszła do niego do pokoju i powiedziała "wychodzę na imprezę" z podekscytowaniem w głosie. I wyszłabym np. do przyjaciółki. Wróciłabym rano, a później cały dzień chodziła uśmiechnięta i na każde pytanie odpowiadała wymijająco. A jakby trwało to tyle co u autorki (a nie trwałoby, bo bym odeszła) to dostałby pozew o rozwód z jego winy. Ja w ogóle nie wiem dlaczego z nim jesteś. Można dać człowiekowi szansę, nawet więcej szans, ale jak widzi problem i chce coś zmienić. Tutaj nic się nie da zrobić, on nawet nie pójdzie do psychologa, nie mówiąc o rozmowie z Tobą i szacunku do Ciebie! Jesteś młoda, ładna, nie zmarnuj sobie życia!

To moja sytuacja jest gorsza... Mianowicie ja mam 20 lat i mieszkam razem z moim narzeczonym juz troche ponad rok. Nasz zwiazek dlugo byl na odleglosc... Bylismy po obu stronach kuli ziemskiej. Uwazam ze taka odleglosc i tesknota powinna jeszcze bardziej pobudzic porzadanie. A tu klapa! Moj luby ma w domu mlodziutka dziewczyne, szczupla, wszystko jak trzeba (zreszta sam sie oswiadzcyl wiec sam sobie taka wybral) a woli pornole... Moge nago zatanczyc kankana a on mnie nie zauwazy. Przebieram sie w sexowna mikolajice, kupilam ponczochy a on nic! Jak tylko widzi mnie nago to zaraz mu opada ale jesli wlaczy sobie pornusa to mu stoi az do szyji... Gdie w tym logika? Pornole oglada srednio co tydzien czasem co dwa, zalezy jak mu sie chce....

Naogląda się takich bzdur a potem myśli że zycie jest tak kolorowe i zaraz kazdy mu w trójkat wskoczy, nie wiem a bym uciekala od takiego faceta wiem że to trudne ale nie zniosła bym tego

Witam.dzisiaj 4 dzien ciszy....mysli ze ja go przeprosze za to ze nazwalam go psychicznym -psycholem ze zamiast zajac sie mna spedza caly wieczor z porno,ze poczulam sie przez niego niewartosciowa i brzydka kobieta,przeciez daje mu wszystko czego chce!on w zyciu sie nie domysli ze oczekuje przeprosin,ze naleza mi sie one!osobiscie nie mialabym nic do ogladania porno,gdyby oprocz niego licyla sie jeszcze ja!a nie caly wieczor przed kompem.Bardzo mi przykro tyle lat wspolnych...nie wiem co robic nie odzywamy sie do siebie traktuje mnie jak obca,to tak boli....poczekam do 7 dni ,jesli nadal nie bedzie chociaz prubowal podjac ze mna rozmowy,,,,,to bede musiala pomyslec chyba ze juz go nic nie obchodze.Jest taki pewny siebie bo wie ze nie mam sie dokad udac,ze nie mam pracy ani grosza na nic....mysle ze to go zgubi.....mam pewien plan ,moze porzycze pieniadze od brata i gdzies wynajme mieszkanie a co po tem....nie wiem;/

Dziewczyno zacznij sie szanować.Zastanów się po co Ci taki facet w domu.Co oznacza słowo miłość,małżeństwo?Jesteś młoda,atrakcyjna mozesz mieć normalnego faceta u boku a nie takiego świra co woli sobie trzepać przed kompem niż kochać się z zoną...

nie odzywaj się pierwsza, to on tu zawinił..
hmm może naprawdę odpłać mu się, sama oglądaj sobie takie rzeczy, zabawiaj się ze sobą..a  z nim w ogóle się nie kochaj, jeśli będzie chciał..niemniej jednak uważam, że tu jest konieczna terapia ale poważna rozmowa o swoich oczekiwaniach i pragnieniach

pozdrawiam i trzymaj się cieplutko, bądź silna!!

Witajcie,Rozmawialismy dzisiaj z mojej inicjatywy ,przytulillam go i zapytala czy nie uwaza ze powinnismy porozmawiac.Powiedzial ze nie widzi w niczym problemu,ze to moj problem ze sie tak czuje a nie jego,ze poprostu w tych sprawach sie roznimy i ze on potrzeby ma wieksze np. a ze ja miejsze i tego sie nie zmienni,mowil ze go zaspokajam ze to nie chodzi o lozko,czy ze nie jestem atrakcyjna,mowi ze chce miec cisze dla siebie.Ja mu powiedzialam ze dla mniie nie jest problemem to ze oglada porno,ale zebym w tym wszystkim zauwazal mnie,ze mogl wtedy przyjsc do mnie ,i jak mial taka potrzebe poswintuszyc razem.Powiedzialam mnie ze mnie to upokarza,ze czuje sie nie chciana,nie atrakcyjna z tego powodu,a on na to ze to moje spojrzenie na sprawe.Powiedzial mi jeszcze ze ciagle sie go czepiam o wszystko,ze chodze skrzywiona na 7 dni/6 i ze tylko raz w tyg. jestem usmiechnieta!to nie prawda!oczywiscie czasem ponarzekam ale nie zeby non stop,czesto chodze przybita z powodu braku pracy ,,,,chodzilam na sprzatania ale i nawet to ostatnio mi przepadlo bo babka mnie wyrolowala i wyjechala nic nie mowiac,zawsze staralam sie jakis grosz przynosic do domu,ale od 2 miesiecy nic nie pracuje,utrudnia sprawe to ze nie mieszkamy w PL ,i nie mamy znajomosci zeby cos zzalatwic ,trzeba liczyc na szczescie....Powiedzial ze wymiatowac mu sie chce jak patrzy na moja ciagle niezadowolna mine!A wy jakie mialybyscie samopoczucie siedzac prawie 24 h w domu ,sama jak palec bez mozliwosci odezwania sie do kogokolwiek,bez mozliwosci realizowania sie i marzen ,bez mozliwosci poprawienia sytuacji zyciowej,on powiedzial ze takie sa realia ze musze sie z brakiem pracy pogodzic!ciekawi mnie czy on by chodzil w skowronkach kazdego dnia gdyby zyl tak jak ja!dal mi do zrozumienia ze zygac mu sie che,tak jak napisalam powyzej,a ja mu na to ze skoro tak to dlaczego nie ma odwagi tego skonczyc !skoro tak go meczy moja twarz !powiedzialm mu by powiedzial tylko slowo to odejde...pozycze kase i znikne....czy zrobilam dobrze!?nie chce by byl nieszczesliwy przezemnie,tak bardzo go kocham....pomozcie co robic?

Stokroteczka1 ja rozumiem zalozycielke watku... Kobiety w takej sytuacji boja sie dojrzec prawdy. Szczegolnie jesli niema sie pieniedzy na start. A jesli do tego przychodza problemy ze znalezieniem pracy, chec posiadania rodziny i lek przed samotnoscia to partner ktory jedynie rani slowami i ignorancja jest najmnejszym zlem... Mowia ze pieniadze to nie wszystko. Jednak bez nich nie da sie zyc. Niektorym tak sie w zyciu uklada ze nijak wyjsc z takiego bagna. Ja mam podobnie. Moje zycie mogloby wygladac zupelnie inaczej gdybym miala swoje mieszkanie (to wlasnie sprawa finansow).

Przeglądam to forum raz na jakiś czas, by móc zobaczyć jak niektóre sprawy wyglądają z kobiecej perspektywy. Przeczytawszy Twój post specjalnie się zarejestrowałem by móc Ci odpisać. Mój brat miał problem z pornografią, przy tej okazji zainteresowałem się tematem i nabyłem trochę wiedzy na ten temat. Dobrze też znam problem z jego relacji. Czemu się z tym do mnie zwrócił? Bo sam nie był w stanie sobie pomóc od parunastu lat (a partnerka go opuściła). I to jest niestety bardzo typowy scenariusz.

Twoja sytuacja jest DO BÓLU STANDARDOWA. Twój mąż jest typowym seksoholikiem i stosuje typowe mechanizmy obronne - mam takie potrzeby, dojrzałem do ciekawszego seksu, czepiasz się o pierdoły, Ty masz problem a nie ja. W rzeczywistości to on ma problem, i to bardzo poważny. Typowy dalszy scenariusz - on zamyka się w swoim świecie, obojętnieje, pojawiają się problemy z erekcją, obniżona samoocena, agresja. Ludzie leczą się z tego latami, przy pomocy profesjonalnych terapeutów uzależnień, bywa że wymagają podjęcia specjalistycznej terapii w ośrodku zamkniętym (w Szklarskiej Porębie znajduje się stacjonarny ośrodek leczenia erotomanii).

Co do Ciebie - nie powinnaś się godzić ani na jego pomysły, ani na tego rodzaju hobby. W oczywisty sposób uwłacza Twojej kobiecości, chyba że dobrze się czujesz jako worek na spermę. Będąc w związku z taką osobą również jesteś pośrednio dotknięta chorobą - jesteś osobą współuzależnioną, co prowadzi do różnych zaburzeń i nieraz również wymaga podjęcia terapii.

Co dalej? Profesjonalna terapia, tylko i wyłącznie to jest w stanie mu pomóc. Mojemu bratu pomogła terapia w warszawskim ośrodku leczenia uzależnień Polana. Jeśli chodzi o kontakt z ludźmi mierzącymi się z podobnymi problemami, polecam forum onanizm.pl, dział Współuzależnienie - znajdziesz tam sporo relacji kobiet będących w sytuacji jak Twoja, od niektórych historii włos jeży się na głowie.

I tak jeszcze do poduszki:
polityka.pl/psychologia/poradnikpsychologiczny/1503448,1,seksoholizm.read

Życzę powodzenia, przyda się.
Jeśli nie uda Ci się skłonić go do podjęcia terapii - zostaw go. Inaczej za kilka lat sama będziesz wrakiem.

Trudna sytucja. Ciekawe ze sie on nie kryje z tym, ze lubi masturbacje. Dziwne, ze dla ciebie bylo dziwne odkryc, ze on sie masturbuje az do finalu. Raczej skoro nie przychodzi do lozka kochac sie z toba, to musi to robic do konca przeciez. Trudno zasnac naladowanym bez orgazmu. Ja dawno temu gdy bylem z zona, robilismy to z reguly codziennie, czasem nawet 2 razy, ale gdy zauwazylem spadek podniecenia i niechec do sexu z zona, to zaczalem ohladac porno i zdjecia nagich kobiet. Tez zaczynalem sie masturbowac, ale nigdy raczej nie konczylem tego wytryskiem tylko lecialem do zony gdy byla w lozku (czasem juz spala) i namietnie sie kochalismy, zona zawsze miala orgazm i ja tez. Czasem ja to wkurzalo, ze ja budze, ale potem byla zadowolona. Ja ogladalem porno i bawilem sie masturbacja, po to by nie spadlo moje libido. Bo to naturalne, ze po latach malzenstwa, zwiazek przykrywa kurz, a  reakcje kochanej kobiety sa juz znane na wylot... wkrada sie nuda i rutyna.

no1
Piszesz. ze nie mieszkacie w Polsce. Jak stoisz z jezykiem? Przypuszczam, ze to moze byc przyczyna klopotow ze znalezieniem pracy. Zacznij sie uczyc - z internetu, ksiazek. Dowiedz sie, jakie sa mozliwosci dostania sie na kurs jezykowy. Napisz, w jakim kraju jestes, na pewno dostaniesz duzo rad od forumowiczek.
Zacznij juz dzisiaj - wez ksiazke, poszukaj strony w internecie. Ja facet bedzie marudzil - jestes zajeta, bo sie uczysz.

Z całym szacunkiem Norby i girl90!

Wasze porady są śmieszne, w obliczu tak powaznego uzależnienia. Autorka moze na uszach stawać, i tak nic nie wskóra.
Na takie rzeczy jest juz zdecydowanie za późno! Zbyt dlugo trwa to uzaleznienie!
Jedyną rzeczą, ktora moze pomoc jest profesjonalna terapia w ośrodku uzależnień, a nie seksowne fatałaszki!
To tak jakby ktoś chciał gasić płonący las jedym kubkiem wody!

Ale sprobowac nie zaszkodzi. Jednak racja, że to powazny problem...