Tak jak w tytule, jestem na 3 roku studiów licencjackich na zarządzaniu, zamierzam opuścić moje miasto gdyż niestety brak tutaj perspektyw i największe bezrobocie w Polsce.
Jak myślicie, które miasto jest najbardziej rozwojowe dla studentów i w którym dałoby radę wyżyć?
Myślałam o Trójmieście, ale może macie jakieś pomysły?
Teraz ciężko z pracą, wszędzie.. Coraz większe bezrobocie, z resztą wiesz pewnie o tym, bo huczą w radiu, tv.
Jeżeli zarządzanie to szukaj miejsca pracy w aglomeracjach, gdzie znajdują się fabryki, firmy.
Ale z doświadczenia wiem, że bez doświadczenia nie chcą przyjmować ludzi.. Nawet z tytułem zawodowym. Ale życzę szczęścia.
3 2012-11-07 16:23:27 Ostatnio edytowany przez rockwoman7 (2012-11-07 16:23:53)
Teraz ciężko z pracą, wszędzie.. Coraz większe bezrobocie, z resztą wiesz pewnie o tym, bo huczą w radiu, tv.
Jeżeli zarządzanie to szukaj miejsca pracy w aglomeracjach, gdzie znajdują się fabryki, firmy.
Ale z doświadczenia wiem, że bez doświadczenia nie chcą przyjmować ludzi.. Nawet z tytułem zawodowym. Ale życzę szczęścia.
Wiem, właśnie to jest najgorsze, wymagaja doświadczenia a niby skąd mamy je wziąć? śmieszne.
Myśle bardzo poważnie o przeprowadzce i rozpoczęciu życia w innym mieście, tylko zastanawiam się czy sobie poradzę. Siłą rzeczy muszę znaleźć jakąkolwiek pracę i zrobić mgr. Rodzice pewnie trochę pomogą ale to wiadom nieznacząca kwota. nie wiem co robić....
Hej, ja pochodzę z Elbląga, ale wiem co nieco o innych regionach, w każdym razie Trójmiasto stanowczo odradzam!!!
W sumie to chciałem odpisać do Twojego poprzedniego wątku, bo miałem podobną sytuację w liceum z moją nauczycielką zaraz po studiach i podobna różnica wieku... tylko nie za bardzo chcę o tym pisać publicznie...
Hej, ja pochodzę z Elbląga, ale wiem co nieco o innych regionach, w każdym razie Trójmiasto stanowczo odradzam!!!
W sumie to chciałem odpisać do Twojego poprzedniego wątku, bo miałem podobną sytuację w liceum z moją nauczycielką zaraz po studiach i podobna różnica wieku... tylko nie za bardzo chcę o tym pisać publicznie...
napisz maila
czemu odradzasz Trójmiasto?
a może Poznań? miasto piękne, wiele perspektyw dla studentów. Wyczytałam ostatnio w necie że Poznań jest jednym z miast gdzie jest najniższe bezrobocie. Gdańsk niestety jest w rankingu gdzie jest duże bezrobocie i Katowice też się do nich zaliczają. Wystarczy zajrzeć na dane GUS.
a może Poznań? miasto piękne, wiele perspektyw dla studentów. Wyczytałam ostatnio w necie że Poznań jest jednym z miast gdzie jest najniższe bezrobocie. Gdańsk niestety jest w rankingu gdzie jest duże bezrobocie i Katowice też się do nich zaliczają. Wystarczy zajrzeć na dane GUS.
też myślałam o Poznaniu, ale życie jest tam drogie... nie wiem czy dałabym radę. Kurcze, ale musze pomyslec o tym.
Koleżanko u nas w kraju wiesz jak jest,jak ktoś ma układy to i po podstawówce będzie "siefem";)
teldet napisał/a:Hej, ja pochodzę z Elbląga, ale wiem co nieco o innych regionach, w każdym razie Trójmiasto stanowczo odradzam!!!
W sumie to chciałem odpisać do Twojego poprzedniego wątku, bo miałem podobną sytuację w liceum z moją nauczycielką zaraz po studiach i podobna różnica wieku... tylko nie za bardzo chcę o tym pisać publicznie...
napisz maila
czemu odradzasz Trójmiasto?
Trójmiasto to jedna wielka dziura, z pracą tam jest o wiele trudniej niż w innych mniejszych miastach. Wiele lat mnie nie było w tym regionie Polski i kiedy od czasu do czasu z ciekawości przeglądałem rynek pracy i nieruchomości to miałem wielką ulgę, że jestem daleko od Bałtyku (teraz znowu obserwuje to z bliska i nic się nie zmieniło, no chyba że na gorsze...). Znajomi z liceum, którzy rzucili się tam z wielką nadzieją na studia, po ich ukończeniu i kilku(nastu) miesiącach bezowocnych poszukiwaniach pracy, zmykali jak najdalej od Trój-grajdółka. Gorzej jest chyba tylko w Olsztynie:D
I coś nie działa mi na tym forum, bo nie mogę pisać maili:/
rockwoman7 napisał/a:teldet napisał/a:Hej, ja pochodzę z Elbląga, ale wiem co nieco o innych regionach, w każdym razie Trójmiasto stanowczo odradzam!!!
W sumie to chciałem odpisać do Twojego poprzedniego wątku, bo miałem podobną sytuację w liceum z moją nauczycielką zaraz po studiach i podobna różnica wieku... tylko nie za bardzo chcę o tym pisać publicznie...
napisz maila
czemu odradzasz Trójmiasto?
Trójmiasto to jedna wielka dziura, z pracą tam jest o wiele trudniej niż w innych mniejszych miastach. Wiele lat mnie nie było w tym regionie Polski i kiedy od czasu do czasu z ciekawości przeglądałem rynek pracy i nieruchomości to miałem wielką ulgę, że jestem daleko od Bałtyku (teraz znowu obserwuje to z bliska i nic się nie zmieniło, no chyba że na gorsze...). Znajomi z liceum, którzy rzucili się tam z wielką nadzieją na studia, po ich ukończeniu i kilku(nastu) miesiącach bezowocnych poszukiwaniach pracy, zmykali jak najdalej od Trój-grajdółka. Gorzej jest chyba tylko w Olsztynie:D
I coś nie działa mi na tym forum, bo nie mogę pisać maili:/
Żałuję,że nie studiuję informatyki bądź coś w tym zakresie, wówczas o pracę martwić bym się nie musiała, teraz jest straszne zapotrzebowanie na inżynierów IT. Faktycznie czytam o Trójmieście i jestem już zniesmaczona, nie mam pojęcia co dalej, nie widzę się w tej marnej pipidówie..
Powinni włączyć opcję wysyłania, też coś nie działa ;/ nie wiem czemu, jak będzie możliwe to pisz śmiało
Koleżanko u nas w kraju wiesz jak jest,jak ktoś ma układy to i po podstawówce będzie "siefem";)
alez ja to doskonale wiem,czasami zastanawiam się nad sensem studiowania...
Ja też myśle o nauce w większym miescie. A konkretnie Poznaniu. Ponoc jest tam dobrze, przynajmniej tak piszą Koleżanki w wątku, ktory zalożylam (nieźle jeśli chodzi o prace i jest dużo ciekawych miejsc do zobaczenia). Odsylam jak chcesz: http://www.netkobiety.pl/t44819.html
Ale w dzisiejszych czasach to niełatwo jest o wszystko. Niestety. Oby Ci się udalo.
Co do studiowania to jednak warto sprobować, bo teraz bez magistra to nie masz co liczyć na pracę. A mozna poznać wiele ciekawych ludzi, rozszerzyc horyzonty. I na koniec dodam, że nawet informatyk nie moze być pewien pracy. Pamiętam jak tak niedawno kierowcy mogli żądać zlotych gór, a teraz takie czasy powoli się kończą.
Nie zgadzam się. Czy człowiek bez studiów nie ma szans na pracę a magister zapewnia pracę? Na to wygląda... Bzdury, magister teraz nic nie daje, w znalezieniu pracy. Studia mogą dać możliwość znalezienia pracy w zawodzie tylko i wyłącznie. A w dzisiejszych czasach nie liczy się już dyplom uczelni, stawiałbym raczej na człowieka. Jeśli ktoś jest pracowity i ogarnięty pracę znajdzie.
Nie wiem, dlaczego tak dużo ludzi wierzy w to, że po studiach jest praca a bez studiów nie ma szans. Z mich obserwacji wynika, że właśnie osoby, które nie poszły na studia świetnie sobie radzą.
Teraz studia nic nie znaczą, bo jest coś ważniejszego.
Mogę dodać, że status studenta pomaga:)
Teraz to właściwie w każdej dziedzinie jest ciężko, a studia nie są wyznacznikiem lepszego życia niestety. Większy wpływ ma czas i miejsce w jakim się znajdziemy, odrobina szczęścia i ogarnięcie... ale mimo to uważam, że dobrze mieć studia choćby dla zawodu, zainteresowań. Fach w ręku może się przydać. Również słyszałam o Poznaniu, szkoda, że jest tak daleko jak dla mnie... Wrocław też wydaje mi się być ciekawym miastem nigdy nie wiadomo, gdzie nas życie pokieruje!