codzienność a związek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » codzienność a związek

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: codzienność a związek

Pytanie do ludzi już dorosłych, studenci, pracujący itp. Biorąc pod uwagę codzienność praca, studia, jakieś hobby, znajomych. Jak często spotykacie się z partnerem? Nie chodzi o związki na odległość, a raczej osoby mieszkające blisko. Mimo obowiązków spotykacie się codziennie? Jak godzicie związek i codzienne życie? Jestem bardzo ciekawa, bo wiele osób, które znam, bardzo aktywne i ambitne potrafią codziennie się widywać i mieć również swoje życie. Chciałabym wiedzieć jak ogarniacie swój plan dnia, że wam to wychodzi

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: codzienność a związek

Na tak postawioną sprawę nie ma jednej odpowiedzi. Wszystko zależy od trybu życia i ilości obowiązków każdego z partnerów. Ja na etapie "chodzenia ze sobą" widywałem się z moją dziewczyną początkowo raz na kilka dni, a potem 3-4 razy w tygodniu.

3

Odp: codzienność a związek

To wszystko jest bardzo indywidualna sprawa. Nie ma jednego prawidłowego szablonu, chodzi o to, by "rozkład jazdy" pasował ludziom w związku, a nie powielał jakieś cudze założenia.

Jak byłam w związku na odległość (300+ km), to spędzałam ze swoim mężczyzną 3-4 dni w tygodniu - a jak miałam wolne, to udawało się i po 8-10 dni - i jednocześnie studiowałam w innym mieście niż on pracował. No, chyba że były napięte okresy sesji, to wtedy jeździłam co drugi tydzień. A potem, jak się przeprowadził tuż obok (z 5km ode mnie), to się przez długi okres czasu widywaliśmy tylko sobota-niedziela, bo ja oprócz studiów zaczęłam mieć pracę on też pracował i mimo że bylismy bliżej, czasu mieliśmy mniej. A teraz widzimy się niemal codziennie, bo w praktyce mieszkamy razem. Ale to jest rozkład, który nam pasował - u dwóch innych ludzi wcale nie musi się sprawdzić.

Bardziej uniwersalna rada - moim zdaniem nie chodzi o liczbę dni w tygodniu, ale o pewne systemowe priorytety. Związek jest jednak pierwszoplanowy. I nie chodzi o to, że nie można nigdy-przenigdy odmówić swojemu chłopakowi/dziewczynie spotkania, bo w tym samym czasie chcemy się spotkać ze znajomymi. Jasne, że można. Ale jeśli przyjaciele czy hobby są zazwyczaj na pierwszym miejscu przed związkiem, to po co ten związek? A przecież to też nie muszą być dwa światy, zupełnie od siebie oddzielone. Można swoją drugą połówkę zapoznać ze znajomymi i spotykać się wspólnie (tu się przydaje to "mieszane towarzystwo", którego tak bardzo boją się czasem ludzie w związkach - łatwiej zabrać dziewczynę na mieszaną domówkę niż na piwo z kumplami). Można się uprzedzać o oddzielnych planach, bo skoro ja planuję sobie kawę z przyjaciółką, to w tym czasie mój luby może wyjść gdzieś z kumplem albo pójść na siłownię - wtedy czas wolny spędzimy wspólnie, zamiast każde samo ze sobą. Sposobów na godzenie związku z innymi aspektami życia jest mnóstwo.

4 Ostatnio edytowany przez Jacenty89 (2017-05-23 14:08:24)

Odp: codzienność a związek

Aktualnie jest tak, że  jeśli oboje spędzamy weekend w stolicy to widzimy się przeważniej 4 razy (zazwyczaj poniedziałki, środy około 4-5 godzin wieczorem, niedziela podobnie ale trochę dłużej oraz piątek wieczór do soboty południe), jeśli zaś któreś w weekend jest poza stolicą to z reguły 3 razy (poniedziałek i środa tak samo plus w zależności od możliwości wieczór we wtorek, czwartek lub niedzielę). Zazwyczaj wtorek, czwartek i sobota to nasze dni dla siebie i spotkania ze swoimi znajomymi. Oczywiście często to modyfikujemy, bo jest zależne od wielu czynników zewnętrznych.

5

Odp: codzienność a związek

Myślę, że najważniejsze jest tutaj zrozumienie, że druga osoba ma swoje życie i czasami potrzebuje większej przestrzeni. W poprzednim związku mój chłopak chciał się widywać codziennie. W praktyce wyglądało to tak, że po całym dniu pracy i zajęć na uczelni spotykaliśmy się w okolicach godziny 20 i ja już padałam ze zmęczenia, mając świadomość, że jak wrócę do domu to czeka mnie jeszcze odrobienie jakichś prac, napisanie wypracowań itd., a on zrelaksowany po pracy, którą skończył 5h przede mną wkurzał się, że poświęcam mu za mało czasu. Dodatkowo za każdym razem, kiedy chciałam gdzieś wyjść z koleżankami w weekend był foch, bo jak to tak bez niego.

Aktualnie jestem w sytuacji, w której facet pracuje na nocki, więc ten czas jest mocno ograniczony, ale tak jak ja nie mam problemu ze zrozumieniem, że on potrzebuje odespać, tak on nie ma problemu ze zrozumieniem, że nie dam rady widzieć się z nim w każdy wieczór. Optymalnie jest takie 3x na tydzień, ale wiadomo, zdarza się więcej i zdarza się mniej.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » codzienność a związek

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024