Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 238 ]

Temat: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Z czystej ciekawości wybrałam sie do wróżki, podobno takiej ,która prawde mówi, to dlatego , bo  jestem teraz trochę na takim zakręcie życiowym...no i rzeczywiście powiedziała mi że mam problemy zdrowotne- to prawda,że mnie porzucił mąż, zgadza się, wywróżyła mi, że wyjadę za granicę i tam poznam kogoś kto się mną zaopiekuje i pokocha...tak się składa,że jadę na dwa tygodnie na ślub koleżanki, która mieszka we Francji...aż zaczynam wierzyć w to ,że w ciągu tego wyjazdu odmieni się moje życie!!!Powiedzcie mi jak to wytłumaczyć, skąd ona to  wszystko wie i czy powinnam wierzyć, w sumie nie  wiedzieć skąd znała jakieś szczegóły z mojego życia???Miałyście podobne historie w swoim życiu???Jak to racjonalnei wytłumaczyć???Po wyjściu od niej aż mi serce waliło szybciej, tak jakbym otarła się o coś  to wydaje się takie odrealnione!!!

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

nie wierz wróżkom, one są dobrymi psycholożkami i po prostu jak Ci coś mówią obserwują Twoja reakcje i są w stanie ocenić czy trafiły w jakiś wątek z Twego życia, jesli zauważą że tak pociągną go dalej, no a wymyślenie tego co wydarzy sie rzekomo w przyszłości to żaden problem!!!tego nawet Ty nie wiesz!!!nie warto chodzić do wróżki to jest ściema!!!

3

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

hmm... mi cyganka powiedziala e strace dziewictwo w wieku 16 lat... mylila sie bo troche pozniej. znowusz mojego chlopaka mama wysyla smsy do wrozki i poki co sie jej sprawdzilo smile wiec nie wiem, czy wierzyc czy nie. czesto los sie zmienia.

4

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Ja wierzę we wróżki,mojej ciotce powiedziała,że będzie wybierała z pośrób dwóch mężczyzn-bruneta i blondyna ,a była wtedy z chłopakiem u niej powiedziała im,że niebędą razem,że wybierze nie tego co powinna,że wygrają trochę w totka.Owszem wygrali,wzięli ślub mają dziecko,ale nie są już razem,co więcej ona nadal czuje coś do tamtego drugiego-bruneta.Ale często słyszę od znajomych,że coś im się sprawdziło.Myślę,że nie wszystkie,bo większość to naciągaczki,ale niektóre mają moc przepowiadania przyszłości.

5

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Wiem, że to bardzo bardzo mocne odgrzewanie tematu ale chciałam napisać, że nie wiem jak to się dzieje, ale można wróżyć ludziom prawdę z kart. W dodatku każdy ma tę zdolność, jeśli tylko nad nią popracuje. Eksperymentowałam na tym sama i też prosiłam o wróżby ludzi, którzy mnie nie znali. Mówili mi takie rzeczy o mnie, których nie można zgadnąć, szczególnie jeśli się z kimś nigdy nie zamieniło słowa. Dwa razy wróżyłam komuś przez ocean dla próby i też jakimś cudem karty powiedziały prawdę. Możecie mnie pokroić a i tak wam nie powiem jak to działa, co więcej nie chcę w to wierzyć, a to jednak ku mojemu przerażeniu działa... Przerażeniu bo nie umiem tego racjonalnie wyjaśnić wink

Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia z wróżbami to niech się podzieli wink

6

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

ja kiedyś wysłałam sms do wróżki i to tylko strata czasu i kasy, choć koleżanka była i jej powiedziała co nieco i sie sprawdziło no i powiedziała coś z przeszłości co też było prawda .. hmmm nie którzy naprawdę są do bani i ściemniają ja osobiście w to nie wierze kiedyś chciałam iść ale mi już przeszło smile
wydaje mi sie że to tak jak z horoskopami tzn nie tak do końca tak samo tylko troszku a zatem : jeśli czytasz ten horoskop to od razu stawiasz to do swojej sytuacji i sie "nakręcasz" z wróżka mi sie wydaje też tak jest powie coś ty się nakręcisz i potem kuku nic z tego ni wyszło a nawet jak by to były miłe sprawy itd to potem jesteś zła ze poszłaś i smutna co zrobiłaś źle itd..
ja wole żeby życie samo sie toczyło widocznie tak musi być i koniec smile

7

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Ja dawno temu -byłam u wróżki.Z natury jestem niedowiarkiem,zatem poszłam z ciekawości i za namową koleżanki.Wtedy z tego drwiłam,ale po jakimś czasie sprawdziło się co do joty.Moje życie stało się bardzo pogmatwane-z ułożonego.Teraz też czasem mam ciągotkę,aby sprawdzić,co będzie dalej.Wiem,że to kuszenie losu,a wróżby o grzech....

8

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?
baraBarbara napisał/a:

jeśli czytasz ten horoskop to od razu stawiasz to do swojej sytuacji i sie "nakręcasz" z wróżka mi sie wydaje też tak jest powie coś ty się nakręcisz i potem kuku nic z tego ni wyszło a nawet jak by to były miłe sprawy itd to potem jesteś zła ze poszłaś i smutna co zrobiłaś źle itd..
ja wole żeby życie samo sie toczyło widocznie tak musi być i koniec smile

Teoretycznie dobra wróżba nie powinna mówić ci, że coś się wydarzy tak ot samo z siebie, tylko że zdarzy się jeśli zrobisz to i to, może udzielić rady. Wróżby na smsy są zawracaniem głowy. Mi raczej chodzi o normalną wizytę u wróżki, lub korespondencyjną wróżbę dotyczącą konkretnego pytania. Horoskopy w gazetach nie maja z tym nic wspólnego i tylko psują opinie wróżbom wink

9

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

horoskopy a wróżby to dwie różne sprawy.. hmm niby w to nie wierzę ale z drugiej strony chciałoby się wiedzieć co się wydarzy.. ale wytłumaczyc się tego nie da racjonalnie- myślę że bardzo skuteczna jest tutaj psychologia i podejście takiej wróżki do sprawy smile często sami sobie dopowiadamy pewne zdania- albo kojarzymy fakty tak że wszystko wydaje nam się być możliwym!! wg mnie trzeba podchodzić do tego z dystansem wink

10

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

W sumie dochodzę do wniosku, że nie ważne jak działa, ważne że działa!

11

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Diabeł wie co sie w twoim życiu dzieje.I może za pośrednictwem takich osób powiedziec ci wiele rzeczy które naprawde w twoim zyciu miały miejsce ,dzieja sie lub właśnie nastąpią, to po to żebys uwierzyła, że jest sens w pytaniu, tak naprawde diabła !!! co dalej.Ale Bog mowi w swoim slowie  ze nasze zycie jeszcze bardziej sie komplikuje bo to Bog moze nas tylko bezblednie poprowadzic.Oddaj swoje zycie Bogu wyznaj ze Jezus jest twoim Panem wyznaj mu swoje najskrytsze przewinienia (nie w konfesjonale tylko w swoim pokoju w ciszy i samotnosci! to jest prawdziwa spowiedz)i daj Mu sie prowadzic zobaczysz jak sie zacznie wszystko zmieniac. Pozdrawiam przecztaj  Psalm  37 werset od 4 do 6

12

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Przeniesiony post Dorotki

dorotka napisał/a:

Mam pytanie do Was: wierzycie w przepowiednie? we wróżby? Mnie wczoraj zaczepiła jakas taka niby wróżka i powiedziala, ze powrozy, ze widzi, ze mam problem ( bo kto ich nie ma), oczywiscie za kase! I sie zgodzilam! To Ona oczywiscie powiedziala, ze pod koniec maja poznam mezczyzne swojego zycia i bede bardzo szczesliwa! Nie wierze w takie glupoty za 10 zł, ale tak jakos dziwnie sie czuje, ze normalnie juz bym chciala koniec maja, zeby sie przekonac! jestem naiwna, prawda?

13

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Przeniesiony post Trytona

Tryton napisał/a:

Nieprawda.
Jesteś bardzo naiwna smile

14

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Ja osobiście nie wiem czy zgodziłabym sie na wróżby, ale znam ludzi, którym wróżka przepowiedziała naprawdę wiele rzeczy.. Poczekaj na koniec miesiąca sama się przekonasz. Może akurat smile

15 Ostatnio edytowany przez mon61 (2009-05-08 09:54:12)

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

A ja bylam u wrozki.
Przeszlosc opowiedziala mi dokladnie taka jaka byla.
a co do przyszlosci:sprawdza sie .Moge smialo powiedziec,ze jej  wierze,
Przepowiedziala mi np sprawy ,ktore wowczas byly dla mnie nierealne.A jednak,z upywem czasu  wszystko sie sprawdza.



No ale duzo jest naciagaczek,to fakt.Trzeba jednak uwazac

16

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Ja bałabym się, że powie mi coś złego.. Wiem, że można powiedzieć, że co złe ma zostawić dla siebie, ale chyba wolę, by moje życie było zagadką smile

17

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Ja byłam niedowiarkiem jak niektóre z was ale zmieniłam zdanie.Do wróżki wybrałam się za pomocą chat internetowego i powiedziała o mnie takie rzeczy z przeszłości o których niewielu wie.Z ką to wiedziała jeśli nie rozmawialiśmy twarzą w twarz?Uważam że wróżbiarstwo to nie tylko psychologia,teraz do naomi czesto wracam jak mam kłopot-nie zawsze wszystko sprawdza się w 100% ale to czasami i dobrze

18

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

z wróżkami nie miałam do czynienia. ale z ciekawości pewno sie kiedyś wybiorę. ale tylko na zasadzie konfrontacji. natomiast kiedyś cyganka mi wywrózyłai mogę powiedzieć że w wielkim stopniu sie sprawdza,.

19

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Ja wierzę, że sama kształtuje swój los. Wróżenie może wpłynąć na moją przyszłość, zwłaszcza jeśli uwierzyłabym mocno w przepowiednie, a one nie zawsze są dla nas korzystne.
Mogłabym skorzystać z porad wróżki odnośnie sytuacji w teraźniejszości, czy sytuacji zdrowotnej. Ewentualnie kiedy miałabym podjąć jakąś decyzję i nie wiedziałabym, którą drogę wybrać.

20

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Dzień dobry. Mi wróżka przepowiedziała, że w ciągu roku poznam swojego męża - poznałam. Być może strzeliła w ciemno - tego nie wiem, ale cos w tym jest smile

21

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

a może jest tak ze to co nam wróżka powie i nam sie spodoba dążymy do tego i sami sprawiamy ze to sie spełnia smile sama nie byłam u wrózki i w sumie nie wiem czy bym sie wybrała wole chyba nie wiedziec ale kto wie co mi zycie przyniesie wink

22 Ostatnio edytowany przez Sasha (2009-06-28 02:38:41)

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Nigdy nie moge pojac tego, dlaczego ludzie chodza do wrozek? Dlaczego tak bardzo chca znac swoja przyszlosc? Racjonuja, przemyslaja...Po co to wszystko? Aby miec nadzieje na lepsze dni, przygotowac sie na nieznane?

Uwazam, ze przyszlosc zalezy tylko i wylacznie od nas. Decyzje jakie podejmujemy codziennie maja wplyw na to jak nasze zycie potoczy sie w przyszlosci. Nie wierze w wrozki. Nie wierze w karty. Nie wierze w fusy. Nie wierze w dlonie. Nie wierze w kule.
A nawet jesli bym wierzyla, to uwazam, ze czasami jest lepiej po prostu nie wiedziec.

23

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

nie wierzę w taki8e brednie.

24

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Sama chciałabym się kiedyś wybrać do wróżki. Już nie raz o tym myślałam, ale na myśleniu się kończyło. U mnie to chyba jest tak: chcę, ale boję się.
Ostatnio myślałam, żeby nauczyć się stawiać tarota. Moja Mama miała karty do tarota razem z instrukcją i opisem kart, ale słyszałam jak mówiła komuś po ich zakupie, że podobno ina osoba nie powinna wróżyć z kart, które ktoś kupił dla siebie. Więc tamtych się nie tykam i zastanawiam się nad kupieniem czegoś dla siebie.

25

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

w większości napisały osoby,którym się wróżby "sprawdziły, gdyby wypowiedziały się wszystkie osoby,które korzystały z wróżb  w ostatnim roku, okazałoby się ,że % sprawdzenia się przepowiedni można obliczyć rachunkiem prawdopodobieństwa."Kiedyś korzystałam z wróżb , teraz nikt by mnie do tego nie namówił,po prostu zmieniłam podejście do życia.Kiedyś"wróżka" powiedziała,że zostanę młodą wdową, przestraszyłam się tak bardzo,że wyleczyło mnie to zdarzenie do korzystania z przepowiedni. Zaczęłam zgłębiać temat i okazało się,że Pani "Wrózka" ma ciężko chorego męża , dlatego uśmiercała mężów prawie wszystkim klientkom .Wierzę,że istnieje możliwość / w pewien sposób / odgadnięcia rzeczywistości, poprzez wejście w pole nieświadomości klienta, tam, gdzie żyją, np motywacje, których nie jest się świadomym.

26

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?
Delicious napisał/a:

Ostatnio myślałam, żeby nauczyć się stawiać tarota. Moja Mama miała karty do tarota razem z instrukcją i opisem kart, ale słyszałam jak mówiła komuś po ich zakupie, że podobno ina osoba nie powinna wróżyć z kart, które ktoś kupił dla siebie. Więc tamtych się nie tykam i zastanawiam się nad kupieniem czegoś dla siebie.

No to prawda, że nie powinna, bo karty używane przez jedną osobę "nasiąkają" jej energią i mówi się, że mogą płatać figle obcym osobom, które postanowią sobie z nich wróżyć. Tzn nie to że one mają jakąś osobowość, ale po prostu w kontakcie z inną energią mogą pokazać błędny rozkład.
Lepiej sobie kup własne karty smile Przeciętna fajna talia kosztuje 40-60 zł (oczywiście są też ekskluzywne). Istnieje dużo talii.

Najbardziej tradycyjny tarot to karty Rider-Waite oraz tarot marsylski. Istnieje też wiele talii artystycznych i dużo jest na prawdę pięknych, można je nazwać dziełami sztuki, także przyjemnie jest sobie dobrać jakąś fajną talię i mieć własną smile

27

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

moim zdaniem nie powinnaś wierzyć...

28

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Wypowiem się jako była wróżka.

Wszystko zależy od osoby, pełno jest oszustów na których trzeba niestety uważać. Ja zawsze starałam się pomagać ludziom, obrać właściwy kierunek, kiedy stali na rozstaju dróg. Pomagałam im w dylematach i pytaniach, mogłoby się wydawać, bez odpowiedzi. Moje wróżby zawsze się sprawdzały, złe i dobre. We wróżbiarstwie tak jak w życiu, trzeba wiedzieć komu można zaufać.

Pozdrawiam smile

29

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Pierdoły, pierdoły i jeszcze raz pierdoły. Jedno krótkie zdanie wystarczy, żeby skomentować tego typu praktyki. Ja rozumiem, że ludzie potrafią imać się różnych zajęć, ale niektóre z tych zawodów są już absurdalne i wręcz piramidalnie głupie. Ludzie zawsze usłyszą/zobaczą to, co chcą usłyszeć/zobaczyć.

30

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Wróżka to jest jedna wielka bujda a jak ktoś poszedł do wróżki i niby mu się sprawdziła przepowiednia to poprstu nasz mózg jest tak skonstruowany że nasza podświadomosć pamięta nasze wizyte u wróżki i o tym co nam przepowiedziała i  jak w to głeboko uwierzymy to nawet nieświadomie bedziemy dążyli do tego ze nam się to sprawdzi... to nazywa sie siła naszej wiary...a tak naparwde nikt nie moze nam przepowiedziec co bedzie w przyszłości... sama byłam u wróżki i nic mi sie nie spełniło a to dlaczego? bo w to nie wierzyłam...nie zwracałam na to uwagi co mi mówi... poszłam z ciekawości...nawet sobie nie zdajemy sprawe jak taka osoba jak wróżka moze nam zawrócić w głowie...

31 Ostatnio edytowany przez Emilia (2009-12-28 18:48:57)

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

A ja przeczytałam takie rzeczy w sieci:

Powód edycji: usunięcie linków.

32

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Ja nie wierzę w horoskopy wróżki i takie tam wierzę tylko w Boga .To grzech wierzyć  w wróżby. zgadzam się także z noelle.

33

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?
patia napisał/a:

Parę lat temu poszłam do wrózki, byłam w takim okresie swojego życia kiedy nie miałam zupełnie pojęcia co zrobić, stanęłam przed kilkoma życiowymi wyborami i zupełnie nie wiedziłam co zrobić. Ponieważ po pierwszej wizycie czulam że mi ulżyło dokonałam słusznego wyboru po jakichś dwóch latach poszłam znowu tym razem jednak wyszłam zalana łzami, usłyszałam o tylu złych sparwach że wolałabym nigdy tej wrożby nie usłyszeć. Powiedziała mi rownież kilka miłych zdarzeń jednak te wszystkie łzy i choroby o których mi mowiła przyćmiły moją radość z czekających sukcesów. Najgorsze było to że nie mogłam zmienić tych złych wydarzen bo kto z bliskich ci uwierzy jeśli powiesz nie rób tego czy tego bo wróżk ci mi powiedziała że będziesz mieć wypadek, albo idz do lekarza bo wiem że jesteś chora chociaż jeszcze tego nie czujesz, poczujesz za miesiąc kiedy tarfisz do szpitala.
Więc nie mogąc nic zrobić poprostu patrzyłam jak bliscy mi ludzie pakuja się w różne problemy. Na całe szczęście czas na jaki była wróżba już minął wszystko co mi poweidziała już się wydarzyło i już napewno nie pojdę do żadnej wróżki i nie chcę napweno wiedzieć co mnie i moich bliskich czeka, nie chcę już wiedzieć ani tych dobrych wydarzeń ani złych. Czasem lepiej żyć w niewiedzy.

34

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Ja obecnie ucze sie wrozyc tak zupelnie amatorsko ze zwyklej talii kart.Nie traktuje tego bardzo serio , choc musze stwierdzic ze prawie wszystko mi sie sprawdza, a co mnie zadziwilo...bylam na spotkaniu towarzyskim , tych ludzi nie znalam wogle gdyz to byli znajomi mojego kumpla. I on powiedzial ze wroże, i wszyscy sie zlecieli.Mimo ze jak powiedzialam jak dopiero sie ucze i traktuje to jak zabawe w pewnym sensie,to ku mojemu zaskoczeniu to mniej wiecej kazdemu z tych osob sprawdzilo sie w 80 %.to powiedzialam .Hmmmm cos w tym jest....

35 Ostatnio edytowany przez look (2010-01-21 10:00:56)

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Rozumiem że nie powinnam wklejac linków:) to może do przeczytania tekst ciekawy jaki przeczytałam w sieci do tej dyskusji:

Byłam bardzo długo tarocistką i tu chciałam wszystkich ostrzec zanim zdecydują się na zapytanie o swoją przyszłość, szczególnie ludzi wrażliwych którym zależy na spełnionych nadziejach i marzeniach. W tych kartach nie ma nadziei tylko smutek, łzy i właśnie niespełnione nadzieje. Patrzyłam w te karty kiedy do mnie przychodzili ludzie i zawsze to był nie ten mężczyzna, nie ta kobieta, nie ta praca i niespełnione nigdy wszelkie oczekiwania i marzenia. Tak jakby jakaś siła wyższa pokazywała że nie pytaj o przyszłość bo nie spełnią się twoje oczekiwania nigdy. W twoją podświadomość zostanie wepchnięta negatywna energia która nie pozwoli na to żeby spełniło się  to czego oczekujesz. Bo to manipulacja ludzkim losem.

Nie można określić w tarocie czasu bo to właśnie jest manipulacja żeby postępować tak jak zostanie nam przekazane. A nikt nie zna tej energii. I można popaść w uzależnienie od kolejnych wróżb, wierząc że spełnią się nasze nadzieje przy kolejnej a to mrzonki!.Widziałam w tych kartach śmierć której można było uniknąć gdyby ostrzegły te karty wcześniej, ale zataiły to. A było to samobójstwo. Nie można pomóc tymi kartami, to iluzje. Tu widać tylko złe rzeczy. Można nimi zaszkodzić sobie i swoim  najbliższym na wiele lat. Nie pytajcie o przyszłość bo los jest w waszych rękach a w tych rękach przyniosą wam łzy i zawiedzione nadzieje i nieznane konsekwencje wróżenia na przyszłość. Pomieszacie sobie przyszłość na wiele lat!

Jeśli sami będziemy decydowali o naszym losie, wierzyli, mieli nadzieję to tylko kwestia czasu kiedy to się spełni. Jeśli zapytacie te karty, a ja to widziałam , to nigdy nie spełni się to o co pytacie. Wiem to z własnego doświadczenia i od wielu osób które kontaktowały się ze mną po wróżeniu. Przyniosły im tylko łzy i bardzo długie cierpienie. Im i im bliskim. Chrońcie siebie i swoich bliskich przed tymi kartami bo mogą wyrządzić taką krzywdę która nie będzie już do naprawienia nigdy.  A ja widziałam tą krzywdę na własne oczy i chcę ostrzec każdego kto nawet zastanawia się nad podjęciem takiej decyzji o zajrzeniu w przyszłość tymi kartami.
Jeśli ktoś zetknął się z tym kartami może siebie, swoich bliskich, mieszkanie oczyścić za pomocą białej szałwi. Otwieramy wszystkie szuflady, szafy, szafki i okadzamy całe mieszkanie idąc od drzwi obchodząc całe mieszkanie w stronę wyjścia. Szałwię palimy nad talerzykiem z solą. Wychodząc wysypujemy sól i popiół przed domem. Jeśli jesteśmy wierzący można zmówić modlitwę, jeśli nie wracamy po co najmniej godzinie i wietrzymy mieszkanie.

Mam nadzieję że wiele osób zastanowi się dobrze zanim podejmie decyzję o zapytaniu o przyszłość i zastanowi się nad tego konsekwencjami których nie zna!

Mogłam tymi kartami wróżąc zarabiać duże pieniądze ale nie chcę ogladać tego co widziałam, nie spotkałam się z taką ilością ludzkiego  cierpienia.Wiele z tych osób które były u mnie są do dziś moimi wiernymi przyjaciółmi,ale nie chcę nigdy nawet rozmawiać o tych kartach. Zobaczyłam jak działają i co przynoszą w bliskiej i dalekiej odległości. Tym co pytają smutek, cierpienie, rozstania, choroby... tym o ktrórych pytają radość gdzie indziej. Dlatego już wiem że szczęśliwi ludzie są ci co nigdy na swojej drodze nie spotkają tych kart.

36

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Dla mnie wrózka -byc,czy isc do niej to grzech ,jestem osoba wierząca i wierze tylko w Boga,w zadne zabobony rówiez nie wierze.pozdrawiam:)

37

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

WITAM
Pare dni temu wybrałam sę do wróżki,od paru lat moje życie to jeden wielki ból,najgorszy był ostatni rok. Mimo tego staram się myśleć pozytywnie ,nawarstwiło się tyle problemów ,więc pomyślałam że wybiorę się do wróżki aby usłyszeć coś co postawi mnie na nogi że  będę szczęśliwa,jednak po rozłożeniu kart wróżka przepowiedziała mi bardzo  przykre rzeczy,efeky był taki że wyszłam załamana .Cały czas powtarzam sobie że w to nie wierzę  co usłyszałam,musi być lepiej.Chcę tylko ustrzeć wszystkich od pójścia   do wróżki ,nawet jeśli nie jesteśmy szczęsliwi ,to wieżymy że coś się zmieni i będzie lepiej  ja tak zawsze myślałam  aż do czasu rozłożena kart  ,Wróżka miała mi pomóc lecz bardzo mi zaszkodziła,gdybym mogła cofnąć czs nigdy bym do wróżki nie poszła.Naprawdę lepiej nie wiedzieć co się  w naszym życiu wydarzy.
Pozdrawiam

38

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Witam  a moim zdaniem najlepszą wróżka  jest miła i bardzo sympatyczna pani ? wróżka Grace  , Korzystałam z jej usług nie raz i musze przyznać że zawsze powiedziała mi to co potem się spełniło. Jeżeli nie możesz z nią skontaktować się osobiście  wróży również przez Internet  i wiem, że w Białymstoku dużo osób ja chwali , a więc  zapraszam do niej    Polecam i uważam że ona jest dla mnie przynajmniej najlepsza choć  czytając wasze wcześniejsze posty to też prawda , że każdy sam powinien wybrać sobie wróżkę sam bo każdy co innego oczekuje od wróżki (a tak naprawdę  od tarocistki ), ponieważ dobra wróżka jest 1000  razy lepsza od psychologa  i po za  tym też można poznać swoją przyszłość i ja np wierze wróżkom i dziwie się że ktoś o nich mówi źle  choć ani razu nie korzystał z ich usług   Pozdrawiam was  Wszystkich czytelników i zapraszam do Tarota,  a nie do psychologów a żeby się wypowiadać to trzeba samamu spróbować.

39

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

o sory jestem na męża koncie  i dlatego jestem Maniek  ale to pisała jego żona

40

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Mojej koleżanki babcia, chodziła do jednej wróżki 20 lat! Teraz chodzi do jej córki, bo jej mama umarła. Podobno dla tej kobiety chodzenie do tej wróżki było jak rytuał i co najlepsze przepowiedziała jej całe życie! Każde wydarzenie, o którym powiedziała się sprawdziło. Jak mojej koleżanki babcia jeszcze była młoda i miała trzy małe córki to wróżka przepowiedziała jej przyszłośc każdje córki- jedna miała zostac z nią na starosc ( co jest prawda) i że ta córka podobno przedwcześnie umrze ( no tego jeszcze nie), druga córka miała mieszkac za granica ( i mieszka), a trzecia miała miec nieudane życie i nie miała znaleźc męża ( i tak jest).... Dla mnie to jest niesamowite.

41

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Byłam u wróżki dwa razy w życiu. Drugi raz niecały tydzień temu. Czasem życie wystawia nas na próbę, krzyżuje nasze drogi i szukamy wyjścia. Na rozstaju dróg ciężko jest wybrać tą właściwą drogę i chcemy by ktoś nam pomógł. Ci którzy piszą że to bzdury i poszli z ciekawości to pytam po co? Wydać pieniądze? Pewnie że dużo jest w tym psychologii, ale dobra wróżka najpierw powie ci co było w Twoim życiu a potem co będzie. Jeśli to co było się sprawdziło to dlaczego nie wierzyć w to co powiedziała że będzie w przyszłości?
I jeszcze jedno dla tych co mówią że to grzech. A Biblia to nie wróżba? To nie są przepowiednie? Skoro wierzymy w Boga to wierzymy też w to co przepowiedział, a ten kto potrafi widzieć przyszłość to ma od Niego dar.

42

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Mirella, Biblia to nie wróżba i nie przepowiednie! Nie wiem dlaczego tak myślisz, ale wierzyć w Boga i jednocześnie chodzić do wróżki, to jak służyć Bogu i diabłu jednocześnie.

"Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! (...) Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. (6) Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań."  (Ks. Wyjścia 20:3 oraz 5-6, Biblia Tysiąclecia).
i dalej: "Ja jestem Pan, Bóg wasz! (26) Nie będziecie uprawiać wróżbiarstwa. Nie będziecie uprawiać czarów." (Ks. Kapłańska 19:25-26, Biblia Tysiąclecia).

"(3) Ja sam zwrócę oblicze moje przeciwko takiemu człowiekowi i wyłączę go spośród jego ludu, ponieważ dał jedno ze swoich dzieci Molochowi, splugawił mój święty przybytek, zbezcześcił moje święte imię. (4) Jeżeli miejscowa ludność zasłoni oczy przed takim człowiekiem, który dał jedno ze swoich dzieci Molochowi, i nie zabije go, (5) to Ja sam zwrócę oblicze moje przeciwko takiemu człowiekowi i przeciwko jego rodzinie i wyłączę go spośród jego ludu, jak również i tych wszystkich, którzy go naśladują, którzy uprawiają nierząd z Molochem. (6) Także przeciwko każdemu, kto się zwróci do wywołujących duchy albo do wróżbitów, aby uprawiać z nimi nierząd, zwrócę oblicze i wyłączę go spośród jego ludu. (7) Uświęćcie się więc i bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty. Ja, Pan, Bóg wasz! (8) Będziecie strzec ustaw moich i wykonywać je. Ja jestem Pan, który was uświęca! (9)"  (Ks. Kapłańska 20:3-8), Biblia Tysiąclecia. "Uprawiaż z nimi nierząd" - czyli iść w układy, rozmawiać z nimi, radzić się ich!!!

"(9) Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. (10) Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; (11) nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. (12) Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. (13) Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu. (14) Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój.  (Ks. Powt. Prawa 18:9-14, Biblia Tysiąclecia)

Mało? Mogę podać więcej cytatów.

43 Ostatnio edytowany przez Tunek (2010-03-28 22:45:49)

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Moje wspaniałe przyjaciółki! Chcę przytoczyć słowa pastora kościoła protestanckiego mówiące o wróżbach. Przekonany jestem że katolickie spojrzenie na problem wróżb jest podobny. Przepraszam że tekst jest nieco przydługi... ale może warto poświęcić kilkadziesiąt chwil.  Wojtek.

" Uwaga, niebezpieczeństwo !
                      zanim powróżysz ? przeczytaj!

                           Chcę ci zadać pytanie: co skłania cię do tego, że korzystasz z usług wróżbity? Być może odpowiesz: ciekawość, jak ułożą się twoje losy w przyszłości, co dobrego cię spotka lub co złego ci zagraża. A może masz jakieś konkretne pytanie, na które szukasz odpowiedzi- jak rozwiąże się jakaś twoja życiowa sprawa i jakie kroki musisz podjąć, aby przyspieszyć jej szczęśliwe zakończenie. Zanim udasz się do wróżbity, chcę ci powiedzieć, co  { i  od kogo} tam otrzymasz. Dla uwiarygodnienia tego, co chcę ci przekazać, podam parę informacji o sobie. Pochodzę z rodziny, w której kobiety zajmowały się wróżeniem z kart. {matka moja robiła to niemal zawodowo, za pieniądze}. Wywoływały też duchy, aby pytać je o różne rzeczy. Także ja nauczyłem się kilku łatwych wróżb na swój użytek. Kilkakrotnie dla zabawy powróżyłem koleżankom, co spowodowało, że nie mogłem się już od nich opędzić. Czy wiesz , dla-czego? Ponieważ wróżby te sprawdzały się! A więc one chciały, aby ponownie im wróżyć.

Tak, to się sprawdza. Ale czy zadałeś sobie pytanie, skąd wróżbita ma te informacje? Jakie są motywy ludzi, którzy zaczynają wróżyć, wywoływać duchy, zajmować się radiestezją lub praktykami magicznymi?  Odpowiem ci na to pytanie, gdyż wiele z tych rzeczy sam czyniłem. A gdybyś mnie wtedy spytał, po co to robię, powiedziałbym, że chcę pomóc ludziom, aby wiedzieli, co ich w przyszłości czeka. Albo, że po prostu jestem ciekawy, co z tego wyniknie. Ale to nie byłoby w pełni praw- dą, gdyż zawsze istnieją dodatkowe motywy, których nie chce się wyjawić, a nawet można nie do końca zdawać sobie z nich sprawę. Tak naprawdę- ty i twój problem obchodzi wróżbitę tyle, co zeszłoroczny śnieg. Chcesz wiedzieć, jakie są prawdziwe motywy, które powodują, że ludzie zajmują się różnymi formami wróżbiarstwa czy innymi formami okultyzmu? Wygląda to tak ... chcę posiadać nadprzyrodzoną wiedzę i moc ... chcę, żeby inni widzieli, że jestem KIMŚ..... będę mieć władzę nad tymi, którzy do mnie przyjdą ... będą do mnie wracać ... przynosić pieniądze za moje usługi ... dobrze zarobię na tym ... zdobędę sławę ... będę coś znaczyć..To są te ukryte motywy, których istnienia nieraz sam wróżbiarz sobie nie uświadamia, gdyż mieszczą się one głęboko w jego podświadomości. Skąd jednak pochodzą te informacje i jaką drogą dochodzą do wróżącej osoby? Co lub kto sprawia, że się sprawdzają?  Oprócz świata, który widzisz, istnieje świat niewidzialny dla naszych oczu, niematerialny.   Jest to świat duchów. Duchy są osobami jak ty i ja. Nie posiadają tylko widzialnego dla nas ciała. Ty i ja też jesteśmy istotami duchowymi, ale umieszczonymi w ciele z materii. W świecie duchowym wydarzenia, które mają szansę wydarzyć się w naszym świecie są znane wcześniej, nim zaistnieją. Ale co gorsze, pewne istoty z gatunku złych duchów mogą inspirować zaistnienie wydarzeń dla nas negatywnych, które wcale by nie miały miejsca, gdyby nie zaszczepiona w nas wiara w ich nieuchronność, a tym samym nasze zgodzenie się z tym, że    coś złego nastąpi. {mowa tutaj o duchowych prawach nieznanych ludziom żyjącym bez obecności Boga w ich życiu i nie znającym Bożego Słowa-  dalej objaśnię to bliżej}  Informacje, które otrzymujesz od wróżbity wcale nie pochodzą z kart, z układów gwiazd, kryształowych kul, fusów, wahadełka czy innych rekwizytów . One pochodzą od duchów !                      Nie ma żadnej możliwości otrzymania informacji o żywej osobie od martwego przedmiotu !   Rekwizyty są jedynie środkiem kontaktowym pomiędzy duchem wróżbity a duchami z niewidzialnego świata, które tych informacji udzielają. Duchy te mogą wpłynąć na układ tasowanych kart czy ruch wahadła, ale przede wszystkim wpływają na umysł wróżbity, aby ten na podstawie wcześniej założonych układów i zachowań rekwizytu wypowiedział to, co duch chce przekazać. A wspomniane układy są pewnym umownym kodem wcześniej przyjętym przez wróżbitę, który najczęściej nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest manipulowany przez istoty z innego świata w określonym celu. Zanim podam, jaki jest ten cel- może jesteś zaskoczony, skąd ja to wiem ?  Moje życie osobiste i rodzinne w pewnym okresie zaczęło się rozpadać. Ciągłe choroby, kłótnie z byle powodu, uzależnienie od alkoholu, nieustanny brak pieniędzy, wewnętrzna pustka i tęsknota za czymś, czego wówczas nie umiałem nazwać ? wszystko to spowodowało, że usilnie zacząłem szukać mocy, która mogłaby zmienić moje życie, ochronić mnie przed złem,  które mnie spotykało. Cóż dawało mi to, że karty wcześniej odkrywały moją przyszłość, jeśli nie mogłem własną siłą zapobiec różnym złym wydarzeniom, które mnie czekały? Obecnie wiem, że to właśnie te niewłaściwe praktyki czynione przeze mnie i członków rodziny w po- przednich pokoleniach ściągnęły przekleństwo niepowodzenia na moje życie  Kto ma potrzebę i szuka, ten znajduje. Potężna moc odmieniła moje życie, a właściwie nie  moc a Osoba pełna mocy.  Osobą tą jest  zmartwychwstały Jezus Chrystus To On mnie zna-lazł, zmienił moje życie i uczynił je dobrym, nadał mu właściwy sens. Zachęcił mnie, abym do Niego zwrócił się o pomoc i abym zapoznał się z Jego Słowem, które pozostawił ludziom, aby według niego żyli. Słowo to zawiera  duchowe prawa, wskazówki i ostrzeżenia dane dla naszego dobra. Lekceważenie  ich nieuchronnie sprowadza złe skutki na nasze życie. Jego słowo to Pismo Święte, Biblia. Z niej dowiedziałem się, że otacza nas mnóstwo złych duchów, demonów które poprzez pośrednictwo wróżbitów {najczęściej nieświadomych tego, co naprawdę czynią i komu służą} podają informacje, niejednokrotnie prawdziwe, co budzi zaufanie osoby, której się wróży i pozwala ukryć cel, jaki mają duchy.  Cel ten jest następujący : odciągnąć ludzi od Boga, aby nie Bożej pomocy szukali, ale pomocy wróżbitów, magów, bioenergoterapeutów...Słowo Boże informuje, że praktyki te powodują utratę błogosławieństwa Bożego i Jego ochrony przed złem w tym życiu, a w dalszej konsekwencji utratę życia wiecznego w Królestwie Bożym, inaczej mówiąc- wieczną śmierć.  Spójrzmy, co Boże Słowo mówi do ludzi na ten temat:
    ?Niech nie znajdzie się między wami wróżbita, ani guślarz ani czarownik ani wywoływacz     duchów ani znachor, gdyż obrzydliwością dla Boga jest każdy, kto to czyni i z powodu  ich obrzydliwości będą wypędzeni?
    ?Nie zwracajcie się do wywoływaczy duchów ani do wróżbitów, gdyż staniecie się przez nich  nieczystymi. Kto z was zwróci się do nich- Ja zwrócę swoje oblicze przeciw takiemu, aby go  wytracić spośród mojego ludu- mówi Pan, Bóg wasz?
    ?Mężczyzna lub kobieta wywołujący duchy lub wróżący poniosą śmierć?

Znamienne jest, że ostrzeżenie o wróżbitach jest zawarte razem z ostrzeżeniem dotyczącym  wywoływaczy duchów- jest to dowodem, że wróżenie także przywołuje duchy.
?Gdy wam kto powiada: idź do wywoływacza duchów, do wróżbity, do czarownika-odpowiedz: czy    nie mam raczej szukać rady u swojego Boga? Czy mam się radzić umarłych w sprawie żywych?
?Kiedy spadnie na ciebie nieszczęście- czy ci pomogą badacze firmamentu niebieskiego, oglądacze gwiazd, którzy co miesiąc ogłaszają, co ma cię spotkać? Oni są jak ściernie, które pochłonie ogień- nie potrafią uratować własnego życia z płomieni. Każdy z nich zatacza się w swoją stronę, a tobie nic nie pomoże?.
?Mój lud radzi się swojego drewna a jego kij daje mu wyrocznię, gdyż duch odstępstwa ich omamił- odstąpili od swojego Boga?.
Słowo Boże wyraźnie wskazuje, że te wszystkie praktyki  do których obecnie dopasowuje się pseudonaukowe podstawy, daje się ?naukowo? brzmiące nazwy,{ jak np.. psychotronika} to nic innego, jak stara magia w nowym opakowaniu dla zmylenia ?nabywców?, czyste praktyki pogańskie.
Objaśnię ci teraz, na czym polega zainspirowanie przez duchy wróżące jakiegoś wydarzenia tak, by zaistniało w twoim życiu. Jezus nauczając wielokrotnie podkreślał, że pewne wydarzenia mogą zaistnieć tylko przez wiarę w to, że tak się stanie. Kiedy wróżbita wypowiada swoje przepowiednie, że zajdzie jakieś wydarzenie, wypowiedziane przez niego słowa mają pewną  duchową moc która powoduje, że zaczynasz podświadomie wierzyć że tak będzie. Zwłaszcza negatywne przepowiednie wzbudzają naszą wiarę w ich nieuchronność. Znajdujemy i na to potwierdzenie w Biblii:
?To, czego się bałem, nawiedziło mnie- to, przed czym drżałem, przyszło na mnie?
?Przed czym drży bezbożny- to nań spada?
Przepowiednia wróżbity działa jak przekleństwo. Inspiruje twoją wiarę, a ta powoduje, że to, co może nigdy by nie zaszło- staje się faktem. I wcale nie było to twoim przeznaczeniem ani  nie było zapisane w gwiazdach. Po prostu ściągnąłeś to na siebie przez słuchanie przepowiedni.
Gdy miałem 25 lat, zapoznałem się z broszurą o chiromancji {wróżenie z linii papilarnych}.Były tam zdjęcia dłoni i szczegółowe objaśnienia. Porównując swoje linie  z przedstawionym grafikiem z przerażeniem stwierdziłem, że moja tzw. linia życia jest dziwnie krótka. Z jej długości wynikało, że powinienem umrzeć gdzieś w wieku 35-40 lat. Starałem się o tym zapomnieć ale w miarę zbliżania się feralnej daty coraz częściej przychodziło mi to na pamięć. I co ta obawa spowodowała? W 39-tym roku życia niespodziewanie dostałem krwotok z płuc o takim nasileniu, że musiałem być odwieziony do szpitala. Aplikowane mi leki i zastrzyki nie działały- regularnie co 20 minut wydalałem ustami ok. 50 ml krwi. Wiedziałem, że jeśli się nic nie zmieni, do rana wykrwawię się. Widziałem niepokój w oczach lekarza. Podjęto decyzję o przeprowadzeniu  transfuzji . Cóż jednak miało to dać, skoro nie udawało się zatrzymać upływu krwi? Czy i następna podana krew nie wypłynie? Czułem, że coś jest nie tak i gdy się nad tym zastanawiałem, nagle zaszło coś niezwykłego, czego nigdy dotąd nie przeżyłem. Wewnątrz siebie odebrałem jakąś myśl, która z pewnością nie pochodziła z mojego własnego umysłu.  ?Głos? ten powiedział:
?Żadne wysiłki lekarzy nie mogą ci pomóc. Jeżeli chcesz żyć, musisz odrzucić myśl, że postanowione ci jest umrzeć i zastąp ją myślą, że będziesz żyć. Potem skieruj swoją uwagę na miejsce, które krwawi, chociaż go nie widzisz i rozkaż, aby krew przestała wypływać?.
Oniemiałem ze zdziwienia. Jednakże głos ten miał taki autorytet, że natychmiast wykonałem to, co polecił. Wówczas pojawiła się skądś absolutna pewność, że wszystko już jest w porządku  a transfuzja zbędna. Nie zgodziłem się na transfuzję, więc lekarz zaczął podejrzewać, że na dodatek tracę rozum. Niemniej udało mi się przekonać go, żeby zaczekali jeszcze chwilę- jeśli krew wypłynie, niech wtedy robią co uważają. Okazało się, że mówiący do mnie głos miał rację i krwawienie ustało. Zrobione mi po kilku dniach wziernikowanie wnętrza oskrzeli,  tzw. bronchoskopia wykazała całkowicie zagojoną bliznę po pęknięciu dość dużego naczynia tętniczego, które wydalało krew pod dużym ciśnieniem. Lekarze byli zaskoczeni jak mogła ta krew przestać płynąć i przyznali, że i transfuzja by nic nie dała a potrzebna byłaby operacja, która wcale nie musiałaby się udać, tak trudny był to przypadek.  Jestem pewny na podstawie słów Biblii. że to przekonanie o śmierci które przyszło na skutek uwierzenia w chiromancką przepowiednię jakoś zainspirowało ciąg wydarzeń które opisałem. Wtedy nie wiedziałem, kto mnie uratował, ale teraz jestem przekonany, że był to głos Boga, naszego Pana Jezusa, który chciał abym żył dalej, bo On miał plan dla mojego życia, który  obecnie jako Jego sługa z pełną świadomością wypełniam. Od tamtego czasu zacząłem szukać Boga. Był to kilkuletni proces, aż w końcu doszedłem do pewności że prawdziwym Bogiem jest ten, który przedstawia samego siebie w Biblii a prawdziwą jest ta wiara, która we wszystkim kieruje się jego Słowem. Wszystkie inne religie  są ludzką filozofią- lub tradycją która fałszuje czyste Słowo, a w tym fałszowaniu również biorą udział kłamliwe duchy które mają wpływ na myśli ludzkie i wypływające z tych myśli działania. Kiedy w końcu zwróciłem się do Jezusa, którego uczyniłem Panem mojego życia- On zmienił to życie w sposób zasadniczy, uwalniając mnie od nałogów, moich grzechów i od skutków grzechu moich przodków, gdy Go o to poprosiłem. Cieszę się zupełnie nową jakością życia i społecznością z Nim, który jest               TYM  PRAWDZIWYM  BOGIEM  I  ŻYCIEM  WIECZNYM
podczas gdy bóg złych duchów, diabeł, któremu bezwiednie służyłem jest     KŁAMCĄ  I  TYM,  KTÓRY  PRZYSZEDŁ  KRAŚĆ,  ZARZYNAĆ  I  WYTRACAĆ
jako, że nienawidzi stworzonych przez Boga ludzi  i szkodzi im, jak potrafi, a potrafi dużo.

Jesteś cenny ?cenna dla Boga . Radzę ci, uczyń to samo co ja- pojednaj się z Bogiem przez  krew Jezusa przelaną za twoje grzechy. Nie gub siebie. Nie radź się wróżb. Każdy człowiek potrzebuje Boga, choć nie każdy jasno to sobie uświadamia lub zwleka z przyjściem do Niego. Zacznij czytać Biblię. A jeśli dawałeś sobie wróżyć, sam wróżyłeś lub zajmowałeś się psychotroniką, bioenergoterapią  czy innymi formami okultyzmu- potrzebujesz pomocy w postaci szczególnej modlitwy o oczyszczenie, gdyż Słowo Boże mówi, że stałeś się przez te praktyki   n i e c z y s t y . Musisz odrzucić te praktyki i zwrócić się do Boga a On, który jest Miłością wybaczy ci. W przeciwnym razie stracisz życie wieczne a i to, które masz teraz może zamienić się w piekło na ziemi z powodu tego , co przeczytałeś na początku:
?OBRZYDLIWOŚCIĄ   DLA  BOGA   JEST   KAŻDY,  KTO   TO CZYNI I  Z   POWODU   TYCH   OBRZYDLIWOŚCI    BĘDĄ   WYPĘDZENI?  ZAPRAGNIJ POZNAĆ JEZUSA CHRYSTUSA. ON CZEKA.

   W tekście użyto cytatów z następujących ksiąg Pisma Świętego:
    Powtórzonego Prawa 18: 10-13
    Kapłańska 19: 31, 20: 6, 20:27
    Izajasza 8: 19, 47:13-15
    Ozeasza 4:12                                                                                   
    Hioba 3: 25
    Przysłów 10:24
    I List Jana 5: 20
    Ewangelia Jana 10:10

44

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Polatałem i poczytałem kilkanaście postów na różnych forach i stwierdzam że zdanie co do wróżek jest bardzo podzielone  lecz chciałbym zauważyć jedno
1.  niektórzy mówią , ze to jawne oszustwo   a ja pytam się jeki  to , że poznajemy przyszłość i możemy cos zmienić na lepsze   Uważam  , że oszukuje nas    cały świat w około  np. ZUS  płacimy cale, życie składki na rentę i emeryturę  jak odejdziemy na emeryturę NIK nie odda pieniędzy z ręty  to oszustwo  czy wręcz złodziejstwo!!!!   Politycy   obiecują nam zmiany na lepsze -   a  codzienie  w Polsce  mnóstwo osób traci prace  w listopadzie 2009  roku w Warszawie i calym województwie  11,5 tys ludzi straciło prace -  pytam się gdzie tu lepiej i gdzie prawda polityków !!!!!!   i zauważcie ile za to płacimy kasy !!!!!!szok itp??.

Dlatego moim skromnym zdaniem by poprawić sobie samopoczucie oraz dowiedzieć się co mnie  czeka pomarzyć  i  zmienić cos  na lepsze  bo każdy jest Panem swego losu  korzystam sobie  z usług wróżki  taniej niż psycholog, mówi  o przyszłości i pozwala mi to trochę przygotować się na złe  lub poprawić na lepsze itp?..  Pozdrawiam i zastanowicie się nad  naszym , życiem  oszukują nas wszyscy w około   wręcz okradają  a wróżka zawsze pomoże i podtrzyma na duchu

45

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

a ja wierzę we wróżki,są osoby które faktycznie mogę mieć przeczucia,mojej mamie wróżka przepowiedziała,że wyjdzie za mąż za blondyna i oczywiście zlała to jak ozeniła się z sztynem i ma z Nim dwójkę dzieci:p tymczasem w wieku 40lat wyszła drugi raz za mąż:P odziwo za blondyna:P ... mojej cioci,ta sama,przepowiedziala syna w późnym wieku,który w doroslym życiu bedzie mundurowym,urodzila mająć 37lat,a jej syn narazie wstąpił do harcerstwa, ale marzy o pracy w policji:P moją koleżankę zaczepiła na ulicy cyganka,powiedziala jej,że musi się szykować na wyjazd,bo czeka ją wycieczka,na drugi dzien dyrektor szkoly wydelegowal ja jako delegacje do Włoch ze szkoly podczas pewnego zjazdu:P

46

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Ja nie wiem Maniek, czy ty umiesz w ogóle czytać? W tym i w innym wątku wiele osób stwierdziło, że wróżby to samospełniające się przepowiednie, najczęściej negatywne. Dlaczego tak bardzo ci zależy na tym, by netkobiety chodziły do wróżki? Pewnie sam/a nią jesteś.

"Taniej niż psycholog". Otóz nie. Poradnie psychologiczne mają kontrakty z NFZ i są za darmo. Nie zauważyłam, żeby wszyscy mnie okradali i oszukiwali. A do wróżki nie chodzę, jestem katoliczką. Moim Panem jest Jezus a nie tarot i inne świństwa. I czego się tak emocjonujesz? Mało masz klientów?

47

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Przeniesiony post Marii22:

Marii22 napisał/a:

Słuchajcie byłam dziś u wróżki z nie dokońca przekonaniem że może być to wszystko realne!
Ku mojemu zdziwieniu kobieta powiedziała prawdę we wszystkim co było i co jest w tym co będzie fakty mi się zgadzają! Dosłownie mnie zamurowało jak tego słuchałam!
Mówiła tak jakby znała mnie od zawsze, o rodzinie o życiu o sprawach sercowych no o wszystkim....
Czy wierzycie w takie wróżby??? Ja już wierzę!!!!

48

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Ja wierzę! Właśnie byłam u wróżki która powiedziała mi wszystko z mojego życia i z tego co było i co jest nie mogła tego wyczytac z mojego wyrazu twarzy czy coś to mało realne aby takie rzeczy wiedziała!
Pozatym nie mogła by mi powiedziec że widzi w mojej przyszłości rozwodnika wyczytując mi to z twarzy:) a takowa osoba pojawiła się na mojej drodze życia....

49

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?
Emilia napisał/a:

Ja nie wiem Maniek, czy ty umiesz w ogóle czytać? W tym i w innym wątku wiele osób stwierdziło, że wróżby to samospełniające się przepowiednie, najczęściej negatywne. Dlaczego tak bardzo ci zależy na tym, by netkobiety chodziły do wróżki? Pewnie sam/a nią jesteś.

"Taniej niż psycholog". Otóz nie. Poradnie psychologiczne mają kontrakty z NFZ i są za darmo. Nie zauważyłam, żeby wszyscy mnie okradali i oszukiwali. A do wróżki nie chodzę, jestem katoliczką. Moim Panem jest Jezus a nie tarot i inne świństwa. I czego się tak emocjonujesz? Mało masz klientów?

W pełni się zgadzam z każdym słowem napisanym przez Emilię. Ja równiez absolutnie nie wierzę i odrzucam wszelkie wróżbiarstwo, horoskopy i tego typu ,,przepowiednie,,. Moje życie jest w rękach mojego Stwórcy, to On nim kieruje i tylko Jemu ufam całym sercem. Słowo Boże wyraznie mówi, że wróżbiarstwo nie pochodzi od Boga. Bóg tego zakazuje, jak więc można uznawać się za osobę wierzącą i jednocześnie świadomie łamać Boże prawo...?

50

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Wiele ciekawych wypowiedzi i roznych pogladow..Bóg zakazuje,ostrzega... a szatan co robi? robi wszystko bysmy wierzyli i kozystali!! a my wierzymy i kozystamy bo sie sprawdza!!!  szatan tez potrafi byc miły sprawia ze przez wrozby dowiadujemy sie dobrych rzeczy i sprawia by tak sie działo..ale on ma w tym interes!!  ludzie korzystaja z tego czego  zabrania Bóg.
szatan daje nam gotowe podpowiedzi.odpowiedzi a w dzisiejszych czasach uwazamy to za ułatwienie, rozwiazanie pewnych spraw.wiec nieswiadomi podstepku przysługujemy sie złemu.
Bóg daje nam mądrosc i wybór i my mamy umiec z tego kozystac,uczyc sie na błedach.daje szanse,Bóg nas uczy zycia...a ze to jest droga wymagajaca myslenia,planowania,marzenia,wierzenia,miłosci..itd..kazdy wie ile to wymaga od nas!!...to nieswiadomie chcemy isc na skruty przysługujac sie złu,omijajac cos co nas wzmocni,i naprawde zaowocuje jakoscią w naszym zyciu, bo tego własnie chce Bóg.
Dlatego zastanowmy sie czy warto,bo wrozby naprawde moga zmienic nasze życie.
Sama miałam jako nastolatka doczynienia z  kobieta która wrozyła mi ze zwyczajnych kart,a na same słowo tarot była przerazona mowiac 'strzeszcie sie tarota bo to szatan' tak wiec pamietam to do dzis i mimo wielu pokus boje sie usłyszec co w nich tkwi.Niechciałabym by tarot odpowiadał mi na pytania o przyszłosc.
Staruszke ktorą spotkałam całkiem przypadkowo na swojej drodze,wracajac ze szkoły pomogłam  niesc jej zakupy bo ledwo szła w podziekowaniu  powiedziała ze  umie dobrze wrozyc z kart,jako młoda ciekawa osóbka skorzystałam.
Wiele osób uwaza  ze wrozki to dobre 'psycholoszki' ze obserwoja  nasze reakcje i na podstawie tego trafiaja  w nasz watek zyciawy.
Ta kobieta zanim rozłozyła karty kazała bym pomyslała o przyszłosci w ciszy i tak naprawde była tak  zapatrzona w analize ich ,to ani razu niespojrzała na mnie.mowiła co widziała,przeszłosc,terazniejszosc,przyszłosc czasmi było to troche niejasne ale z biegiem czasu miało swój sens,mówiła prawde.
Dzis wiele moich kolezanek biega do wrozek bo sa ciekawe jak bedzie  wygladało ich zycie ,uzalezniaja sie od tego,mysla na co dzien o tym co usłyszały,probuja rezygnowac z wielu rzeczy myslac ze zmienia bieg zycia.
Chciałam jeszcze byscie uwazali na wrozki ogłaszajace sie np.przez sms,programy teleizyjne..jest to straszne naciaganie  nas na pieniazki,a przedewszystkim umiejetne manipulowanie naszym zyciem.
dla przykładu jedna zmoich kolezanek kozystała z takich usług jak szalona płaciła za kolejne smsy..ktore były bardzo realne i pisane  w taki sposób w odpowiednich godzinach ze człowiek był tak manipulowany psychicznie ze chcac niechca wysyłał kolejne smsy..tak wiec kolezanka zacheciła kolejna kolezanke,tak kolejna moja siostre..itd.po jakim czasie okazało sie ze wszystkie  dostawały te same smsy..czasmi w tym samym czasie..straszne oszustwoi granie na czyjis emocjach.

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Ja rowniez chodzilam do wrozki-i wszystko co mowila sprawdzalo sie w 100%!!!! ale czulam w zyciu dziwny haos,jakis niepokoj.Nastepnie pewna grupa ludzi uswiadomila mi ze przez takie osoby przemawiaja demony!!! W biblii wyraznie pisze ze Bog sie brzydzi wrozbiarstwem i zakleciami i zeby tego nie robic!! pozalowalam tego co zrobilam i przeprosilam Boga.Rownoczesnie powierzylam w jego rece cale swoje zycie mowiac_Boze jestem twoja corka a Ty moim Ojcem .kieruj moim zyciem tak,jak Ty sadzisz zeby bylo dobrze.ja ufam Tobie i w Tobie powierzam wszystko.

52

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Witam was moje drogie Kobietki :]
Wprawdzie można by uznać ze jestem tutaj troszke intruzem,wszak to forum dla Kobiet.Niemniej jednak chce opowiedziec nieco o swjej historii.

Przeglądając internet zechciałem sprawdzic co inni twierdzą na temat wróżb za posrednictwem sms. Dowiedziałem sie nowosci o jakich nie miałem pojecia,mowa o chat'cie z wróżką.
Któregoś dnia przeglądając horoskop na wp.pl gdzie jeszcze kiedys była moja ulubiona wróżka Selena natknałem się wróżby przez sms.
-To ciekawe-pomyslałem i choć troche wachałem sie postanowiłem spróbować. Ludzie z natury są ciekawi świata;)
Nie powiem wam teraz jak brzmiał pierwszy sms jaki otrzymałem.
Pewne jest ze jesli zadajecie pytania bardzo konkretne,również dostaniecie bardzo konkretną odpowiedź.
Zaś jesli zadacie pytanie pokroju: kiedy spotkam swoją pierwsza żonę?  ...No chyba każdy widzi ze to banalne pytanie.
,,W jakich okolicznosciach poznam swoją przyszłą żone?'' To juz chyba lepiej wygląda.
Mniejsza o gramatyki etc.

W moim przypadku nie wszystkie wróżby sprawdziły sie tylko dla tego ze zadawałem złe pytania,były zbyt ogólne.
Śmiało moge powiedziec ze jak dotąd wierze w te wróżby acz wypada podchodzic do nich z dystansem.
Tu juz nie chodzi o wyczekiwanie jakiegos wielkiego momentu, poprostu LOS i PRZEZNACZENIE to dobrzy kumple,nie wypada wciskać sie na trzeciego i pomagac im.To jest moja opinnia na ten temat.

Pisze ten post po to by troszke skonfrontować niektóre komentarze,bo przecież jak mawiają, wszystko dla ludzi byle z umiarem.

Reasumując, wróżymy i zadajemy pytania o bardzo konkretnej tresci i oczywiscie zachowujemy dystans a sami przekonacie sie jak to potrafi pieknie rozwiać wszelkie wątpliwości.

Życze miłego dnia;)

53 Ostatnio edytowany przez martita07 (2010-12-09 20:53:50)

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

.

54 Ostatnio edytowany przez martita07 (2010-12-09 20:53:26)

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

.

55

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Każdy człowiek ma w okół siebie okreslone wibracje.
Wróżka zaczyna wróżyć,wchodzi w te wibracje,gdy konczy wychodzi z nich i po godzinie juz właście nie pamieta tej wróżby.
Gdy przychodzisz nawet po latach,wrózka znów dostraja sie do twoich wibracji i przypomina sobie co mówiła. Oczywiście pewnie nie wszytko pamięta,ale sporo.

56

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?
enni napisał/a:

Nie zauwazyłam postu na ten temat.Czy macie jaakieś doświadczenia z wróżkami?ile z nich mówi prawde?Może to dziwne,ale zanim poznałam mojego męża wysłałam smsa z pytaniem do wróżki z jakiejś gazety co mnie czeka w niedalekiej przyszlości,nigdy tego nie robiłam i szczerze to nie miałam nadziei,że wogule coś sęsownego odpisze.Po jakiś 10 min.dostałam smsa pamieam początek.....NIEBAWEM CZEKA CIE SZCZESCIE<NA TWOJEJ DRODZE POJAWI SIE KTOS KTO DIAMETRALNIE ZMIENI TWOJE ZYCIE itd itd.wiem,że ten sms był długi,po cczym dostalam drugiego,czy ma okreslic kto to jest,ztwierdziłam,że to wielka ściema i dalam sobie spokój.Nie mineło pare dni,spotlkałam się za znajomymi,których nie widzialam juz jakiś czas.Wsród nich był właśnie mój przyszły mąż:)spojrzałam mu w oczy i miał w sobie cos takiego,co przeszyło mnie na wylot...dlugo rozmawialiśmy,za pare dni znów nie planowanie ich spotkałam,i znów on.........:)coś we mnie drgneło....i znów nie mineło parę dni,wspólny wypad na dyskoteke,długo rozmawialiśmy,tańczyliśmy,w pewnym momwncie mnie przytulił i chciałam żeby ta chwila trwala.......odwiózł mnie do domu,i cala droge milczeliśmy,trzymając się za ręce.To było coś nie samowitego,wtedy zaczełam myśleć o tym smsie,ale ztwierdziłam,nie........to by było zbyt piekne aby było prawdziwe.........i tak zaczeliśmy sie spotykac,serce mi mocniej biło przy każdym spotkaniu,kiedy po dluższych naszych spotkaniach powiedział mi,pierwszy,że mnie kocha i że chce już być ze mną zawsze,pomyslałam,nie...to jest jakiś sen....chociaz z niczym się nie chcieliśmy spieszyć,on kończył studja chciał najpierw zapewnić nam jakąś przyszłośc,kiedy nagle dowiedziałam się,że jestem  w ciąży.Pobralismy się szybciez niż przypuszczaliśmy,to wszystko się tak szybko dzialo............i tak w przeciągu zaledwie paru miesięcy z szalejącej,wolnej dziewczyny stałam sie szczęśliwa żona i matka:)

natalia1710 napisał/a:

NIEBAWEM SPOTKA CIĘ SZCZĘŚCIE... Bla bla bla... Ile razy ja to w życiu słyszałam i czytałam..

Linka napisał/a:

u nas w okolicy jest wróżka,parę koleżanek u niej było i chyba każdej sprawdziło się to co mówiła, ja nie byłam, więc nie wiem, na pewno nie wierzę w te sms`owe wróżki i wróżby...

coco59 napisał/a:

wink

enni napisał/a:

Napewno wiele z tych wróżek to zwykłe naciągaczki,ale wiem,że jest pare takich,które mają jakieś zdolności.Moja znajoma była u wróżki,która brała co łaska,nie chodzilo jej o pieniądze,byłam razem z nią i dwoma innymi koleżankami.Wiem,że opowiedziała jej wszystko o jej życiu,o jej problamach rodzinnych i o chorobach.Oraz o tym co ją czeka w bliskiej przyszłosci,wszystko to było prawdą.Wiec jedni mogą się z tego smiać,ale wiem,że są os.ktore w to mocno wierzą..........a tak poza tym..........ile jest osób,które się wyśmiewaja z wróżb,ale horoskopy cz:ytają nałogowo:)..........tylko nie każdy chce się do tego przyznać,taka jest prawda..

taka-jaka napisał/a:

Dawno temu kiedy mieszkałam jeszcze w internacie moja bliska koleżanka wybrała się z siostrą do człowieka który potrafił przepowiedzieć przyszłość.Siostra koleżanki szykowała się do ślubu i była ciekawa co ją czeka.Sukienka wisiała w szafie,wódka kupiona ,orkiestra zamówiona i zapowiedzi w kościele już głoszono a Filipek(tak nazwijmy tego wróżbitę)mówi że ślubu nie będzie.Koleżanka weszła po siostrze z ciekawości ,ale została wyproszona bo Pan stwierdził że nic jej nie powie.Śmiałyśmy się z tego i komentowałyśmy na różne sposoby.Po jakimś czasie koleżanka wraca z odwiedzin w domu i mówi ślubu nie będzie(Pan młody się rozmyślił) Byłyśmy zaskoczone ale tłumaczyłyśmy sobie że to zbieg okoliczności.Mineło kilka lat od ukończenia szkoły ,spotkałam się z koleżanką  i opowiedziała mi swoją historię i wtedy chyba uwieżyłam i zrozumiałam dlaczego Filipek wyprosił moją koleżankę.Nigdy więcej nie uwieżyłam w żadne przepowiednie ale ten jeden raz nie umię sobie racjonalnie wytłumaczyć

Roxana napisał/a:

Ja nie wierzę w przepowiednie , czy wróżby ,  jest to nie zgodne z religią katolika . Tym samym odpadają bioterapeuci (banda oszustów i naciągaczy)

Pella napisał/a:
Roxana napisał/a:

Roxana napisał:
Tym samym odpadają bioterapeuci (banda oszustów i naciągaczy)

Pewnie ! Bioenergoterapeuci to ''ściema''.Może efekt placebo,ale na pewno nie prawda !!!

enni napisał/a:

Zależy jak kto na to patszy wiem,że to jest nie zgodne z religią,ale jest duża część os.która mocno w to wierzy,że ktoś im przepowiedział prawde.Może czasem to są zbiegi okoliczności,nie mówie,ze nie,ale tylko ten moze tak sądzić,kto nigdy z czegoś takiego nie korzystał.

Shiseido napisał/a:

Moja mama byla u jakiejs znanej wrozki itd, powiedziala ze jak dojechaly tam z kolezanka liczyly na jakis wiecie super dom do wrotenia (niewiem jak to fachowo nazwac), a tam zwykla nora, jakies koty .. itd
No i wywrozyla mojej mamie:
- Masz dwojke dzieci, starsza corke, i mlodszego o 2 lata syna.
- corka niebawem zajdzie w ciaze
-syn to straszny len tymbardziej do nauki..
I wiecie co?
Wszystko sie sprawdzilo, ja rok pozniej zaszlam w ciaze
brat zostal siedziec w 2 kl gim rok dluzej big_smile

Ać napisał/a:

oj z tymi wróżkami nigdy nic nie wiadomo ^^. Jedni mówią, że im się to wszystko sprawdziło inni zaś że same głupoty im powiedziała. ; PP. Ja tam sama prywatnie nie wiem bo nie byłam jeszcze u żadnej wróżki , ale chyba któreś muszą mówić prawde jeżeli są takie osoby. wink

57 Ostatnio edytowany przez Delicious (2010-07-17 11:29:56)

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Post nie na temat.

58

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Kiedyś postawiłam tarota, robię to do teraz wink
Karty pokazały, że stracę bliską osobę, ja się przestraszyłam totalnie.. Bałam się o wszystkich..
Jak zapomniałam o tym, powiesił mi się dobry kolega- faktycznie ktoś bliski.
Od tamtej pory nadal stawiam tarota, wyszło mi, że koniec związku i faktycznie w niedługim okresie czasu mój facet mnie porzucił..
Ale wiem, że nie warto patrzeć w przyszłośc w ten sposób..
Co ma być to będzie, bo robiąc to boję sie o jutro..

A co do wróżki nigdy prawdy mi nie powiedziała ;D

59

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

byłam pare razy u wróżki,ot tak,z zupełnej ciekawości,ale to co mi powiedziały,utwierdziło sie w mojej pamięci do dzisiaj i żałuję,ze to wiem,gdybym cofnęła czas...


...uwielbiam podroze,fakt to sie sprawdziło,tyle,ze to były wyjazdy za chlebem...
...ale kocham dzieci,kocham mieć rodzine i marze o swojej a co uslyszałam,ze na mojej dłoni nie ma linii małżeństwa(kilka razy mi to mówiono)byłam w kilkuletnich zwiazkach i zawsze klapa,zawsze cos musiało byc nie tak,ale wierze,wciaz wierze,ze jednak spotkam tego jedynego choc w głowie mam mnóstwo mysli po wizycie u tych wrózek...

60 Ostatnio edytowany przez Emilia (2010-08-31 15:28:58)

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Witam co do ezoteryki byłam zawsze delikatnie mówiąc sceptyczna , od jakiegoś czasu moje zycie emocjonalne legło w gruzach , któregoś razu zalogowałam się na spam- tam jest facet który nazywa się Sean , powiem wam że to jakaś magia , człowiek na pewno wie co robi ,moje życie sie zmieniło !! No może mógł coś zaczarować abym nie musiala tyle sie starać hehe ale pokazał mi droge której nie widziałam !! myślę ze  warto było spróbować- pozdrawiam takich jak ja niedowiarków hihi

61

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Nigdy nie wierzyłam we wróżki i wróżby. Trzymałam się nawet daleko od horoskopów. NIestety znalazłam się na życiowym zakręcie, kiedy to poczułam się całkowicie bezradna i zagubiona, gotowa chwycić się każdej brzytwy... Spotkałam rozsądną koleżankę, która właśnie u sprawdzonej wrózki była, okazała się ona dość znana w "kręgu" moich znajomych, dobrze im doradzała i raczej nie wróżyła strasznych rzeczy, zawsze pozostawiając wybór, rozpatrując różne wyjścia.
Zdecydowałam się do niej iść i bardzo tego żałuje. Jej wróżby dla mnie były bardzo konkretne i jednoznaczne. Generalnie przepowiedziała mi szczęśliwe życie i w przyszłości szczęśliwy związek. Ale układała karty (wróżyła zwykłymi) wielokrotnie na moje małżeństwo i powiedziała, że ja na pewno z mężem nie będę, że albo odejdę albo owdowieję, że karty nie chcą pokazać inaczej, że jej też tak kiedyś mówiły, pomimo, że szykowała się do ślubu, nie rozumiała wtedy tego,  ale nie jest z tamtym mężczyzną. Dowiedziałam się jeszcze, że mój mąż jest bardzo chory-jak bomba zegarowa, że gdyby nie jedna karta to powiedziałaby, że niedługo umrze. Poza tym przepowiedziała mi, że małżeństwo innego mężczyzny, z którym byłam związana też się w końcu rozpadnie, że koło mnie wciąż się pojawia jakiś mężczyzna, ale to raczej nie on.
A ja mam faktycznie kryzys w małżeństwie (też wyszedł w kartach). Po takiej wróżbie człowiek powinien usiąść i nic nie robić. Dużo rzeczy, które mówiła, też o teraźniejszości wydawały się prawdziwe.
Przeraziło mnie to. Tłumaczyłam i tłumaczę to sobie, że ma ona silną empatię i właściwie przyszłość przepowiedziałą mi taką jaką ja ją na dany moment odbierałam. Bo faktycznie martwiłam się wtedy o zdrowie męża i nie widziałam dla nas żadnej przyszłości. Tamtemu związkowi też "wróżyłam" rozpad.
Nie wytrzymałam, poszłam drugi raz, by sprawdzić, czy coś się zmieniło. NIewiele. Dowiedziałam się jednak, że mogłabym być z mężem na zasadzie przyjaźni, bo miłości nie wskrzesze. Próbowałą też sprawdzić, czy dziecko zmieniłoby coś w naszym związku. I wciąż widziała gdzieś trzeciego. Powiedziała by na niego czekać.
Moje tłumaczenie - że to znowu silna empatia. Jednak te wróżby we mnie tkwią i mimo modlitwy nie potrafię się tego pozbyć.
Bardzo żałuję!
Wszystkim odradzam!
A o moje małżeństwo postanowiłam zawalczyć.

62 Ostatnio edytowany przez Emilia (2010-08-31 15:29:49)

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Hm co chodzi o wróżkę to nie mam zdania na ten temat, nigdy nie byłam więc nie wiem jak to jest, mam za to spore doświadczenie w pisaniu smsów do wróżki big_smile straciłam trochę kasy na te "zabawy" większości już nie pamietam ale mam kilka w głowie np pisałam kilka lat temu czy zdam maturę obawiałam sie o j.polski napisała mi ze zdam z bardzo dobrym wynikiem - nie pomyliła się na 100p otrzymałam 85punktów smile, w tym roku przed egzaminem na sesji też zapytałam odpisała że zdam i zdałam smile pisała też że zajdę w ciąże w lipcu big_smile mamy sierpień i nic big_smile wszystko to było pisane na numer spam potrafiłam zadawać 3 razy dziennie to samo pytanie i za każdym razem inaczej odpowiadała smile to jest wyłudzenie pieniedzy a to że akurat trafia się jej napisać prawdę to akurat tak musiało być smile

Czytałam kiedyś artykuł, że kobieta straciła na tych smsach ok 10tyś zł mąż nie dał za wygraną i po kłębku do nitki doszedł kto sie za tym kryję - duża firma, sala na której siedzi ok 100osób każdy przy komputerze i wysyłają gotowe smsy do ludzi zadających pyania kiedy to kiedy tamto smile

63

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Ja nigdy u wróżki nie byłam chociaż zawsze mnie to ciekawiło... wink Moja siostra raz była i wszystko co jej wróżka przepowiedziała akurat się sprawdziło choć sis wcale w to nie wierzyła smile

64 Ostatnio edytowany przez slodka1970 (2010-08-31 18:32:51)

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Czytam z ciekawoscia wasze zdania o wrozkach, sama korzystalam wielokritnie, ale skutek marny , moze akurat trafilam zle.A zastanawialyscie sie kiedy idziemy do wrozki?Zazwyczaj , kiedy jestesmy "na zakrecie". kiedy cos sie zawalilo , bo szukamy pocieszenia i nadzieji , a wrozki czesto nam to daja, to czasem jak terapia . Ale , kiedy jestesmy szczesliwe mniej korzystamy z porad wrozki , bo zwyczajnie boimy sie, ze ten stan blogosci moze sie szybko skonczyc, lepiej nie wiedziec ile czasu spokoju nam jest dane.To nasza psychika i podswiadomosc  chyba kieruje naszym losem aczkolwiek wiem ze sa osoby silami nadprzyrodzonymi, ktorych nikt nie wyjasni...

65

Odp: Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Moim zdaniem wszystko to co opowiadaja wróżki to stek bzdur. Każda mówi cos zupełnie innego. W swoim życiu spotkałam tylko jedną jedyną osobę, której przepowiednie się sprawdziły. Była to starsza kobieta robiąca niesamowite wrazenie. Pewnie to jest tak, że jedna spośród wielu wielu naprawdę ma dar wróżenia. Reszta to lipa, po prostu spryciary, które umieją wyczuć oczekiwania danej osoby i się do nich dopasować.

Posty [ 1 do 65 z 238 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Wróżka - wierzyć czy nie w jej przepowiednie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024