Witam
Chciałam opisać swój problem i być może zapytać czy coś ze mną nie tak, może pisanie o sobie, ze jest sie ładnym, nie jest zbyt skromne jednak obiektywnie jestem uważana za atrakcyjną. Widzę często jak koledzy ze studiów czy ogólnie nawet na ulicy na mnie zerkają ukradkiem więc teoretycznie powinnam mieć powodzenie a jednak mało który chłopak do mnie zagaduje. Najczęściej trafia się jakiś totalny palant co to myśli że jak zwróci na mnie uwagę to od razu pójdę z nim do łóżka; przelotne związki mnie nie interesują , chciałabym spotkać chłopaka na stałe; niestety jeśli nawet jakiś chłopak byłby wartościowy to najcześciej jest strasznie nieśmiały i chyba boi się do mnie zagadać... Nie wiem czy może to ja powinnam wykonać pierwszy ruch wobec nieśmiałego chłopaka ? I ogólnie chciałam zapytać czy nie macie wrażenia że trudno znaleźć porzadnego i jednocześnie męskiego partnera?
Wyglądasz pewnie na niedostępną, więc wielu fajnych facetów boi się do Ciebie zagadać.. zachowuj się jak normalna koleżanka, daj się poznać z takiej strony w towarzystwie. I dlaczego nie miałabyś zagadać do kogoś neutralnie pierwsza?
Przecież to kolejna odsłona trolla widelca. Dajcie już spokój, no ileż można.
Też pomyślałam o widelcu...
Też pomyślałam o widelcu...
I ja też - jak tylko zobaczyłam temat. Chyba próbuje ugryźć temat z drugiej strony
Też pomyślałam o widelcu...
NIE WIEM ZA BARDZO O CO CHODZI,
odnośnie pierwszego komentarza nie jestem raczej wyniosła, więc to raczej nie przyczyna
Jeśli jesteś ładna i powściągliwa to tworzysz dystans, którzy brzmi "Uważaj! Jestem ładna, mam tysiąc adoratorów, stu chłopaków, nie zbliżać się do mnie! Wrrrrrrrr...".
Ludzie nie róbcie wiochy, bo w jakąś paranoję popadacie, każdy kto pisze o wyglądzie od razu musi być trollem widelca. A najlepsze, że wszyscy tak ochoczo uczestniczyliście w szopce widelca, w końcu 44 strony nie nabiły się same, a teraz narzekacie, że niby ten sam koleś zakłada kolejny wątek. Odejdźcie od komputera, przewietrzcie się i ochłońcie trochę, bo przeginacie
Zosieńka, może sprawiasz wrażenie chłodnej i zdystansowanej, ja jak widzę ładną dziewczynę, która nie daje żadnych oznak jakiegokolwiek zainteresowania to daję sobie z nią spokój, coś na zasadzie "po co mam podbijać jak i tak jej się nie podobam".
Inna sprawa - może tak do końca nie zdajesz sobie sprawy czego chcesz? W sensie - nie zwracasz uwagi na porządnych, bo wydają Ci się nudni. Chodzisz na randki z palantami, bo tacy są pewniejsi siebie, bardziej przebojowi i potrafią walczyć o swoje?
Ze względu na trolla temat zostaje zamknięty. Pozdrawiam, Cslady