KOMPLEKSY !! OBSESJA ! - Netkobiety.pl

to i to.

P.S. I zglos sie do dietetyka.

wazę 61 kg przy wzroście 168 cm.

Czujesz sie otyla?! ja mam wzrost taki jak Ty i chcialabym wazyc 60 kg kiedys troche wygladalam jak patyk i brzydko to wygladalo a przy takim wzroscie i wadze nie masz sie o co martwic. A skoro tak bardzo Ci to przeszkadza to idz na silownie albo cwicz w domu, systematycznie, ogranicz jedzenie az wkoncu schudniesz, ale nie wiem z czego ;-)

Jasne. Poza tym do lekarza psychiatry nie potrzeba skierowania od lekarza pierwszego kontaktu.
Jeżeli zdecydujesz się na psychoterapię, a jej konieczność potwierdzi psychiatra, to dostaniesz od niego skierowanie na terapię, która  może być finansowana również  przez NFZ.

Powodzenia.

No a by się przydało bo jeżeli ci się nie chce wyjść to powodujesz dokładanie sobie kompleksów. Zacznij uprawiać jakiś sport chociażby fitness bo on naprawdę dobrze pomaga spalać zbędne kilogramy. Zapisz się na siłownię i ćwicz na maszynach nie na mięśnie a na kondycje tzn  bieżnia, rower itp

Może 61 kg to nie tak dużo, ale może bardziej ci przeszkadza to, że twoja sylwetka nie jest wysportowana. Tak naprawdę postrzeganie naszej sylwetki "poprzez lustro" i wagę jest niewymierne, bo zawsze chcemy czegoś innego.
Jak tutaj powyżej napisali - ćwicz, rób coś ze sobą i nie narzekaj za wiele.

wydaje mi się, że nie potrzebujesz diety tylko odrobiny ruchu aerobik 2x tygodniu po godzince i od razu sie poprawi

Zgadza się. Oczywiście, czasem ktoś ma niedowagę i nie może przytyć, ale to nie ten przypadek. Owszem, czasem ktoś ma niedowagę i nawet tego nie widać i w badaniach nie wychodzi nic złego ,ale to co teraz robisz, to dla mnie, prosta droga do anoreksji. Ważysz 50 kg i nadal Ci źle. Ważysz 53 i uważasz się za grubą. To nie jest normalne. A normalne nie jest tym bardziej, gdy przeczytałam wątek o Twoim chłopaku, Kurcze, ja bym takiego od razu kopnęła w dupę! Jak można tak pozwolić , by ktoś Tobą sterował? Ja kiedyś ważyłam 55-58 kg przy 166 cm wzrostu i byłam szczupła, nie byłam chudzinką, ale nigdy nie zależało mi wyglądać wychudzenie. Miałam np nie całkiem idealnie płaski brzuch, ale ogólnie byłam szczupła, nie miałam obsesji, by mieć płaski, umięśniony brzuch itp. I nie dałabym sobie wmówić, że wyglądam źle. Niestety przytyłam i ważę bardzo źle (86 kg przy 170 cm wzrostu), ale oprócz mojego obżarstwa (czasem szło 3 tys kalorii dziennie chyba) to jeszcze choroba i dlatego tak. A kiedyś tyle jadłam i nie tyłam. Ale jestem na diecie.
Grunt w tym, żeby dietować z głową. Twój chłopak jest tyranem, chce dopasować Ciebie pod swój schemat, a Ty się godzisz. Polecałabym zerwanie z nim.. po co Ci ktoś taki?