Od jakiegoś czasu jestem w zupełnym marazmie, nie umiem z tego wyjść, nie widzę sensu i celu życia!!!Mam pracę,ale nie daje mi satysfakcji...albo to ja jej nie umiem czerpać. Chyba musze iść do psychologa, ale się obawiam, takiego otwarcia przed drugim, i to obcym człowiekiem. Macie jakies doświadczenia związane z wizytą u psychologa???Ja się bardzo boję!!! No i najważniejsze czy psycholg może pomóc komuś odnaleźć sens życia ?
czasem warto pójść i pogadac z kims zupełnie obcym i neutralnym, zawsze chociaż mamy to poczucie,że powierzamy swoje tajemnice komuś, kto może nam rzeczywiście pomóc!!!ja akurat jak byłam kiedyś u psychologa, po bolesnym dla mnie rozstaniu z narzeczonym, to wyglądało to tak,że ja mówiłam a pani czasem mi zadawała pytanie jakieś, potem określiła mój problem i umówiłyśmy się na kolejne spotkanie, mnie osobiście bardzo pomogło, bo potrzebowałam dwartościowania, i znalazłyśmy sposób jak wyjść z tej depresji!!!Tobie też życzę powodzenia i nie ma się czego bać!!!najtrudniej na początku się otworzyć potem idzie już gładko:)
obca osoba spojrzy z dystansu na Twoją sytuację i bez emocji będzie potrafiła w nią wejść, dlatego jeśli czujesz się tak jak to opisujesz warto porozmawiać z taką osobą, przykładem może być psycholog
Jeśli czujesz, że sama sobie nie poradzisz, to żaden wstyd iść do psychologa. Mi osobiście bardzo pomógł.. choć na początku miałam obawy, a wręcz wstydziłam się.. Takie wizyty mogą poprawić samopoczucie i wzmocnić.. Psycholog, to jednak wielkie wsparcie dla człowieka.. Wiec odwiedź go jak najszybciej...
Witam serdecznie!
Psycholog to przewodnik,naprowadza nas na prawidłową drogę życia-naszego życia,pomaga zrozumieć dlaczego się tak a nie inaczej czujemy i przyczynę naszego złego samopoczucia.Ja często odwiedzałam psychologa a raczej psychiatrę i jestem z tego bardzo dumna a co do początków moich spotkań to były one strasznie wstydliwe dla mnie,nie potrafiłam się otworzyć w ogóle nie wiedziałam na czym to polega a sama zrobiłam pierwszy krok w tym kierunku nikt mnie do niego nie wysłał,sama zrozumiałam że muszę coś zmienić w moim życiu,moja droga była bardzo długa za nim trafiłam na odpowiedniego dla mnie psychiatrę.
Pierwsze kroki zawsze są trudne,ale potem jest co raz lepiej i jeszcze lepiej!!!Namawiam Cię-idz,nie czekaj,walcz o siebie o swoje lepsze życie emocjonalne!Naprawdę warto.
Jak chcesz to mogę Tobie więcej napisać o tym ale bardziej prywatnie,jeżeli jesteś zainteresowana to to jest mój adres int. elizakle@wp.pl
Pozdrawiam serdecznie
Jedynym sensem naszego życia jest pojednanie się z Bogiem. On tych, którzy pojednają się z Nim za życia, obdarzy życiem wiecznym.
Jeżeli chcesz poczytać więcej na ten temat, tutaj masz dobrą stronkę: likealittlechild[kropa]com
Sprobuj poszukac przyczyn takiego stanu psychicznego w sobie. W koncu ty znasz siebie najlepiej .Znasz zdarzenia i fakty, znasz swoje emocje i ich podloze. Otworz sie przed soba sama. Zadawaj pytania. Byc moze sens zycia znajdziesz sama. Zacznij od rozmowy z tzw. BRATNIA DUSZA. Daj sobie troche czasu. Zrozum siebie i swoje watpliwosci. Zrozum nicosc i brak motywacji. Mam nadzieje, ze SOBIE PORADZISZ SAMA z Bratnia Dusza. A ew. psychologa zawsze sobie mozesz zaserwowac gdy inne metody zawioda. Choc ja twierdze, ze sens twojego zycia lezy w motywowaniu siebie do dzialan przynoszacych wymierne efekty.Zycze powodzenia.