Otóż, mam do Was kobietki pytanie. Kiedy zaczyna się współżyć z partnerem, jasne jest, że z biegiem czasu poznaje się jego ciało, reakcje, pieszczoty, które dają najwięcej przyjemności, i uczy się go.
ja jestem ze swoim partnerem dość krótko, i narazie jestęsmy nadal na etapie odkrywania siebie. Generalnie jestem nowicjuszką, poniewaz to mój pierwszy poważny łóżkowy kochanek. Kocham go. Chciałabym dać mu jak najwięcej. Nie twierdzę, że nie potrafię dać mu rozkoszy, dłonią, ustami czy całą sobą, czasem trwa to dlużej, czasem bardzo szybko i zależy to od wielu czynników, jednak chciałabym dawać mu ją na tysiące różnych sposobów. I chciałam zapytać was drogie, bardziej doświadczone kobiety o sposoby pieszczenie penisa.
Czy macie jakieś niezawodne, kreatywne, swoje, odkryte, sposoby, które każdego Waszego męzczyznę doprowadzały do orgazmu? Mam na myśli " róbótki ręczne" i oralne. Jeśli macie jakiekolwiek proszę piszcie. Jeśli to możliwe, proszę o dokładne opisy działania.
Skoro możemy czerpać wiedzę z czyichś doświaczeń to podzielmy się nimi.
Ja np. ostatnio odkryłam jak intensywną przyjemność sprawia męzczyznie, kiedy się obciągnie skórę w dół, obnaży całego grzyba, jedną ręką trzyma trzon, a drugą koniecznie z duzą ilością żelu " jeździ" zamkniętą dłonią po całej tej główce. Pewnie, ale z wyczuciem nie za mocno.
. Kiedyś zrobiłam coś bardzo podobnego, ale właśnie ustami. Nie ssałam górnej części, ale delikatnie pieściłam ustami, ale mój B. wystrzelił mi z wyra jak z procy, bo stwierdził, że jest to przyjemność, której on po prostu nie jest w stanie wytrzymać 
. Myślę, że to wszystko kwestia wrażliwości mężczyzny na bodźce; Jednym naprawdę coś sprawia przyjemność, innym mniej lub nawet wcale. Dlatego nie wiem, czy jest sens w udzielaniu rad- niby wszyscy mężczyźni chowają w majtkach to samo, ale każdy z nich ma takie swoje małe, prywatne sposoby na penisa, przy których odlatują na Marsa 
