Wiele razy już próbowałam ale jakoś zawsze brało mnie na wymioty więc teraz już nie dopuszczam do tego żeby on skończył w moich ustach. Czasami chciałabym się przemóc żeby zrobić mu przyjemność mimo że on ode mnie tego nie wymaga. Jakoś brzydzi mnie ten zapach i smak, zwłaszcza że tyle jej jest.. Problem jest też w tym, że jeżeli robię mu taką przyjemność ustami to zbyt długo to nie trwa bo jak się rozkręcę to on szybko dochodzi do finału a ja wtedy muszę kończyć... Może macie jakieś sposoby żeby się jakoś przemóc i to polubić albo zamaskować jej smak i się przyzwyczaić ?? Jak to polubić ?
moze to troche glupie ale ja zawsze wyobrazam sobie ze to jest jogurt tylko cieply wiesz najgorzej sie zle nastawic wtedy za cholere tego nie polkniesz;) ale ja juz dawno tego nie robilam nawet o tym nie wspominalismy rzadko pomagam mu swoja reka czy ustami wolimy szybkie numerki;)
wypluj:) i niech skonczy pod jezykiem - ustaw go tak zeby nie trysneło do gardla tylko pod jezyk.. cwicz dasz rade:) mnie tez podnosi:)
Tylko że jak pomyśle że będę miała to w buzi to mi się niedobrze robi.. Sam zapach mnie odpycha a co dopiero smak. Mam strasznie czułe usta i nawet jeżeli miałabym wypluć to sam fakt trzymania tego w buzi jest dla mnie dużym wyzwaniem.. Zresztą chyba wolałabym już połknąć, bo głupio bym się czuła zrobić mu dobrze a potem biec szybko do łazienki żeby wypluć to...
Podziwiam Was kobiety.Nigdy bym się na to nie zgodziła.Po prostu niech się facet pilnuje i wyciągnie i tyle.
polubic nie polubisz jak nie lubisz:) ja wypluwam bo bym się porzygala:) a moj facet nie ma nic przeciwko, siedzi na kanapie dumny jak paw jak naciągam w łazience:D
a ja wychodze z założenia, że jak już mam to w ustach, to i tak czuję tego smak, a w żołądku nie ma już kubków smakowych. I zawsze to połykam. Z tego względu żeby na to nie patrzeć, jakbym to zobaczyła, konstystencję, kolor itd to na pewno bym nie połknęla tylko się porzygała. A tak zawsze robię do końca ustami, i zawsze połykam. Do smaku się zwyczajnie przyzwyczaiłam, zresztą mój ma " dobrą" która jak połkniesz to w ustach zostaje smak mięty, tak mi się przynajmniej kojarzy ;p. Nigdy nie mialam odruchu wymiotnego. Po prostu wyobrażam sobie, że to jest przezroczyste i jak woda i łykam.
Smak wcale nie jest taki straszny, gorsze rzeczy w ustach miałam tzn takie które znacznie gorzej smakowały. Np. grejfrut dla mnie smakuje o wiele gorzej, jest cierpki i gorzki. Poza tym wtedy nie ma problemu ze sprzątaniem, ani z tym... co z tym teraz zrobić jak już skończył w ustach? Dla mnie to proste i nigdy nie musiałam się " przemagać" żeby to zrobić, za pierwszym razem kiedy w ogóle robiłam loda, odruchowo tak zrobiłam i zawsze tak robię. to dla mnie naturalne.
Oj dziewczyny, przesadzacie. Róbcie to do czasu az nie stwierdzicie ze jest ok. Facet jak kobiete zabawia oralnie to tez nie jest tam sucho tylko mokro i co, ma co chwile brac chusteczke i wycierac?
praktyka napewno się spodoba naszym facetom felicity:)
Nawet nie maja prawa narzekać!
Ja po prostu połykam, smak da się przeżyć, to dla mnie bez znaczenia, kiedy patrzę jaki jest rozanielony i jak się zachowuje to wszystko mi jedno.
Kazda sperma ma inny smak, a sperma mojego faceta jest dla mnie jak narazie wstretna. Dlatego pytam bo to nie jest jak juz ktos napisal "wszystko jedno". A ja osobiscie chcialabym sie przemoc jakimis sposobami, a nie wysluchiwac ze niektore z was to lubia i koniec. To ze niektore z was to lubicie i wszystko wam jedno to mnie nie obchodzi. Po to zalozylam ten watek zeby wiedziec jak radza sobie z tym kobiety ktore tak samo jak ja nie akceptowaly tego smaku, a z czasem potrafily to robic i przyzwyczaic sie. Mimo ze czasami chcialabym polknac to jak czuje zapach to juz mi sie odniechciewa.. Moze sa jakies zele intymne ktore sa zjadliwe i poprawiaja smak.. Pomalu proboje sie przemoc ale na prawde jakos kiepsko mi to wychodzi jak czuje ten zapach... moze za duzo mysle o tym i dlatego przejmuje sie tym wszystkim i mnie naciaga... ?
probowalam wszystkiego - ani zele durex smakowe ani nic innego, zapach obrzydliwy:) nie przyzwyczailam się, jak odkryjesz jakas metodę daj znac, nienawidze zapachu spermy - dodam ze uwielbiam ssac mojemu facetowi - on wie ze nienawidze spermy i rozkoszuje się ta swiadomoscia:) najchętniej jeszcze by mi ją na gebie rozsmarowal:)
A ja osobiscie chcialabym sie przemoc jakimis sposobami, a nie wysluchiwac ze niektore z was to lubia i koniec. To ze niektore z was to lubicie i wszystko wam jedno to mnie nie obchodzi.
Myślałam, że forum służy to wyrażania opinii, ale widocznie się pomyliłam. Moim zdaniem najlepszą psychiczną zachętą jest to, że sprawisz przyjemność komuś kogo kochasz, ale to tylko ja, więc nie wiem czy Cię to obchodzi.
Pozdrawiam.
15 2011-02-23 19:10:52 Ostatnio edytowany przez vanila (2011-02-23 19:11:12)
zauwaz, ze facet robiac Tobie dobrze nie pluje na prawo i lewo, jakos znosi ten smak. sprobuj to polknac jak najszybciej, zeby nie zdazyc poczuc tego smaku, skoro tak bardzo Ciebie to obrzydza. kubki smakowe nie sa umiejscowione w gardle, wiec zrob tak, ze facet mial wytrysk jak naglebiej, i wtedy nawet tego smaku nie poczujesz. ciach mach i po strachu:)
Smak spermy zależy w dużej mierze od diety mężczyzny, jeżeli jest ona niewłaściwa to sperma w smaku jest niezbyt dobra. A najbardziej obrzydliwa w smaku sperma jest (przepraszam za to słowo, ale taka jest) jak facet pali papierosy, wtedy jest bardzo słona, ktoś to porównał do tego jakby do kubeczka Actimela dodał pół łyżeczki soli. Wiem coś o tym, bo mój poprzedni chłopak palił papierosy i za nic w świecie nie mogłam się przemóc żeby ją połknąć, od razu mnie cofało. Z obecnym partnerem nie mam takich problemów i robię to z przyjemnością, smak zupełnie inny.
nigdy w życiu nie poczułam zapachu spermy...?! miałam z nią wiele razy do czynienia, ale żeby sperma miała zapach? Jest bezwonna. Przynajmniuej była u moich facetów.
patusia590 napisał/a:A ja osobiscie chcialabym sie przemoc jakimis sposobami, a nie wysluchiwac ze niektore z was to lubia i koniec. To ze niektore z was to lubicie i wszystko wam jedno to mnie nie obchodzi.
Myślałam, że forum służy to wyrażania opinii, ale widocznie się pomyliłam.
Moim zdaniem najlepszą psychiczną zachętą jest to, że sprawisz przyjemność komuś kogo kochasz, ale to tylko ja, więc nie wiem czy Cię to obchodzi.
Pozdrawiam.
Zawsze jest zacheta, ale jak autorka nie lubi, to niech nie zmusza sie, prawda ?
Dużą role odgrywa samo nastawienie.I chyba jedyną metodą jest przyzwyczajenie się do tego smaku.
mój facet pali mimo wszystko uwazam ze kazda seprma jest beee:) obciaganko uwielbiam pomimo to! moze konczyc w buzi, wypluwam jak "niedobry sosik"
kobietka20: Przepraszam ale nie chodzi mi o to żebyście nie dzieliły się swoimi opiniami, ale jeżeli zakładam watek o sposobach pomagających polubić spermę to wolałabym nie wysłuchiwać ze wy o po prostu lubicie, bo to mi na prawdę nie pomaga
Truskaweczka19: Nie chodzi o to ze nie lubię mu robić przyjemności, bo wtedy nic bym nie robiła i tego wątku tez bym nie zakładała bo by mi nie zależało. Chodzi o to, że ja uwielbiam mu robić taką przyjemność tylko przeszkadza mi smak spermy i jej zapach. Na prawdę jakoś mnie odciąga i dlatego chciałabym się przemóc, żeby on mógł być bardziej z tego zadowolony..
Lady_Kate: sperma ma zapach, może nie występuje to u wszystkich, bo może u niektórych nie jest intensywny, nie wiem bo ja robię to tylko z jednym partnerem więc co do tego nie wiem. Sperma mojego ma zapach i to nie bardzo fajny.
Może moje nastawienie jest złe i problem tkwi w tym że myślę w trakcie o tym... A może wypicie czegoś przedtem albo żucie gumy pomaga ??
No jak dla mnie wypluwanie nie wchodzi w grę. Bo w zasadzie jak już miałabym ją w buzi to mogłabym ją połknąć. Problem w tym że ja nie umiem jej nawet w buzi mieć bo mnie odruch wymiotny bierze..
My od początku mieliśmy umowę, że jak już będzie dochodził to da mi znak żebym zdąrzyła wyjąć GO z ust. Jednak potem zdarzyło się, że z ciekawości przetrzymałam go do końca. Jednak musiałam od razy wypluć wszystko (blee) a jego rekcja to był napad śmiechu xD i ak jest za każdym razem hehe ale cieszę się, że tak reaguje a nie, że miałby się obrazić. Mówi, że sam by tego za cholere nie wziął tego do ust więc mnie doskonale rozumie
Moim zdaniem skoro facet nie nalega, a Ty na samą myśl masz mdłości to nie powinnaś się zmuszać. Nie znam sposobów jak można polubić spermę ale zgadzam się, że jej smak zależy od diety. Jeśli facet je kwaśne owoce to jego sperma będzie miała kwaśny smak itd. Może go nafaszeruj bananami?
Może ja jestem jakaś dziwna ale to co tu poczytałam wydaje mi się jakoś niedorzeczne. Wyglada na to, że mało która z Was lubi mieć spermę w ustach, a co dopiero ją połykaać. Brzydzi Was jej wygląd, zapach, smak. Zatem po co ją brać do ust? Po co robić coś na siłę, wbrew samej sobie? I czy facetowi to faktycznie jest potrzebne do szczęścia abyście połykały? Co podniecającego w fakcie, że wasz facet wie, że się tego brzydzicie? ...chce Wam się żygać?
Każdy ma prawo lubić to co lubi. Te dziewczyny, które to lubią i jest im z tym dobrze Ok. Jeśłi się to lubi, jest to naturalne to fajnie. Jednak na siłę zmuszanie się do czegoś wbrew sobie jest dla mnie "dziwne". Aż strach pomysleć na co to możnaby się zgodzić wbrew sobie dla kogoś...?
Przecież chyba przyjemność jest w tym aby ustami doprowadzić mężczyznę do "szału", a nie akt połykania? Przecież zawsze facet może zasygnalizować, że zaraz skończy i można zrobić to poza ustami?
Raczej żaden facet nie miałby ochoty próbować własnej spermy zatem chyba zrozumie, że można nie chcieć.
Aiwlys Twoja historia super Dobrze, że zareagował śmiechem... zdrowe podejście!
patusia590 odpowiadając na Twój post. Podobno dieta mężczyzny ma duży wpływ na smak spermy. Możliwe, że Twój mężczyzna odżywia się mało zdrowo i stąd ten nieprzyjemny smak. Zacznij go zdrowo karmić! Podobno ananasy i pomidory warunkują lepszy smak. Najlepiej poczytać o dietach!
Etnicza zgadzam sie, dlatego nie polykam, nie mam zamiaru sie zmuszac. Co to ma byc.. gwarant dobrego zwiazku ? to ja chyba niedzisiejsza
nie chodzi o zmuszanie, bo ja się nie chce zmuszać tylko chce polubić.. może przyjdzie czas kiedy się przyzwyczaję i będzie mi wszystko jedno....
Na początku też miałam opory, co do tego opory. Brzydziło mnie to, odrzucało. Jednak po dluższym zastanwoeniu, postanowiłam zaryzykować , ispróbować. W razie w miałam przysobie chusteczkę, aby to wypluć i wodę by popić. I wiecie co? nie było tak źle, sperma nie miała raczej żądmego smaku tylko taką dziwną konsystencję. Zrobiłam to, bo chciałam przekonać się, czy rzeczywiście jest tak żle itp i z czystej ciekawości. Nie namawiał mnie oczywiście do tego chłopak, zrobiłam to bo chciałam. Teraz nie mam żądnego problemu z polykaniem. Czasami jest słony smak, ale da sie przezyć i jeszcze widzieć ten usmiech na twarzy faceta po wszystkim - bezcenne
Tak jak już któraś z was wspomniała wcześniej, dieta ma duże znaczenie, jeżeli chodzi o smak spermy. Wprowadzenie do codziennej diety soku i owoców z ananasa bardzo pomaga. Ale trzeba go jeść i pić codziennie, jednorazowe spożycie nic nie da.
Nie jest tak, że za każdym razem musisz mieć na to ochotę i mówię z doświadczenia, nie rób nic wbrew sobie, bo to niezdrowe dla ciebie samej. Ale jeżeli chcesz zrobić przyjemność facetowi, a nie chcesz bardzo czuć smaku spermy, to polecam pod sam koniec, kiedy widzisz ze facet dochodzi (albo poproś go zeby dał ci znac kiedy jest juz na krawedzi, zachecając ze czego go wtedy niespodzianka) i w ostatnim momencie postaraj się włożyc go głębiej. Wtedy sperma spłynie bezpośrednio do gardła omijając kubki smaokowe na języku.
Musisz tylko uważać, żeby sie nie zadławic, najlepiej rozgrzewać gardło wkładająć penisa co kilka ruchów co raz głębiej.
Postaraj się być szczera z partnerem i potraktować to jako dobra zabawę i przyjemność, a nie obowiązek.
zgadzam się całkowcie, że dieta ma wpływ. no i palenie. mój facet pali i nie będe ukrywać że jest niedobra.lubię pieścić go oralnie. a jesli chodzi o sam wytrysk to wypluwam. tak jak było mówione juz, wkładam pod język, bo sama myśl że miała by mi wtrysnąć do gardła mnie obrzydza. no i słyszałam że faceci to lubia gdy jest pod językiem, bo wtedy mają wrażenie że to ścianka pochwy i czuja jakby weszli do końca.
raz spróbowałąm połknąć żeby zrobić mu przyjemność, ale miałam rozwolnienie po tym. nie wiem czy to od tego, ale jakos się zniechęciłam.wypluwam w ręcznik, tak dyskretnie, że mój kochany nawet tego w sumie nie zauważa. tzn wie, ale jest zajęty doznaniami;D
zreszta uważam, że to nei jest jakiś szczególny wymóg. napewno facet bedzie zadowolony ze go tak piescisz. a jak dojdzie w ustach? to juz w ogóle! jeśli wyplujesz dyskretnie, to jemu nei zrobi to różnicy. tak uważam.
a no i jeszcze jedno. może spróboj przed pieszczotami cukierka miętowego, hollsa czy coś. on tego nie odczuję, a może trochę zabić ten smak.
a jeśli już naprawde jest az tak źle, to porozmawiaj z nim i jedo diecie. napewno alkohol i papierosy nei pomagają:)
Ręcznik to jest dobra sprawa, i w pieszczotach oralnych i w peetingu:) a także i po stosunku dobrze go mieć, bo mozna sie spokojnie wytrzeć.
Też mnie kiedyś odrzucało na sam widok spermy zbierało mi się na wymioty.
Moim zdaniem powinnaś powoli przyzwyczajać sie do spermy jak to zrobiłam mimowolnie po prostu brałam tabletki a gdy On we mnie dochodził to później sperma ze mnie musiała wypłynąć i jakoś tak powoli, powoli zaczęłam się do niej przyzwyczajać do zapachu ( powiem wam ze mój partner miał zmienny zapach spermy czasem był taki jak "domestos ? " często po spożyciu alkoholu, a czasem bezwonny) trwało to dość długo bo dopiero po półtorej roku odważyłam się zrobić mu loda z połykiem bałam się strasznie swojej reakcji czy przypadkiem nie zwymiotuje? powiem wam było wporządku, nawet nie poczułam smaku, tylko miała trochę taką dziwną konstytencje a Jego zadowolenie po ? bezcenne
moim zdaniem spermy nie trzeba smakować tylko jak najszybciej połknąć i tyle, ostatnio pamiętam miała lekko słonawy smak ale szybko połknęłam i nie było problemu.
32 2011-03-25 16:00:00 Ostatnio edytowany przez JustynaPiatkowska (2011-03-25 16:01:41)
Patusia590,
jeśli zapach spermy wydaje Ci się wyjątkowo intensywny, może to wiązać się z infekcją. Sperma (podobnie jak pot czy ślina) zdrowego mężczyzny, zachowującego higienę może być specyficzna, ale nie odrzucająca. Partner powinien też zrezygnować z alkoholu, papierosów, kawy, czerwonego mięsa i ciężkich potraw. Korzystna jest dieta oparta na dużej ilości wody (!) i soków, owoców i lekkich warzyw.
Dobrą bazą jest Twoje nastawienie psychiczne - miłość do partnera, szczera chęć sprawienia mu przyjemności.
Początkiem mogą być pocałunki brzucha i ud partner po stosunku, tak, aby przyzwyczajac się do spermy, smakując minimalne jej ilości.
Podczas pieszczot oralnych możesz wykorzystać kilka sposobów, dzięki którym nie będziesz wyraźnie odczuwać smaku i konsystencji nasienia. Możesz mieć w ustach cukierek lub bitą śmietanę, w połączeniu z którymi sperma stanie się neutralna. Ważne jednak, aby po bezpośrednio po kontakcie penisa z produktami spożywczymi nie wkładać go do pochwy, a oddać mocz i dokładnie oczyścić.
W sklepach z artykułami erotycznymi są też dostępne jadalne lubrykanty przeznaczone bezpośrednio do tego celu.
Warto podczas seksu mieć pod ręką szklankę soku czy wody i co jakiś czas brać łyk. Odczucia zmysłowe związane z ustami wypełnionymi płynem mogą być oryginalne i bardzo przyjemne, a po wytrysku połknięcie nasienia będzie dla Ciebie niezauważalne.
Rozmawiając z partnerem o swoich obawach, zapewnisz sobie większą troskę i zrozumienie. Będziesz też miała wiekszą pewność, że kontrolując wytrysk nie zaskoczy Cię niczym, na co nie będziesz gotowa.
a no i jeszcze jedno. może spróboj przed pieszczotami cukierka miętowego, hollsa czy coś. on tego nie odczuję, a może trochę zabić ten smak.
Oj facet odczuje, najpierw jest to przyjemne bo inne, ale potem partner moze czyć sie niekomfortowo, mięta (zwłaszcza sztuczna) ma takie właściwości.
Oj, po mięcie może go obszczypać Mnie ciężko było się przyzwyczaić i to tylko powodu mojego nastawienia. Ja dosłownie wmówiłam sobie, ze sperma jest ohydna i nieładnie pachnie. Ginekolog mówiła mi,ze to nie sperma "pachnie" tylko gruczoły wokół członka partnera wydzielają po prostu swoje. To zapach skóy mężczyzny, tylko znacznie bardziej intensywny. Ale, jak pisałam, odrzucało mnie na samą myśl o tym, mimo,że uwielbiałam mojemu mężczyźnie robić dobrze. W końcu stwierdziłam,ze dłużej tak być nie może, żeby on mnie tak zaspokajał do finiszu,a ja jego nie. Przemogłam się, bo bardzo go kocham, zaskoczyła mnie ciepłota, oczywiście lekki odruch miałam, ale połknęłam. Wtedy jeszcze nie przekonałam się do tego, chociaż wielkim plusem było to,ze nic wycierać nie usieliśmy. Ostatnio podczas bawienia się, ten wariat nie ostrzegł mnie i po prostu doszedł w moment, wszystko wylądowało w moich ustach...i wierz mi, z zaskoczenia, bez negatywnego nastawienia przekonałam się, ze niesmaczna część była wytworem mojej głowy. Nie, żeby sperma smakowała jak cukierek, ale zero odruchu wymiotnego, czy nawet dreszczu obrzydzenia. Za to satysfakcja została, kiedy widziałam ten wniebowzięty uśmiech
Mi tam smakowało ;P
Mnie również , przeraża to , że tego jest tak dużo , przynajmniej podczas pierwszego wytrysku , lepiej nie próbować skoro się nie jest pewnym. Boję się , że mogłabym mieć odruch wymiotny nie dla tego , że coś mnie obrzydza bo to mnie nie obrzydza ale dla tego , że tak nagle trafia w moje usta .
nigdy nie czulam zeby miala zapach, a jest fajny sposob, niby wycierasz usta po a wypluwasz w husteczke, nic nie widac jezeli potrafisz to dyskretnie zrobic, na szczescie mnie nie obrzydza
38 2016-02-20 16:45:04 Ostatnio edytowany przez blimka (2016-02-20 16:48:29)
Widzę, że ja mam szczęście, bo sperma mojego partnera jest słodka nie kończy w moich ustach, ale czasami ją zlizuję z niego lub z mojej ręki, to jest słodka, chociaż nie wiem, jakby to było, żeby trysnął mi do buzi...
patologia jakaś, żeby zmuszać się do czegoś, co tak obrzydza, że się rzygać chce, jak ktoraś napisała a mimo to połyka.
Ręce, nogi i cycki opadają :-( Jakieś niewolnice i idiotki.
W seksie nie chodzi żeby się zmuszać do czegoś, co jest dla nas wstrętne, bo inaczej to człowiek gówno powinien zjeść, żeby zrobić przyjemność drugiej osobie.
Robisz to, co lubisz i co sprawia Ci przyjemność a nawet jeśli nie sprawia Ci przyjemności to nie wywoluje nieprzyjemnych doznać o wymiotach nie wspominając.
Jak czytam teksty - a fuj, obrzydliwe, wstrętne, rzygać mi się chce...ale połykam szybko, żeby nie czuć... itp. to mam ochotę zapytać, ile wy dzieci macie lat i kto was zmusza do seksu?
Wspołczuję takim kobietom i współczuję ich mężczyznom. Gdyby mi facet robił minetkę z takim nastawieniem a potem leciał do łazienki szorować zęby to sama bym się porzygała.
Popieram. Jak można zmuszać się do czegoś, na co się nie ma ochoty tylko po to żeby partner był zadowolony? Ehh... wacek opada....
Choć z drugiej strony podczas minetki sporo się waszych soków facet nachłepta.....
42 2016-02-20 20:04:08 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-02-20 20:05:35)
lody ani minetki nie są obowiązkowe, jak ktoś ma z tym problem, nie musi robić. Ja bym faceta w życiu nie zmuszała do minetki. Nie chce, to nie. Niech spada na szczaw. W seksie ludzie dobierają się wg potrzeb. Ci, co nie lubią pewnych rzeczy mogą się dobrać na tej samej zasadzie jak ci, co lubią... To lepsza metoda niż komplikowanie sobie życia.
Choć z drugiej strony podczas minetki sporo się waszych soków facet nachłepta.....
A możesz mi wytłumaczyć po co to dopisałes?
I dlaczego w taki sposób?
Zabrzmiało to jakby to jakieś poświęcenie było.
Bo temat dotyczy spermy tak jakby ona różniła się czymś od kobiecego nawilżenia. Nikt do niczego nie przymusza jednak faktem jest zasadnicza obiekcja dotycząca nasienia podczas gdy nie ma takich rozterek odnośnie minetki.
45 2016-02-20 20:59:06 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-02-20 20:59:35)
Bo temat dotyczy spermy tak jakby ona różniła się czymś od kobiecego nawilżenia. Nikt do niczego nie przymusza jednak faktem jest zasadnicza obiekcja dotycząca nasienia podczas gdy nie ma takich rozterek odnośnie minetki.
Obiekcje są w wielu tematach, wystarczy poszukać na forum, chociażby: http://www.netkobiety.pl/t50787.html
Nie rozumiem co chcesz osiągnąć, pisząc coś, co jak widać na załączonym przeze mnie w linku wątku, jest ewidentną nieprawdą. Powyższy temat dotyczy spermy i jej zapachu/smaku. O minetkach masz inne.
Czyżby orędownik równouprawnienia na korzyść mężczyzn?
Ktoś musi nas bronić przed złowieszczymi samicami;)
Tez mnie troche dziwią osoby, dla których sperma to cos tak okropnego a mimo to przymuszają sie by wziąć ja do ust i połykać. Jakby nie patrzeć sperma nie służy do jedzenia wiec to dla mnie nic dziwnego że ktoś nie chce jej połykać a tak poza tym zawsze mi sie wydawało że do seksu oralnego trzeba dorosnąć a i tak nie kazdy go polubi. Mi sie np. Wydaje ze nigdy w zyciu spermy do buzi nie wezmę. No chyba że mojemu mężowi bedzie bardzo bardzo zalezalo... To moze. Bo zawsze miałam wrazenie, Ze taki akt jest bardziej intymny i powinien świadczyć o większej bliskości niz zwykły akt seksualny. Dlatego reasumując uważam ze jesli ktoś tego nie czuje to nie powinien sie zmuszać bo sam sobie krzywdę robi.
Bo temat dotyczy spermy tak jakby ona różniła się czymś od kobiecego nawilżenia. Nikt do niczego nie przymusza jednak faktem jest zasadnicza obiekcja dotycząca nasienia podczas gdy nie ma takich rozterek odnośnie minetki.
No sorry, ale pomiędzy tymi smakami jest zasadnicza różnica
Jak ktoś to robi z nastawieniem "muszę się przemóc" to może lepiej sobie podarować. Jeśli seks ma być zmuszaniem się do czegoś to jak ma być przy tym jednocześnie przyjemny?
Ja połykam, bo jestem tak nakręcona, że nie stanowi to dla mnie problemu, jest po prostu kolejnym etapem lub finałem dobrej zabawy we dwoje. Smakowo nie są to ciastka z kremem ale gdy jestem podniecona, to nie ma to żadnego znaczenia. Dużo daje też to, że robię to z kimś kogo kocham i komu ufam więc takie otwarcie się nie stanowi problemu. Natomiast tak, jak wcześniej pisałam, gdybym miała się zmuszać to bym sobie takie zabawy podarowała.
Kiedyś to było moją najskrytszą fantazją móc poczuć jakto jest skończyć w ustach kobiety. Teraz w moim związku jest to normalnością, a zarazem niesamowitym odczuciem którego nie da się opisać.. Cieszę się, że mojej Kobiecie to w ogóle nie przeszkadza, a nawet odpowiada smak mojego nasienia.
Hej ja ostatnio pierwszy raz spróbowałam spermy mojego faceta. Niestety jakoś smak mi nie podszedł. Była słona i jakoś tak miałam lekki odruch wymiotny. Jednak wszytko przekonałam. Teraz tam myślę jak by spróbować z tym ananasem.
Hej ja ostatnio pierwszy raz spróbowałam spermy mojego faceta. Niestety jakoś smak mi nie podszedł. Była słona i jakoś tak miałam lekki odruch wymiotny. Jednak wszytko przekonałam. Teraz tam myślę jak by spróbować z tym ananasem.
Żeby ananas cokolwiek dał, Twój facet musiałby przez tydzień jeść go na śniadanie, obiad, kolację i to popijać sokiem z ananasa
każda sperma jest słona i u większości kobiet za pierwszym razem powoduje odruch wymiotny
53 2018-09-04 14:17:47 Ostatnio edytowany przez Ferreus somnus (2018-09-04 14:24:21)
Wiele razy już próbowałam ale jakoś zawsze brało mnie na wymioty więc teraz już nie dopuszczam do tego żeby on skończył w moich ustach. Czasami chciałabym się przemóc żeby zrobić mu przyjemność mimo że on ode mnie tego nie wymaga. Jakoś brzydzi mnie ten zapach i smak, zwłaszcza że tyle jej jest.. Problem jest też w tym, że jeżeli robię mu taką przyjemność ustami to zbyt długo to nie trwa bo jak się rozkręcę to on szybko dochodzi do finału a ja wtedy muszę kończyć... Może macie jakieś sposoby żeby się jakoś przemóc i to polubić albo zamaskować jej smak i się przyzwyczaić ?? Jak to polubić ?
Osobiście wolałbym, żeby kobieta w ogóle mi nic nie robila jeśliby miala wypluwać, albo panicznie uciekała w ostatnim momencie. Oczywiście też wtedy przestałbym ją pieścić w sposób, który sprawia przyjemność tylko jej.
da.vinci01 napisał/a:Choć z drugiej strony podczas minetki sporo się waszych soków facet nachłepta.....
A możesz mi wytłumaczyć po co to dopisałes?
I dlaczego w taki sposób?Zabrzmiało to jakby to jakieś poświęcenie było.
Bo to jest poświęcenie. Kobiecy śluz to żadne delicje, przełykać go trzeba całkiem sporo, bo cipka zrasza się obficie, szczęka boli, przyjemności fizycznej z tego żadnej prócz świadomości, że kobiecie dobrze (chyba nie spróbujesz wmawiać że mężczyzna ma strefę erogenna na języku), a tu na ten przykład partnerka nie chce się odwdzięczyć. I złość, i frustracja.
Jeśli dbanie o siebie to po obu stronach
Z tego co słyszałem znajomy zjada dużo ananasów bananów słodszych owoców, bo jego dziewczyna miała ze smakiem tez opory.
Smak spermy kwaśny czy słodki zależy od tego co facet spożywa jaką ma dietę.
Ci co lubuja się w ostrych potrawach smak spermy może być gorzki.
A dzięki tym słodszym owoca i ananasom sperma jest słodsza w smaku.
Skoro on tak by chciał z połykiem i bardzo mu na tym zależy niech doda do swej diety te owoce i dla ciebie niech sam po czasie pierwszy spróbuje powodzenia :-)
Jak ktoś to robi z nastawieniem "muszę się przemóc" to może lepiej sobie podarować. Jeśli seks ma być zmuszaniem się do czegoś to jak ma być przy tym jednocześnie przyjemny? (...) Natomiast tak, jak wcześniej pisałam, gdybym miała się zmuszać to bym sobie takie zabawy podarowała.
W pełni się zgadzam - seks nie polega na "przemaganiu się" jeśli się czegoś brzydzi. Normalny facet nie chce, żeby jego kobieta się przemagała. Lubią to tylko niedojrzali egocentrycy, którzy naoglądali się filmów pornograficznych i wydaje im się, że zdobyli przez to olbrzymie doświadczenie.
Piąteczka napisał/a:Jak ktoś to robi z nastawieniem "muszę się przemóc" to może lepiej sobie podarować. Jeśli seks ma być zmuszaniem się do czegoś to jak ma być przy tym jednocześnie przyjemny? (...) Natomiast tak, jak wcześniej pisałam, gdybym miała się zmuszać to bym sobie takie zabawy podarowała.
W pełni się zgadzam - seks nie polega na "przemaganiu się" jeśli się czegoś brzydzi. Normalny facet nie chce, żeby jego kobieta się przemagała. Lubią to tylko niedojrzali egocentrycy, którzy naoglądali się filmów pornograficznych i wydaje im się, że zdobyli przez to olbrzymie doświadczenie.
Normalny mężczyzna nie marnuje czasu na kobietę która się brzydzi jego ciała. Udane życie seksualne nie polega na rezygnowaniu ze swoich pragnień bo dama ich nie aprobuje.
Szkoda życia na takie.
57 2018-09-30 16:05:15 Ostatnio edytowany przez Spokojna_Dama (2018-09-30 16:06:22)
Normalny mężczyzna nie marnuje czasu na kobietę która się brzydzi jego ciała. Udane życie seksualne nie polega na rezygnowaniu ze swoich pragnień bo dama ich nie aprobuje. Szkoda życia na takie.
Jeśli egocentryzm uważasz za normę to pewnie masz rację, że jest to normalny facet. Udane życie seksualne to takie z którego kobieta i mężczyzna mają jednakową satysfakcję i nie muszą się do niczego zmuszać. Związek to nie jest koncert życzeń jednej strony spełnianych ochoczo przez drugą. Szkoda życia na osobników, którzy tego nie rozumieją.
58 2018-10-02 14:35:07 Ostatnio edytowany przez Excop (2018-10-02 14:46:32)
Wiele razy już próbowałam ale jakoś zawsze brało mnie na wymioty więc teraz już nie dopuszczam do tego żeby on skończył w moich ustach. Czasami chciałabym się przemóc żeby zrobić mu przyjemność mimo że on ode mnie tego nie wymaga. Jakoś brzydzi mnie ten zapach i smak, zwłaszcza że tyle jej jest.. Problem jest też w tym, że jeżeli robię mu taką przyjemność ustami to zbyt długo to nie trwa bo jak się rozkręcę to on szybko dochodzi do finału a ja wtedy muszę kończyć... Może macie jakieś sposoby żeby się jakoś przemóc i to polubić albo zamaskować jej smak i się przyzwyczaić ?? Jak to polubić ?
Myślę, że nad tym nie należy się zastanawiać samotnie, a wprost oznajmić to partnerowi.
Kiedyś, moja żona przyjęła w usta moje nasienie, ale zaraz po tym pobiegła do łazienki.
Zapytałem ją po tym, dlaczego pozwoliła mi na to, skoro to ją obrzydzało?
Odpowiedziała, że od lat mi się to należało, a nikomu wcześniej tego no robiła.
Nie uwierzyłem, ale miłe to było mimo wszystko.
A to był wieczór, gdy razem ostatni raz byliśmy razem.
Później, przez pięć kolejnych lat, miałem wiele wytrysków w ustach kobiet, ale żaden z nich nie dorównał temu pierwszemu...
Ferreus somnus napisał/a:Normalny mężczyzna nie marnuje czasu na kobietę która się brzydzi jego ciała. Udane życie seksualne nie polega na rezygnowaniu ze swoich pragnień bo dama ich nie aprobuje. Szkoda życia na takie.
Jeśli egocentryzm uważasz za normę to pewnie masz rację, że jest to normalny facet. Udane życie seksualne to takie z którego kobieta i mężczyzna mają jednakową satysfakcję i nie muszą się do niczego zmuszać. Związek to nie jest koncert życzeń jednej strony spełnianych ochoczo przez drugą. Szkoda życia na osobników, którzy tego nie rozumieją.
Szkoda czasu na paniusie wmawiający innym swój własny egocentryzm.
Ja nie przepadam za spermą
Ale zdarzylo sie ze polknelam.
Tylko ze ja sama musze cgciec a nie ze mąz mi kaze.
Dla mnie za gesta i dziwna w smaku.
Ale od czasu do czasu jak jestem bardzo pobudzona łykne troche
Nie chcialabym zeby bedac we mnie potem doszedł w ustach.
Pewnie brzmi to glupio jakbym sie brzydzila i jeszcze swoich sokow.
Ale tak mam
"Loda" mezowi robie i lubie to.Te jego "soki"łykne
On mi robi minetke ale mnie to łaskocze..ze nieraz mu sie wije
lwestia dogadnia sie na co.moge sie zdobyc
Nie bede sie zmuszac do czegos czego nie chcę ani zeby mąz tez sie zmuszal
Witam slyszalam że skuteczne jako maseczka kalogenowa choć nie stosowałam nigdy ,
Może można jeść wiecej słonych i kwaśnych potraw a mniej słodyczy. A tak na poważniej - jakby pytanie było: "jak polubić jeść małże, termity i ślimaki" - to jaka mogłaby być odpowiedz?
Albo lubisz to jeść jak Francuzi i Azjaci albo nie tkniesz tego jak inne nacje.
Jako dziecko nie lubiłem mleka, dalej go nie lubie i nie piję - a wiekszość ludzi lubi mleko czy zupe mleczną; gdyby żona wymagało ode mnie był pił mleko "bo ona pije i inni piją, jej koleżanki piją i męzowie jej koleżanek piją" to do slubu by nie doszło.
Smak spermy można zmienić, co zostało już powiedziane, szkoda tylko, że tak lakonicznie. Ananas to jedna kwestia, druga kwestia to mogą być jakieś słodkie ciastka, trzecia kwestia to cała dieta pełna warzyw i owoców. Czy to trudne? Tak, ale czego się nie robi dla miłości.
Zaskoczony jestem reakcją niektórych w tym wątku - mężczyźni wręcz fantazjują o tym, żeby partnerka połykała. To, że Wam o tym nie mówią, nie znaczy, że tego nie chcą. Podobnie jest z kobiecymi fantazjami seksualnymi - panie też nie zawsze o tym mówią, bo boją się, co mężczyzna o nich pomyśli, ale to nie znaczy, że nie fantazjują.
Do zmiany smaku dodałbym więcej aktywności fizycznej, zaskoczyłem się, że nie zostało to głębiej poruszone. Tak samo jak zmiana diety, wymaga to zmiany całego stylu życia. Wybór pozostaje prosty albo się dla siebie staramy albo mamy nieudane życie seksualne.
Zeby ten mityczny ananas zadzialal trzeba go jesc na kazdy posilek i popijac sokiem ananasowym. I tak z tydzien. Powodzenia.