A ja już niewiele wiem 
W każdym razie jak miałam czas, że totalnie nie chciałam z nikim być to też się nic nie działo, zero zainteresowania ze strony mężczyzn, zero mężczyzn wokół. Kiedy zaś bardzo tęskniłam i bardzo chciałam z kimś być wówczas tym bardziej nic się nie działo!
Myślę, że ważne jest nastawienie do mężczyzn. Ogólne nastawienie do życia, nowych znajomości. Trzba być otwartym na to co przyniesie nowy dzień.
Jednak ogólnie mam wrażenie, że przyciągam jakiś dziwnych facetów. Przyciagam niedojrzałych, takich co chyba bardziej potrzebują opiekunki niż kobiety, co jest w zasadzie dziwne bo ja nie należę do kokietujących, gadających czułe słówka kobiet, zatem nie wiem na jakiej podstwie zakładają, że ich "przygarnę".
I w moim poczuciu faceci nie potrafią okazywać zainteresowania, bądź trafiam na takich którzy tego nie potrafią. Nie potrafią bo uważają, że to im ujmuje kiedy są czuli, sympatyczni dla kobiety - typ Piotrusia Pana, który myśli, że musi być wrednym macho, a wtedy kobiety na niego polecą. Albo nie potrafią, bo się boją odsłonić ze swoim zainteresowaniem.
W każdym razie czasem okazuje się, że facet był mną zainteresowany, starał się, tylko ja o dziwo jakoś tego nie zauważyłam. I nie wiem, czy coś ze mną jest nie tak, czy jednak z tymi facetami?
Tylko, że jak czasem czytam choćby tu co faceci są skłonni zrobić kiedy im zależy, to jednak z przykrością stwierdzam, że tych których spotykam ja to jednak im nie zależy, bądź może oni uważają że to kobieta powinna starać się o faceta.
W każdym razie nigdy na siłę nie szukałam, nie robiłam kastingów poprzez czat itp.. Nigdy nie czułam się na tyle zdesperowana aby szukać i traktować to szukanie jak jakieś zadanie itp. Uważam, że jednak najważniejsze jest umieć być samą ze sobą, lubić siebie oraz umieć się dobrze bawić np. na imprezie nawet jak nikt ciekawy się nie pojawi.
Nie podrywam też facetów, ale potrafię jednak wyjść z jakąś inicjatywą w stosunku do faceta chociaż uważam, że to faceci powinni głównie wychodzić z inicjatywą szczególnie na początku znajomości. Nie znoszę jak kobieta za bardzo w swoim zachowaniu narzuca się facetom. Myślę, że samym zainteresowanych też nie specjalnie się to podoba?
Swoich mężczyzn, z którymi byłam poznałam poprzez znajomych, na wspólnych imprezach. Ale był czas, że poznawałam też facetów przez internet. Moje wrażenia z internetowych znajomości nie są najlepsze. Uważam, że trudno w ten sposób poznać kogoś "stałego". Ludzie z internetu podchodzą do znajomości bardzo powierzchownie, nastawieni są głównie na korzyści. Często działają na dwa fronty. Mało kto chce kogoś naprawdę poznać.
Jednak internet ma też zalety. W sumie po tym jak facet pisze można się sporo dowiedzieć o nim już na wstępie. Jeśli facet przez internet ma mało do napisania to w relau tez prawdopodobnie nie wiele będzie mieć do powiedzenia. A według mnie nie ma nic gorszego od faceta, który nie ma nic do powiedzenia. Błędy ortograficzne, językowe, literówka to są elementy, które wbrew pozorą sporo mówią o drugim człowieku. Można w ten sposób zobaczyć, czy facet ma jakieś zainteresowania, czy potrafi podjąć jakiś ciekawy temat, dyskutować. Czy w ogóle chce mu się gadać. A dla mnie rozmowa jest bardzo ważna. To właśnie interesująca rozmowa jest często dla mnie impulsem do zaiskrzenia. To co facet ma do powiedzenia w przeważającym stopniu decyduje o jego atrakcyjności.
Jednak gadając z kimś przez internet nawet miesiącami tak naprawdę się tego kogoś nie zna. I póżniej spotykając kogoś takiego w realu i tak od początku musisz go poznać, co w realu już wcale nie jest takie łatwe. Łatwiej pisać szczególnie kiedy tej osoby nie widzisz niż mówić coś komuś w cztery oczy. Zależy od tego, czy jest się nieśmiałym itp.
Nigdy nie zdarzyło mi się kogoś poznać, np. w sklepie, na przystanku, w parku itp. Wydaje się to być nieprawdopodobne, jednak niektórym się przytrafia. Sama na dzień dzisiejszy nie wiem gdzie można spotkać fajnego chłopaka.