Witajcie,
Postanowiłam napisać tutaj, żeby poznać zdanie postronnych osób.
Od ponad dwóch lat jestem z mężczyzną, którego przed większość tego czasu uważałam za "miłość życia".
Nie jesteśmy oboje już najmłodsi (po 30). Niedawno zostaliśmy rodzicami i od tego czasu niestety dużo uległo zmianie na " gorsze.
Mój partner w roli taty odnajduje się znakomicie, natomiast jego stosunek do mnie uległ zmianie. Stale mnie krytykuje, począwszy od tego jak opiekuję się dzieckiem, po styl ubierania, makijaż, wszystko mu zaczęło przeszkadzać. Wypomina mi też w niewybredny sposób, że powinnam szybko wrócić do figury sprzed ciąży. Nawet będąc w łóżku, po zbliżeniu robi mi na ten temat głupie uwagi. Czuje się już pod taką jego presją, że powoli zaczynam myśleć o tym, żeby zamieszkać osobno i mieć święty spokój. Pytanie tutaj może głównie do Panów, czy ledwie 1,5 miesiąca po urodzeniu dziecka też tak gnębiliście swoje partnerki?
- Piotr Introwertyk
- Net-facet
- Nieaktywny
Pewnie ja byłem takim przypadkiem gdzie często, zbyt czesto łagodnie lub mniej łagodnie ale występowałem w roli lozy szyderców. Generalnie myślałem że to śmieszne jest bo z kumplami to jakoś działało - obśmiewaliśmy sie wzajemnie i znaliśmy granice tego działania. W związku małżeńskim to nie działało. Niewątpliwie była to moja wina choć jak powiedziałem nie przekraczało to granic kultury. Tym niemniej przypuszczam że było przykre. Co by wpłynęło na zmianę mojego postępowania? Wyraźna ale tez grzeczna informacja zwrotna i to powtórzona przy kilku kolejnych okazjach bym sie nauczył że to boli. Polecam.
- PsychoLogikaa
- Net-facet
- Nieaktywny
Nieważne jak inni się zachowują czy zachowywali. Ważne jest jak zachowuje się Twój partner i że to jest niedobre.
O tym trzeba pogadać,powiedz mu co czujesz,że jest na tyle niekomfortowo,że myślisz nawet o wyprowadzce. Może to kwestia niedogadania,może nie ma złych intencji i myśli,że rozumiesz jego zachowanie. Szczera rozmowa może pomóc. A jeśli nie pomoże to przynajmniej potwierdzi,że problem jest poważny i wtedy będzie trzeba myśleć już o poważniejszych działaniach.
Powinnaś mu powiedzieć wprost, że sobie nie życzysz ciągłej krytyki, że jest Ci przykro i zaczynasz z jego powodu wpadać w kompleksy.
Prosty przekaz, powinno zadziałać.
- truskaweczka19
- 100% Netkobieta
- Nieaktywny
Powinnaś mu powiedzieć wprost, że sobie nie życzysz ciągłej krytyki, że jest Ci przykro i zaczynasz z jego powodu wpadać w kompleksy.
Prosty przekaz, powinno zadziałać.
Zgadzam się. Jeżeli to nie pomoże, to niech lekarz mu wytłumaczy jak kobieta czuje się krótko po ciąży... Chociaż co innego jeżeli to niewiedza faceta, a co innego brak szacunku. Od tego zależy czy jego podejście się zmieni, czy on jeszcze dojrzeje, został tatą, to powinien. No i 1,5 miesiąca po urodzenia dziecka to mało. Kobieta nie dość, że ma nowe obowiązki, to jeszcze jest po prostu zmęczona. Trzeba mu to wytłumaczyć, jak nie rozumie, to niech chodzi codziennie z jakimś obciążeniem tak jak kobieta w ciąży i zobaczymy jak nawet wtedy będzie się czuł (choć to i tak nie będzie na pewno dobre porównanie).
Gorzej, jeśli rozumie, ale robi to złośliwie...
Gorzej, jeśli rozumie, ale robi to złośliwie...
Bo jest po prostu tępym ...baranem.
Ja wiem, że ciężko jest się nie przejmować takimi uwagami, bo to boli. Tak jak napisała Cyngli, powiedz mu wprost, ze nie życzysz sobie takich uwag, że Cię to rani.
A on To kto? Clooney, Pitt, czy inny "ogólnie przyjęty jako atrakcyjny"?
Spróbuj to olewać.
Na Twoje pocieszenie, powiem Ci że ja po pół roku karmienia, wróciłam do swoich rozmiarów.
