Witam, jestem nowy na forum więc wybaczcie jeśli były podobne tematy...
Sprawa ma się tak, ja i moja dziewczyna mamy po 20 lat, współżyjemy od ponad roku, niby wszystko jest dobrze ona jest zadowolona z seksu, lubi to i wiem że nie kłamie, ma orgazmy łechtaczkowe często (zadowalam ją tak praktycznie po każdym seksie) ale problem w tym że nie dochodzi podczas samego stosunku. Ona mowi że jej tego nie brakuje i jest w pełni zadowolona ale ja popadam w depresje bo nie wiem czy coś ze mną nie tak (nie podniecam jej-podobno jestem przystonjy, zbyt mały penis-raczej nie, czy z a krótko to robie-też nie ma powodów bo nawet po ponad godzinie nie dochodzi). W wielu tematach i artykułach kobiety skarżą się że nie mają orgazmu dlatego zacząłem myśleć że to podstawa udanego seksu, a moja dziewczyna wcale tak nie myśli jak się okazuje, jest jej przyjemnie bez tego- powiedzcie mi co mam myśleć o tym, czy starać się dalej, wprowadzać nowe metody, elementy itp. czy zostawić to tak jak jest i przyjąć do wiadomości że jest jej przyjemnie i nie potrzebuje orgazmu pochwowego.
Trochę się rozpisałem wybaczcie....
z góry dziękuje za odpowiedź
2 2012-03-10 14:14:02 Ostatnio edytowany przez Słonik1234 (2012-03-10 14:16:55)
Uwierz jej - że jest jej dobrze Skoro tak mówi to tak jest
sama tak mam że podczas stosunku nie dochodzę- albo bardzo bardzo rzadko, raczej podchodzę poprzez oralny, i palcówkę(przepraszam że tak brzydko :> )
Po prostu my kobiety, bynajmniej część nie potrzebuje seksu tylko po to żeby zaspokoić instynkt, kobiety w seksie przede wszystkim wyczuwają ruchy partnera, ich miłość i oddanie, a uwierz mi że seks już jest wtedy dla kobiety czymś cudownym i wspaniały- po prostu bardzo miłe jest uczucie kurczących się mięśni pod wpływem waszego przyrodzenia :)Wcale nie musimy przeżywać orgazmu żeby stwierdzić czy seks był dobry czy nie, jeśli się kochacie, to wszystko jest w porządku.
Oczywiście nie jest tak z każda kobieta, niektóre są bardziej doświadczone miały po kilka partnerów, i potrafią dojść do orgazmu,ale jak mówię wraz z wiekiem i doświadczeniem, wszystkiego się uczymy- my kobiety nie mamy wrodzonej postawy do orgazmu, jak mężczyźni - my musimy się tego nauczyć i nabyć.
Także głowa do góry, wszystko w porządku, tylko ją kochaj a będzie najszczęśliwsza
i co do innowacji w waszym łóżku, poczekaj nie naciskaj na siłę powoli zacznij wprowadzać do waszego seksu po jakiejś nowej pozycji, spróbujcie czegoś nowego, tak aby delikatnie zapobiegać rutynie
Ja Ci powiem tak: sama nigdy takiego orgazmu nie doświadczyłam, a nie narzekam na seks, więc to nie jest tak, że bez tego się nie obejdzie. O ile zapewniasz jej ten drugi orgazm to wszystko raczej jest ok. Oczywiście, że chciałabym tego kiedyś doświadczyć, ale pojęcia nie mam jak
Myślałam, że w ogóle nie dochodzi, ale skoro ma łechtaczkowy to jest ok
Taka mała rada. Gdy kochacie się tak tradycyjnie w pozycji misjonarskiej to pocieraj swoim wzgórkiem łonowym, brzuchem jej łechtaczkę, drażnij te okolice. Musicie być w bardzo bliskim kontakcie ciał. Skoro nie ma problemów z orgazmem łechtaczkowym na pewno dojdzie
5 2012-03-10 20:30:53 Ostatnio edytowany przez coolka (2012-03-10 20:31:23)
Uwierz jej - że jest jej dobrze
Skoro tak mówi to tak jest
sama tak mam że podczas stosunku nie dochodzę- albo bardzo bardzo rzadko, raczej podchodzę poprzez oralny, i palcówkę(przepraszam że tak brzydko :> )
Po prostu my kobiety, bynajmniej część nie potrzebuje seksu tylko po to żeby zaspokoić instynkt, kobiety w seksie przede wszystkim wyczuwają ruchy partnera, ich miłość i oddanie, a uwierz mi że seks już jest wtedy dla kobiety czymś cudownym i wspaniały- po prostu bardzo miłe jest uczucie kurczących się mięśni pod wpływem waszego przyrodzenia :)Wcale nie musimy przeżywać orgazmu żeby stwierdzić czy seks był dobry czy nie, jeśli się kochacie, to wszystko jest w porządku.
Oczywiście nie jest tak z każda kobieta, niektóre są bardziej doświadczone miały po kilka partnerów, i potrafią dojść do orgazmu,ale jak mówię wraz z wiekiem i doświadczeniem, wszystkiego się uczymy- my kobiety nie mamy wrodzonej postawy do orgazmu, jak mężczyźni - my musimy się tego nauczyć i nabyć.Także głowa do góry, wszystko w porządku, tylko ją kochaj a będzie najszczęśliwsza
i co do innowacji w waszym łóżku, poczekaj nie naciskaj na siłę
powoli zacznij wprowadzać do waszego seksu po jakiejś nowej pozycji, spróbujcie czegoś nowego, tak aby delikatnie zapobiegać rutynie
popieram orgazm nie jest najważniejszy. Dla mnie np. taki długi seks bez orgazmu, kiedy czuję wzajemną bliskość jest bardziej satysfakcjonujący i ważniejszy niż takie pędzenie byle szybciej do orgazmu. Sam krótki, czysto fizyczny orgazm nie daje satysfakcji. Myślę, że nie tylko o to w seksie chodzi.
Uwierz Twojej dziewczynie, jesli mówi, że naprawdę jest zadowolona z Waszego życia erotycznego jeśli za dużo będziesz o tym myślal, to tylko pogorszy sprawę, bo za dużo myślenia w łóżku nie jest dobre. Możesz ewentualnie zachęcać do próbowania nowych rzeczy (nowe pozycje, itp.), ale nie popadaj w paranoję. Z czasem na pewno jej sie uda osiągnąć orgazm podczas stosunku.
ja gteż nie miewam wogóle orgazmów ale uwielbiam się kochać bo lubie być blisko lubie gdy jest we mnie jest wtedy miło i chciałąbym zobaczyć co to orgazm ale go aż tak nie potrzebuje, mysle że Twoja dziewczyna może mieć podobnie, to że nie miewamy orgazmów to nie znaczy że jestescie złymi kochankami, często jest tak że to czy kobieta ma rgazm zależy od jej psychiki
staraj się czasem ale nic na siłe, niech to będzie miła pieszczota a nie uparte dązenie do celu bo to nic nie da
Oczywiście, że masz się starać i wprowadzać nowe metody, ale nie po to, żeby osiągnęła upragniony (przez Ciebie) orgazm pochwowy tylko po to, żeby było fajnie
A swoją drogą - próbowałeś podczas stosunku pieścić dłonią jej łechtaczkę?
Dziekuję za odpowiedzi dziewczyny skoro i Ona i wiele innych kobiet mówi że bez tego jest ok to już wierze
podniosłyście mnie na duchu bo czasami aż nie miałem ochoty na seks bo po prostu myślałem że coś nie tak... może kiedyś tak dojdzie może nie ważne że Jej jest dobrze a własną satysfakcje z tego sobie odpuszcze
pozdrawiam