WITAM....
MAM BARDZO DOBREGO KOLEGĘ KTÓREGO POZNAŁAM PRZEZ ...INTERNET.
ZŻYLISMY SIE BARDZO,ON ZACZĄŁ MI SIE ZWIERZAC ZE SWIOICH PROBLEMÓW...
ZOSTAWIŁA GO DZIEWCZYNA KTÓRĄ KOCHAŁ 7 LAT..... TERAZ POZOSTAŁA MU TYLKO PUSTKA.MÓWI MI ZE NIE CHCE MU SIE ZYC ZE JEST NIKIM,ZE NIKT GO NIE POKOCHA.....
STARAM SIE GO POCIESZAC ALE TO NIE WIELE DAJE......:(((
JAK MOGĘ MU POMÓC?????
JAK MYSLICIE JAKIE ARGUMENTY DO NIEGO TRAFIĄ ???
POMÓŻCIE!!!!!!!!!!!:((((((
Dlaczego Ci tak na tym zależy?
Wiem ze to co powiem moze ci sie wydac denne ale uwazaj przez internet nigdy nie wiesz kto siedzi a moze on ma zone dzieci i swietnie mu sie uklada tylko szuka romansu(naiwnej dziewczyny na raz) i bierze na wspolczucie i litosc powinnas miec dystans do tego a jak tak rzeczywiscie jest jak on mowi to poszukaj mu adresy psychiatrow w jego okolicy i powiedz ze tam mu pomoga jesli rzeczywiscie tak jest jak on mowi to pojdzie i bd ci wdzieczny za taka pomoc...
donna
dobre pytanie
kaja216
Przyjmijmy że gość pisze prawdę, nie sądze żeby dał się namówić na wizytę u psychologa
falsyfikat ale trzeba przyjac taka wersje ze nie zawsze facet przez internet ktorego wogole nie znamy mowi prawde i jest szczery niestety ten swiat nie jest taki dobry i kolorowy i trzeba miec dystans tym bardziej do ''nieznajomych z internetu''
Pochwalam, trzeba mieć dystans do internetu, ale faktycznie tylko tu często można się otworzyć. Tak się zastanawiam ile jest kobiet takich jak ja po których nie widać przez co przechdzą. Świetnie wyglądamy, jesteśmy wykształcone, koleżanki z pracy wszystkiego nam zazdroszczą a tak naprawdę mają więcej niż my tylko o tym nie wiedzą. Pozdrawiam wszystkie, szczególnie te samotne w małżeństwie.