Mój partner nie chce ślubu kościelnego - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 84 ]

Temat: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Mam faceta,który twierdzi,że jest ateistą,a ja jestem wierząca.Gdy rozmawiamy o ślubie,to on tylko podpisje się pod cywilnym,a kościelnego nie ma w planach.Za to ja zawsze myslałam,ze wezme taki ślub,jak kazdy w mojej rodzinie.Nie wiem co o tym myśleć.
I jak będzie wygladało wspólne zycie...?
czy ktos jest w takim związku?
proszę o odp.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Ja nie jestem w takim zwiazku, ale powiem Ci że o ślubie kościelnym i o tym jak bardzo jest on dla Ciebie ważny mogłaś pomyśleć na początku waszego związku bo chyba nie ukrywał przed Tobą swojej wiary? (a raczej jej braku)
Chyba że myślałaś, że go nawrócisz czy coś w tym stylu...
Tak samo idiotyczne moim zdaniem jest myślenie nie których ludzi, że po ślubie ktoś się zmieni na lepsze...
Zastanów się czy ważniejsze jest dla Ciebie przysięganie przed Bogiem o swojej dozgonnej miłości czy życie z facetem,którego kochasz ale bez tej przysięgi...
A co do wspólnego życia, jeżeli on nie wyznaje żadnej wiary to w czym ma to przeszkadzac? Tyle tylko że do Kościoła raczej z Tobą nie pójdzie, dziecko będziesz mogła normalnie ochrzcić i wychowywać w wierze katolickie, Twój przyszły mąż będzie jedynie musiał podpisac papierek że nie będzie stawiał przeszkód w wychowywaniu dziecka w wierze chrześcijańskiej.
Chyba że jestes bardzo bogobojna i przeszkadza Ci sam fakt że on nie wierzy w Boga, ale to już tak jak pisałam na początku, o tym to trzeba było wcześniej pomyśleć...

3

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

lykkeli1: Odnoszę wrażenie, że chcesz wziąć ten ślub kościelny, bo każdy w Twojej rodzinie taki wziął. Czyli presja ze strony rodziny. I teraz pytanie: bierzesz ślub z chłopakiem, czy z rodziną? Jeśli jednak się mylę i jesteś po prostu wierząca, to popieram post powyżej: przecież wiedziałaś, że Twój chłopak jest ateistą, więc nie możesz mieć do niego pretensji. Nie możesz go też zmusić, by wziął z Tobą ślub kościelny, jeśli sobie tego nie życzy. Kolejna sprawa: jak bardzo jesteś wierząca? Jeśli standardowo, czyli chodzisz do kościoła raz w tygodniu, to ja nie widzę problemu- Ty w niedzielę rano zasuwasz do kościoła, a on śpi godzinkę dłużej wink To, że ktoś jest ateistą, nie znaczy, że nie kieruje się w życiu zasadami podobnymi do 10 przykazań. Jeśli nie będziesz go próbowała nawracać, to nie będziecie mieć raczej na tym polu konfliktów. Trzeba po prostu szanować swoje odmienne poglądy i tyle. A ewentualne dzieci będą miały przynajmniej 2 różne wzorce i możliwość wyboru swojej drogi życia.

4

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

lykkeli1 - w tej i każdej sprawie POMYŚL CZEGO CHCESZ i SPYTAJ, CZEGO ON CHCE. Jeśli będzie zbyt wiele rozbieżności, to się będziecie martwić. Jeśli niewiele - spróbujcie ustąpić. Nie zawsze on i nie zawsze Ty. Ale jeśli nie będziesz umiała ustąpić, to zerwij. (Problemy będą narastać, albo znajdziecie mechanizm zmniejszania ich na bieżąco, albo będzie katastrofa).

5

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

lykkeli1,
jest rozwiązanie Twojego problemu.
Można wziąć ślub kościelny z osobą niewierzącą. Formułę obowiązującą w kościele katolickim wypowiada tylko osoba wierząca. Po szczegóły idź do swojej parafii.

6

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
Wielokropek napisał/a:

lykkeli1,
jest rozwiązanie Twojego problemu.
Można wziąć ślub kościelny z osobą niewierzącą. Formułę obowiązującą w kościele katolickim wypowiada tylko osoba wierząca. Po szczegóły idź do swojej parafii.

Tak, to prawda. Możesz mu zaproponować.
Swoją drogą ja o takich sprawach właśnie rozmawiałam przed rozpoczęciem związku, bo ślub kościelny, dzieci to są moje priorytety i z facetem o innych w tej kwestii nie dogadałabym się.

7

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

truskaweczka19 ja mam to samo. Na pierwszym spotkaniu ustalam szczegoly jak wiara lub jej brak, podejscie do dzieci/ich braku, czy rozwiedziony (sorki ale moj Burek to moj Burek i dzielic sie nie zamierzam) czy od zawsze wolny itd.
Jak ma wygladac wspolne zycie? Normalnie jesli ci nie przeszkadza brak jego wiary. Jesli ci przeszkadza to nie bedzie wspolnego zycie. Krotko. Zmusic go nie zmuszaj, i nie probuj przekonywac. Tez by ci sie nie podobalo gdyby on ci probowal wmowic swoj punkt widzenia. Teraz pytanie czy wybranek odmawia w ogole przestapienia progow swiatyni czy tylko odmawia skladania przysiegi przed istota w ktora nie wierzy? Bo skoro sama budowla mu nie przeszkadza to jest zawsze opcja o ktorej mowi Wielokropek. A jeli ty masz z tym problem no to trzeba zmienic faceta

8

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Uważam że jeśli cię kocha i chce być z tobą to powinien zgodzić się nz ślub kościelny skoro wie jakie to dla ciebie ważne.
Czy on jest ateistą od urodzeni? czy był ochrzczony?Na twoim miejscu zastanowiłabym sie nad tym związkiem.To że jest ateistą nie oznacza że jest złym człowiekiem ale trzeba żyć wedlug jakichś wartości i według tych wartości wychowywać dzieci.

9

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Mój facet tez nie jest zbytnio za slubem kościelnym, ale nie dlatego, że jest niewierzący, bo jest wierzący. No ale wiem, że jak przyjdzie co do czego, to zdecyduje sie na niego. Tak samo, jak nikt nie kaze od razu Wam brac slubu koscielnego, możecie najpierw wziąc cywiliny, a koscielny po jakims czasie:) ja może i tak zrobie, zalezy to od tego, jak bede stala ze sprawami finansowymi, bo niestety wszystko kosztuje. Pogadaj z nim i jesli mu zalezy, kocha Cie, to powinienen sie zgodzic, ale tez nie zmuszaj go, nie naciskaj, bo sprawa może sie odwrocic i może w ogole nie chcieć żadnego slubu.

10

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
justi31 napisał/a:

Uważam że jeśli cię kocha i chce być z tobą to powinien zgodzić się nz ślub kościelny skoro wie jakie to dla ciebie ważne.
Czy on jest ateistą od urodzeni? czy był ochrzczony?Na twoim miejscu zastanowiłabym sie nad tym związkiem.To że jest ateistą nie oznacza że jest złym człowiekiem ale trzeba żyć wedlug jakichś wartości i według tych wartości wychowywać dzieci.

Ja jestem ateistką i nie wzięłabym ślubu kościelnego z "miłości do partnera". Uważam, i byłoby to z mojej strony oszustwo. Czy dla osób wierzących to nie problem, że ktoś bierze ślub na pokaz i udaje, że przysięga przed Bogiem,w  którego tak naprawdę nie wierzy?

Ślub osoby wierzącej z niewierząca to jest jakieś rozwiązanie..jednak trzeba podpisać papierek, że nie przeszkodzi się w wychowani dzieci w wierze katolickiej.

Tak jak poprzedniczki uważam, że o takich sprawach powinno się dyskutować na początku związku, a nie teraz być zaskoczonym.

11

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

W rodzinie mojego męża był (tzn. jest) taki przypadek, kobieta jest osobą wierzącą natomiast facet - nie. W związku z tym, że  można wziąć ślub konkordatowy tzn. cywilno - prawny (kościelny i cywilny w jednym) to wzięli taki ślub. W kościele wszystko było normalnie, oboje składali sobie przysięgę małżeńską z tym, że On nie mówił "tak mi dopomóż Panie Boże wszechmogący.." i nie dostał komunii, ale dokumenty podpisał i mają ślub.

12

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
Sadie napisał/a:

Na pierwszym spotkaniu ustalam szczegoly jak wiara lub jej brak, podejscie do dzieci/ich braku, czy rozwiedziony (sorki ale moj Burek to moj Burek i dzielic sie nie zamierzam) czy od zawsze wolny itd.

jejku..a potem sa jeszcze chetni na druga randke?:)

13

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

jeżeli takie coś stanowi dla ciebie przeszkodę to zastanów się czy wogóle go kochasz;)
"Uważam że jeśli cię kocha i chce być z tobą to powinien zgodzić się na ślub kościelny skoro wie jakie to dla ciebie ważne" - a jeśli on jest ateistą i to łamie jego zasady to ona jak go kocha to powinna... halllo?!


Dla mnie słowa typu "jak nie będzie  chciał" to z nim zerwij są chore... Najpierw zastanów się za co tak naprawdę go "kochasz" bądź nie kochasz.. czy to ,że on tego kościelnego ślubu nie chce brać zmienia to jaki on jest?? Lepiej  będzie jezeli zgodzi sie na ten ślub? mimo tego ,że z kościołem nie ma nic wspólnego?? czyli robi to z musu? nie przekonania itp?

14

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Ja jestem w takim związku...
Ale doszłam do wniosku, że mogłabym się zgodzić tylko na cywilny. Jeszcze niedawno sobie tego nie wyobrażałam, a że do kościoła nie chodzę od bierzmowania, to dla mnie bez sensu jest branie ślubu kościelnego skoro jestem niepraktykująca... Ślub, jak dla mnie to tylko formalność i sam fakt, no bo uczucia to nie zmienia, więc nieważne jaki się weźmie... Ślub cywilny jest bardziej ekonomiczny:P

15

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Sama jestem wierząca, ale ślub kościelny mnie przeraża. Wezmę go, bo tak chce narzeczony, ale ja się trochę obawiam. To w końcu na całe życie, nie wiem czy temu podołam.

16 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2011-09-10 13:12:53)

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
Juliette napisał/a:

Sama jestem wierząca, ale ślub kościelny mnie przeraża. Wezmę go, bo tak chce narzeczony, ale ja się trochę obawiam. To w końcu na całe życie, nie wiem czy temu podołam.

Jeśli teraz zastanawiasz się nad tym, czy podołasz, to może... nie bierz ślubu, jakiegokolwiek.

17

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

a weź pod uwagę ile kasy oszczędzisz, jak nie weźmiesz ślubu kościelnego i nie urządzisz wesela ;d dla mnie samo wesele to jakaś pomyłka. wolałabym gdzieś pojechać z ukochanym zamiast robić jakieś potańcówki dla rodziny.

18

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

witam powiem tylko tyle że z tym chrztem to różnie bywa w poszczególnych parafiach bo czasem księża nie pozwalają dziecka ochrzcić chcąc zmusić rodziców do ślubu kościelnego gdybyś była samotną matką wtedy owszem księża udzielaja takich chrztów.Twój partner musiał by oficjalnie zostać apostotą żebyś mogła starać się o chrzest dla dziecka Apostota to człowiek który oficjalnie wychodzi z kościoła i wtedy ksiądz niema prawa zmuszać was do ślubu kościelnego więc sama musisz zdecydować czy jesteś w stanie przez wiele lat nie brać komuni świętej bo to nie tylko będzie wiązało się z brakiem ślubu kościelnego ale również z nie możnością przystąpienia do sakramentów świętych  odpowiedz sobie sama we własnym sumieniu niestety kościołem żądzą pewne prawa my nie mamy na to wpływu.

19

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Jeśli w danym kościele nie chcą ochrzcić dziecka, to zawsze można pójść do innego, nawet w innym mieście. Moje dziecko było chrzczone jak jeszcze w ogóle ślubu nie mięliśmy.
A co do tematu, to mój teść jest niewierzący, a teściowa była wierząca (jak zresztą cała rodzina od tej strony). Zdaje się mieli tylko ślub cywilny. Ale głowy nie dam. Musisz się zastanowić co chcesz poświęcić. Albo dojść z partnerem do porozumienia. Moim zdaniem w związku najważniejsze jest osiąganie kompromisów, żeby żadne nie było poszkodowane.

20

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Ale tak się zastanawiam dlaczego to wierzący zawsze musi ustępować? Nie rozumiem tego, przecież jak ktoś jest niewierzący to mu wisi i powiewa przed czym przysięga może to być nawet błogosławiony bożek spróchniałego dębu, dla niego liczy się papier urzędowy, a taki w kościele też dostanie.

21

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

ostatnio slyszalam od znajomego ksiedza dosc ciekawa rzecz:
jesli ktos, kto bierze slub koscielny, jest w tym momencie niewierzacy, ten slub z pkt widzenia jest NIEWAZNY

a na czym ci najbardziej zalezy w tym slubie koscielnym?

22

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

ja nawet gdybym nie wiem jak bardzo kogos kochala, nie chcialabym wziac slubu koscielnego za nic w swiecie. jestem wychowana w ateistycznej rodzinie i dla mnie slub koscielny to niepotrzebna szopka. podkreslam,ze dla mnie. bo ja nie wierze w boga ani nic podobnego. i rozumiem,ze dla osob wierzacych to ma znaczenie. (i nie tylko dla wierzacych)

23

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
Wielokropek napisał/a:
Juliette napisał/a:

Sama jestem wierząca, ale ślub kościelny mnie przeraża. Wezmę go, bo tak chce narzeczony, ale ja się trochę obawiam. To w końcu na całe życie, nie wiem czy temu podołam.

Jeśli teraz zastanawiasz się nad tym, czy podołasz, to może... nie bierz ślubu, jakiegokolwiek.

raczej mnie nie zrozumiałas. Rozwód raczej nie wchodzi w grę, więc bardzo boję się, że moge coś źle zrobic (nie odnaleźc się w roli żony).

24

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Daj spokój. To nie średniowiecze. Skoro nie chce to nic na siłę. Chyba nie chciałabyś żeby Ciebie ktoś zmuszał.

25

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
Juliette napisał/a:
Wielokropek napisał/a:
Juliette napisał/a:

Sama jestem wierząca, ale ślub kościelny mnie przeraża. Wezmę go, bo tak chce narzeczony, ale ja się trochę obawiam. To w końcu na całe życie, nie wiem czy temu podołam.

Jeśli teraz zastanawiasz się nad tym, czy podołasz, to może... nie bierz ślubu, jakiegokolwiek.

raczej mnie nie zrozumiałas. Rozwód raczej nie wchodzi w grę, więc bardzo boję się, że moge coś źle zrobic (nie odnaleźc się w roli żony).

A nie sądzisz, że Ty taka trochę za młoda na ten ślub?? Ja w Twoim wieku WIEDZIAŁAM, ze NA PEWNO nie podołam roli żony i zawsze odpowiadałam na pytanie kiedy wychodzę za mąż " jestem za młoda żeby umierać" smile

26

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
Juliette napisał/a:
Wielokropek napisał/a:
Juliette napisał/a:

Sama jestem wierząca, ale ślub kościelny mnie przeraża. Wezmę go, bo tak chce narzeczony, ale ja się trochę obawiam. To w końcu na całe życie, nie wiem czy temu podołam.

Jeśli teraz zastanawiasz się nad tym, czy podołasz, to może... nie bierz ślubu, jakiegokolwiek.

raczej mnie nie zrozumiałas. Rozwód raczej nie wchodzi w grę, więc bardzo boję się, że moge coś źle zrobic (nie odnaleźc się w roli żony).

Bardzo dobrze Cię zrozumiałam. Jeśli boisz się, że nie odnajdziesz się w roli zony, to ślub nie ma sensu. Co się stanie, gdy się "nie odnajdziesz" (cokolwiek to znaczy)? Lepiej pomyśleć o tym zawczasu, niż później płakać nad rozlanym mlekiem.

27

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

odnawiam wątek ze względu na to że właśnie niedawno pokłóciłam się o ślub z moim chłopakiem.... Ja jestem wierząca i za jakiś czas (5-7 lat) chciałabym wziąć ślub kościelny. Jednak mój chłopak nie chodzi do kościoła, jest ochrzczony, przyjął bieżmowanie, w święta (Boże Narodzenie i Wielkanoc) idzie do kościoła. Nie mam zamiaru go pouczać, nawracać czy namawiać zeby zaczął chodzić, bo wiem że jeśli ktoś tak postępuje, to jeszcze bardzoej druga osoba się denerwuje. A przekonania ma jakie ma i ja to szanuję. Powiedział że on nigdy nie weźmie ślubu kościelnego, bo jak dla niego to jest zwykła pokazówka, kobieta wystrojona w białą suknię, chyba tylko po to żeby się pokazać i żeby ją ludzie podzwiali. Powiedział że on nie chce przysięgać przed kimś w kogo nie wierzy. Rozumiem to, ale tłumaczyłam ze dla mnie jako osoby wierzącej jest ważne to żeby wziąć ślub kościelny, bo nie chcę żyć w niezgodzie ze swoimi wartościami i religią. Nie potrafił tego zrozumieć, jest bardzo uparty i wiem że jak on mówi nie, to znaczy nie. Chciałabym jednak jakoś delikatnie na niego wpłynąć, żeby zgodził się wziąć ślub w kościele a nie musiałby kończyć formuły słowami "tak mi dopomóż... ". Za jakiś czas może wrócę z nim do tego tematu, tylko nie wiem jak z nim rozmawiać... Ale najgorsze jest w tym wszystkim to, że jak zaczynaliśmy się spotykać to on mi nie powiedział że nie chodzi do kościoła. To był akurat początek listopada, więc święto Wszystkich Świętych, normalnie szedł wtedy na mszę, na cmentarz itd. Mówił że wierzy ale że się pogubił, poszedł nawet do spowiedzi. Dopiero po jakimś czasie dowiedziałam się ze nie chodzi do kościoła.... Doradźcie co mogę w takiej sytuacji? Jak z nim rozmawiać?

28

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

cherry dance, dziwne, że Twój chłopak chodzi do kościoła w święta. No bo osoba niewierząca nie powinna chodzić nawet w święta, ani obchodzić świąt. Jeżeli jednak chce obchodzić święta i czasem idzie do kościoła, to może jednak ma taką potrzebę, żeby całkowicie się od wiary nie odcinać.
Wiesz, wydaje mi się, że należałoby przeprowadzić z nim poważną rozmowę na ten temat. Jak sobie wyobraża przyszłe życie. Nie będzie obchodził świąt Bożego Narodzenia? Co na to jego rodzina? W jakiej wierze wychowacie dziecko?
To są bardzo ważne kwestie. Bo przecież Ty jesteś wierząca i będziesz chciala uczestniczyć we mszy i świętach...
Trochę źle sie dobraliście pod tym względem. Znacznie lepiej byłoby być z osobą, która ma podobne spojrzenie na religie. Nie ma sensu zmuszać partnera to ślubu kościelnego, ale warto żeby zastanowił się na tym, jak chce żeby wyglądało Wasze wspólne życie, jak wychowacie dziecko i jak będziecie obchodzić święta.

29

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Chłopak może chodzi do kościoła i obchodzi święta, by zachować jakieś tradycje, wcale nie związane z wiarą czy potrzebą duchową. My też "obchodzimy" święta, dajemy sobie prezenty i życzymy wszystkiego najlepszego. Nie ma to nic wspólnego z wiarą. A gadanie o tym, że źle się dobraliście jest chyba trochę przesadzone, miłość nie wybiera... Mój mąż pochodzi z rodziny protestancko katolickiej, był wychowywany w obudwu religiach jednocześnie, bez nacisku na którąś bardziej, aby w rezultacie jako dorosły człowiek mógł zdecydować świadomie w co tak naprawdę wierzy. Nie mamy ślubu kościelnego, choć padały propozycje ze strony mojej rodziny, aby wziąć ślub w obrządku katolickim, a on jako niewierzący (bądź przynależący do innej wiary) nie musiałby klepać formułki, która jest niezgodna z jego przekonaniami. Zapomniałam dodać, że mi bliżej do ateizmu, wierzę w COŚ, ale nie umiem tego przypisać do żadnego wyznania. Mamy tylko ślub cywilny, który w naszym życiu niczego nie zmienił. W prawdziwej miłości papierki są najmniej ważne. Postaw się w jego sytuacji, pomyśl gdyby był innego wyznania i domagał się od Ciebie przysięgi przed JEGO BOGIEM. Zrobiłabyś to wbrew sobie? Jeśli tak, byłaby to totalna hipokryzja.

30

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Ja jestem niewierzący od około 3-4 klasy szkoły podstawowej, już wtedy spowiadanie się ze swoich grzeszków facetom w kieckach oraz inne nakazy wydały mi się głupie. Jednak dla świętego spokoju jak mnie rodzina prosi żebym np poszedł z nimi na święcenie jajek to nie robie z tego cyrku i się zgadzam, tyle że de facto nie podporządkowuję się do całego rytuału typu klękanie, żegnanie, śpiewanie. Ide tam po prostu jak na spacer do muzeum, pooglądać relikty i innych turystów wink
Dla osoby niewierzącej te obrządki chrześcijańskie wyglądają mniej więcej podobnie co dla katolika bieganie murzynów wokół totemu.
To samo ślub kościelny i cała ta ceremonia z nim związana, dla mnie to jest chyba najgorszy z tych rytuałów bo niestety to ja i przyszła żona bylibyśmy w centrum uwagi tego przedstawienia a to już niestety mocno uderza w przekonania ateisty. Podejrzewam że z innymi niewierzącymi jest podobnie.

31

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

u mnie jest tak że ja jestem wychowana w wierze ktolickiej ochrzczona itp. ale nie praktykuję a mój facet jest świadkiem Jehowy, jesteśmy narzeczeństwem i oboje nie chcemy ślubu kościelnego, bedzie tylko cywilny, ja także okreslam siebie jako ateistkę i mój wiedział o tym od początku dlatego nie stara sie mnie nawrócić, uważam że o takich sprawach powinno sie za wczasu rozmawiac a nie jak juz zwiazek robi się poważny na tyle, nawet w żartach na początku można spytać żeby wiedziec na czym się stoi

32

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
cherry_dance napisał/a:

nie chcę żyć w niezgodzie ze swoimi wartościami i religią. Nie potrafił tego zrozumieć, jest bardzo uparty i wiem że jak on mówi nie, to znaczy nie.

Jeśli on tego nie rozumie, to może nie jest odpowiednim partnerem dla Ciebie?

Męczyłam się przez lata z exem zamiast odejść i być szczęśliwa z kimś innym. Po co Ci to?

Jeśli mężczyzna nie jest skłonny dla swojej Kobiety przejść 50 metrów, postać i posiedzieć 50 minut i wypowiedzieć kilku słów, co z niego będzie za mąż? Jakie będziesz w nim miała oparcie? Czegokolwiek zechcesz on może powiedzieć "nie bo nie" i zlekceważyć Twoje potrzeby - już pokazał, że potrafi. Naprawdę myślisz, że go zmienisz?

33

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
Artemida napisał/a:
cherry_dance napisał/a:

nie chcę żyć w niezgodzie ze swoimi wartościami i religią. Nie potrafił tego zrozumieć, jest bardzo uparty i wiem że jak on mówi nie, to znaczy nie.

Jeśli on tego nie rozumie, to może nie jest odpowiednim partnerem dla Ciebie?

Męczyłam się przez lata z exem zamiast odejść i być szczęśliwa z kimś innym. Po co Ci to?

Jeśli mężczyzna nie jest skłonny dla swojej Kobiety przejść 50 metrów, postać i posiedzieć 50 minut i wypowiedzieć kilku słów, co z niego będzie za mąż? Jakie będziesz w nim miała oparcie? Czegokolwiek zechcesz on może powiedzieć "nie bo nie" i zlekceważyć Twoje potrzeby - już pokazał, że potrafi. Naprawdę myślisz, że go zmienisz?

Ona nie chce żyć niezgodnie ze swoimi wartosciami i religią, a Ty mówisz że on nie jest dla niej odpowiednim partnerem bo nie chce uczestniczyć w czymś co dla niego jest niezgodne z jego wartościami i jego wiarą? Być może ona nie jest dopowiednią partnerką dla niego, skoro nie szanuje jego uczuć? Takie oskarżanie się wzajemnie nie ma sensu. Trzeba usiąść, porozmawiać i dojść do konsensusu.

34

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Nie mogę pojąć, jak można doradzać zmuszanie kogoś do czegoś. W związek małżeński wstępują dorośli ludzie, których egzaminem dojrzałości będzie dogadanie wszystkich niezgodnych sytuacji.

Nikt nikogo nie może do niczego namawiać; żaden z partnerów nie powinien poświęcać swoich przekonań wobec tzw. dobra dwojga, czy o zgrozo dobra ogółu - co ludzie powiedzą bywa dla niektórych przecież najważniejsze...

Problem nie jest łatwy do rozwiązania, bo kompromis tak na prawdę ciężko wypracować. Tu nie da się znaleźć złotego środka.
Sama jestem w związku z ateistą i gdy planowaliśmy ślub, rozmowy o dobre rozwiązanie właściwie nie miały końca.
Zdecydowaliśmy się na ślub jednostronny i dzięki temu, że była to decyzja wypracowana tylko przez nas dwoje, był to piękny dzień, bo był naszym dniem, który we dwoje zaplanowaliśmy.

Pary z takimi problemami muszą przepracować wszystkie możliwości. To nie jest rozmowa na 5 minut i szybkie podjęcie decyzji. Tak wiele trzeba wziąć pod uwagę - wzajemny szacunek i szczęście, ale również dbanie o swój wewnętrzny spokój i własne potrzeby.

Ślub jednostronny może się odbyć bez mszy - a więc będzie to skrócona forma, można również porozmawiać z księdzem (o ile znajdzie się prawdziwego z powołaniem, a nie jakiegoś z "misją" nawracania ateistów) o zrezygnowaniu np. z klękania, aby osoba niewierząca brzydko mówiąc nie odróżniała się od reszty uczestników ceremonii. Może też zrezygnować z komunii.
W takim przypadku dla wierzącej części rodziny można zorganizować pełne nabożeństwo w intencji Młodych w innym terminie.

Najważniejsze, to przejąć się tematem i wypracować coś wspólnie, a nie próbować przeciągać na swoją stronę.

35

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
Artemida napisał/a:

Jeśli mężczyzna nie jest skłonny dla swojej Kobiety przejść 50 metrów, postać i posiedzieć 50 minut i wypowiedzieć kilku słów, co z niego będzie za mąż? Jakie będziesz w nim miała oparcie? Czegokolwiek zechcesz on może powiedzieć "nie bo nie" i zlekceważyć Twoje potrzeby - już pokazał, że potrafi. Naprawdę myślisz, że go zmienisz?

Jesli kobieta nie jest w stanie zrozumiec tak prostej rzeczy jak brak wiary w zlote gargulce I plonace krzewy to co z niej bedzie za zona? smile

36 Ostatnio edytowany przez cherry_dance (2012-09-22 15:53:56)

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

W sumie to ja do końca nie wiem jak to jest z tym jego wierzeniem, bo jak zaczęliśmy się spotykać powiedział mi że on wierzy w to wszystko tylko się pogubił, miał potrzebę pójścia do spowiedzi po 4 latach. Później z nim nie rozmawiałam już na ten temat, niedziele spędzaliśmy osobno więc nie dopytywałam czy był w kościele, potem jakoś samo tak wyszło że nie chodzi. Jak jest jakiś ślub, święta Wielkanocne, Boże Narodzenie czy msza w intencji kogoś z rodziny to idzie, więc w sumie to chyba nie jest tak do końca że całkiem nie wierzy bo inaczej by nie szedł i nie wypowiadał słów modlitwy...Jego rodzina ma podobnie- mama nie chodzi, też tylko od wielkiego święta, tata już częściej idzie, czasem jedzie nawet na jakieś czuwania. Mój chłopak ma trzech braci, z czego jeden z nich jest wierzący i co niedziela chodzi do kościoła, bo jak to mi powiedział ostatnio- żona go nawróciła i jest jej bardzo za to wdzięczny. Wydaje mi się że mój chłopak nie będzie mi robił jakichś problemów jak będę chciała iść na mszę. Poza tym on Święta obchodzi normalnie. Kiedyś rozmawiałam z nim o dzieciach i powiedział niby żartem a niby nie czy ja na prawdę myślę że wychowamy nasze dzieci po katolicku? Powiedziałam ze oczywiście że tak, a on na to żebym sobie nie myślała, bo one same zdecydują czy chcą do kościoła chodzić czy nie jak będą wystarczająco duże. Poza tym za jakiś rok chcieliśmy razem zamieszkać i on był zdziwiony jak mu powiedziałam że tymczasowo mogę mieszkać z nim bez ślubu, ale po jakimś czasie chciałabym go wziąć. Spytał czy ja nie mogę po prostu żyć w wolnym związku. Powiedziałam ze nie, a on spytał czy np za jakieś 5 lat nie będziemy mogli się starać o dziecko bez ślubu... Wydaje mi się że dla niego nie jest ważne że wtedy będę żyć niezgodnie ze swoją wiarą sad

do Modzia: nie wymagam od niego przysięgi przed Bogiem, wystarczy tyle żeby po prostu poszedł do tego kościoła, nie musiałby wypowiadać formułki niezgodnej z jego przekonaniami i tyle. Przysięgałby tylko mi. Gdyby była odwrotna sytuacja, to on byłby wierzący a ja nie, a wiedziałabym że ślub kościelny to dla niego ważna sprawa, to zgodziłabym się, bo mnie by to ani grzało ani ziębiło, a on mógłby żyć w zgodzie ze swoją wiarą.

do Artemida: nie chcę go zmieniać, bo w związku nie o to chodzi. Chciałabym jedynie żeby zrozumiał też moją sytuację, moje przekonania, ze nie tylko jego zdanie się tu liczy. Po prostu jak poruszyłam ten temat to miałam wrażenie że nie mam w nim nic do powiedzenia, że to on decyduje o wszystkim, że jak powie że nie będzie ślubu to nie i już, a ja mogę się zdecydować na życie z nim w wolnym związku albo się rozstać.

do dorota.f: fajnie że opisałaś swój przypadek smile jak wyszła ta kłótnia, to temat ślubu nie był zamierzony, wyszedł z luźnej rozmowy. Wiem że za jakiś czas będę musiała jeszcze z nim pogadać o tym, spytam go wtedy co sądzi o ślubie jednostronnym. Ja zawsze marzyłam o swoim ślubie, że będzie to dla mnie wyjątkowy dzień, o sukni, pięknej ceremonii w kościele, a potem weselu. Już nawet jestem gotowa zrezygnować z tego wszystkiego- tzn z hucznego wesela i dużej liczby gości. Na ślubie może być obecna jedynie najbliższa rodzina i tyle. Chodzi mi tylko o to żeby mieć ślub kościelny. Ale jak widzę dla mojego chłopaka to jest wielki problem, powiedział że dla niego to pokazówka i pewnego rodzaju szopka w której on nie chce uczestniczyć... może za wcześnie jest jeszcze na takie rozmowy w naszym związku, ale w sumie lepiej że wyszło wcześniej jego podejście niż za parę lat.

37

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Mój post nie miał udarzać prosto w Ciebie, jeśli tak go odebrałaś to sorry wielkie. Chciałam, że Artemida zrozumiała co napisała... Mogłam napisać prościej, tak jak Sadie. Ode mnie Sadie za swój post dostaje duży plus!

38

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
justi31 napisał/a:

Uważam że jeśli cię kocha i chce być z tobą to powinien zgodzić się nz ślub kościelny skoro wie jakie to dla ciebie ważne.
Czy on jest ateistą od urodzeni? czy był ochrzczony?Na twoim miejscu zastanowiłabym sie nad tym związkiem.To że jest ateistą nie oznacza że jest złym człowiekiem ale trzeba żyć wedlug jakichś wartości i według tych wartości wychowywać dzieci.

Ustawa zasadnicza czyli Konstytucja RP zabrania zmuszania kogokolwiek do praktyk religijnych.

39

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

tak jak już pisałam, nie mam zamiaru go do niczego zmuszać, chciałabym jedynie żeby postawił się w mojej sytuacji i ją zrozumiał... Zastanawiam się czy dla niego nie byłoby żadnego problemu gdyby była odwrotna sytuacja i on musiałby podporządkować się temu co ja postanowię, bo tak mi się uwidziało że nie chcę ślubu, a on musiałby łamać przykazania i żyć niezgodnie z wiarą...

40 Ostatnio edytowany przez modzia (2012-09-23 19:37:25)

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
cherry_dance napisał/a:

chciałabym jedynie żeby postawił się w mojej sytuacji i ją zrozumiał...

A spróbuj Ty się postawić w jego sytuacji. Dlaczego ma przysięgać coś przed Twoim Bogiem, jeśli on w niego nie wierzy. Dlaczego on ma zrozumieć Ciebie a nie Ty jego? Nawet jeśli jest możliwość jednostronnej przysięgi to dlaczego on ma iść gdzieś, uczestniczyć w jakimś cyrku, w którym uczestniczyć nie chce? Musisz z nim porozmawiać, jak on to traktuje, a nie jak Ty sobie życzysz. Pozwól mu wyrazić jego zdanie, wysłuchaj go, jego argumentów.. Związek (a tym bardziej małżeństwo) polega na partnerstwie i zrozumieniu! A nie na tym, że TY CHCESZ a on biedny musi.

41

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
modzia napisał/a:
cherry_dance napisał/a:

chciałabym jedynie żeby postawił się w mojej sytuacji i ją zrozumiał...

A spróbuj Ty się postawić w jego sytuacji. Dlaczego ma przysięgać coś przed Twoim Bogiem, jeśli on w niego nie wierzy. Dlaczego on ma zrozumieć Ciebie a nie Ty jego? Nawet jeśli jest możliwość jednostronnej przysięgi to dlaczego on ma iść gdzieś, uczestniczyć w jakimś cyrku, w którym uczestniczyć nie chce? Musisz z nim porozmawiać, jak on to traktuje, a nie jak Ty sobie życzysz. Pozwól mu wyrazić jego zdanie, wysłuchaj go, jego argumentów.. Związek (a tym bardziej małżeństwo) polega na partnerstwie i zrozumieniu! A nie na tym, że TY CHCESZ a on biedny musi.

tak jak napisałam nie MUSI przysięgać przed moim Bogiem, bo nie dopowiada formułki do końca. Ja staram się go zrozumieć, przeanalizowałam tą sprawę 150 tysięcy razy. I uwierz mi, że jakbym była na jego miejscu, byłabym zdolna poświęcić się dla niego żeby go uszczęśliwić... I to nie jest do końca tak, że ja sobie życzę czegoś i on ma to spełnić bez gadania. Słucham tego co ma mi do powiedzenia. Ale mam wrażenie że on nie słucha i nie bierze pod uwagę mojego zdania i argumentów. Co najwyżej mogę sobie pogadać a to i tak nic nie zmieni. Pisałam też, że to nie musi być ślub na 100 osób, nie musi być wesela. Kameralny ślub w gronie najbliższej rodziny,więc żaden cyrk.

42 Ostatnio edytowany przez LeeBee (2012-09-24 08:49:59)

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Wiesz co? Ja wzięłam cywilny, bo mój mąż jest rozwodnikiem i nie chciało nam się bawić w unieważnienia małżeństwa itd, ale ze względu na nasze przekonania kościelny wcale nie wchodziłby w grę.
Ja jestem ateistką, mój mąż wątpiący.

Ale....
Gdyby mój mąż był w innej sytuacji i wierzył w Boga, to wzięlibyśmy ślub kościelny. Dla mnie nie byłby to problem, żeby spełnić marzenia człowieka, którego kocham.

Ja tu kochana zauważam inny problem. Między wierszami widać, że Twój chłopak wcale nie pali się do ślubu, więc może to Jego odrzucanie kościelnego, wiąże się z odrzucaniem ślubu w ogóle.... No a to już jest poważniejszy problem.

Inna sprawa. Ślub planujecie za 5-7 lat. To kupa czasu. Priorytety mogą się zmienić i inaczej będziecie to widzieć. Ja mając 20 lat chciałam wesela, białej sukni itd. A w wieku 25 chciałam ślub skromny, bez wesela tylko z najbliższymi.

Jeśli chodzi o wychowanie dzieci, to też nie widzę problemu. Ja dzieciom i tak będę tłumaczyć, że są ludzie, który wierzą w Boga i są ludzie, którzy w niego nie wierzą. Tak samo będę tłumaczyć skąd się wziął człowiek na Ziemi. Przedstawię obie wersje, żeby przygotowywać dziecko między innymi do tego, dlaczego nie pójdzie do komunii i w ogóle co to jest ta komunia, bo cała klasa o tym mówi.

43

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
LeeBee napisał/a:

Inna sprawa. Ślub planujecie za 5-7 lat. To kupa czasu. Priorytety mogą się zmienić i inaczej będziecie to widzieć. Ja mając 20 lat chciałam wesela, białej sukni itd. A w wieku 25 chciałam ślub skromny, bez wesela tylko z najbliższymi.

I tutaj masz rację. Sama powiedziałam do mojego chłopaka ze taką rozmowę możnaby odłożyć na za rok czy dwa, bo teraz może jest za wcześnie żeby poruszać ten temat. Co nie zmienia faktu ze i tak jego upór w tej sprawie mnie zdziwił. On sam powiedział że przecież za kilka lat jego podejście mogłoby się zmienić, więc jeszcze jest mała nadzieja.

Ale dziwi mnie jeszcze to że jakieś 3-4 miesiące temu on nieraz w rozmowie przebąkiwał że "jak będziemy po ślubie to....". Albo w rozmowie ze znajomymi coś tam powiedział "a na naszym weselu..." więc do tej pory myślałam że nie będzie problemu.

44

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
cherry_dance napisał/a:
modzia napisał/a:
cherry_dance napisał/a:

chciałabym jedynie żeby postawił się w mojej sytuacji i ją zrozumiał...

A spróbuj Ty się postawić w jego sytuacji. Dlaczego ma przysięgać coś przed Twoim Bogiem, jeśli on w niego nie wierzy. Dlaczego on ma zrozumieć Ciebie a nie Ty jego? Nawet jeśli jest możliwość jednostronnej przysięgi to dlaczego on ma iść gdzieś, uczestniczyć w jakimś cyrku, w którym uczestniczyć nie chce? Musisz z nim porozmawiać, jak on to traktuje, a nie jak Ty sobie życzysz. Pozwól mu wyrazić jego zdanie, wysłuchaj go, jego argumentów.. Związek (a tym bardziej małżeństwo) polega na partnerstwie i zrozumieniu! A nie na tym, że TY CHCESZ a on biedny musi.

tak jak napisałam nie MUSI przysięgać przed moim Bogiem, bo nie dopowiada formułki do końca. Ja staram się go zrozumieć, przeanalizowałam tą sprawę 150 tysięcy razy. I uwierz mi, że jakbym była na jego miejscu, byłabym zdolna poświęcić się dla niego żeby go uszczęśliwić... I to nie jest do końca tak, że ja sobie życzę czegoś i on ma to spełnić bez gadania. Słucham tego co ma mi do powiedzenia. Ale mam wrażenie że on nie słucha i nie bierze pod uwagę mojego zdania i argumentów. Co najwyżej mogę sobie pogadać a to i tak nic nie zmieni. Pisałam też, że to nie musi być ślub na 100 osób, nie musi być wesela. Kameralny ślub w gronie najbliższej rodziny,więc żaden cyrk.

Cyrkiem nazwałam przedstawienie w kościele, czy on miałby przysięgać czy nie to już mało istotne. Dla mnie to jest przedstawienie. Z racji zawodu (fotograf) widziałam wiele ślubów i kościelnych, i cywilnych i konkordatowych, i śluby innych wyznań... Jak on będzie się czuł nie mówiąc tej przysiegi? Będą padać miliony pytań, a dlaczego? a jak tak można? itd. Żeby to ominąć byc może on po prostu nie chce brać ślubu kościelnego. A ślub i wesele to dwie odrębne sprawy smile wesele to impreza i nie ważne ile będzie osób można ją zorganizować i bez ślubu kościelnego. Jeśli jego wątpliwości dotyczą tego co napisałam wyżej, możecie wziąć ślub jednostronny tylko ze świadkami, a innego dnia zorganizować to niewielkie wesele o którym pisałaś.

45

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
modzia napisał/a:

Cyrkiem nazwałam przedstawienie w kościele, czy on miałby przysięgać czy nie to już mało istotne. Dla mnie to jest przedstawienie. Z racji zawodu (fotograf) widziałam wiele ślubów i kościelnych, i cywilnych i konkordatowych, i śluby innych wyznań... Jak on będzie się czuł nie mówiąc tej przysiegi? Będą padać miliony pytań, a dlaczego? a jak tak można? itd. Żeby to ominąć byc może on po prostu nie chce brać ślubu kościelnego. A ślub i wesele to dwie odrębne sprawy smile wesele to impreza i nie ważne ile będzie osób można ją zorganizować i bez ślubu kościelnego. Jeśli jego wątpliwości dotyczą tego co napisałam wyżej, możecie wziąć ślub jednostronny tylko ze świadkami, a innego dnia zorganizować to niewielkie wesele o którym pisałaś.

Też pracuję w branży ślubnej. Ponieważ ślub to ważne wydarzenie, jest mnóstwo stron interesu: przyszli Młodzi, rodzice, rodzina. Co osoba, to często inna opinia. Istne wariactwo.
Zawsze padają pytanie dotyczące ceremonii. Tacy są ludzie, że wszystkim się nie dogodzi. Przecież jeśli para bierze ślub cywilny, to również bardzo często jest szerokie niezadowolenie.

Wszystkim się nie dogodzi. Najważniejsze to dogadać to z narzeczonym - bo to wspólna decyzja.

Modzia, mój mąż składał mi przysięgę, bez odwoływania się do Boga w którego nie wierzy. Na pewno jacyś goście, uznali to za dziwactwo. Mieli do tego prawo. Ale to był nasz wybór. Pytania dlaczego, również padały. Więc mówiliśmy otwarcie, dlaczego taką podjęliśmy decyzję. Bez ściemy i udawania.

Myślę, że trzeba więcej otwartości. A nazywanie ślubu kościelnego cyrkiem, czy przedstawieniem chyba raczej nic do dyskusji nie wnosi.

Cherry_dance
Jest również możliwość, aby ślub odbył się poza świątynią. Niestety nie każdy biskup wydaje na to zgodę (tzw, dyspensę), ale może taka możliwość zainteresuje Twojego narzeczonego.
Musicie poważnie przeanalizować wszystkie możliwości i argumenty. Na szczęście macie dużo czasu, skoro ślub to odległy jeszcze termin.

46

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Ślub jest dla was. Wesele dla gości bo dzielicie się radosną nowiną z tym że planujecie rodzinę. Wesele może być i po kościelnym jak i po cywilnym.
Zadaj sobie i partnerowi pytanie po co Ci w ogóle ten ślub bo zamierzasz razem z partnerem po chrześcijańsku wychowywać dzieci czy on będzie to negował? skoro teraz zapiera się że kościelny Niet to nie licz na to że bedzie Cię wspierał w opowiadaniu dzieciom że Bóg istnieje bo będzie im mówił że to mityczna legenda która krąży od 2000 lat.
Ślub dla samego Ślubu jest bez sensu. obydwoje musicie tego chcieć. Nie ma w kościele małżeństw na próbę a nóż widelec się jakos ułoży.
Możesz to potraktować jak związek innowierców ale wtedy gratuluję Ci silnej osobowości i przeforsowania swoich wartości bo ateizm jest wygodny nie wymaga niczego: zaangażowania, tradycji zwykle nawet jest oportunistyczny wobec poglądów innych.

Związek bez ślubu jest też ok. tylko tutaj mogą się pojawić twoje awersje: gdzie biała suknia, chęć pokazania rodzinie że wszystko jest tak jak ma być.
Ani małżeństwo ani kościół nie zagwarantują ci nierozerwalnego związku.
Może warto pobyć dłużej razem poznać się a za jakiś czas przemyśleć to czym dla was związek jest i czym ma być.

47

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Cherry dance, ja na Twoim miejscu porozmawiałabym z facetem, czy naprawdę aż takim problemem byloby wzięcie tego ślubu kościelnego. Zapytaj, co by mu w tym przeszkadzało, czego się obawia. Ok, nie jest wierzący, ale Ty jesteś więc co mu zależy iść sobie na chwilkę do kościoła, skoro i tak czasem chodzi. Naprawdę to aż takie trudne i problemowe?
Wszyscy tutaj radzą Ci, abyś Ty ustąpila z tym ślubem. Mam tylko pytanie: Dlaczego niby ona ma zrezygnować ze swojego marzenia?
Nikt nie mówi o zmuszaniu faceta. Ale może próbować na niego wpłynąć, przecież do cholery facetowi się nic nie stanie jak ten ślub kościelny weźmie!! No bo jakie on ma powodu do odmowy? No ok, nie wierzy... No i? Skoro jest w stanie iść do kościoła na Boże Narodzenie, to na ślub też jest w stanie. No chyba że ma jakieś konkretne powody, aby go nie brać. Boi się księdza, wody święconej, kościoła, czy nie wiem czego jeszcze - spoko. Ale jeżeli jedynym powodem rezygnacji ze ślubu jest brak wiary, chociaż on i tak czasem chodzi do kościoła, to nie rozumiem doprawdy czego on sie tak boi...

48

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
dorota.f napisał/a:
modzia napisał/a:

Cyrkiem nazwałam przedstawienie w kościele, czy on miałby przysięgać czy nie to już mało istotne. Dla mnie to jest przedstawienie. Z racji zawodu (fotograf) widziałam wiele ślubów i kościelnych, i cywilnych i konkordatowych, i śluby innych wyznań... Jak on będzie się czuł nie mówiąc tej przysiegi? Będą padać miliony pytań, a dlaczego? a jak tak można? itd. Żeby to ominąć byc może on po prostu nie chce brać ślubu kościelnego. A ślub i wesele to dwie odrębne sprawy smile wesele to impreza i nie ważne ile będzie osób można ją zorganizować i bez ślubu kościelnego. Jeśli jego wątpliwości dotyczą tego co napisałam wyżej, możecie wziąć ślub jednostronny tylko ze świadkami, a innego dnia zorganizować to niewielkie wesele o którym pisałaś.

Też pracuję w branży ślubnej. Ponieważ ślub to ważne wydarzenie, jest mnóstwo stron interesu: przyszli Młodzi, rodzice, rodzina. Co osoba, to często inna opinia. Istne wariactwo.
Zawsze padają pytanie dotyczące ceremonii. Tacy są ludzie, że wszystkim się nie dogodzi. Przecież jeśli para bierze ślub cywilny, to również bardzo często jest szerokie niezadowolenie.

Wszystkim się nie dogodzi. Najważniejsze to dogadać to z narzeczonym - bo to wspólna decyzja.

Modzia, mój mąż składał mi przysięgę, bez odwoływania się do Boga w którego nie wierzy. Na pewno jacyś goście, uznali to za dziwactwo. Mieli do tego prawo. Ale to był nasz wybór. Pytania dlaczego, również padały. Więc mówiliśmy otwarcie, dlaczego taką podjęliśmy decyzję. Bez ściemy i udawania.

Myślę, że trzeba więcej otwartości. A nazywanie ślubu kościelnego cyrkiem, czy przedstawieniem chyba raczej nic do dyskusji nie wnosi.

Cherry_dance
Jest również możliwość, aby ślub odbył się poza świątynią. Niestety nie każdy biskup wydaje na to zgodę (tzw, dyspensę), ale może taka możliwość zainteresuje Twojego narzeczonego.
Musicie poważnie przeanalizować wszystkie możliwości i argumenty. Na szczęście macie dużo czasu, skoro ślub to odległy jeszcze termin.

Ale to są nasze domysły dlaczego ON nie chce ślubu kościelnego. Najprościej byłoby zapytać JEGO skąd taka decyzja, jakie wątpliwości i wtedy PARA wspólnie może podjąć decyzję, każde z nich może podnieść swoje argumenty, wysłuchać siebie nawzajem i znaleźć jakieś rozwiązanie, które będzie OK dla obydwu stron. Bez kompromisu jednej ze stron pewnie się nie obejdzie. Jednak żadna forumowiczka nie odpowie autorce co myśli Jej facet.
Zakładam że wspólna przysięga nie jest możliwa, jeśli ON nie będzie przysiegał to cała uwaga skupi się na nim, być może, że on właśnie tego się boi. Stąd moja propozycja, żeby wzięli cichy ślub tylko ze świadkami a wesele zorganizowali w innym terminie. Jeśli wzięliby tylko cywilny (a mam wrażenie, że ludzie już trochę do tego przywykli) ta uwaga byłaby podzielona na 2, ale autorce takie wyjście z sytuacji nie zadowala. I oczywiście ma prawo jej nie zadowalać, tak samo jak ja mam prawo uważać katolickie śluby kościele za przedstawienia.
Często ludzie którzy tak bardzo pragną żyć w zgodzie z Bogiem (dążą do ślubu kościelnego za wszelką cenę) nie przestrzegają nawet Dekalogu. Moja znajoma (katoliczka, rozwiedziona, jedno dziecko z mężem, drugie z obecnym partnerem) posyłała w tym roku córkę do komunii, poszła do spowiedzi, ale rozgrzeszenia nie dostała, doskonale o tym wiedziała, że nie dostanie, jednak nie zatajała celowo grzechów, tego że bierze tabletki antykoncepcyjne i tego że współżyje z obecnym partnerem i nie ma zamiaru zaprzestać jednego ani drugiego. Ale inne matki szły twardo do spowiedzi, nie mówiły nic o pigułkach i zadowolone wychodziły rozgrzeszone, bo przecież co by ludzie powiedzieli jakby ksiadz nie 'odpukał'... Nie mówię tego z domysłów czy plotek, tylko z rozmowy z tymi kobietami, bo akurat fotografowałam komunię córki znajomej.
Nie mam zamiaru oskarżać tym tekstem autorki, bo nie znam Jej i nie mam prawa osądzać w żaden sposób. Mówię tylko co widzę...

49

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
modzia napisał/a:

Zakładam że wspólna przysięga nie jest możliwa, jeśli ON nie będzie przysiegał to cała uwaga skupi się na nim, być może, że on właśnie tego się boi. Stąd moja propozycja, żeby wzięli cichy ślub tylko ze świadkami a wesele zorganizowali w innym terminie.

Jeżeli sytuacja wyglądałaby tak jak piszesz to facet jest tchórzem. Brać cichy ślub bo się boi ludzi? A jak w pewnym momencie jego żonie będzie potrzebne wsparcie to też ją wesprze tak prywatnie w czterech ścianach, a przy ludziach nie? Bo się będzie bał, że się na nim uwaga skupi. No sorry.....

Dla mnie najbardziej sensowne stanowisko w tym wątku zajmuje dorota.f . Szacunek, szczerość, zrozumienie, odwaga własnych przekonań. Mąż składał przysięgę jej jak w ślubie cywilnym i pozwolił jej ślubować i żyć zgodnie z jej przekonaniami nic przy tym nie tracąc.

Partner autorki wątku nie bardzo potrafi uzasadnić swoje stanowisko, trochę chyba kręci.

50

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Modzia: dla Ciebie to jest cyrk a dla mnie nie. I chyba nie do końca mnie zrozumiałaś od początku, bo ja cały czas mówię o ślubie na którym będą tylko świadkowie, rodzice i rodzeństwo, a więc bardzo kameralnie. To, że mój chłopak miałby składać przysięgę bez odwołania do Boga to już jego decyzja, być może będą padać pytania, ludzie będą oburzeni i co z tego? Nie mam zamiaru się tym przejmować. Może masz rację że przez to, że jego przysięga nie będzie wyglądać standardowo, większa uwaga będzie skupiona na nim, ale jest silnym facetem i uważam że powinien dać sobie z tym radę. Ja już poszłam na ustępstwo, bo zawsze chciałam mieć piękny ślub w kościele, wesele na 120 osób i zabawę do białego rana. Ale jeśli on nie chce robić zamieszania wokół ślubu, nie chce wesela w ogóle, to ok, poświęcę się i zrezygnuję z tego, ale wydaje mi się że on też powinien iść na jakieś ustępstwa i zgodzić się chociażby na ślub jednostronny.

dorota.f: dziękuję Ci za odpowiedzi, jak będę mieć jeszcze jakieś pytania dotyczące szczegółów w przyszłości, to zwrócę się do Ciebie, bo widzę że mamy podobną sytuację ;)

maomam: wcalę nie liczę na wsparcie mojego chłopaka w wychowaniu po katolicku naszych dzieci po ewentualnym ślubie. Jeśli jego podejście się nie zmieni, to obowiązek spadnie na mnie i mam nadzieję że on nie będzie mi utrudniał przekazywania dzieciom wartości. Wiadomo ze jak dzieci będą większe to będą widziały że tata nie chodzi do kościoła, będą pytały dlaczego itd. Biorę pod uwagę dużo możliwości. Chociaż znam wielu ludzi którzy nie chodzili do kościoła przez jakiś okres swojego życia, a potem nagle zaczęli. Co do związku bez ślubu to mi wcale nie chodzi o tą białą suknię czy udowadnianie wszystkim że jest tak jak być powinno. Tylko brak ślubu kościelnego dla mnie oznacza łamanie przykazań i życie niezgodnie z wiarą, w tym jest największy problem.

fairytale: dzięki za wsparcie. Podobnie myślę jak Ty. Księży się raczej nie boi, może ma do nich sceptyczne nastawienie, jak większość pewnie. Dawniej było tak, że co ksiądz powiedział to było święte. Teraz jest inaczej, ludzie już nie wierzą ślepo w słowa księży, niektórzy z nich mówią tak, a sami postępują inaczej, tyle się slyszy o księżach którzy mają dzieci czy o inych aferach z ich udziałem. Nie wiem, może to też ma jakiś wpływ na podejście mojego chłopaka.

51 Ostatnio edytowany przez modzia (2012-09-24 21:47:28)

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
cherry_dance napisał/a:

To, że mój chłopak miałby składać przysięgę bez odwołania do Boga to już jego decyzja, być może będą padać pytania, ludzie będą oburzeni i co z tego?Nie mam zamiaru się tym przejmować. Może masz rację że przez to, że jego przysięga nie będzie wyglądać standardowo, większa uwaga będzie skupiona na nim, ale jest silnym facetem i uważam że powinien dać sobie z tym radę. Ja już poszłam na ustępstwo, bo zawsze chciałam mieć piękny ślub w kościele, wesele na 120 osób i zabawę do białego rana. Ale jeśli on nie chce robić zamieszania wokół ślubu, nie chce wesela w ogóle, to ok, poświęcę się i zrezygnuję z tego, ale wydaje mi się że on też powinien iść na jakieś ustępstwa i zgodzić się chociażby na ślub jednostrony.

Inaczej nie rozwiążecie problemu, trzeba porozmawiać ze sobą! My nie powiemy Ci tego co wie tylko Twój chłopak. Pisałam wcześniej, że mój mąż i ja również jesteśmy różnych wyznań i braliśmy wiele opcji pod uwagę. Wybraliśmy najprostszą i pewnie najbardziej popularną w takich sytuacjach, czyli ślub cywilny. Mi nie zależało na kościelnym, bo znacie już moje zdanie na ten temat, za to moja rodzina nalegała. Ja się zwyczajnie postawiłam, NIE i już smile Mojej teściowej też zależało żebyśmy wzięli kościelny, mimo że mojemu mężowi bliżej było do wyznania jego ojca protestanta. A już najbliżej na obydwoju do ateizmu smile Przysięgi jednostronne też nie wchodziły w grę, bo co z tego że ja mu będę przysięgać skoro on mi nie, i za rogiem może się za przeproszeniem sk*rwić bez wyrzutów sumienia (no bo grzech to jest chyba coś, po czym ma się wyrzuty sumienia). Nie umiałabym odnaleźć się w sytuacji, gdzie ktoś mnie zmusza do czegoś, a tym bardziej nie ma zamiaru się przejmować tym co ja bym czuła robiąc coś wbrew sobie.

cherry_dance napisał/a:

Tylko brak ślubu kościelnego dla mnie oznacza łamanie przykazań i życie niezgodnie z wiarą, w tym jest największy problem.

czy ja dobrze rozumiem? nie współżyjecie ze sobą i czekacie z tym do ślubu? Jestem pełna podziwu!

52

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
modzia napisał/a:

Przysięgi jednostronne też nie wchodziły w grę, bo co z tego że ja mu będę przysięgać skoro on mi nie, i za rogiem może się za przeproszeniem sk*rwić bez wyrzutów sumienia (no bo grzech to jest chyba coś, po czym ma się wyrzuty sumienia)

Ślub jest jednostronny, nie przysięga. Obydwoje przysięgają. Osoba niewierząca (lub innej wiary) nie kończy jedynie przysięgi słowami "Tak mi dopomóż(...)". Przysięga natomiast zarówno miłość, wierność i uczciwość.

A facet może się - jak to poetycko wyraziłaś - "sk*rwić bez wyrzutów sumienia" zarówno po przysiędze w kościele, po przysiędze w USC, czy nawet bez żadnej. Od takiego zachowania przysięga nie uchowa, jeśli się trafi na jakiegoś gówniarza czy nieodpowiedzialnego typa. Warto więc, zanim zaciągnie się delikwenta do urzędu lub przed ołtarz, upewnić się, że się spotkało porządnego i kochającego faceta.

53

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Doroto, jasne że może big_smile nie powstrzyma go przed tym przysięga ani przed Bogiem ani przed nikim innym jeśli będzie tego chciał. Miałam bardziej na myśli to, że przypuśmy ja bym mu przysięgała 'tak mi dopomóż Bóg' a on by przysięgał .. hmm no własnie.. przed samym sobą? Przed zgromadzonymi? W każdym razie, kimś kto jest o wiele niżej w hierarchii niż Bóg.

54

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Ślub jest jednostronny, ale nie przysięga. Właśnie.
Przecież oboje przysięgają SOBIE NAWZAJEM miłość, wierność i uczciwość małżeńską, a nie księdzu, czy Bogu. Strona wierząca PROSI tylko swojego Boga o pomoc w dotrzymaniu przysięgi. Strona niewierząca nie, bo w Boga nie wierzy.
Ślub konkordatowy łączy w sobie ślub kościelny i CYWILNY.
Co innego ślub kościelny po ślubie cywilnym. Tu, tak mi się wydaje, w świetle prawa małżenstwo zostało juz zawarte, a małżonkowie przychodzą do Kościoła po sakrament, oboje. Ja to tak rozumiem.
A konkordatowy, jednostronny, pozwala być wierzącemu w porządku wobec swojej wiary i niewierzącemu też. Ateista nie musi być hipokrytą, klękać, bić się w piersi, przyjmować komunii i prosić Boga, w którego nie wierzy o pomoc. Czy jeśli ktoś nie odwołuje się do Boga, to znaczy, że nie ma zasad? A tak tu czasem pobrzmiewa...

Byłam na ślubie jednostronnym i był piekny. Ja wiedziałam jaki to będzie ślub, ale większość gości nie wiedziała. Wiekszość nawet nie zauważyła różnic. Ksiądz powiedział piękne humanistyczne kazanie o życiu i miłości, bez odwoływania się do nieba i piekła.
Młodzi szczęśliwi, bo mogli się poślubić bez zadawania gwałtu swoim poglądom.

55

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

On przysięga to Tobie, przed Tobą
To wasz ślub nie Boga.
Bóg jest Bogiem nie autorytetem Autorytetem są ludzie którzy postępują właściwie i na których się wzorujemy. Ot Święci smile
Dla niego każdego dnia Ty będziesz autorytetem bo będziesz bronić domowego ogniska smile

56

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Przecież rozumiem że przysiega miłość partnerowi ALE PRZED BOGIEM. ON JEST ŚWIADKIEM TEJ PRZYSIĘGI. Ja to tak rozumiem. Chociaż nie wiem czy prawidłowo, bo nie zagłębiam się w wiedzę, która dla mnie w całości jest niezrozumiała i zupełnie zbędna.

57

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
modzia napisał/a:

Przecież rozumiem że przysiega miłość partnerowi ALE PRZED BOGIEM. ON JEST ŚWIADKIEM TEJ PRZYSIĘGI. Ja to tak rozumiem. Chociaż nie wiem czy prawidłowo, bo nie zagłębiam się w wiedzę, która dla mnie w całości jest niezrozumiała i zupełnie zbędna.

Przysięga się oczywiście partnerowi. Bóg nie jest świadkiem, świadkami jest ksiądz (jako kwalifikowany) i dwie wybrane przez nas osoby.
Sakramentu udzielają sobie Młodzi na wzajem. Ksiądz więc ślubu nie udziela, jedynie błogosławi nowo zawarty związek.
Osoba wierząca dodatkowo, jak sam tekst o tym stanowi "wzywa na pomoc Boga" - czyli tak jak napisała marena7 prosi swojego Boga o wsparcie.

modzia napisał/a:

Miałam bardziej na myśli to, że przypuśmy ja bym mu przysięgała 'tak mi dopomóż Bóg' a on by przysięgał .. hmm no własnie.. przed samym sobą? Przed zgromadzonymi? W każdym razie, kimś kto jest o wiele niżej w hierarchii niż Bóg.

Przysięga się sobie nawzajem. Jest to umowa, zobowiązanie pomiędzy dójką ludzi. Oczywiście przy świadkach. Kim jednak są i gdzie się to odbywa, nie ma znaczenia.
Najwyżej w hierarchii powinna być właśnie ta osoba, której przysięgę się składa.

58

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
dorota.f napisał/a:

Najwyżej w hierarchii powinna być właśnie ta osoba, której przysięgę się składa.

Kurcze, ja jednak faktycznie nie znam się na Waszej religii.. Myślałam, że Bóg jest pierwszym miejscu, wedle przykazania 'nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną', które oznacza, że prawdziwi chrześcijanie nie mogą służyć innym bogom- którymi mogą być pieniadze, kariera, idole a nawet brzuch(obżarstwo jest grzechem). Owo przykazanie warto połączyć z innymi slowami z Biblii: 'Gromadźcie sobie skarby w niebie, a nie na Ziemi'. Dodatkowo nie mozna oceniać innych (to się stanie w Dniu Sadu). Sam Bóg w swoim słowie mówi, ze tylko do Niego należy to zadanie. Przykazanie to oznacza również to, że nie możesz oddawać czci innym bogom, badź figurkom, krzyżom (żadna z Was nie miała nigdy słonika na szczęscie?). Rozejrzyjcie się wokół siebie i stwierdźcie czy oddajecie cześć jedynemu prawdziwemu Bogu? Czy raczej mężowi...

59

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
modzia napisał/a:
dorota.f napisał/a:

Najwyżej w hierarchii powinna być właśnie ta osoba, której przysięgę się składa.

Kurcze, ja jednak faktycznie nie znam się na Waszej religii.. Myślałam, że Bóg jest pierwszym miejscu, wedle przykazania 'nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną', które oznacza, że prawdziwi chrześcijanie nie mogą służyć innym bogom- którymi mogą być pieniadze, kariera, idole a nawet brzuch(obżarstwo jest grzechem). Owo przykazanie warto połączyć z innymi slowami z Biblii: 'Gromadźcie sobie skarby w niebie, a nie na Ziemi'. Dodatkowo nie mozna oceniać innych (to się stanie w Dniu Sadu). Sam Bóg w swoim słowie mówi, ze tylko do Niego należy to zadanie.

Trochę nie bardzo wiem, do czego tak dokładnie pijesz, przytaczając różne słowa z Biblii, których interpretacja jest tak oczywista, że chyba nie wymaga tłumaczeń...
Ponieważ jednak każda dyskusja może czegoś nauczyć, warto kontynuować.

Pierwsze przykazanie w praktyce odnosi się do wiary - zabrania oddawanie czci innym bóstwom. Nie, mój mąż nie jest bogiem, bóstwem. Może sam tak o sobie czasami myśli, ale na to wpływu nie mam wink

A to, że są inne priorytety niż pogoń za karierą, pieniędzmi czy sławą to chyba każdy normalnie funkcjonujący człowiek to wie. Wiara owszem o tym mówi, ale np. mój mąż ateista też ma takie poglądy

modzia napisał/a:

Przykazanie to oznacza również to, że nie możesz oddawać czci innym bogom, badź figurkom, krzyżom (żadna z Was nie miała nigdy słonika na szczęscie?).

Może i miałam kiedyś taką figurkę. Pokłonów jej nie składałam. Nie przesadzasz?

modzia napisał/a:

Rozejrzyjcie się wokół siebie i stwierdźcie czy oddajecie cześć jedynemu prawdziwemu Bogu? Czy raczej mężowi...

Nie wiem, jak by miało wedle Ciebie wyglądać oddawanie czci mężowi. Chyba moja wyobraźnia tak daleko nie sięga. Może doprecyzujesz?

60

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
dorota.f napisał/a:
modzia napisał/a:
dorota.f napisał/a:

Najwyżej w hierarchii powinna być właśnie ta osoba, której przysięgę się składa.

Kurcze, ja jednak faktycznie nie znam się na Waszej religii.. Myślałam, że Bóg jest pierwszym miejscu, wedle przykazania 'nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną', które oznacza, że prawdziwi chrześcijanie nie mogą służyć innym bogom- którymi mogą być pieniadze, kariera, idole a nawet brzuch(obżarstwo jest grzechem). Owo przykazanie warto połączyć z innymi slowami z Biblii: 'Gromadźcie sobie skarby w niebie, a nie na Ziemi'. Dodatkowo nie mozna oceniać innych (to się stanie w Dniu Sadu). Sam Bóg w swoim słowie mówi, ze tylko do Niego należy to zadanie.

Trochę nie bardzo wiem, do czego tak dokładnie pijesz, przytaczając różne słowa z Biblii, których interpretacja jest tak oczywista, że chyba nie wymaga tłumaczeń...
Ponieważ jednak każda dyskusja może czegoś nauczyć, warto kontynuować.

Pierwsze przykazanie w praktyce odnosi się do wiary - zabrania oddawanie czci innym bóstwom. Nie, mój mąż nie jest bogiem, bóstwem. Może sam tak o sobie czasami myśli, ale na to wpływu nie mam wink

A to, że są inne priorytety niż pogoń za karierą, pieniędzmi czy sławą to chyba każdy normalnie funkcjonujący człowiek to wie. Wiara owszem o tym mówi, ale np. mój mąż ateista też ma takie poglądy

modzia napisał/a:

Przykazanie to oznacza również to, że nie możesz oddawać czci innym bogom, badź figurkom, krzyżom (żadna z Was nie miała nigdy słonika na szczęscie?).

Może i miałam kiedyś taką figurkę. Pokłonów jej nie składałam. Nie przesadzasz?

modzia napisał/a:

Rozejrzyjcie się wokół siebie i stwierdźcie czy oddajecie cześć jedynemu prawdziwemu Bogu? Czy raczej mężowi...

Nie wiem, jak by miało wedle Ciebie wyglądać oddawanie czci mężowi. Chyba moja wyobraźnia tak daleko nie sięga. Może doprecyzujesz?

Starałam się sprecyzować znaczenie przykazania, którego znaczenie być może nie wszyscy rozumieją. Nie jest to mój wymysł, ale być może mój wykładowca miał dobry polot tłumaczac ten temat słuchaczom. I tak np. z tą figurką, to nie chodzi o oddawanie jej pokłonów, ale być może WIERZYŁAŚ że przyniesie Ci szczęście. Jeśli tak, to miałaś innego "boga" oprócz tego JEDYNEGO z przykazania.
Mój mąż pewnie też miewa takie przebłyski i myśli że jest bóstwem, ale raczej krótkotrwałe, bo szybko wyprowadzam go z błędu big_smile Ale napisałaś, że "Najwyżej w hierarchii powinna być właśnie ta osoba, której przysięgę się składa", czyli w tym konkretnym przypadku przyszły mąż. A przecież 'nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną' jasno daje do zrozumienia kto jest tym najwyższym w hierarchii. Nie chodzi nawet o oddawanie czci, ale samo to że uważasz że mąż jest najważniejszy w tym momencie. Wydaje mi się, że zawsze Bóg powinien zajmować pierwsze miejsce w naszych sercach, bez względu na wszystko.
Napiszę więcej z tego co mówił wykładowca, ot choćby to że sędzia na sali rozpraw też jest tym 'Bogiem cudzym', bo przecież osądza, słuchamy jego wyroku, stwierdzamy czy jest słuszny czy nie, ktoś też odbywa karę wyznaczoną mu przez sąd, stosuje się do tego osądu...  a osądzać może tylko Bóg w dniu Sądu Ostatecznego.

61

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
Mussuka napisał/a:
Sadie napisał/a:

Na pierwszym spotkaniu ustalam szczegoly jak wiara lub jej brak, podejscie do dzieci/ich braku, czy rozwiedziony (sorki ale moj Burek to moj Burek i dzielic sie nie zamierzam) czy od zawsze wolny itd.

jejku..a potem sa jeszcze chetni na druga randke?:)

hahha jakas masakra, drugi raz bym sie pewnie z Tobą juz nie spotkał

62

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Zauważcie, że w związku osoby wierzącej z niewierzącą sam ślub to dopiero początek. A co chociażby ze sprawami związanymi z seksem i antykoncepcją, co z wychowaniem dzieci?
Któraś z Was napisała, że ślub z osobą niewierzącą to nie jest problem, bo można będzie dziecko sobie orzchcić i wychować w wierze. Wystarczy, że druga osoba podpisze papier, że nie będzie tego utrudniała. A jeśli nie podpisze i nie zgodzi się na chrzest, wychowanie dziecka w wierze katolickiej, zaprowadzanie go do kościoła, posyłanie na religię, uczenie modlitw i paciorek przed snem?
Ja bym się nie zgodziła. Już wolałabym tą godzinę w kościele, niż wychowanie dziecka niezgodne z moimi przekonaniami i wpajanie mu wartości, w które nie wierzę.
Także, nawet jesli Wasz niewierzący partner zgodzi się na ślub kościelny, to nie znaczy, że dalej bedzie kolorowo i bezproblemowo, jeśli chodzi o religię i wszystko to, co z nią związane.
Myslę, że oprócz samego ślubu warto porozmawiać też o tym, co będzie później, jak widzicie swoje wspólne życie i wychowanie dzieci.

63

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
Merredithhh napisał/a:

Któraś z Was napisała, że ślub z osobą niewierzącą to nie jest problem, bo można będzie dziecko sobie orzchcić i wychować w wierze. Wystarczy, że druga osoba podpisze papier, że nie będzie tego utrudniała. A jeśli nie podpisze i nie zgodzi się na chrzest, wychowanie dziecka w wierze katolickiej, zaprowadzanie go do kościoła, posyłanie na religię, uczenie modlitw i paciorek przed snem?

Jeśli ateista nie podpisze się pod tym w dokumencie, ślubu jednostronnego nie będzie.

Merredithhh napisał/a:

Także, nawet jesli Wasz niewierzący partner zgodzi się na ślub kościelny, to nie znaczy, że dalej bedzie kolorowo i bezproblemowo, jeśli chodzi o religię i wszystko to, co z nią związane.
Myslę, że oprócz samego ślubu warto porozmawiać też o tym, co będzie później, jak widzicie swoje wspólne życie i wychowanie dzieci.

O tym zawsze trzeba rozmawiać, nawet w "łatwiejszych" przypadkach niż związki ateisty i wierzącego lub związki ludzi różnych religii. Ale faktycznie w tych przypadkach szczególnie trzeba szczerze sobie to wyjaśnić i ustalić.

64

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
dorota.f napisał/a:
Merredithhh napisał/a:

Któraś z Was napisała, że ślub z osobą niewierzącą to nie jest problem, bo można będzie dziecko sobie orzchcić i wychować w wierze. Wystarczy, że druga osoba podpisze papier, że nie będzie tego utrudniała. A jeśli nie podpisze i nie zgodzi się na chrzest, wychowanie dziecka w wierze katolickiej, zaprowadzanie go do kościoła, posyłanie na religię, uczenie modlitw i paciorek przed snem?

Jeśli ateista nie podpisze się pod tym w dokumencie, ślubu jednostronnego nie będzie.

Tego nie wiedziałam.
Zgadzam się, że rozmawiać trzeba zawsze, ale bardzo często, patrząc chociażby po tym forum, ludzie tego nie robią. A później okazuje się, że priorytety i oczekiwania są zupełnie inne. Dlatego wspomniałam o rozmowie nie tylko o samym ślubie, ale też o tym co później.

Ale sytuacja jest rzeczywiście trudna. Szczególnie, że po Twoim uświadomieniu mnie, ślub jednostronny uważam za duże ustępstwo ze strony niewierzącej. No bo co z tego, że nie powiem formułki, skoro zgadzam się na to, żeby moje dzieci były ochrzczone i  wychowywane w wierze. W nie mojej wierze i nie zgodnie z moimi poglądami.

65

Odp: Mój partner nie chce ślubu kościelnego
Merredithhh napisał/a:

Ale sytuacja jest rzeczywiście trudna. Szczególnie, że po Twoim uświadomieniu mnie, ślub jednostronny uważam za duże ustępstwo ze strony niewierzącej. No bo co z tego, że nie powiem formułki, skoro zgadzam się na to, żeby moje dzieci były ochrzczone i  wychowywane w wierze. W nie mojej wierze i nie zgodnie z moimi poglądami.

To fakt. Nie jest to chyba super sprawiedliwy kompromis, ale w przeciwwadze jest cywilny, który z kolei w ogóle nie zaspokaja potrzeb osoby wierzącej.
Ze ślubów jednostronnych mogą również korzystać osoby wyznające różną wiarę. Ale to może być jeszcze trudniejsza sytuacja do zaakceptowania dla osoby wyznającej niekatolicką religię.

Mój mąż to osoba ochrzczona, ale ateista bez apostazji - nie fizycznie więc, ale praktycznie i publicznie odstąpił od kościoła.
Może dlatego trochę łatwiej było mu podjąć decyzję.

Co do wątku rozmowy - oj, długo nam się o tym debatowało, zanim podjęliśmy wspólna decyzję.

Posty [ 1 do 65 z 84 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mój partner nie chce ślubu kościelnego

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024